drukuj    zapisz    Powrót do listy

6192 Funkcjonariusze Policji, Policja, Komendant Policji, Uchylono orzeczenie I i II instancji, II SA/Ol 745/20 - Wyrok WSA w Olsztynie z 2020-11-05, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II SA/Ol 745/20 - Wyrok WSA w Olsztynie

Data orzeczenia
2020-11-05 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2020-10-08
Sąd
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie
Sędziowie
Alicja Jaszczak-Sikora
Marzenna Glabas
S. Beata Jezielska /przewodniczący sprawozdawca/
Symbol z opisem
6192 Funkcjonariusze Policji
Hasła tematyczne
Policja
Skarżony organ
Komendant Policji
Treść wyniku
Uchylono orzeczenie I i II instancji
Powołane przepisy
Dz.U. 2019 poz 2167 art.1
Ustawa z dnia 25 lipca 2002 r. Prawo o ustroju sądów administracyjnych - tekst jedn.
Dz.U. 2019 poz 2325 art.134 par.1, art.145 par.1 pkt 1 lit. a) i c),art.200, art.205 par.2
Ustawa z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi - t.j.
Dz.U. 2020 poz 360 art.132 ust.1 i ust. 4b,art.132a,art.134,art.135e ust.1,art.135f ust.6,art.135g,art.134h ust.1-3,art.135j ust.5,art.135p ust.1
Ustawa z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji - tj.
Sentencja

Dnia 5 listopada 2020 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie w składzie następującym: Przewodnicząca sędzia WSA Beata Jezielska (spr.) Sędziowie sędzia WSA Alicja Jaszczak-Sikora sędzia WSA Marzenna Glabas po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 5 listopada 2020 roku sprawy ze skargi I. W. na orzeczenie Komendanta Wojewódzkiego Policji z dnia "[...]" nr "[...]" w przedmiocie kary dyscyplinarnej nagany I. uchyla zaskarżone orzeczenie oraz utrzymane nim w mocy orzeczenie organu I instancji; II. zasądza od Komendanta Wojewódzkiego Policji na rzecz skarżącej I. W. kwotę 497 złotych (słownie: czterysta dziewięćdziesiąt siedem) tytułem zwrotu kosztów postępowania sądowego.

Uzasadnienie

Orzeczeniem z "[...]" Komendant Powiatowy Policji w G. (dalej jako: organ I instancji), na podstawie art. 135j ust. 1 pkt 3 ustawy z 6 kwietnia 1990 r. o Policji (tekst jednolity Dz.U. z 2020 r., poz. 360 ze zm., dalej jako: u.o.P.), po dokonaniu oceny materiału dowodowego zebranego w postępowaniu dyscyplinarnym przeciwko asp. szt. I.W. (dalej jako: obwiniona lub skarżąca), obwinionej o to, że 5 marca 2020 r. w G. w czasie wolnym od służby poprzez niepochlebne i krytyczne wpisy umieszczone w komentarzach na portalu Facebook dopuściła się nieposzanowania godności funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w G., nie dbając o społeczny wizerunek Policji jako formacji w której służy, naraziła na utratę zaufania do Policji, przez co popełniła przewinienie dyscyplinarne polegające na nieprzestrzeganiu zasady etyki zawodowej policjanta odnoszące się do tego, aby policjant dbał o społeczny wizerunek Policji jako formacji, w której służy i podejmował działania służące budowaniu zaufania do niej, tj. o przewinienie określone w art. 132 ust. 1 u.o.P. w zw. z § 23 Załącznika do Zarządzenia nr 805 Komendanta Głównego Policji z 31 grudnia 2003 r. w sprawie "Zasad etyki zawodowej policjanta" (dalej jako: Zasady etyki), orzekł o uznaniu obwinionej winną naruszenia dyscypliny służbowej i wymierzył karę dyscyplinarną nagany. W uzasadnieniu organ I instancji wskazał, że w toku postępowania przesłuchano obwinioną, która nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. W swoich wyjaśnieniach oświadczyła, że umieściła komentarz do posta dotyczącego kobiet w służbie Policji, a mianowicie: "To święto wszystkich policjantek? To pewnie przy tej okazji we własnej komendzie dostałam dziś dwa mandaty za nieprawidłowe parkowanie. Po szesnastu latach służby. Ponoć pouczenie było niemożliwe. Przestańcie więc chrzanić, że kobietom jest lżej lub łatwiej". Dalej w odpowiedzi na jeden z komentarzy obwiniona odpowiedziała: " No nie jest, a jak widać wyniki można robić na swoich policjantach, taka u nas polityka". Organ I instancji podniósł, że stosownie do art. 132 ust. 1 u.o.P. policjant odpowiada dyscyplinarnie za popełnienie przewinienia dyscyplinarnego polegającego na naruszeniu dyscypliny służbowej lub nieprzestrzeganiu zasad etyki zawodowej. Ponadto § 23 Zasad etyki stanowi, że policjant powinien dbać o społeczny wizerunek Policji jako formacji, w której służy i podejmować działania służące budowaniu zaufania do niej. Także w karcie opisu stanowiska pracy obwinionej w części opisującej zakres zadań i obowiązków, w punkcie 13 znajduje się zapis mówiący o obowiązku przestrzegania zasad podległości służbowej i dyscypliny służbowej na zasadach określonych w przepisach resortowych oraz etyki zawodowej policjanta. Organ I instancji wyjaśnił, że w Policji jako jednej ze służb mundurowych dyscyplina służbowa jest istotnym czynnikiem decydującym o funkcjonowaniu całej organizacji oraz realizacji nałożonych na nią zadań ustawowych, dlatego funkcjonariuszom tych służb stawia się szczególne wymagania w tym zakresie, zaś kwestie wizerunkowe w Policji są ważne z uwagi na umundurowany charakter formacji oraz niezbędne do funkcjonowania zaufanie społeczne. Policjanci są zobowiązani do przestrzegania prawa, a osoba wstępująca do służby przyjmuje na siebie szereg obowiązków związanych z jej charakterem. Powołując się na wyroki Trybunału Konstytucyjnego podkreślono, że przez działania funkcjonariuszy publicznych kształtuje się obraz państwa i autorytet jego organów, a Policja jako uzbrojona formacja służąca społeczeństwu, przeznaczona do ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego pełni szczególną rolę społeczną ze względu na charakter powierzonych jej zadań i posiadane kompetencje, w związku z czym funkcjonariuszy winien cechować szczególny autorytet i zaufanie w społeczeństwie. W ocenie organu I instancji nieprzychylne formacji wpisy społecznościowe na portalu internetowym świadczą o negatywnym podejściu do zasad etycznych przez obwinioną, a co za tym idzie postępowanie takie nie budzi zaufania. Ponadto od funkcjonariusza Policji wymagana jest nieposzlakowana opinia, a także obowiązek przestrzeganie prawa. Jednocześnie organ I instancji wskazał, że zastosowanie najłagodniejszej kary dyscyplinarnej jaką jest nagana, oznaczającej wytknięcie ukaranej przez przełożonego dyscyplinarnego niewłaściwego postępowania, daje przekonanie, że w przyszłości wymieniona będzie przestrzegała zarówno dyscypliny służbowej, jak i zasad etyki zawodowej.

