drukuj    zapisz    Powrót do listy

6460 Znaki towarowe, Własność przemysłowa, Urząd Patentowy RP, Uchylono zaskarżony wyrok i przekazano sprawę do ponownego rozpoznania przez Wojewódzki Sąd Administracyjny, II GSK 1110/08 - Wyrok NSA z 2009-07-08, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II GSK 1110/08 - Wyrok NSA

Data orzeczenia
2009-07-08 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2008-12-23
Sąd
Naczelny Sąd Administracyjny
Sędziowie
Andrzej Kisielewicz /przewodniczący/
Cezary Pryca
Małgorzata Korycińska /sprawozdawca/
Symbol z opisem
6460 Znaki towarowe
Hasła tematyczne
Własność przemysłowa
Sygn. powiązane
VI SA/Wa 238/08 - Wyrok WSA w Warszawie z 2008-07-24
Skarżony organ
Urząd Patentowy RP
Treść wyniku
Uchylono zaskarżony wyrok i przekazano sprawę do ponownego rozpoznania przez Wojewódzki Sąd Administracyjny
Powołane przepisy
Dz.U. 1975 nr 9 poz 51 art 2;
Akt sztokholmski zmieniający Konwencję paryską o ochronie własności przemysłowej z dnia 20 marca 1883 r., zmienioną w Brukseli dnia 14 grudnia 1900 r., w Waszyngtonie dnia 2 czerwca 1911 r., w Hadze dnia 6 listopada 1925 r., w Londynie dnia 2 czerwca 1934 r., w Lizbonie dnia 31 października 1958 r., sporządzony w Sztokholmie dnia 14 lipca 1967 r.
Dz.U. 1985 nr 5 poz 17 art 3, art 8 pkt 1
Ustawa z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych.
Dz.U.UE.L 1989 nr 40 poz 1 art 4 ust 4 lit a) i b)
Pierwsza Dyrektywa Rady z dnia 21 grudnia 1988 r. mająca na celu zbliżenie ustawodawstw Państw Członkowskich odnoszących się do znaków towarowych (89/104/EWG)
Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący Sędzia NSA Andrzej Kisielewicz Sędziowie NSA Małgorzata Korycińska (spr.) Cezary Pryca Protokolant Magdalena Sagan po rozpoznaniu w dniu 8 lipca 2009 r. na rozprawie w Izbie Gospodarczej skargi kasacyjnej T. & B., I.. D. of T. C. w H. (U.) od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W. z dnia 24 lipca 2008 r. sygn. akt VI SA/Wa 238/08 w sprawie ze skargi T. & B., I.. D. of T. C. w H. (U.) na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...] marca 2007 r. nr [...] w przedmiocie unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy 1) uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w W.; 2) zasądza od Urzędu Patentowego RP na rzecz T. & B., I.. D. of T. C. w H. (U.) kwotę 1200 (słownie: tysiąc dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 24 lipca

2008 r. o sygn. akt VI SA/Wa 238/08 oddalił skargę T. & B. Inc. o. T. C. z siedzibą w H. w S. Z. A. na decyzję Urzędu Patentowego RP z dnia [...] marca 2007 r. nr [...] dotyczącą unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy T.

Sąd orzekał w następującym stanie faktycznym i prawnym.

W dniu [...] marca 2004 r. firma T. a. C. z siedzibą w N. J. w S. Z. A.złożyła wniosek o unieważnienie prawa ochronnego na znak towarowy T. & B. [...] udzielonego z pierwszeństwem od [...] lipca 1985 r. na rzecz T. & B. Inc. z siedzibą w H. dla towarów objętych klasą 25 tj. obuwia. Według wnioskodawcy prawo ochronne na sporny znak towarowy zostało udzielone z naruszeniem art. 8 pkt 1 i pkt 2 oraz art. 9 ust.1 pkt 2 ustawy z dnia 31 marca 1985 r. o znakach towarowych. W ocenie wnioskodawcy używany przez niego znak towarowy T. służy do oznaczania towarów luksusowych takich jak: biżuteria, kamienie szlachetne, srebra i innych towarów bardzo wysokiej jakości. Znak T. jest oznaczeniem renomowanym, powszechnie znanym w Polsce i na świecie. Używanie tego znaku przez T. & B. dla towarów takich obuwie jest działaniem pasożytniczym wykorzystującym renomę cudzego znaku i przynoszącym nienależną korzyść finansową uprawnionemu z rejestracji krajowej. Tym samym prowadzi to do osłabienia zdolności odróżniającej znaku towarowego T. Wnioskodawca przedstawił szereg dowodów mających na celu potwierdzenie renomy znaku T. Podniósł również, że znak towarowy T. stanowi nazwę handlową przedsiębiorstwa T. and C. i podlega ochronie na podstawie art. 8 Konwencji paryskiej. W odpowiedzi na wniosek podmiot uprawniony z rejestracji krajowej wniósł o jego oddalenie, gdyż, jego zdaniem, wnioskodawca nie prowadzi na terenie Polski sprzedaży towarów oraz innej działalności gospodarczej.

Decyzją z dnia [...] marca 2007 r. Urząd Patentowy RP uwzględnił wniosek i na podstawie art. 8 pkt 1 u.z.t. w zw. art. 315 ust. 3 p.w.p. i unieważnił prawo ochronne na znak towarowy T. & B. Zdaniem organu wnioskodawca miał interes prawny w żądaniu unieważnienia spornego znaku. Organ stwierdził, że rejestracja znaku T. & B. była niedopuszczalna w świetle art. 8 pkt 1 u.z.t. Zgodnie z tym przepisem nie można przyznać ochrony na znak towarowy sprzeczny z obowiązującym prawem lub zasadami współżycia społecznego. Organ na podstawie orzecznictwa sądownictwa administracyjnego uznał, że ochrona wynikająca z tego przepisu odnosi się do wszystkich renomowanych znaków towarowych choćby nie były one zarejestrowane i nie jest ograniczona zasadą specjalizacji. W ocenie organu znak T. cieszy się renomą międzynarodową i powszechną znajomością w Polsce i na świecie w odniesieniu do biżuterii. Organ podkreślił, że firma wnioskodawcy posiada stuletnią tradycję w tej branży. Renoma znaku T. jest rezultatem cech jakościowych i estetycznych biżuterii opatrzonej tym znakiem. Na podstawie materiału dowodowego organ stwierdził, że znak ten był znany w Polsce od czasów powojennych, gdzie produkty wnioskodawcy pojawiały się na wystawach i na zdjęciach w prasie krajowej i w innych dostępnych magazynach. W tej sytuacji używanie renomowanego znaku T. & B. dla oznaczenia taniego i niskiej jakości obuwia osłabia jego prestiż i rangę wśród zainteresowanych i zamożnych klientów będących nabywcami towarów oznaczonych tym znakiem.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie utrzymał w mocy tę decyzję i uznał, że organ prawidłowo unieważnił znak towarowy T. & B. [...]na podstawie art. 8 pkt 1 u.z.t. Przepis ten stanowi bowiem przeszkodę dla rejestracji znaków zmierzających do pasożytniczego wykorzystania renomy cudzych oznaczeń. Powołując się pogląd przyjęty w doktrynie i w orzecznictwie Sąd podkreślił, że przy badaniu naruszenia zasad współżycia społecznego należy brać pod uwagę elementy podmiotowe czyli nie tylko samo oznaczenie ale i określone naganne zachowania, które mogłyby przesądzać o istnieniu przesłanki z art. 8 pkt 1 u.z.t. Sąd I instancji zaznaczył, że z uwagi na transgraniczny charakter renomy znaku T., Urząd Patentowy RP nie musiał wykazywać renomy znaku na terytorium Polski. Wykazanie renomy międzynarodowej znaku obejmuje z reguły także obszar Polski. Zdaniem Sądu organ nie miał również obowiązku badać znajomości znaku w społeczeństwie polskim. Wystarczy bowiem znajomość znaku w wśród niewielkiej liczby konsumentów. Biżuteria sygnowana znakiem T. jest przeznaczona do wąskiej grupy odbiorców, gdyż jest towarem luksusowym. Znak ten jest znany w Polsce pomimo, że firma T. and C. nie prowadzi w tym kraju działalności gospodarczej. Grupa odbiorców towarów z logo T. ma możliwość nabywania tych produktów przez sieci sklepów znajdujące się w innych krajach. Z tych względów Sąd I instancji uznał, że zgłoszenie przez spółkę T. & B. do ochrony spornego znaku dla towarów w klasie 25 - obuwia było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, gdyż powodowało niebezpieczeństwo osłabienia renomy tego znaku. Zważywszy na okoliczność, że buty oznaczone spornym znakiem są towarami tanimi i łatwo dostępnymi, istnieje ryzyko rozwodnienia renomy znaku T. i utraty jego atrakcyjności wśród klienteli ekskluzywnych towarów opatrzonych tym znakiem.

