drukuj    zapisz    Powrót do listy

6038 Inne uprawnienia  do  wykonywania czynności  i zajęć w sprawach objętych symbolem 603, Drogi publiczne, Samorządowe Kolegium Odwoławcze, Oddalono skargę, II SA/Op 327/09 - Wyrok WSA w Opolu z 2009-12-28, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II SA/Op 327/09 - Wyrok WSA w Opolu

Data orzeczenia
2009-12-28 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2009-09-29
Sąd
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu
Sędziowie
Elżbieta Kmiecik
Elżbieta Naumowicz /sprawozdawca/
Ewa Janowska /przewodniczący/
Symbol z opisem
6038 Inne uprawnienia  do  wykonywania czynności  i zajęć w sprawach objętych symbolem 603
Hasła tematyczne
Drogi publiczne
Sygn. powiązane
II GSK 380/10 - Wyrok NSA z 2011-03-17
Skarżony organ
Samorządowe Kolegium Odwoławcze
Treść wyniku
Oddalono skargę
Powołane przepisy
Dz.U. 2005 nr 108 poz 908 art. 84 ust. 3 pkt 2
Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym - tekst jednolity
Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Ewa Janowska Sędziowie Sędzia WSA Elżbieta Kmiecik Sędzia WSA Elżbieta Naumowicz (spr.) Protokolant Sekretarz sądowy Agnieszka Jurek po rozpoznaniu w Wydziale II na rozprawie w dniu 17 grudnia 2009 r. sprawy ze skargi K. K. na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Opolu z dnia [...], nr [...] w przedmiocie cofnięcia uprawnień do wykonywania badań technicznych oddala skargę.

Uzasadnienie

Decyzją z dnia [...], nr [...], opartą o przepis art. 84 ust. 3 pkt 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005r. Nr 108, poz. 908 ze zm.) - zwaną dalej ustawą, Starosta Głubczycki orzekł o cofnięciu K. K. uprawnień diagnosty do wykonywania badań technicznych pojazdów - nr [...], wydanych w dniu 8 grudnia 2004r. przez Starostę Głubczyckiego. W uzasadnieniu decyzji, przedstawiając stan faktyczny sprawy, organ wskazał, iż w dniu 16 maja 2007r. wpłynęło do niego postanowienie Prokuratury Rejonowej w Raciborzu z dnia [...], o zastosowaniu wobec K. K. środka zapobiegawczego w postaci zawieszenia podejrzanego w czynnościach służbowych diagnosty. Następnie, w dniu 24 maja 2007r., Starosta Głubczycki wszczął postępowanie administracyjne w przedmiocie cofnięcia K. K. uprawnień do wykonywania badań technicznych pojazdów, które w dniu 28 czerwca 2007r. zawiesił uznając, iż dla pełnego wyjaśnienia sprawy celowym jest pozyskanie informacji na temat prowadzonego wobec strony postępowania karnego. Dalej organ podał, iż w dniu 19 marca 2009r. otrzymał odpis prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Raciborzu z dnia [...] (sygn. akt [...]). W pkt 14 w/w wyroku Sąd na podstawie art. 41 § 1 K.k. i art. 63 § 2 K.k. orzekł wobec K. K. środek karny w postaci zakazu zajmowania stanowiska diagnosty na okres 3 lat, zaliczając na poczet orzeczonego środka karnego okres rzeczywistego zawieszenia w czynnościach służbowych diagnosty od dnia 21 marca 2007r. do dnia 2 lipca 2008r. Wobec powyższego, w dniu 26 marca 2009r. zostało podjęte zawieszone w dniu 24 maja 2007r. postępowanie. Ostatecznie Starosta Głubczycki, mając na uwadze treść powołanego powyżej wyroku Sądu Rejonowego w Raciborzu z dnia [...], jak również treść protokołu nr [...] z kontroli przeprowadzonej przez Starostwo Powiatowe w Raciborzu w Stacji Kontroli Pojazdów A s.c., w którym stwierdzono nieprawidłowości polegające na dokonaniu przez K. K. wpisu do dowodów rejestracyjnych pojazdów niezgodnie ze stanem faktycznym i obowiązującymi przepisami, uznał iż w myśl art. 84 ust. 3 ustawy zachodzą przesłanki do cofnięcia stronie uprawnień diagnosty.

