drukuj    zapisz    Powrót do listy

6136 Ochrona przyrody, Ochrona przyrody, Inne, Uchylono zaskarżoną decyzję, IV SA/Wa 1755/14 - Wyrok WSA w Warszawie z 2014-11-26, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

IV SA/Wa 1755/14 - Wyrok WSA w Warszawie

Data orzeczenia
2014-11-26 orzeczenie nieprawomocne
Data wpływu
2014-09-01
Sąd
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie
Sędziowie
Agnieszka Wójcik /sprawozdawca/
Beata Sobocha /przewodniczący/
Krystyna Napiórkowska
Symbol z opisem
6136 Ochrona przyrody
Hasła tematyczne
Ochrona przyrody
Sygn. powiązane
II OSK 776/15 - Wyrok NSA z 2016-12-20
Skarżony organ
Inne
Treść wyniku
Uchylono zaskarżoną decyzję
Powołane przepisy
Dz.U. 2000 nr 98 poz 1071 art. 7, art. 8, art. 77 § 1 art. 107 § 3
Ustawa z dnia 14 czerwca 1960 r.- Kodeks postępowania administracyjnego - tekst jednolity
Dz.U. 2002 nr 153 poz 1270 art. 145 § 1 pkt 1 lit. c
Ustawa z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.
Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w składzie następującym: Przewodnicząca sędzia WSA Beata Sobocha, Sędziowie sędzia WSA Krystyna Napiórkowska, sędzia WSA Agnieszka Wójcik (spr.), Protokolant sekr. sąd. Julia Durka, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 26 listopada 2014 r. sprawy ze skargi M. S. na decyzję Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z dnia [...] czerwca 2014 r. nr [...] w przedmiocie zezwolenia na jednorazowe zniszczenie tamy 1. uchyla zaskarżoną decyzję; 2. zasądza od Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska na rzecz skarżącego M. S. kwotę 200 (dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania sądowego.

Uzasadnienie

Decyzją z dnia [...] czerwca 2014r. Nr [...] Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska, po rozpatrzeniu odwołań Nadleśniczego Nadleśnictwa K. oraz M. S. i A. L., utrzymał w mocy decyzję Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w O. z dnia [...] lutego 2014 r., znak: [...], zezwalającej na jednorazowe zniszczenie 1 tamy utworzonej przez bobry na rowie melioracyjnym, wchodzącym w skład działki o numerze ewidencyjnym [...], obręb [...], gmina D., na workach z piaskiem i w ich bezpośrednim sąsiedztwie, w celu usunięcia worków z piaskiem blokujących odpływ wody w rowie i osuszenia terenu, na którym stoi słup energetyczny linii średniego napięcia 15 kv.

W uzasadnieniu organ przedstawił stan faktyczny i prawny sprawy wskazując, że wnioskiem z dnia 25 lipca 2013 r. (data wpływu 29.07.2013 r.), znak: [...], Nadleśniczy Nadleśnictwa K. zwrócił się do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w O. - dalej: "RDOŚ w O." o wydanie zezwolenia na zniszczenie 1 tamy utworzonej przez bobry na workach jutowych ułożonych na rowie melioracyjnym wchodzącym w skład działki o numerze ewidencyjnym [...], obręb [...], gmina D. Swój wniosek Nadleśniczy uzasadnił tym, że przetamowanie powoduje utrzymywanie się wysokiego poziomu wody w miejscu występowania słupa energetycznego, co uniemożliwia prawidłowe prowadzenie eksploatacji linii energetycznej i może zagrażać bezpieczeństwu ludzi.

Decyzją z dnia [...] sierpnia 2013 r., RDOŚ w O. zezwolił Nadleśniczemu Nadleśnictwa K. na jednorazowe zniszczenie przedmiotowej tamy, określając jednocześnie warunki wykonania wnioskowanej czynności m.in.: rozebranie tamy nastąpi w sposób, który zapewni osuszenie terenu wokół słupa w promieniu 2 m, wskazanie konkretnej osoby dokonującej rozebrania.

Na skutek rozpoznania odwołań wniesionych od powyższej decyzji, decyzją z dnia [...] grudnia 2013 r., Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska, uchylił zaskarżoną decyzję w całości i przekazał sprawę do ponownego rozstrzygnięcia RDOŚ w O.

Jednocześnie GDOŚ wskazał, że Organ I instancji rozpatrując ponownie sprawę, powinien w szczególności:

wezwać wnioskodawcę do uzupełnienia wniosku o wskazanie miejsca i czasu wykonania czynności, oraz wynikających z tego zagrożeń,

przeanalizować możliwość regulacji wody w zbiorniku do poziomu pozwalającego na osuszenie terenu w odległości bezpiecznej od słupa energetycznego, uwzględniając jednocześnie potrzebę zachowania wartości przyrodniczych przedmiotowego terenu oraz sformułować warunek rozbiórki tamy w taki sposób, aby decyzja była wykonalna,

znieść warunek dotyczący podmiotu wykonującego czynność,

uzyskać informacje o czasie i kosztach niezbędnych do przebudowy linii energetycznej, w sposób umożliwiający zlikwidowanie zagrożenia, jakie stwarza słup stojący w wodzie, że w celu rozstrzygnięcia czy istnieje rozwiązanie alternatywne do planowanych działań.

W dniu [...] lutego 2014 r. decyzją znak: [...], RDOŚ w O. zezwolił Nadleśniczemu Nadleśnictwa K. na zniszczenie 1 tamy, utworzonej przez bobry na rowie melioracyjnym, wchodzącym w skład działki o numerze ewidencyjnym [...], obręb [...], gmina D., na workach z piaskiem i w ich bezpośrednim sąsiedztwie, w celu usunięcia worków z piaskiem blokujących odpływ wody w rowie i częściowego spuszczenia wody z istniejącego rozlewiska, co doprowadzić ma do osuszenia terenu, na którym stoi słup energetyczny linii średniego napięcia 15 kv. Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności.