I. W skardze kasacyjnej T. & B. zarzuciła na podstawie art. 174 pkt 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270 ze zm.), dalej p.p.s.a. naruszenie przepisów postępowania w sposób mogący mieć istotny wpływ na wynik sprawy czyli:

1) art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) p.p.s.a. w zw. z art. 3 § 1 p.p.s.a. przez niestwierdzenie naruszenia przez Urząd Patentowy art. 164 p.w.p. w zw. art. 28 k.p.a., co nastąpiło w wyniku uznania przez ten organ, że uczestnik postępowania ma interes prawny w domaganiu się unieważnienia prawa ochronnego na sporny znak towarowy pomimo, że nie prowadzi i nie ma zamiaru prowadzić w Polsce bezpośrednio lub formie przedstawicielstwa działalności gospodarczej oraz pomimo zanegowania przez Urząd dwóch zasadniczych okoliczności, na których został oparty interes prawny a także pomimo, że uczestnik postępowania działający od dawna w wielu państwach świata nie wykazał, żadnego zainteresowania rynkiem polskim i nigdy nie starał się o ochronę znaku w Polsce, chociaż taką ochronę posiada w wielu państwach. Natomiast skarżący jeszcze przed zgłoszeniem i rejestracją spornego znaku używał w obrocie w Polsce tego znaku i nie spotkał się z jakimkolwiek sprzeciwem w tej kwestii;

2) art. 145 § 1pkt 1 lit. c) p.p.s.a. w zw. z art. 3 § 1 p.p.s.a. przez niestwierdzenie przez Urząd Patentowy naruszenia art. 164 p.w.p. w zw. z art. 28 k.p.a., co nastąpiło w wyniku uznania przez ten organ, że uczestnik postępowania ma interes prawny w domaganiu się unieważnienia prawa ochronnego na sporny znak towarowy ze względu na powoływanie się na przysługujące mu prawo do renomowanego znaku towarowego, pomimo braku wskazania w tej decyzji konkretnej normy materialnoprawnej, która byłaby podstawą interesu prawnego uczestnika;

3) art. 145 § 1 pkt 1lit. c) p.p.s.a. w zw. z art. 3 § 1 p.p.s.a. oraz naruszenie art. 141 § 4 p.p.s.a. przez niestwierdzenie naruszenia przez Urząd Patentowy art.107 § 3 k.p.a. z powodu braku określenia w uzasadnieniu decyzji konkretnej normy prawnej, mającej być podstawą interesu prawnego uczestnika postępowania, a także przez brak wskazania na taki przepis w zaskarżonym wyroku, co powoduje zupełną niejasność wyroku w tej kwestii. Uczestnik opierał swój interes prawny na przepisach art. 21 i 64 Konstytucji RP oraz art. 44 kodeksu cywilnego powołując się na prawo własności i inne prawa majątkowe lecz Sąd I instancji nie ustosunkował się do tej kwestii i uwzględnił interes prawny uczestnika na podstawie renomy znaku towarowego a nie praw wynikających z wymienionych przepisów.

4) art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) p.p.s.a. w zw. art. 3 § 1 p.p.s.a. przez niestwierdzenie naruszenia przez Urząd Patentowy art. 7 k.p.a. z powodu niepodjęcia wszelkich i niezbędnych działań w celu dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego sprawy co do renomy znaku uczestnika postępowania, a w szczególności w zakresie ustalenia wszystkich przesłanek ochrony renomowanego znaku towarowego w Polsce;

5) art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) p.p.s.a. w zw. z art. 3 § 1 p.p.s.a. przez niestwierdzenie naruszenia przez Urząd Patentowy art. 77 § 1 k.p.a. w zw. z art. 80 k.p.a. z powodu niezebrania w sposób wyczerpujący materiału dowodowego oraz braku wszechstronnej i wnikliwej oceny całego materiału w kwestii renomy znaku towarowego uczestnika postępowania, w szczególności, w zakresie dowodów dotyczących ustalenia wszystkich niezbędnych, wypracowanych w orzecznictwie, przesłanek ochrony renomowanego znaku towarowego w Polsce.

6) art. 145 § 1 pkt 1lit. c) p.p.s.a. w zw. z art. 3 § 1 p.p.s.a. przez niestwierdzenie naruszenia przez Urząd Patentowy art. 7 k.p.a. w zw. z art. 77 § 1 k.p.a. i art. 80 k.p.a. z powodu braku wszechstronnej i wnikliwej oceny całego materiału co do renomy znaku towarowego T., a w szczególności dla znaczenia jakie ma w rozstrzygnięciu tej kwestii istnienie w zagranicznych rejestrach znaków towarowych i w rejestrze prowadzonym przez Urząd Patentowy starszych i nowszych znaków z wyrazem T. przysługującym innym podmiotom.