Obwiniona, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, złożyła odwołanie od powyższego orzeczenia, podnosząc zarzut naruszenia:

- art. 132 ust. 1 u.o.P. w zw. z § 23 Zasad etyki poprzez jego zastosowanie i bezpodstawne przyjęcie, że obwiniona dopuściła się naruszenia dyscypliny służbowej, podczas gdy obwinionej zarzucono naruszenie zasad etyki służbowej, zaś materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, że obwiniona dopuściła się naruszenia zasad dyscypliny służbowej lub etyki zawodowej oraz poprzez przypisanie obwinionej odpowiedzialności dyscyplinarnej za czyn, który nie był objęty zarzutem dyscyplinarnym;

- art. 135g ust. 1 i 2 u.o.P. poprzez nieuwzględnienie okoliczności przemawiających na korzyść obwinionej oraz rozstrzygnięcie niedających się usunąć wątpliwości na niekorzyść obwinionej;

- art. 135j ust. 1 i art. 135 ust. 1 u.o.P. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, dokonanie oceny materiału dowodowego w sposób dowolny, sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego;

- art. 135j ust. 2 pkt. 6 u.o.P. poprzez brak uzasadnienia faktycznego zaskarżonego rozstrzygnięcia, a w szczególności wskazania faktów, które organ uznał za udowodnione, dowodów na których się oparł oraz przyczyn, dla których odmówił wiarygodności i mocy dowodowej innym dowodom.

W związku z podniesionymi zarzutami strona wniosła o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości i uniewinnienie jej od zarzucanego jej czynu. W uzasadnieniu podniesiono, że wskazane w art. 132 u.o.P. pojęcia dyscyplina służbowa i etyka zawodowa nie są tożsame. Obwinionej został postawiony zarzut popełnienia przewinienia dyscyplinarnego polegającego na nieprzestrzeganiu zasad etyki zawodowej i w tym zakresie toczyło się postępowanie dowodowe. Zatem przypisanie jej odpowiedzialności dyscyplinarnej za naruszenie dyscypliny służbowej, czyli czyn, który nie był objęty zarzutem dyscyplinarnym, jest niedopuszczalne i czyni przedmiotowe orzeczenie wadliwym. Niezależnie od powyższego wskazano na konieczność dokładnego wskazania przewinienia, jego następstw, wagi przewinienia, a także, w miarę możliwości, przepisów, które nakazywały określone zachowanie. Powołując się na orzeczenia sądów administracyjnych, podniesiono, że nie jest wystarczające do ukarania policjanta karą dyscyplinarną ogólne wskazanie, że nie dopełnił on swoich obowiązków lub przekroczył uprawnienia określone w przepisach prawa. Organ orzekający musi konkretnie wskazać zarzucane funkcjonariuszowi Policji czyny, które zgodnie z przepisami u.o.P. stanowią przejaw naruszenia dyscypliny służbowej lub nieprzestrzegania zasad etyki zawodowej. Konieczne jest zatem wyczerpujące zebranie materiału dowodowego, jego wszechstronne rozważenie i ocena, a także dokładne ustalenie na jego podstawie stanu faktycznego. W ocenie obwinionej organ I instancji nie poddał zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego jakiejkolwiek analizie ani ocenie, w szczególności nie wskazał dowodów, na podstawie których oparł przekonanie o winie strony. Zarzucono, że organ I instancji pominął wyjaśnienia obwinionej oraz szereg innych dowodów przemawiających na jej korzyść, m.in. zeznania świadków, liczne nagrody i wyróżnienia, znajdujące się w aktach osobowych obwinionej, dokumenty załączone do wniosku z 29 maja 2020 r. o uzupełnienie postępowania dyscyplinarnego w postaci zdjęć oraz wydruków informacji ze stron internetowych. Wskazano, że obwiniona w swoich wyjaśnieniach przedstawiła intencje i motywy, jakimi kierowała się, dokonując kwestionowanych wpisów. Argumentowała, że opinie te i komentarze są niesprawiedliwe wobec kobiet, które nie mają żadnych ulg w służbie Policji, a ponadto nawet policjanci są karani mandatami. Podkreśliła, że stanęła w obronie policjantek, gdyż nie zgadza się z krzywdzącymi opiniami na temat kobiet w służbie Policji. Dodała, że gdyby wiedziała, że jej wpis zostanie tak negatywnie oceniony przez przełożonych jako godzący w dobre imię Policji i funkcjonariuszy to nigdy by go nie zamieściła, mimo że w jej ocenie mieści się on w zakresie tzw. dozwolonej krytyki. Przy czym, krytyczny na pierwszy rzut oka wpis prowadził do wzmocnienia pozytywnego wizerunku Policji w oczach społeczeństwa, gdyż wynika z niego, że wszyscy policjanci, bez względu na płeć, są traktowani równo i w sytuacji popełnienia wykroczeń nie korzystają z taryfy ulgowej jako członkowie formacji, lecz odpowiadają za nie na takich samych zasadach jak inni obywatele nie będący policjantami. Obwiniona wskazała, że wpisy zostały umieszczone na fanpage’u Zarządu Głównego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów, a wyrażenie opinii, w sytuacji poczucia pokrzywdzenia, na stronie skierowanej do policjantów i dedykowanej ochronie ich praw i interesów nie może być traktowane jako naruszenie zasad etyki zawodowej. Zaznaczyła, że na stronie tej umieszczane są czasami bardzo negatywne personalne komentarze i nigdy nie były wyciągane konsekwencje wobec osób je umieszczających, jak też nie były one usuwane przez administratorów. Podała, że wolność słowa stanowi jedno z fundamentalnych praw demokratycznego państwa prawa i jest zagwarantowana obywatelowi przez Konstytucję RP. W ocenie obwinionej organ I instancji nie wykazał, w czym konkretnie miałoby się wyrażać zarzucone jej negatywne podejście do zasad etycznych, brak poszanowania godności funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w G. oraz brak dbałości o społeczny wizerunek Policji i narażenie na utratę zaufania. Organ I instancji nie ustalił także do jakiego grona odbiorców i jak szerokiej grupy społecznej dotarły kwestionowane wpisy. Zauważono przy tym, że jak wyjaśniła obwiniona, wskazana strona internetowa charakteryzuje się dużą liczbą administratorów, jak też użytkowników, przez co pojawia się bardzo duża ilość postów i komentarzy. Powoduje to, że kolejny post jest bardzo szybko archiwizowany, a tym samym, przedmiotowe wpisy miały ewentualną możliwość trafić do wiadomości jedynie niewielkiego grona osób. Natomiast organ I instancji nie wskazał negatywnych następstw i konsekwencji zachowania strony ani jego wagi w odniesieniu do odbioru społecznego zarówno w mikroskali samej formacji, jak też w skali ogólnospołecznej. W ocenie strony organ I instancji oparł swoje przekonanie o szkodliwości wpisu jedynie o własną, subiektywną, nie popartą dowodami opinię. Obwiniona wyjaśniła, że ma dobry kontakt z policjantami Komendy, w której pełni służbę i żaden z nich nie czuje się urażony jej wpisami, jak również żaden z nich nie odebrał tych wpisów jako brak szacunku wobec nich lub też przejaw braku dbałości o społeczny wizerunek Policji. Zarzuciła, że w orzeczeniu całkowicie pominięto fakt, że była wielokrotnie nagradzana oraz wyróżniana i od wielu lat prowadzi różne formy działalności społecznej, pogłębiające społeczne zaufanie do Policji i poszanowania jej godności, a także podejmuje działania na rzecz integracji środowiska policyjnego oraz dba o dobre relacje i współpracę między funkcjonariuszami. Podniesiono także, że postępowanie dyscyplinarne wobec strony prowadził funkcjonariusz, który uprzednio ukarał obwinioną opisanymi wyżej mandatami karnymi, co przesądza o braku jego obiektywizmu w ocenie zachowania obwinionej.

