drukuj    zapisz    Powrót do listy

6174 Sędziowie i asesorzy sądowi, Inne Zawody prawnicze, Krajowa Rada Sądownictwa, Uchylono zaskarżoną uchwałę w części, II GOK 4/18 - Wyrok NSA z 2021-05-13, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II GOK 4/18 - Wyrok NSA

Data orzeczenia
2021-05-13 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2018-11-09
Sąd
Naczelny Sąd Administracyjny
Sędziowie
Andrzej Skoczylas
Małgorzata Rysz /przewodniczący/
Mirosław Trzecki /sprawozdawca/
Symbol z opisem
6174 Sędziowie i asesorzy sądowi
Hasła tematyczne
Inne
Zawody prawnicze
Skarżony organ
Krajowa Rada Sądownictwa
Treść wyniku
Uchylono zaskarżoną uchwałę w części
Powołane przepisy
Dz.U. 2018 poz 389 art. 41, art. 44 ust. 1, ust. 1a, ust. 1b, ust. 3, art. 44a
Ustawa z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa - tekst jedn.
Dz.U. 2018 poz 1360 art. 355 par. 1, art. 379, art. 398 (3) par. 1, art. 398(4), art. 398(6) par. 2 i 3, art. 398(9), art. 398(13) par. 1 i 2, art. 398(19), art. 398(21), art. 391 par. 1
Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego - tekst jedn.
Dz.U. 1997 nr 78 poz 483 art. 8 ust. 1 i 2, art. 9, art. 60, art. 45 ust. 2, art. 77 ust. 2, art. 78, art. 91 ust. 1-3, art. 144 ust. 1-3
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. uchwalona przez Zgromadzenie Narodowe w dniu 2 kwietnia 1997 r., przyjęta przez Naród w referendum konstytucyjnym w dniu 25 maja 1997 r., podpisana przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w dniu 16 lipca 1997 r.
Dz.U.UE.C 2012 nr 326 poz 47 art. 267
Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (wersja skonsolidowania)
Dz.U.UE.C 2007 nr 306 poz 1 art. 2, art. 4 ust. 3, art. 19 ust. 1
Traktat z Lizbony Zmieniający Traktat o Unii Europejskiej i Traktat Ustanawiający Wspólnotę Europejską (2007/C 306/01).
Dz.U.UE.C 2010 nr 83 poz 389 art. 47
KARTA PRAW PODSTAWOWYCH UNII EUROPEJSKIEJ
Dz.U. 2020 poz 2072 art. 24, art. 25, art. 27
Ustawa z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych - t.j.
Dz.U. 2018 poz 5 art. 31 par. 1, par. 2-3d, art. 33 par. 1, art. 34 par. 1
Ustawa z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym
Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący Sędzia NSA Małgorzata Rysz Sędzia NSA Andrzej Skoczylas Sędzia NSA Mirosław Trzecki (spr.) po rozpoznaniu w dniu 13 maja 2021 r. na posiedzeniu niejawnym w Izbie Gospodarczej odwołania [A.B.] od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 28 sierpnia 2018 r. nr 330/2018 w przedmiocie przedstawienia (nieprzedstawienia) wniosku o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Cywilnej 1. uchyla pkt 2. zaskarżonej uchwały w stosunku do [A.B.]; 2. umarza postępowanie przed Krajową Radą Sądownictwa w zakresie, o którym mowa w pkt 1. wyroku.

Uzasadnienie

Pismem z 2 października 2018 r. [A.B.] wniósł odwołanie od uchwały nr 330/2018 Krajowej Rady Sądownictwa z 28 sierpnia 2018 r. w przedmiocie przedstawienia (nieprzedstawienia) wniosków o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Cywilnej.

Odwołujący zaskarżył pkt 2 ww. uchwały w części dotyczącej braku wniosku o powołanie go się do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego (Izba Cywilna).

Na podstawie art. 3983 § 1 pkt 1 ustawy z 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2018 r. poz. 1360 ze zm.; dalej "k.p.c.") w związku z art. 44 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa (Dz. U. z 2018 r. poz. 389 ze zm.; dalej "ustawa o KRS") zarzucił:

1. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 44 ustawy z 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. z 2018 r., poz. 5 ze zm., dalej "ustawa o SN") poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na pominięciu i mylnym uznaniu, że odwołujący się (kandydat) w przypadku powołania na urząd sędziego Sądu Najwyższego będzie łączył sprawowanie urzędu SSN z działalnością biznesową i naukową, podczas gdy kwestia ta nie podlegała ocenie przez Krajową Radę Sądownictwa, a jest określona w sposób wyczerpujący w art. 44 ustawy o SN i dodatkowo obwarowana przez obowiązki wynikające z art. 45 ustawy o SN;

2. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 30 ustawy o SN poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na dokonaniu oceny prognostycznej (pro futuro), podczas gdy przesłanki opisane w art. 30 dotyczą dorobku zgromadzonego w przeszłości, ocenianego według stanu na chwilę przeprowadzenia procedury przez Krajową Radę Sądownictwa;

3. naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na treści uchwały, tj. art. 33 ustawy o KRS poprzez brak wszechstronnego rozważenia sprawy i zapewnienie właściwego uczestnictwa kandydatom w postępowaniu przed Krajową Radą Sądownictwa.

Ze względu na wskazane naruszenia odwołujący się wniósł o uchylenie uchwały w części dotyczącej braku wniosku o jego powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego (Izba Cywilna).

W odpowiedzi na odwołanie Krajowa Rada Sądownictwa wniosła o jego oddalenie w całości jako pozbawionego uzasadnionych podstaw.

Postanowieniem z 22 listopada 2018 r. NSA odroczył posiedzenie do czasu rozpoznania przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej pytań prejudycjalnych przedstawionych w postanowieniu NSA z 21 listopada 2018 r., sygn. akt II GOK 2/18.

W odpowiedzi na pytania prejudycjalne skierowane przez Naczelny Sąd Administracyjny na podstawie art. 267 TFUE postanowieniami z 21 listopada 2018 r. i 26 czerwca 2019 r., sygn. II GOK 2/18, w sprawach odwołań od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa z 24 sierpnia 2018 r. nr 318/2018 i z 28 sierpnia 2018 r. nr 330/2018 w przedmiocie przedstawienia (nieprzedstawienia) wniosków o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 2 marca 2021 r. sygn. akt C-824/18 orzekł, że:

1) w przypadku zmian w krajowym porządku prawnym, które, po pierwsze, pozbawiają sąd krajowy jego właściwości do orzekania w pierwszej i zarazem ostatniej instancji w przedmiocie odwołań wnoszonych przez kandydatów na stanowiska sędziowskie w sądzie takim jak Sąd Najwyższy (Polska) od rozstrzygnięcia organu takiego jak Krajowa Rada Sądownictwa (Polska) o nieprzedstawieniu ich kandydatur i przedstawieniu Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej wniosku o powołanie innych kandydatów do pełnienia urzędu na tych stanowiskach, po drugie, przewidują umorzenie z mocy prawa niezakończonych jeszcze postępowań w sprawach takich odwołań, wykluczając możliwość dalszego ich prowadzenia lub ponownego wszczęcia, i po trzecie, pozbawiają w ten sposób taki sąd krajowy możliwości uzyskania odpowiedzi na pytania prejudycjalne, z którymi sąd ten zwrócił się do Trybunału:

- art. 267 TFUE i art. 4 ust. 3 TUE należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie takim zmianom, jeżeli okaże się – co powinien ocenić sąd odsyłający na podstawie wszystkich istotnych okoliczności – że zmiany te wywołały szczególne skutki w postaci zapobieżenia wypowiedzeniu się przez Trybunał w przedmiocie pytań prejudycjalnych takich jak te, które zostały mu zadane przez ten sąd, i wykluczenia jakiejkolwiek możliwości przyszłego powtórnego wystąpienia przez sąd krajowy z analogicznymi pytaniami;

- art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie takim zmianom, jeżeli okaże się – co powinien ocenić sąd odsyłający na podstawie wszystkich istotnych okoliczności – że zmiany te mogą wzbudzić w przekonaniu jednostek uzasadnione wątpliwości co do niepodatności sędziów powołanych przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie wspomnianych uchwał Krajowej Rady Sądownictwa na czynniki zewnętrze, szczególności na bezpośrednie lub pośrednie wpływy władzy ustawodawczej i wykonawczej, oraz co do ich neutralności względem ścierających się przed nimi interesów i prowadzić w ten sposób do braku widocznych oznak niezawisłości lub bezstronności tych sędziów, co mogłoby podważyć zaufanie, jakie sądownictwo powinno budzić w jednostkach w społeczeństwie demokratycznym i w państwie prawnym.

W przypadku potwierdzenia naruszenia wspomnianych artykułów zasadę pierwszeństwa prawa Unii należy interpretować w ten sposób, że wymaga ona od sądu odsyłającego odstąpienia od zastosowania się do omawianych zmian w krajowym porządku prawnym, niezależnie od tego, czy mają one charakter ustawowy, czy konstytucyjny, i w konsekwencji dalszego uznawania swojej wcześniejszej właściwości do rozpoznania spraw, które wpłynęły do niego przed zaistnieniem tych zmian;

2) artykuł 19 ust. 1 akapit drugi TUE należy interpretować w ten sposób, że sprzeciwia się on przepisom zmieniającym obowiązujący stan prawa krajowego, na podstawie których:

- z jednej strony – mimo wniesienia przez kandydata na stanowisko sędziego sądu takiego jak Sąd Najwyższy (Polska) odwołania od rozstrzygnięcia organu takiego jak Krajowa Rada Sądownictwa (Polska) o nieprzedstawieniu jego kandydatury i o przedstawieniu Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej wniosku o powołanie innych kandydatów rozstrzygnięcie to jest prawomocne w zakresie dotyczącym przedstawienia owych innych kandydatów, w związku z czym odwołanie nie stanowi przeszkody dla powołania tych ostatnich przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, a ewentualne uchylenie wspomnianego rozstrzygnięcia w części dotyczącej nieprzedstawienia wniosku o powołanie odwołującego się kandydata nie może prowadzić do ponownej oceny sytuacji tego kandydata pod kątem ewentualnego powołania go na rozpatrywane stanowisko oraz

- z drugiej strony – takie odwołanie nie może opierać się na zarzucie niewłaściwej oceny spełniania przez kandydatów kryteriów uwzględnianych przy podejmowaniu rozstrzygnięcia w przedmiocie przedstawienia wniosku o powołanie, jeżeli okaże się – co powinien ocenić sąd odsyłający na podstawie wszystkich istotnych okoliczności – że przepisy te mogą wzbudzić w przekonaniu jednostek uzasadnione wątpliwości co do niepodatności sędziów powołanych w tym trybie przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie rozstrzygnięć organu takiego jak Krajowa Rada Sądownictwa na czynniki zewnętrze, w szczególności na bezpośrednie lub pośrednie wpływy władzy ustawodawczej i wykonawczej, oraz co do ich neutralności względem ścierających się przed nimi interesów i prowadzić w ten sposób do braku widocznych oznak niezawisłości lub bezstronności tych sędziów, co mogłoby podważyć zaufanie, jakie sądownictwo powinno budzić w jednostkach w społeczeństwie demokratycznym i w państwie prawnym.

W przypadku potwierdzenia naruszenia art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE zasadę pierwszeństwa prawa Unii należy interpretować w ten sposób, że wymaga ona od sądu odsyłającego odstąpienia od stosowania tych przepisów na rzecz stosowania wcześniej obowiązujących przepisów krajowych oraz przeprowadzenia przez niego kontroli sądowej przewidzianej w tych ostatnich przepisach.

Pismem z 12 kwietnia 2021 r. sędzia NSA Mirosław Trzecki zażądał wyłączenia go ze składu orzekającego w przedstawionej wyżej sprawie. Jak wyjaśnił, zaskarżoną uchwałą KRS przedstawiono wniosek o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Cywilnej [C.D.], którego zna osobiście nie tylko ze współpracy w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy, lecz z wcześniejszego okresu; znajomość miała charakter towarzyski i wykraczający poza ściśle zawodową płaszczyznę. Późniejsze relacje nacechowane były serdecznością i życzliwością. Zdaniem sędziego NSA Mirosława Trzeckiego, przedstawione okoliczności sprawiają, iż orzekanie przez niego w sprawie, w której [C.D.] jest uczestnikiem postępowania, mogłoby wywołać uzasadnione wątpliwości co do bezstronności, o czym mowa w art. 19 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. z 2019 r., poz. 2325 ze zm., dalej "p.p.s.a.").

Postanowieniem z 23 kwietnia 2021 r., sygn. akt II GOK 4/18, Naczelny Sąd Administracyjny oddalił powyższe żądanie.

Sąd stwierdził, że odwołanie [A.B.] od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa nr 330/2018 z 28 sierpnia 2018 r. złożone zostało w ograniczonym zakresie, bo wyłącznie w części dotyczącej braku wniosku o powołanie [A.B.] do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Cywilnej. Zatem poza granicami zaskarżenia znajduje się ta część uchwały, która odnosi się do wniosku o powołanie [C.D.]. Z tego powodu sprawa z wniesionego przez [A.B.] odwołania jest sprawą, w której stronami postępowania są wyłącznie składający odwołanie [A.B.] oraz Krajowa Rada Sądownictwa jako organ rozstrzygający co do określonej odwołaniem części, tj. braku wniosku o powołanie [A.B.]. Tym samym dokonywana w wynikającym z zarządzenia Przewodniczącej Wydziału II Izby Gospodarczej NSA składzie sędziowskim ocena zgodności z prawem wskazanej wyżej uchwały KRS w jej ograniczonym zakresie, wyklucza istnienie przesłanki, o której mowa w art. 19 p.p.s.a. ze względu na przedstawione przez członka składu sędziego NSA Mirosława Trzeckiego okoliczności dotyczące osoby, co do której KRS złożyła wniosek o powołanie.

Już po wydaniu przez Naczelny Sąd Administracyjny na posiedzeniu niejawnym wyroku wpłynęło pismo prokuratora, który zgłosił swój udział w sprawie i wniósł o wydanie postanowienia o umorzeniu postępowania.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

1. Odwołanie jest zasadne i zasługuje na uwzględnienie, a przedstawiona na jego gruncie kwestia odnosząca się do fundamentalnego znaczenia prawa do efektywnej ochrony sądowej wymaga – a wręcz zobowiązuje – aby rozstrzygnąć ją w sposób korespondujący z wyrokiem TSUE z 2 marca 2021 r. w sprawie C-824/18, wydanym w następstwie pytań prejudycjalnych zadanych przez Naczelny Sąd Administracyjny w sprawie o sygn. akt II GOK 2/18 postanowieniami z 21 listopada 2018 r. i z 26 czerwca 2019 r.

Naczelny Sąd Administracyjny, będąc sądem unijnym, jest bowiem zobligowany uwzględniać regulacje zawarte w prawie unijnym oraz brać pod uwagę stanowisko i argumenty zawarte w orzecznictwie TSUE, aby nie doznały uszczerbku wywodzone z przepisów prawa unijnego, zasady: skuteczności, jednolitości oraz pierwszeństwa prawa unijnego. Z zasady pierwszeństwa prawa unijnego wynikają szczególne obowiązki nałożone na sądy krajowe w zakresie zapewnienia skuteczności i pierwszeństwa prawa unijnego. Na sądach, a w szczególności na sądach ostatniej instancji, spoczywa obowiązek kontroli działań administracji publicznej w sposób umożliwiający wyeliminowanie rozstrzygnięć niezgodnych z prawem unijnym. Sąd krajowy, do którego kompetencji należy stosowanie przepisów prawa unijnego, zobowiązany jest zapewnić pełną skuteczność tych norm – nie stosując sprzecznych z nimi przepisów prawa krajowego (por. m.in. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 12 czerwca 2019 r., sygn. akt II GSK 5335/16 – treść powoływanych orzeczeń Naczelnego Sądu Administracyjnego jest dostępna w Centralnej Bazie Orzeczeń Sądów Administracyjnych na stronie http://orzeczenia.nsa.gov.pl/).

Z art. 267 TfUE wynika, że TSUE jest właściwy do orzekania w trybie prejudycjalnym o wykładni Traktatów oraz o ważności i wykładni aktów przyjętych przez instytucje, organy lub jednostki organizacyjne Unii, przy czym w przypadku gdy pytanie z tym związane jest podniesione przed sądem jednego z państw członkowskich, sąd ten może, jeśli uzna, że decyzja w tej kwestii jest niezbędna do wydania wyroku, zwrócić się do Trybunału z wnioskiem o rozpatrzenie tego pytania, zaś ta możliwość staje się obowiązkiem sądu krajowego, jeżeli jest to sąd, którego orzeczenia nie podlegają zaskarżeniu według prawa wewnętrznego. Wyjątki od obowiązku zwrócenia się przez sąd krajowy ostatniej instancji z pytaniem prejudycjalnym zostały określone w wyroku TSUE z 6 października 1982 r. (283/81 CILFIT). Jednym z takich wyjątków jest sytuacja, gdy poruszona w ewentualnym odesłaniu prejudycjalnym kwestia jest już rozstrzygnięta (acte éclairé), czyli istnieje już orzecznictwo TSUE na ten temat, przy czym ze złożenia wniosku do TSUE można zrezygnować, pod warunkiem że sąd krajowy w pełni uwzględni wcześniejsze orzecznictwo (zob. M. Szpunar [w:] Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Komentarz. Tom III (art. 223-358), red. D. Kornobis-Romanowska, J. Łacny, A. Wróbel, Warszawa 2012, art. 267).

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie orzekającym w tej sprawie uznał, że skoro TSUE udzielił odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane w sprawie o sygn. akt II GOK 2/18, które odnoszą się do kwestii istotnych również dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, to nie jest konieczne występowanie do TSUE z analogicznym pytaniem, lecz dla zachowania zasady pierwszeństwa prawa unijnego wystarczające będzie uwzględnienie stanowiska TSUE zawartego w wyroku z 2 marca 2021 r. w sprawie C-824/18.

Podkreślenia ponadto wymaga, że sprawy z odwołań od uchwał podjętych przez KRS (w składzie ukształtowanym ustawą z 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw; Dz. U. z 2018 r., poz. 3; dalej "ustawa z 8 grudnia 2017 r.") w postępowaniu będącym następstwem obwieszczenia Prezydenta RP z 24 maja 2018 r. o wolnych stanowiskach sędziego w Sądzie Najwyższym (M.P. z 2018 r., poz. 633) były już przedmiotem rozpoznania Naczelnego Sądu Administracyjnego w wyrokach z 6 maja 2021 r. o sygn. akt II GOK 2/18, II GOK 3/18, II GOK 5/18, II GOK 6/18, II GOK 7/18.

Orzeczenia te dotyczyły uchwał w sprawie przedstawienia wniosków o powołanie do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Cywilnej i Karnej Sądu. Naczelny Sąd Administracyjny w składzie orzekającym w niniejszej sprawie w pełni podziela zaprezentowaną w tych wyrokach argumentację, gdyż jest ona trafna również w stanie prawnym i okolicznościach faktycznych tej sprawy.

2. Istota wyroku TSUE w sprawie C-824/18 odnosi się do zagadnienia dotyczącego zachowania unijnych wymogów zapewnienia prawa do sądu oraz istnienia efektywnej ochrony sądowej w postępowaniach wywołanych odwołaniami wniesionymi od uchwały KRS z 28 sierpnia 2018 r. podjętej w przedmiocie przedstawienia (nieprzedstawienia) wniosków o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Cywilnej. Prawo do sądu oraz efektywnej ochrony sądowej stanowi wartość prawnie chronioną w równym stopniu, zarówno w krajowych porządkach prawnych państw członkowskich, a co za tym idzie w polskim porządku prawnym (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP), jak i porządku prawnomiędzynarodowym (art. 6 i art. 13 EKPCz) oraz porządku unijnym (art. 19 TUE i art. 47 KPP), albowiem źródło tej ochrony znajduje swoje uzasadnienie w tożsamych przecież podstawach aksjologicznych, co trzeba uznać za oczywiste w świetle założeń współczesnej kultury cywilizacyjnej oraz kultury prawnej państw demokratycznych (por. w tej mierze L. Garlicki, Normy konstytucyjne relatywnie niezmienialne, [w:] Charakter i struktura norm Konstytucji (red. J. Trzciński), Warszawa 1997, s. 152–153).

W relacji do przedmiotu rozpatrywanej sprawy, zasadności tezy przeciwnej nie sposób jest również upatrywać w argumentacji zmierzającej do wykazania, że w kolizji z Konstytucją RP, krajowym porządkiem prawnym, czy też interesem narodowym miałaby pozostawać unijna zasada pierwszeństwa prawa unijnego. Tak bowiem nie jest, a to wobec konstytucjonalizacji wspomnianej zasady unijnej, co aż nadto jasno i wyraźnie wynika z art. 91 ust 3 Konstytucji RP.

3. Zwłaszcza, że analiza jej postanowień prowadzi do wniosku, że – niezależnie od zdeterminowania kształtu Konstytucji zasadą jej jurydyzacji (rozumianej jako nadanie ustawie zasadniczej w pełni normatywnego charakteru) oraz zasadą jej judycjalizacji (rozumianej jako zasada lub nakaz jej bezpośredniego stosowania lub współstosowania, a także rozumianej jako zagwarantowanie poprzez sądowy system bezpośrednich i formalnych gwarancji jej nadrzędności w systemie źródeł prawa) – w kwestii odnoszącej się do systemu źródeł prawa intencje ustrojodawcy były jednoznaczne. Zmierzał on do kompleksowego uregulowania problematyki źródeł prawa oraz ich systemu.

Abstrahując od oceny, czy konstytucyjna koncepcja źródeł prawa oferuje całościową (pełną) normatywną koncepcję źródeł prawa, na którą składają się oprócz reguł walidacyjnych także i reguły interpretacyjne – nie ma to bowiem znaczenia w sprawie – trzeba stwierdzić, że u jej podstaw legło między innymi – mające podstawowy charakter i znaczenie – założenie odnośnie do przychylności systemu prawa krajowego wobec prawa międzynarodowego, co wyraża się w systemowym określeniu miejsca norm prawnomiędzynarodowych w porządku prawnym państwa oraz w odzwierciedleniu w treści samej konstytucji materii powiązanych z prawem międzynarodowym (por. R. Kwiecień, Miejsce umów międzynarodowych w porządku prawnym państwa polskiego, Warszawa 2000, s. 191 i n.), a także jego otwartości wobec systemu prawa unijnego, tj. innymi słowy założenie o potrzebie internacjonalizacji Konstytucji (W. Sokolewicz, Nowa rola konstytucji w postsocjalistycznych państwach Europy, "Państwo i Prawo", 2000 z. 10, s. 27 i n.; zob. również L. Garlicki, Konstytucyjny system źródeł prawa (na tle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego), [w:] System źródeł prawa w praktyce, (red.) A. Szmyt, Warszawa 2005, s. 37-38.).