7) art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) p.p.s.a. w zw. z art. 3 § 1 p.p.s.a oraz naruszenia art. 141 § 4 p.p.s.a. przez niestwierdzenie naruszenia przez Urząd Patentowy art. 107 § 3 k.p.a. z powodu pominięcia w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyjaśnienia znaczenia, dla rozstrzygnięcia w kwestii renomy znaku towarowego uczestnika postępowania w Polsce, argumentu skargi dotyczącego istnienia w zagranicznych rejestrach znaków towarowych i w rejestrze znaków prowadzonym przez Urząd Patentowy przysługujących wielu podmiotom starszych i nowszych znaków towarowych ze słowem T.;

8) art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) p.p.s.a. w zw. z art. 3 § 1 p.p.s.a oraz naruszenia art. 141 § 4 p.p.s.a. przez niestwierdzenie naruszenia przez Urząd Patentowy art. 77 § 1 k.p.a. w zw. z art. 80 k.p.a oraz art. 107 § 3 k.p.a. z powodu niewłaściwej oceny dowodów oraz pominięcia w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyjaśnienia znaczenia, jakie dla rozstrzygnięcia kwestii renomy znaku towarowego uczestnika postępowania i w związku z tym kwestii naganności postępowania skarżącego ma argument skargi dotyczący faktu używania przez skarżącego spornego znaku towarowego w Polsce przez kilkanaście lat przed datą wniosku, w tym pięć lat przed datą jego zgłoszenia i 10 lat przed datą jego rejestracji;

9) art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) p.p.s.a. w zw. z art. 3 § 1 p.p.s.a przez niestwierdzenie naruszenia przez Urząd Patentowy art. 77 § 1 k.p.a. w zw. z art. 80 k.p.a. przez niewłaściwą ocenę dowodów dotyczących renomy znaku towarowego uczestnika postępowania z powodu uwzględnienia dowodów pochodzących z daty późniejszej w stosunku do daty zgłoszenia spornego znaku towarowego do rejestracji w Urzędzie Patentowym a także przez niedostateczne zebranie dowodów z powodu braku dowodów na okoliczności, których wykazanie jest niezbędne dla przyjęcia renomy znaku towarowego.

II. Na podstawie art. 174 pkt 1 p.p.s.a. skarżący zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego czyli:

1) art. 8 pkt 1 u.z.t. w związku z art. 68 i 69 Układu Europejskiego ustanawiającego stowarzyszenie między Rzeczypospolitą Polską a Wspólnotami Europejskimi i ich Państwami Członkowskimi (Dz. U. z 1994 r. Nr 11, poz. 38 ze zm.),dalej Układ Europejski oraz art. 4 ust. 4 lit. a) dyrektywy nr 89/104 mającej na celu zbliżenie ustawodawstw Państw Członkowskich odnoszących się do znaków towarowych (Dz. U. UE z 1989, Nr L 40) przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, w następstwie przyjęcia, że na podstawie tego przepisu korzysta z ochrony jako renomowany znak towarowy niezarejestrowany w Polsce;

2) art. 8 pkt. 1 u.z.t. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że z ochrony na podstawie tego przepisu korzysta znak towarowy w oparciu o jego międzynarodową renomę bez konieczności wykazywania odrębnie dla terytorium Polski renomy tego znaku;

3) art. 8 pkt 1 u.z.t. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na pominięciu, że rozszerzona ochrona renomowanego znaku towarowego jest uzależniona od stopnia powtarzalności tego znaku oraz prawdopodobieństwa skojarzenia pomiędzy z tym znakiem a znakiem przeciwstawionym a także na pominięciu, że podmiot dochodzący ochrony musi wykazać prawdopodobieństwo szkody dla swojego znaku, która byłaby wynikiem rejestracji znaku przeciwstawionego;

4) art. 8 pkt 1 u.z.t. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że miało miejsce zgłoszenie w zlej wierze, wyłącznie na tej podstawie, że zgłaszający miał świadomość używania analogicznego znaku towarowego przez inny podmiot - dla zupełnie różnych towarów - na terytorium innego państwa niż Polska ;

5) art. 8 pkt 1 u.z.t. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że w ramach oceny zgodności rejestracji znaku towarowego z zasadami współżycia społecznego nie ma znaczenia fakt długotrwałego tolerowania tego znaku, przez niezależny podmiot, powołujący się na pierwszeństwo do analogicznego znaku.

W uzasadnieniu skargi kasacyjnej skarżący podniósł, że od 1990 r. prowadzi w Polsce sprzedaż obuwia ze znakiem towarowym T. & B. Uczestnik postępowania nigdy nie dążył do podjęcia działalności gospodarczej w Polsce, jak również nie ubiegał się o ochronę prawną na wymieniony znak towarowy. Gdyby uczestnikowi postępowania rzeczywiście zależało na ochronie spornego znaku towarowego na polskim rynku, to zapewne wielokrotnie podjąłby już działania uniemożliwiające skarżącemu używanie tego znaku na potrzeby jego działalności gospodarczej. Tego rodzaju czynności nie zostały wykonane przez spółkę T. and C., dlatego nie ma ona legitymacji procesowej do występowania jako strona w rozumieniu art. 28 k.p.a. w postępowaniu o unieważnienie prawa ochronnego na sporny znak towarowy. Skoro uczestnik postępowania nie prowadzi w Polsce działalności gospodarczej, to nie można mówić o jakimkolwiek, choćby hipotetycznym interesie prawnym uprawniającym go do wystąpienia z wnioskiem o unieważnienie spornego znaku. Spółka T. and C. powoływała się w postępowaniu przed organem na podstawie art. 44 k.c. na rzekomą ochronę własności lub innych praw majątkowych w stosunku do znaku T., z których nie korzystała i nie zamierza korzystać. W ocenie skarżącego ani Urząd Patentowy ani Sąd I instancji nie rozważyli tej istotnej kwestii w sprawie, co miało wpływ na wynik postępowania.

Aby uznać dany znak towarowy za renomowany w Polsce fakt renomy międzynarodowej znaku nie jest wystarczający. Podstawową przesłanką uznania renomy znaku towarowego w kraju jest wykazanie się przez powołującego się na te cechę odpowiednim udziałem w rynku zarówno pod względem ilości jak i wartości zbywanych towarów. Skarżący stwierdził, że w świetle orzecznictwa obowiązującego w tej materii nie można renomy znaku towarowego opierać wyłącznie na podstawie renomy osiągniętej w innych krajach. Ocena przesłanek renomy nie może też być według skarżącego ograniczona tylko do odbiorców konkretnych towarów z renomowanym znakiem. Znak ten powinien być bowiem rozpoznawany wśród nabywców innych produktów. Kwestia renomy znaku wymaga bardzo wnikliwej analizy i wszechstronnej oceny wszystkich okoliczności faktycznych sprawy czyli m.in. znajomości znaku, udziału w rynku znaku, reklamy, czasowego i terytorialnego zasięgu używania znaku, licencji udzielonych na używanie znaku czy relacji cenowej do towarów substytucyjnych. Tych okoliczności Urząd Patentowy nie zbadał w postępowaniu o unieważnienie spornego znaku. Z tego względu organ naruszył przepisy art. 7, 77 i 80 k.p.a. Organ też nie podał w uzasadnieniu decyzji dowodów na podstawie, których uznał renomę znaku T., czym naruszył art. 107 § 3 k.p.a.