Odwołania od te decyzji wnieśli: Nadleśniczy Nadleśnictwa K. oraz M. S. i A. L.

Rozpoznając ponownie sprawę organ II instancji wskazał, że zezwolenie z zakresu ochrony gatunkowej na odstępstwo od zakazu niszczeniu tam bobrowych, na terenie danego województwa, wydaje właściwy terytorialnie regionalny dyrektor ochrony środowiska (art. 56 ust. 2 pkt 1 w związku z art. 52 ust. 1 pkt 8 uoop). Zgodnie z art. 56 ust. 2 oraz ust. 4 uoop zezwolenie to może być wydane jedynie, w przypadku braku rozwiązań alternatywnych do planowanych działań, jeżeli nie będą one szkodliwe dla zachowania we właściwym stanie ochrony dziko występujących populacji chronionych gatunków roślin, zwierząt lub grzybów, oraz w przypadku zaistnienia jednej z przesłanek wskazanych w art. 56 ust 4 pkt 1-7 uoop, w tym jeśli leży to w interesie zdrowia lub bezpieczeństwa powszechnego lub wynika ze słusznego interesu strony. Mając na uwadze zgłaszane wątpliwości i zastrzeżenia zawarte w odwołaniu M. S. i A. L., w zakresie tego, czy istniała podstawa do wydania przez RDOŚ w O. zaskarżonej decyzji, tj. istniał przedmiot, do którego odnosi się decyzja - tama bobrowa, organ wskazał, że przewaga na przedmiotowym terenie drzew i krzewów niepreferowanych przez bobra nie musi oznaczać od razu nieprzychylnych warunków dla bytowania tego gatunku. Istotnym jest nie tyle proporcja gatunków preferowanych przez bobra do gatunków nieużytkowanych, co sama ilość roślin stanowiących właściwy jego pokarm. Na przedmiotowym terenie, jak podnieśli skarżący, przeważają drzewa i krzewy niekoniecznie preferowane przez bobry (olsza czarna), ale jednocześnie występują gatunki, które stanowią odpowiednią bazę pokarmową. Gdyby teren ten absolutnie nie nadawał się do bytowania osobników tego gatunku, nie doszłoby do zbudowania przez bobry żeremi oraz tamy bobrowej (uzupełnionej workami z piaskiem). Istnienie tych elementów w świetle zgromadzonego materiału dowodowego nie budzi żadnych wątpliwości. Występowanie żeremi nie zakwestionowała żadna ze stron. Również w przywołanym przez strony piśmie z dnia [...] listopada 2012 r., odmawiającym wypłaty odszkodowania za szkody powodowane przez bobry, wyraźnie wskazano: "na obszarze wokół przetamowania nie stwierdzono śladów mogących bezsprzecznie wskazywać na stałe jego zasiedlenie przez bobry. Ekspertyza nie wyklucza, że bobry mogą sporadycznie przebywać na terenie rozlewiska". W piśmie tym faktycznie wyrażono opinie, że tama mimo wyglądu przypominającego tamę bobrową, nie została wykonana przez bobry. Nie oznacza to jednak, że w kolejnych latach nie mogło dojść do nadbudowania sztucznie wybudowanej tamy przez bobry. Należy zdawać sobie sprawę z tego, że bobry wykorzystują swój areał osobniczy w nierównomierny sposób. Istnieje centrum ich występowania, które stanowi około 30- 40% areału, pozostała część jest wykorzystywana sezonowo (głównie wiosna, późne lato, jesień). Dlatego przedmiotowy teren należy uznać za obszar sporadycznie wykorzystywany przez bobry. W tym miejscu należy zauważyć, że wspomniany brak na rozlewisku magazynów żerowych nie jest niczym dziwnym, gdyż budowane są one głównie w ww. centrum terytorium rodziny bobrzej, które, jak wskazują wszystkie przesłanki, nie jest zlokalizowane na rozlewisku (wykorzystywanym sezonowo).

Podnoszona przez M. S. i A. L. kwestia występowania darni może być związana z faktem, że tama jest obiektem wieloletnim, który zarósł trawą i roślinnością szuwarową, co potwierdzają informacje zawarte w protokole ze spotkania, które odbyło się dnia [...] sierpnia 2013 r. Podnoszone kwestie udziału w tamie gałęzi ściętych przez ludzi nie wykluczają absolutnie tego, iż analizowana tama została nadbudowana przez bobry, a elementy obce znalazły się w niej na skutek dodatkowych działań prowadzonych przez ludzi. GDOŚ daje wiarę materiałowi, który został zgromadzony w wyniku wizji, jaka miała miejsce w dniu [...] kwietnia 2013 r., w której uczestniczył prof. P. J. - specjalista zajmujący się biologią przedmiotowego gatunku, będący autorem wielu publikacji w tym zakresie. Protokół z dnia [...] października 2012 r., na który powołują się skarżący, powstał w ramach prowadzonego przez Urząd Gminy D. postępowania zmierzającego do nakazania władającemu gruntem przywrócenia stanu poprzedniego wody na gruncie, tj. na działce nr [...], obręb [...]. Protokół wydaje się przedstawiać mniejszą wartość z uwagi na fakt, że brak było podczas wizji niezależnego eksperta o bardzo dużej wiedzy w zakresie biologii, jakim jest ww. P. J. Ponadto warto zauważyć, że wydane w ramach tego postępowania rozstrzygnięcie było uchylone przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze decyzją z dnia [...] sierpnia 2013 r. z uwagi m.in. na brak wyczerpującego zebrania i rozpatrzenia całości materiału dowodowego.

