drukuj    zapisz    Powrót do listy

6460 Znaki towarowe, Własność przemysłowa, Urząd Patentowy RP, Oddalono skargę kasacyjną, II GSK 305/06 - Wyrok NSA z 2007-03-29, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II GSK 305/06 - Wyrok NSA

Data orzeczenia
2007-03-29 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2006-10-18
Sąd
Naczelny Sąd Administracyjny
Sędziowie
Anna Robotowska /przewodniczący/
Czesława Socha
Jan Grabowski /sprawozdawca/
Symbol z opisem
6460 Znaki towarowe
Hasła tematyczne
Własność przemysłowa
Sygn. powiązane
VI SA/Wa 1684/05 - Wyrok WSA w Warszawie z 2006-05-18
Skarżony organ
Urząd Patentowy RP
Treść wyniku
Oddalono skargę kasacyjną
Powołane przepisy
Dz.U. 2002 nr 153 poz 1270 art. 184
Ustawa z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.
Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący Sędzia NSA Anna Robotowska Sędziowie Czesława Socha NSA Jan Grabowski (spr.) Protokolant Grażyna Zboralska po rozpoznaniu w dniu 15 marca 2007 r. na rozprawie w Izbie Gospodarczej skargi kasacyjnej A.W. T. Spółki z o.o. w C. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 18 maja 2006 r. sygn. akt VI SA/Wa 1684/05 w sprawie ze skargi A.W.T Spółki z o.o. w C. na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 15 marca 2006 r. nr [...] w przedmiocie unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy oddala skargę kasacyjną

Uzasadnienie

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 18 maja 2006 r., sygn. akt VI SA/Wa 1684/05, po rozpoznaniu sprawy ze skargi A.W. T. Sp. z o.o. z siedzibą w C. na decyzję Urzędu Patentowego RP z dnia 15 marca 2005 r., nr [...], w przedmiocie unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy graficzny nr 116334, oddalił skargę.

Sąd orzekał w następującym stanie sprawy.

Zaskarżoną decyzją z dnia 15 marca 2005 r., nr [...], Urząd Patentowy RP - działając na podstawie przepisu art. 4 i art. 7 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych (Dz.U. z 1985 r. Nr 5, poz. 17 ze zm.), dalej u.z.t., w zw. z art. 315 ust. 3 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. - Prawo własności przemysłowej (t.j. Dz.U. z 2003 r. Nr 119, poz. 1117 ze zm.) dalej p.w.p., oraz art. 98 k.p.c. w zw. z art. 256 ust. 2 p.w.p. - po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 marca 2005 r. wniosku R. O. - prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą O.W. "P." z siedzibą w M. - unieważnił prawo ochronne na znak towarowy graficzny nr R-116334, dla wszystkich towarów, zarejestrowany na rzecz skarżącej spółki A.W. T. Sp. z o.o. z siedzibą w C.

Decyzją z dnia 17 grudnia 1999 r. Urząd Patentowy RP zarejestrował, z pierwszeństwem od dnia 5 września 1997 r., na rzecz A.W. T. sp. z o.o. z siedzibą w C. znak towarowy graficzny dla towarów w klasie 16 (czasopisma i książki z krzyżówkami i zadaniami szaradziarskimi, broszury i zeszyty). Znak towarowy przedstawiony był na załączonej przez stronę odbitce graficznej, zaś jego opis przedstawiał się w sposób następujący: "Zgłaszany do ochrony znak towarowy stanowią widoczne z boku brzegi kartek książki lub broszury. Brzegi te są kolorowe, przy czym kolejne kartki tworzą grupę w tym samym kolorze, a następne tworzą grupę w innym, kontrastowym kolorze, komponując się w oryginalny i charakterystyczny podział kartek na grupy."

Uczestnik postępowania, R. O., prowadzący działalność gospodarczą pod firmą O.W. "P." z siedzibą w M., wystąpił w dniu 12 lutego 2001 r. do Urzędu Patentowego RP z wnioskiem o unieważnienie prawa z rejestracji znaku towarowego graficznego nr R-116334. W uzasadnieniu jako podstawę swego wystąpienia wskazał naruszenie przy rejestracji przedmiotowego znaku przepisów art. 4 i art. 7 u.z.t. Podał, że sporny znak towarowy nie spełnia przesłanek ustawowych wskazanych w powołanych przepisach u.z.t. Według wnioskodawcy kolorowe brzegi/boki książek, czasopism, broszur i zeszytów, czy innych towarów, do oznaczania których został sporny znak przeznaczony, w żadnym wypadku nie dają odbiorcom możliwości odróżnienia towaru jednego wydawcy od towaru drugiego wydawcy, ponieważ różni wydawcy dla różnych tematycznie wydawnictw dokonują zadruku stron tak, że w efekcie uzyskują wielokolorowy bok (np. książki telefoniczne, teleadresowe, katalogi reklamowe firm turystycznych, gazety telewizyjne). Zdaniem wnioskodawcy sporny znak towarowy nie ma również dostatecznych znamion odróżniających w rozumieniu art. 7 u.z.t, ponieważ informuje tylko o efekcie ubocznym uzyskanym przy zastosowaniu określonej techniki zadruku strony przy produkcji towarów nim oznaczonych. W ocenie strony wnioskującej rejestracja spornego znaku spowodowała "zawłaszczenie" określonej metody drukarskiej, powodując istotne utrudnienia na rynku wydawniczym i doprowadziła do monopolizacji produkcji i zbytu towarów na rynku wydawniczym.

W odpowiedzi z dnia 3 maja 2001 r. na wniosek o unieważnienie uprawniony z rejestracji - A.W. T. Sp. z o.o. z siedzibą w C. - wniosła o jego oddalenie i stwierdziła, iż w świetle przepisu art. 4 u.z.t. znakiem towarowym może być w szczególności kompozycja kolorystyczna, co potwierdza zarówno doktryna prawa, jak i dotychczasowe orzecznictwo rejestracyjne Urzędu Patentowego RP. Podniosła ponadto, iż mimo zarzucanego przez wnioskodawcę rzekomego braku dostatecznych znamion odróżniających, wnoszący o unieważnienie sam notorycznie stosuje "kolorowy bok", mimo że zakazał mu tego Sąd Okręgowy w C. postanowieniem z dnia 13 marca 2000 r., sygn. akt V GC 435/97. Ponadto dodała, iż układ "kolorowego boku" nie wynika w żaden sposób z jakichkolwiek technicznych uwarunkowań i nie można go określić jako "skutek uboczny" czegokolwiek. Zdaniem strony uprawnionej z rejestracji nie jest też prawdziwe stwierdzenie, iż wnioskodawca wcześniej stosował "kolorowy bok", albowiem - jak stwierdzili biegli w toku postępowania przed sądem powszechnym - koncepcja "kolorowego boku" została skopiowana przez wnioskodawcę.

Uprawniona z rejestracji spornego znaku towarowego pismami z dnia 1 czerwca 2001 r. i 28 stycznia 2002 r. podtrzymała zajęte wcześniej stanowisko, zaś wnioskodawca w piśmie z dnia 7 lutego 2003 r. rozszerzył podstawę prawną swojego wniosku o unieważnienie prawa z rejestracji znaku R-116334 o przepis art. 6 u.z.t, podnosząc, iż spółka uprawniona w dacie rejestracji spornego znaku nie prowadziła działalności gospodarczej w odniesieniu do broszur i zeszytów.