Potrzeba tego założenia z całą pewnością motywowana była świadomością nieuchronności – w pozytywnym tego słowa znaczeniu – szeroko rozumianych procesów integracyjnych. Z tego więc właśnie powodu, poprzez ustanowienie klauzuli integracyjnej oraz stanowiących jej konsekwencję przepisów art. 91 Konstytucji RP, ustrojodawca wyraźnie i jednoznacznie zmierzał do ukształtowania treści postanowień ustawy zasadniczej w sposób określający relacje prawa krajowego – w tym jego otwartość oraz przychylność – wobec systemów prawa międzynarodowego oraz prawa unijnego, z wszystkimi konsekwencjami tego stanu rzeczy. Nastąpiło to przez konstytucjonalizację imperatywnej na gruncie prawa międzynarodowego zasady pacta sunt servanda (art. 9 Konstytucji RP), zasady (nakazu) proumownej i prounijnej wykładni prawa, zasady bezpośredniego stosowania i pierwszeństwa ratyfikowanej za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie umowy międzynarodowej (art. 91 ust. 1 i ust. 2 Konstytucji RP), zasady bezpośredniej skuteczności i pierwszeństwa stosowania prawa unijnego (art. 91 ust. 3 Konstytucji RP).

3.1. W zakresie odnoszącym się do aksjologicznego i celowościowo funkcjonalnego kontekstu obowiązywania porządku prawa unijnego, w szczególności jego pragmatyzmu, wśród tych jego cech, które racjonalny ustawodawca konstytucyjny musiał uwzględniać "z całym dobrodziejstwem inwentarza" (i rzecz jasna uwzględnił, albowiem nie sposób jest twierdzić, aby mogło być inaczej) wymienić należy nie dość, że jego dynamikę – permanentne stawanie się i otwartość, to również między innymi tę, która odnosi się do szczególnej pozycji – jako źródła prawa oraz konsekwencji konstytutywnej funkcji TSUE – unijnego case law, stanowiącego – co trzeba podkreślić – źródło obowiązywania podstawowych zasad prawa unijnego, a więc również zasady pierwszeństwa prawa unijnego (zob. szerzej np.: A. Kalisz, Wykładnia i stosowanie prawa wspólnotowego, Warszawa 2007, s. 19 i n; A. Kalisz-Prokopik, Ustalenie źródła rekonstrukcji podstawy normatywnej w procesie stosowania prawa wspólnotowego, [w:] Teoretycznoprawne problemy integracji europejskiej, (red.) L. Leszczyński, Lublin 2004, s. 232 i n.; T. Koncewicz, "Unijna ścieżka precedensu". Nie "czy", ale "jak", [w:] Precedens w polskim systemie prawa. Materiały z Konferencji Zakładu Praw Człowieka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, 24 czerwca 2008 r., (red.) A. Śledzińska-Simon, M. Wyrzykowski, Warszawa 2010, s. 187 i n.; zob. również K. Lenaerts, Żadne państwo członkowskie nie jest równiejsze od innych – zasada pierwszeństwa prawa Unii Europejskiej i zasada równości państw członkowskich wobec traktatów, "Europejski Przegląd Sądowy" 2021, nr 1, s. 4 i n.).

Tym samym, nie mógł nie uwzględniać, jako konsekwencji integracji europejskiej – co trzeba w nie mniej stanowczy sposób podkreślić – roli i znaczenia TSUE jako sądu wyłącznie właściwego w sporach o treść i obowiązywanie prawa unijnego, a więc jego wyłącznej i wiążącej jurysdykcji w tym zakresie, uzasadnionej potrzebą zapewnienia efektywności prawa unijnego oraz jednolitości jego stosowania (zob. K. Lenaerts, Żadne państwo członkowskie nie jest równiejsze ..., s. 6–7; zob. również wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 16 listopada 2011 r. w sprawie SK 45/09, OTK-A 2011/9/97, w którym podkreślono, że "Rzeczpospolita Polska, zaaprobowała [...] podział funkcji co do kontroli aktów prawnych [...]. Wynikiem tego podziału funkcji jest przypisanie Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej kompetencji do ostatecznej interpretacji prawa unijnego i zapewnienia jednolitości jego stosowania we wszystkich państwach członkowskich, jak również wyłączność ostatecznego decydowania o zgodności aktów prawa pochodnego z traktatami i ogólnymi zasadami prawa unijnego.").

W kontekście konstytucjonalizacji zasad opisujących relacje prawa wewnętrznego do systemu prawa międzynarodowego, ustrojodawca nie mógł również pominąć konsekwencji tych procesów integracyjnych, w orbicie których Polska znajdowała się już w okresie poprzedzającym przyjęcie obowiązującej ustawy zasadniczej, a które wiązać należy z funkcjami orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, które de facto ma skutek erga omnes, a to wobec jego perswazyjnego waloru dla państw-członków społeczności międzynarodowej – ich prawa i praktyki krajowej (szerzej: M. Balcerzak, Oddziaływanie wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sferze Inter partes i erga omnes, [w:] Precedens w polskim systemie prawa ..., s. 163 i n.; E. Łętowska, Zapewnienie skuteczności orzeczeniom sądów międzynarodowych, "Europejski Przegląd Sądowy" 2010, nr 10, s. 14 i n.).

3.2. Jeżeli więc w rezultacie konstytucyjnie legitymizowanych procesów integracyjnych uwieńczonych akcesją Polski do Unii Europejskiej, system prawny RP uzyskał wieloskładnikową (multicentryczną) strukturę, to oznacza to po pierwsze, że system prawny UE wraz z akcesją stał się również – co trzeba uznać za aksjomat – systemem własnym przystępującego, obowiązującym na jego terytorium równolegle z systemem jego prawa wewnętrznego (krajowego), a po drugie, że konsekwencją tego stanu rzeczy jest to, że nie chodzi o dwa odrębne porządki prawne wypełniające polską przestrzeń prawną, lecz o porządek jeden, tyle że multicentryczny, stanowiący jednolity corpus iuris, jako prawo państwa członkowskiego (E. Łętowska, Multicentryczność współczesnego systemu prawa i jego konsekwencje, "Państwo i Prawo" 2005, z. 4, s. 7–8; S. Biernat, Prawo Unii Europejskiej a Konstytucja RP i prawo polskie – kilka refleksji, "Państwo i Prawo" 2004, z. 11, s. 21–22).

Znajduje to swoje potwierdzenie w stanowisku Trybunału Konstytucyjnego wyrażonym w wyroku z 11 maja 2005 r. w sprawie K 18/04 (OTK ZU nr 5/A/2005, poz. 49). Wypowiadając się (rozstrzygając) w przedmiocie struktury systemu prawa RP, uzasadniającej ją podstawy, w tym również jej trwałości i stabilności odnoszącej się do perspektywy czasu, Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że jest ona prawnie i politycznie legitymowana wolą suwerena. Nie inaczej bowiem należy rozumieć ten fragment argumentacji Trybunału Konstytucyjnego, w którym podkreślił, że "Założenie wieloskładnikowej struktury prawa obowiązującego w Polsce ma charakter generalny. Zostało ono przyjęte w okresie wyprzedzającym o kilka lat akcesję [...]. Nie można więc twierdzić, iż jest to uregulowanie epizodyczne, ukształtowane tylko w związku i na użytek przystąpienia Rzeczypospolitej Polskiej do Wspólnot i Unii Europejskiej. [...] Wprowadzenie wieloskładnikowej struktury unormowań odbyło się bowiem przy zachowaniu szczególnego trybu stanowienia Konstytucji przez Zgromadzenie Narodowe i zostało zaakceptowane w ogólnokrajowym referendum konstytucyjnym. [...] Stanowi to przejaw woli ustrojodawcy nadania uregulowaniu konstytucyjnemu nie tylko najwyższej mocy prawnej, ale i szczególnej trwałości". W konsekwencji, Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że na terytorium RP "[...] współobowiązują więc podsystemy regulacji prawnych, pochodzące z różnych centrów prawodawczych. Winny one koegzystować na zasadzie obopólnie przyjaznej wykładni i kooperatywnego współstosowania". Tak definiowany system prawny akcentuje jego jedność i jednolitość (zob. również wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K 32/09, OTK-A 2010 nr 9, poz. 108).

Te cechy multicentrycznego systemu mają i ten walor, że niezależnie od współistnienia i koegzystencji norm prawnych o różnej proweniencji, powodują również, że normy te – wobec tożsamych podstaw aksjologicznych ich obowiązywania – pozostają w stosunku do siebie w symbiozie. W tym układzie, "korzyść" prawa krajowego polega bez wątpienia na podnoszeniu standardów prawnych (standardów ochronnych, standardów postępowań sądowych), zaś "korzyścią" prawa unijnego jest z pewnością czerpanie z dziedzictwa konstytucyjnego wszystkich państw członkowskich, co znajduje swoje potwierdzenie na przykład w przywołanym powyżej wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K 18/04, czy też w takich przykładach z orzecznictwa TSUE jak wyroki w sprawach C-11/70 oraz C-260/89.

Oczywiste jest przy tym, że wskazana relacja prawa krajowego i prawa unijnego determinowana jest zasadą nadrzędności Konstytucji wyrażoną w jej art. 8 ust. 1. W związku z tym, jak podkreślono w przywołanym wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K 18/04, przepisy (normy) Konstytucji jako aktu nadrzędnego i stanowiącego wyraz suwerennej woli narodu nie mogą utracić mocy obowiązującej bądź ulec zmianie przez sam fakt powstania nieusuwalnej sprzeczności pomiędzy określonymi przepisami (aktami wspólnotowymi a Konstytucją). W takiej sytuacji suwerenny polski ustrojodawca konstytucyjny zachowuje prawo samodzielnego zadecydowania o sposobie rozwiązania tej sprzeczności, w tym również o celowości ewentualnej zmiany samej Konstytucji (zob. ustawa z dnia 8 września 2006 r. o zmianie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Dz. U. Nr 200, poz. 1471, oraz uzasadnienie projektu tej ustawy – druk nr 580 Sejmu RP V kadencji). Nieusuwalna sprzeczność między normą konstytucyjną i normą unijną nie może być więc w polskim systemie prawnym w żadnym razie rozwiązana przez uznanie nadrzędności normy unijnej w relacji do normy konstytucyjnej i nie mogłaby też prowadzić do utraty mocy obowiązującej normy konstytucyjnej i zastąpienia jej normą unijną ani do ograniczenia zakresu stosowania tej normy do obszaru, który nie został objęty regulacją prawa unijnego.

Wyrok TSUE z 2 marca 2021 r. i ukształtowane nim rozumienie art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE nie tworzy jednak stanu nieusuwalnej sprzeczności między normą konstytucyjną i normą unijną, co zasygnalizowano w pkt 2, a o czym szerzej mowa dalej.

Konsekwencją tego wyroku nie jest również ograniczenie zakresu stosowania krajowej normy konstytucyjnej do obszaru, który nie został (miałby nie zostać) objęty regulacją prawa unijnego, albowiem z art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE wynika, że państwa członkowskie ustanawiają środki niezbędne do zapewnienia skutecznej ochrony prawnej w dziedzinach objętych prawem Unii, co oznacza, że również zagadnienie wymogów zapewnienia prawa do sądu oraz istnienia efektywnej ochrony sądowej w procedurze nominacyjnej sędziów krajowych, którzy są także sędziami unijnymi, należy do sfery objętej zakresem zobowiązań traktatowych, skoro sędzia krajowy (sędzia polski) orzekając bezpośrednio na podstawie norm prawa unijnego ma tym samym realny wpływ na skuteczność ochrony sądowej praw jednostek przyznanych im na podstawie prawa unijnego (zob. w tej mierze również pkt 36–37 oraz pkt 51–52 wyroku z 20 kwietnia 2021 r. w sprawie C-896/19, w którym TSUE po raz kolejny jednoznacznie oraz stanowczo wyjaśnił i potwierdził, że zakres stosowania art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE dotyczy "dziedzin objętych prawem Unii", a "[...] niezawisłość sędziów państw członkowskich ma fundamentalne znaczenie dla porządku prawego Unii [...]", podkreślił jednocześnie w pkt 48 tego wyroku, że jakkolwiek organizacja wymiaru sprawiedliwości w państwach członkowskich należy do kompetencji tych ostatnich, to jednak przy jej wykonywaniu mają one obowiązek dotrzymywać zobowiązań wynikających dla nich z prawa Unii).

4. Ze stanowiskiem eksponującym znaczenie zasady nadrzędności Konstytucji RP nie koliduje – co znajduje swoje potwierdzenie także w argumentach przedstawionych w pkt 3. – zasada pierwszeństwa prawa unijnego, w rozumieniu ukształtowanym w orzecznictwie TSUE.

Zasada pierwszeństwa – a jednoznacznie wynika to również z art. 91 ust. 3 Konstytucji RP – realizuje się w płaszczyźnie stosowania prawa, a nie jego obowiązywania, a więc w płaszczyźnie poziomej, treściowej – nie zaś hierarchicznej – kolizji norm prawa krajowego i prawa unijnego. Potwierdza to wyrok w sprawie C-106/77 Administracja Finansów Publicznych v. Simmenthal SpA, z którego jednoznacznie wynika, że zasada pierwszeństwa prawa unijnego nie funkcjonuje w płaszczyźnie obowiązywania norm, lecz ich stosowania, kompetencja do derogacji normy prawa wewnętrznego niekorespondującej z normą prawa wspólnotowego stanowi wyłączną domenę porządków konstytucyjnych państw członkowskich, a celem tej zasady jest zagwarantowanie efektywności oraz jednolitości stosowania norm prawa unijnego, co stanowi naturalną realizację zobowiązań traktatowych (zob. również K. Lenaerts, Żadne państwo członkowskie nie jest równiejsze ..., s. 4–6).

Z nich zaś wynika (art. 4 ust. 3 TUE, wcześniej art. 10 TWE), że zgodnie z zasadą lojalnej współpracy Unia i państwa członkowskie wzajemnie się szanują i udzielają sobie wsparcia w wykonywaniu zadań wynikających z Traktatów, zaś zobowiązaniu państw członkowskich do podejmowania wszelkich środków ogólnych lub szczególnych właściwych dla zapewnienia zobowiązań wynikających z Traktatów lub aktów instytucji Unii towarzyszy jednoczesne zobowiązanie powstrzymywania się od podejmowania wszelkich środków, które mogłyby zagrozić urzeczywistnieniu takich działań, które mogłyby zagrozić urzeczywistnieniu celów Unii.

Stąd też, jak w pełni zasadnie należałoby przyjąć, w odniesieniu do kwestii kolizji między normą konstytucyjną i normą unijną, w uzasadnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K 18/04 mowa jest – co trzeba z całą mocą podkreślić – o "hipotetycznej kolizji pomiędzy wspólnotowym porządkiem prawnym a regulacją konstytucyjną".

Jest tak zaś z pewnością dlatego, że w świetle wspólnych założeń kultury prawnej państw demokratycznych normy te mają zasadniczo tożsame podstawy aksjologiczne ich obowiązywania, a trwałości tego założenia należałoby upatrywać w konsekwencjach wynikających z art. 2 i art. 4 ust. 3 TUE oraz art. 9 Konstytucji RP.

4.1. W korelacji do funkcji sądów krajowych, które jako sądy unijne są zobowiązane do realizowania funkcji prounijnej wykładni prawa krajowego mającej efekt uzupełniający w relacji do bezpośredniej skuteczności norm prawa unijnego oraz do pozostającej z nią w bezpośrednim związku funkcji oceny zgodności norm prawa krajowego z normami prawa unijnego, której realizacja z kolei – w zależności od rezultatu tejże oceny – może skutkować zastosowaniem normy prawa unijnego, praktyczny wymiar stosowania zasady pierwszeństwa prawa unijnego odnosi się do – jak wskazano powyżej – sytuacji ujawnienia się poziomej, treściowej, kolizji norm prawa krajowego i prawa unijnego, a w konsekwencji do potrzeby rozstrzygnięcia na płaszczyźnie stosowania prawa istniejącej kolizji w sposób mający służyć zagwarantowaniu efektywności prawa unijnego oraz jednolitości jego stosowania.

Stąd też właśnie – w związku z tym, że stosowanie prawa wynikającego z traktatów nie może być wyłączone przez przepisy krajowe, gdyż naruszałoby to wspólnotowy charakter tego prawa i podważałoby podstawy prawne funkcjonowania Wspólnoty, co skutkuje uznaniem braku podstaw do powoływania się na prawo wewnętrzne w celu przeciwstawienia go prawu unijnemu (zob. w tej mierze wyrok w sprawie C-6/64 Costa v. ENEL) – sąd krajowy, mający w ramach swoich kompetencji za zadanie zastosować przepisy prawa wspólnotowego, zobowiązany jest zapewnić pełną skuteczność tych norm, nie stosując w razie konieczności, z mocy własnych uprawnień, wszelkich, nawet późniejszych, sprzecznych z nimi przepisów ustawodawstwa krajowego i nie można przy tym wymagać od niego wnioskowania ani oczekiwania na zniesienie tych przepisów w drodze ustawodawczej lub w jakimkolwiek innym trybie konstytucyjnym (wyrok w sprawie C-106/77). Nie jest bowiem dopuszczalne, by przepisy prawa krajowego, nawet rangi konstytucyjnej, naruszały jedność i skuteczność prawa Unii (zob. wyroki w sprawach: C-11/70; C-409/06; C-73/93). Konsekwencjom tak rozumianej zasady pierwszeństwa prawa unijnego nie sprzeciwia się również zgodność przepisu krajowego z konstytucją krajową stwierdzona przez krajowy sąd konstytucyjny, jeżeli przepis ten nie koresponduje z prawem unijnym i jego oczekiwaniami (wyrok w sprawie C-81/05), ani też nawet zainicjowanie kontroli konstytucyjności takiego przepisu prawa krajowego (wyrok w sprawie C-348/89), czy też obowiązywanie przepisu krajowego uniemożliwiającego uruchomienie procedury przewidzianej art. 267 TfUE lub wprowadzenie takich zmian w prawie krajowym, których szczególnym skutkiem jest zapobieżenie wypowiedzenia się przez TSUE w przedmiocie wniosków o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym, które już do niego wpłynęły oraz wykluczenie jakiejkolwiek możliwości przyszłego powtórnego wystąpienia przez sąd krajowy z analogicznymi wnioskami (pkt 141 wyroku w sprawie C-824/18) – zob. również np.: A. Wróbel, Stosowanie prawa Unii Europejskiej przez sądy, (red.) A. Wróbel, Zakamycze 2005, s. 106 i n.; D. Miąsik, Zapewnienie skuteczności wyrokom Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przez polskie sądy poprzez odmowę zastosowania przepisu prawa krajowego niezgodnego z prawem unijnym, [w:] Zapewnienie efektywności orzeczeń sądów międzynarodowych w polskim porządku prawnym, (red.) A. Wróbel, Warszawa 2011, s. 697 i n.; P. Brzeziński, Unijny obowiązek odmowy zastosowania przez sąd krajowy ustawy niezgodnej z dyrektywą Unii Europejskiej, Warszawa 2010, s. 32 i n.).

4.2. Tak też zasada pierwszeństwa prawa unijnego rozumiana jest w orzecznictwie sądów polskich, co – jak się wydaje – nie wymaga przeprowadzania na tę okoliczność jakiegoś szczególnego dowodu. Zwłaszcza, gdy w tej mierze – w kontekście autonomii prawa unijnego oraz istoty i funkcji odesłania prejudycjalnego – odwołać się do argumentu ze znaczenia zasady powszechnego związania wykładnią prawa unijnego dokonywaną przez TSUE, a w konsekwencji do powszechnie dostępnych zasobów zbiorów orzeczeń sądów powszechnych, sądów administracyjnych, Sądu Najwyższego (zob. w tej mierze zwłaszcza wyrok Sądu Najwyższego z 5 grudnia 2019 r., sygn. akt III PO 7/18, OSNP 2020/4/38), czy też Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Nie inaczej zasada pierwszeństwa prawa unijnego rozumiana jest również w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, z którego wynika, że jeśli sąd nie ma wątpliwości co do treści normy prawa unijnego – powinien odmówić zastosowania sprzecznego z nią przepisu ustawy i zastosować bezpośrednio przepis prawa wspólnotowego, ewentualnie – jeśli nie jest możliwe jego bezpośrednie zastosowanie – szukać możliwości wykładni prawa krajowego w zgodzie z prawem unijnym i jego oczekiwaniami, zaś w wypadku pojawienia się wątpliwości interpretacyjnych na tym tle, powinien zainicjować tryb prejudycjalny w tej kwestii. Fakt zaś, że konkretny przepis ustawy krajowej nie zostanie zastosowany, nie przesądza o konieczności uchylenia ustawy, chociaż w większości wypadków może oznaczać wyraźny postulat pod adresem ustawodawcy dotyczący zmiany takiego przepisu (zob. postanowienie z 19 grudnia 2006 r. w sprawie P 37/05, OTK-A 2006, nr 11, poz. 177, a także przywoływane powyżej wyroki w sprawach K 18/04 i K 32/09).

Co więcej, Trybunał Konstytucyjny wyjaśnił również że materia orzekania (z mocą powszechnie obowiązującą – art. 190 ust. 1 Konstytucji RP) przez polski Trybunał Konstytucyjny w sprawie zgodności ustaw i umów międzynarodowych z Konstytucją jest odmienna niż materia prejudycjalnych pytań prawnych do TSUE oraz udzielonych na nie odpowiedzi, a działania wykonywane we wskazanych zakresach nie wykluczają się nawzajem i nie kolidują z sobą (zob. wyrok w sprawie K 18/04). Eksponując znaczenie tej okoliczności, że TSUE stoi na straży prawa unijnego, zaś Trybunał Konstytucyjny strzeże Konstytucji, wyjaśnił również, że TSUE i krajowy sąd konstytucyjny nie mogą być ustawiane w stosunku do siebie jako sądy konkurujące. Chodzi bowiem nie tylko o wyeliminowanie zjawiska dublowania się obu trybunałów czy dwutorowości w zakresie orzekania o tych samych problemach prawnych, ale i dysfunkcjonalności w relacjach unijnego oraz polskiego ładu prawnego, co oznacza, że istotne jest uwzględnianie wskazanej odmienności ról obu Trybunałów (zob. postanowienie w sprawie P 37/05 oraz wyrok w sprawie SK 45/09).