Orzeczeniem z "[...]" Komendant Wojewódzki Policji w O. (dalej jako: organ odwoławczy) utrzymał zaskarżone orzeczenie w mocy. W uzasadnieniu podano, że obwiniona swoim zachowaniem dopuściła się nieposzanowania godności innych funkcjonariuszy jednostki organizacyjnej Policji, w której na co dzień realizuje zadania służbowe oraz nie dbała o społeczny wizerunek Policji jako formacji, w której służy i nie podejmowała działań służących budowaniu zaufania do niej. Wskazano, że obwiniona potwierdziła fakt zamieszczenia kwestionowanych wpisów na portalu Facebook, nie przyznając się jednak do zarzucanego jej czynu. W ocenie organu odwoławczego argumenty przedstawione przez stronę w złożonym odwołaniu nie zasługują na uwzględnienie, bowiem zebrany w toku przeprowadzonego postępowania dyscyplinarnego materiał dowodowy jest kompletny, nie wymaga uzupełnienia i pozwala na zastosowanie prawidłowego, zgodnego z prawem i adekwatnego do okoliczności sprawy rozstrzygnięcia. Zaznaczono, że postępowanie dyscyplinarne zostało uzupełnione o dowody przeprowadzone na wniosek pełnomocnika obwinionej mimo, że w aktach postępowania dyscyplinarnego brak jest dokumentu potwierdzającego przeprowadzenie dowodu z uzupełniających wyjaśnień obwinionej, ale już samo włączenie do akt przedmiotowego postępowania pisemnego oświadczenia obwinionej wymagało rozważenia podnoszonych w nim okoliczności. Jednocześnie organ odwoławczy przyznał, że organ I instancji nie ustrzegł się pewnych uchybień i nieprawidłowości, które jednakże nie są na tyle istotne, aby uzasadniały uchylenie zaskarżonego orzeczenia. Wyjaśniono, że organ I instancji nieprawidłowo uznał, że strona dopuściła się naruszenia dyscypliny służbowej, podczas gdy zarzucono jej naruszenie zasad etyki zawodowej. Tym samym, doszło do przypisania obwinionej odpowiedzialności dyscyplinarnej za czyn, który nie był objęty zarzutem dyscyplinarnym. Jednakże przebieg postępowania dyscyplinarnego wskazuje, że przeprowadzone czynności dowodowe, jak też końcowa ocena zachowania obwinionej przez pryzmat obowiązujących przepisów procedury dyscyplinarnej i prawa materialnego, ukierunkowane były na rozstrzygnięcie w przedmiocie naruszenia przez stronę zasad etyki zawodowej policjanta, co znajduje potwierdzenie w postanowieniu o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego, a także w stanowisku wyrażonym przez rzecznika dyscyplinarnego. Organ I instancji odniósł się do zarzutu nieprzestrzegania przez obwinioną zasad etyki zawodowej i w tym kierunku dokonał uzasadnienia faktycznego i prawnego orzeczenia, a w związku z tym należy przyjąć, że użyte w rozstrzygnięciu sformułowanie o uznaniu strony winną naruszenia dyscypliny służbowej, stanowić miało rozstrzygnięcie o uznaniu winy popełnienia zarzucanego przewinienia dyscyplinarnego, a zatem również nieprzestrzegania etyki zawodowej i mogło wynikać z pomyłki, która została sprostowana w granicach postępowania odwoławczego. Jednocześnie zaznaczono, że biorąc pod uwagę zakres ustawowych zadań Policji jako formacji podległej szczególnej dyscyplinie służbowej, niedopuszczalną wydaje się być sytuacja, w której obwiniony funkcjonariusz o popełnienie przewinienia dyscyplinarnego uniknie odpowiedzialności dyscyplinarnej na skutek niezachowania przez organ należytej staranności przy redagowaniu pisemnego orzeczenia w sprawie. Ponadto organ odwoławczy stwierdził brak odcisku pieczęci jednostki organizacyjnej Policji na wydanym orzeczeniu, wymaganej stosownie do treści art. 135j ust. 2 pkt 8 u.o.P. W ocenie organu postępowanie obwinionej przedstawione w treści zarzuconego jej przewinienia dyscyplinarnego nie było właściwe i godziło w pozytywny wizerunek Policji jako formacji w odbiorze społecznym i narażało na utratę zaufania do Policji. Zaznaczono przy tym, że obwiniona została ukarana mandatami karnymi za popełnione wykroczenia zgodnie z prawem, a jej komentarze na ten temat można ocenić w kategoriach braku poszanowania godności funkcjonariuszy Policji oraz uznać za przykład nadszarpnięcia wizerunku Policji w odbiorze społecznym, bowiem użyte przez obwinioną zwroty są niepochlebne i krytyczne. Zwrócono uwagę, że o zamieszczeniu kwestionowanych wpisów na portalu społecznościowym poinformowała osoba trzecia, co również może świadczyć o negatywnych odczuciach kolejnej osoby, która zapoznała się z ich treścią. Organ odwoławczy nie podzielił również argumentów strony odnośnie braków uzasadnienia faktycznego zaskarżonego orzeczenia. Podkreślono, że treść wyjaśnień złożonych przez obwinioną koreluje z ustalonym stanem faktycznym na podstawie innych dowodów przeprowadzonych w postępowaniu. Podniesiono, że dotychczasowa postawa strony, jej doświadczenie w służbie w Policji oraz działalność poza służbą nie pozwalają przypisać jej winy umyślnej, jednakże należy uznać, że po jej stronie zabrakło ostrożności wymaganej w okolicznościach prowadzenia korespondencji publicznie i za pośrednictwem środków masowego komunikowania. W ocenie organu odwoławczego bez znaczenia pozostaje fakt, że profil strony, na której zostały zamieszczone wpisy, posiada wielu administratorów, bowiem podejmują oni działania jedynie w przypadku naruszenia regulaminu serwisu internetowego. Podobnie bez znaczenia jest kwestia szybkiego archiwizowania postów, gdyż publikowane w Internecie treści mogą dotrzeć do nieokreślonej liczby osób, a zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że do pewnych osób treści publikowane przez stronę dotarły. Zatem krąg obserwatorów wskazanej strony internetowej mógł być znacznie szerszy niż obwiniona mogła przewidzieć. Jednocześnie organ odwoławczy wskazał, że nie kwestionuje praw konstytucyjnych, w tym również prawa do wolności słowa, jednakże obwiniona jest przede wszystkim funkcjonariuszem Policji i musi spełniać wymogi określone w art. 25 ust. 1 u.o.P., w tym podporządkowanie się dyscyplinie służbowej i to, co w pewnych sytuacjach nie ma znaczenia dla osoby nie będącej policjantem, dla policjanta może stanowić wypełnienie dyspozycji z zakresu odpowiedzialności dyscyplinarnej, również w realiach działania poza służbą i ze słusznych w jego opinii pobudek. Tym samym, żaden funkcjonariusz Policji nie jest zwolniony z należytego zachowania się nawet w czasie wolnym od służby. W ocenie organu odwoławczego stanowisko obwinionej w przedmiocie oceny jej zachowania stanowi realizację prawa do obrony. Jednakże zdaniem organu odwoławczego komentarze strony zamieszczone w Internecie nie przedstawiają formacji jaką jest Policja w pozytywnym świetle. Ponadto już sam fakt naruszenia poza służbą obowiązujących przepisów w warunkach popełnienia czynów zabronionych stypizowanych jako wykroczenia stanowi naruszenie zasad etyki zawodowej funkcjonariuszy Policji. Dodano, że w aktach sprawy znajduje się też notatka potwierdzająca przeprowadzenie rozmowy dyscyplinującej 25 kwietnia 2019 r. w trybie art. 132 ust. 4b u.o.P. Zdaniem organu odwoławczego okoliczność, że postępowanie dyscyplinarne było prowadzone przez rzecznika dyscyplinarnego, który uprzednio ukarał obwinioną mandatami karnymi nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, bowiem wszystkich funkcjonariuszy Policji obowiązują wydawane im przez przełożonych polecenia służbowe, w tym polecenia ustne, również w zakresie stosowania danego algorytmu postępowania w danej sprawie, o ile mieści się on w granicach przewidzianych przepisami prawa. Podkreślono przy tym, że w postępowaniu dyscyplinarnym rozstrzyga organ, a nie rzecznik dyscyplinarny. Ponadto nie zachodziły okoliczności uzasadniające wyłączenie rzecznika dyscyplinarnego stosownie do art. 135c ust. 1 u.o.P. Podkreślono, że odpowiedzialność dyscyplinarna policjantów oparta jest na regułach zaostrzonych, wynikających ze szczególnego rodzaju zadań stawianych Policji. Objęcie policjantów odpowiedzialnością dyscyplinarną uzasadnia społeczna rola tej formacji, charakter powierzonych zadań i kompetencji oraz związane z działalnością Policji publiczne zaufanie. Dobór kary dyscyplinarnej, adekwatnej do przewinienia dyscyplinarnego należy do sfery uznania organów administracyjnych, przy czym ustawodawca nie określił, jakiemu przewinieniu odpowiada każda z sankcji dyscyplinarnych, przewidzianych w art. 134 u.o.P. Biorąc pod uwagę ustawowe dyrektywy wymiaru kary dyscyplinarnej, okoliczności popełnienia przewinienia dyscyplinarnego, stopień zawinienia obwinionej, jej warunki, jak też dotychczasowy nienaganny przebieg służby i działalność pozasłużbową, organ odwoławczy podzielił stanowisko organu I instancji w zakresie wymierzenia kary dyscyplinarnej nagany, uznając, że jest ona wystarczająca. Wskazano, że kara ta stanowi karę współmierną i adekwatną do popełnionego czynu, jednocześnie racjonalną w zachodzących warunkach faktycznych i prawnych, a także najniższą z ustawowego katalogu kar. Częściowo stanowi również formę pewnego oddziaływania o charakterze prewencyjnym na innych funkcjonariuszy, również zatrudnionych w tej samej jednostce organizacyjnej Policji, mającego na celu utrzymanie właściwego i pożądanego z punktu widzenia rodzaju wykonywanych przez Policję zadań poziomu dyscypliny. Jednocześnie organ odwoławczy uznał, że w omawianym stanie faktycznym i prawnym nie zachodzą okoliczności przemawiające za uniewinnieniem strony od zarzucanego jej przewinienia dyscyplinarnego, jak też za odstąpieniem od ukarania.

