drukuj    zapisz    Powrót do listy

6460 Znaki towarowe, Własność przemysłowa, Urząd Patentowy RP, Oddalono skargę, VI SA/Wa 1601/08 - Wyrok WSA w Warszawie z 2008-12-11, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

VI SA/Wa 1601/08 - Wyrok WSA w Warszawie

Data orzeczenia
2008-12-11 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2008-07-25
Sąd
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie
Sędziowie
Andrzej Czarnecki /przewodniczący/
Ewa Frąckiewicz
Ewa Marcinkowska /sprawozdawca/
Symbol z opisem
6460 Znaki towarowe
Hasła tematyczne
Własność przemysłowa
Skarżony organ
Urząd Patentowy RP
Treść wyniku
Oddalono skargę
Powołane przepisy
Dz.U. 2003 nr 119 poz 1117 art. 246, art. 247 ust. 2, art. 132 ust. 2 pkt 2
Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej
Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Andrzej Czarnecki Sędziowie Sędzia WSA Ewa Frąckiewicz Sędzia WSA Ewa Marcinkowska (spr.) Protokolant Agnieszka Gajewiak po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 grudnia 2008 r. sprawy ze skargi A. GmbH & Co. oHG z siedzibą w E., N. na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...] lutego 2008 r. nr Sp. [...] w przedmiocie sprzeciwu wobec udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy oddala skargę

Uzasadnienie

Decyzją z dnia [...] lutego 2008 r. nr Sp. [...] wydaną na podstawie art. 246 i 247 ust. 2 oraz art. 132 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (Dz. U. z 2003 r. Nr 119 poz. 1117z późn. zm.- dalej p.w.p.) Urząd Patentowy RP działający w trybie postępowania spornego, po rozpoznaniu sprawy o unieważnienie prawa ochronnego na znak towarowy słowno-graficzny Aldo S nr R-169096, udzielonego na rzecz "A." spółka z o.o. z siedzibą w P. na skutek sprzeciwu uznanego za bezzasadny, wniesionego przez A. z siedzibą w E. w N. sprzeciw oddalił.

Do wydania powyższej decyzji doszło w następującym stanie faktycznym i prawnym:

W dniu [...] grudnia 2006 r. wpłynął do Urzędu Patentowego sprzeciw niemieckiej spółki A. z siedzibą w E. w N. wobec decyzji o udzieleniu prawa ochronnego na znak towarowy słowno-graficzny Aldo S o nr R-169096 na rzecz "A." sp. z o.o., z siedzibą w P., w odniesieniu do usług w zakresie prowadzenia sklepu i hurtowni z materiałami budowlanymi zawartych w klasie 35.

Wnoszący sprzeciw zarzucił, że znak towarowy Aldo S jest podobny w rozumieniu art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. do zarejestrowanego na jego rzecz z pierwszeństwem od dnia 11 czerwca 2002 r. znaku towarowego ALDI o nr R-173352 przeznaczonego do oznaczania m. in. usług w klasie 35 w zakresie gromadzenia różnorodnych towarów i ich udostępniania klientom w supermarkecie w celu umożliwienia ich obejrzenia i nabycia.

Zdaniem wnoszącego sprzeciw ww. znaki towarowe przeznaczone są do oznaczania podobnych usług w klasie 35 "usług sprzedaży", a ponadto same znaki Aldo S i ALDI są do siebie podobne. Różnią się zaledwie jedną literą, natomiast dodatkowy graficzny element "S" w spornym znaku nie ma takiej zdolności odróżniającej, jak element słowny. Znaki są na tyle podobne do siebie, że istnieje ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, co do rzeczywistego pochodzenia usług wyróżnianych tymi oznaczeniami.