W odwołaniu od powyższej decyzji K. K. wniósł o jej uchylenie w całości, zarzucając organowi naruszenie zasad postępowania, w szczególności art. 7 K.p.a. i art. 12 K.p.a. Wyjaśnił, iż nie kwestionuje podstaw prawnych do cofnięcia mu uprawnień diagnosty, jednak - jego zdaniem - organ zbędnie zawiesił postępowanie na okres 2 lat, oczekując na wynik postępowania sądowego, skoro mógł we własnym zakresie poczynić ustalenia faktyczne i na ich podstawie wydać decyzję. W ocenie odwołującego się, procedura administracyjna powinna toczyć się niezależnie od karnej, a skutkiem zawieszenia postępowania jest wydłużenie, o dwa lata, możliwości ponownego uzyskania uprawnień diagnosty. Poza tym bierne zachowanie organu I instancji i wydanie zaskarżonej decyzji "dopiero teraz" godzi w jego interes prawny, a nadto uchybia zasadzie wnikliwego i szybkiego załatwiania spraw administracyjnych (art. 12 K.p.a.).

W wyniku rozpatrzenia odwołania, decyzją z dnia [...], nr [...], Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Opolu, działając na podstawie art. 1 i 18 ustawy z dnia 12 października 1994r. o samorządowych kolegiach odwoławczych (Dz. U. z 2001 r., Nr 79, poz. 856 ze zm.) oraz art. 138 § 1 pkt 2 K.p.a., uchyliło zaskarżoną decyzję w całości i orzekło o cofnięciu diagnoście K. K. uprawnień diagnosty do wykonywania badań technicznych pojazdów. Uzasadniając swoje stanowisko organ odwoławczy na wstępie podkreślił, że powód uchylenia w całości zaskarżonej decyzji nie ma charakteru merytorycznego, tylko stricte procesowy. Dalej wyjaśnił, że powyższe wynika z faktu, iż Starosta Głubczycki skierował swoje rozstrzygnięcie nie tylko do K. K., ale również do podmiotów nieposiadających legitymacji procesowej, tj. do pracodawcy - A s.c. Z. Ś., R. W., a także do Sądu Rejonowego w Raciborzu oraz do Starostwa Powiatowego w Raciborzu. Powołując się na treść art. 28 K.p.a. oraz poglądy doktryny i orzecznictwa sądowoadministracyjnego dotyczące definicji legalnej pojęcia interesu prawnego organ stwierdził, iż nie ulega wątpliwości, że w sprawie cofnięcia uprawnień diagnosty przymiot strony przysługuje wyłącznie osobie posiadającej takie kwalifikacje, potwierdzone odpowiednim zaświadczeniem wydanym przez starostę, o ile wystąpiły przesłanki ustawowe do ich cofnięcia. Toczące się zatem przed organem I instancji postępowanie administracyjne dotyczyło wyłącznie interesu prawnego K. K., natomiast przyznanie legitymacji procesowej pozostałym podmiotom wymienionym w rozdzielniku zaskarżonej decyzji oznaczało, że zachodzi okoliczność, o której mowa w art. 156 § 1 pkt 4 K.p.a., uzasadniająca stwierdzenie nieważności aktu administracyjnego dotkniętego taką wadą. Z kolei z uwagi na to, iż postępowanie przed Kolegium toczy się w trybie zwykłym, mającym pierwszeństwo przed trybem nadzwyczajnym, a zaskarżona decyzja została wyeliminowana z obrotu prawnego, organ odwoławczy nie będzie wszczynał postępowania o stwierdzenie nieważności przedmiotowego rozstrzygnięcia. Dalej organ wywiódł, odwołując się do treści art. 84 ustawy oraz art. 180 i 185 ustawy z dnia 6 czerwca 1997r. Kodeks karny wykonawczy (Dz. U. Nr 90, poz. 557 ze zm.), że podstawą do wydania przedmiotowej decyzji jest zarówno prawomocny wyrok Sądu Rejonowego w Raciborzu z dnia [...], jak i wyniki kontroli przeprowadzonej w dniu 9 kwietnia 2009r. przez Starostę Raciborskiego w siedzibie pracodawcy strony. Kolegium wskazało, iż z treści wyroku wynika, że K. K. został uznany winnym zarzucanych mu czynów polegających na tym, że w okresie od lipca do września 2006r., posiadając uprawnienia do prowadzenia okresowych i dodatkowych badań technicznych pojazdów, będąc zatrudniony w charakterze diagnosty na Stacji Kontroli Pojazdów [...] A s.c. w R., kilkakrotnie przyjął korzyść majątkową w kwotach: 10 zł, 17 zł, 30 zł, w zamian za dopuszczenie lub przedłużenie okresu dopuszczenia do ruchu samochodów osobowych wymienionych w w/w wyroku, bez przeprowadzenia wymaganych ustawowo badań technicznych, a ponadto w dowodach rejestracyjnych pojazdów poświadczał fakt przeprowadzenia badań technicznych, które w rzeczywistości nie miały miejsca. Natomiast z