W protokole sporządzonym podczas wizji, jaka miał miejsce w dniu [...] kwietnia 2013 r., wskazano: "nadbudowana część tamy na workach jutowych na charakter typowy dla budowli budowanej przez bobry; część elementów występujących w tamie ma charakter nietypowy dla tam bobrowych (gałęzie nie ścięte przez bobry); przy tamie wyczuwalny jest zapach stroju bobrowego". Ponadto stwierdzono "poniżej tamy na workach, na cieku wodnym kolejną tamę o szerokości ok. 1,5 m" oraz liczne pozarywane nory. Zaznaczyć jednocześnie należy, że "po drugiej stronie rowu stwierdzono żeremie bobrowe, które w porównaniu do okresu poprzedniego (października 2012) ma ślady aktualnego wykorzystywania (obudowane mułem i gałęziami)". Wokół żeremi był wyczuwalny zapach stroju bobrowego.

Natomiast w dniu [...] stycznia 2014 rM podczas przeprowadzonej wizji w terenie, nie obserwowano oznak, które świadczyłyby o stałej obecności bobrów. Wszystkie wyżej wymienione argumenty wskazują, zdaniem organu, że przedmiotowy teren jest aktualnie okresowo wykorzystywany przez bobry oraz występują na rozlewisku i w jego sąsiedztwie liczne ślady bytowania tego gatunku. Problematyczna tama powstała w wyniku ułożenia worków z piaskiem na odcinku części zniszczonej tamy bobrowej. Następnie bobry pojawiły się i nadbudowały tamę na workach. Faktem jest, że w tamie znajdują się również elementy, które nie zostały wbudowane przez bobry (gałęzie ścięte przez ludzi). Nie zmienia to jednak faktu, że tama znajdująca się na workach jest tworem borów, uzupełnionym w niewyjaśnionych okolicznościach częściowo gałęziami nieściętymi i przytransportowanymi przez osobniki tego gatunku.

Z uwagi na zagrożenie, jakie stwarzało podtopienie słupa energetycznego wodą, niezbędnym było rozebranie części worków z piaskiem zgromadzonych w przedmiotowym miejscu, na których znajduje się nadbudowana tama bobra. Dlatego też niezbędnym stało się uzyskanie zezwolenia na zniszczenie nadbudowanej przez bobry tamy, ze względu na fakt, że czynność ta jest zakazana w myśl przepisów uoop. (art. 52 ust. 1 pkt 8 uoop). Jednocześnie wskazać należy, że nie ma znaczenia czy tama bobrowa jest aktualnie wykorzystywana przez bobry, gdyż obowiązujący zakaz dotyczy niszczenia każdej tamy bobrowej. Podkreślono, że wniosek Nadleśniczego Nadleśnictwa K. z dnia 25 lipca 2013r., znak: [...], dotyczył zniszczenia tamy bobrowej i został uzasadniony pilną potrzebą likwidacji niebezpieczeństwa dla życia ludzkiego, wynikającego z faktu zalania wodą betonowego słupa energetycznego stanowiącego element linii średniego napięcia. Słup ten w wyniku długiego zalania wodą uległ przyspieszonemu częściowemu zużyciu. Utrzymywanie dłużej takiego stanu rzeczy, mogłoby spowodować uszkodzenie słupa, prowadzące do jego wywrócenia oraz porażenia prądem osób znajdujących się w sąsiedztwie rozlewiska. Z tego też powodu RDOŚ w O. słusznie nadał rygor natychmiastowej wykonalności zaskarżonej decyzji, uznając, że wnioskowana czynność jest niezbędna ze względu na ochronę zdrowia lub życia ludzkiego (art. 108 kpa). Jednocześnie wskazał, że zaistniałe zagrożenie wypełnia przesłankę, o której mowa w art. 56 ust. 4 pkt 3 uoop tj. planowane działania leżą w interesie zdrowia lub bezpieczeństwa powszechnego. Należy również uznać za zasadne wskazanie przez organ I instancji przesłanki wymienionej w art. 56 ust. 4 pkt 7 uoop, która odnosi się do podejmowania wnioskowanych działań ze względu na słuszny interes strony, w tym przypadku wnioskodawcy, który został zobligowany do rozwiązania zaistniałego problemu przez [...] S.A. Oddział w O. W przedmiotowej sprawie, jak słusznie zauważył RDOŚ w O., brak jest rozwiązań alternatywnych do wnioskowanych działań. Rozpatrywane rozwiązanie polegające na przebudowie linii energetycznej i przesunięciu przedmiotowego słupa poza obręb rozlewiska, może mieć zastosowanie, ale jedynie w długiej perspektywie czasu - min. 15 m-cy. Biorąc pod uwagę istniejące zagrożenie dla życia ludzkiego nie stanowi ono racjonalnej alternatywy dla wnioskowanych działań.