W skardze do tut. Sądu obwiniona, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, zarzuciła naruszenie:

- art. 132 ust. 1 u.o.P. w zw. z § 23 Zasad etyki poprzez jego zastosowanie i bezpodstawne przyjęcie, że obwiniona dopuściła się naruszenia dyscypliny służbowej, podczas gdy obwinionej zarzucono naruszenie zasad etyki służbowej, zaś materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, iż obwiniona dopuściła się naruszenia zasad dyscypliny służbowej lub etyki zawodowej oraz poprzez przypisanie obwinionej odpowiedzialności dyscyplinarnej za czyn, który nie był objęty zarzutem dyscyplinarnym;

- art. 135g ust. 1 i 2 u.o.P. poprzez nieuwzględnienie okoliczności przemawiających na korzyść obwinionej oraz rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść obwinionej;

- art. 135j ust. 1 i art. 135 ust. 1 u.o.P. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, dokonanie oceny materiału dowodowego w sposób dowolny, sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego;

- art. 135j ust. 2 pkt. 6 u.o.P. poprzez brak uzasadnienia faktycznego zaskarżonego rozstrzygnięcia, a w szczególności wskazania faktów, które organ uznał za udowodnione, dowodów na których się oparł oraz przyczyn dla których odmówił wiarygodności i mocy dowodowej innym dowodom.