treści załącznika nr 1 do protokołu kontroli z dnia 9 kwietnia 2009r. wynika, że K. K. nie przeprowadził badań technicznych dwóch pojazdów o numerach rejestracyjnych: [...] (w dniu 23 września 2006r.) oraz [...] (w dniu 25 września 2006r.). Powyższe ustalenia pokrywają się z pkt 5 i pkt 6 w/w wyroku. Nadto Kolegium wyjaśniło, że sposób dokumentowania w dowodzie rejestracyjnym zakresu przeprowadzonych badań technicznych określony jest w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 16 grudnia 2003r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach (Dz. U. Nr 227, poz. 2250 ze zm.). Zgodnie z § 11 ust. 1 tej regulacji prawnej stacje kontroli pojazdów oraz okręgowe stacje kontroli pojazdów prowadzą rejestr badań technicznych pojazdów w systemie informatycznym, w którym zamieszczają dane i informacje o wykonanych badaniach technicznych i innych czynnościach związanych z dopuszczeniem pojazdu do ruchu. W przypadku gdy wynik badania technicznego jest pozytywny, uprawniony diagnosta zgodnie z art. 82 ustawy zamieszcza odpowiedni wpis w dowodzie rejestracyjnym pojazdu, a w przypadku pojazdu niezarejestrowanego wystawia zaświadczenie o pozytywnym wyniku badania technicznego (§12 ust. 1). Natomiast w przypadku gdy wynik badania technicznego jest negatywny, uprawniony diagnosta wystawia zaświadczenie o negatywnym wyniku badania technicznego, zamieszczając w zaświadczeniu z badania technicznego stosowne uwagi. Dodatkowo Kolegium podkreśliło, że dopiero porównanie spornych zapisów rejestru z zarzutami opisanymi w wyroku daje kompletną wiedzę co do naruszeń K. K., który - co też jest istotne - nie kwestionuje ustaleń faktycznych w omawianym zakresie. W ocenie zespołu orzekającego, poczynione w tym zakresie ustalenia mieszczą się w hipotezie art. 84 ust. 3 pkt 2 ustawy, bowiem w sposób bezsporny wykazują nierzetelność strony polegającą na dopuszczeniu do ruchu pojazdów o niesprawdzonym stanie technicznym. Ponadto, organ odwoławczy stwierdził, że dokonanie przez diagnostę wpisów w dowodzie rejestracyjnym niezgodnych ze stanem faktycznym lub wymogami prawnymi zawsze będzie rodziło po stronie organu obowiązek cofnięcia uprawnień, bez względu na ilość wykazanych nieprawidłowości, a wydana w tym przedmiocie decyzja nie ma charakteru uznaniowego. Ostatecznie organ skonstatował, iż zarówno prawomocny wyrok Sądu Rejonowego w Raciborzu z dnia [...], jak i protokół z kontroli przeprowadzonej przez Starostę Raciborskiego potwierdzają, że K. K. wykonywał czynności diagnostyczne z naruszeniem przepisu art. 84 ust. 3 pkt 2 ustawy, a tym samym należało cofnąć mu uprawnienia diagnosty. Bez znaczenia, zdaniem Kolegium, jest okoliczność, że kontrolę przeprowadził inny starosta, niż orzekający w sprawie. Organem właściwym do cofnięcia uprawnień diagnosty jest organ, który je wydał, natomiast czynności kontrolne przeprowadził Starosta Raciborski, ponieważ K. K. zatrudniony jest jako diagnosta w Stacji Kontroli Pojazdów [...] A s.c. z siedzibą w R. Ustosunkowując się natomiast do podniesionego w odwołaniu zarzutu naruszenia przez Starostę Głubczyckiego zasad postępowania administracyjnego zawartych w art. 7 i art. 12 K.p.a., w kontekście zbędnego, zdaniem strony, zawieszenia postępowania administracyjnego zakończonego wydaniem zaskarżonej decyzji, organ wyjaśnił, że na rozstrzygnięcie w przedmiocie cofnięcia uprawnień diagnosty kwestia ta nie miała wpływu. Postanowienie z dnia 28 czerwca 2007r. o zawieszeniu postępowania nie zostało zaskarżone i wyeliminowanie go z obrotu prawnego może mieć miejsce wyłącznie w trybie nadzwyczajnym. Na koniec organ wyjaśnił jeszcze, że skierowanie niniejszej decyzji, jak wykazano wcześniej, do podmiotów ujętych pod poz. 2-4 rozdzielnika decyzji organu I instancji, które nie są stronami w sprawie cofnięcia uprawnień diagnosty, uzasadnia pogląd wyrażony w orzecznictwie sądów administracyjnych, zgodnie z którym, skierowanie decyzji do określonego podmiotu, bez względu na jego status procesowy skutkuje obowiązkiem uznania go za stronę postępowania wszczętego zarówno z odwołania od decyzji organu I instancji, jak i w każdym z trybów nadzwyczajnych.