W dalszej części uzasadnienia skargi kasacyjnej skarżący uznał, że sporny znak T. został zgłoszony w okresie przedakcesyjnym, dlatego organ był zobowiązany dokonać wykładni treści art. 8 pkt 1 u.z.t. zgodnie z art. 4 ust. 4 lit. a Dyrektywy nr 89/104. Zdaniem skarżącego taki wniosek wynika z art. 68 i 69 Układu Europejskiego, który nakłada na Polskę obowiązek zbliżania istniejącego i przyszłego ustawodawstwa krajowego do prawa wspólnotowego. Skarżący uznał, że przesłanką zastosowania art. 8 pkt 1 u.z.t. jest istnienie na terytorium Polski renomy znaku w dacie zgłoszenia do rejestracji podobnego, późniejszego znaku towarowego przez inny podmiot. Renoma nie może być bowiem wyprowadzona z renomy tego samego znaku istniejącej już w innych krajach, tak jak uczyniły to organ i Sąd I instancji w rozpoznawanej sprawie. Ponadto T. jest bardzo popularnym imieniem żeńskim w S. Z. W związku z tym, że istnieje duże prawdopodobieństwo powtarzalności tego elementu w innych znakach towarowych, trudno jest więc przyznać oznaczeniu T. rozszerzoną ochronę przed późniejszą rejestracją podobnego znaku. Skarżący podkreślił, że sporny znak T. został zarejestrowany dla obuwia a nie dla biżuterii. Z uwagi na różnorodność produktów objętych znakami T. nie istnieje ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd co do pochodzenia towarów. Nie można też skarżącemu przypisać złej wiary w rejestracji spornego znaku towarowego. Jest bowiem wiele podmiotów, które zarejestrowały i używają znak towarowy z elementem T. dla różnych towarów w innych krajach, o czym skarżący wiedział w momencie rejestracji spornego znaku towarowego. Zarówno organ jak i Sąd I instancji pominęli tę okoliczność przy rozpoznawaniu tej sprawy.

Mając powyższe na uwadze firma T. & B. wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, ewentualnie o uchylenie wyroku i rozpoznanie skargi na podstawie stanu faktycznego przyjętego w skardze oraz zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.

W odpowiedzi na skargę kasacyjną firma T. and C. wniosła o jej oddalenie.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności należałoby rozpatrzyć zarzut dokonania przez Sąd I instancji niewłaściwej oceny stanowiska Urzędu Patentowego RP co do posiadania przez uczestnika postępowania - T. and C. interesu prawnego, legitymującego go do wystąpienia z wnioskiem o unieważnienie prawa z rejestracji znaku towarowego T., udzielonego z pierwszeństwem od dnia 18 lipca

1985 r. na rzecz wnoszącego skargę kasacyjną - T. & B. Inc.

Wnoszący skargę kasacyjną utrzymuje, że uczestnik postępowania nie miał interesu prawnego w tej sprawie, ponieważ nigdy nie prowadził, nie prowadzi działalności gospodarczej w Polsce z wykorzystaniem tego znaku i nie wykazał nawet zamiaru prowadzenia takiej działalności w Polsce. Z tego względu "żadna norma materialno-prawna, obowiązująca w Polsce, nie daje uprawnionemu podstawy do ochrony prawa, którego uczestnik w Polsce nie posiada. Uczestnik nie posiada zaś w Polsce ani prawa o charakterze własnościowym lub podobnym, ani nawet innego prawa podmiotowego, na które byłby w stanie się powołać w celu dochodzenia wniosku o unieważnienie spornego znaku towarowego".

Naczelny Sąd Administracyjny uznaje te zarzuty skargi za nieuzasadnione (objęte pkt I.1., I.2.,I.3),

Trzeba przede wszystkim przypomnieć, że interes prawny jest jedynie przesłanką legitymującą do wszczęcia postępowania administracyjnego lub sądowoadministracyjnego albo do dopuszczenia do postępowania. Nie przesądza natomiast o zasadności takiego wniosku (skargi). Dowodzeniu istnienia bądź braku interesu prawnego nie służą zatem argumenty i dowody przemawiające za zasadnością bądź niezasadnością żądań zawartych we wniosku lub skardze.

W orzecznictwie sądowym i piśmiennictwie prawniczym przyjmuje się na ogół zgodnie, że stwierdzenie istnienia interesu prawnego wymaga ustalenia prawdopodobnego związku o charakterze materialnoprawnym między obowiązującą normą prawa materialnego a sytuacją prawną konkretnego podmiotu prawa, polegającego na tym, że akt stosowania tej normy (np, decyzja administracyjna) może mieć wpływ na sytuację materialnoprawną tego podmiotu. Ten związek uzasadnia domaganie się przez zainteresowanego m. in. przeprowadzenia kontroli określonego aktu lub czynności przez organ administracyjny (sąd administracyjny) mającej na celu zapewnienie ochrony jego praw i obowiązków przed naruszeniami dokonanymi tym aktem i doprowadzenie aktu do stanu zgodnego z prawem.

Interes prawny wywodzi się z prawa materialnego. Istnienie interesu prawnego w konkretnej sprawie jest jednakże zarówno kwestią prawa, jak i faktów. Stąd na jego uzasadnienie należałoby przywołać odpowiednie przepisy (przepis) prawa materialnego, a także konkretne okoliczności faktyczne, do których ten przepis się odnosi.

Potwierdzeniem istnienia interesu prawnego jest istnienie odpowiedniej normy materialnoprawnej. Niewskazanie takiej normy przez organ lub sąd nie przesądza zatem, samo przez się, o braku interesu prawnego lecz powinno być oceniane w kategoriach uchybień procesowych i ich wpływu na wynik postępowania. W orzecznictwie Urzędu Patentowego i sądów administracyjnych uzasadnienie istnienia interesu prawnego jest często niepełne, opisowe, sprowadza się do przytoczenia pewnych okoliczności faktycznych, które mają przemawiać za owym prawnym związkiem pomiędzy sytuacją prawną indywidualnego podmiotu, a aktem lub czynnością poddaną kontroli. Nie jest to praktyka pożądana, takie uzasadnienie interesu prawnego można jednakże uznać za dostateczne wówczas, gdy wskazanie odpowiedniego przepisu prawa materialnego, mającego związek z określoną sytuacją faktyczną ze względu na którą zgłoszono żądanie zbadania legalności określonego aktu lub czynności, nie budzi istotnych wątpliwości.

Sąd I instancji prawidłowo uznał, że firma T. and C. ma interes prawny w tej sprawie, ponieważ powołuje się na przysługujące jej prawo do renomowanego znaku towarowego T. Brak szerszego odniesienia się do tej kwestii, w szczególności niewskazanie konkretnej normy prawnej, stanowiącej podstawę interesu prawnego Firmy T. and C. w tej sprawie, należy zatem ocenić jako uchybienie nie mogące mieć istotnego wpływu na wynik sprawy.

Nie jest sporne zarówno to, że uczestnik używa znaku towarowego T. oraz T. & B. w ramach swej działalności gospodarczej, prowadzonej w wielu krajach świata, traktując ten znak jako znak renomowany, jak i to, że nie prowadzi takiej działalności w Polsce. Znak ten nie był też zgłoszony w Polsce do rejestracji, a zatem nie korzysta w Polsce z ochrony przewidzianej dla znaków zarejestrowanych (na które udzielono prawo ochronne).