5. Jeżeli – jak wskazano wyżej – istota kwestii stanowiącej przedmiot orzeczenia TSUE w sprawie C-824/18 odnosiła się do zagadnienia dotyczącego zachowania unijnych wymogów zapewnienia prawa do sądu oraz istnienia efektywnej ochrony sądowej w postępowaniach wywołanych odwołaniami wniesionymi od uchwał KRS podjętych w przedmiocie przedstawienia (nieprzedstawienia) wniosków o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego, zaś prawo do sądu oraz efektywnej ochrony sądowej stanowi wartość prawnie chronioną w polskim krajowym porządkach prawnym (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP), jak i w porządku prawnomiędzynarodowym (art. 6 i art. 13 EKPCz) oraz w porządku unijnym (art. 19 TUE i art. 47 KPP), to za uzasadniony trzeba uznać wniosek, że w tym obszarze nie sposób jest dostrzec istnienia (jakiejkolwiek) sprzeczności, zwłaszcza nieusuwalnej, a nawet hipotetycznej, a przekonują o tym następujące argumenty.

5.1. Zgodnie z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP, każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego (zob. np. wyroki z: 2 czerwca 2010 r., SK 38/09, OTK-A 2010 nr 5, poz. 46; 8 grudnia 2009 r., SK 34/08, OTK-A 2009 nr 11, poz. 165), prawo do sądu właściwego, niezależnego, bezstronnego i niezawisłego – wraz z zawartym w art. 77 Konstytucji RP rozwinięciem zakazującym zamykania drogi sądowej do dochodzenia naruszonych wolności i praw (zob. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 10 maja 2000 r. w sprawie K 21/99, OTK 2000 nr 4, poz. 109) – rozumiane jest jako: 1) prawo dostępu do sądu, tj. uruchomienia procedury przed sądem (niezależnym, bezstronnym i niezawisłym); 2) prawo do odpowiednio ukształtowanej procedury sądowej, zgodnej z wymaganiami sprawiedliwości i jawności; 3) prawo do wyroku sądowego, tj. prawo do uzyskania wiążącego rozstrzygnięcia sprawy przez sąd; 4) prawo do odpowiedniego ukształtowania ustroju i pozycji organów rozpoznających sprawy.

Uwzględniając znaczenie tych elementów konstytuujących prawo do sądu, o których mowa w pkt 1)–3), za uzasadniony trzeba uznać wniosek, że w ścisłym związku logicznym pozostaje z nimi art. 78 Konstytucji (stanowiący, że każda ze stron ma prawo do zaskarżenia orzeczeń oraz decyzji wydanych w pierwszej instancji), skoro aksjologicznie determinowana potrzebą ochrony praw jednostki istota jego treści oraz funkcji wyraża się w ustanowieniu prawa stron każdego postępowania (odnośnie do autonomicznego znaczenia pojęcia strony oraz jego rozumienia w orzecznictwie sądu konstytucyjnego por. wyroki: z 14 marca 2006 r. w sprawie SK 4/05 i z 19 września 2007 r. w sprawie SK 4/06) do uruchamiania procedury weryfikującej prawidłowość wszelkich rozstrzygnięć indywidualnych wydawanych przez organ działający w pierwszej instancji, w celu stworzenia możliwości weryfikacji pierwszego rozstrzygnięcia, przeciwdziałania arbitralności oraz ułatwienia unikania pomyłek i krzywd (por. wyroki Trybunału Konstytucyjnego z: 1 grudnia 2008 r. w sprawie P 54/07; 12 czerwca 2002 r. w sprawie P 31/01; 16 listopada 1999 r. w sprawie SK 11/99).

Nie dość więc, że środek taki jak ten, o którym mowa w art. 78 Konstytucji RP, musi być zasadniczo dostępny, co odnieść należy w szczególności do rozstrzygnięć (orzeczeń, decyzji) orzekających o istocie sprawy, to przede wszystkim musi być efektywny w tym znaczeniu, że musi stwarzać realną możliwość – wręcz gwarancję – oceny wydanego rozstrzygnięcia i dokonania jego uchylenia (kasacji) bądź zmiany (reformacji) (por. np. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 15 grudnia 2008 r. w sprawie P 57/07). W przeciwnym przypadku, brak tej koniecznej cechy będzie oznaczał, że pozbawiony jej środek prawny jest i będzie niczym więcej jak tylko atrapą.

W odniesieniu natomiast do tego elementu prawa do sądu, o którym mowa w pkt 4 trzeba stwierdzić, że – jako warunek prawa do sądu – aktualizuje się on jedynie wówczas, gdy sąd charakteryzuje się konstytucyjnymi cechami sądu, a mianowicie, gdy sąd jest niezależny, co oznacza brak wpływu organów władzy wykonawczej i ustawodawczej na proces orzekania, a sędziowie są samodzielni oraz niezawiśli, nie dość, że w aspekcie wewnętrznym, to również i zewnętrznym, który nakazuje uwzględniać rezultat oceny warunków orzekania przez zewnętrznego obserwatora i budowanego na tej podstawie jego (subiektywnego) przekonania o niezawisłości i bezstronności sędziego.

5.2. Nie inaczej – a wręcz tak samo – prawo do sądu i efektywnej ochrony sądowej jest ukształtowane i rozumiane w prawie unijnym. Zwłaszcza, że zasadę skutecznej ochrony sądowej praw, do której odnosi się art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE, TSUE uznaje za zasadę ogólną prawa Unii, wynikającą z tradycji konstytucyjnych wspólnych państwom członkowskim, wyrażoną w art. 6 i 13 EKPCz, a aktualnie potwierdzoną w art. 47 KPP (np.: pkt 49 wyroku w sprawie C-619/18; pkt 100 wyroku w sprawie C-192/18; pkt 110 wyroku w sprawie C-824/18).

W zakresie odnoszącym się do pojęcia sądu, z orzecznictwa TSUE wynika, że organ o cechach sądu to organ powołany ustawą, mający stały charakter, wyłączną właściwość do rozpatrywania spraw określonego rodzaju, działający według zasady kontradyktoryjności, a także niezawisły i bezstronny (por. np. pkt 48 wyroku w sprawie C-506/04 i przywołane tam orzecznictwo).

Jakkolwiek przy tym, organizacja wymiaru sprawiedliwości w państwach członkowskich należy do tych państw, to jednak – jak akcentuje to w swoim orzecznictwie TSUE – wykonywanie wymienionych kompetencji nie może abstrahować od zobowiązań wynikających z prawa Unii, a zwłaszcza z art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE, a to dlatego, że są one zobowiązane, a zarazem odpowiedzialne, aby zapewnić na podstawie tego przepisu, aby organy, należące jako "sądy" w rozumieniu prawa Unii do systemu środków odwoławczych w dziedzinach objętych prawem Unii i mogące w związku z tym rozstrzygać w tym charakterze o stosowaniu lub wykładni prawa Unii, odpowiadały wymogom skutecznej ochrony sądowej (np.: pkt 115 wyroku w sprawach połączonych C-585/18, C-624/18 i C-625/18; pkt 102 i 103 wyroku w sprawie C-192/19; pkt 52 wyroku w sprawie C-619/18; pkt 40 wyroku w sprawie C-64/16; pkt 112 wyroku w sprawie C-824/18). Z treścią tego rodzaju obowiązku jest skorelowane zobowiązanie państw członkowskich do niepogarszania ustawodawstw krajowych w dziedzinie organizacji wymiaru sprawiedliwości, w szczególności zaś zobowiązanie do powstrzymania się od przyjmowania przepisów, które mogłyby naruszać lub osłabiać niezawisłość sędziowską, co motywowane jest potrzebą zapewnienia ochrony wartości państwa prawnego (zob. pkt 63–65 wyroku w sprawie C-896/19).

Kompetencja kształtowania wymiaru sprawiedliwości przez państwa członkowskie nie jest więc nieograniczona – czy też wręcz dowolna – albowiem wyraźne źródło jej ograniczenia wynika z przyjętych zobowiązań traktatowych. Jeżeli bowiem art. 19 TUE, który konkretyzuje afirmowaną w art. 2 TUE wartość państwa prawnego, powierza zadanie zapewniania kontroli sądowej w porządku prawnym Unii nie tylko Trybunałowi, ale również sądom krajowym, pełniącym rolę sądów unijnych w znaczeniu funkcjonalnym, to za uzasadniony trzeba uznać wniosek, że sądy krajowe, w zakresie w jakim stosują prawo UE, są sądami unijnymi i w związku z tym właśnie powinny spełniać określone prawem Unii standardy niezależności i bezstronności. To zaś – wobec waloru bezpośredniej skuteczności art. 47 KPP – oznacza, że art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE nakłada na państwa członkowskie jasny i precyzyjny obowiązek osiągnięcia rezultatu, który jest bezwarunkowy, gdy chodzi o niezależność sądów mających dokonywać wykładni i stosować prawo Unii.

W konsekwencji, warunkiem skutecznej ochrony sądowej jest to, aby zachowane zostały gwarancje niezawisłości stanowiące integralny element sądzenia, nie tylko na poziomie Unii, ale także na poziomie państw członkowskich, to jest w odniesieniu do sądów krajowych, co między innymi ma zasadnicze znaczenie dla prawidłowego funkcjonowania systemu współpracy sądowej realizowanej przy wykorzystaniu odesłania prejudycjalnego (por. pkt 42–43 wyroku w sprawie C-64/16 oraz przywołane tam orzecznictwo). Gwarancje niezawisłości, a także bezstronności wymagają istnienia zasad, w szczególności co do składu organu, mianowania, okresu trwania kadencji oraz powodów wyłączenia i odwołania jego członków, pozwalających wykluczyć w przekonaniu podmiotów prawa (w przekonaniu jednostek) wszelką uzasadnioną wątpliwość co do niezależności tego organu od czynników zewnętrznych oraz neutralności względem ścierających się przed nim interesów (pkt 53 wyroku w sprawie C-506/04 i przywołane tam orzecznictwo; pkt 111 wyroku w sprawie C-192/18 i przywołane tam orzecznictwo). W tym pozwalających wykluczyć nie tylko wszelki bezpośredni wpływ w postaci zaleceń, ale również wpływ bardziej pośrednich form oddziaływania, które mogą zaważyć na decyzjach danych sędziów (pkt 123–125 wyroku w sprawach połączonych C-585/18, C-624/18 i C-625/18 i przywołane tam orzecznictwo).

Samo zaś pojęcie niezawisłości w ujęciu ustalonym przez TSUE oznacza, gdy chodzi o jego aspekt zewnętrzny, że dany organ wypełnia swe zadania sądownicze w pełni autonomicznie, nie podlegając żadnej hierarchii służbowej, ani nie będąc podporządkowanym komukolwiek i nie otrzymując nakazów czy wytycznych z jakiegokolwiek źródła oraz że jest on w ten sposób chroniony przed ingerencją i naciskami zewnętrznymi mogącymi zagrozić niezależności osądu jego członków i wpływać na ich rozstrzygnięcia przy rozpatrywaniu sporów. Jego zaś aspekt wewnętrzny, pozostając w funkcjonalnym związku z bezstronnością, dotyczy jednakowego dystansu do stron sporu i ich odpowiednich interesów w odniesieniu do jego przedmiotu oraz wymaga przestrzegania obiektywizmu oraz braku wszelkiego interesu w rozstrzygnięciu sporu poza ścisłym stosowaniem przepisu prawa (por. np.: pkt 51–52 wyroku w sprawie C-506/04; pkt 44 wyroku w sprawie C-64/16 oraz przywołane tam orzecznictwo, a także pkt 109–110 wyroku w sprawie C-192/18 oraz pkt 121–122 wyroku w sprawach połączonych C-585/18, C-624/18 i C-625/18).

5.3. Tak samo prawo do sądu i efektywnej ochrony sądowej rozumiane jest przez Europejski Trybunał Praw Człowieka na gruncie art. 6 EKPCz, co aż nadto jasno i wyraźnie wynika z orzecznictwa tego Trybunału przywołanego w pkt 126–130 wyroku w sprawach połączonych C-585/18, C-624/18 i C-625/18. Eksponowane w tym orzecznictwie znaczenie elementu zaufania, jakie każdy sąd powinien budzić w jednostkach w społeczeństwie demokratycznym, jest bowiem zestawiane ze źródłem tego zaufania, a mianowicie niezależnością od stron postępowania, jak również od władzy wykonawczej i ustawodawczej, sposobem powoływania sądu oraz gwarancjami niezależności przed naciskami z zewnątrz, a także rezultatem oceny odnośnie do bezstronności sędziego dokonywanej z perspektywy podejścia subiektywnego i obiektywnego, w tym również przy uwzględnieniu punktu widzenia i przekonań strony odnośnie do zachowania tego wymogu.

6. Przechodząc do istoty rzeczy, a mianowicie oceny zachowania w rozpatrywanej sprawie wymogów zapewnienia prawa do sądu oraz istnienia efektywnej ochrony sądowej w postępowaniach wywołanych odwołaniem wniesionym od uchwały KRS podjętej w przedmiocie przedstawienia (nieprzedstawienia) wniosków o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Cywilnej, w sposób jaki wymaga tego standard unijny – a także korespondujący z nim standard prawnomiędzynarodowy (konwencyjny) oraz konstytucyjny – trzeba stwierdzić, że po pierwsze, Naczelny Sąd Administracyjny jest właściwy w rozpatrywanej sprawie i jego kognicja nie ustała, a po drugie, że nie jest pozbawiony prawa do przeprowadzenia kontroli zgodności z prawem zaskarżonej uchwały z pozycji uwzględniającej wyrok TSUE z 2 marca 2021 r.

7. Odnosząc się do pierwszej spośród wskazanych kwestii trzeba przyjąć – co znajduje swoje potwierdzenie w wiążącym stanowisku TSUE wyrażonym w wyroku z 2 marca 2021 r., że jakkolwiek:

1) wyrokiem z 25 marca 2019 r. w sprawie K 12/18 Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności z art. 184 Konstytucji RP art. 44 ust. 1a ustawy o KRS, który pierwotnie stanowił podstawę kognicji Naczelnego Sądu Administracyjnego w rozpatrywanej sprawie, wskazując jednocześnie w uzasadnieniu tego judykatu na konieczność zakończenia wszelkich postępowań prowadzonych na podstawie tego przepisu w związku z utratą przez ten przepis mocy obowiązującej,

2) ustawą z 26 kwietnia 2019 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz ustawy – Prawo o ustroju sądów administracyjnych (Dz. U, poz. 914), która uzyskała moc obowiązującą z dniem 22 maja 2019 r., doszło do zmiany art. 44 ust. 1 zdanie drugie ustawy o KRS przez nadanie temu przepisowi brzmienia, z którego wynika, że "Odwołanie nie przysługuje w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego", a ponadto do uchylenia ust. 1b – odnoszącego się do waloru prawomocności uchwały w części obejmującej rozstrzygnięcie o przedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego – oraz ust. 4 – stanowiącego z kolei o skutkach uchylenia przez Naczelny Sąd Administracyjny uchwały o nieprzedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego – art. 44 ustawy nowelizowanej,

3) a wymieniona ustawa z 26 kwietnia 2019 r. stanowi również w jej art. 3, że "Postępowania w sprawach odwołań od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego, wszczęte i niezakończone przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, podlegają umorzeniu z mocy prawa",

to jednak kategoryczne wnioskowanie na podstawie wskazanych okoliczności odnośnie do ustania (braku) kognicji Naczelnego Sądu Administracyjnego w rozpatrywanej sprawie, trzeba uznać za nieuprawnione, jeżeli miałoby ono pomijać konieczny kontekst faktyczny i prawny, w którym trzeba je rozpatrywać, a co za tym idzie i oceniać w relacji do konsekwencji, które z tych okoliczności miałyby wynikać.

Ocena ta zaś – co trzeba podkreślić i uznać w rozpatrywanej sprawie za oczywiste – nie może nie uwzględniać znaczenia konsekwencji wynikających z art. 91 ust. 3 Konstytucji RP, który stanowi, że jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami. Wprost i bez jakichkolwiek zastrzeżeń i ograniczeń wyrażają się one bowiem w tym, że to ustawa ma być zgodna z prawem unijnym, a nie odwrotnie, a kompetencja do kontroli zgodności ustawy z prawem unijnym nie należy – w myśl Konstytucji RP – do Trybunału Konstytucyjnego, lecz – co było jednym z warunków przystąpienia do Unii – do każdego sądu polskiego, albowiem jest on sądem unijnym w znaczeniu funkcjonalnym, jeżeli orzeka w sprawie z elementem unijnym.

Podkreślenia przy tym wymaga, że przywołana reguła kolizyjna ustanowiona została w akcie prawnym o najwyższej mocy prawnej (art. 8 ust. 1 Konstytucji RP), a rekonstrukcja treści tej reguły uzasadnia, aby z mocy art. 8 ust. 2 Konstytucji RP stosować ją wprost i bezpośrednio.

Siłą rzeczy, wskazana ocena nie może abstrahować od przedstawionego powyżej rozumienia zasady pierwszeństwa prawa unijnego (pkt 4.1.). Zwłaszcza, że wskazane tam sytuacje, które aktualizują obowiązek stosowania tej zasady, w pełnym swoim zakresie odpowiadają sytuacji wykreowanej w rezultacie podjęcia wymienionych powyżej działań prawodawczych.

Spowodowana tymi działaniami zmiana porządku prawnego, która polegała, po pierwsze, na pozbawieniu Naczelnego Sądu Administracyjnego (pierwotnie przyznanej mu, a następnie odebranej bez jednoczesnego wskazania sądu właściwego w sprawie) właściwości do orzekania w pierwszej i zarazem ostatniej instancji w sprawach wywołanych odwołaniami wniesionymi przez kandydatów na stanowiska sędziowskie w Sądzie Najwyższym od rozstrzygnięcia KRS o nieprzedstawieniu ich kandydatury i przedstawieniu Prezydentowi RP wniosku o powołanie innych kandydatów do pełnienia urzędu na stanowiskach w Sądzie Najwyższym, a po drugie, na umorzeniu z mocy prawa niezakończonych jeszcze postępowań w wymienionych sprawach już zawisłych przed Naczelnym Sądem Administracyjnym oraz na wykluczeniu możliwości dalszego ich prowadzenia lub ponownego wszczęcia, zaś po trzecie, na pozbawieniu w ten sposób Naczelnego Sądu Administracyjnego możliwości uzyskania odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane postanowieniem z 21 listopada 2018 r., z którymi sąd ten zwrócił się do Trybunału, nie jest zgodna z art. 267 TfUE i art. 4 ust. 3 TUE oraz z art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE.

7.1. To zaś uzasadnia twierdzenie – zwłaszcza, gdy uwzględnić faktyczny i prawny kontekst wprowadzenia istotnych zmian stanu prawnego, w relacji do obowiązującego w dacie zawiśnięcia rozpatrywanej sprawy przed Naczelnym Sądem Administracyjnym (o czym mowa dalej) – o zaktualizowaniu się obowiązku odstąpienia przez Naczelny Sąd Administracyjny od stosowania w rozpatrywanej sprawie, a więc innymi słowy pominięcia:

- po pierwsze, normy derogującej z krajowego porządku prawnego art. 44 ust. 1a ustawy o KRS, który pierwotnie stanowił podstawę kognicji Naczelnego Sądu Administracyjnego w rozpatrywanej sprawie, a rekonstruowanej z sentencji judykatu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K 12/18,

- po drugie, ustawy z 26 kwietnia 2019 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz ustawy – Prawo o ustroju sądów administracyjnych w zakresie odnoszącym się do zmiany art. 44 ust. 1 zdanie drugie ustawy o KRS nadającej temu przepisowi brzmienie, że "Odwołanie nie przysługuje w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego",

- i po trzecie, art. 3 tej ustawy stanowiącego, że "Postępowania w sprawach odwołań od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego, wszczęte i niezakończone przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, podlegają umorzeniu z mocy prawa".

Po czwarte, zasada pierwszeństwa prawa unijnego wymaga również, aby w konsekwencji pominięcia art. 3 ustawy z 26 kwietnia 2019 r., pominąć odsyłający do tego przepisu art. 12 ust. 3 i 4 ustawy z 20 grudnia 2019 r. o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2020 r., poz. 190). Z przepisu tego wynika, że postępowanie w sprawie odwołania od uchwały KRS w sprawie indywidualnej dotyczącej powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego, prowadzone z naruszeniem ustawy z 26 kwietnia 2019 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz ustawy – Prawo o ustroju sądów administracyjnych, jest nieważne (ust. 3), a czynności sądowe podjęte przed dniem wejścia w życie ustawy bez udziału osoby, której dotyczą, w związku z rozpoznaniem odwołania od uchwały KRS w sprawie indywidualnej dotyczącej powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, nie wywołują skutków prawnych, co dotyczy także czynności sądowych podjętych po umorzeniu postępowania z mocy prawa na podstawie 3 ustawy z 26 kwietnia 2019 r. (ust. 4).

Celem tego przepisu jest bowiem pozbawienie we wskazany w nim sposób skuteczności pytania prejudycjalnego, z którym Naczelny Sąd Administracyjny wystąpił do TSUE postanowieniem z 26 czerwca 2019 r. o sygn. akt II GOK 2/18, a to przez unieważnienie postępowania, w którym postanowienie to zostało wydane i uczynienie podejmowanych w nim czynności nieskutecznymi, a w konsekwencji nie dość, że pozbawienie możliwości, a zarazem prawa oczekiwania przez Naczelny Sąd Administracyjny na odpowiedź na pytania prejudycjalne zadane postanowieniami z 21 listopada 2018 r. i z 26 czerwca 2019 r., z którymi sąd ten zwrócił się do TSUE, to również – jeżeli nie przede wszystkim – wpłynięcie w ten sposób na (przez jego uchylenie) obowiązek wykonania przez Naczelny Sąd Administracyjny wyroku TSUE wydanego w odpowiedzi na wymienione pytania prejudycjalne, jak i uwzględnienia tegoż wyroku przy rozpoznawaniu spraw z analogicznym problemem prawnym. Zasadność tego ostatniego wniosku wzmacnia bowiem nie dość, że argument z chronologii czasowej, to również ten argument, że wymienioną ustawą z 20 grudnia 2019 r. zmieniono również ustawę – Prawo o ustroju sądów administracyjnych przez (między innymi, jeżeli nie zwłaszcza) ustanowienie instytucji Nadzwyczajnego Rzecznika Dyscyplinarnego, a ponadto ustawę o SN (mającą zastosowanie również do sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego) przez wprowadzenie do katalogu deliktów dyscyplinarnych takich deliktów jak: oczywista i rażąca obraza przepisów prawa; działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie organu wymiaru sprawiedliwości; działania kwestionujące istnienie stosunku służbowego sędziego, skuteczność powołania sędziego lub umocowanie konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej.

Również więc z tego powodu pominięcie art. 12 ust. 3 i ust. 4 przywołanej ustawy trzeba uznać za konieczne i uzasadnione. Zwłaszcza, że jego szczególnym skutkiem – podobnie jak i art. 3 ustawy z 26 kwietnia 2019 r. – jest zapobieżenie wypowiedzeniu się przez TSUE w przedmiocie wniosków o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym, które do niego wpłynęły i wykluczenie jakiejkolwiek możliwości przyszłego powtórnego wystąpienia przez sąd krajowy z analogicznymi wnioskami, a temu sprzeciwia się art. 267 TfUE.