Odnosząc się do zarzutu Nadleśniczy Nadleśnictwa K. wskazującego na niewykonalność decyzji z uwagi na niemożliwość osuszenia terenu wokół słupa bez osuszenia całego "sztucznego rozlewiska powstałego w wyniku przetamowania wody"., organ wskazał, że jak wynika z kontroli wykonania zaskarżonej decyzji (protokół z dnia [...] lutego 2014 r. wraz z dokumentacją fotograficzną), wykonanie działania polegającego na częściowym spuszczeniu wody z rozlewiska i osuszeniu sąsiedztwa słupa energetycznego (brak jego podtopienia i tym samym wyeliminowanie dalszej możliwości jego korozji) było możliwe. Tym samym wyeliminowano zagrożenie, jakie było podstawą wniosku Nadleśniczego Nadleśnictwa K. o wydanie odstępstwa od zakazu niszczenia tamy bobrowej. Jednocześnie zaznaczył, że rozlewisko jest obszarem cennym przyrodniczo z uwagi na zasiedlenie go przez gatunki chronione, takie jak: wydra, gągoł, żuraw, czapla siwa, perkoz dwuczuby, łabędź niemy, potrzos, brzęczka, zimorodek, kormoran czarny, żaba moczarowa, ropucha szara, piskorz oraz okresowo bóbr europejski. Wymienione gatunki związane są ze środowiskiem wodnym i wodno-błotnym. Całkowite osuszenie zbiornika spowodowałoby negatywny wpływ na przedmiotowe gatunki z uwagi na całkowite zniszczenie ich siedliska w przedmiotowym miejscu oraz mogłoby spowodować oddziaływanie szkodliwe dla zachowania we właściwym stanie ochrony wybranych gatunków zwierząt. Podkreślono, że rozlewisko, jak również otaczające go tereny, położone jest w granicy Obszaru Chronionego [...], na którym obowiązuje zakaz zmiany stosunków wodnych, jeżeli służą innym celom niż ochrona przyrody lub zrównoważone wykorzystanie użytków rolnych i leśnych oraz racjonalna gospodarka wodna lub rybacka oraz zakaz likwidowania naturalnych zbiorników wodnych, starorzeczy i obszarów wodno-błotnych. Mając na uwadze naturalny charakter tego zbiornika, który został dodatkowo spiętrzony przez bobry oraz częściowo w wyniku działalności człowieka (odbudowa fragmentu tamy bobrowej zniszczonego w nieokreślonych okolicznościach), dokonanie osuszenia całego rozlewiska byłoby złamaniem zakazów obowiązujących na ww. obszarze chronionego krajobrazu. Ponadto zaznaczyć należy, że wyjątek od zakazu zmian stosunków wodnych dotyczy zrównoważonego wykorzystania 4 użytków rolnych. Jednak w analizowanym przypadku trudno uznać, że odstępstwo to ma zastosowanie z uwagi na fakt, że gospodarka rolna na przedmiotowym terenie została już dawno porzucona, w wyniku czego wytworzyły się ekosystemy stanowiące ważne siedlisko zwierząt objętych ochroną gatunkową, a na części obszaru nigdy nie była prowadzona na co mogą wskazywać zapisy ewidencji gruntów (część terenów widnieje jako nieużytki).

Jednocześnie odnosząc się do zarzutów stawianych przez skarżących w kontekście ustawy Prawo Wodne, wskazać należy, że z uwagi na stan urządzenia wodnego (jego niefunkcjonowanie przez wiele lat), oraz zakres prac proponowanych do wykonania przez Nadleśniczego Nadleśnictwa K. (wyrównanie dna i ścian rowu, usunięcie naniesionego materiału mułu), sugerowane przez wnioskodawcę działania nie są związane z bieżącą 4 konserwacją, ale z odbudową praktycznie nieistniejącego rowu.

Ponadto organ wskazał, że sugerowane przez Nadleśniczego Nadleśnictwa K. prace, zmierzające w praktyce do osuszenia całego rozlewiska, wymagałyby dodatkowo uzyskania decyzji ustalającej warunki prowadzenia robót zgodnie z art 118 uoop. Choć zaznaczyć należy, że w kontekście zakazów obowiązujących na terenie obszaru chronionego krajobrazu, ich wykonanie oznaczałoby złamanie zakazów obowiązujących na tym obszarze. Nie można zgodzić się ze stwierdzeniem Nadleśniczego Nadleśnictwa K., że RDOŚ w O. próbuje zalegalizować sztuczny zbiornik wodny nielegalnie utworzony przez K. Z., gdyż zbiornik ten istnie już od wielu lat i istniał przed działaniami podejmowanymi przez niego, co potwierdza dokumentacja mapowa. Wskazana przez skarżącego osoba nie przyczyniła się do powstania rozlewiska, a jedynie dokonała uzupełnienia workami z piaskiem części zniszczonej, w niewyjaśnionych okolicznościach, tamy bobrowej, co wyraźnie potwierdzają fotografie znajdujące się w materiale dowodowym sprawy. Jednocześnie trudno zgodzić się ze stwierdzeniem, że doszło do niszczenia i uszkadzania urządzeń wodnych (art. 65 ust. 1 ustawy Prawo wodne), gdyż w praktyce od wielu lat rów nie pełnił już swojej pierwotnej funkcji z uwagi na zamulenie powstałe w wyniku braku bieżącej konserwacji i istniejących na nim budowli bobrowych. Wskazany przez Nadleśniczego Nadleśnictwa K. art. 29 ustawy Prawo wodne stał się podstawą rozstrzygnięcia Wójta Gminy D. z dnia [...] stycznia 2014 r., znak: [...], uchylonego przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze w O. decyzją z dnia [...] kwietnia 2014 r., znak: [...]. Uchylenie decyzji wynikało m.in. z faktu, iż nie określono w niej stanu poprzedniego poziomu wód, a tym samym nie uzasadniono w stopniu wystarczającym, że istotnie doszło do zmiany poziomu wód, a zmiana ta miała szkodliwy wpływ na grunty sąsiednie.