Pełnomocnik wnioskodawcy na potwierdzenie zasadności swojego stanowiska przesłał do organu jako załącznik pisma z dnia 12 lutego 2003 r. kopię tłumaczenia wyroku ETS z dnia 25 września 2002 r., T-316/00, w sprawie Viking-Technika, w którym Trybunał wypowiedział się na temat zdolności odróżniającej kombinacji kolorów.

Na rozprawie przed Urzędem Patentowym RP, działającym w trybie postępowania spornego, w dniu 10 maja 2004 r., a następnie w dniu 15 marca 2005 r. strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska zajęte w sprawie.

W wyniku rozpatrzenia sprawy, decyzją z dnia 15 marca 2005 r. nr [...], Urząd Patentowy RP unieważnił prawo ochronne na znak towarowy graficzny nr R-116334. W uzasadnieniu decyzji organ stwierdził, iż zgodnie z art. 315 ust. 3 p.w.p. zdolność rejestracyjną spornego znaku należy oceniać na podstawie przepisów ustawy o znakach towarowych. Odnosząc się do kwestii interesu prawnego wnioskodawcy organ - powołując się na piśmiennictwo oraz orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego - stwierdził, iż z akt sprawy wynika, że interes prawny po stronie podmiotu wnioskującego o unieważnienie prawa z rejestracji spornego znaku istnieje. Organ podniósł, iż znak towarowy graficzny nr R-116334 nie posiada abstrakcyjnej zdolności odróżniającej w rozumieniu art. 4 u.z.t. Według organu znak ten nie nadaje się do odróżniania towarów w obrocie gospodarczym, ponieważ przeciętny konsument nie jest w stanie jednym rzutem oka "zapoznać się z kombinacją" sześciu kolorów w kolejności żółty, czerwony, niebieski, różowy, zielony i czarny i zatrzymać tę kombinację w świadomości tak, aby w przyszłości móc na tej podstawie odróżnić towary uprawnionej spółki od towarów innych przedsiębiorców z inną kombinacją tych samych sześciu kolorów lub kombinacją np. kolorów tęczy: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski i fioletowy. Zdaniem organu przeciętny odbiorca może jedynie zapamiętać, że trzy węższe boki wydawnictwa są barwne, ale nie zapamięta sześciu barw w obu znakach, a tym bardziej kolejności występowania tych barw. Zdaniem organu w świetle braku abstrakcyjnej zdolności odróżniającej w rozumieniu art. 4 u.z.t. zarzut podniesiony na podstawie art. 6 u.z.t. nie ma dla niniejszej sprawy znaczenia. Zdaniem Urzędu Patentowego RP wnioskodawca przedstawił nie budzące wątpliwości dowody, że przed datą zgłoszenia spornego znaku do rejestracji (5 września 1997 r.) różni wydawcy wprowadzali do obrotu wydawnictwa krzyżówkowe, w których kartki były pogrupowane w pliki o jednakowym kolorze, przy czym sąsiadujące ze sobą pliki były w różnych kolorach tworząc w efekcie wielokolorowe boki/brzegi wydawnictwa. Zdaniem organu z przedstawionych dowodów wynika, że sporny znak nie miał w dacie zgłoszenia do rejestracji konkretnej zdolności odróżniającej. Znak ten nie miał dostatecznych znamion odróżniających ze względu na wielość wydawców wprowadzających na rynek wydawnictwa krzyżówkowe z kolorowymi bokami/brzegami, a zatem sporny znak utracił jeszcze przed jego zgłoszeniem do rejestracji zdolność identyfikowania określonego towaru (czasopism i książek z krzyżówkami i zadaniami szaradziarskimi) z punktu widzenia przeciętnego odbiorcy, na podstawie pochodzenia z określonego przedsiębiorstwa. Zdaniem Urzędu Patentowego RP rejestracja przestrzennego spornego znaku uniemożliwia innym przedsiębiorcom wydawanie czasopism i książek z krzyżówkami i zadaniami szaradziarskimi oraz broszur i zeszytów na kolorowych kartkach ułożonych w pliki, każdy plik w innym kolorze, tworzące wielokolorowy bok wydawnictwa. Organ stwierdził, iż funkcją znaku towarowego jest zdolność odróżniania towaru jednego producenta od towarów innych producentów, natomiast znak nie może służyć do monopolizacji określonej i znanej od kilkudziesięciu lat techniki poligraficznej, polegającej na grupowaniu kartek wydawnictwa w wielokolorowe pliki, na rzecz jednego producenta (wydawcy).

A.W. T. Sp. z o.o. wniosła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skargę decyzję Urzędu Patentowego RP z dnia 15 marca 2005 r. Zaskarżonej decyzji zarzuciła naruszenie art. 4, art. 7, art. 29 i art. 30 ust. 1 u.z.t. oraz art. 7, art. 8, art. 77, art. 80 i art. 107 k.p.a. Wnosząc o uchylenie decyzji Urzędu Patentowego RP w uzasadnieniu strona skarżąca - ustosunkowując się do kwestii interesu prawnego - stwierdziła, iż organ w sposób sprzeczny z zasadami prowadzenia postępowania dowodowego, bezpodstawnie i dowolnie przyjął, a w decyzji w ogóle nie uzasadnił istnienia przesłanki występowania interesu prawnego po stronie wnioskodawcy. Tym samym - w ocenie skarżącej -organ naruszył przepisy procedury, błędnie stosując przepis art. 30 u.z.t. Skarżąca spółka podniosła ponadto, iż przedmiotem oceny Urzędu Patentowego RP nie był graficzny znak towarowy R-116334, albowiem w uzasadnieniu decyzji organ odnosił się do znaku przestrzennego. Ustosunkowując się do kwestii zarzutu naruszenia art. 4 u.z.t., pełnomocnicy strony skarżącej stwierdzili, iż znakiem towarowym może być każdy znak nadający się do odróżniania towarów lub usług. Zdaniem strony znakiem może być w szczególności kompozycja kolorystyczna, a więc abstrakcyjną zdolności odróżniającą mogą mieć połączenia kolorów, stanowiące pewną całość. Taką właśnie kompozycję stanowi, zdaniem skarżącej, sporny znak towarowy. Zdaniem skarżącej spółki wysoce charakterystyczny sposób komponowania linii, ich połączenie oraz dobranie i zestawienie odpowiedniej kolejności sześciu konkretnych kolorów powoduje, że znak ten bez wątpienia ma zdolność odróżniania oznaczanych nim towarów i usług. Zdaniem strony skarżącej teza organu, iż sporny znak nie nadaje się do odróżniania towarów (usług) w obrocie gospodarczym, ponieważ przeciętny odbiorca nie jest w stanie jednym rzutem oka zapoznać się z kombinacją sześciu kolorów i skojarzyć sześciokolorowego znaku graficznego - jest zupełnie dowolna i nie znajduje odzwierciedlenia w materiale dowodowym sprawy. Odnosząc się do kwestii naruszenia przepisu art. 7 u.z.t. skarżąca podniosła, iż Urząd Patentowy RP w ogóle nie rozważył kwestii posiadania przez sporny znak pierwotnej zdolności odróżniającej. Organ nie wskazał ponadto, której z przesłanek tego przepisu przedmiotowy znak towarowy nie spełnia, przez co uniemożliwił stronie zapoznanie się z poglądem organu. Wobec braku odniesienia się przez organ do tej kwestii skarżąca uznała, iż za bezprzedmiotowe należy uznać dalsze rozważania na temat niemożności nabycia przez znak R-116334 wtórnej zdolności odróżniającej. Zdaniem skarżącej spółki Urząd Patentowy RP nie ustalił, czy inni wydawcy wprowadzali do obrotu wydawnictwa krzyżówkowe, które opatrywali znakiem R-116334, a ponadto nie dokonał badania sposobu eksploatacji znaków przez przywołane wydawnictwa. Według strony skarżącej z przedłożonych w toku postępowania materiałów dowodowych wynika, że inne wydawnictwa używały zupełnie innej kombinacji kolorystycznej, składającej się nie tylko z różnych kolorów w różnej kolejności, ale także różna była liczba użytych barw. Zdaniem strony w orzecznictwie i literaturze przedmiotu przyjmuje się, iż samo wykazanie, że w dacie zgłoszenia sporny znak towarowy używany jest przez inne podmioty - co w niniejszej sprawie nie zostało wykazane - nie wystarcza, aby ocenić, czy znak mógł nabyć wtórną zdolność odróżniającą. W ocenie skarżącej Urząd Patentowy RP - wbrew art. 7 i art. 77 k.p.a. - nie podjął wszelkich kroków mających na celu dokładne wyjaśnienie, czy analogiczne do znaku R-116334 znaki były przed datą jego zgłoszenia używane przez inne podmioty oraz - jeżeli tak, czy udział w rynku tych wydawnictw, zakres kolportażu swoich produktów uniemożliwił spornemu znakowi nabycie wtórnej zdolności odróżniającej. Ponadto, zdaniem strony, organ wbrew materiałowi dowodowemu w sposób zupełnie dowolny przyjął, iż rejestracja spornego znaku miałaby służyć do monopolizacji określonej i znanej od kilkudziesięciu lat techniki poligraficznej.