W konsekwencji wymienionych powyżej zmian stanu prawnego (w tym zmiany wywołanej ustawą z 20 grudnia 2019 r.) doszło do sytuacji polegającej na tym, że pierwotna iluzja środka prawnego w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego nie została skorygowana działaniami służącymi usunięciu jego deficytów.

7.2. Deficyty te zaś, co w tym miejscu trzeba wyjaśnić, wyrażały się w tym, że – a było to aż nadto jasne i oczywiste, w tym również, jak w pełni zasadnie należałoby przyjąć, dla kandydatów ubiegających się o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego – wewnętrzna logika mechanizmu odwołania od uchwał KRS podejmowanych w przedmiocie przedstawienia (nieprzedstawienia) wniosków o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego została oparta – jak wynikało to z art. 44 ust. 1b ustawy o KRS – na założeniu, że uchwała w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego staje się prawomocna nie tylko w części obejmującej rozstrzygnięcie o nieprzedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu tych uczestników postępowania, którzy nie wnieśli odwołania (co było uzasadnione), lecz również, jeżeli nie przede wszystkim, w części obejmującej rozstrzygnięcie o przedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego, jeżeli nie zaskarżyli jej wszyscy uczestnicy postępowania konkursowego. Miało to ten znamienny skutek, że ocena odnośnie do zaktualizowania się przesłanki prawomocności wymienionej uchwały w każdym wypadku musiała prowadzić do wniosku o jej spełnieniu, albowiem wśród uczestników postępowania był zawsze ten, który nie miał interesu, ani faktycznego, ani też prawnego, w zaskarżeniu wymienionego rozstrzygnięcia, a mianowicie kandydat którego dotyczył wniosek o powołanie do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego, co w konsekwencji rzutowało na ocenę odnośnie do braku jakiejkolwiek skuteczności odwołań uczestników postępowania nieprzedstawionych do powołania na stanowisko sędziowskie, która została w ten sposób zniweczona, a tym samym na ocenę odnośnie do braku efektywności środka prawnego, który został im pozostawiony do dyspozycji.

Konsekwencją tej wewnętrznej logiki mechanizmu odwołań od uchwał KRS – gdy chodzi o jej cel, o czym mowa również dalej – było więc nie dość, że zniweczenie możliwości przeprowadzenia przez właściwy sąd rzeczywistej kontroli przebiegu postępowania konkursowego na wolne stanowisko w Sądzie Najwyższym, to również, jeżeli nie przede wszystkim, uniemożliwienie przeprowadzenia jakiejkolwiek kontroli sądowej powołań w Sądzie Najwyższym po ukonstytuowaniu się KRS w nowym składzie. Omawiany mechanizm uniemożliwiał zapewnienie skutecznej kontroli sądowej uchwał KRS w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego, przynajmniej w zakresie pozwalającym na ustalenie, że nie doszło do przekroczenia uprawnień lub nadużycia władzy, naruszenia prawa lub popełnienia oczywistego błędu w ocenie.

Zwłaszcza, że omawiany mechanizm przewidywał, że uchylenie przez Naczelny Sąd Administracyjny uchwały KRS o nieprzedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego miało mieć wyłącznie ten skutek, że miało być równoznaczne z przyjęciem zgłoszenia uczestnika postępowania, który wniósł odwołanie, na wolne stanowisko sędziowskie w Sądzie Najwyższym, co do którego w dniu wydania orzeczenia przez Naczelny Sąd Administracyjny postępowanie przed KRS nie zostało zakończone, a w przypadku braku takiego postępowania, na kolejne wolne stanowisko sędziowskie w Sądzie Najwyższym objęte obwieszczeniem. Taki zaś rezultat postępowania odwoławczego – noszący przy tym wszelkie cechy swoistej nagrody pocieszenia, lecz niepewnej przez to, że sytuacja, o której mowa w przywołanym przepisie, mogła, lecz nie musiała nastąpić – z całą pewnością nie mógł być więc uznany za czyniący zadość wymogom skutecznego środka ochrony prawnej.

Odbiegając od jądra koncepcji sprawiedliwości proceduralnej, logika opisanego mechanizmu pozostawała w jaskrawej wręcz opozycji do modelu, który w relacji do koniecznych wymogów efektywnego środka ochrony – a w tej mierze trzeba również odwołać się do argumentów z pkt 5.1. – zakłada, że: 1) wniesienie odwołania przez któregokolwiek z niewybranych kandydatów aplikujących do Sądu Najwyższego wstrzymuje całą procedurę nominacyjną do czasu rozpatrzenia tego środka prawnego przez Naczelny Sąd Administracyjny; 2) uwzględnienie odwołania od uchwały KRS o nieprzedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego powoduje, że KRS jest zobowiązana ponownie rozpatrzyć indywidualną sprawę dotycząca powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego; 3) wymieniona uchwała staje się prawomocna jeżeli – niezależnie od sytuacji, gdy nie zostały od niej wniesione odwołania – Naczelny Sąd Administracyjny oddalił odwołania od tej uchwały z tym skutkiem, że dopiero wówczas uchwała mogła zostać przedstawiona Prezydentowi RP, a kandydat wskazany we wniosku powołany na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego.

Z powyższego wynika, że ani odwołanie, o którym mowa, ani też inicjowane nim postępowanie oraz jego rezultat nie miały tej koniecznej, a wynikającej z istoty prawa do sądu właściwości, która powinna być podyktowana treścią art. 45 ust. 1 w związku z art. 78 Konstytucji RP, który w zakresie odnoszącym się do istoty prawa do sądu wymagają przecież zachowania wymogu odnoszącego się do prawa do odpowiednio ukształtowanej procedury sądowej, zgodnej z wymaganiami sprawiedliwości i jawności oraz prawa do wyroku sądowego przez uzyskania wiążącego rozstrzygnięcia sprawy przez sąd, a także podyktowana treścią art. 47 KPP (zob. również wyroki w sprawach: C-562/13, pkt 45; C-432/05, pkt 37 i pkt 42).

7.3. Jakkolwiek, jak wskazuje TSUE, ewentualny brak możliwości skorzystania ze środka prawnego przed sądem w kontekście procesu powoływania do pełnienia urzędu sędziego krajowego Sądu Najwyższego może w niektórych przypadkach nie stanowić problemu z punktu widzenia wymogów wynikających z prawa Unii, w szczególności z art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE, to jednak – jak jednocześnie wyjaśnia – inaczej jest w okolicznościach, w których wszystkie istotne elementy charakteryzujące taki proces w danym kontekście prawno-faktycznym (o czym mowa była powyżej i o czym mowa jeszcze dalej), a w szczególności warunki, w jakich dochodzi do nagłego zniesienia istniejącej dotychczas możliwości wniesienia środka prawnego, mogą wzbudzić w przekonaniu jednostek wątpliwości natury systemowej co do niezawisłości i bezstronności sędziów powołanych w wyniku tego procesu (pkt 129 wyroku TSUE z 2 marca 2021 r.).

Opisana (pierwotna) iluzja środka prawnego w wymienionych sprawach nie została bowiem skorygowana działaniami służącymi usunięciu jego deficytów – czego w pełni zasadnie należałoby oczekiwać w świetle przedstawionych dotychczas argumentów – lecz jeszcze bardziej pogłębiona i spotęgowana w zakresie odnoszącym się do wymogów efektywnej ochrony prawnej, co nastąpiło wraz ze zmianami, o których mowa była powyżej.

Nastąpiło to przez wprowadzenie regulacji oznaczającej brak jakiegokolwiek środka prawnego (brak drogi sądowej) w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego – środek prawny w postaci odwołania od uchwały KRS w tych sprawach został bowiem zniesiony (derogacja wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K 12/18 przepisu art. 44 ust. 1a ustawy o KRS; zmiana ustawą z 26 kwietnia 2019 r. zdania drugiego art. 44 ustawy o KRS) – wraz z czym doszło do zamknięcia drogi sądowej w tych sprawach.

I to w sposób całkowity, albowiem ze skutkiem dla spraw już wszczętych i zawisłych przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, co doprowadziło równocześnie do pozbawienia skuteczności środka prawnego, z którego uczestnicy wymienionych postępowań skorzystali w zaufaniu do pewności prawa. Wynikało to z art. 3 ustawy z 26 kwietnia 2019 r. oraz z ustawy z 20 grudnia 2019 r., którą unieważniono postępowania w sprawach już zawisłych przed Naczelnym Sądem Administracyjnym oraz uczyniono bezskutecznymi czynności podjęte w tych postępowaniach po dniu wejścia w życie ustawy z 26 kwietnia 2019 r., co zmierzało również, jak podniesiono w pkt 7.1., do uchylenia obowiązku wykonania przez Naczelny Sąd Administracyjny wyroku TSUE wydanego w odpowiedzi na postawione w rozpatrywanej sprawie pytania prejudycjalne, jak i uwzględnienia tegoż wyroku przy rozpoznawaniu spraw z analogicznym problemem prawnym (art. 12 ust. 3 i ust. 4 ustawy z 20 grudnia 2019 r.).

Co przy tym znamienne, nastąpiło to pomimo tego, że przywołany judykat w sprawie K 12/18 ani nie podważył, ani też nie zakwestionował w jakimkolwiek zakresie znaczenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie SK 57/06, w którym stwierdzono, że z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP wynika jednoznacznie wola ustrojodawcy, aby prawem do sądu objąć możliwie najszerszy zakres spraw, a z zasady demokratycznego państwa prawnego dyrektywa interpretacyjna zakazująca zawężającej wykładni prawa do sądu, gdyż Konstytucja wprowadza swoiste domniemanie drogi sądowej, co ma tę konsekwencję, że przedmiot postępowania w kwestii oceny kandydata i przedstawienia wniosku o jego powołanie na stanowisko sędziego ma charakter sprawy w rozumieniu przywołanej regulacji konstytucyjnej, co z kolei uzasadnia wniosek, że procedura, w ramach której KRS ocenia kandydata do pełnienia urzędu sędziego na określonym stanowisku sędziowskim i decyduje o przedstawieniu Prezydentowi RP wniosku o powołanie na to stanowisko, dotyczy zawartego w art. 60 Konstytucji RP prawa ubiegania się na jednakowych zasadach o przyjęcie do służby publicznej, a zatem prawa należącego do kategorii praw i wolności konstytucyjnych, do których odnosi się bezwzględny zakaz zamykania drogi sądowej wyrażony w art. 77 ust. 2 ustawy zasadniczej.

W związku z tym też, że wyrokiem w sprawie SK 57/06 stwierdzono niezgodność z art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 2 w związku z art. 60 Konstytucji RP, przepisu art. 13 ust. 2 zdanie drugie ustawy z 27 lipca 2001 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa, za którego odpowiednik trzeba uznać art. 44 ust. 1 zdanie drugie ustawy z 12 maja 2011 r. o KRS w brzmieniu nadanym ustawą z 26 kwietnia 2019 r. w związku z art. 3 tej ustawy nowelizującej – a potwierdza to rezultat rekonstrukcji normatywnej treści przywołanych przepisów, z których wynika, że zakresy ich normowania są tożsame – to twierdzenie o wtórnej niekonstytucyjności stanu prawnego wywołanego zmianami w zakresie odnoszącym się do prawa do sądu i efektywnej ochrony sądowej w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego, w tym w sprawach zawisłych już przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, trzeba uznać za oczywiste. Wada wtórnej niekonstytucyjności w takim samym stopniu dotyczy przepisu art. 12 ust. 3 i ust. 4 ustawy z 20 grudnia 2019 r., o czym świadczy zarówno cel jego ustanowienia, jak i zakres normowania rekonstruowany w oparciu o zawarte w nim odesłania do art. 3 ustawy z 26 kwietnia 2019 r.

Wobec tego, że prawo do sądu i efektywnej ochrony prawnej, w znaczeniu wynikającym z art. 45 ust. 1 w związku z art. 78 i art. 77 ust. 2 Konstytucji RP, jest tożsame prawu do sądu i efektywnej ochrony prawnej w znaczeniu wynikającym z prawa unijnego (art. 19 ust. 1 TUE i art. 47 KPP) oraz EKPCz (art. 6), co wykazano powyżej (por. pkt 5.1.–5.3.), a bezsporne jest, że Sąd Najwyższy, a w szczególności Izba Cywilna sądu, mogą w określonych wypadkach orzekać o kwestiach związanych ze stosowaniem lub wykładnią prawa Unii oraz że należy ona – jako "sąd" w znaczeniu zdefiniowanym w tym prawie – do polskiego systemu środków odwoławczych "w dziedzinach objętych prawem Unii" w rozumieniu art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE, co ma tą konsekwencję, że musi odpowiadać wymogom skutecznej ochrony sądowej wyznaczonym standardem niezależności i bezstronności (o czym była mowa w pkt 5.2.), to za uzasadniony trzeba uznać wniosek, że zamknięcie drogi sądowej w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego, w tym także w sprawach już zawisłych przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, nie jest zgodne ze standardem unijnym oraz korespondującym z nim standardem konstytucyjnym i konwencyjnym. Pozostaje to w jaskrawej wręcz opozycji do tego aksjomatycznego założenia, że przepisy prawa krajowego wchodzące w zakres stosowania prawa unijnego muszą być zgodne z prawami podstawowymi, których poszanowanie i ochronę zapewnia Trybunał Sprawiedliwości, co w odniesieniu do przedmiotu rozpatrywanej sprawy wprost i bezpośrednio dotyczy (wymogów) prawa do sądu i efektywnej ochrony sądowej, bezpośrednio odnosząc się tym samym do art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE i art. 47 KPP.

7.4. Wskazany stan niezgodności jest utrzymywany i zarazem potęgowany przez brak wyznaczenia przez krajowego prawodawcę sądu, który spełniając wymogi, o których mowa w pkt 149 wyroku TSUE z 2 marca 2021 r., byłby właściwy do rozstrzygnięcia rozpatrywanej sprawy po udzieleniu przez TSUE wyrokiem z 2 marca 2021 r. odpowiedzi na pytania prejudycjalne postawione w postanowieniach Naczelnego Sądu Administracyjnego z 21 listopada 2018 r. oraz z 26 czerwca 2019 r. o sygn. akt II GOK 2/18.

Ustawodawca krajowy zmierza przy tym, co odnosi się do spraw już zawisłych przed Naczelnym Sądem Administracyjnym dotyczących odwołań od uchwał KRS podjętych w przedmiocie przedstawienia (nieprzedstawienia) wniosków o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego – a więc i do rozpatrywanej sprawy – do utrwalenia tego stanu rzeczy, co jasno i wyraźnie wynika z ustawy z 20 grudnia 2019 r. o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw i przyjętych na jej gruncie rozwiązań, o czym mowa była powyżej.

Wniosku przeciwnego w żadnym stopniu, ani też zakresie nie uzasadnia zaś to, że ze zdania pierwszego art. 44 ust. 1 ustawy o KRS wynika, że uczestnik postępowania może odwołać się do Sądu Najwyższego z powodu sprzeczności uchwały Rady z prawem, o ile przepisy odrębne nie stanowią inaczej, skoro jego zdanie drugie wprost i wyraźnie stanowi, że odwołanie nie przysługuje w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego.

Stanu dysfunkcjonalności w dostępie do drogi sądowej w sprawach takich jak rozpatrywana, to jest sprawach już wszczętych i zawisłych przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, a dotyczących odwołań od uchwał KRS podjętych w przedmiocie przedstawienia (nieprzedstawienia) wniosków o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego – której źródłem jest brak zgodności krajowej regulacji z prawem unijnym (art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE) – nie usuwa praktyka orzecznicza Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego (zob. np.: uchwała z 8 stycznia 2020 r., sygn. akt I NOZP 3/19; wyrok z 2 czerwca 2020 r., sygn. akt I NO 192/19). Jakkolwiek bowiem Izba ta (słusznie) dostrzega potrzebę prokonstytucyjnej oraz prounijnej wykładni przywołanego przepisu ustawy o KRS, a co za tym idzie sądowej kontroli wymienionych uchwał tego organu, to jednak sytuacja ta nie niweczy konsekwencji zmian wprowadzonych ustawą z 26 kwietnia 2019 r. oraz z 20 grudnia 2019 r. w odniesieniu do już wszczętych i zawisłych przed Naczelnym Sądem Administracyjnym spraw tego samego rodzaju, a więc spraw, w których kontrola ta została tymi ustawami wyłączona.

Nie jest to bez znaczenia dla wniosku odnośnie do braku zachowania koniecznej symetrii w zakresie odnoszącym się do wymogu sądowej kontroli uchwał KRS podejmowanych w sprawach nominacji sędziowskich do Sądu Najwyższego.

O ile bowiem część spośród tych uchwał – jeżeli praktyka, o której mowa powyżej zyskałaby na trwałości – podlegałaby kontroli sądowej, to jednocześnie w odniesieniu do znaczącej części spośród nich, co dotyczy spraw już zawisłych przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, kontrola ta nie byłaby w ogóle wykonywana w koniecznym do tego zakresie pozwalającym przynajmniej na ustalenie, że nie doszło do przekroczenia uprawnień lub nadużycia władzy, naruszenia prawa lub popełnienia oczywistego błędu w ocenie. Tego zaś rodzaju brak symetrii, a co za tym idzie brak spójności, zwłaszcza w sytuacji nagłego zniesienia dotychczas istniejącego środka prawnego w postaci odwołania od wymienionych uchwał, nie może pozostawać bez wpływu na wniosek odnośnie do ryzyka wzbudzenia w przekonaniu jednostek wątpliwości natury systemowej co do niezawisłości i bezstronności sędziów powołanych w wyniku postępowania niepodlegającego żadnej kontroli, zwłaszcza zaś kontroli sądowej.

Wzmacnia to więc tym bardziej – zwłaszcza, że w relacji do dotychczas przedstawionych argumentów koresponduje również ze wskazówkami TSUE (pkt 120 i pkt 149 wyroku z 2 marca 2021 r.) – zasadność wniosku odnośnie do potrzeby zachowania kognicji Naczelnego Sądu Administracyjnego w rozpatrywanej sprawie.

7.5. Zmiana stanu prawnego wykreowana w sposób opisany w pkt 7 i w pkt 7.1., zmierzała do pozbawienia możliwości, a zarazem prawa oczekiwania przez Naczelny Sąd Administracyjny na odpowiedź na pytania prejudycjalne zadane postanowieniami z 21 listopada 2018 r. oraz z 26 czerwca 2019 r. o sygn. akt II GOK 2/18, z którymi sąd ten zwrócił się do TSUE. Z jednej strony przez zapobieżenie wypowiedzeniu się przez TSUE w przedmiocie wniosków o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym, z drugiej zaś – gdyby okazało się to nieskuteczne – przez wpłynięcie w ten sposób na (przez jego uchylenie) obowiązek wykonania przez Naczelny Sąd Administracyjny wyroku TSUE wydanego w odpowiedzi na wymienione pytania prejudycjalne, jak i uwzględnienia tegoż wyroku przy rozpoznawaniu spraw z analogicznym problemem prawnym.

Siłą rzeczy, omawiane zmiany uniemożliwiają na przyszłość uruchomienie procedury przewidzianej art. 267 TfUE w sprawach takich jak rozpatrywana, niwecząc tym samym jakąkolwiek możliwości przyszłego powtórnego wystąpienia przez sąd krajowy z analogicznymi wnioskami w sprawie – a nie pozostaje to również bez wpływu na wniosek, że niweczą one w ogóle możliwość jakiegokolwiek dialogu w ramach lojalnej współpracy państw członkowskich przy wykorzystaniu instrumentu odesłania prejudycjalnego, do korzystania z którego są zobowiązane krajowe sądy najwyższych instancji, a więc i Naczelny Sąd Administracyjny, co w świetle powszechnie znanych faktów, o których mowa również w pkt 99–102 wyroku TSUE z 2 marca 2021 r. prowadzi do wniosku, że taki właśnie, jak powyżej wskazany, był cel tych zmian.

Omawianą zmianę stanu prawnego jednoznacznie więc osadzić należy w (faktycznym i prawnym) kontekście wyznaczonym pytaniami prejudycjalnymi Naczelnego Sądu Administracyjnego postawionymi w postanowieniu z 21 listopada 2018 r. (sygn. akt II GOK 2/18), gdy chodzi o zmianę stanu prawnego dokonaną ustawą z 26 kwietnia 2019 r. oraz w postanowieniu z 26 czerwca 2019 r. (sygn. akt II GOK 2/18) w odniesieniu do zmiany stanu prawego dokonanej ustawą z 20 grudnia 2019 r.

Ponadto, co istotne, zmiany wprowadzone ustawą z 26 kwietnia 2019 r., a także ustawą z 20 grudnia 2019 r. niweczą możliwość oceny tego, czy Izba Cywilna, która może w określonych wypadkach orzekać o kwestiach związanych ze stosowaniem lub wykładnią prawa Unii, może być uznana za odpowiadającą wymogom skutecznej ochrony sądowej wyznaczonym standardem niezależności i bezstronności, jak wymaga tego art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE, jeżeli jej skład miałby być kształtowany z pominięciem możliwości sądowej kontroli prawidłowości przebiegu tego procesu w koniecznym do tego zakresie.

Przekonują o tym dotychczas już przedstawione argumenty, a także wnioski formułowane na tle analizy kształtu pierwotnie przysługującego środka prawnego w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego. Kształt odwołania od uchwał KRS podjętych w przedmiocie przedstawienia (nieprzedstawienia) wniosków o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego ani też kształt inicjowanego tym odwołaniem postępowania, ani też jego rezultat nie miały bowiem tej koniecznej, a wynikającej z istoty prawa do sądu, właściwości, której wymaga art. 45 ust. 1 w związku z art. 78 Konstytucji RP oraz art. 47 KPP.

Stan, w którym odwołujący się od wymienionych uchwał dysponował iluzją środka prawnego w relacji do stanu pozbawienia go nawet iluzorycznego środka ochrony prawnej, a to w związku z nagłym jego zniesieniem, summa summarum niczego tak naprawdę nie zmienia, gdy chodzi o ocenę sytuacji procesowej adresata uchwały KRS podjętej przedmiocie przedstawienia oraz nieprzedstawienia wniosków o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego – efektywnego środka ochrony prawnej (środka zaskarżenia) jak bowiem nie było, tak i nie ma.

Znamienne jest przy tym to, że wymienione sytuacje, a mianowicie pierwsza ukształtowana zmianą stanu prawnego ustawą z 20 lipca 2018 r. o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1443), a także druga ukształtowana kolejną zmianą tego stanu prawnego ustawą z 26 kwietnia 2019 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz ustawy – Prawo o ustroju sądów administracyjnych (a także ustawą z 20 grudnia 2019 r.), miały ten istotny wspólny mianownik, że nakładały się na działanie KRS w nowym już składzie, a mianowicie w składzie ukształtowanym ustawą z 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa.