Zarzut Nadleśniczego Nadleśnictwa K., iż tama zbudowana przez K. Z. spowodowała obniżenie poziomu wody i degradację siedlisk przyrodniczych w obrębie sąsiadującego z rozlewiskiem jeziora, nie został poparty przez skarżącego żadnym dowodem. Woda wypływająca z rozlewiska zasila sąsiednie jezioro, o które prawdopodobnie chodzi skarżącemu. Nie doszło na skutek działań K. Z. do przekierowania spływu wód poza obręb sąsiedniego jeziora, dlatego sugerowanie obniżenia poziomu wody w sąsiednim jeziorze uznać należy za niezasadne. Prawdopodobnie skarżącemu mogło chodzić o to, że większa ilość wody zatrzymywana w rozlewisku może powodować, iż woda nie dociera do jeziora. Dokumentacja zdjęciowa wyraźnie wskazuje jednak, że taka sytuacja nie ma miejsca. Biorąc pod uwagę powyższe, argument ten uznać należy za niezasadny. Należy dostrzec natomiast, że rozlewisko pozwala na zwiększenie ilości zakumulowanej wody opadowej w sąsiedztwie jeziora i tym samym sprzyja utrzymaniu podniesionej wilgotności terenów przyległych do jeziora, co szczególnie pozytywnie może wpływać na poziom wód jeziora w okresie suszy.

Skargę na powyższą decyzję wniósł do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Pan M. S., zarzucając zaskarżonej decyzji naruszenie:

- Art. 11 k.p.a poprzez niedostateczne wyjaśnienie przesłanek "którymi kierował się organ przy załatwianiu sprawy, pominięcie milczeniem niektórych dowodów zgromadzonych w sprawie oraz nie odniesienie się do wszystkich istotnych faktów dla sprawy

• Art. 7 k.p.a w zw. z art.80 k.p.a poprzez nie podjęcia wszystkich czynności niezbędnych do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz prawnego, błędną, ocenę zebranego materiału dowodowego, brak osiągnięcia prawdy obiektywnej, dopuszczenie dowodów sprzecznych z prawem, brak oceny dowodów pod względem legalności

•Art. 17 w zw. z art. 19 i 20 k.p.a poprzez błędne przyjęcie " że Regionalny Dyrektor

Ochrony środowiska jest organem właściwym do rozpatrywania spraw z zakresu prawa wodnego

Art.8 k.p.a poprzez nierówne traktowanie wszystkich uczestników postępowania, brak szacowania słuszności interesów jednostkowych

Art. 107 k.p.a poprzez sporządzenie nie wyczerpującego uzasadnienia faktycznego i prawnego podjętego rozstrzygnięcia

Art. 136 k.p.a poprzez nie wykorzystanie przysługującemu organowi II instancji uprawnienia do przeprowadzenia postępowania uzupełniającego

Art. 138 k.p.a poprzez nie zweryfikowanie przesłanek do wydania decyzji kasacyjnej

Art.64 w zw. z art.64b ustawy prawo wodne poprzez błędne przyjęcie iż nie było konieczne przywrócenie urządzenia wodnego do prawidłowego stanu oraz " że podjęte prace nie spełniały definicji "konserwacji"

Art.65 ustawy prawo wodne poprzez niewłaściwą ocenę braku naruszenia ustawowych zakazów

Art.64a ust.5 w zw. z art.9 ust2 pkt.2 oraz art.64b i art.77 poprzez naruszenie właściwości organów wodnoprawnych do wydania rozstrzygnięć w sprawie o przywrócenie urządzenia wodnego do poprzedniego stanu oraz jego należytych funkcji.

Art. 118 ustawy o ochronie przyrody poprzez błędne przyjęcie, iż prace dot. rowu melioracyjnego wchodzą w zakres ustawowego zakazu tudzież wymagają konieczności uzyskania zezwolenia oraz, że stanowią ingerencję w stan chronionego obiektu.

Skarżący domagał się uchylenia decyzji organu II instancji oraz zgodnie przepisem art.135 p.p.sa uchylenia decyzji organu I instancji.

W uzasadnieniu skargi strona skarżąca podkreśliła m.in, że Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska uchybił obowiązkowi wynikającemu z art 8 k.p.a. Pominął bowiem liczne dowody wskazujące, że K. Z. bezprawnie dokonał piętrzenia wody rzucając worki na rów melioracyjny, co spowodowało ,że w sposób niewłaściwy ocenił całą badaną sprawę. Skarżący podkreślił, że sam organ II instancji uznał rzucenie worków, jako naruszenie zakazu tj. zmiany stosunku wodnych ustanowionym w rozporządzeniu nr [...] Wojewody. W takim stanie rzeczy przyznanie zbyt dużej wagi do dowodu wskazywanych przez Pana K. Z. spowodowało nierówną pozycję procesową stron postępowania. Warto zwrócić uwagę, iż Sąd Rejonowy w O. badający sprawę M. S. odnośnie próby rozebrania pierwszej tamy z worków wskazał, że działania obwinionego miały na celu przywrócenie stanu zgodnego z prawem a poddał pod wątpliwość interesy i działanie K. Z., który opierając się na wiadomości elektronicznej od RDOS dopuścił się naruszenia obowiązujących norm prawa, (zał.3).