W świetle powyższych zarzutów, skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości oraz poprzedzającego go orzeczenia organu I instancji, a także o zasądzenie na rzecz skarżącej kosztów postępowania. W uzasadnieniu skarżąca ponowiła argumentację przedstawioną uprzednio w złożonym odwołaniu od orzeczenia organu I instancji, powołując się przy tym na liczne orzeczenia sądów administracyjnych. Wskazała, że mimo stwierdzenia przez organ odwoławczy szeregu nieprawidłowości oraz naruszeń przepisów u.o.P., organ ten uznał, że argumenty przedstawione w uzasadnieniu decyzji organu I instancji zasługują na uwzględnienie i przekonują o słuszności wydanego rozstrzygnięcia. W ocenie skarżącej przypisanie obwinionej odpowiedzialności dyscyplinarnej za naruszenie dyscypliny służbowej, czyli czyn, który nie był objęty zarzutem dyscyplinarnym jest niedopuszczalne, podobnie jak przywrócenie stanu zgodnego z prawem oraz sprostowanie orzeczenia I instancji w uzasadnieniu rozstrzygnięcia organu odwoławczego. Wskazano, że organ odwoławczy winien był uchylić orzeczenie organu I instancji, nakazać usunięcie nieprawidłowości proceduralnych, przeprowadzenie postępowania dyscyplinarnego zgodnie z przepisami oraz wydanie prawidłowego rozstrzygnięcia w zakresie zarzucanego obwinionej czynu. Nie jest bowiem rolą strony domyślanie się, co organ miał na myśli i z jakiego powodu przypisano jej sprawstwo w zakresie czynu, którego się nie dopuściła i który nie został jej zarzucony. Istotnym naruszeniem przepisów postępowania było również dokonanie oceny materiału dowodowego z pominięciem jednego z kluczowych dowodów, tj. uzupełniających wyjaśnień obwinionej, które zawierały okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Odnosiły się one bowiem do wyjaśnienia przyczyn jej uprzedniego niestawiennictwa, które należy uznać za uzasadnione, jak również postawy rzecznika względem skarżącej oraz stanowiska strony na temat opinii jej bezpośredniego przełożonego odnośnie oceny wywiązywania się przez nią z obowiązków służbowych. W ocenie skarżącej włączenie do akt przedmiotowego postępowania pisemnego oświadczenia obwinionej jako dodatkowego materiału dowodowego rodziło po stronie organu postępowania dyscyplinarnego obowiązek rozważenia podnoszonych w nim okoliczności i dokonania oceny treści oświadczenia pod kątem rozstrzygnięcia w przedmiocie odpowiedzialności obwinionej za zarzucone przewinienie dyscyplinarne, czego organ I instancji nie uczynił. Zarzucono także, że zaskarżone orzeczenie dyscyplinarne nie zawiera prawidłowego uzasadnienia faktycznego i prawnego. Wskazano, że organ nie uwzględnił okoliczności, że obwiniona prowadzi na szeroką skalę działalność charytatywną, mającą pozytywny wydźwięk społeczny i wizerunkowy, z punktu widzenia korzystnego postrzegania Policji, a dotychczasowa postawa obwinionej pozwala przyjąć stanowisko, że zna ona zasady etyki zawodowej policjanta i z pewnością kieruje się nimi zarówno w codziennej służbie, jak i w życiu prywatnym. Podniesiono, że wyrażenie opinii, w sytuacji poczucia pokrzywdzenia, na stronie służącej ochronie praw i interesów policjantów, nie może być traktowane jako niezachowanie należytej ostrożności i naruszenie zasad etyki zawodowej. Podkreślono również, że w postępowaniu dyscyplinarnym, ściśle określonym ustawowo, niedopuszczalne jest opieranie się na poglądach i opiniach różnych osób. Natomiast organy obu instancji nie wykazały, w czym konkretnie miałoby się wyrażać zarzucone obwinionej negatywne podejście do zasad etycznych, brak poszanowania godności funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w G., brak dbałości o społeczny wizerunek Policji oraz narażenie na utratę zaufania do Policji. Organy w istocie nie ustaliły do jakiego grona odbiorców i jak szerokiej grupy społecznej dotarł wpis obwinionej. Nie wskazano też negatywnych następstw i konsekwencji zachowania obwinionej ani jego wagi w odniesieniu do odbioru społecznego, zarówno w mikroskali samej formacji, jak też w skali ogólnospołecznej. Organy oparły swoje przekonanie o szkodliwości wpisu jedynie o własną, subiektywną, nie popartą dowodami, opinię. Orzeczenie organu musi zaś zawierać wszystkie elementy przewidziane przez przepisy, poddawać się kontroli i pozwalać obwinionej na poznanie toku rozumowania organu, który doprowadził do wydania orzeczenia określonej treści. Jednocześnie zaznaczono, że niedopuszczalne jest prowadzenie postępowania dyscyplinarnego przez funkcjonariusza, który uprzednio ukarał obwinioną rzeczonymi mandatami karnymi, bowiem przesądza to o braku jego obiektywizmu w ocenie zachowania obwinionej.

W odpowiedzi na skargę organ odwoławczy wniósł o jej odrzucenie z uwagi na wniesienie po upływie terminu do jej wniesienia. W uzasadnieniu podniesiono, że orzeczenie organu odwoławczego zostało doręczone skarżącej 25 sierpnia 2020 r., natomiast pełnomocnikowi skarżącej orzeczenie 26 sierpnia 2020 r. Zgodnie bowiem z art. 135f ust. 6 u.o.P. orzeczenia wydane w toku postępowania dyscyplinarnego doręcza się obwinionemu oraz obrońcy. Jednocześnie wskazano, że skarga została wniesiona 25 września 2020 r. (data stempla pocztowego), a zatem po upływie ustawowego terminu do jej złożenia. Powołując się na orzecznictwo sądów administracyjnych, organ odwoławczy podniósł, że termin do wniesienia skargi należy liczyć od dnia doręczenia stronie rozstrzygnięcia, zaś ustanowienie pełnomocnika pozostaje bez znaczenia dla upływu tego terminu. W związku z powyższym, ostatnim dniem terminu do wniesienia skargi był dzień 24 września 2020 r.

W piśmie procesowym z 3 listopada 2020 r. pełnomocnik skarżącej wniosła o merytoryczne rozpoznanie skargi wobec braku podstaw do jej odrzucenia. Podniesiono, że skarżąca była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika w toku całego postępowania dyscyplinarnego. W celu realizacji zasady szybkości postępowania dyscyplinarnego przyjęto rozwiązanie, zgodnie z którym w razie doręczenia obwinionemu i obrońcy w różnych terminach pisma, od którego przysługuje odwołanie lub zażalenie, termin do złożenia odwołania lub zażalenia liczy się od dnia doręczenia, które nastąpiło wcześniej. Zasada ta nie ma zastosowania do liczenia terminu do wniesienia skargi do sądu administracyjnego na orzeczenie kończące postępowanie dyscyplinarne. Jeżeli więc obrońca otrzyma orzeczenie w późniejszym terminie niż obwiniony, należy stosować odpowiednio przepisy kodeksu postępowania karnego. Treść art. 140 k.p.k. obliguje, żeby termin ten liczyć od dnia doręczenia orzeczenia obrońcy, jako także uprawnionemu do otrzymania orzeczenia, a nie od daty doręczenia orzeczenia obwinionemu.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 1 ustawy z 25 lipca 2002 r. Prawo o ustroju sądów administracyjnych (tekst jednolity Dz.U. z 2019 r., poz. 2167 ze zm.) i art. 134 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (tekst jednolity Dz.U. z 2019 r., poz. 2325, dalej jako: p.p.s.a.), sąd administracyjny kontroluje legalność zaskarżonego rozstrzygnięcia administracyjnego, czyli jego zgodność z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa, obowiązującymi w dacie jego wydania, nie będąc przy tym związanym zarzutami i wnioskami skargi oraz powołaną podstawą prawną. Zgodnie z art. 145 § 1 pkt 1 p.p.s.a. sąd ma obowiązek uwzględnienia skargi i wyeliminowania z obrotu prawnego aktu administracyjnego, jeżeli stwierdzi naruszenie prawa materialnego, które miało wpływ na wynik sprawy lub naruszenie przepisów postępowania, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na wynik sprawy.