Abstrahując już nawet od intensywności i częstotliwości oraz doraźności zmian dokonywanym w omawianym zakresie – co nie jest bez znaczenia dla pełnego oglądu oraz uchwycenia koniecznego kontekstu – nie można tracić z pola widzenia tego, że pierwszy etap procesu tak wprowadzanych zmian zbiegał się ze zmianami w ustawie o SN (obniżenie wieku przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego oraz zastosowanie tego środka wobec urzędujących sędziów tego sądu, z jednoczesnym przyznawaniem Prezydentowi RP dyskrecjonalnego prawa do przedłużenia czynnej służby sędziów tego sądu po ukończeniu przez nich na nowo określonego wieku przejścia w stan spoczynku; tworzenie nowych Izb Sądu Najwyższego). Nie jest więc sporne, że ukonstytuowanie się KRS w jej nowym składzie miało miejsce w sytuacji, w której spodziewano się, że wiele stanowisk w Sądzie Najwyższym będzie wkrótce podlegało obsadzeniu w szczególności w następstwie przejścia sędziów tego sądu w stan spoczynku po osiągnięciu przez nich nowo określonej granicy wieku 65 lat, co ostatecznie jednak zostało podważone przez TSUE w wyroku w sprawie C-619/18 jako naruszające nieusuwalność i niezawisłość sędziów Sądu Najwyższego i uchybiające zobowiązaniom wynikającym z art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE (por. również pkt 134 wyroku).

Uwzględniając obydwa aspekty zmian wprowadzanych ustawami z 20 lipca 2018 r. oraz z 26 kwietnia 2019 r. w relacji do zmian wynikających z ustawy z 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa (zwłaszcza, gdy w tej mierze podzielić również zasadność poglądu prawnego wyrażonego przez Sąd Najwyższy w wyroku z 5 grudnia 2019 r. o sygn. akt III PO 7/18 odnośnie do braku korespondencji celu tej ostatniej zmiany z celem konstytucyjnym; zob. pkt 40–44 uzasadnienia tego wyroku), za w pełni uprawniony trzeba uznać wniosek, że zmiany te motywowane były tym, aby uniemożliwić przeprowadzenie jakiejkolwiek kontroli sądowej powołań dokonanych w Sądzie Najwyższym po ukonstytuowaniu się KRS w nowym składzie. Jest to tym bardziej oczywiste, gdy jednocześnie podkreślić, że przyjmowane w tej mierze rozwiązania – ułomna konstrukcja środka prawnego przysługującego od uchwał KRS w przedmiocie przedstawienia (nieprzedstawienia) wniosków o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego; nagłe pozbawienie prawa do zaskarżania tych uchwał, a co za tym idzie zamknięcie drogi sądowej w tych sprawach; umorzenie ustawą z 26 kwietnia 2019 r. już wszczętych i toczących się przed Naczelnym Sądem Administracyjnym postępowań w sprawach inicjowanych odwołaniami od tych uchwał, a następnie unieważnienie ustawą z 20 grudnia 2019 r. postępowań w tych sprawach – miały i w dalszym ciągu mają zastosowanie wyłącznie do postępowań konkursowych (nominacyjnych) dotyczących powołań do Sądu Najwyższego.

Odwołując się w związku z powyższym ponownie do znaczenia argumentów z pkt 5.1.–5.3., za uzasadniony w ich świetle trzeba uznać wniosek, że władza sądzenia oraz jej autorytet lokowane są na fundamencie zaufania, jakie sąd oraz sędzia w każdym państwie demokratycznym powinien budzić w jednostkach, a koniecznym warunkiem budowania pożądanego poziomu zaufania – co stanowi również jego źródło – jest między innymi obowiązywanie jasnych, stabilnych i przewidywalnych w stosowaniu oraz przejrzystych w odbiorze społecznym zasad odnoszących się do powoływania sądu (mianowania sędziów), które stanowią jednocześnie gwarancje niezawisłości i bezstronności. Jeżeli ich nie ma lub jeżeli zasady pierwotnie istniejące i oparte na wskazanych założeniach – uwzględniających przy tym konsekwencje wynikające z zasady państwa prawa, trójpodziału władzy, niezależności i odrębności władzy sądowniczej, a także prawa do niezależnego, bezstronnego i niezawisłego sądu – są w sposób nagły zastąpione innymi (w tym takimi, o których mowa była powyżej, a więc dokonanymi ustawą z 20 lipca 2018 r. oraz ustawą z 26 kwietnia 2019 r., a także ustawą z 20 grudnia 2019 r.), opartymi na założeniach biegunowo odmiennych, w tym również wyłączających możliwość sądowej kontroli prawidłowości przebiegu procesu powoływania sądu (mianowania sędziów) w koniecznym do tego zakresie (pozwalającym przynajmniej na ustalenie, że nie doszło do przekroczenia uprawnień lub nadużycia władzy, naruszenia prawa lub popełnienia oczywistego błędu w ocenie), to nie sposób jest twierdzić, aby w jakimkolwiek stopniu mogło to służyć wymogom skutecznej ochrony sądowej wyznaczonym standardem niezależności i bezstronności, jak wymaga tego art. 19 ust. 1 akapit 2 TUE, który nakłada na państwa członkowskie jasny i precyzyjny obowiązek osiągnięcia rezultatu, który jest bezwarunkowy, gdy chodzi o niezależność sądów mających dokonywać wykładni i stosować prawo Unii.

Za niewystarczający z przedstawionego punktu widzenia należałoby bowiem uznać argument odnoszący się i ograniczający się zarazem do wewnętrznego aspektu niezawisłości tak kształtowanego sądu, skoro nie równoważy on w dostatecznym stopniu niezawisłości i niezależności w aspekcie zewnętrznym ani też nie eliminuje poważnego ryzyka podważania zaufania, jakie sądownictwo powinno budzić w jednostkach w społeczeństwie demokratycznym i w państwie prawa (czy też podważania w trybie procesowym przez strony, czy uczestników postępowania mandatu do orzekania), a to wobec wątpliwości natury systemowej co do niezawisłości i bezstronności sędziów powołanych w wyniku postępowania niepodlegającego żadnej kontroli.

Istota rzeczy w omawianym zakresie wymaga bowiem kompleksowego zachowania gwarancji niezawisłości i bezstronności. Nie bez powodu zostały one rozbudowane w sposób taki, jak przedstawiony w pkt 5.1.–5.3. Każdy z elementów tego systemu gwarancji z osobna ma swoje racjonalne uzasadnienie, a co za tym idzie znaczenie i pozostaje w ścisłym funkcjonalnym związku z pozostałymi.

To suma tych koniecznych elementów tworzy system spójny, czyniąc go zarazem – bo takie jest przecież jego założenie i cel – skutecznym systemem gwarancji niezawisłości i bezstronności. Tym samym, dopiero komplementarne zachowanie wymogów tak ukształtowanego i funkcjonującego systemu gwarancji pozwala wykluczyć w przekonaniu jednostek wszelką uzasadnioną wątpliwość co do niepodatności sędziów na czynniki zewnętrze, w szczególności na bezpośrednie lub pośrednie wpływy władzy ustawodawczej i wykonawczej, oraz co do ich neutralności względem ścierających się przed nimi interesów. Deficyty zaś tego systemu albo selektywne podchodzenie do spełniania jego koniecznych wymogów nie dość więc, że wątpliwości, o których mowa powyżej, nie wykluczą, to z całą pewnością je wzbudzają i mogą wzbudzać.

7.6. W korespondencji do powyższego oraz przy uwzględnieniu znaczenia uwag z pkt 7.3.–pkt 7.5. za uzasadniony trzeba uznać wniosek, że ocena tego, czy sąd, który może w określonych wypadkach orzekać o kwestiach związanych ze stosowaniem lub wykładnią prawa Unii, odpowiada oczekiwaniom skutecznej ochrony sądowej wyznaczonym standardem niezależności i bezstronności, jak wymaga tego art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE, nie może nie uwzględniać tego, czy jest zapewniona sądowa kontrola prawidłowości jego kształtowania, skoro zasady sposobu powoływania sądu (mianowania sędziów) stanowią istotny element systemu gwarancji niezawisłości i niezależności, a ponadto, z tego samego powodu, nie może abstrahować od tego aspektu sposobu powoływania sądu (mianowania sędziów), który odnosi się do organu, którego pozycja w przyjętym modelu działania ma wiodący charakter, a w tym kontekście od relacji, w jakiej organ ten pozostaje wobec władzy ustawodawczej i wykonawczej, które w przeciwieństwie do władzy sądowniczej są ze swej istoty władzami o naturze politycznej, co w tym przypadku oznacza zachowanie potrzeby niezależności tego organu.

Interwencja bowiem takiego organu, a jest nim KRS, jakkolwiek w kontekście procesu powoływania sędziów może i wręcz powinna, co do zasady, przyczynić się do obiektywizacji tego procesu, zwłaszcza że na podstawie art. 186 Konstytucji RP powierzono jej misję stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, to jednak wyłącznie pod warunkiem, że sam ten organ będzie wystarczająco niezależny od władzy ustawodawczej i wykonawczej oraz od organu, któremu ma przedłożyć taki wniosek o powołanie. Stopień niezależności KRS od władzy ustawodawczej i wykonawczej przy wykonywaniu powierzonych jej zadań nie jest więc bez znaczenia przy dokonywaniu oceny, czy wyłonieni przez nią sędziowie będą w stanie spełnić wymogi niezawisłości i bezstronności wynikające z art. 47 KPP.

Zasady oceny spełniania tego wymogu przez KRS zostały wyznaczone przez TSUE zarówno w wyroku z 2 marca 2021 r. (pkt 131 i pkt 132), jak i w wyroku z 19 listopada 2019 r. w sprawach połączonych C-585/18, C-624/19 i C-625/18 (pkt 143 i pkt 144).

Czynnikami istotnymi oceny przesłanki niezależności, jaką powinien spełniać organ taki jak KRS, jest: po pierwsze, okoliczność, że KRS w nowym składzie została ukonstytuowana w drodze skrócenia trwającej cztery lata kadencji członków wcześniej wchodzących w skład tego organu; po drugie, okoliczność, że chociaż 15 członków KRS wybieranych spośród sędziów było wcześniej wyłanianych przez środowisko sędziowskie, to obecnie są oni desygnowani przez polski organ władzy ustawodawczej, po trzecie, występowanie ewentualnych nieprawidłowości, jakimi mógł zostać dotknięty proces powoływania niektórych członków KRS w nowym składzie; po czwarte, sposób, w jaki organ ten wypełnia swoje konstytucyjne zadanie stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów oraz wykonuje swoje poszczególne kompetencje. Co przy tym istotne, jak podkreślił TSUE w pkt 142 wyroku w sprawach połączonych C-585/18, C-624/19 i C-625/18, o ile pojedynczo każdy z tych wymienionych czynników może sam w sobie nie podlegać krytyce i wchodzić w tym wypadku w zakres kompetencji państw członkowskich oraz dokonywanych przez nie wyborów, o tyle ich zbieg, w połączeniu z okolicznościami, w jakich wyborów tych dokonano, może jednak prowadzić do powzięcia wątpliwości co do niezależności organu biorącego udział w procedurze powoływania sędziów, nawet jeżeli taki wniosek nie nasuwałby się, gdyby czynniki te były rozpatrywane oddzielnie.

W związku z tym, że wyroki TSUE z 2 marca 2021 r. oraz z 19 listopada 2019 r. wydane zostały przy uwzględnieniu tożsamych ram prawnych, co w szczególności należy odnieść do art. 19 ust. 1 TUE i art. 47 KPP, a także art. 179, art. 186 ust. 1 i art. 187 Konstytucji RP oraz art. 9a, art. 11a ust. 2, art. 37 ust. 1 i art. 44 ust. 1 ustawy o KRS (por. pkt 5, pkt 7, pkt 14, pkt 16, pkt 17, pkt 20, pkt 21, pkt 22, 24 wyroku z 2 marca 2021 r. oraz pkt 4, pkt 5, pkt 13, pkt 14, pkt 30, pkt 31, pkt 34, pkt 35 wyroku z 19 listopada 2019 r.), to ocena znaczenia wskazanych czynników dla niezależności KRS siłą rzeczy nie może nie uwzględniać powszechnie znanych okoliczności i faktów związanych z kreowaniem KRS w nowym składzie oraz z jej działalnością, w tym źródeł wiedzy o tych okolicznościach i faktach, które stanowiły podstawę ustaleń w sprawie o sygn. akt III PO 7/18 rozstrzyganej przez Sąd Najwyższy wyrokiem z 5 grudnia 2019 r. Ustalenia te Naczelny Sąd Administracyjny przyjmuje w całości za własne (zob. pkt 40–60 uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego).

Naczelny Sąd Administracyjny w całości i bez jakichkolwiek zastrzeżeń podziela również ocenę znaczenia tych okoliczności oraz faktów dla niezależności KRS (pkt 40–60). Uzasadnia ona twierdzenie, że obecna KRS nie daje wystarczających gwarancji niezależności od organów władzy ustawodawczej oraz władzy wykonawczej w procedurze powoływania sędziów.

W tej mierze podkreślić należy również znaczenie tej okoliczności, że aktualnie w składzie KRS jest 14 reprezentantów sędziów sądów powszechnych, a nie są w nim reprezentowani sędziowie Sądu Najwyższego oraz sędziowie sądów administracyjnych, jak bezwzględnie wymaga tego art. 187 pkt 2 Konstytucji RP, którego nie można przestrzegać tylko w miarę możliwości, jak stanowi o tym art. 9a ustawy o KRS.

Ponadto, wśród członków KRS, to jest wśród sędziów sądów powszechnych (tj. sędziów sądów rejonowych oraz sądów okręgowych), są (a na pewno byli w dacie podejmowania uchwały stanowiącej przedmiot kontroli) prezesi oraz wiceprezesi sądów powszechnych powołani przez władzę wykonawczą w miejsce wcześniej przez tę władzę odwołanych. Prowadzi to do wniosku o ścisłym funkcjonalnym podporządkowaniu tych członków KRS władzy wykonawczej, która na jej forum jest reprezentowana przez Ministra Sprawiedliwości, przez co podporządkowanie to ma również charakter instytucjonalny.

Z art. 24 i art. 25 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r.– Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. z 2020 r., poz. 2072; dalej "p.u.s.p.") wynika bowiem, że to Minister Sprawiedliwości powołuje prezesa sądu okręgowego spośród sędziów sądu apelacyjnego, sądu okręgowego albo sądu rejonowego – podobnie jak i wiceprezesa tego sądu, z tym, że na wniosek prezesa sądu. Prezesa zaś sądu rejonowego powołuje spośród sędziów sądu okręgowego albo sądu rejonowego – podobnie jak i wiceprezesa tego sądu, także na wniosek prezesa sądu. Kompetencja ta wykonywana jest bez udziału zgromadzenia ogólnego sędziów tych sądów, albowiem z przywołanych przepisów wynika, że to po powołaniu prezesów tych sądów Minister Sprawiedliwości przedstawia ich właściwemu zgromadzeniu ogólnemu sędziów.

Co więcej, z art. 27 p.u.s.p., określającego przesłanki oraz tryb odwołania prezesa i wiceprezesa sądu przed upływem kadencji, wynika, że co najmniej dwie spośród tych przesłanek określone zostały w sposób na tyle ogólny i niedookreślony – a chodzi mianowicie o przypadek rażącego lub uporczywego niewywiązywania się z obowiązków służbowych oraz przypadek, gdy dalsze pełnienie funkcji nie da się pogodzić z innych powodów z dobrem wymiaru sprawiedliwości – że pole działania Ministra Sprawiedliwości jest bardzo szerokie. Ponadto, z art. 27 § 5a przywołanej ustawy wynika również, że – a istota zawartej w nim regulacji sięga swoich źródeł w zmianach przeprowadzonych ustawą z 12 lipca 2017 r. o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1452) – jeżeli wymagana, w związku z notyfikowaniem zamiaru odwołania prezesa sądu, opinia kolegium właściwego sądu w przedmiocie odwołania jest negatywna, Minister Sprawiedliwości może przedstawić zamiar odwołania, wraz z pisemnym uzasadnieniem, Krajowej Radzie Sądownictwa, której negatywna opinia jest dla Ministra Sprawiedliwości wiążąca, jeżeli uchwała w tej sprawie została podjęta większością dwóch trzecich głosów – co w relacji do liczby wybieralnych członków Rady nie jest bez znaczenia. Niewydanie zaś opinii przez KRS w terminie trzydziestu dni od dnia przedstawienia przez Ministra Sprawiedliwości zamiaru odwołania prezesa albo wiceprezesa sądu, w myśl tego przepisu, nie stoi na przeszkodzie odwołaniu. Podczas, gdy jeszcze w stanie prawnym poprzedzającym zmiany wprowadzone przywołaną ustawą nowelizującą z 12 lipca 2017 r, nie dość, że negatywna opinia KRS w przedmiocie odwołania prezesa sądu nie była obwarowana większością kwalifikowaną, to jej niepodjęcie w terminie miało ten skutek, że oznaczało, iż opinia jest pozytywna.

Segment władzy wykonawczej, ale również i władzy ustawodawczej – a to zważywszy na swoistą fuzję tych władz wynikającą z logiki przyjętego systemu rządów – a więc władze, które ze swej natury mają charakter polityczny, istotnie zyskują więc na znaczeniu oraz wpływie w organie, którego podstawową funkcją jest strzeżenie niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

Wnioskować o tym można i należy również na tej podstawie, że 23 z 25 członków KRS jest desygnowanych do jej składu przez inne władze niż władza sądownicza. Przy tym, zasady wyboru przez Sejm 15 sędziów do KRS trzeba uznać za dalece odbiegające od respektowania zasady reprezentatywności, skoro ich wybór, nie dość, że dokonywany jest przez pierwszą izbę parlamentu (Sejm), to może następować – abstrahując od tego, że spośród kandydatów zgłaszanych przez grupę 2.000 obywateli, którzy ukończyli 18 lat, mają pełną zdolność do czynności prawnych i korzystają z pełni praw publicznych – również spośród kandydatów zgłaszanych przez grupę 25 sędziów, z wyłączeniem sędziów w stanie spoczynku. Tak określone kwantytatywne kryterium skuteczności zgłoszenia kandydatury nie stanowi miarodajnego kryterium oceny reprezentatywności kandydata zwłaszcza, gdy zestawić je z liczbą czynnych sędziów, a ponadto gdy zestawić je z praktyką oceny jego spełniania. Ta bowiem dopuszczała udzielanie poparcia własnej kandydaturze, wzajemne popieranie się kandydatów, czy też nawet – w skrajnym przypadku – wykorzystywanie, jako udzielonego, poparcia które zostało (skutecznie) wycofane przez sędziów pierwotnie wspierających (wysuwających) kandydaturę.

Zasady i tryb kreowania składu personalnego KRS wyraźnie więc były motywowane intencją poddania jej swoistego rodzaju kurateli władzy wykonawczej, a więc tym samym większości parlamentarnej, co w kontekście trybu wyboru członków KRS oraz wymaganej do tego większości, a także w relacji do wskazanego funkcjonalnego oraz instytucjonalnego podporządkowania KRS akcentuje również znaczenie czynnika (politycznej) lojalności kandydatów wobec podmiotu dokonującego wyboru. Znajduje to swoje potwierdzenie w argumencie z treści wypowiedzi odnotowanej w druku sprawozdania stenograficznego z 3 posiedzenia Senatu RP X Kadencji z 15 stycznia 2020 r. – "każde środowisko może zgłosić takich sędziów, za których bierze odpowiedzialność. Myśmy zgłosili takich sędziów, którzy naszym zdaniem byli gotowi współdziałać w ramach reformy sądownictwa."

Tak kształtowany skład KRS niweczy więc tym samym możliwość efektywnego realizowania przez nią jej podstawowej funkcji, a mianowicie strzeżenia niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

W przestrzeni publicznej brak jest również stanowiska (głosu) KRS, z którego mogłoby wynikać, że jako konstytucyjny organ powołany do stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, respektuje ona stanowiska krajowych oraz europejskich instytucji i organów akcentujących znaczenie zasady niezależności sądów i niezawisłości sędziów w relacji do sytuacji wprost wskazujących na to, że doznają one istotnego uszczerbku, czy też że sprzeciwia się tego rodzaju sytuacjom, w tym zwłaszcza działaniom nieuwzględniającym konsekwencji prawnych wynikających z postanowienia TSUE z 8 kwietnia 2020 r. w sprawie C-791/19. Dowodem jej abdykacji w tym zakresie – postawa KRS pozostaje bowiem w jaskrawej wręcz opozycji do obowiązków oraz funkcji powierzonych jej przez ustrojodawcę – jest niewątpliwie i ta okoliczność, że KRS we wrześniu 2018 r. została zawieszona w prawach członka Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa.

Nie można również tracić z pola widzenia okoliczności towarzyszących przyjętemu przez KRS sposobowi działania w rozpatrywanej sprawie.

Mianowicie, zaskarżona uchwała KRS podjęta została 28 sierpnia 2018 r. i doręczona została odwołującemu aplikującemu do Izby Cywilnej 18 września 2018 r. Odwołujący wystąpił z odwołaniem od tej uchwały 2 października 2018 r. Przekazanie zaś odwołania wraz z aktami sprawy sądowi właściwemu do jego rozpoznania nastąpiło 9 listopada 2018 r. Nawiązując się w związku z powyższym do idealizacyjnego założenia odnośnie do funkcji przepisów regulujących bieg oraz tok postępowania, w tym zwłaszcza ich funkcji ochronnej, co dotyczy także postępowania odwoławczego (por. pkt 7.2.), w świetle tego założenia trzeba stwierdzić, że działanie KRS w rozpoznawanej sprawie, której przedmiot – co trzeba podkreślić – dotyczył kontroli zgodności z prawem podjętego przez nią aktu, pozostawało w jaskrawej wręcz opozycji do wskazanych założeń. Wniesienie przez odwołującego odwołania od tej uchwały nie stanowiło bowiem przeszkody do świadomego przekazania jej przez KRS Kancelarii Prezydenta RP, a więc pomimo wszczęcia i niezakończenia procesu jej sądowej kontroli, a także udzielenia ochrony tymczasowej w postaci wstrzymania jej wykonania, a więc w sytuacji, gdy o jej prawnym bycie – który tym samym, to jest w związku z wniesieniem odwołania został zawieszony – nie rozstrzygnął jeszcze właściwy i uprawniony do tego sąd, który nie był również pozbawiony uprawnienia do stosownej oceny, a co za tym idzie również interpretacji art. 44 ust. 1b i art. 44 ust. 1 ustawy o KRS, w tym zwłaszcza w kierunku przyjaznym Konstytucji RP.