Uprawniony ze spornego prawa, ustosunkowując się do sprzeciwu, uznał go za bezzasadny i wniósł o jego oddalenie. W odpowiedzi na sprzeciw podniósł, iż znaki Aldo S i ALDI nie są podobne w stopniu stwarzającym ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, bowiem różnią się od siebie na wszystkich trzech płaszczyznach porównawczych. Znaki te wymawia się w dwóch sylabach : "al-di" oraz "al-dos" przy czym ostatnie sylaby mają odmienne brzmienie, ponadto wizualnie postrzegane są zupełnie odmiennie m. in. ze względu na grafikę spornego znaku. Uprawniony zakwestionował też podobieństwo i jednorodzajowość usług w klasie 35 wskazując, że ochrona znaku ALDO w tej klasie nie może obejmować wszystkich usług sprzedaży. Przedstawił również propozycję "uściślenia" wykazu usług w klasie 35 oznaczanych znakiem Aldo S, pod warunkiem, że wnoszący sprzeciw uzna taką zmianę za wykluczającą kolizję ww. znaków.

Z uwagi na to, że uprawniony ustosunkowując się do sprzeciwu uznał go za bezzasadny, sprawa został przekazana przez Urząd Patentowy do rozstrzygnięcia w postępowaniu spornym.

Na rozprawie przed Urzędem Patentowym w dniu [...] lutego 2008 r. wnoszący sprzeciw podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko podkreślając, że ograniczenie wykazu usług spornego znaku nie wyeliminuje ryzyka wprowadzenia odbiorców w błąd. Podkreślił ponadto, że elementem dominującym w spornym znaku jest słowny element "Aldo", a różnica jednej litery nie eliminuje podobieństwa porównywanych znaków. Dodatkowy element "S" w spornym znaku ma natomiast charakter graficzny.

Uprawniony wniósł z kolei o oddalenie sprzeciwu podkreślając, że oznaczenie Aldo stanowi od 1995 r. [...]. Powołując się na wyrok WSA w Warszawie z dnia 5 stycznia 2006 r. sygn. akt VI SA/Wa 1343/05 podniósł, iż różnica jednej litery w krótkich oznaczeniach może stanowić o ich zróżnicowaniu. Podkreślił ponadto, że sieć sklepów ALDI zajmuje się sprzedażą artykułów spożywczych oraz drobnych artykułów przemysłowych, natomiast uprawniona spółka spornym znakiem oznacza sprzedaż okien, drzwi, bram garażowych w specjalistycznych salonach. Odbiorcą usług świadczonych przez uprawnionego jest odbiorca uważny, a więc nie zachodzi niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd, co do pochodzenia tych usług lub towarów.

Decyzją z dnia [...] lutego 2008 r. Urząd Patentowy oddalił sprzeciw firmy A. z siedzibą w E. w N.

W uzasadnieniu decyzji organ wskazał iż sporny znak towarowy słowno-graficzny Aldo S o nr R-169096 został zgłoszony do ochrony w dniu [...] lipca 2002 r., czyli w okresie obowiązywania ustawy Prawo własności przemysłowej, a więc przepisy tej ustawy stanowią podstawę prawną dla oceny zdolności ochronnej przedmiotowego znaku towarowego. W myśl natomiast art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. (w brzmieniu obowiązującym w dacie zgłoszenia) nie udziela się prawa ochronnego na znak towarowy identyczny lub podobny do znaku towarowego zarejestrowanego lub zgłoszonego do rejestracji (o ile znak taki zostanie zarejestrowany) z wcześniejszym pierwszeństwem na rzecz innej osoby dla towarów identycznych lub podobnych, jeżeli jego używanie spowodować może wśród części odbiorców błąd polegający w szczególności na skojarzeniu między znakami.

W świetle powołanego przepisu, żeby można było uznać, że doszło do wyczerpania jego dyspozycji, należy więc stwierdzić łączne spełnienie przesłanek jednorodzajowości towarów i usług do oznaczania których znaki są przeznaczone oraz podobieństwa znaków towarowych. Przy czym podobieństwo znaków musi być kwalifikowane to znaczy takie, które nawet potencjalnie może wprowadzić odbiorcę w błąd, co do pochodzenia towarów i usług.