Rozpoznając wniesioną w niniejszej sprawie skargę Sąd uznał, że zasługuje ona na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności należy wyjaśnić, że przedmiotowa skarga została rozpoznana na posiedzeniu niejawnym w trybie art. 15 zzs4 ust. 3 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (tekst jednolity Dz.U. z 2020 poz. 1842 ze zm.), wobec uznania rozpoznania sprawy za konieczne w związku z koniecznością odwołania zaplanowanej rozprawy z uwagi na zaistnienie sytuacji szczególnej związanej z intensyfikacją rozwoju epidemii Covid-19.

Należy także wyjaśnić, że Sąd nie znalazł podstaw do uznania, że skarga została wniesiona z uchybieniem terminu do jej wniesienia. Wyjaśnić bowiem należy, że faktycznie w myśl art. 135f ust. 6 u.o.P. orzeczenia, postanowienia, zawiadomienia i inne pisma, wydane w toku postępowania dyscyplinarnego, doręcza się obwinionemu oraz obrońcy, jeżeli został ustanowiony. W razie doręczenia obwinionemu i obrońcy w różnych terminach pisma, od którego przysługuje odwołanie lub zażalenie, termin do złożenia odwołania lub zażalenia liczy się od dnia doręczenia, które nastąpiło wcześniej. Z treści tego przepisu wynika, że liczenie terminu od daty doręczenia, które nastąpiło wcześniej odnosi się wyłącznie do odwołania lub zażalenia, czyli środków zaskarżenia służących w postępowaniu dyscyplinarnym. Nie można zatem zasady tej odnosić do skargi wnoszonej do sadu administracyjnego. Zwrócić natomiast należy uwagę, że w myśl art. 135p ust. 1 u.o.P. w zakresie nieuregulowanym w niniejszej ustawie do postępowania dyscyplinarnego stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania karnego dotyczące porządku czynności procesowych, z wyjątkiem art. 117 i art. 117a, wezwań, terminów, doręczeń i świadków, z wyłączeniem możliwości nakładania kar porządkowych oraz konfrontacji, okazania, oględzin i eksperymentu procesowego. Regulacja dotycząca doręczeń zawarta jest w art. 140 Kodeksu postępowania karnego, zgodnie z którym jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, orzeczenia, zarządzenia, zawiadomienia i odpisy, które ustawa nakazuje doręczać stronom, doręcza się również obrońcom, pełnomocnikom i ustawowym przedstawicielom. Jak wskazano w postanowieniu Sądu Najwyższego z 21 kwietnia 2017 r. (sygn. akt VI KZ 3/17, Lex nr 2273877) w myśl zasady określonej w art. 140 k.p.k., orzeczenia, które ustawa nakazuje doręczać stronom, doręcza się również ich obrońcom i pełnomocnikom. Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych stanowiskiem, przyjmuje się w postępowaniu karnym, że w sytuacji doręczenia oskarżonemu i jego obrońcy w różnych terminach orzeczeń podlegających zaskarżeniu, termin do wniesienia środka zaskarżenia należy liczyć od daty późniejszego z dokonanych doręczeń, a nie dla każdego oddzielnie. Zasadę stosuje się odpowiednio w postępowaniu dyscyplinarnym.

W niniejszej sprawie zaskarżone późniejsze doręczenie orzeczenia pełnomocnikowi skarżącej miało miejsce w dniu 26 sierpnia 2020 r. W związku z tym złożenie skargi w dniu 25 września 2020 r. nastąpiło z zachowaniem terminu do jej wniesienia.

Przechodząc do meritum sprawy stwierdzić należy, że odpowiedzialność dyscyplinarna funkcjonariuszy Policji została kompleksowo uregulowana w rozdziale 10 u.o.P. W ramach ustawowych unormowań, uregulowany został zarówno zakres i zasady odpowiedzialności dyscyplinarnej, jak i zasady oraz tryb postępowania dyscyplinarnego. Przy czym – jak wskazano wyżej - w zakresie nieuregulowanym w ustawie do postępowania tego odpowiednio zastosowanie znajdują przepisy Kodeksu postępowania karnego (art. 135p. ust. 1 u.o.P.). Nie ulega także wątpliwości, że odpowiedzialność dyscyplinarna funkcjonariuszy policji uzasadniona jest szczególną rolą jaką w społeczeństwie spełnia Policja oraz zaufaniem publicznym do wykonywanych przez funkcjonariuszy policji działań. Istotą postępowania dyscyplinarnego policjantów jest natomiast odpowiedzialność funkcjonariusza za popełnienie czynu uchybiającego godności i obowiązkom wykonywania zawodu. Zgodnie bowiem z art. 132 ust. 1 u.o.P. policjant odpowiada dyscyplinarnie za popełnienie przewinienia dyscyplinarnego polegającego na naruszeniu dyscypliny służbowej lub nieprzestrzeganiu zasad etyki zawodowej. Zgodnie z art. 132a u.o.P. czyn stanowiący przewinienie dyscyplinarne może mieć zarówno charakter umyślny, jak i nieumyślny. Ustalenie umyślności bądź nieumyślności przewinienia dyscyplinarnego, warunkuje wystąpienie winy przy jego popełnieniu. Stopień winy nie przesądza o popełnieniu przewinienia dyscyplinarnego, ale może mieć wpływ na wymiar kary. Ponadto zgodnie z art. 135g u.o.P., dokonując ustaleń w zakresie popełnienia przewinienia dyscyplinarnego oraz rozstrzygając o jego popełnieniu, właściwe organy obowiązane są badać oraz uwzględniać okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść obwinionego, a jednocześnie niedające się usunąć wątpliwości winny rozstrzygać na jego korzyść. Oznacza to, iż w granicach swobodnej oceny dowodów, dokonane w sprawie ustalenia winny być oparte na wszechstronnej ocenie materiału dowodowego. Przy czym stosownie do art. 135e ust. 1 u.o.P. organ prowadzący postępowanie obowiązany jest do podjęcia wszelkich kroków niezbędnych do wyjaśnienia stanu faktycznego.