W związku z tym za uzasadniony trzeba uznać wniosek, że wskazane działanie – stanowiąc stałą praktykę KRS w odniesieniu do uchwał podejmowanych w przedmiocie przedstawienia (nieprzedstawienia) wniosków o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego – miało charakter intencjonalny i wprost zmierzało do uniemożliwienia przeprowadzenia przez Naczelny Sąd Administracyjny kontroli zgodności z prawem wymienionych uchwał w koniecznym do tego zakresie.

W świetle przedstawionych argumentów za uzasadnione trzeba więc uznać twierdzenie, że obecna KRS nie daje wystarczających gwarancji niezależności od organów władzy wykonawczej i władzy ustawodawczej w procedurze powoływania sędziów. Stopień jej zależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej przy wykonywaniu powierzonych jej zadań jest zaś na tyle wysoki, że nie może on być bez znaczenia dla oceny odnośnie do spełniania przez wyłonionych przez nią sędziów obiektywnych wymogów (przesłanek) niezawisłości i bezstronności wynikających z art. 47 KPP.

7.7. Intencją zmian wprowadzanych ustawą z 20 lipca 2018 r. oraz ustawą z 26 kwietnia 2019 r. (a także ustawą z 20 grudnia 2019 r.) w relacji do zmian wynikających z ustawy z 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa było to, aby uniemożliwić przeprowadzenie jakiejkolwiek kontroli sądowej powołań dokonanych w Sądzie Najwyższym po ukonstytuowaniu się KRS w nowym składzie, która jednocześnie nie daje wystarczających gwarancji niezależności od organów władzy ustawodawczej oraz władzy wykonawczej w procedurze powoływania sędziów, co pozostawało (i w dalszym ciągu pozostaje) w oczywistej opozycji do założenia – a ściślej rzecz ujmując koniecznego wymogu – że sąd, który może w określonych wypadkach orzekać o kwestiach związanych ze stosowaniem lub wykładnią prawa Unii, aby mógł odpowiadać oczekiwaniom skutecznej ochrony sądowej wyznaczonym standardem niezależności i bezstronności, jak wymaga tego art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE, musi być – gdy chodzi o jego percepcję jako sądu (prawidłowo) ukonstytuowanego – po pierwsze, kształtowany w sposób zapewniający, że organ inicjujący proces kształtowania tego sądu (KRS) jest w wystarczającym stopniu niezależny od władzy ustawodawczej i wykonawczej, a po drugie, w sposób zapewniający w koniecznym do tego zakresie efektywną sądową kontrolę prawidłowości procesu kształtowania sądu, skoro zasady sposobu powoływania sądu (mianowania sędziów) stanowią istotny element systemu gwarancji niezawisłości i niezależności.

Jeżeli więc nie było i w dalszym ciągu nie jest tak, jak być powinno, to w korespondencji do wszystkich przedstawionych argumentów tym bardziej wzmacnia to zasadność twierdzenia, że kognicja Naczelnego Sądu Administracyjnego nie ustała w rozpatrywanej sprawie, a w konsekwencji, że Naczelny Sąd Administracyjny nie jest pozbawiony prawa do przeprowadzenia kontroli zgodności z prawem zaskarżonej uchwały.

Zwłaszcza, że przyjęciu tezy przeciwnej – jak w pełni zasadnie należałoby przyjąć w świetle kontekstu towarzyszącego wprowadzeniu do porządku prawnego zmian dokonanych ustawą z 20 lipca 2018 r. oraz ustawą z 26 kwietnia 2019 r. (a także ustawą z 20 grudnia 2019 r.) oraz relacji, w jakiej zmiany te pozostają wobec zmian wynikających z ustawy z 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, a także w świetle oceny znaczenia konsekwencji tych zmian dla sądowej kontroli uchwał KRS podejmowanych w przedmiocie przedstawienia (nieprzedstawienia) wniosków o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego – sprzeciwiają się wątpliwości natury systemowej, o których szeroko mowa była powyżej, a których istota może wzbudzać w przekonaniu jednostek uzasadnione wątpliwości co do procedury, która jest inicjowana przez organ niebędący w wystarczającym stopniu niezależny od władzy ustawodawczej i wykonawczej i której rezultat nie podlega sądowej kontroli w koniecznym do tego zakresie pozwalającym przynajmniej na ustalenie, że nie doszło do przekroczenia uprawnień lub nadużycia władzy, naruszenia prawa lub popełnienia oczywistego błędu w ocenie.

7.8. Powyższe w naturalny sposób stawia kwestię zasad, na podstawie których Naczelny Sąd Administracyjny powinien rozpoznać odwołanie wniesione przez odwołującego.

W tej mierze za oczywiste trzeba uznać, że nie ma podstaw, aby zasady te rekonstruować w oparciu o regulację prawną wynikającą z ustawy o KRS w brzmieniu nadanym nowelą z 20 lipca 2018 r., a ściślej rzecz ujmując, aby zasady te rekonstruować w oparciu o art. 44 ust. 1a – 4 ustawy o KRS.

Wynikająca z tych przepisów logika odwołania oraz inicjowanego nim postępowania w relacji do determinowanego tą logiką rezultatu sądowej kontroli uchwał KRS podejmowanych w przedmiocie przedstawienia (nieprzedstawienia) wniosków o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego powodowała bowiem, że nie była ona podyktowana ani treścią art. 45 ust. 1 w związku z art. 78 Konstytucji RP, ani treścią art. 47 KPP, ani też treścią art. 6 EKPCz, o czym szeroko mowa była powyżej w pkt 7.2., co stanowiło też powód wystąpienia przez Naczelny Sąd Administracyjny postanowieniem z 21 listopada 2018 r. z pytaniem prejudycjalnym do TSUE. Jak również wyjaśniono i wykazano powyżej, ukształtowany nowelą z 20 lipca 2018 r. mechanizm odwołań od wymienionych uchwał KRS zmierzał – bo taki był jego cel – do zniweczenia możliwości przeprowadzenia przez właściwy sąd rzeczywistej oraz efektywnej kontroli przebiegu postępowań konkursowych na wolne stanowiska w Sądzie Najwyższym w koniecznym do tego zakresie, pozwalającym przynajmniej na ustalenie, że nie doszło do przekroczenia uprawnień lub nadużycia władzy, naruszenia prawa lub popełnienia oczywistego błędu w ocenie, które prowadzone były przed KRS w nowym już składzie, to jest w składzie kreowanym na podstawie ustawy z 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw.

Przywołane przepisy art. 44 ust. 1a–4 ustawy o KRS już nie obowiązują, podobnie jak i ustanowiony na ich gruncie mechanizm odwołań od uchwał KRS w sprawach dotyczących rekomendacji powołań do Sądu Najwyższego.

Wyrokiem z 25 marca 2019 r., w sprawie K 12/18, Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności z art. 184 Konstytucji RP art. 44 ust. 1a ustawy o KRS, w brzmieniu nadanym ustawą z 20 lipca 2018 r., który pierwotnie stanowił podstawę kognicji Naczelnego Sądu Administracyjnego w rozpatrywanej sprawie, który to przepis stanowił jednocześnie w jego zdaniu drugim, że "Odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego nie może być oparte na zarzucie niewłaściwej oceny spełniania przez kandydatów kryteriów uwzględnianych przy podejmowaniu rozstrzygnięcia w przedmiocie przedstawienia wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego."

Z kolei ustawą z 26 kwietnia 2019 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz ustawy – Prawo o ustroju sądów administracyjnych nie dość, ż doszło do zmiany art. 44 ust. 1 zdanie drugie ustawy o KRS przez nadanie temu przepisowi brzmienia, z którego wynika, że "Odwołanie nie przysługuje w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego", to również doszło do uchylenia art. 44 ust. 1b odnoszącego się do waloru prawomocności uchwały w części obejmującej rozstrzygnięcie o przedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego, a także do uchylenia art. 44 ust. 4 odnoszącego się do skutków uchylenia przez Naczelny Sąd Administracyjny uchwały o nieprzedstawieniu wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego.

Uwzględniając powyższe, w tym zwłaszcza potrzebę zapewnienia w koniecznym do tego zakresie efektywnej sądowej kontroli prawidłowości procesu kształtowania sądu (co stanowi warunek konieczny tego, aby sąd, który może w określonych wypadkach orzekać o kwestiach związanych ze stosowaniem lub wykładnią prawa Unii, mógł odpowiadać oczekiwaniom skutecznej ochrony sądowej wyznaczonym standardem niezależności i bezstronności, jak wymaga tego art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE) za uzasadniony trzeba uznać wniosek, że rekonstrukcja zasad, na podstawie których należałoby rozpoznać wniesione w rozpatrywanej sprawie odwołanie, powinna przede wszystkim koncentrować się na znaczeniu wypowiedzi normatywnej zawartej w art. 44 ust. 1 ustawy o KRS, z którego wynika, że uczestnik postępowania może odwołać się do Sądu Najwyższego z powodu sprzeczności uchwały Rady z prawem, o ile przepisy odrębne nie stanowią inaczej, a odwołanie nie przysługuje w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego.

Przywołana wypowiedź normatywna – zwłaszcza, gdy w komplementarny do niej sposób uwzględnić znaczenie, motywowanych art. 91 ust. 3 Konstytucji RP oraz zasadą pierwszeństwa stosowania prawa unijnego, konsekwencji odstąpienia od stosowania w rozpatrywanej sprawie art. 44 ust. 1 zdanie drugie ustawy o KRS oraz art. 3 ustawy z 26 kwietnia 2019 r. i art. 12 ust. 3 – ust. 4 ustawy z 20 grudnia 2019 r., a także, gdy w korespondencji do argumentów prezentowanych w pkt 5–5.3. uwzględnić rezultat prokonstytucyjnego, prounijnego i prokonwencyjnego podejścia do rozumienia treści wymienionej wypowiedzi normodawcy, a co za tym idzie jej rzeczywisty sens normatywny (gwarantujący zgodność ze standardem konstytucyjnym, unijnym i konwencyjnym, a więc odpowiadający tym samym wskazaniom zawartym w wyroku TSUE z 2 marca 2021 r.) – uzasadnia twierdzenie, aby to na jej właśnie podstawie – przy uwzględnieniu znaczenia argumentów z pkt 7, 7.1. i 7.4., w świetle których kognicja Naczelnego Sądu Administracyjnego w rozpatrywanej sprawie nie ustała – rekonstruować zasadę, z której wynika, że w rozpatrywanej sprawie przysługuje odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a intensywność kontroli sądowej inicjowanej tym odwołaniem nie dość, że nie doznaje ograniczeń pierwotnie wynikających ze zdania drugiego ust. 1a art. 44 oraz ust. 1b art. 44 ustawy o KRS, to również nie powoduje, gdy chodzi o rezultat tej kontroli, skutków określonych w ust. 4 art. 44 przywołanej ustawy.

7.9. W świetle powyższego, za uzasadniony trzeba więc uznać wniosek, że podstawę rozpoznania odwołania wniesionego w rozpatrywanej sprawie na zaskarżoną uchwałę KRS powinny stanowić przepisy ustawy o KRS w zakresie, w jakim odsyłają do stosowania w postępowaniach w sprawach z odwołań od uchwał KRS przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o skardze kasacyjnej. Zakres odesłania wynikającego z art. 44 ust. 3 ustawy o KRS prowadzi do wniosku, że w rozpatrywanej sprawie znajdzie zastosowanie art. 398¹³ § 1 k.p.c. wyznaczający granice rozpoznania sprawy zainicjowanej odwołaniem wniesionym przez odwołującego. Z przepisu tego wynika, że orzekając w sprawie, sąd rozpoznaje skargę kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw, biorąc z urzędu pod rozwagą tylko nieważność postępowania.

8.1. Rozpoznając w tak wyznaczonych granicach odwołanie, które zostało wniesione w rozpatrywanej sprawie, trzeba uznać je za usprawiedliwione.

Naczelny Sąd Administracyjny, orzekając w sprawach przedstawienia (nieprzedstawienia) wniosków o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Cywilnej wyrokiem z dnia 6 maja 2021 r. (sygn. akt II GOK 2/18) uchylił uchwałę Krajowej Rady Sądownictwa z 28 sierpnia 2018 r. nr 330/2018 w punkcie 1 w całości, tj. dotyczącym wniosków o powołanie na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Cywilnej, oraz w punkcie 2 dotyczącym niepowołania na to stanowisko odwołującego się i umorzył postępowanie przed Krajową Radą Sądownictwa w tych zakresach. Natomiast w wyrokami z 6 maja 2021 r. sprawach II GOK 3/18 i II GOK 5/18 umorzył postępowania przed Naczelnym Sądem Administracyjnym w zakresie dotyczącym punktu 1 zaskarżonej uchwały nr 330/18 (z uwagi na wcześniejsze w sprawie II GOK 2/18 uchylenie tego punktu w całości) oraz uchylił w obu sprawach pkt 2 tej uchwały w stosunku do odwołujących się, umarzając jednocześnie postępowanie przed Krajową Radą Sądownictwa w tym zakresie.

We wszystkich tych sprawach Naczelny Sąd Administracyjny w pkt 7.6. uzasadnień wyroków przeprowadził szeroki wywód prawy, którego konkluzję stanowi stanowisko, że obecna Krajowa Rada Sądownictwa nie daje wystarczających gwarancji niezależności od organów władzy wykonawczej i władzy ustawodawczej w procedurze powoływania sędziów. Stopień jej zależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej przy wykonywaniu powierzonych jej zadań jest zaś na tyle wysoki, że nie może on być bez znaczenia dla oceny odnośnie do spełniania przez wyłonionych przez nią sędziów obiektywnych wymogów (przesłanek) niezawisłości i bezstronności wynikających z art. 47 KPP.

Ponadto Naczelny Sąd Administracyjny uznał, podzielając pogląd prawny prezentowany w wyroku Sądu Najwyższego z 5 grudnia 2019 r. (sygn. akt III PO 7/18) oraz w uchwale składu połączonego Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r. (sygn. akt BSA I – 4110 – 1/20), że dokonanie – bez kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów – obwieszczenia z 24 maja 2018 r. o wolnych stanowiskach sędziego w Sądzie Najwyższym (M.P. z 2018 r., poz. 633) dotknięte było z tego powodu tego rodzaju wadliwością, która nie mogła spowodować uruchomienia niewadliwego postępowania zmierzającego do obsadzenia stanowisk sędziowskich w Sądzie Najwyższym.

8.2. Procedura powołania do pełnienia urzędu na stanowisko sędziego jest wieloetapowa, przewiduje współudział organów sądów i samorządu sędziowskiego, Krajowej Rady Sądownictwa, a na końcu Prezydenta RP. Uznać zatem należy, że wskazany wyżej tryb wymaga współpracy władzy wykonawczej, sądowniczej oraz ustawodawczej (patrz: wyrok TK z dnia 5 czerwca 2012 r., sygn. akt K 18/09, OTK-A 18/09, uzasadnienie prawne, pkt 2, 3, 9).

Zgodnie z art. 179 Konstytucji RP, sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony. Szczegółowy tryb procedowania w sprawach dotyczących powołania na stanowisko sędziego w różnych sądach jest regulowany ustawą z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz ustawami ustrojowymi: ustawą z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym, ustawą z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawą z dnia 25 lipca 2002 r. – Prawo o ustroju sądów administracyjnych (Dz. U. z 2018 r., 2107 ze zm.) i ustawą z dnia 21 sierpnia 1997 r. – Prawo o ustroju sądów wojskowych (Dz. U. z 2018 r. poz. 1921 ze zm.).

W odniesieniu do sędziów Sądu Najwyższego procedurę tę rozpoczyna obwieszczenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej wydane po zasięgnięciu opinii Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego zamieszczane w Dzienniku Urzędowym RP "Monitor Polski" o liczbie wolnych stanowisk sędziego przewidzianych do objęcia w poszczególnych izbach Sądu Najwyższego (art. 31 § 1 ustawy o SN). Kolejnym etapem jest postępowanie przed Krajową Radą Sądownictwa przewidziane w art. 31 § 2–3d ustawy o SN, zakończone podjęciem uchwały zawierającej wniosek o powołanie do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego, którą KRS przedstawia Prezydentowi RP (art. 44a ustawy o KRS). Procedurę kończy doręczenie aktu powołania (postanowienia Prezydenta RP), z którą to chwilą nawiązuje się stosunek służbowy sędziego Sądu Najwyższego (art. 33 § 1 ustawy o SN) oraz z złożenie wobec Prezydenta RP ślubowania (art. 34 § 1 ustawy o SN).

Kompetencje Prezydenta w zakresie powoływania sędziów określa art. 179 Konstytucji RP, zgodnie z którym sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony. Powołanie sędziego jest zatem aktem prawa ustrojowego, polegającym na kształtowaniu składu osobowego władzy sądowniczej. Jest to sprawa wewnątrz aparatu państwowego (patrz: uchwała NSA z dnia 9 listopada 1998 r., sygn. akt OPS 4/98, ONSA 1999/1/6; wyrok TK z dnia 27 maja 2008 r., sygn. akt SK 57/06, OTK-A 2008/4/63, uzasadnienie prawne pkt 5).

Wskazany wyżej akt Prezydenta stanowi jego wyłączną prerogatywę i poprzedzony jest działaniami mającymi na celu wyłonienie kandydata przez Krajową Radę Sądownictwa. Prezydent nie może powołać dowolnej osoby spełniającej wymagania stawiane kandydatom na sędziów, lecz wyłącznie osobę, której kandydatura została rozpatrzona i wskazana przez KRS (zob. L. Garlicki, uwaga 5 do art. 179 Konstytucji [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, t. 2, (red. L. Garlicki), Warszawa 2001). Prezydent nie może też wchodzić w kompetencje opiniodawcze kandydatów do pełnienia urzędu sędziowskiego przyznanej Radzie, nie może więc formułować opinii alternatywnej w stosunku do opinii wyrażonej przez KRS. Krajowa Rada Sądownictwa nie może natomiast powołać sędziego (por. postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 czerwca 2008 r., Kpt 1/08, OTK-A 2008, nr 5, poz. 97, uzasadnienie prawne, pkt 2).

8.3. Konstytucja RP nie normuje procedury, w której dochodzi do wydania przez KRS przewidzianego w art. 179 wniosku o powołanie sędziego przez Prezydenta RP. Oznacza to, że ustawodawca zwykły ma swobodę w określaniu tejże procedury, w tym także inicjujących ją zdarzeń prawnych. Dotyczy to także obwieszczania o liczbie wolnych stanowisk sędziowskich. Jeżeli jednak ustawodawca decyduje się na przyznanie takiej kompetencji określonemu organowi, powinien czynić to w zgodzie z przepisami określającymi sposób wydawania aktów urzędowych przez te organy.

Jak to zasygnalizowano wyżej, na podstawie art. 31 § 1 ustawy o SN Prezydentowi RP przyznano prawo do ogłoszenia w "Monitorze Polskim" obwieszczenia dotyczącego liczby wolnych stanowisk sędziego przewidzianych do objęcia w poszczególnych izbach Sądu Najwyższego. Prezydent RP, korzystając z tej kompetencji, wydał – bez kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów – obwieszczenie z dnia 24 maja 2018 r. o wolnych stanowiskach sędziego w Sądzie Najwyższym (M. P. z 2018 r. poz. 633). Obwieszczeniem tym Prezydent zainicjował procedurę naboru na wolne stanowisko sędziów Sądu Najwyższego w liczbie: 7 stanowisk w Izbie Cywilnej, 1 stanowisko w Izbie Karnej, 20 stanowisk w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, 16 stanowisk w Izbie Dyscyplinarnej.

NSA nie podziela poglądu, że obwieszczenie nie wszczyna postępowania w przedmiocie powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego SN. Jego zwolennicy pomijają całkowicie treść art. 31 § 2 ustawy o SN, zgodnie z którą każda osoba, która spełnia warunki do objęcia stanowiska sędziego Sądu Najwyższego, może zgłosić swoją kandydaturę Krajowej Radzie Sądownictwa w terminie miesiąca od dnia obwieszczenia, o którym mowa w § 1.

W pierwszej kolejności konieczne jest zatem sporządzenie przez Prezydenta RP ważnego obwieszczenia (z kontrasygnatą Prezesa Rady Ministrów) o wolnych stanowiskach sędziego w Sądzie Najwyższym (art. 31 § 1 ustawy o SN), a następnie jego ogłoszenie w "Monitorze Polskim". Tylko takie obwieszczenie może bowiem wywołać skutek prawny w postaci wszczęcia postępowania dotyczącego obsadzenia stanowisk sędziowskich w Sądzie Najwyższym.

Obwieszczenie ma zasadnicze znaczenie dla procedury wyboru sędziów. Jego publikacja inicjuje procedurę naboru na wolne stanowisko sędziowskie w Sądzie Najwyższym, bez niego w ogóle nie jest możliwe zgłoszenie kandydatury. Poza tym determinuje liczbę stanowisk sędziowskich, które w tej procedurze zostaną obsadzone. Określa również czas na zgłaszanie kandydatur na stanowiska sędziowskie.

8.4. W doktrynie przyjmuje się, że wszelkie działania Prezydenta RP podejmowane w ramach przysługujących mu konstytucyjnych i ustawowych kompetencji należy zaliczyć do aktów urzędowych.

Podkreśla się, że kontrasygnata jest instytucją konstytucyjną, a więc ustawa zwykła nie może jej ani zmieniać, ani modyfikować, wskazując akty urzędowe, które wymagają uzyskania kontrasygnaty, oraz te ze wspomnianego wymogu są zwolnione (zob. A. Frankiewicz, Kontrasygnata aktów urzędowych Prezydenta RP, Kraków 2004, s. 140). Konstytucja "enumeratywnie określa" akty urzędowe wyłączone spod obowiązku kontrasygnaty, zaś ustawodawca nie ma kompetencji do rozszerzania ich zakresu (por. B. Banaszak, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, Komentarz, Warszawa 2012, s.686 i nast. oraz s. 776-777 ).

Zgodnie z art. 144 ust. 2 Konstytucji akty urzędowe Prezydenta RP wymagają do swojej ważności podpisu Prezesa Rady Ministrów, który przez podpisanie aktu ponosi odpowiedzialność przed Sejmem. Z kolei art. 144 ust. 3 Konstytucji zawiera enumeratywny, zamknięty katalog wyjątków od kontrasygnaty. Brzmienie przywołanych przepisów wskazuje jednoznacznie, że Konstytucja przyjęła formułę tzw. kontrasygnaty negatywnej, czyli zasadę kontrasygnowania wszystkich aktów urzędowych Prezydenta, z wyjątkiem przypadków wymienionych – w charakterze numerus clausus – w art. 144 ust. 3 (por. A Rakowska, Kontrasygnatura aktów głowy państwa w wybranych państwach europejskich, Toruń 2009, s. 219).