Urząd Patentowy RP w odpowiedzi na skargę wniósł o jej oddalenie, z uwagi na brak wskazania przez skarżącą spółkę okoliczności świadczących o naruszeniu prawa przez zaskarżoną decyzję. W piśmie procesowym z dnia 7 grudnia 2005 r. uczestnik postępowania, ustosunkowując się do skargi wniósł o jej oddalenie.

Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalając skargę przyjął, iż zaskarżona decyzja nie narusza zarówno przepisów prawa materialnego, wyrażonych w art. 4 i art. 7 u.z.t. w zw. z art. 29 u.z.t., oraz w art. 30 ust. 1 tej ustawy, a także przepisów postępowania administracyjnego, w tym w szczególności art. 7, art. 7, art. 77 § 1, art. 80 i art. 107 § 3 k.p.a., w stopniu mającym istotny wpływ na wynik sprawy.

Sąd podniósł, iż ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. - Prawo własności przemysłowej w art. 315 ust. 3 stanowi, iż zdolność ochronną znaków towarowych zarejestrowanych lub zgłoszonych do rejestracji przed dniem wejścia w życie tej ustawy (22 sierpnia 2001 r.) ocenia się na podstawie dotychczasowych przepisów. W związku z tym należy - zdaniem Sądu - uznać, iż Urząd Patentowy RP zasadnie przyjął, że przepisami, stanowiącymi podstawę do oceny zdolności ochronnej spornego znaku towarowego są przepisy ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych.

Zdaniem Sądu przyjąć należy, iż Urząd Patentowy RP zasadnie uznał, że R. O. posiadał interes prawny do złożenia wniosku o unieważnienie prawa z rejestracji znaku towarowego R-116334.

Zgodnie z ugruntowanym poglądem w doktrynie i orzecznictwie sądów administracyjnych przyjmuje się, że interes prawny określony w art. 30 ust. 1 u.z.t. jest tożsamy z interesem prawnym określonym w art. 28 k.p.a., według którego stroną jest każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie albo kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny lub obowiązek. Brak jest prawnych przesłanek, aby na podstawie ustawy - Prawo własności przemysłowej pojęciu interesu prawnego przypisywać, dla potrzeb postępowania administracyjnego w sprawach z zakresu własności przemysłowej, odmienną treść niż ma ono na gruncie kodeksu postępowania administracyjnego. Jedyną przesłanką uzyskania przez dany podmiot statusu strony postępowania administracyjnego jest to, czy legitymuje się on interesem prawnym lub obowiązkiem, ze względu na który żąda czynności organu lub którego dotyczy postępowanie.

W ocenie Sądu istota interesu prawnego (źródło legitymacji czynnej), przysługującego R. O., wynikała przede wszystkim z faktu, iż był on pozwany przed sądami powszechnymi o naruszenie zastrzeżonej dla uprawnionego z rejestracji znaku towarowego (A.W. T. Sp. z o.o.) sfery wyłączności. Z akt sprawy wynika, iż skarżąca spółka od wielu lat prowadziła postępowania sądowe przeciwko uczestnikowi postępowania, występując na podstawie przepisów dotyczących znaków towarowych z roszczeniami z tytułu naruszenia prawa z rejestracji m.in. spornego znaku towarowego R-116334. Przykładem tego jest postępowanie prowadzone przed Sądem Okręgowym w C. (sygn. akt V GC 435/97) zakończone orzeczeniem tego Sądu z dnia 5 lipca 2002 r., zmienionym następnie wyrokiem Sądu Apelacyjnego w K. z dnia 16 marca 2005 r., sygn. akt I ACa 225/05. Postępowanie to zdaniem WSA uzasadnia twierdzenie, iż R. O. posiadał interes prawny w postępowaniu o unieważnienie prawa z rejestracji spornego znaku graficznego. Bez znaczenia - zdaniem Sądu - jest zarzut strony skarżącej, iż w ww. postępowaniu sądowym skarżąca spółka dochodziła ochrony na podstawie ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503 ze zm.), albowiem przed sądami powszechnymi strona skarżąca opierała swe roszczenia bezpośrednio na podstawie prawa z rejestracji m.in. spornego znaku towarowego R-116334.

Sąd I instancji uznał ponadto, iż dodatkowym źródłem interesu prawnego uczestnika postępowania była niewątpliwie konstytucyjna zasada swobody prowadzenia (wolności) działalności gospodarczej, wyrażona w art. 20 i 22 Konstytucji RP. Wolność działalności gospodarczej nie jest wprawdzie wolnością absolutną, niemniej należy - zdaniem Sądu - zgodzić się ze stanowiskiem uczestnika i uznać, że w sytuacji, gdy przedsiębiorca upatruje zagrożenia wolności gospodarczej w rejestracji na rzecz innego podmiotu określonego prawa wyłącznego, orzecznictwo nie powinno stwarzać nadmiernych barier dla dostępu tego przedsiębiorcy w postępowaniu przed Urzędem Patentowym RP dla wykazania, że rejestracja danego prawa wyłącznego zapadła z naruszeniem prawa. Z tych względów w postępowaniu w sprawach własności przemysłowej należałoby - według Sądu - przyznać status strony konkurentowi właściciela spornego prawa wyłącznego, w szczególności w postępowaniu spornym przed Urzędem Patentowym RP.

Mając na względzie powyższe Sąd uznał, iż interes prawny uczestnika postępowania był rzeczywisty (realny), gdyż znalazł się on w realnej sytuacji zagrożenia niedopuszczalnym ograniczeniem wolności jego działalności gospodarczej, co stworzyło związek interesu prawnego wnioskodawcy z normą wyrażoną przepisem art. 20 i art. 22 Konstytucji RP.