Konsekwencją ustalenia w toku postępowania dyscyplinarnego popełnienia przez funkcjonariusza policji przewinienia dyscyplinarnego, może być zastosowanie wobec niego środka dyscyplinarnego, w postaci kary dyscyplinarnej. Zauważyć należy, iż istnieje możliwość odstąpienia od ukarania, stosownie do art. 135j ust. 5 u.o.P., gdy stopień winy lub stopień społecznej szkodliwości przewinienia dyscyplinarnego dla służby nie jest znaczny, a właściwości i warunki osobiste policjanta oraz dotychczasowy przebieg służby uzasadniają przypuszczenie, że pomimo odstąpienia od ukarania będzie on przestrzegał dyscypliny służbowej oraz zasad etyki zawodowej. Przy czym także niewielki stopień zawinienia bądź społecznej szkodliwości czynu nie przesądza o uznaniu, iż popełniony czyn nie stanowił przewinienia dyscyplinarnego. W świetle art. 135j ust. 5 ustawy może on bowiem stanowić jedynie przesłankę odstąpienia od wymierzenia obwinionemu kary dyscyplinarnej, bądź też – stosownie do art. 134h ust. 1 u.o.P., może mieć wpływ na jej wymiar. Przepisy u.o.P. w określają również, w jakich okolicznościach można odstąpić od wszczęcia postępowania i przeprowadzić ze sprawcą przewinienia dyscyplinarnego udokumentowaną w formie notatki służbowej rozmowę dyscyplinującą, kiedy nie wszczyna się postępowania dyscyplinarnego, a wszczęte umarza. I tak, zgodnie z art. 132 ust. 4b u.o.P. stawy o Policji w przypadku czynu stanowiącego przewinienie dyscyplinarne mniejszej wagi przełożony dyscyplinarny może odstąpić od wszczęcia postępowania i przeprowadzić ze sprawcą przewinienia dyscyplinarnego udokumentowaną w formie notatki rozmowę dyscyplinującą.

Rodzaje kar przewidzianych za popełnienie przewinienia dyscyplinarnego określone zostały w art. 134 u.o.P. Ustalając katalog kar, ustawodawca nie określił jakiemu przewinieniu dyscyplinarnemu winna odpowiadać każda z nich. Brak w tym względzie przyporządkowania określonych przewinień lub naruszeń dyscypliny służbowej do poszczególnych kar wskazuje, iż wybór kary pozostawiony został uznaniu organu orzekającego o jej wymierzeniu. Skutkuje to swobodą organu w wyborze i zastosowaniu kar określonych w art. 134 u.o.P., co nie oznacza jednak, że w zakresie wymierzenia kary dyscyplinarnej organ może podejmować rozstrzygnięcie w sposób dowolny. Jest on bowiem związany w tym zakresie przepisami regulującymi postępowanie dyscyplinarne. Z tego też względu winien dokonywać oceny zasadności kary, na podstawie ustaleń w zakresie stanu faktycznego, stosownie do art. 134h ust. 1 u.o.P., który stanowi, iż wymierzona kara powinna być współmierna do popełnionego przewinienia dyscyplinarnego i stopnia zawinienia, w szczególności powinna uwzględniać okoliczności popełnienia przewinienia dyscyplinarnego, jego skutki w tym następstwa dla służby, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na obwinionym obowiązków, pobudki działania, zachowanie obwinionego przed popełnieniem przewinienia dyscyplinarnego i po jego popełnieniu oraz dotychczasowy przebieg służby. Obowiązany jest przy tym uwzględnić określone w art. 134h ust. 2 i 3 u.o.P. okoliczności przemawiające za zaostrzeniem wymiaru kary, jak okoliczności przemawiające za jej złagodzeniem. Podkreślenia przy tym wymaga, iż sądowa kontrola uznaniowości w zakresie wymierzenia kary dyscyplinarnej, sprowadza się wyłącznie do oceny czy organy przestrzegały reguł procedowania, w tym ustawowych dyrektyw wymiaru kar (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 31 stycznia 2014 r. sygn. akt I OSK 2687/12, dostępny i Internecie). Zatem Sąd uprawniony jest do kontroli, czy organ rozstrzygający zebrał i rozważył cały materiał dowodowy oraz czy na jego podstawie dokonał ustaleń stosownie do unormowań zawartych w przepisach ustawy, a także czy organ zastosował się do wytycznych dotyczących wymiaru kary, określonych w art. 134h u.o.P. (por. np. wyrok NSA z 23 kwietnia 2013 r., sygn. akt I OSK 709/13, wyrok NSA z 27 listopada 2015 r., sygn. akt I OSK 1134/14, dostępne w Internecie). Przy czym zauważyć należy, że gradacja kar dyscyplinarnych jest swego rodzaju stopniowaniem środków, jakie mogą być zastosowane w konkretnej sprawie. Wybór każdej z kar nie może być dowolny, ale uzasadniony i poparty konkretnymi argumentami, uwzględniającymi indywidualne właściwości samego obwinionego, a także indywidualny charakter przypisanego przewinienia dyscyplinarnego.

W ocenie Sądu w niniejszej sprawie w postępowaniu dyscyplinarnym zgromadzono kompletny materiał dowodowy, przy zachowaniu wymogów proceduralnych, określony w art. 134i oraz następnych u.o.P., w tym związanych z prawem skarżącej do obrony. Wprawdzie pełnomocnik skarżącej zakwestionowała brak włączenia do materiału dowodowego dodatkowych wyjaśnień skarżącej, ale w ocenie Sądu zasadne jest stanowisko organu odwoławczego, że samo dołączenie ich do akt spowodowało konieczność ich uwzględnienia przez organ orzekający. Natomiast nie budzi zastrzeżeń okoliczność, nie kwestionuje tego zresztą sama skarżąca, że dokonała ona przypisywanych je wpisów na stronie internetowej. Wątpliwości budzi jednak kwestia oceny zachowania skarżącej jako naruszającego zasady etyki zawodowej, a także kwestia wymiaru kary zgodnie z ustawowymi dyrektywami.