Przyjąć zatem należy, że kontrasygnata wymagana jest dla każdego aktu urzędowego poza aktami expressis verbis wymienionymi w art. 144 ust. 3 Konstytucji RP (por. P. Czarny, Realizacja konstytucyjnych kompetencji Prezydenta RP w odniesieniu do sądów i Krajowej Rady Sądownictwa, [w:] System rządów Rzeczypospolitej Polskiej. Założenia konstytucyjne a praktyka ustrojowa, (red. M. Grzybowski), Warszawa 2006, s. 79 i n.; M. Ziółkowski, Prerogatywa Prezydenta RP do powołania sędziów (uwagi o art. 144 ust. 3 pkt 17 i art. 179 Konstytucji), "Przegląd Sejmowy" z 2013 r., s. 66).

Takie ujęcie kontrasygnaty uprawnia do przyjęcia stanowiska, że ustawa zasadnicza wprowadziła zasadę domniemania kontrasygnaty aktów urzędowych (zob. K. Wojtyczek, Prezydent Rzeczpospolite, [w:] Prawo konstytucyjne RP, (red. P. Sarnecki), Warszawa 2002, s.310 ). Zgodnie z zakazem rozszerzającej interpretacji wyjątków (exceptiones non sunt extendendae) wszelkie przypadki odstąpienia od tego wymogu również wymagają wyraźnego potwierdzenia w przepisie konstytucyjnym (por. P. Sarnecki, Nota do art. 144, [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, tom I, (red. L. Garlicki), Warszawa 1999, s. 3; P. Czarny, Realizacja konstytucyjnych..., s. 79, Z. Witkowski, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej [w:] Prawo konstytucyjne, (red. Z. Witkowski), Toruń 2009, s. 391–397, A. Olechno, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej [w:] Prawo konstytucyjne, (red. M. Grzybowski), Białystok 2009, s. 261–262).

Oznacza to, że włączenie do katalogu prerogatyw każdej nowej kompetencji przyznanej głowie państwa przez ustawę wymaga każdorazowej nowelizacji art. 144 ust. 3 Konstytucji, polegającej na dodaniu tej kompetencji do zawartego w tym przepisie katalogu prerogatyw.

Stąd też rozszerzająca wykładnia konstytucyjnego zamkniętego katalogu wyjątków od kontrasygnaty i rozciąganie ich na kompetencje "podobne" czy "pochodne" jest niedopuszczalna. W tym zakresie powołać należy stanowisko Trybunału Konstytucyjnego wyrażone w wyroku z 23 marca 2006 r., K 4/06, że "brak jest podstaw do uznania, że uprawnienia Prezydenta wykonywane na podstawie art. 144 ust. 3 Konstytucji mogą być rozszerzone drogą ustawową na zasadzie "dalszego ciągu" aktu zwolnionego z kontrasygnaty, czy na zasadzie kompetencji analogicznych"(OTK ZU 3A/2006, poz. 32). W wyroku tym Trybunał Konstytucyjny, opierając się na zasadzie exceptiones non sunt extendendae, wyraźnie odrzucił koncepcje prerogatyw analogicznych oraz prerogatyw pochodnych względem wymienionych w art. 144 ust. 3 Konstytucji. Za tym, aby kompetencje Prezydenta w sprawach określonych w art. 144 ust. 3 Konstytucji interpretować ściśle, przemawia obawa przed próbą obejścia ustroju konstytucyjnego w drodze aktów podkonstytucyjnych. Poza sporem jest, że w formie aktu podkonstytutycyjnego nie można korygować zakresu zastosowania postanowień konstytucyjnych. Zauważyć trzeba, że regulacja prezydenckich prerogatyw poprzez formułę zamkniętego katalogu ma również zapobiegać instrumentalnemu traktowaniu instytucji kontrasygnaty, co łączyć należy z zasadą państwa prawnego, tj. art. 8 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji oraz z art. 126 ust. 3 Konstytucji, zgodnie z którym Prezydent Rzeczpospolitej wykonuje swoje zadania w zakresie i na zasadach określonych w Konstytucji i ustawach.

Uprawnień Prezydenta związanych z wydawaniem aktów urzędowych określonych w art. 144 ust. 3 Konstytucji nie można postrzegać jako swoistej władzy dyskrecjonalnej głowy państwa (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia 2015 r. sygn. K 34/15). Gdyby tak interpretować ww. przepis, uzależniając podejmowanie przez prezydenta działań w ramach prerogatyw na zasadzie swobodnego uznania, to pozostawałoby to w oczywistej sprzeczności z zasadą legalizmu (art. 7 Konstytucji) oraz zasadą podziału i równowagi władz (art. 10 ust. 1 Konstytucji). Ponieważ nowa kompetencja ustawowa nie została wskazana w art. 144 ust. 3 Konstytucji RP, czyli wśród 30 prerogatyw wymienionych w tym przepisie (zob. wyroki Trybunału Konstytucyjnego: z 5 czerwca 2012 r., K 18/09, OTK-A 2012, Nr 6, poz. 63; z 13 listopada 2013 r., P 25/12, OTK-A 2013, Nr 8, poz. 122; z 3 grudnia 2015 r., K 34/15, OTK-A 2015, Nr 11, poz. 185; por. M. Ziółkowski, Prerogatywa Prezydenta RP do powołania sędziów (uwagi o art. 144 ust. 3 pkt 17 i art. 179 Konstytucji), "Przegląd Sejmowy" z 2013 r., nr 1, s. 66), to oczywiste wydaje się, że ogłoszenie w "Monitorze Polskim" obwieszczenia dotyczącego liczby wolnych stanowisk sędziego przewidzianych do objęcia w poszczególnych izbach Sądu Najwyższego wymagało kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów.

Należy również wskazać, że niedopuszczalne prawnie jest traktowanie kompetencji do ogłoszenia obwieszczenia o wolnych stanowiskach sędziowskich w Sądzie Najwyższym, przyznanej Prezydentowi w drodze ustawy o SN, jako prerogatywy na zasadzie aktu pochodnego względem prerogatywy dotyczącej powołania sędziów (art. 144 ust. 3 pkt 17 Konstytucji). Z jednej strony wyklucza go – wskazany wyżej – zakaz wykładni rozszerzającej w stosunku do wyjątków, jakimi są prerogatywy Prezydenta RP. Z drugiej strony, nawet aprobując pogląd o istnieniu kompetencji pochodnej, w piśmiennictwie wskazuje się, że kompetencja ta jest kompetencją, której wykonywanie jest niezbędne dla prawidłowej realizacji kompetencji zasadniczej będącej prerogatywą (B. Opaliński, Kontrasygnata aktów głowy państwa w polskim konstytucjonalizmie, "Ius Novum" z 2011 r., nr 3, s. 138).

Tymczasem w stanie prawnym sprzed wejścia w życie ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym uprawnienie do ogłaszania obwieszczenia o wolnych stanowiskach sędziowskich w Sądzie Najwyższym przysługiwało Pierwszemu Prezesowi Sądu Najwyższego, Prezydent zaś mógł swobodnie realizować kompetencję polegającą na powołaniu sędziów. De lege lata nie można zatem twierdzić, że powierzenie Prezydentowi nowej kompetencji w postaci ogłoszenia obwieszczenia o liczbie wolnych stanowisk sędziowskich do obsadzenia w Sądzie Najwyższym jest niezbędne do aktu nominacji sędziów bądź stanowi jego składnik.

Należy również dostrzec, że w art. 144 ust. 3 pkt 17 Konstytucji nie ma mowy o udziale Prezydenta w procesie wyłaniania kandydatów na sędziów, lecz o ich powołaniu na urząd sędziego, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa. Dodatkowym argumentem za wskazaną tezą jest treść art. 179 Konstytucji, zgodnie z którym "sędziowie są powoływani przez Prezydenta, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony". Przepis ten "powołanie sędziów" traktuje jako akt urzędowy Prezydenta podejmowany dopiero po wpłynięciu wniosku KRS.

Również w piśmiennictwie neguje się istnienie konstrukcji prerogatyw pochodnych. Zauważa się m.in., że "rzeczywiście istotna część kompetencji Prezydenta niezamieszczonych w art. 144 ust. 3 Konstytucji powinna być – z uwagi na swój cel – zwolniona od kontrasygnaty (dotyczy to przede wszystkim kompetencji kreacyjnych dotyczących sądownictwa i organów niezależnych od administracji rządowej). Jednakże postulat zmian w tym zakresie ma (...) znaczenie jedynie na płaszczyźnie de lege ferenda. Ewentualnych niekonsekwencji ustrojodawcy nie można bowiem naprawiać w drodze zabiegów interpretacyjnych, które same prowadzą do naruszenia konstytucji". Co więcej "w razie zaistnienia (...) kontrowersji głowa państwa winna zatem przyjąć, zgodnie z regułą exceptiones non sunt extendendae, że dany akt urzędowy wymaga dla swej ważności podpisu szefa rządu. Taki sposób działania (...) bardziej bowiem odpowiada treści zasady kontrasygnaty wyrażonej w art. 144 ust. 2 Konstytucji. Rozszerzanie przez Prezydenta zakresu prerogatyw na mocy własnej decyzji rodzi poważne ryzyko naruszenia ustawy zasadniczej, której ochrona jest jego obowiązkiem" (B. Szczurowski, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jako organ czuwający nad przestrzeganiem konstytucji, Warszawa 2016, LEX nr 297026). Nawet aprobując pogląd o istnieniu prerogatywy pochodnej, trzeba mieć na uwadze, że jego zwolennicy uważają, iż można prerogatywę pochodną przyjąć tylko wówczas, gdy kompetencja niewymieniona w katalogu prerogatyw jest niezbędna dla prawidłowej realizacji kompetencji będącej prerogatywą. Tymczasem, jak już wspomniano, podjęcie przez Prezydenta aktu obwieszczenia o wolnym stanowisku sędziego Sądu Najwyższego nie jest czynnością niezbędną dla prawidłowej realizacji czynności powołania takiego sędziego. W latach 2002–2017 czynność polegająca na obwieszczeniu w Dzienniku Urzędowym "Monitor Polski" o wolnych miejscach w Sądzie Najwyższym nie przysługiwała Prezydentowi, lecz Pierwszemu Prezesowi SN. W żaden sposób nie wpływało to jednak na prawidłowość wykonywania przez Prezydenta RP czynności powołania osoby na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego.

Ponadto gdyby przyjąć, że obwieszczenie o liczbie wolnych stanowisk sędziowskich jest prerogatywą Prezydenta, to trzeba byłoby konsekwentnie przyjąć, że dotychczasowy stan prawny, w którym kompetencję do ogłoszenia tego obwieszczenia miał Pierwszy Prezes SN, był niezgodny z Konstytucją. Ustawodawca nie może prerogatywy delegować na rzecz innego organu państwa. Tymczasem nikt w przeszłości nie kwestionował ani też obecnie nie kwestionuje wspomnianej kompetencji należącej w poprzednim stanie prawnym do Pierwszego Prezesa SN.

Powołanie sędziów SN, będące prerogatywą Prezydenta, jest ostatnią czynnością w tym procesie, zaś ogłoszenie o wolnych stanowiskach sędziowskich – czynnością pierwszą, jakościowo zupełnie różną. Tej pierwszej czynności nie można traktować jako elementu czynności ostatniej, bo to prowadziłoby do wniosku, że również czynności KRS, które są pomiędzy obwieszczeniem i powołaniem, powinny być prerogatywą Prezydenta.

Na przeszkodzie uznania obwieszczenia z dnia 24 maja 2018 r. o wolnych stanowiskach sędziego w Sądzie Najwyższym za prerogatywę Prezydenta RP (tj. bez konieczności uzyskania kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów) stoją także argumenty natury historycznej. Po pierwsze, o czym już wspomniano, jest to nowa kompetencja Prezydenta, która nie istniała wówczas, gdy katalog prerogatyw był przez ustrojodawcę ustalany. W momencie uchwalenia obowiązującej Konstytucji przez Zgromadzenie Narodowe akty urzędowe Prezydenta określające liczbę sędziów Sądu Najwyższego były opatrywane kontrasygnatą Prezesa Rady Ministrów (zob. zarządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 13 lutego 1996 r. w sprawie ustalenia liczby sędziów i prezesów Sądu Najwyższego; M. P. Nr 12, poz. 135). Mimo takiego stanu prawnego rzeczona kompetencja głowy państwa do ustalania liczby sędziów Sądu Najwyższego nie została włączona do katalogu prerogatyw prezydenckich zamieszczonych w art. 144 ust. 3 Konstytucji RP. W konsekwencji wydane w dniu 9 lipca 1998 r. rozporządzenie Prezydenta w sprawie ustalenia liczby sędziów i prezesów Sądu Najwyższego opatrzone było kontrasygnatą Prezesa Rady Ministrów (zob. rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 9 lipca 1998 r. w sprawie ustalenia liczby sędziów i prezesów Sądu Najwyższego, Dz. U. Nr 94, poz. 595), podobnie jak wydane 13 lutego 1996 r. zarządzenie w tej samej sprawie. Nie ma zatem podstaw do tego, by obecnie wydawane obwieszczenia o wolnych stanowiskach sędziowskich traktować odmiennie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 28 marca 2019 r., III KO 154/18).

Dostrzegając powyższe, należy przyjąć, że obwieszczenie Prezydenta RP o liczbie wolnych stanowisk sędziego przewidzianych do objęcia w poszczególnych izbach Sądu Najwyższego, po pierwsze jest aktem urzędowym, w którym Prezydent – wykonując nałożone na niego w drodze ustawy kompetencje – rozstrzyga o ilości wolnych miejsc do obsadzenia w Sądzie Najwyższym, a zatem realizuje którąś z materii kierownictwa państwowego (zob. A. Kozłowski, Komentarz do art.144 [w:] Konstytucja RP, t.2, (red. M. Safjan, L. Bosak), s. 708), po drugie jest aktem urzędowym Prezydenta wymagającym kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów, po trzecie, ogłoszenie obwieszczenia w "Monitorze Polskim" jest warunkiem koniecznym wszczęcia procedury naboru kandydatów na stanowiska sędziego w Sądzie Najwyższym.

Jej brak oznacza, że "Akt niekontrasygnowany skutków (...) nie wywiera, choćby nawet Kancelaria Prezydenta spowodowała jego rozesłanie, doręczenie, zawiadomienie itp. Organom zobowiązanym do realizacji aktów Prezydenta nie wolno realizować aktów niekontrasygnowanych, podmioty "uprawnione" na ich podstawie nie mogą podnosić żadnych roszczeń, akty te nie mogą być ogłaszane w oficjalnych organach publikacyjnych itd." (P. Sarnecki, Komentarz do art. 144 Konstytucji RP [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, (red. L. Garlicki), Warszawa 1999, t. I, s. 4). Akt niekontrasygnowany jest jedynie projektem aktu i nie może wywoływać żadnego skutku prawnego (zob. Ibidem).

Przedstawionego podejścia nie podważa – co trzeba podkreślić – stanowisko eksponujące znaczenie tego argumentu, że brak wymogu kontrasygnaty aktu urzędowego głowy państwa o dokonaniu (dokonywaniu) obwieszczenia (obwieszczeń) o wolnych stanowiskach sędziego w Sądzie Najwyższym z woli samego ustrojodawcy jest motywowany potrzebą zapewnienia niezależności władzy sądowniczej od wpływu rządu i jego zaplecza polityczno-parlamentarnego na obsadę stanowisk sędziowskich (por. wyrok Sądu Najwyższego z 2 czerwca 2020 r. o sygn. akt I NO 192/19). Stanowisku temu trzeba bowiem przeciwstawić argumenty prezentowane w pkt 7.5.–7.6. Jeżeli w ich świetle za uzasadniony należałoby uznać wniosek, że KRS w składzie kreowanym na podstawie ustawy z 8 grudnia 2017 r. nie daje wystarczających gwarancji niezależności od organów władzy wykonawczej i władzy ustawodawczej w procedurze powoływania sędziów, to wobec wynikającej z logiki przyjętego systemu rządów fuzji tych władz, eksponowany na gruncie przywołanego stanowiska argument o racjonalności braku wymogu kontrasygnaty trzeba uznać za nieprzydatny, albowiem niczego on nie zmienia. Na forum organu, którego podstawową funkcją jest strzeżenie niezależności sądów i niezawisłości sędziów, dominujące znaczenie oraz wpływ posiada i zachowuje bowiem władza ustawodawcza oraz wykonawcza, których natura ze swej istoty ma charakter polityczny.

Akt urzędowy Prezydenta w postaci obwieszczenia o wolnych stanowiskach w sędziowskich w Sądzie Najwyższym bez uzyskania kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów nie wywołuje skutków prawnych. Wadliwe obwieszczenie o wolnych stanowiskach sędziów w Sądzie Najwyższym nie mogło doprowadzić do skutecznego wszczęcia postępowania konkursowego, co pociąga za sobą powinność KRS umorzenia tego postępowania z uwagi na niedopuszczalność podjęcia uchwały (art. 41 ustawy o KRS). Jeżeli tego zaniechała, uchybiła temu przepisowi, dopuszczając tym samym do nieważności tego postępowania.

9.1. Odnosząc się do istoty obowiązującego modelu sądowej kontroli uchwał Krajowej Rady Sądownictwa podejmowanych w związku z realizowaniem przez Radę konstytucyjnego uprawnienia do przedstawiania Prezydentowi RP kandydatów na urzędy sędziowskie (art. 179 Konstytucji RP), zauważyć należy, że przedmiot tego postępowania ma charakter sprawy w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji, a zatem winna ona podlegać kontroli sądowej w zakresie właściwym tego rodzaju sprawom, tj. pod kątem legalności i przestrzegania stosownych procedur prawnych. Ma to na celu zabezpieczenia jednostki przed arbitralnością aktów władzy publicznej.

KRS realizuje swoje zadanie w postaci indywidualnych rozstrzygnięć, dotyczących konkretnych osób, w trybie imperatywnym (władczym), decydując, co do istoty, o wniosku zainteresowanego kandydata. Krajowa Rada Sądownictwa rozstrzyga zatem o prawach kandydata albo kreując jego nową sytuację prawną (nowe uprawnienia i obowiązki), albo odmawiając kreowania takiej nowej sytuacji. Rozstrzygnięcia KRS w indywidualnych sprawach wniesionych przez zainteresowanego, w wyżej przedstawionym trybie, są w istocie swej kolegialną decyzją organu administracji publicznej. Pomimo tego, że w postępowaniu Rady nie stosuje się przepisów ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (art. 2 ustawy o KRS), postępowanie przed Radą w ww. sprawach indywidualnych, w tym także dotyczących powołania na stanowisko sędziowskie ma charakter postępowania administracyjnego, w którym dokonuje się oceny kwalifikacji i wyboru kandydata oraz przedstawienie lub nie wniosku o jego powołanie na stanowisko sędziego. Procedura ta dotyczy, zawartego w art. 60 Konstytucji, prawa ubiegania się na jednakowych zasadach o przyjęcie do służby publicznej, a zatem prawa należącego do kategorii praw i wolności konstytucyjnych, które podlegają ochronie sądowej zagwarantowanej przepisami Konstytucji (art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 2).

9.2. Jeśli chodzi o postępowanie w sprawach odwołań od uchwał Rady, ustawodawca nie sformułował w ustawie o KRS szczegółowej regulacji zasad postępowania sądowego, a odwołał się w art. 44 ust. 3 ustawy o KRS do przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o skardze kasacyjnej, z wyłączeniem przepisu art. 871 k.p.c., ustanawiającego przymus adwokacko-radcowski przy występowaniu przed Sądem Najwyższym.

Stosowanie w postępowaniu sądowym przy rozpoznawaniu odwołań od uchwał KRS przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o skardze kasacyjnej nie może odbywać się wprost, pomimo niezastrzeżenia odpowiedniego stosowania tych przepisów przez ustawodawcę. Odpowiednie stosowanie przepisów k.p.c. o skardze kasacyjnej, na podstawie odesłania z art. 44 ust. 3 ustawy o KRS, stwarza różnorodne problemy natury prawnej, m.in. dotyczące kognicji sądu w zakresie sprawowania kontroli nad postępowaniem dotyczącym przedstawienia Prezydentowi RP wniosku o powołanie sędziego, które uwidocznione zostały w szerokim orzecznictwie Sądu Najwyższego.

9.3. W judykaturze przyjmuje się, że kognicja sądowa do oceny uchwał Krajowej Rady Sądownictwa obejmuje wyłącznie badanie, czy uchwała nie pozostaje w sprzeczności z prawem. Oznacza to, że w ramach tej kontroli sąd nie ma kompetencji do merytorycznego rozpatrywania kandydata na sędziego, a tym bardziej jego kontrkandydatów, (...) sądowa kontrola obejmuje ocenę, czy Rada przestrzegała w danym postępowaniu jednolitych kryteriów oceny kandydata i procedur postępowania związanych z oceną kandydatury, (...) badając zasadność odwołania, sąd jest władny przeprowadzić kontrolę w zakresie ustalenia, czy w postępowaniu przed Radą nie doszło do naruszenia praw i wolności obywatelskich, w tym prawa do równego (na jednakowych zasadach) dostępu do służby publicznej gwarantowanego przez art. 60 Konstytucji RP. W postępowaniu odwoławczym istnieje więc możliwość oceny, czy Rada w odniesieniu do wszystkich uczestników procedury nominacyjnej (kandydatów do objęcia wakującego stanowiska sędziowskiego) zastosowała przejrzyste, jednolite i sprawiedliwe kryteria selekcyjne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2017 r., III KRS 17/17, LEX nr 2350660).

W jednolitym orzecznictwie Sądu Najwyższego uznaje się również, że ocena doboru kryteriów oraz znaczenie przywiązywane do poszczególnych kryteriów przy ocenie kandydatów na stanowiska sędziowskie pozostają poza zakresem kompetencji sądu do kontroli zgodności uchwał Rady z prawem (art. 44 ust. 1 ustawy o KRS), chyba że naruszają podstawowe zasady prawne lub opierają się na zastosowaniu niedozwolonych kryteriów oceny (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z 20 października 2009 r., III KRS 13/09, OSNP 2011 nr 13–14, poz. 196; z 17 sierpnia 2010 r., III KRS 6/10, OSNP 2012 nr 1–2, poz. 25; z 5 sierpnia 2011 r., III KRS 10/11, LEX nr 1001316; z 5 sierpnia 2011 r., III KRS 11/11, LEX nr 1001318; z 20 września 2011 r., III KRS 13/11, LEX nr 1001319; z 15 grudnia 2011 r., III KRS 12/11, LEX nr 1106742).