Wskazał, że organ ma obowiązek wskazania dlaczego dana opinia, dowód jest dla niego wiarygodny, wiążący oraz jaki ma wpływ na rozstrzygnięcie. Wskazując na naruszenie art.7 w zw. z art.80 k.p.a, strona wskazała, że nie można zgodzić się z twierdzeniami ,organów że stosunki wodne na tym terenie są ukształtowane i trwałe a działania K. Z. nie spowodowały istotnych zmian na tym terenie. Patrząc na sprawę chronologicznie to podczas wizji lokalnej w dniu [...] sierpnia 2009 r. troje urzędników RDOŚ na terenie nieruchomości [...] w S. nie uznało zatoru z patyków w rowie melioracyjnym Nr [...] jako tzw. "tamy bobrowej" i nie stwierdziło bytowania bobrów na tym terenie mimo wnikliwej lustracji, a jedynie istnienie tzw. ".zbiornika wodnego" czyli płytkiego pasa wody szerokości 10 mb znajdującej się w rowie melioracyjnym Nr [...] rozlanej w wyniku zatamowania tego rowu (zał.4) . Następnym istotnym momentem była wizja lokalna w dniu [...] listopada 2015 r. gdzie stwierdzono worki z piaskiem w cieku (rów melioracyjny Nr [...]) i tu jest już mowa o fragmencie tzw. "tamy bobrowej", a z protokołu wynika, że jest to płytkie rozlewisko gdzie pod wodą widać kretowiska (zał 5). Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, która uczestniczyła w postępowaniu przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym wskazywała, że worki zostały rzucone na resztki tamy a nie stanowiły jej uszczelnienia. W pismach RDOŚ stwierdzał, że doszło do zmiażdżenia pozostałości tamy bobrowej. We wspomnianym piśmie Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska zawarł tezę, iż rzucenie worków spowodowało bezprawną zmianę stosunków wodnych na tym obszarze(zaL6). Protokół kontrolny RZUW stanowił, że doszło do szkodliwych zmian stosunków wodnych wynikających z rzucenia worków wobec czego doszło do podtopienia słupa energetycznego (zal.7). Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie rozpatrując sprawę o sygn. IV Sa/Wa 2968/13 dot. przedmiotowego terenu orzekł na podstawie tożsamego materiału dowodowego, że obszar ten stanowi płytki nieużytek z widocznymi kretowiskami. Sam K. Z. zeznając w sprawie M. S. użył że jest to "łąka w lesie" (zał.8). Mapa [...] na którą powołuje się Organ w miejscu hipotetycznego zbiornika wodnego ma istotnie owalny element ale to warstwica W - nad poziomem morza a warto zwrócić uwagę w jaki sposób jest zaznaczone powyżej [...] gdzie jest oznaczenie 78.4 m nad poziomem morza co wskazuje wyraźnie różnicę poziomów i zasadność istnienia rowu melioracyjnego Nr [...]. Orzecznictwo wyraźnie precyzuje " że organ jest zobligowany do orzekania na podstawie stanu faktycznego z prawnego aktualnego w dacie wydania rozstrzygnięcia. Mapy z 1980 na powołuje się GDOS w żadnym stopniu nie odzwierciedlają rzeczywistości i stoją w sprzeczności z sytuacją prawną oraz faktyczną. Nie wymaga wywodzenia, iż w przeciągu 34 lat domniemany stan o którym pisze organ mógł ulec przecież licznym zmianom. GDOŚ w uzasadnieniu w żadnym stopniu nie skonfrontował tych map z aktualniejszymi dowodami, dlatego też wspomniany dowód nie jest w żadnym stopniu wiarygodny. Skarżący zaprzecza twierdzeniom organu. Rozwinięta roślinność szuwarowa wynika jedynie z zalania tego terenu nie z utrwalonego stanu. Oceniając hipotezę GDOS warto zwrócić uwagę " jeżeli by taki stan był utrwalony od 34 lat to nikt by nie budował słupa energetycznego w wodzie lub przystosował go do panujących tam warunków. W związku z powyższym wskazania organu są nieuzasadnione i sprzeczne. Warto zwrócić uwagę, iż w uzasadnieniu GDOŚ nie ma jednolitej koncepcji odnośnie lokalizacji worków stwierdzając raz " że stanowiły uszczelnienie by potem napisać " że zostały rzucone na pozostałości rowu melioracyjnego. Nieścisłości w takim rozumowaniu wpływają negatywnie na samo rozstrzygnięcie.

Nie można również zgodzić się z twierdzeniami organu odnośnie inwentaryzacji sporządzonej przez dr B. W. Przede wszystkim jest to opinia sporządzona na zlecenie jednej ze stron stąd nie stanowi dowodu z opinii biegłego. Zgodnie z art.84 k.p.a dowód ten jest przeprowadzony przez organ. Organ nie jest związany tą opinią ale musi sprawdzić we własnym zakresie tok rozumowania biegłego, trałiiość hipotez, zastosowane metody etc. Uznanie takiej opinii bez uprzedniej oceny w świetle wskazówek wiedzy doświadczenia życiowego i zasad logicznego rozumowania stanowi naruszenie art.77 w związku z art.80 k.p.a. Jako, że jest to ekspertyza musi podlegać tej samej analizie a uwagi muszą być zamieszczone w uzasadnieniu. Jest to dokument stronniczy, o zbyt szerokim i niewłaściwym zakresie badań oraz wprowadzającym w błąd, iż dotyczy on całego [...] stanowiącego użytek ekologiczny a nie tylko sztucznego zalania (zał. 13). Skarżący wielokrotnie podważali wiarygodność tego dokumentu jednak oba organy nie uwzględniały tych argumentów bez podania wiarygodnych wyjaśnień RDOS oraz GDOS w żadnym z dokumentów nie oceniały tej ekspertyzy pod względem wspomnianych już zasad oraz wskazówek analitycznych przyjmując zawarte tam twierdzenia jako "pewnik". Reasumując skarżący wskazał, iż Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska nigdy nie weryfikowała zebranych danych w ekspertyzie wskazując, iż nie widziała potrzeby do dokonywania inwentaryzacji.