Organ wskazał, iż znak towarowy wnoszącego sprzeciw ALDI przeznaczony jest do oznaczania w klasie 35 usług w zakresie reklamy i prowadzenia działalności gospodarczej oraz usług w zakresie gromadzenia różnorodnych towarów i ich udostępniania klientom w supermarkecie w celu umożliwienia ich obejrzenia i nabycia (z wyłączeniem transportu). Natomiast sporny znak Aldo S w klasie 35 przeznaczony jest do oznaczania usług w zakresie prowadzenia sklepu i hurtowni z materiałami budowlanymi. Z tego względu, że usługi objęte prawem przeciwstawionym dotyczą "różnorodnych towarów" oznacza to, że mogą odnosić się do usług prowadzenia sklepu i hurtowni z materiałami budowlanymi objętych spornym prawem w klasie 35. W ocenie organu nie ulega zatem wątpliwości, że ww. usługi mieszczą się w kategorii usług gromadzenia różnorodnych towarów i ich udostępniania klientom w supermarkecie. Wobec powyższego należy uznać, że usługi, do oznaczania których przeznaczone zostały porównywane znaki w klasie 35 są jednorodzajowe.

Porównując przeciwstawione znaki towarowe organ stwierdził natomiast, że nie są one podobne w takim stopniu, że w zwykłych warunkach obrotu gospodarczego używanie spornego znaku Aldo S mogłoby wprowadzić odbiorców w błąd, co do pochodzenia wskazanych usług polegające w szczególności na skojarzeniu między znakami. Organ podkreślił, iż sporny znak towarowy Aldo S jest oznaczeniem słowno-graficznym, natomiast przeciwstawiony znak ALDI jest oznaczeniem słownym. W pierwszym z ww. znaków litera "A" jest pisana dużą czcionką, natomiast "ldo" pisane jest małymi literami. Element graficzny w postaci litery "S" składa się zaś z trzech równolegle ułożonych względem siebie żółtych czteroboków. W warstwie fonetycznej znak Aldo S oraz znak wnoszącego sprzeciw ALDI wymawiane są odmiennie. Sporny znak należy odczytać jako "Al-dos" lub "Al-do s" (mając na uwadze fakt, że "S" jest elementem graficznym), natomiast znak przeciwstawiony należy odczytywać "AL-DI". Nawet gdyby przy ocenie podobieństwa pominąć element graficzny, to należy zwrócić uwagę, że co prawda oba znaki w warstwie słownej mają po cztery litery, to jednak występująca różnica jednej litery o/I (Aldo/ALDI) wyraźnie różnicuje porównywane oznaczenia w warstwie fonetycznej. W sposób nie budzący wątpliwości w wymowie obu oznaczeń słychać bowiem wyraźnie różne dźwięki do/DI. Również w warstwie wizualnej organ nie dopatrzył się podobieństwa porównywanych oznaczeń wskazując, iż w spornym znaku pierwsza litera "A" pisana jest dużą czcionką, natomiast pozostałe litery "ldo" pisane są małą czcionką. Dodatkowo w spornym znaku występuje graficzna litera "S" składająca się z trzech żółtych czworoboków. Z kolei oznaczenie wnoszącego sprzeciw składa się wyłącznie ze słowa ALDI. Zupełnie różne samogłoski w porównywanych znakach o/i (Aldo S /ALDI) nie stwarzają więc ryzyka konfuzji również w odbiorze wizualnym. Organ, powołując się przy tym na poglądy doktryny podkreślił, że w znakach krótkich (do pięciu liter włącznie) wystarczy różnica jednej litery, aby wyłączyć podobieństwo.

Dokonując oceny przeciwstawionych oznaczeń w warstwie znaczeniowej organ stwierdził, iż elementy słowne obu znaków nie mają określonego znaczenia i z tego względu nie można dopatrzyć się ich podobieństwa. [...].

Pomimo więc tego, że porównywane znaki przeznaczone są do oznaczania usług jednorodzajowych, to jednak ze względu na znaczące różnice występującymi między porównywanymi znakami nie istnieje niebezpieczeństwo wprowadzenia odbiorców w błąd, polegające w szczególności na skojarzeniu między porównywanymi znakami. Z tego powodu należy uznać, że do udzielenia prawa ochronnego na znak Aldo S nie doszło z naruszeniem art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p.