Odnosząc się do zarzutu dotyczącego charakteru spornego znaku R-116334 Sąd I instancji zgodził się ze stroną skarżącą, iż Urząd Patentowy RP w uzasadnieniu decyzji mylnie odniósł swoje zarzuty do znaku towarowego przestrzennego, skoro niewątpliwie znak R-116334 został zarejestrowany w dniu 17 grudnia 1999 r. jako znak graficzny. Wskazał, iż kwalifikacja znaku R-116334 jako znaku przestrzennego pozostaje bez jakiegokolwiek istotnego wpływu na wynik sprawy, gdyż zarzuty związane ze zdolnością odróżniającą spornego oznaczenia dotyczyłyby w takim samym stopniu zarówno znaku o charakterze stricte graficznym, jak i przestrzennym. Ponadto -mając na uwadze opis spornego znaku towarowego i sposób jego przedstawienia na odbitce załączonej do zgłoszenia - wskazał, iż znak R-116334 ma niewątpliwie cechy znaku z elementem graficznym. Również sama nazwa "kolorowy bok" używana dla określenia spornego znaku przez samą skarżącą spółkę świadczyć może dodatkowo, że znak R-116334 posiada cechy charakterystyczne dla typowych znaków przestrzennych, albowiem nie chodzi w nim o płaskie przedstawienie kolorowego boku i umieszczenie go np. na okładce książki, ale o umiejscowienie tego boku na "poziomym" i "pionowym" brzegu książki, które łącznie tworzą pewien układ przestrzenny (trójwymiarowy), nie zaś układ płaski (dwuwymiarowy).

W kwestii oceny zdolności odróżniającej spornego znaku towarowego WSA podniósł, iż zgodnie z regułą przyjętą w art. 315 ust. 3 p.w.p. Urząd Patentowy RP zasadnie dokonywał oceny zdolności odróżniającej według stanu prawnego obowiązującego w dacie zgłoszenia znaku towarowego R-116334 do rejestracji, a więc w świetle przepisów ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych.

Zgodnie z przepisem art. 4 ust. 1 u.z.t. znakiem towarowym może być znak nadający się do odróżniania towarów lub usług określonego przedsiębiorstwa od towarów lub usług tego samego rodzaju innych przedsiębiorstw.

Powyższy przepis jest wyrazem funkcji znaku towarowego jako właściwego gospodarce instrumentu komunikacji między przedsiębiorcą a konsumentem towarów lub usług. Znak towarowy, pozostając w fizycznym lub jedynie pojęciowym związku z konkretnym egzemplarzem towaru, przekazuje bowiem nabywcom informację, że wszystkie towary tak oznaczone pochodzą z jednego i tego samego źródła podporządkowanego przedsiębiorcy, który jest uprawniony do używania znaku towarowego. Z przepisu art. 4 ust. 1 u.z.t. wynika także, że wskazaną funkcję wyróżniania towarów i usług na podstawie ich pochodzenia może realizować tylko taki znak, który ma zdolność odróżniającą w odniesieniu do konkretnych towarów lub usług. Wyróżniający charakter znaku polega na wyposażeniu znaku w takie cechy, które w świadomości uczestników obrotu gospodarczego w sposób niebudzący wątpliwości wskazują, że towar w ten sposób oznaczony pochodzi od określonego, tego samego przedsiębiorstwa.

Przepis art. 7 ust. 1 u.z.t. przewiduje, że powyższą zdolnością odróżniania (dostatecznymi znamionami odróżniającymi) znak towarowy powinien legitymować się w zwykłych warunkach obrotu gospodarczego. Sąd I instancji przyjął, że zdolnością odróżniania w rozumieniu cytowanych przepisów jest zdolność danego oznaczenia do przekazywania informacji o pochodzeniu towaru z określonego przedsiębiorstwa. Zdolność odróżniania może być zdolnością pierwotną, wynikającą z natury oznaczenia, względnie zdolnością wtórną, nabytą poprzez używanie danego oznaczenia jako znaku towarowego w obrocie gospodarczym. Oznaczenie uzyskuje wtórną zdolność odróżniania, jeżeli znak pozbawiony pierwotnie takiej zdolności stał się w wyniku używania nośnikiem informacji o pochodzeniu towaru.

WSA wskazał, że przepis art. 7 ust. 2 ustawy o znakach towarowych przewidywał, że nie ma dostatecznych znamion odróżniających znak, który stanowi tylko nazwę rodzajową towarów lub informuje jedynie o właściwości, jakości, liczbie, ilości, masie, cenie, przeznaczeniu, sposobie, czasie lub miejscu wytworzenia, składzie, funkcji, przydatności towaru, bądź inne podobne oznaczenie nie dające wystarczających podstaw odróżniających pochodzenie towaru. Wymienione oznaczenia mogą jednak być zarejestrowane jako znaki towarowe, jeżeli nie będą stanowić jedynie nazwy rodzajowej towaru lub informacji o jego właściwościach.

W opinii Sądu I instancji przepisy chroniące własność przemysłową powinny być stosowane przez organy administracji i sądy w taki sposób, by ich interpretacja odpowiadała celom i treści Pierwszej Dyrektywy Rady EWG nr 89/104 z dnia 21 grudnia 1988 r. mającej na celu zbliżanie ustawodawstw państw członkowskich odnoszących się do znaków towarowych (Dz.Urz. WE z 1989 r. Nr L 40, s. 1, oraz Dz.Urz. UE - wyd. specjalne, rozdz. 17, t. 1, s. 146 ze zm. - dalej: dyrektywa o znakach) oraz orzecznictwu Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Wynika to z zasady prowspólnotowej wykładni prawa krajowego. Jej istotą jest taka interpretacja przepisu prawa krajowego, która pozwoli osiągnąć rezultat zgodny z treścią lub celem przepisu prawa wspólnotowego. Z orzecznictwa ETS wynika, iż sądy krajowe zobowiązane są interpretować prawo krajowe w sposób zgodny z prawem wspólnotowym "tak dalece, jak jest to możliwe" (por. wyrok ETS z dnia 13 listopada 1990 r. w sprawie C-106/89 Marleasing S.A. v. La Commercial International de Alimentation S.A., Zb. Orz. z 1991 r., s. 1-4135, pkt 13). Oznacza to, iż prowspólnotowa wykładnia prawa krajowego jest w pełni dopuszczalna, jeżeli przepis krajowy nie reguluje wyraźnie jakiejś kwestii, lub gdy postanowienia prawa wspólnotowego są bardziej szczegółowe od prawa krajowego.

Zgodnie z poglądami doktryny co do zasady, dyrektywa o znakach może być bezpośrednio stosowana dopiero od dnia 1 maja 2004 r. WSA uznał jednak za trafne stanowisko, zgodnie z którym zdolność odróżniającą znaków towarowych zgłoszonych przed 1 maja 2004 r. ale po 1 stycznia 1997 r. oceniać należy w świetle przepisów prawa polskiego - odpowiednio u.z.t. i p.w.p. - które w przypadku kolizji z prawem wspólnotowym, powinny być interpretowane w sposób zgodny z prawem wspólnotowym. Zdaniem WSA może wprawdzie powstać pewna wątpliwość, czy z uwagi na treść przepisu art. 315 ust. 3 p.w.p., w przypadku zgłoszenia znaku towarowego pod rządami ustawy o znakach towarowych, istnieje obowiązek stosowania prawa wspólnotowego. Nawet jednak przyjęcie tezy, że brak jest takiego obowiązku, nie wyklucza możliwości dokonania wykładni ustawy o znakach towarowych w sposób "przyjazny integracji". Oznacza to w konsekwencji możliwość wykorzystania wykładni przepisów dyrektywy o znakach dokonanej przez ETS, niejako pomocniczo do interpretacji prawa krajowego lub też jako dodatkowy argument na poparcie tezy sformułowanej przez sąd na podstawie polskich przepisów.