Rolą Naczelnego Sądu Administracyjnego nie jest uzupełnianie uzasadnienia kontrolowanego rozstrzygnięcia Sądu I instancji. Niemniej jednak w ramach uzasadnienia przedstawionej wyżej oceny stanowiska Sądu I instancji co do legitymowania się przez uczestnika postępowania interesem prawnym w sprawie o unieważnienie prawa z rejestracji znaku towarowego T. trzeba podnieść, że przepis art. 3 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych stanowi, że zagraniczne osoby fizyczne i prawne korzystają z uprawnień wynikających z przepisów ustawy na podstawie umów międzynarodowych obowiązujących Polskę lub na zasadzie wzajemności. Takim aktem prawa międzynarodowego jest Konwencja paryska z dnia 20 marca 1883 r. Według art. 2 Konwencji osobom fizycznym i prawnym któregokolwiek Państwa będącego członkiem Związku będą przysługiwały we wszystkich innych Państwach będących członkami Związku - w sprawach ochrony własności przemysłowej - korzyści, jakie odnośne ustawy zapewniają obecnie lub zapewnią w przyszłości osobom fizycznym i prawnym z tych Państw, nie naruszając praw specjalnie przewidzianych w niniejszej Konwencji. Zgodnie z tym będą one miały tę samą ochronę oraz te same środki prawne przeciw wszelkiemu naruszeniu ich praw, z zastrzeżeniem dopełnienia warunków i formalności wymaganych od osób fizycznych i prawnych danego Państwa.

Na podstawie tych przepisów firma T. and C. z USA niewątpliwie mogła domagać się wszczęcia postępowania zmierzającego do zbadania, czy jej prawo do znaku T. nie zostało naruszone decyzją o udzieleniu w Polsce ochrony na znak towarowy T., na rzecz Firmy T. & B. Nieuzasadniony jest zatem zarzut wnoszącego skargę kasacyjną, że "żadna norma prawa materialnego obowiązująca w Polsce, nie daje Uprawnionemu podstawy do ochrony prawa , którego Uczestnik w Polsce nie posiada". Uczestnik nie posiada w Polsce prawa z rejestracji znaku towarowego T. & B. Ma jednakże w Polsce prawo do tego znaku jako znaku niezarejestrowanego (to prawo ma charakter aterytorialny) i dlatego może domagać się w Polsce jego ochrony na zasadach przewidzianych dla ochrony niezarejestrowanych znaków towarowych należących do podmiotów krajowych.

Naczelny Sąd Administracyjny nie podziela również stanowiska kasatora, że przeciwko uznaniu legitymacji firmy T. and C. do wystąpienia z wnioskiem o unieważnienie prawa z rejestracji znaku towarowego T. przemawia fakt, że wnioskodawca nie prowadził i nie prowadzi w Polsce żadnej działalności gospodarczej. Ta okoliczność nie ma istotnego znaczenia, przede wszystkim ze względu na oczywiste obecnie zjawisko swobodnego przepływu informacji i towarów. Mogłaby stanowić argument przeciwko uznaniu w tej sprawie interesu prawnego firmy and C. tylko przy założeniu, że znak T. Firmy T. and C. i jej produkty z tym znakiem są w Polsce całkowicie nieznane i w ogóle nie docierają do Polski, np. choćby drogą zakupów klientów polskich, czynionych za granicą. Tylko wtedy można by bowiem przyjąć, że udzielenie w Polsce firmie T. & B. ochrony na znak towarowy T. nie mogło mieć żadnego wpływu na sferę praw firmy T. and C. związanych z jej znakiem T.

Ocena znaczenia faktu nieprowadzenia przez firmę T. and C. działalności gospodarczej w Polsce z wykorzystaniem spornego znaku towarowego jest więc - zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego - kwestią oceny istnienia przesłanek unieważnienia prawa z rejestracji znaku, przysługującego firmie T. & B., a nie kwestią oceny legitymacji do wystąpienia z wnioskiem o unieważnienie.

Możliwość uzyskania w Polsce przez firmę T. and C. ochrony jej niezarejestrowanego w Polsce renomowanego znaku towarowego T., w postaci unieważnienia prawa z rejestracji znaku towarowego T., udzielonego firmie T. & B. jest uwarunkowana przede wszystkim ustaleniem, że na gruncie ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych takie, niezarejestrowane znaki towarowe podlegają ochronie. Ponadto ustaleniem, że znak T. firmy T. and C. jest znakiem renomowanym, i wreszcie - stwierdzeniem, że rejestracja znaku towarowego T. na rzecz firmy T. & B. została dokonana z naruszeniem prawa określającego przesłanki rejestracji znaków towarowych.

W tej pierwszej kwestii Sąd I instancji ograniczył się do stwierdzenia, że niezarejestrowane renomowane znaki towarowe podlegają ochronie na podstawie ustawy o znakach towarowych i na poparcie tego stanowiska przytoczył jedno orzeczenie Komisji Odwoławczej przy Urzędzie Patentowym z dnia [...] grudnia 1996 r. nr [...].

W skardze kasacyjnej podniesiono w związku z tym zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 8 pkt 1 ustawy o znakach towarowych w związku z art. 68 i 69 tzw. Układu Europejskiego oraz naruszenie art. 4 ust. 4 lit. a wspomnianej już wcześniej tzw. Pierwszej dyrektywy Rady nr 89/104 z dnia 21 grudnia 1988r. Zdaniem wnoszącego skargę kasacyjną wykładnia art. 8 pkt 1 ustawy o znakach towarowych w sprawie dotyczącej zgłoszenia znaku towarowego w tzw. okresie przedakcesyjnym powinna uwzględniać przepisy dyrektywy 89/104 (w tym art. 4 ust. 4 lit a). Wynikałoby z tego, że przepisy tej dyrektywy nakazują taką wykładnię przepisu art. 8 pkt 1, która nie pozwala na objęcie przewidzianą w nim ochroną niezarejestrowanych renomowanych znaków towarowych. Inaczej mówiąc - że przepisy dyrektywy nie dopuszczają możliwości udzielania w prawie krajowym ochrony niezarejestrowanym renomowanym znakom towarowym. Skarga kasacyjna, poza przytoczeniem art. 4 ust. 4 lit a dyrektywy, nie zawiera szerszego uzasadnienia tego stanowiska.

Naczelny Sąd Administracyjny uważa przedstawione wyżej zarzuty skargi kasacyjnej za nieuzasadnione.