W skardze na tę decyzję skierowanej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skarżący A. z siedzibą w E. w N. zarzucił organowi naruszenie prawa materialnego, tj. art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p., przez jego niewłaściwe zastosowanie, przejawiające się w przyjęciu, że podobieństwo znaków towarowych, których przedmiotowa sprawa dotyczy, nie jest tego rodzaju, aby zachodziło ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, obejmujące w szczególności ryzyko skojarzenia między znakami, a także naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 7, art. 77 § 1 i art. 107 § 1 i § 3 k.p.a., przez niewyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy oraz oparcie decyzji na błędnie ustalonym i ocenionym stanie faktycznym, w tym przez dokonanie nieprawidłowej oceny podobieństwa znaków towarowych, których przedmiotowa sprawa dotyczy, z punktu widzenia ryzyka wprowadzenia odbiorców w błąd.

Wniósł w związku z tym o uchylenie zaskarżonej decyzji w całości i przekazanie sprawy Urzędowi Patentowemu do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu skargi skarżący podkreślił, iż podobieństwo usług, do oznaczania których przeznaczone są przeciwstawione znaki towarowe nie powinno budzić jakichkolwiek wątpliwości i zostało potwierdzone w zaskarżonej decyzji Urzędu Patentowego.

Wbrew natomiast stwierdzeniom zawartym w zaskarżonej decyzji, istotne podobieństwo występuje również między porównywanymi znakami towarowymi. Znak Aldo S należy bowiem traktować jako oznaczenie słowno-graficzne, które składa się z zapisanego zwykłą czcionką słownego elementu "Aldo" oraz z dodatkowego elementu graficznego w postaci trzech równolegle ułożonych względem siebie żółtych czworoboków. Oczywistym jest więc, że tak wyglądający znak postrzegany będzie i odczytywany przez odbiorców wyłącznie jako "Aldo", nie zaś jako "Aldo S". Wątpliwym jest bowiem, aby dodatkowy element graficzny znaku traktowany był przez odbiorców jako litera "S". Nawet gdyby element ten został w ten sposób odczytany, to i tak z uwagi na jego wyraźne odseparowanie od elementu słownego "Aldo", nie potraktowano by go jako integralnej części warstwy słownej znaku, w związku z czym i tak pominięto by go przy wymawianiu oznaczenia. Według skarżącego na taki sposób postrzegania przedmiotowego znaku towarowego niewątpliwy wpływ ma również sama nazwa uprawnionego z prawa ochronnego, tj. A. Sp. z o.o. (nie zaś "A." Sp. z o.o.) oraz sposób używania oznaczenia "Aldo" w obrocie, zarówno jako oznaczenia przedsiębiorstwa, jak i oznaczenia prowadzonej przez uprawnionego działalności, w tym działalności usługowej. Skarżący podkreślił, iż w znakach słowno-graficznych część słowna ma zawsze większą silę oddziaływania na odbiorców niż część graficzna. Stąd podstawowe znaczenie z punktu widzenia zdolności odróżniającej znaku towarowego Aldo S przypisać należy słownemu elementowi "Aldo". Istotnym jest przy tym również fakt, że przeciwstawiony znak towarowy ALDI jest znakiem słownym, którego ochrona rozciąga się co do zasady na wszelkie formy graficzne, w których może on zostać zapisany. Podobieństwo przeciwstawionych znaków towarowych wynika więc przede wszystkim z użycia w znaku spółki A. Sp. z o.o. słownego, zapisanego niewyróżnialną czcionką elementu "Aldo" - myląco podobnego (w warstwie wizualnej i fonetycznej) do słownego znaku towarowego ALDI traktowanego jako całość. Różnica zaledwie jednej litery/głoski na końcu ("O" - "I") jest zaś z całą pewnością niewystarczająca dla odróżnienia tych oznaczeń w zwykłych warunkach obrotu gospodarczego, a tym samym dla wyeliminowania ryzyka wprowadzenia odbiorców w błąd.