Przepis art. 2 dyrektywy o znakach stanowi, że znak towarowy może składać się z jakiegokolwiek oznaczenia, które można przedstawić w formie graficznej, w szczególności z wyrazów, łącznie z nazwiskami, rysunków, liter, cyfr, kształtu towarów lub ich opakowań pod warunkiem, że oznaczenia takie umożliwiają odróżnienie towarów lub usług jednego przedsiębiorcy od towarów lub usług innych przedsiębiorstw. Powoływany przepis dyrektywy określa pojęcie znaku towarowego. Znak towarowy wymaga łącznej realizacji następujących trzech przesłanek: 1) musi istnieć oznaczenie; oznaczeniem jest pewien byt dostępny zmysłom człowieka, 2) to oznaczenie można przedstawić w formie graficznej; wymóg graficznej przedstawialności jest zrealizowany, gdy oznaczenie może być przedstawione w postaci graficznej, zwłaszcza przez wykorzystanie obrazów, linii, symboli, przy czym prezentacja graficzna musi być jasna, precyzyjna, zwarta, łatwo dostępna, zrozumiała, trwała i obiektywna, 3) to oznaczenie powinno nadawać się do odróżniania towarów (usług) pochodzących z jednego przedsiębiorstwa, od towarów (usług) pochodzących z innego przedsiębiorstwa; oznaczenie powinno umożliwiać odróżnianie choćby jednego rodzaju towaru (usługi) - w kontekście art. 2 dyrektywy zdolność do odróżniania towarów (usług) jest bowiem rozpatrywana w oderwaniu od konkretnego towaru lub usługi (abstrakcyjna zdolność odróżniania). Trzy wymienione przesłanki muszą być spełnione kumulatywnie. Brak chociażby tylko jednej z tych przesłanek jest równoznaczny z wyłączeniem możliwości powstania znaku towarowego. W praktyce duże znaczenie ma zdaniem WSA przesłanka graficznej przedstawialności znaku towarowego. Przesłanka ta pozwala bowiem na wyłączenie z rejestracji oznaczeń, które mogą wyróżniać towary w obrocie, ale nie są przedstawione w zgłoszeniu w sposób zgodny z zasadą pewności prawa. Analizując abstrakcyjną zdolność odróżniającą spornego znaku towarowego R-116334 Sąd I instancji wyraził pogląd, iż kompozycja kolorystyczna - może być co do zasady znakiem towarowym w rozumieniu art. 4 ust. 1 u.z.t. Podkreślił, iż forma przedstawieniowa znaku towarowego powinna mieć taką strukturę, aby zapewniała możliwość objęcia całości oznaczenia za pomocą jednego aktu poznawczego. Oznaczenie przeznaczone do pełnienia funkcji odróżniającej powinno nadawać się do łatwego zapamiętania, gdyż odbiorca powinien móc postrzegać owo oznaczenie za pomocą jednego ujęcia poznawczego, a więc w taki sposób, że już niejako "na pierwszy rzut oka" jest ono objęte jego świadomością w całości.

WSA uznał, że brak abstrakcyjnej zdolności odróżniającej znaku R-116334 jest wynikiem jego nadmiernej złożoności. Skutkiem tej złożoności jest brak możliwości zatrzymania tego znaku w świadomości przeciętnego odbiorcy, tak aby w przyszłości przeciętny odbiorca mógł na tej podstawie odróżnić towary skarżącej A.W. T. Sp. z o.o. od towarów innych przedsiębiorców (wydawców). Zgodził się z tezą, iż przeciętny konsument jest w stanie co najwyżej zapamiętać, iż dane czasopismo ma "kolorowy bok", który przedstawia sporny znak R-116334, natomiast nie zakoduje już w swej świadomości zarówno ilości, jak i kolejności, czy też proporcji kolorów występujących w "kolorowym boku".

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przyjął, iż sporne oznaczenie nie posiada abstrakcyjnej zdolności odróżniającej w rozumieniu art. 4 u.z.t. również z powodu braku precyzji przedstawienia znaku R-116334.

Pomijając pewną rozbieżność pomiędzy charakterem znaku R-116334, jako znaku graficznego, oraz jego rysunkiem (odbitką) i opisem załączonym do zgłoszenia, wskazującymi na charakter przestrzenny oznaczenia, podkreślił, iż sam opis znaku R-116334 jest nieprecyzyjny. Zdaniem WSA przedmiotowy opis znaku przedłożony wraz ze zgłoszeniem nie określa zarówno proporcji pomiędzy kolorami stanowiącymi kombinację kolorystyczną znaku skarżącej spółki, jak również nie wskazuje na konkretny układ kolorystyczny stosowany przez skarżącą.

Zdaniem Sądu I instancji opis znaku towarowego stanowi niewątpliwie istotną część prezentacji graficznej znaku. Zgodnie z przepisem § 6 ust. 4 rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 8 lipca 2002 r. w sprawie dokonywania i rozpatrywania zgłoszeń znaków towarowych (Dz.U. z 2002 r. Nr 115, poz. 998 ze zm.) w przypadku, gdy znak towarowy jest m.in. rysunkiem lub kompozycją kolorystyczną, zamieszczenie opisu znaku jest niezbędne, jeżeli samo przedstawienie nie jest wystarczające do pełnego zobrazowania znaku. W świetle ww. aktu normatywnego WSA przyjął, iż znak towarowy w zgłoszeniu powinien być przedstawiony w sposób, który umożliwia ocenę jego cech, jako znaku towarowego oraz zakresu przyszłej ochrony. Forma przedstawienia oznaczenia stanowi niewątpliwie podstawę oceny znaku towarowego z punktu widzenia przesłanek (ustawowych wymogów) rejestracji. Nieprawidłowe przedstawienie oznaczenia w zgłoszeniu może zatem prowadzić do stwierdzenia, iż nie należy ono do kategorii oznaczeń, które mogą być rejestrowane jako znaki towarowe.

Mając na względzie zasadę prowspólnotowej wykładni przepisów prawa krajowego Sąd I instancji zauważył, iż przepis art. 4 u.z.t. generalnie odpowiada regulacji art. 2 dyrektywy o znakach. Przepis ten nie ustanawia wprawdzie wymogu graficznej przedstawialności, jako elementu konstytutywnego pojęcia znaku towarowego, niemniej wspomnianą cechę oznaczenia należy wywieść z przesłanek zdolności odróżniającej.