Skarżący podkreślił także, że nie można zgodzić z opinią, że tama na rowie melioracyjnym jest "tamą bobrową". Wielokrotnie pracownicy RDOŚ szafowali zbyt swobodnie tym pojęciem doprowadzając do powstania swoistej iluzji, że jest to naturalny twór. GDOS podważa kompetencje pracowników organu I instancji " stwierdzając, że protokoły bez udziału prof. J. mają niższą wartość dowodową. Należy wskazać, że podczas wizji lokalnej w październiku brał udział Pan P. J., który w RDOS jest odpowiedzialny za kwestie prawne dot. ochrony gatunkowej (zal.14). A następnie przekazano sprawę ekspertowi Panu prof. J., który w listopadzie 2013 r. wydał opinie zawartą w piśmie z dnia [...] listopada 2013 r. (zał. 15). W tej sytuacji nie wiadomo o co konkretnie chodzi w rozstrzygnięciu GDOŚ ale zarzuty braku obecności eksperta powinny być kierowane do organu, który sporządzał protokół zgodnie z wykładnią literalną przepisu art.84 k.p.a.

W odpowiedzi na skargę organ wniósł o jej oddalenie, podtrzymując stanowisko zawarte w zaskarżonej decyzji.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zważył co następuje:

Uprawnienia wojewódzkich sądów administracyjnych, określone między innymi art. 1 § 1 i § 2 ustawy z dnia 25 lipca 2002r. Prawo o ustroju sądów administracyjnych (Dz. U Nr 153, poz. 1269 ze zm.) oraz art. 3 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 2012, poz. 270 ze zm. zwanej w dalszej części p.p.s.a. ), sprowadzają się do kontroli działalności administracji publicznej pod względem zgodności z prawem, stosując środki przewidziane w ustawie. Oznacza to, iż zadaniem sądu administracyjnego jest zbadanie zgodności zaskarżonej decyzji z przepisami zarówno prawa materialnego jak i procesowego w odniesieniu do stanu faktycznego istniejącego w chwili wydania zaskarżonej decyzji i w przypadku stwierdzenia naruszenia prawa wyeliminowanie takiego aktu z obrotu prawnego. Sąd rozstrzyga w granicach danej sprawy nie będąc związany zarzutami i wnioskami skargi oraz powołaną podstawą prawną (art. 134 § 1 p.p.s.a.).

Sąd kierując się tymi przesłankami i badając zaskarżoną decyzję w granicach określonych przepisami powołanych wyżej ustaw, doszedł do przekonania, że skarga zasługuje na uwzględnienie.

Zaskarżona w sprawie decyzja stanowi zezwolenie z zakresu ochrony gatunkowej na odstępstwo od zakazu niszczeniu tam bobrowych, na terenie danego województwa. Zezwolenie powyższe wydaje właściwy terytorialnie regionalny dyrektor ochrony środowiska (art. 56 ust. 2 pkt 1 w związku z art. 52 ust. 1 pkt 8 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004r. o ochronie przyrody zwanej dalej uoop). Zgodnie z art. 56 ust. 2 oraz ust. 4 uoop zezwolenie to może być wydane jedynie, w przypadku braku rozwiązań alternatywnych do planowanych działań, jeżeli nie będą one szkodliwe dla zachowania we właściwym stanie ochrony dziko występujących populacji chronionych gatunków roślin, zwierząt lub grzybów, oraz w przypadku zaistnienia jednej z przesłanek wskazanych w art. 56 ust. 4 pkt 1-7 uoop, w tym jeśli leży to w interesie zdrowia lub bezpieczeństwa powszechnego lub wynika ze słusznego interesu strony.

W świetle przywołanych powyżej przepisów prawa nie ulega wątpliwości, iż zgodnie z art. 56 ust. 2 pkt 1 Regionalny dyrektor ochrony środowiska na obszarze swojego działania i na obszarach morskich może zezwolić w stosunku do gatunków: objętych ochroną częściową - na czynności podlegające zakazom określonym w art. 51 ust. 1 i 1a oraz art. 52 ust. 1 i 1a, a więc m.in. na niszczenie tam (art. 52 ust. 1 pkt 8 uoop). Dotyczy to m. in. bobra europejskiego, który zgodnie z § 3 (pkt 5 załącznika nr 2) rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 6 października 2014 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt (Dz. U. z dnia 7 października 2014 r.) objęty jest ochroną częściową. Aby jednak powyższe przepisy mogły znaleźć zastosowanie, organ winien w sposób nie budzący wątpliwości wyjaśnić, iż tama w odniesieniu do której toczy się postępowanie została wybudowana przez bobry.

Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy należy zauważyć, iż podstępowanie zostało wszczęte na wniosek Nadleśniczego Nadleśnictwa K. z dnia 25 lipca 2013 r., o wydanie zezwolenia na zniszczenie 1 tamy utworzonej przez bobry na workach jutowych ułożonych na rowie melioracyjnym wchodzącym w skład działki o numerze ewidencyjnym [...], obręb [...], gmina D. Swój wniosek Nadleśniczy uzasadnił tym, że przetamowanie powoduje utrzymywanie się wysokiego poziomu wody w miejscu występowania słupa energetycznego, co uniemożliwia prawidłowe prowadzenie eksploatacji linii energetycznej i może zagrażać bezpieczeństwu ludzi.

W sprawie nie budzi także wątpliwości okoliczność, na którą powołuje się strona skarżąca, że w odniesieniu do tamy na w/w rowie, toczyło się wiele postępowań administracyjnych, w tym z zakresu prawa wodnego i sądowych. Również skarżący występował od organów ochrony środowiska z wnioskami ją dotyczącymi. W konsekwencji znajdujący się w aktach sprawy materiał dowodowy jest szeroki i wielowątkowy. Obrazuje przy tym zmienne stanowisko organów, w odniesieniu do spornej tamy. Jak słusznie wskazuje skarżący, np. 2012 r. w odniesieniu do przedmiotowej tamy organ I instancji nie miał wątpliwości, iż przetamowanie i długości 4 metrów i wysokości 1 m, mimo wyglądu przypominającego tamę bobrową, nie zostało wykonane przez bobry"- pismo organu I instancji z dnia [...] listopada 2012r., adresowane do skarżącego.