Podobieństwo porównywanych oznaczeń, przy jednoczesnym

podobieństwie usług, do wyróżniania których oznaczenia te służą, pozwala więc na stwierdzenie, iż równoległe występowanie na rynku znaków towarowych Aldo S i ALDI stwarza realne ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, co do rzeczywistego pochodzenia wyróżnianych tymi znakami usług. Spotykając się na rynku z punktami sprzedaży detalicznej lub hurtowej oznaczonymi znakiem Aldo S, z uwagi na podobieństwo tego oznaczenia do słownego znaku ALDI, nabywcy mogą w szczególności przypuszczać, że punkty te prowadzone są przez skarżącego lub przez przedsiębiorstwo z nim powiązane. Skarżący podkreślił przy tym, że na gruncie art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. do stwierdzenia prawnie relewantnego podobieństwa znaków towarowych nie jest konieczne ich rzeczywiste pomylenie przez odbiorców - wystarczy bowiem, że istnieje tylko taka możliwość. Zgodnie zaś z utrwalonym orzecznictwem, całościową ocenę niebezpieczeństwa wprowadzenia odbiorców w błąd, w zakresie, w jakim dotyczy ona wizualnego, fonetycznego lub koncepcyjnego podobieństwa porównywanych oznaczeń, należy oprzeć na wywieranym przez nie całościowym wrażeniu. Na ocenę podobieństwa oznaczeń rzutuje bowiem zawsze ogólne wrażenie, jakie oznaczenia wywierają na nabywcach, którzy to z reguły spostrzegają i zachowują w pamięci jedynie ogólny zarys znaku. Ocena ta powinna jednocześnie uwzględniać okoliczność, iż właściwy krąg odbiorców rzadko kiedy ma możliwość bezpośredniego zestawienia ze sobą i porównania poszczególnych znaków towarowych, stąd zazwyczaj musi polegać on jedynie na zachowanym w pamięci niedoskonałym wrażeniu. W takich przypadkach dla nabywców decydujące znaczenie mają zbieżne elementy oznaczeń, natomiast ich rozbieżności, zawarte np. w grafice, nie mają istotnej wagi. Na poparcie tego stanowiska skarżący powołał się na wyrok ETS w sprawie C-342/94 Lloyd Schuhfabrik Meyer oraz wyrok Sądu Pierwszej Instancji z dnia 13 lipca 2004 r. w sprawie T-l 15/03 Gas Station.

W ocenie skarżącego, dokonana przez Urząd Patentowy w zaskarżonej decyzji ocena podobieństwa przeciwstawionych znaków towarowych oraz będącego konsekwencją tego podobieństwa ryzyka wprowadzenia odbiorców w błąd nie znajduje oparcia w przywołanych powyżej zasadach, posiadających swoje źródło w ugruntowanym orzecznictwie. Urząd Patentowy zdaje się bowiem przypisywać decydujące znaczenie, z punktu widzenia siły odróżniającej spornego znaku towarowego, jego warstwie wizualnej, zwłaszcza dodatkowemu elementowi graficznemu. Organ jest przy tym niekonsekwentny w swej ocenie formy przedstawieniowej znaku towarowego Aldo S, zwłaszcza zaś w zakresie dodatkowego elementu graficznego. Z jednej bowiem strony nazywa ten element, w postaci trzech równolegle ułożonych względem siebie żółtych czworoboków, "elementem graficznym", z drugiej zaś przyjmuje, iż ma on postać litery "S", w związku z czym należy traktować go jako integralny składnik warstwy słownej oznaczenia. W ocenie skarżącego takie podejście organu świadczy nie tylko o oparciu rozstrzygnięcia na nieprawidłowo ustalonym stanie faktycznym (w zakresie rzeczywistego postrzegania przez odbiorców formy przedstawieniowej spornego znaku towarowego), ale również o zaniechaniu podjęcia przez Urząd Patentowy wszelkich kroków niezbędnych do dokładnego wyjaśnienia tego stanu i płynących z niego konsekwencji prawnych, wynikających z art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p.