Ustawa z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych nie przewidywała wprost żadnej szczególnej ochrony dla niezarejestrowanych, renomowanych znaków towarowych. Jednakże doktryna i praktyka orzecznicza dopuszczała udzielanie takiej ochrony, na podstawie art. 8 pkt 1 tej ustawy, dopatrując się w określonej tam przesłance (sprzeczność znaku z zasadami współżycia społecznego) również elementów podmiotowych. Twierdzono, że o sprzeczności z zasadami współżycia społecznego mogą świadczyć pewne okoliczności dotyczące zachowań zgłaszającego. Na tej podstawie przyjmowano, że wyłączona jest m. in. rejestracja danego oznaczenia dla towarów innego rodzaju, jeżeli ta rejestracja zmierza do wykorzystania renomy cudzego znaku towarowego, bądź stanowi zagrożenie tej renomy. Zgłoszenie znaku towarowego w tym celu jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, jest dokonane z złej wierze (tak R. Skubisz: "Prawo znaków towarowych", Komentarz, Warszawa 1997, s. 73). Takie stanowisko znalazło również wyraz w wielu orzeczeniach Komisji Odwoławczej (przytacza je J. Piotrowska w : "Renomowane znaki towarowe i ich ochrona", Warszawa 2001, s. 118 i nast.).

Bezwzględne przeszkody rejestracji znaku towarowego, określone w art. 8 pkt 1 ustawy o znakach towarowych nie odnoszą się bezpośrednio do relacji znaku zgłoszonego z innym konkurencyjnym znakiem towarowym. Zgodnie z przyjętą interpretacją tego przepisu, w przypadku naruszenia zasad współżycia społecznego, przeszkodę może stanowić nieodpowiednie zachowanie się zgłaszającego (działanie z złej wierze). Ocena działania zgłaszającego, motywowanego dążeniem do wykorzystania renomy cudzego znaku nie powinna być zatem różnicowana według okoliczności nie dotyczących zgłaszającego, a odnoszących się do samego znaku. Zgłoszenie oznaczenia z zamiarem wykorzystania renomy cudzego znaku powinno być oceniane jako zgłoszenie z naruszeniem zasad współżycia społecznego (dokonane w złej wierze) niezależnie od tego, czy dotyczy znaku renomowanego zarejestrowanego, czy znaku renomowanego niezarejestrowanego.

Z tych względów Naczelny Sąd Administracyjny przychyla się do tezy, że przepis art. 8 pkt 1 ustawy o znakach towarowych stwarza możliwość udzielania ochrony niezarejestrowanym renomowanym znakom towarowym.

W skardze kasacyjnej tego stanowiska co do wykładni art. 8 pkt 1 generalnie nie zakwestionowano. Podniesiono jedynie zarzut dopuszczalności takiej interpretacji art. 8 pkt 1 ustawy o znakach towarowych w świetle przepisów Pierwszej dyrektywy Rady 89/104, w szczególności w świetle jej art. 4 ust. 4 lit a.

Zbadanie zasadności tego zarzutu wymaga wpierw ustalenia charakteru regulacji zawartej we wspomnianej dyrektywie. W preambule dyrektywy powiedziano, że "w chwili obecnej nie wydaje się konieczne podejmowanie procesu zbliżania ustawodawstw Państw Członkowskich w zakresie znaków towarowych w pełnym zakresie oraz że wystarczające będzie ograniczenie tego procesu do tych przepisów prawa krajowego, które w sposób najbardziej bezpośredni oddziałują na funkcjonowanie rynku wewnętrznego". W innym miejscu preambuły: "dla ułatwienia swobodnego obrotu towarów i usług podstawowe znaczenie ma zapewnienie, że od tej chwili zarejestrowane znaki towarowe korzystają z takiej samej ochrony na podstawie systemów prawnych wszystkich Państw Członkowskich; nie powinno to jednakże uniemożliwiać Państwom Członkowskim udzielania, z ich wyboru, szerokiej ochrony tym znakom towarowym, które cieszą się renomą".

Ponadto dyrektywa przewiduje w art. 4 ust. 4 lit. a) wprost możliwość udzielania w prawie krajowym ochrony wcześniejszym zarejestrowanym renomowanym znakom towarowym, poza granicami podobieństwa towarów, jeżeli używanie późniejszego znaku towarowego bez właściwego powodu przyniosłoby nieuzasadnioną korzyść lub byłoby szkodliwe dla odróżniającego charakteru lub renomy wcześniejszego znaku towarowego.

Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, w świetle przytoczonych postanowień preambuły dyrektywy, przepisu art. 4 ust. 4 lit. a) dyrektywy nie można interpretować jako ustalenia maksymalnego pułapu ochrony znaków renomowanych w prawie krajowym. Dyrektywa wprost dopuszcza m. in. możliwość udzielania, z wyboru Państwa Członkowskiego, "szerokiej ochrony tym znakom towarowym, które cieszą się renomą" nie odnosząc tej uwagi do znaków zarejestrowanych. Tę szeroką ochronę można również rozumieć jako ochronę wykraczającą wszerz, poza ramy określone w art. 4 ust. 4 lit. a). Trudno wskazać argumenty nakazujące przyjęcie, że Pierwsza dyrektywa 89/104 stanowi przykład tzw. "harmonizacji zupełnej", ustala wyczerpująco standardy ochrony, uniemożliwiając tym samym modyfikowanie ochrony w prawie krajowym (przemawia za tym wyrok ETS z dnia 9 stycznia 2003 r., w sprawie Davidoff & Cie S. A., C - 292/00) i wprowadzenie szerszej ochrony niezarejestrowanych renomowanych znaków towarowych. Nie wydaje się, iżby taka interpretacja postanowień dyrektywy burzyła logikę określonych w niej przesłanek odmowy lub stwierdzenia nieważności rejestracji (art. 3 i 4). Dyrektywa dopuszcza bowiem ochronę niezarejestrowanych znaków towarowych na podstawie art. 4 ust. 4 lit. b).

W konkluzji rozważań dotyczących tej kwestii należałoby więc stwierdzić, że przepisy Pierwszej dyrektywy 89/104/ EWG z dnia 21 grudnia 1988 r. nie wykluczają możliwości udzielenia w prawie krajowym ochrony niezarejestrowanym renomowanym znakom towarowym.

Dla porządku tylko trzeba dodać, że ustawa Prawo własności przemysłowej przewiduje w art. 132 ust. 2 pkt 3 ochronę zarejestrowanych znaków towarowych w zakresie odpowiadającym treści art. 4 ust. 4 lit. a) dyrektywy. Za bezwzględną podstawę odmowy udzielenia ochrony uznaje też zgłoszenie oznaczenia w złej wierze (art. 131 ust. 2 pkt 1).

Naczelny Sąd Administracyjny podziela natomiast zarzuty skargi kasacyjnej co do niewyjaśnienia przez Sąd I instancji wszystkich okoliczności faktycznych, dotyczących renomy spornego znaku towarowego T. i w rezultacie bezpodstawnego przyjęcia, że ten znak jest znakiem renomowanym (zarzuty objęte pkt I.4, I.5, I.6, I.7, I.8, I.9, II.2, II.3).

Sąd I instancji przyjął, że renoma znaku towarowego oznacza jego siłę atrakcyjną, wartość reklamową, ogół pozytywnych wyobrażeń konsumentów o oznaczonych nim wyrobach. Tak rozumiana renoma ma, według Sądu, charakter transgraniczny i dlatego Urząd Patentowy RP nie musiał wykazywać renomy znaku T. na terytorium Polski. Wykazanie renomy międzynarodowej tego znaku obejmuje więc terytorium Polski. Odnosząc się do poczynionych w tym zakresie ustaleń Urzędu Patentowego RP Sąd stwierdził, że Urząd zgromadził bardzo obszerny materiał dowodowy i w uzasadnieniu swej decyzji powołał konkretne fakty i dowody na potwierdzenie międzynarodowej renomy znaku T.