Na powyższą decyzję skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu złożył K. K., wnosząc o jej uchylenie w całości jako wydanej z naruszeniem zasad postępowania administracyjnego, wynikających w szczególności z art. 7 i 12 K.p.a. W uzasadnieniu skargi powtórzył argumentację odwołania, dodatkowo wskazując, że nie został poinformowany o zawieszeniu postępowania przez Starostę Głubczyckiego. W ocenie skarżącego, wniesienie zażalenia na postanowienie o zawieszeniu postępowania mogłoby skutkować szybszym i bardziej dokładnym załatwieniem sprawy oraz cofnięciem uprawnień diagnosty już w 2007 roku. Z kolei, wydanie zaskarżonej decyzji w 2009r. pozbawiło skarżącego prawa do wykonywania zawodu diagnosty na okres 7 lat i trzech miesięcy i wydłużyło okres oczekiwania na możliwość ponownego ubiegania się o te uprawnienia.

W odpowiedzi na skargę Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Opolu wniosło o jej oddalenie, podtrzymując argumentację i wnioski zawarte w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji. Dodatkowo organ stwierdził, iż nie do zaakceptowania jest teza skarżącego, że w wyniku wniesienia zażalenia na postanowienie o zawieszeniu postępowania w przedmiocie cofnięcia uprawnień diagnosty zostałoby ono wyeliminowane z obrotu prawnego, a ostateczna decyzja o cofnięciu uprawnień wydana byłaby już w 2007r. Taka ocena, zdaniem organu, ma wyłącznie charakter spekulatywny. Ponadto za chybiony uznano także zarzut skarżącego, że wydanie zaskarżonej decyzji wydłużyło okres oczekiwania na możliwość ubiegania się o wydanie uprawnień diagnosty, bowiem przedmiotowa sprawa została załatwiona przez Kolegium bez jakiejkolwiek zwłoki.