Urząd Patentowy w odpowiedzi na skargę wniósł o jej oddalenie podtrzymując w całości argumentację przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji. Ustosunkowując się do zarzutów skargi organ podkreślił, iż działając w trybie postępowania spornego związany jest podstawą prawną sprzeciwu, czy też wniosku o unieważnienie. W przedmiotowym postępowaniu zarzut był jasno sprecyzowany, a strony bez żadnych ograniczeń przedstawiały argumenty na poparcie swoich twierdzeń. W ocenie organu w toku postępowania nie doszło do jakichkolwiek uchybień związanych z dokładnym wyjaśnieniem stanu faktycznego przy uwzględnieniu interesu społecznego i słusznego interesu obywateli. Przed wydaniem zaskarżonej decyzji został zebrany i rozpatrzony cały materiał dowodowy, a uzasadnienie decyzji w sposób nie budzący wątpliwości wyjaśnia podstawy rozstrzygnięcia. Przywołując argumentację zawartą na str. 5 zaskarżonej decyzji organ uznał za nieuprawnione twierdzenie skarżącego, iż oceniając sporny znak przypisał dominującą rolę elementowi graficznemu w postaci trzech równolegle ułożonych względem siebie żółtych czworoboków tworzących literę "S".

Wojewódzki Sąd Administracyjny zważył co następuje.

Zgodnie z art. 1 § 1 ustawy z dnia 25 lipca 2002 r. Prawo o ustroju sądów administracyjnych sądy administracyjne sprawują wymiar sprawiedliwości przez kontrolę działalności administracji publicznej, przy czym w świetle § 2 powołanego wyżej artykułu kontrola ta sprawowana jest pod względem zgodności z prawem, jeżeli ustawy nie stanowią inaczej. Innymi słowy, wchodzi tutaj w grę kontrola aktów lub czynności z zakresu administracji publicznej dokonywana pod względem ich zgodności z prawem materialnym i przepisami procesowymi, nie zaś według kryteriów słusznościowych.

Ponadto Sąd rozstrzyga w granicach danej sprawy nie będąc jednak związany zarzutami i wnioskami skargi oraz powołaną podstawą prawną (art. 134 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi).

Dokonując oceny zasadności wniesionej przez A. z siedzibą w E. w N. skargi od decyzji Urzędu Patentowego, Sąd doszedł do przekonania, że skarga ta nie ma usprawiedliwionych podstaw.

W ocenie Sądu, Urząd Patentowy rozpoznając przedmiotową sprawę nie dopuścił się zarówno naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p., w sposób mogący mieć wpływ na wynik sprawy, jak i nie uchybił przepisom postępowania, a w szczególności art. 7, art. 77 § 1 i art. 107 § 1 § 3 k.p.a., w stopniu mogącym mieć istotny wpływ na wynik sprawy.

Zgodnie z art. 132 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (w wersji obowiązującej w dacie zgłoszenia spornego znaku do ochrony) nie udziela się prawa ochronnego na znak towarowy identyczny lub podobny do znaku towarowego zarejestrowanego lub zgłoszonego do rejestracji (o ile znak taki zostanie zarejestrowany) z wcześniejszym pierwszeństwem na rzecz innej osoby dla towarów identycznych lub podobnych, jeżeli jego używanie spowodować może wśród części odbiorców błąd polegający w szczególności na skojarzeniu między znakami.

Skarżący w sprzeciwie zarzucił, iż sporny znak towarowy Aldo S w odniesieniu do usług w klasie 35 jest podobny w rozumieniu art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. do zarejestrowanego na jego rzecz z wcześniejszym pierwszeństwem znaku towarowego ALDI przeznaczonego do oznaczania m. in. usług w klasie 35.