Biorąc pod uwagę orzecznictwo Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości WSA zauważył, iż w wyroku ETS z dnia 6 maja 2003 r., sprawa Libertel Groep B (C-104/01), Trybunał wyraził pogląd, że nawet kolor per se, występujący abstrakcyjnie, bez nadania mu konkretnego kształtu czy postaci, może mieć, jako znak towarowy, charakter odróżniający, jeżeli jest przedstawiony graficznie w sposób jasny, precyzyjny, samowystarczalny, łatwo dostępny, zrozumiały, trwały i obiektywny. Również w wyroku z dnia 24 czerwca 2004 r. w sprawie Heidelberger Bauchemie GmbH, C-49/02 ETS zajmował się kwestią zdolności odróżniającej znaku towarowego występującego pod postacią kombinacji dwóch kolorów. Trybunał stwierdził, że pojedynczy kolor lub połączenie kolorów przedstawione w sposób abstrakcyjny, bez konturów, mogą stanowić znak towarowy m.in. pod warunkiem, że we wniosku o rejestrację znaku zaprezentowano ten znak jako planową kompozycję kolorów, połączonych w sposób z góry określony i jednolity. W uzasadnieniu ETS podkreślił m.in., powołując się na orzeczenie Trybunału z dnia 12 grudnia 2002 r. w sprawie Ralph Sieckmann, C-273/00, że graficzne przedstawienie znaku towarowego powinno zapewniać jego precyzyjne rozpoznawanie (pkt 25). Proste zestawienie dwóch lub więcej kolorów, bez formy lub konturów albo związek tych kolorów w każdej możliwej konfiguracji, nie spełnia wymagania dokładności i jednolitości (pkt 34). Takie nieprecyzyjne przedstawienie znaku towarowego stanowiącego zestawienie kolorów połączonych w sposób abstrakcyjny (bez konturów) może dopuszczać liczne, różne jego kombinacje, co z kolei nie pozwoli konsumentowi dostrzec i zapamiętać znak i przez to ponownie zakupić towar pochodzący od tego samego przedsiębiorcy (pkt 35).

WSA powołał się także na wyrok NSA z dnia 23 listopada 2004 r., sygn. akt GSK 864/04, OSP 2005/9/108, w którym NSA stwierdził, iż nie w pełni skonkretyzowane i niejednoznaczne przedstawienie oznaczenia zgłoszonego do ochrony jako znak towarowy, stanowiącego w tym przypadku kombinację kolorystyczną, pozwala na pewną dowolność w posługiwaniu się tą kombinacją (znakiem) w praktyce oznaczania towarów. Znak niedookreślony, nie występujący w jednej i tej samej postaci, nie jest w stanie wytworzyć i utrwalić u konsumenta skojarzenia co do pochodzenia towaru od tego samego przedsiębiorcy, nie ma więc dostatecznych znamion odróżniających w rozumieniu art. 4 ust. 1 i art. 7 ust. 1 u.z.t. WSA powołał się też na wyroku NSA z dnia 8 czerwca 2005 r., sygn. akt GSK 65/05, Wokanda 2005/11/33, w którym NSA stwierdził, że warunkiem nadawania się oznaczenia do kojarzenia towaru z konkretnym przedsiębiorcą jest również jego jednolitość i konkretność. Oznaczenie musi występować w jednej i tej samej, stałej postaci, takiej, która pozwala na jego łatwe i szybkie zapamiętywanie.

Zdaniem Wojewódzkiego Sąd Administracyjnego w Warszawie pogląd wyrażony w powołanym orzeczeniu NSA z dnia 23 listopada 2004 r. znajduje w pełni zastosowanie w niniejszej sprawie. W obu przypadkach zdaniem Sądu I instancji zasadnicze zastrzeżenia budzi sposób przedstawienia znaku w zgłoszeniu do rejestracji (odbitka i opis znaku towarowego), z którego nie wynika skonkretyzowana, precyzyjna i jednoznaczna postać oznaczenia. Pozwala to na pewną dowolność w posługiwaniu się kombinacją kolorystyczną (znakiem) w praktyce oznaczania towarów. Tym samym - według WSA - sporne oznaczenie R-116334 nie będzie realizować funkcji znaku towarowego polegającej na przekazywaniu potencjalnym konsumentom informacji o jednym i tym samym źródle pochodzenia towaru.

Według Sądu I instancji bez znaczenia pozostaje fakt, iż kwestia braku precyzyjności spornego znaku towarowego nie była przedmiotem oceny Urzędu Patentowego RP, albowiem przesłanka ta wchodzi w zakres pojęcia abstrakcyjnej zdolności odróżniającej w rozumieniu art. 4 u.z.t, zaś przepis ten był podstawą unieważnienia znaku R-116334.

Bez istotnego wpływu na kwestię abstrakcyjnej zdolności odróżniającej znaku towarowego R-116334 mają również wskazane przez skarżącą spółkę przykłady rejestracji znaków w Urzędzie Patentowym RP. Należy - zdaniem WSA - podzielić stanowisko, iż sam fakt uprzedniej rejestracji jakiegokolwiek oznaczenia nie może uzasadniać zdolności rejestrowej innego znaku, albowiem dla oceny zdolności odróżniającej nie ma przesądzającego znaczenia, że podobny znak towarowy jest już zarejestrowany, bowiem wymagania dostatecznych znamion odróżniających nie można utożsamiać z podobieństwem znaku towarowego.

Podobnie ocenił, powołując się wyrok Sądu Pierwszej Instancji Wspólnot Europejskich z dnia 15 marca 2006 r., w sprawie T-129/04, Develey Holding GmbH & Co. Beteiligung KG v. OHIM, teza 33 i 34, podane przez stronę skarżącą przykłady rejestracji wspólnotowych znaków towarowych w Urzędzie Harmonizacji Rynku Wewnętrznego (OHIM) w Alicante, albowiem rejestracja zgłoszonego znaku wspólnotowego nie ma żadnej mocy wiążącej dla krajowego systemu znaków towarowych stanowiącego autonomiczną i niezależną od wspólnotowego systemy znaków towarowych instytucję prawną.

Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie należy przyjąć, iż brak zdolności odróżniającej, w rozumieniu art. 4 u.z.t., przesądza, iż dane oznaczenie nie może być w ogóle znakiem towarowym. Nie może być zatem także znakiem towarowym w odniesieniu do konkretnych towarów (towarów wymienionych w zgłoszeniu).

Sąd I instancji zauważył, iż Urząd Patentowy RP w zaskarżonej decyzji z dnia 15 marca 2005 r., negując zdolność odróżniającą spornego znaku towarowego R-116334 w świetle art. 4 u.z.t., nie mógł już zatem zasadnie powołać się na brak zdolności odróżniającej z art. 7 u.z.t. W tej sytuacji przyjął, iż nie jest prawidłowe stanowisko o unieważnieniu prawa z rejestracji znaku towarowego ze względu na brak zdolności odróżniającej przewidzianej zarówno w art. 4 u.z.t., jak i art. 7 u.z.t.

Ustosunkowując się do zarzutów dotyczących obrazy przepisów postępowania, należy WSA podkreślił, iż Urząd Patentowy RP wydając zaskarżoną decyzję administracyjną w sprawie unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy R-116334 co do zasady uwzględnił wszelkie rygory procedury administracyjnej, określające jego obowiązki w zakresie sposobu przeprowadzenia postępowania, a następnie końcowego rozstrzygnięcia sprawy. Związanie rygorami procedury administracyjnej oznacza, że Urząd Patentowy RP jest obowiązany m.in. do przestrzegania zasady pogłębiania zaufania obywateli do organów Państwa (art.8 k.p.a.). Organ uwzględniając powyższą zasadę zobowiązany jest dokładnie wyjaśnić okoliczności sprawy, konkretnie ustosunkować się do żądań i twierdzeń strony oraz uwzględnić w decyzji zarówno interes społeczny, jak i słuszny interes strony. Ponadto organ administracji jest zobowiązany w sposób wyczerpujący zebrać i ocenić cały materiał dowodowy (art. 7, art. 77 § 1 i art. 80 k.p.a.) oraz uzasadnić swoje rozstrzygnięcie według wymagań określonych w przepisie art. 107 § 3 k.p.a.