Odesłanie w art. 44 ust. 3 ustawy o KRS do przepisów o skardze kasacyjnej ma na celu wyłączenie obowiązku prowadzenia w ramach sądowej kontroli postępowania dowodowego i orzekanie na podstawie stanu faktycznego ustalonego przez Radę (art. 39813 § 2 k.p.c.). Sąd Najwyższy uznał, że w postępowaniu sądowym związanym ze złożonym odwołaniem nie prowadzi się postępowania dowodowego, gdyż wyjaśnienie istotnych okoliczności już zostało zakończone w postępowaniu przed Radą (por. art. 39813 § 2 k.p.c.). Oznacza to, że poza zakresem kognicji sądowej pozostają ustalenia faktyczne i ocena dowodów dokonana przez Radę; kwestie te są domeną KRS, podobnie jak ocena doboru kryteriów, a także znaczenie przywiązywane do poszczególnych kryteriów przy ocenie poszczególnych kandydatów (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 września 2013 r., III KRS 210/13). Sąd nie przeprowadza powtórnego badania kwalifikacji zawodowych i moralnych kandydata do pełnienia urzędu sędziego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 17 sierpnia 2010 r., III KRS 6/10, OSNP 2012 nr 1–2, poz. 25; z 8 czerwca 2011 r., III KRS 6/11, LEX nr 1095942; z 5 sierpnia 2011 r., III KRS 10/11, LEX nr 1001316; z 20 września 2011 r., III KRS 15/11, LEX nr 1108553 i z 15 grudnia 2011 r., III KRS 12/11, LEX nr 1106742).

Ponadto w orzecznictwie Sądu Najwyższego:

- wykluczono możliwość stosowania przy kontroli zgodności z prawem uchwał KRS przepisu art. 3989 k.p.c., który dotyczy przesłanek przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 14 marca 2002 r., III KRS 1/02), czego konsekwencją jest niestosowanie w takich sprawach także art. 3984 § 2 k.p.c. (odwołanie nie musi zawierać wniosku o przyjęcie do rozpoznania i jego uzasadnienia);

- przyjęto, że odwołanie powinno spełniać wymagania z art. 3984 § 1 k.p.c., tj. zawierać: oznaczenie uchwały KRS wraz ze wskazaniem, czy jest ona zaskarżona w całości czy w części, przytoczenie podstaw odwoławczych i ich uzasadnienie, wniosek o uchylenie uchwały z oznaczeniem zakresu żądanego uchylenia, czy jest ona zaskarżona w całości czy w części. Nieoznaczenie w skardze kasacyjnej zakresu zaskarżenia wyroku stanowi wystarczającą okoliczność uzasadniającą odrzucenie skargi kasacyjnej na podstawie art. 3986 § 2 w zw. z art. 3984 § 1 pkt 1 k.p.c. (zob. A. Góra-Błaszczykowska, Komentarz do art. 3984 k.p.c. [w:] Komentarz. Art. 1-42412, T. 1A, (red. A. Góra-Błaszczykowska), Legalis/2020 i powołane tam: postanowienia Sądu Najwyższego z: 7 czerwca 2017 r., II PZ 7/17; 24 czerwca 2014 r., II CSK 770/13; 22 marca 2017 r., III SZ 1/17). Podobny skutek wywołuje nienależyte sformułowanego wniosku końcowego odwołania, w tym wniosku końcowego nieodpowiadającego zakresowi zaskarżenia wskazanego w odwołaniu (art. 3986 § 2 i 3 k.p.c. w zw. z art. 3984 § 1 pkt 3 in fine k.p.c. w zw. z art. 44 ust. 3 ustawy o KRS);

- w przypadku uchylenia pkt 1 uchwały, tj. w przedmiocie przedstawienia Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej wniosku o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego w całości, przyjęto, że przepis art. 39819 k.p.c. nie ma zastosowania w sprawie, a należy umorzyć postępowanie na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. w zw. z art. 39821 k.p.c., gdyż orzekanie w tym zakresie stało się bezprzedmiotowe z uwagi na prawomocne orzeczenie uchylającego zaskarżoną uchwałę w punkcie 1 w całości;

- w przypadku gdy uczestnik postępowania, którego kandydatury Rada nie przedstawiła Prezydentowi RP, zaskarżył w całości pkt 2 uchwały o nieprzedstawieniu wielu kandydatur nie ma interesu prawnego w kontestowaniu uchwały w części, w jakiej uchwała w pkt 2 dotyczy innych uczestników konkursu, których kandydatur KRS również nie przedstawiła Prezydentowi RP – odwołanie w tym zakresie jako niedopuszczalne i podlega odrzuceniu;

- uznano, że w przypadku, gdy cofnięcie zgłoszenia następuje po podjęciu przez KRS uchwały w przedmiocie przedstawienia lub też nieprzedstawienia Prezydentowi RP wniosku o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisko sędziego oraz po wniesieniu odwołania od takiej uchwały na zasadzie art. 44 ust. 3 ustawy o KRS w zw. z art. 39821 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i w zw. ze stosowanym odpowiednio art. 332 § 2 k.p.c., należy uchylić zaskarżoną uchwałę w pkt 2 w stosunku do cofającego odwołanie oraz umorzyć postępowanie wywołane wniesionym przez niego odwołaniem. Dopuszczono zatem na podstawie art. 39821 k.p.c. możliwość stosowania do postępowania z odwołania na uchwale KRS odpowiednio przepisów o apelacji, a z mocy art. 391 § 1 k.p.c. – odpowiednio przepisów o postępowaniu przed sądem pierwszej instancji (z uwagi na brak stosownej regulacji w ustawie o KRS uznano, że odpowiada ona cofnięciu pozwu po wydaniu przez sąd pierwszej instancji wyroku i przekazaniu akt sprawy sądowi drugiej instancji).

Wskazane wyżej przykłady jednoznacznie świadczą o tym, że regulacja art. 44 ust. 1 i 3 ustawy o KRS, określająca podstawy wadliwości uchwały, jest bardzo ogólna, niepełna, przez co wymagająca różnorodnych i wszechstronnych analiz prawnych związanych z ustaleniem zakresem kontroli sądowej uchwał KRS.

9.4. Przedmiotem badania ze strony sądu pozostaje przede wszystkim procedura podejmowania uchwały przez Krajową Radę Sądownictwa, a nie przesłanki, które zadecydowały o jej treści. Tak wyznaczony zakres kontroli uchwał KRS ma na celu zapewnienie ochrony prawa odwołującego do sądowej weryfikacji legalności postępowania toczącego się przed KRS. Tylko taka kontrola działalności KRS w zakresie stosowania przewidzianych prawem kryteriów oraz procedur rozpatrywania i oceny kandydatów do pełnienia urzędu na stanowiskach sędziowskich może urzeczywistniać konstytucyjny wymóg zapewnienia jednostce prawa dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach (art. 60 Konstytucji).

Dokonując wykładni przepisów o skardze kasacyjnej w odniesieniu do odwołania od uchwały Rady, trzeba mieć na uwadze, że mamy tu do czynienia z postępowaniem jednoinstancyjnym.

Odesłanie do przepisów k.p.c. o skardze kasacyjnej implikuje sposób wyznaczenia granic rozpoznania sprawy zainicjowanej odwołaniem uczestnika postępowania. Stosownie do art. 39813 § 1 k.p.c., Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw, a z urzędu bierze pod rozwagę tylko nieważność postępowania. Oznacza to, że sąd, rozpoznając odwołanie od uchwały KRS przedmiocie przedstawienia lub też nieprzedstawienia Prezydentowi RP wniosku o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, jest związany granicami zaskarżenia oraz granicami podstaw (zarzutów), sformułowanymi w odwołaniu (odwołaniach). Granice zaskarżenia wskazane w odwołaniu stanowią jednocześnie granice rozpoznania sprawy.

Jeśli natomiast chodzi o podstawy odwołania od uchwał Rady, zasadniczo nie ma zastosowania w tym zakresie art. 3983 § 1 k.p.c. regulujący kwestię podstaw kasacyjnych, gdyż w przypadku odwołań od uchwał Rady podstawy te są określone w art. 44 ust. 1 zdanie pierwsze ustawy o KRS, który stanowi, że odwołanie można wnieść z powodu sprzeczności uchwały z prawem, a zatem zarówno z prawem materialnym, jak i z przepisami postępowania.

9.5. Analiza tego, czy uchwała nie pozostaje w sprzeczności z prawem, obejmuje zatem kontrolę przestrzegania przez Radę ogólnych reguł proceduralnych obowiązujących w postępowaniu przed tym organem, określonych w przepisach rozdziału 3 ustawy o KRS oraz innych wymagań prawnych zawartych w Konstytucji i ustawach dotyczących warunków powoływania na stanowisko sędziego sprecyzowanych w ustawie – Prawo o ustroju sądów powszechnych czy w ustawie – Prawo o ustroju sądów administracyjnych, ustawie o SN (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 15 lipca 2009 r., III KRS 7/09 i III KRS 11/09, niepublikowane, z 20 października 2009 r., III KRS 13/09, z 27 sierpnia 2014 r., III KRS 36/14).

Przepisy te stanową punkt odniesienia dla podnoszonych w odwołaniach od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa zarzutów naruszenia przepisów proceduralnych. Naruszenia te muszą mieć jednak istotny wpływ na wynik sprawy, odzwierciedlony w treści zaskarżonej uchwały.

Jest rzeczą oczywistą, że fundamentalnym, nienaruszalnym standardem postępowania nominacyjnego przed KRS jest wyłącznie działanie tego organu zgodnie z prawem (materialnym i procesowym).

Podkreślenia też wymaga, że istotnym elementem ładu procesowego jest zapobieganie błędom proceduralnym, pociągającym za sobą nieważność postępowania. Krajowa Rada Sądownictwa – chcąc uchronić się przed nieważnością postępowania – powinna postępować tylko tak i aż tak, aby nie naruszać przepisów postępowania nominacyjnego. W pierwszej kolejności zadaniem KRS jest dokonanie oceny, czy w oparciu o ogłoszenie Prezydenta RP o wolnych stanowiskach sędziowskich w Sądzie Najwyższym istnieją podstawy do skutecznego wszczęcia postępowania nominacyjnego. Z uwagi na skutki, jakie wywołuje wadliwe ogłoszenie Prezydenta, jest to element niezbędny i konieczny procedury nominacyjnej. Nie do zaakceptowania jest stanowisko opowiadające się za zaniechaniem tego obowiązku przez KRS.

9.6. Przepis art. 379 k.p.c. na mocy art. 44 ust. 3 ustawy o KRS w zw. z art. 38913 § 1 k.p.c. ma zastosowanie w postępowaniu odwoławczym wywołanym odwołaniem od uchwały KRS w przedmiocie wniosku o powołanie/niepowołanie do pełnienia stanowiska sędziego. Chociaż przepis art. 379 k.p.c. został ulokowany wśród przepisów normujących instytucję apelacji, uwzględnia się go również z mocy art. 38921 k.p.c. w postępowaniu kasacyjnym. Określając uchybienia procesowe, które sprawiają, że postępowanie jest dotknięte nieważnością, ustawodawca uwzględnił ich znaczny ciężar gatunkowy, stąd też sąd odwoławczy czy też sąd kasacyjny tych szczególnych uchybień nie może pominąć. Pojawienie się któregokolwiek z nich musi doprowadzić do stwierdzenia, nawet z urzędu, nieważności postępowania przeprowadzonego przez sąd pierwszej instancji. Bez znaczenia jest zatem to, czy uchybienie procesowe skutkujące nieważnością postępowania objęte zostało zarzutem apelacyjnym czy też kasacyjnym oraz czy między zaistniałym uchybieniem a wynikiem sprawy zachodzi związek przyczynowy.

Ustawodawca nie określił definicji "nieważności postępowania", lecz w art. 379 k.p.c. wskazał przyczyny powodujące tę nieważność.

Ogólnie stwierdzić należy, że nieważność postępowania według Kodeksu postępowania cywilnego jest następstwem braku jednej z bezwzględnych przesłanek procesowych. Chodzi tu o takie uchybienia procesowe, których waga – ciężar gatunkowy – jest tak znacząca, że sąd odwoławczy czy też kasacyjny nie może ich pominąć, a musi ją uwzględniać z urzędu. Sam fakt ich wystąpienia już powoduje nieważność postępowania, niezależnie od tego, czy uchybienie procesowe skutkujące nieważnością postępowania zostało objęte zarzutem środka odwoławczego, niezależnie też od ewentualnego wpływu na treść zaskarżonego orzeczenia.

Kodeks postępowania cywilnego nie zna nieważności postępowania czy orzeczenia z mocy prawa, w szczególności nieważność postępowania nie pozbawia skutków orzeczenia z mocy samego prawa, lecz tylko uzasadnia jego zaskarżenie z tej przyczyny (por. W. Siedlecki, Nieważność procesu cywilnego, Warszawa 1965, s. 85 i nast.).

Orzeczenia dotknięte nieważnością w rozumieniu k.p.c. wywołują skutki prawne, a tylko mogą być – wskutek zaskarżenia ich za pomocą różnych środków zaskarżenia – tych skutków pozbawione, gdy zostaną uchylone przez sąd (por. System prawa procesowego cywilnego, t. III, (red. W. Siedlecki) s. 212).

W art. 379 k.p.c. na pierwszym miejscu jako przyczynę nieważności wymieniono niedopuszczalność drogi sądowej. Wiąże się ona z przesłanką procesową, której istnienie lub nieistnienie decyduje o możliwości rozpoznania w określonym postępowaniu danej sprawy przez sąd. Aktualność zachowuje pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w postanowieniu z 6 czerwca 1972 r., I PZ 25/72 (LEX nr 7093), zgodnie z którym przepisy regulujące dopuszczalność drogi sądowej mają na celu ochronę ogólnego porządku prawnego.

Skoro sam ustawodawca wyodrębnił przyczyny nieważności jako szczególne przyczyny odwoławcze czy też kasacyjne, to czyni to z powodu ich odróżnienia od innych uchybień procesowych, których wystąpienie musi wpływać na wynik postępowania, co wymaga wykazania przez odwołującego. Istnienie nieważności postępowania powoduje zawsze konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku.

Jeżeli ustawodawca przyznał w ramach sądowej kontroli legalności uchwał KRS w sprawie przedstawiania (nieprzedstawiania) wniosków o powołanie urzędu na stanowisku sędziego możliwość badania zarzutów naruszenia przepisów postępowania, tj. czy doszło do ich naruszenia i czy mogły mieć wpływ na uchwałę, to tym bardziej nie powinno budzić zastrzeżeń dokonywanie w toku kontroli sądowej badania z urzędu występowania bezwzględnych przesłanek odwoławczych. Jest to konsekwencją regulacji art. 44 ust. 3 ustawy o KRS w związku z art. 398 13 k.p.c.

9.7. W rozpoznawanej sprawie odwołujący się zaskarżył jedynie pkt 2 uchwały Krajowej Rady Sądownictwa nr 330/2018 o nieprzedstawieniu jego kandydatury, podnosząc zarzut naruszenia art. 44 ustawy o SN oraz art. 30 i 33 ustawy o KRS.

Tym niemniej tak wyznaczone granice zaskarżenia, jak i jej podstawy nie ograniczają Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu możliwości działania z urzędu. Tak jak wskazano wyżej z odesłania wynikającego z art. 44 ust. 3 ustawy o KRS w sprawach odwołań od uchwał KRS stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania cywilnego o skardze kasacyjnej, czyli również art. 398¹³ § 1 k.p.c., nakazujący w granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw brać z urzędu pod rozwagą nieważność postępowania.

Podstawą stwierdzonej kwalifikowanej, wadliwości zaskarżonej uchwały jest naruszenie art. 41 ustawy o KRS w związku z art. 144 ust. 7 Konstytucji RP i art. 31 ust. 1 ustawy o SN, szeroko omówione w pkt 7. i 8. uzasadnienia.

Naczelny Sąd Administracyjny uznał, podzielając pogląd prawny prezentowany w wyroku Sądu Najwyższego z 5 grudnia 2019 r. (sygn. akt III PO 7/18) oraz w uchwale składu połączonego Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r. (sygn. akt BSA I – 4110 – 1/20), że dokonanie – bez kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów – obwieszczenia z 24 maja 2018 r. o wolnych stanowiskach sędziego w Sądzie Najwyższym (M.P. z 2018 r., poz. 633) dotknięte było z tego powodu tego rodzaju wadliwością, która nie mogła spowodować uruchomienia niewadliwego postępowania zmierzającego do obsadzenia stanowisk sędziowskich w Sądzie Najwyższym.

KRS, prowadząc to postępowanie pomimo tak poważnej wadliwości, doprowadziła do nieważności tego postępowania. Pamiętać cały czas należy o tym, że nieważność postępowania nie oznacza nieważności orzeczenia (aktu kończącego postępowanie), a jedynie jego wzruszalność z uwagi na uchybienia przepisom procesowym. Innymi słowy, zastosowanie art. 379 k.p.c. do postępowania przed KRS nie prowadzi do wniosku o "nieważności" uchwały, a jedynie do skutku w postaci nieważności postępowania przed Radą. Nieważność postępowania jest skutkiem wystąpienia uchybień procesowych o znacznym gatunkowo ciężarze. Nadal są to uchybienia procesowe kwalifikowane ich wagą, które przez to prowadzą do nieważności postępowania.

Nie do przyjęcia jest sytuacja, aby w przyjętym w ustawie o KRS modelu sądowej kontroli uchwał KRS wykluczono możliwość badania z urzędu naruszeń postępowań z przyczyn nieważności tego postępowania, a dopuszczono badanie uchybień o mniejszym ciężarze gatunkowym. Zauważyć należy, że model tej kontroli bazuje na modelu kasacyjnym i odpowiada w pełni ustrojowej charakterystyce i ramom działania KRS, Sądu Najwyższego określonym w Konstytucji RP i ustawach. Model kasacyjny ma uniwersalny charakter, służy adekwatnie do wykonywania konstytucyjnych i ustawowych zadań i kompetencji Sądu Najwyższego w sprawach należących do jego właściwości, w tym, w sprawach z zakresu prawa UE (por. T. Ereciński, J. Gudowski, System Prawa Procesowego Cywilnego, t. III cz. 2, Środki zaskarżenia, (red. J. Gudowski), Warszawa 2013, s. 884–1086).

9.8. W związku z tym jak ważną rolę w procesie powoływania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego SN odgrywa KRS (o czym była mowa wyżej) oraz braku sądowej kontroli postanowień Prezydenta o powołaniu sędziów konieczne jest zapewnienie skutecznej i efektywnej kontroli uchwał KRS. Skuteczna kontrola sądowa procedury nominacyjnej stanowi wymóg wynikający z mającego zastosowanie w sprawie art. 45 Konstytucji oraz z konstytucyjnych zasad dotyczących niezawisłości władzy sądowniczej i praw podmiotowych dostępu do służby publicznej i dostępu do sądu. Taka kontrola jest wprost niezbędna po to, aby w przekonaniu jednostek nie stwarzać nawet wrażenia, że pozostałe władze, w szczególności władza wykonawcza, mogły skorzystać z nienależnych im uprawnień dyskrecjonalnych, narażając prawidłowość skutku, do którego prowadzi procedura mianowania, i wzbudzając w ten sposób uzasadnione wątpliwości co do niezawisłości i bezstronności danego sędziego.

Przyjęty model kontroli uchwał KRS ma również uchronić strony postępowań przed sądem przed niepewnością co do niewadliwości/wadliwości powołań, aby wykluczyć w przyszłości jakiekolwiek wątpliwości co do nieprawidłowości procesu nominacyjnego skutkującego powołaniem sędziego z uwagi na ustrojowe wady postępowania nominacyjnego. Ma to również przeciwdziałać możliwości ograniczenia prawa do sądu osób, którym w przyszłości taki wadliwie powołany sędzia będzie wymierzał sprawiedliwość, co godzi w konstytucyjne prawa człowieka (por. P. Tuleja, Ustrojowe znaczenie uchwały SN z 23.01.2020 r., PiP 2020/10/48–70).

Tylko ścisłe przestrzeganie reguł powoływania na stanowisko sędziego daje osobom występującym przed sądem, jak również powołanemu sędziemu poczucie, że objął on urząd wyłącznie dzięki swoim kwalifikacjom, w rzetelnie przeprowadzonej procedurze, w oparciu o obiektywne kryteria, i pozwala uniknąć powstania jakiegokolwiek stosunku zależności między sędzią a organami biorącymi udział w jego powołaniu.

Pamiętać również należy, że prawo do skutecznej ochrony sądowej na podstawie art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE i art. 47 KPP obejmuje prawo do sądu ustanowionego na mocy ustawy, a zakres tych postanowień i tego pojęcia należy ustalać z uwzględnieniem orzecznictwa ETPC dotyczącego art. 6 ust. 1 i art. 13 EKPC. Jak zauważył ETPC, "»ustawa« w rozumieniu art. 6 ust. 1 konwencji obejmuje nie tylko przepisy określające ustanowienie i właściwość organów sądowych, lecz również wszelkie inne przepisy prawa krajowego, których nieprzestrzeganie skutkowałoby wadliwością udziału jednego lub kilku sędziów w rozpoznawaniu sprawy [...]. Mowa jest tu w szczególności o przepisach dotyczących niezawisłości sędziów, czasu trwania ich kadencji oraz ich bezstronności [...]. Innymi słowy, wyrażenie »ustanowiony ustawą« obejmuje nie tylko podstawę prawną samego istnienia »sądu«, lecz także poszanowanie przez niego szczególnych reguł, którym podlega" (wyrok Wielkiej Izby ETCzP z 1 grudnia 2020 r. w sprawie Ástráðsson przeciwko Islandii i przytoczone tam orzecznictwo).

W związku z tym pojęcie "ustanowienia" obejmuje ze swej natury proces powoływania sędziów w danym systemie sądownictwa, który zgodnie z zasadą rządów prawa powinien odbywać się ze ścisłym poszanowaniem mających zastosowanie przepisów prawa krajowego.

10. Z wszystkich przedstawionych powodów, w tym również w świetle argumentów prezentowanych w pkt 7.5.–7.6. oraz formułowanych na ich podstawie wniosków, zaskarżoną uchwałę – jako niezgodną z prawem – należało uchylić w pkt 2 w części co do odwołującego się, a ponadto na podstawie art. 39819 k.p.c. w związku z art. 44 ust. 3 ustawy o KRS umorzyć postępowanie przed KRS.

11. Podkreślenia i zarazem wyjaśnienia wymaga również, że przedmiotem kontroli sądowej w rozpoznawanej sprawie nie był prezydencki akt powołań do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego dokonywany na podstawie rekomendacji przedstawionych przez KRS kontrolowaną uchwałą. W aktualnym stanie prawnym akty te bowiem nie podlegają sądowej weryfikacji i nie są wzruszalne (pkt 133 i pkt 145 wyroku TSUE z 19 listopada 2019 r. oraz pkt 122 i pkt 128 wyroku TSUE z 2 marca 2021 r.).



Powered by SoftProdukt