Podkreślić w tym miejscu należy, że pierwszoplanową funkcją znaku towarowego jest funkcja oznaczenia pochodzenia towaru (usługi), czyli funkcja odróżniania. Znak wskazuje, że towar nim opatrzony pochodzi z przedsiębiorstwa osoby używającej tego znaku albo z innych przedsiębiorstw związanych z nim organizacyjnie, gospodarczo lub prawnie w sposób, który ma wpływ na powstanie lub zbyt towarów ze znakiem. Ten sam znak, czy też znak doń podobny, nie może być więc zarejestrowany na rzecz innej osoby dla takich samych, czy dla podobnych rodzajowo towarów (usług), jeżeli spowodowałoby to niebezpieczeństwo wprowadzenia odbiorców w błąd co do pochodzenia tych towarów (usług).

Urząd Patentowy porównując usługi w klasie 35 do oznaczania których przeznaczone zostały przeciwstawione znaki stwierdził, iż są one jednorodzajowe.

Porównując zaś przeciwstawione znaki towarowe w warstwie fonetycznej, wizualnej i znaczeniowej organ stwierdził, że nie są one podobne w takim stopniu, że w zwykłych warunkach obrotu gospodarczego używanie spornego znaku Aldo S mogłoby wprowadzić odbiorców w błąd, co do pochodzenia oznaczanych nim usług w klasie 35, polegające w szczególności na skojarzeniu między znakami.

W ocenie Sądu stanowisko Urzędu Patentowego należy uznać za prawidłowe.

Sporny znak towarowy Aldo S jest znakiem słowno-graficznym. W znaku tym pierwsza litera "A" pisana jest dużą czcionką, zaś "ldo" pisane jest małymi literami, natomiast element graficzny w postaci liter "S" składa się z trzech równolegle ułożonych względem siebie żółtych czworoboków. Z kolei zarejestrowany z wcześniejszym pierwszeństwem znak ALDI to znak słowny, a więc może występować w dowolnej formie przedstawieniowej.

Jak słusznie podniesiono w skardze podobieństwo znaków należy oceniać według cech wspólnych, a nie według występujących w nich różnic. Zatem różnice nie wykluczają podobieństwa znaków. Gdy różnice są dominujące – ryzyko pomyłki jest mało prawdopodobne, gdy dominują cechy wspólne, to choć różnice istnieją, kupujący może być wprowadzony w błąd. Sprawdzenie podobieństwa powinno więc prowadzić do obiektywnego bilansu podobieństw i różnic, a ich sumę należy odnieść do przeciętnej uwagi rozsądnego kupującego.

Dla odbiorcy decydujące znaczenie mają przy tym zbieżne elementy, gdyż przeciętny odbiorca zazwyczaj nie analizuje szczegółowo elementów znaku, lecz odbiera znak na podstawie ogólnego wrażenia. (vide: M. Kępiński – Niebezpieczeństwo wprowadzania w błąd odbiorców co do źródła pochodzenia towarów w prawie znaków towarowych).

Zgodnie z orzecznictwem wspólnotowym, przy ocenie ryzyka wprowadzenia w błąd trzeba w szczególności ustalić, jakie są odróżniające i dominujące elementy znaków (vide. wyrok ETS z 11 listopada 1997r. w sprawie C-251/95 SABEL BV przeciwko PUMA AG Rudolf Dassler Sport). Potrzeba ustalenia elementu dominującego w znaku uzasadniona jest powszechnie przyjętym faktem, iż przy postrzeganiu znaków składających się z więcej niż jednego elementu (na przykład znaków słowno-graficznych) konsument zwraca uwagę na element dominujący w znaku, który najłatwiej zapada mu w pamięć i stanowi o właściwościach odróżniających znaku.

Przy ocenie podobieństwa znaków towarowych słowno-graficznych zasadnicze znaczenie mają z reguły elementy słowne. (takie stanowisko wyraził m. in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 1 lutego 2001 r. I CKN 1128/98). W wyroku z dnia 14 października 2003 r. w sprawie T-292/01 Philips-Van Heuzen Copr. v. OHIM (BASS) Sąd stwierdził, że "w przypadku kombinowanych znaków towarowych (znaków słowno-graficznych) ich odróżniającymi dominującymi elementami są zazwyczaj elementy słowne. Tym samym przy ocenie kolizji pomiędzy takimi znakami towarowymi decydujące znaczenie odgrywa podobieństwo elementów słownych (Wyrok zamieszczony jest w Zb. Orz. z 2003 r. II-4335).