Z kolei w protokole sporządzonym podczas wizji, jaka miał miejsce w dniu [...] kwietnia 2013 r., wskazano: "nadbudowana część tamy na workach jutowych na charakter typowy dla budowli budowanej przez bobry; część elementów występujących w tamie ma charakter nietypowy dla tam bobrowych (gałęzie nie ścięte przez bobry); przy tamie wyczuwalny jest zapach stroju bobrowego". Ponadto stwierdzono "poniżej tamy na workach, na cieku wodnym kolejną tamę o szerokości ok. 1,5 m" oraz liczne pozarywane nory. Zaznaczyć jednocześnie należy, że "po drugiej stronie rowu stwierdzono żeremie bobrowe, które w porównaniu do okresu poprzedniego (października 2012) ma ślady aktualnego wykorzystywania (obudowane mułem i gałęziami)". Wokół żeremi był wyczuwalny zapach stroju bobrowego. Natomiast w dnia [...] stycznia 2014 r., podczas przeprowadzonej wizji w terenie, nie obserwowano oznak, które świadczyłyby o stałej obecności bobrów.

Opierając się na powyższym protokole, organy uznały, że teren jest aktualnie okresowo wykorzystywany przez bobry oraz występują na rozlewisku i w jego sąsiedztwie liczne ślady bytowania tego gatunku. Problematyczna tama powstała zaś w wyniku ułożenia worków z piaskiem na odcinku części zniszczonej tamy bobrowej. Następnie bobry pojawiły się i nadbudowały tamę na workach. Faktem jest, że w tamie znajdują się również elementy, które nie zostały wbudowane przez bobry (gałęzie ścięte przez ludzi). Nie zmienia to jednak faktu, że tama znajdująca się na workach jest tworem borów, uzupełnionym w niewyjaśnionych okolicznościach częściowo gałęziami nieściętymi i przytransportowanymi przez osobniki tego gatunku.

W ocenie Sądu, w sprawie nie ulega wątpliwości, iż przetamowanie powoduje utrzymywanie się wysokiego poziomu wody w miejscu występowania słupa energetycznego, co uniemożliwia prawidłowe prowadzenie eksploatacji linii energetycznej i może zagrażać bezpieczeństwu ludzi. Bezspornym jest także, że niedopuszczalne jest tworzenie sztucznych tam na rowie melioracyjnym, czy też w miejscu gdzie został on kiedyś utworzony. Oczywiście kwestia utrzymania urządzeń melioracyjnych w należytym stanie, nie jest i nie może być przedmiotem rozstrzygania przez organy powołane do ochrony przyrody, kwestie te regulują bowiem odpowiednie przepisy ustawy - Prawo wodne, które wskazują właściwe organy oraz środki zmierzające do egzekwowania przez nie należytego użytkowania urządzeń wodnych. Celem niniejszego postępowania było zaś wyjaśnienie w sposób nie budzący wątpliwości, iż wskazane na wstępie przepisy ustawy Prawo ochrony przyrody, rzeczywiście znajdują tu zastosowanie, a więc wykazanie, że nadbudowana część tamy na workach jutowych, jest dziełem tylko i wyłącznie bobrów. W ocenie Sądu, okoliczność, iż zwierzęta te okresowo przebywają na tym terenie, wbrew stanowisku organów nie świadczy jeszcze o tym, że to one dokonały spornej nadbudowy- zaprzeczają temu zgromadzone w sprawie dowody, oraz stanowisko organów, które same twierdzą, że cyt. " faktem jest, że w tamie znajdują się również elementy, które nie zostały wbudowane przez bobry (gałęzie ścięte przez ludzi). Nie zmienia to jednak faktu, że tama znajdująca się na workach jest tworem borów..". W celu wyjaśnienia przedmiotowej sprawy organ winien dokonać oceny całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Okoliczność ta nie została bowiem, jak słusznie wskazuje skarżący rzetelnie wyjaśniona i uzasadniona przez organ odwoławczy. Nie ulega przy tym wątpliwości, iż obowiązkiem organów jest szeroko rozumiana ochrona gatunkowa bobra europejskiego i winien on podejmować wszelkie działania prawne, które przyczynią się do realizacji powyższego celu. Nie uprawnia to jednak organów do prowadzenia czynności, które doprowadziłyby w konsekwencji do legalizacji czynów niedozwolonych. Stąd właśnie na gruncie rozpoznawanej sprawy istotne jest rzetelne wyjaśnienie kwestii faktycznego powstania nadbudowy spornej tamy tj. czy jest to de facto dzieło człowieka czy też bobrów.

Wyjaśnienie powyższej kwestii w ocenie Sądu ma istotne znaczenie. W bowiem uznania spornej tamy za "sztuczny twór" wybudowany przez człowieka nie można uznać, iż będą tu miały zastosowanie wskazane na wstępie przepisy ustawy prawo ochrony przyrody. W ocenie bowiem Sądu okoliczność, okresowego "korzystania " z tego typu budowli przez bobry nie stanowi wystarczającej podstawy do ich zastosowania.

Niewyjaśnienie zatem przez organ w/w okoliczności związanych z charakterem planowanej inwestycji, stanowi w ocenie Sądu naruszenie art. 7,8, 77§1 i 107§3 k.p.a, uzasadniające konieczność uchylenia zaskarżonej decyzji.

Z powyższych względów, na podstawie art. 145 § 1 pkt 1 lit. c ustawy dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, Sąd orzekł jak w pkt. 1 sentencji wyroku. O kosztach orzeczono na podstawie art. 200 w/w ustawy.



Powered by SoftProdukt