Z tymi wywodami Sądu I instancji nie można się zgodzić. Przede wszystkim trzeba zauważyć, że w orzecznictwie wspólnotowym za podstawową przesłankę uznania znaku towarowego za renomowany traktuje się znajomość znaku przez znaczącą część klientów (tak wyrok ETS z dnia 14 września 1999 r. w sprawie General Motors, C - 375/97, wyroki Sądu Pierwszej Instancji z dnia 13 grudnia 2004 r. w sprawie El Corte Ingles, T - 8/03 i z dnia 25 maja 2005 r. w sprawie SPA Finders, T - 67/04, decyzja OHIM z dnia 17 kwietnia 2009 r. Nr 780 256 w sprawie Tosca). W związku z tym, w tych orzeczeniach przyjmuje się, że testem na renomę znaku towarowego, poza znacząca znajomością znaku jest: udział znaku towarowego w rynku, intensywność oraz geograficzny zasięg używania, intensywność kojarzenia towarów z tym znakiem, wielkość nakładów poniesionych na reklamę i promocję znaku. Nie ulega również wątpliwości, że renoma znaku towarowego musi być zbadana i ustalona w kraju, w którym wystąpiono o jego ochronę.

W decyzji Urzędu Patentowego RP z dnia [...] marca 2007 r. unieważniającej prawo z rejestracji znaku towarowego T. Urząd Patentowy RP wymienił szereg okoliczności i dowodów powołanych przez wnioskującego o unieważnienie znaku na uzasadnienie renomy jego znaku T. i stwierdził, że świadczą one o międzynarodowej renomie tego znaku, obejmującej również Polskę, istniejącej w Polsce przed zgłoszeniem spornego znaku do ochrony. Nie badał jednakże tych dowodów każdego z osobna i nie wyjaśnił, na podstawie których z nich doszedł do wniosku, że znak wnioskodawcy uzyskał renomę w Polsce jeszcze przed dniem [...] lipca 1995 r. (data zgłoszenia spornego znaku). Sąd I instancji zaakceptował ten sposób dowodzenia tak istotnych dla sprawy okoliczności faktycznych. Przyjął w tym względzie dość szczególną regułę dowodową, według której fakt posiadania renomy przez znak T. w Polsce można uznać za udowodniony na podstawie jego renomy międzynarodowej, (renomy określonej terminem, który nie wskazuje dokładnie na jej zasięg terytorialny). Faktem jest, że renoma rozumiana jako pewien zespół wiedzy i wyobrażeń o znaku i towarach nim opatrywanych, tak jak każda inna wiedza i informacja, nie zna obecnie granic politycznych i państwowych. Niemniej jednak nie można wyłącznie na podstawie istniejących możliwości przepływu i dostępu do tej wiedzy wnioskować o jej zasięgu. Nie można wyłącznie na podstawie dostępu do wiedzy przesądzać o jej stanie wśród takiego czy innego kręgu obywateli. Znajomość i związana z tym renoma znaku towarowego to jest kwestia faktów a nie czystych spekulacji myślowych. Sąd I instancji nie dopatrując się uchybień w sposobie dowodzenia przez Urząd Patentowy RP renomy znaku uczestnika w Polsce nie określił i nie scharakteryzował potencjalnych polskich klientów produktów jubilerskich ze znakiem T., nazwanych przez Urząd Patentowy RP wąską grupą ludzi zamożnych. Nie rozważał kwestii dotyczących wyobrażeń tych ludzi na przełomie lat 80 -tych i 90 -tych na temat prestiżu i ekskluzywności. Nie brał pod uwagę ich niewątpliwie bardzo różnej proweniencji społecznej i kulturalnej i nie stwierdził, że akurat ci ludzie należą np. do kręgu czytelników książki T. C. "[...]" lub chodzą do kina lub teatru na filmy i spektakle według tej powieści i czy w związku z tym miarą życiowego sukcesu i prestiżu mogła być dla nich biżuteria ze znakiem T., a nie sama ilość noszonej biżuterii.

Sąd I instancji uznając za zbędne wykazywanie renomy znaku towarowego uczestnika odrębnie w Polsce nie oceniał dostatecznie ustaleń poczynionych w tym zakresie przez Urząd Patentowy RP z punktu widzenia wspomnianych wyżej kryteriów renomy formułowanych w orzecznictwie wspólnotowym. Stanowi to konsekwencję błędnego rozumienia "transgraniczności" renomy. Nie odniósł się należycie m. in. do podnoszonego w skardze i w skardze kasacyjnej zarzutu nieuwzględnienia przy ocenie renomy tego znaku faktu nieprowadzenia w Polsce przez firmę T. and C. działalności gospodarczej w Polsce z wykorzystaniem znaku. Nie ulega wątpliwości, że nieobecność firmy na rynku polskim, chociaż nie jest decydująca, to jednak jest istotna dla renomy jej znaku w Polsce. Wpływa bowiem znacząco na zasięg znajomości produktów ze znakiem T.. Produkty te trafiają do Polski niejako przypadkowo, poza obiegiem handlowym, kontrolowanym przez producenta i przez to nie są w Polsce dostatecznie reklamowane.

Ma również rację wnoszący skargę kasacyjną zarzucając, że Sąd I instancji nienależycie zbadał i w konsekwencji i nie uwzględnił wpływu na renomę znaku w Polsce, okoliczności, że taki sam znak towarowy jest zarejestrowany i używany przez wiele podmiotów gospodarczych zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Polsce.

Renoma znaku towarowego wiąże się z jego wysoką zdolnością odróżniającą. Można powiedzieć, że znak renomowany to taki, który ma wysoką zdolność automatycznego wywoływania skojarzeń z towarem, dla którego został zarejestrowany. Jest dość oczywiste, że ta zdolność będzie niższa, odpowiednio do liczy przypadków używania takiego samego lub podobnego znaku na oznaczanie innych towarów, pochodzących od innych przedsiębiorców. Sąd I instancji skwitował ten problem stwierdzeniem, że rejestracje znaku T. w wielu krajach nie podważają renomy znaku uczestnika, ponieważ ten nie godzi się na te rejestracje i podejmuje zdecydowane działania w celu ochrony renomy swego znaku. Te zdecydowane działania w przypadku Polski to wystąpienie o unieważnienie spornego znaku po blisko dziesięciu latach od jego zgłoszenia do ochrony w Urzędzie Patentowym RP, poprzedzonego kilkuletnim (od 1990 r.) używaniem znaku bez rejestracji. Powiedziano już, że renoma znaku towarowego jest kwestią faktów. Ich wymowy nie mogą zmienić intencje uczestnika.