Oceniając podobieństwo przeciwstawionych oznaczeń w niniejszej sprawie należy uwzględnić szczególną okoliczność, iż sporny znak towarowy słowno-graficzny Aldo S koliduje ze znakiem słownym ALDI.

W świetle powyższych rozważań należy zgodzić się ze skarżącym, że dla oceny podobieństwie przeciwstawionych oznaczeń decydujące znaczenia ma porównanie występujących w tych znakach elementów słownych "Aldi" i "Aldo", zaś występujący w znaku spornym dodatkowy element graficzny nie musi być odczytywany przez odbiorców jako litera "S" oraz jako integralna część warstwy słownej tego znaku.

Wbrew zarzutom skargi, Urząd Patentowy dokonał jednak oceny podobieństwa elementów słownych "Aldi" i "Aldo" w przeciwstawionych znakach (także z pominięciem w warstwie słownej znaku spornego przedstawionej w formie elementu graficznego litery "S") stwierdzając, iż występująca w nich różnica jednej litery o/i różnicuje te oznaczenia dostatecznie zarówno w warstwie fonetycznej, jak i wizualnej. W warstwie znaczeniowej oba elementy słowne nie mają natomiast określonego znaczenia, a więc nie można dopatrzyć się ich podobieństwa.

Należy w tym miejscu zgodzić się ze stanowiskiem organu, popartym poglądami doktryny, że w znakach krótkich do (pięciu liter włącznie) wystarczy różnica jednej litery by wyłączyć podobieństwo.

Przeciwstawione elementy słowne "Aldi" i "Aldo" w obu znakach towarowych są czteroliterowe i dwusylabowe. W sytuacji stwierdzenia tożsamości pierwszych trzech liter, ostatnie litery muszą być na tyle różnicujące, aby można było w sposób zdecydowany orzec, że te elementy słowne różnią się między sobą w sposób istotny to znaczy na tyle, iż nie zachodzi między nimi niebezpieczeństwo skojarzeń. W ocenie Sądu, organ prawidłowo ocenił, iż występująca na końcu tych wyrazów różnica ostatnich liter (samogłosek) i/o powoduje, że ich wymowa jest odmienna, gdyż słychać w wymowie wyraźnie różne dźwięki. Z uwagi na różnicę ostatnich liter różnią się też w odbiorze wizualnym. W znaku spornym Aldo S występuje ponadto element graficzny w postaci litery "S" składającej się z trzech równolegle ułożonych względem siebie żółtych czworoboków, co stanowi dodatkowy element różnicujący przeciwstawione znaki w warstwie wizualnej. W warstwie znaczeniowej znaki te nic nie oznaczają, mają charakter fantazyjny, a więc też nie mogą być uznane za podobne.

Reasumując, w ocenie Sądu, znaki Aldo S i ALDI wywołują inne wrażenia na odbiorcach, a zatem Urząd Patentowy prawidłowo uznał, że znaki te nie są do siebie podobne w stopniu, który stwarzałby ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, polegające w szczególności na skojarzeniu znaku spornego ze znakiem wcześniejszym.

W ocenie Sądu, przy wydaniu zaskarżonej decyzji organ uwzględnił także wszelkie rygory procedury administracyjnej, określające jego obowiązki w zakresie sposobu przeprowadzenia postępowania, a następnie końcowego rozstrzygnięcia sprawy. Organ zebrał w sposób wyczerpujący i ocenił cały materiał dowodowy (art. 7, art. 77 § 1 i art. 80 k.p.a.), ustosunkował się do wszystkich twierdzeń strony, a także uzasadnił wyczerpująco swoje rozstrzygnięcie zgodnie z wymaganiami art. 107 § 3 k.p.a.

Mając powyższe na uwadze Sąd, na podstawie art. 151 ustawy - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, orzekł jak w sentencji wyroku.



Powered by SoftProdukt