Podnieść przede wszystkim należy, że w niniejszej sprawie skarżąca co najwyżej dopuściła się naruszenia zasad etyki zawodowej, a nie dyscypliny służbowej, co przyznał także organ odwoławczy. W związku z tym słuszny jest zarzut skarżącej, że nieprawidłowo organ I instancji wymierzył jej karę za naruszenie dyscypliny służbowej. W tym zakresie nie sposób podzielić poglądu organu odwoławczego, który potraktował to jako niezamierzoną pomyłkę. Rozstrzygnięcie organu w tym zakresie determinuje kwestię przypisanego skarżącej przewinienia dyscyplinarnego i nie może ono dotyczyć innego przewinienia dyscyplinarnego niż to, co do którego toczyło się postępowanie. Ponadto orzeczenie dyscyplinarne pozostaje w aktach sprawy policjanta do momentu zatarcia kary dyscyplinarnej, a w związku z tym okoliczność ta może mieć wpływ na późniejszą ścieżkę zawodową policjanta. Jednakże przede wszystkim, zdaniem Sądu, ani organ I instancji, ani organ odwoławczy nie wykazały w sposób jednoznaczny i przekonywujący, że wpisy dokonane przez skarżącą rzeczywiście naruszają § 23 Zasad etyki, zgodnie z którym policjant powinien dbać o społeczny wizerunek Policji jako formacji, w której służy i podejmować działania służące budowaniu zaufania do niej. Nie ulega przy tym wątpliwości, co zresztą wskazano wyżej, że z związku ze szczególną rolą jaką Policja spełnia w społeczeństwie, na funkcjonariuszach ciążą określone ograniczenia związane z ich zachowaniem nie tylko w czasie pełnienia obowiązków służbowych, ale także poza służbą. Podkreślić także należy, że funkcjonariusz, jak każdy obywatel, podlega odpowiedzialności określonej w przepisach prawa, w tym za wykroczenia. W tym kontekście stwierdzić należy, że kontestowanie przez skarżącą faktu ukarania jej mandatem karnym za wykroczenie drogowe jest co najmniej niestosowne i nieprzemyślane. Jednakże podnieść należy, że ocena organu, że wpisy skarżącej związane z tym faktem naruszyły społeczny wizerunek Policji jako formacji, została oparta wyłącznie o subiektywny odbiór tych wpisów przez przełożonych skarżącej oraz osobę, która zgłosiła ten fakt. Natomiast nawet świadkowie przesłuchiwani w toku postępowania dyscyplinarnego przedstawiali różne opinie w tej kwestii. Nie bez znaczenia jest także fakt, że wprawdzie wpis został dokonany na portalu społecznościom w Internecie, ale na profilu Zarządu Głównego NSZZP, gdzie – jak wynika z wyjaśnień skarżącej – policjanci wyrażają swoje opinie w różnych kwestiach, w tym przede wszystkim w sprawach związanych ze służbą. O ile zatem jest to forum, na którym policjanci mogą się wypowiadać w swoich sprawach zawodowych, to też w ocenie Sądu należy dopuścić szerszą możliwość wypowiedzi w granicach dozwolonej krytyki. Zresztą, – jak twierdzi skarżąca – były tam zamieszczane o wiele bardziej krytyczne wpisy, za które ich autorzy nie ponosili żadnej odpowiedzialności. Wskazać także należy, że w ocenie organu treści publikowane na przedmiotowej stronie mogą dotrzeć do nieokreślonej liczbyy osób. Jednakże powszechnie wiadomo, że dostęp do niektórych treści zamieszczanych na profilu facebookowym może być ograniczony poprzez konieczność zalogowania się, a w związku z tym ta ogólna dostępność może być znacznie ograniczona.

Nawet jednak, gdyby przyjąć że skarżąca dopuściła się naruszenia Zasad etyki, to w ocenie Sądu wymierzając karę nagany organ nie wskazał, jakie konkretnie okoliczności wziął pod uwagę przy jej wymiarze. Nie wystarczy bowiem jedynie przytoczenie ustawowych dyrektyw wymiaru kary, lecz niezbędne jest ich skonkretyzowanie w odniesieniu do funkcjonariusza, któremu kara jest wymierzana. Poza tym w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia brak jest nie tylko odniesienia się do zasadności wymierzenia konkretnej kary dyscyplinarnej, ale także brak rozważenia przesłanek ewentualnego odstąpienia od wymierzenia kary, bądź też umorzenia postępowania na podstawie art. 132 ust. 4b u.o.P. Takiego wymogu nie spełnia bowiem lakoniczne stwierdzenie, że organ nie znalazł podstaw do ich zastosowania. Należy przy tym zwrócić uwagę, że w orzecznictwie sądowoadministracyjnym przyjmuje się, że przewinienia dyscyplinarne, mające charakter incydentalny, obiektywnie niezamierzone, które nie wynikają ze złej woli funkcjonariusza, mogą być kwalifikowane jako przypadki mniejszej wagi (por. wyrok WSA w Olsztynie z 10 grudnia 2013 r., sygn. II SA/Po 867/13, wyrok WSA w Warszawie z 9 lutego 2012 r., sygn. II SA/Wa 2173/11, dostępne w Internecie). Z wyjaśnień skarżącej wynika, że jej wpis nie był przejawem braku dbałości o wizerunek Policji i że, gdyby wiedziała, że jej wpis zostanie tak negatywnie oceniony przez przełożonych, to by go nie zamieściła. Okoliczności te nie były jednak rozważane przez organ. Ponadto organy nie odniosły się także do zachowania skarżącej przed popełnieniem przewinienia dyscyplinarnego i nie wzięły pod uwagę dotychczasowego przebiegu służby, podczas gdy ustawodawca nakazuje uwzględniać te okoliczności przy wymiarze kary. Niedostatecznie i wybiórczo także rozważyły okoliczności mające wpływ na wymiar kary, zupełnie pomijając wskazywane przez skarżącą okoliczności mogące przemawiać na jej korzyść. Przy czym, jak wskazano wyżej, Sąd krytycznie ocenia postawę skarżącej wobec ukarania jej mandatem karnym. Jednakże przedmiotem postępowania dyscyplinarnego w niniejszej sprawie nie było naruszenie dyscypliny służbowej związanej z wykroczeniem drogowym, lecz zamieszczony wpis w Internecie, którego odbiór jest co najmniej dyskusyjny. W związku z tym organ powinien wszechstronnie i przekonująco wyjaśnić, dlaczego uznał, że jest to przewinienie dyscyplinarne i z jakich względów uznał, że zasługuje ono na wymierzenie kary wskazanej w orzeczeniu dyscyplinarnym, czy też dlaczego nie zasługuje na ewentualne odstąpienie od wymierzenia kary dyscyplinarnej.

Organ winien zatem ponownie przeprowadzić postępowanie mając na względzie powyższe wskazania Sądu, zaś wydane orzeczenie powinien uzasadnić w sposób umożliwiający jego sądową kontrolę.

W tym stanie rzeczy Sąd, na podstawie art. 145 § 1 pkt 1 lit. a) i c) p.p.s.a., orzekł jak w pkt I sentencji wyroku. O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 200 w zw. z art. 205 § 2 p.p.s.a., uwzględniając wysokość opłaty skarbowej za złożenie dokumentu stwierdzającego pełnomocnictwo oraz wynagrodzenie pełnomocnika skarżącego ustalone stosownie do § 14 ust. 1 pkt 1 lit. c rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015r. poz. 1800 ze zm.).



Powered by SoftProdukt