Trzeba podkreślić, odwołując się jeszcze raz do istoty renomowanego znaku towarowego, że wysoka jego dystynktywność odnosi się do relacji pomiędzy określonym znakiem towarowym i towarem (towarami) dla których został przeznaczony. Wobec tego o renomie znaku towarowego nie świadczy, a wręcz może jej szkodzić, znacząca nawet znajomość samego oznaczenia. Poza tym, że znak T. jest używany przez innych przedsiębiorców dla innych towarów, oznaczenie T. spotkać można w Polsce w innych jeszcze rolach. Słowo T. występuje w nazwach barów i restauracji, hoteli i zakładów fryzjerskich, a także sklepów z odzieżą i bielizną. Jest też w Polsce dość znane od dziesiątków lat, ze względu na popularne wyroby ze szkła (witraże i lampy witrażowe) w charakterystycznym stylu, określanym jako t. (od nazwiska prekursora tego wzornictwa L. C. T., syna założyciela firmy T. and C.). Urząd Patentowy RP i Sąd I instancji tych okoliczności również nie brali pod uwagę.

Naczelny Sąd Administracyjny uznaje także za zasadne zarzuty skargi kasacyjnej, podważające prawidłowość ustaleń, że zgłoszenie spornego znaku towarowego na rzecz firmy T. & B. było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, z względu na działanie wnioskodawcy w złej wierze (zarzuty objęte pkt II. 4 i II.5). Sąd w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku obszernie wyjaśnił, odwołując się do piśmiennictwa prawniczego, na czym polega sprzeczność znaku towarowego z zasadami współżycia społecznego w przypadku zgłoszenia oznaczenia do rejestracji w złej wierze, w celu wykorzystania renomy innego, wcześniejszego znaku. Następnie uznał, że zgłoszenie spornego znaku było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, ponieważ stwarzało niebezpieczeństwo kojarzenia towarów oznaczonych tym znakiem z renomowanym znakiem T., a przez to niebezpieczeństwo osłabienia renomy znaku T. oraz nieuprawnione wykorzystanie renomy tego znaku do promocji towarów skarżącego. Sąd wyprowadził tę konkluzję z faktu, że firma T. & B. zgłosiła w Polsce do ochrony znak towarowy T. dla butów - towarów tanich i masowych, identyczny z renomowanym znakiem towarowym należącym do firmy T. and C. , przeznaczonym do oznaczania luksusowej biżuterii i upominków, znając ponad stuletnią tradycję firmy T. and C. oraz jej znak towarowy T.

Przedstawioną kwestię można by zamknąć stwierdzeniem, że uznanie stanowiska Sądu I instancji w tej materii za nieuzasadnione jest prostą konsekwencją zakwestionowania oceny Sądu co do renomy znaku towarowego uczestnika. Nie można mówić o naruszeniu lub wykorzystaniu renomy cudzego znaku towarowego, jeżeli sama renoma budzi istotne wątpliwości. Niemniej jednak warto zwrócić uwagę na to, że Sąd uzasadnił wykorzystanie renomy znaku T. należącego do T. and C. w zasadzie samym faktem zgłoszenia do rejestracji spornego znaku przez firmę T. & B. Nie sposób zgodzić się z wynikającą stąd sugestią, że każde zgłoszenie do ochrony znaku towarowego identycznego z renomowanym znakiem towarowym mogłoby być kwestionowane jako zgłoszenie w złej wierze. Sąd nie uzasadnił należycie swego stanowiska w tej kwestii, a niektóre zawarte w uzasadnieniu wywody i podane fakty zdają się przemawiać przeciwko temu stwierdzeniu. Wypowiadając się na temat znajomości renomowanego znaku T. w Polsce Sąd wyraził pogląd, że ten znak nie musi być znany szerokim kręgom odbiorców. Wystarczy, że jest znany wąskiej grupie bardzo zamożnych osób. Jeżeli w istocie tak jest, to niebezpieczeństwo pasożytniczego wykorzystania renomy znaku T. należałoby raczej wykluczyć. Stwierdzenie, że T. & B. mógłby wykorzystywać siłę atrakcyjności renomowanego znaku T. i użyć go do promowania własnych towarów, oszczędzając na własnych nakładach na te cele, wymaga założenia, że ten renomowany znak (jego atrakcyjność) jest znana szerszym kręgom klientów kupujących buty. W dodatku Sąd stwierdził w uzasadnieniu, że firma T. & B. ponosi nakłady na reklamę swoich produktów oznaczonych znakiem T. Skoro zatem sama w ten sposób od początku budowała swoją "markę", to trudno przyjąć, że zgłaszając swój znak do ochrony zamierzała podszywać się pod renomę nieznanej albo mało znanej wówczas w Polsce firmy T. and C. Jeżeli chodzi natomiast z zarzut osłabienia (rozwodnienia) renomy znaku T., czyli osłabienia jego indywidualności, polegającej na zdolności wywoływania automatycznych skojarzeń z towarami oznaczanymi tym właśnie znakiem, to takie skutki wywołują również niekwestionowane przez Sąd liczne rejestracje identycznych lub podobnych znaków towarowych na rzecz innych przedsiębiorców dla różnych innych towarów, a także wspomniana wyżej praktyka używania tego oznaczenia w charakterze nazw bardzo różnych podmiotów gospodarczych. Zakładając więc, że znak T. firmy T. and C. rzeczywiście cieszy się w Polsce renomą, należałoby zbadać i ustalić, jaki konkretnie wpływ na osłabienie renomy znaku T. mogłaby mieć rejestracja spornego znaku na rzecz T. & B.

Sąd I instancji przyjął złą wiarę zgłaszającego do rejestracji sporny znak towarowy nie ustosunkowując się do tego, że wnioskodawca prowadził działalność gospodarczą w Polsce od 1990 r. z wykorzystaniem tego znaku i dopiero po około pięciu latach od podjęcia działalności zgłosił znak do zarejestrowania. Te okoliczności niewątpliwie nie są obojętne dla oceny intencji i celów działania zgłaszającego. Cokolwiek by z tego miało wynikać, Sąd powinien odnieść się do nich w uzasadnieniu wyroku.

Na zakończenie rozważań oceniających zgodność z prawem zaskarżonego wyroku nasuwa się uwaga ogólna. Urząd Patentowy RP i Sąd I instancji decydując się na interpretację przepisu art. 8 pkt 1 ustawy o znakach towarowych, która pozwala na udzielenie na jego podstawie ochrony niezarejestrowanym w Polsce, renomowanym znakom towarowym powinni zważyć, że taka ochrona przez to, że dotyczy znaków niezarejestrowanych, ma charakter szczególny, stanowi wyjątek od zasady chronienia praw własności przemysłowej przez rejestrację. To zaś wymaga zachowania dużej staranności, aby bez należytego uzasadnienia nie deprecjonować znaczenia rejestracji znaku towarowego, nie sprowadzać jej do zabiegu czysto formalnego, nieposiadającego większej wagi. Nie kwestionować więc istoty działania Urzędu Patentowego RP.

Mając to wszystko na względzie Naczelny Sąd Administracyjny uznał skargę za uzasadnioną i na podstawie art. 185 § 1 w związku z art. 183 § 1 i art. 203 pkt 1 p.p.s.a. orzekł, jak w sentencji.



Powered by SoftProdukt