Wojewódzki Sad Administracyjny w Warszawie uznał, że uzasadnienie zaskarżonej decyzji spełnia wymogi stawiane przez art. 107 § 3 k.p.a., albowiem w swym rozstrzygnięciu Urząd Patentowy RP w dostatecznym stopniu, wyraźnie wskazał, dlaczego odmówił znakowi towarowemu skarżącej spółki przymiotu abstrakcyjnej zdolności odróżniającej w rozumieniu art. 4 u.z.t. W konsekwencji Sąd I instancji przyjął, iż wszystkie dostrzeżone przez stronę skarżącą uchybienia natury proceduralnej nie mają jakiegokolwiek istotnego wpływu na dokonaną ostatecznie, prawidłową ocenę materialnoprawną zdolności rejestrowej spornego znaku towarowego R-116334.

W skardze kasacyjnej od powyższego wyroku A.W. T. Sp. z o.o. z siedzibą w C. wniosła o jego uchylenie oraz zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego wraz z kosztami zastępstwa procesowego. Zaskarżając wyrok w całości zarzuciła:

1. mające wpływ na wynik sprawy naruszenie przepisów postępowania tj. art. art. 1 i 3 p.p.s.a. poprzez przekroczenie kognicji sądu administracyjnego;

2. mające wpływ na wynik sprawy naruszenie przepisów postępowania tj. art. 134 § 1 p.p.s.a. poprzez przekroczenie granic sprawy;

3. naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. art. 1, 3 i 10 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji w związku z art. 30 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych;

4. mające wpływ na wynik sprawy naruszenie przepisów postępowania tj. art. 145 § 1 ust. 1 lit. c p.p.s.a. poprzez wadliwe ustalenie stanu faktycznego, będącego podstawą orzekania;

5. naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez błędne zastosowanie art. 29 u.z.t. w związku z art. 4 u.z.t. w stanie faktycznym sprawy;

6. naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 4 u.z.t.

W odpowiedzi na skargę kasacyjną uczestnik postępowania wniósł o jej oddalenie.

Na rozprawie w dniu 15 marca 2007 r. pełnomocnicy strony skarżącej przedstawili dodatkowe uzasadnienie zarzutów zawartych w skardze kasacyjnej, natomiast pełnomocnik uczestnika postępowania, R. O., w wystąpieniu polemicznym rozwinął argumentacje prawną zawartą w odpowiedzi na skargę kasacyjną. Obie strony złożyły również, już po zamknięciu rozprawy, dodatkowe pisma procesowe, jako załączniki do protokołu rozprawy.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył co następuje:

Skarga kasacyjna nie znajduje usprawiedliwionych podstaw.

W myśl art. 174 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi /Dz. U. Nr 153, poz. 1270 ze zm. dalej – p.p.s.a./ skargę kasacyjną można oprzeć zarówno na zarzutach naruszenia prawa materialnego przez błędna jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie /art. 174 pkt 1/, jak też na naruszeniu przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy /art. 174 pkt 2/. Precyzyjne wskazanie podstaw skargi kasacyjnej i ich uzasadnienie ma istotne znaczenie dla wyniku postępowania kasacyjnego, gdyż zgodnie z art. 183 § 1 p.p.s.a. Naczelny Sąd Administracyjny jest związany granicami skargi kasacyjnej, a więc wskazane w niej podstawy wyznaczają obszar kontroli zaskarżonego orzeczenia Sądu I instancji. Sąd bierze z urzędu pod uwagę jedynie nieważność postępowania (jej przesłanki wymienia art. 183 § 2 p.p.s.a.), która jednak w rozpatrywanej sprawie nie wchodzi w rachubę.

Autor skargi kasacyjnej powinien wskazać konkretne, naruszone przez Sąd I instancji przepisy prawa materialnego i procesowego. Podnosząc zarzut naruszenia prawa materialnego strona skarżąca powinna wykazać, na czym polegała dokonana przez Sąd I instancji ich błędna wykładnia lub niewłaściwe zastosowanie oraz jaka powinna być ich prawidłowa wykładnia i właściwe zastosowanie. Z kolei przy zarzucie naruszenia prawa procesowego należy wskazać przepisy tego prawa naruszone przez Sąd, podać – na czym polegało uchybienie tym przepisom i dla czego uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy.

Skarga kasacyjna stawia zaskarżonemu wyrokowi WSA w Warszawie z dnia 18 maja 2006 r. zarówno zarzuty naruszenia przepisów postępowania, które – zdaniem skarżącej – mogły mieć istotny wpływ na wynik sprawy (art. 174 pkt 2 p.p.s.a.), jak też zarzuty naruszenia prawa materialnego. Zgodnie z ustalonymi w orzecznictwie NSA zasadami, Sąd rozpatruje w pierwszej kolejności zarzuty procesowe, a gdyby te okazały się nieuzasadnione – zarzuty dotyczące błędnej wykładni lub niewłaściwego zastosowania przez Sąd I instancji wskazanych w skardze przepisów prawa materialnego.

Istota podniesionych w skardze kasacyjnej zarzutów natury prawno-procesowej sprowadza się do twierdzenia strony skarżącej, iż Sąd I instancji przekroczył granice swej kognicji – określone w art. 1, 3 oraz 134 § 1 p.p.s.a. – poprzez samodzielne rozstrzyganie w kwestii istnienia interesu prawnego uprawnionego R. O. w postępowaniu o unieważnienie prawa ochronnego ze spornego znaku towarowego, jak również rozstrzyganie w sprawie istoty tego znaku (czy jest to znak graficzny, czy znak przestrzenny) oraz kwestii posiadania przez sporny znak abstrakcyjnej zdolności odróżniającej w rozumieniu art. 4 ust. 1 i art. 7 u.z.t. Zdaniem skarżącej Sąd I instancji powinien ograniczyć się do oceny zgodności z prawem ustaleń zawartych w decyzji Urzędu Patentowego o unieważnieniu prawa z rejestracji znaku towarowego, łącznie z oceną argumentów zawartych w uzasadnieniu tej decyzji, a nie dokonywać samodzielnych ustaleń w zakresie istoty sprawy, która była przedmiotem postępowania administracyjnego. Postępując w ten sposób WSA przekroczył, zdaniem skarżącej, granice kognicji w sprawie sądowo-administracyjnej określone w art. 134 §1 w związku z art. 1 i 3 p.p.s.a.

Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że podniesione w skardze kasacyjnej zarzuty naruszenia prawa procesowego nie zasługują na uwzględnienie.

1/ Sąd I instancji prawidłowo ocenił ustalenia Urzędu Patentowego w zakresie przesłanek istnienia interesu prawnego po stronie R. O. jako wnioskodawcy w postępowaniu o unieważnienie prawa ochronnego ze znaku towarowego graficznego R-116 334. Przemawia za tym okoliczność, że strona skarżąca występowała wielokrotnie przeciwko uprawnionemu z powództwem o naruszenie praw wyłącznych z powyższego znaku na podstawie przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

W świetle ewoluujących poglądów orzecznictwa NSA Sąd I instancji prawidłowo wskazał, że również powołane w uzasadnieniu decyzji Urzędu Patentowego przepisy art. 20 i 22 Konstytucji mogą stanowić wystarczająca podstawę dla przyznania legitymacji strony w postępowaniu o unieważnienie prawa ochronnego ze znaku towarowego. Wobec braku abstrakcyjnej zdolności odróżniającej spornego znaku, stwierdzonej przez Urząd Patentowy w postępowaniu o unieważnienie prawa ochronnego, jak również precyzyjnie i szczegółowo wykazanej w uzasadnieniu wyroku Sądu I instancji, swoboda działalności gospodarczej uczestnika postępowania – R. O. była realnie i bezpośrednio zagrożona przez stronę skarżącą ze względu na przysługujące jej prawo ochronne na znak towarowy R-116334.

2/ Nie jest również zasadny zarzut skargi kasacyjnej, jakoby Sąd I instancji przekroczył przy rozpatrywaniu skargi granice sprawy (art. 134 § 1 p.p.s.a.), m. in. przez analizę prawidłowości postępowania zgłoszeniowego, badanie charakteru spornego znaku towarowego i jego opisu (czy dominują tu cechy znaku przestrzennego, czy znaku graficznego ?) , wreszcie - przez ocenę abstrakcyjnej zdolności odróżniającej spornego znaku. Zdaniem skarżącej, ustalenia dokonane przez Sąd I instancji we wskazanym wyżej zakresie były w znacznej części wadliwe, co miało istotny wpływ na wynik sprawy (art. 145 § 1 ust. 1 lit. c/ p.p.s.a.).

Naczelny Sąd Administracyjny podziela stanowisko wnioskodawcy R. O., obszernie uzasadnione w pismach procesowych jego pełnomocnika prof. R. S., że ocena abstrakcyjnej zdolności odróżniającej spornego znaku towarowego R-116334 powinna być dokonana w sposób wszechstronny, również z uwzględnieniem opisu tego znaku zawartego w dokumentacji zgłoszeniowej. Taka analiza, dokonana przez Sąd I instancji była niezbędna w sytuacji, gdy istniały uzasadnione wątpliwości (potwierdzone m.in. znajdująca się w aktach opinią biegłego – prof. Urszuli Promińskiej) co do charakteru spornego znaku.

Co się tyczy zarzutu skargi kasacyjnej, że Sąd I instancji nie ustalił w sposób jednoznaczny istoty i charakteru spornego znaku towarowego mimo przyznania w uzasadnieniu wyroku, że Urząd Patentowy w uzasadnieniu swojej decyzji o unieważnieniu prawa ochronnego mylnie odniósł swoje zarzuty do znaku przestrzennego, pomimo że znak R-116334 został zarejestrowany jako znak graficzny /s.15 uzasadnienia wyroku WSA/, to należy stwierdzić, że kwestia ta nie miała w istocie decydującego znaczenia dla wyniku sprawy wobec ustaleń w przedmiocie braku abstrakcyjnej zdolności odróżniającej tego znaku, jako kompozycji kolorystycznej. Sąd I instancji stwierdził, że sporny znak towarowy posiada cechy charakterystyczne typowe dla znaków przestrzennych, albowiem nie chodzi w nim o płaskie przedstawienie "kolorowego boku" i przedstawienie go np. na okładce książki czy czasopisma, ale o umiejscowienie tego boku na brzegach książki, które łącznie tworzą układ przestrzenny trójwymiarowy, nie zaś układ płaski - dwuwymiarowy /s.16 uzasadnienia wyroku/.

Fakt, że przepis art. 4 ust. 2 u.z.t. dopuszcza ochronę znaku towarowego stanowiącego kompozycje kolorystyczną nie oznacza, że każda tego rodzaju kompozycja będzie posiadała zdolność ochronną w rozumieniu art. 4 ust. 1 u.z.t. Stąd też Wojewódzki Sąd Administracyjny oceniając legalność decyzji Urzędu Patentowego RP o unieważnieniu prawa ochronnego na znak graficzny R-116334, udzielonego wcześniej na rzecz skarżącej A.W. T. Sp. z. o.o., musiał zbadać przesłanki istnienia lub braku abstrakcyjnej zdolności odróżniającej tego znaku, jako kompozycji kolorystycznej. Należy stwierdzić, że Sąd I instancji w uzasadnieniu skarżonego wyroku dokonał bardzo wnikliwej i wszechstronnej analizy tej kluczowej kwestii, z uwzględnieniem poglądów doktryny, jak też orzecznictwa NSA oraz Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (zob. s. 21-24 uzasadnienia wyroku WSA).

Naczelny Sąd Administracyjny podziela pogląd, że wobec powszechnie stosowanej przez wydawców książek (np. atlasów, przewodników, kodeksów, zbiorów

ustaw lub orzecznictwa) i czasopism (szaradziarskich, kulinarnych itp.) praktyki kolorowania brzegów kartek odmiennymi kolorami – przeciętny odbiorca nie jest w stanie zapamiętać zarówno zestawienia, jak i poszczególnych kolorów brzegów kartek (tj. kompozycji kolorystycznej "kolorowego boku"). Ten zaś fakt, w połączeniu z brakiem precyzji opisu spornego znaku przesądza o niemożności przypisania mu abstrakcyjnej zdolności odróżniającej.

Naczelny Sąd Administracyjny uważa, że dokonana przez Sąd I instancji analiza prawna dała temu Sądowi pełne podstawy do stwierdzenia prawidłowości decyzji Urzędu Patentowego o unieważnieniu prawa ochronnego na sporny znak towarowy ze względu na brak abstrakcyjnej zdolności odróżniającej w rozumieniu art. 4 u.z.t.

W tej sytuacji za bezzasadne należy uznać również podniesione w skardze kasacyjnej zarzuty błędnego zastosowania przez Sąd I instancji art. 29 u.z.t. w związku z art. 4 u.z.t. oraz błędnej wykładni art. 4 u.z.t. Wbrew twierdzeniom strony skarżącej, że Wojewódzki Sąd Administracyjny, mówiąc o braku abstrakcyjnej zdolności odróżniającej spornego znaku w odniesieniu do "konkretnych towarów" (tj. książek lub czasopism z tzw. "kolorowym bokiem"), odniósł się w istocie do konkretnej (wtórnej) zdolności odróżniającej tego znaku (art. 7 u.z.t.), z całokształtu dalszych wywodów uzasadnienia nie da się wyprowadzić wniosku o pomieszaniu przez Sąd I instancji kryteriów właściwych dla oceny abstrakcyjnej lub konkretnej zdolności odróżniającej znaku towarowego. Badany i ustalony przez Sąd brak abstrakcyjnej zdolności odróżniającej spornego znaku, wedle kryteriów wynikających z art. 4 u.z.t., wyłącza bowiem możliwość i celowość oceny jego konkretnej zdolności odróżniającej.

Nie zasługuje również na uwzględnienie zarzut skargi kasacyjnej, jakoby nieustalenie przez Sąd I instancji istoty spornego znaku, w szczególności brak jednoznacznego stwierdzenia czy jest to znak graficzny (dwuwymiarowy), czy też znak przestrzenny – miało istotny wpływ na ocenę jego zdolności rejestrowej (abstrakcyjnej zdolności odróżniającej) w rozumieniu art. 4 u.z.t. Naczelny Sąd Administracyjny podziela pogląd wyrażony w zaskarżonym wyroku (s. 15 in fine i s.16 uzasadnienia), że zakwalifikowanie przez Urząd Patentowy znaku R-116334 jako znaku przestrzennego, pomimo że został on formalnie zarejestrowany jako znak graficzny, nie ma istotnego wpływu na wynik sprawy, gdyż stwierdzony brak zdolności odróżniającej abstrakcyjnej dotyczyłby w takim samym stopniu znaku o charakterze graficznym jak i przestrzennym.

Skoro zatem skarga kasacyjna nie znajduje uzasadnionych podstaw, to należało ją oddalić na podstawie art. 184 p.p.s.a.



Powered by SoftProdukt