W obszernym piśmie procesowym z dnia 15 grudnia 2009r. pełnomocnik skarżącego sprecyzował żądanie skargi, domagając się uchylenia zaskarżonej decyzji w części zawierającej orzeczenie o cofnięciu uprawnień diagnosty. Wniósł o wstrzymanie wykonania zaskarżonej decyzji, zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego oraz nakazanie organom decyzyjnym prowadzenia postępowania zgodnego z podstawowymi zasadami obowiązującego w RP i w UE systemu prawa. Zarzucił, iż decyzja Kolegium rażąco narusza prawo materialne, tj. art. 84 ust. 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz wynikający z art. 2 Konstytucji RP nakaz urzeczywistniania zasad sprawiedliwości społecznej, zasadę proporcjonalności sankcji oraz zakaz dyskryminacji, bowiem organ I instancji orzekł o cofnięciu uprawnień diagnosty już po wyroku karnym orzekającym m.in. trzyletni zakaz wykonywania zawodu diagnosty. Podkreślił, że o ponowne przyznanie przedmiotowych uprawnień skarżący będzie mógł ubiegać się dopiero po upływie pięciu lat, licząc od daty prawomocnej decyzji, co narusza jego prawa obywatelskie, bowiem już po wyroku karnym zostanie "dotkliwie ukarany i napiętnowany decyzją administracyjną". Ponadto pełnomocnik skarżącego dopatruje się rażącego naruszenia prawa materialnego w niewłaściwym zastosowaniu: przepisów o cofnięciu uprawnień w okresie gdy uprawnienia te zostały cofnięte wyrokiem sądowym; przepisów o przesłankach fakultatywnego cofania uprawnień i uznaniu administracyjnym; podstawowych zasad krajowego i wspólnotowego prawa administracyjnego, poprzez ich niewłaściwe zastosowanie. Dalej pełnomocnik zarzucił, iż w sposób nieprawidłowy przeprowadzono postępowanie dowodowe w zakresie ustalenia przesłanek cofnięcia uprawnień, zarówno co do okresu, jak i dalszego cofania ponad okres wynikający z prawomocnego postępowania karnego, a dodatkowo naruszone zostały przepisy rozdziału 4 K.p.a. oraz ogólne zasady postępowania, co polegało na nieprzeprowadzeniu postępowania dowodowego w całości, niedopuszczeniu skarżącego do udziału w postępowaniu administracyjnym i pozbawieniu go możliwości wypowiedzenia się przed wydaniem decyzji. Kolejny zarzut dotyczył nierozpoznania zarzutów odwołania i sprzeczności sentencji decyzji z treścią uzasadnienia. Rozwijając zgłoszone zarzuty pełnomocnik skarżącego stwierdził, że organ I instancji bez jakiejkolwiek wykładni dokonał czynności subsumcji stanu faktycznego z postępowania karnego do przepisów art. 84 ust. 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym, natomiast organ odwoławczy sporządził uzasadnienie decyzji bez uzasadnienia faktycznego i prawnego, z naruszeniem art. 107 § 1 w zw. z art. 140 K.p.a., a wywody organu naruszają podstawowe zasady obowiązującego prawa krajowego i wspólnotowego, zasadę uzasadnionych oczekiwań (art. 10 TWE) oraz zasadę dobrej administracji (art. 41 Karty Praw Podstawowych). Ponadto organy decyzyjne nie uwzględniły wielu norm konstytucyjnych, a to art. art. 7, 8 ust. 2, 31 ust. 2 i 3 Konstytucji RP. Uszło ich uwadze, że przedmiotowa sprawa została już osądzona a czyn popełniony przez skarżącego stanowi przestępstwo. Skarżącemu został m.in. wymierzony środek karny w postaci zakazu zajmowania stanowiska diagnosty na okres trzech lat, a inne rozumienie prawomocnego wyroku to dyskryminacja, zakazana przepisami art. 32 ust. 1 Konstytucji RP i art. 134 TWE. Po wyroku organy wypowiadały się w materii zastrzeżonej dla postępowania karnego i czyniły to wbrew wskazaniom, jakie płyną z uchwały SN z dnia 28 września 2006r. (sygn. akt I KZP 8/06), nakazującej respektowanie zasady domniemania niewinności w każdym postępowaniu. Dalej pełnomocnik dowodził, że kontrola starosty, na którą powołują się organy została przeprowadzona dopiero po trzech latach od zdarzenia, a organy oparły się na ustaleniach dokonanych przez sąd, mimo iż w przepisie art. 84 ust. 3 Prawa o ruchu drogowym mówi się o cofnięciu uprawnień jako skutku przeprowadzonej kontroli. Natomiast sankcja nałożona na skarżącego w decyzji administracyjnej rażąco narusza ograniczenia, o których mowa w art. 31 ust. 3 Konstytucji RP oraz powoduje, że już po wyroku skarżący będzie ponownie dotkliwie ukarany, co narusza jego prawa obywatelskie. W dalszej części pisma odwołano się do treści wyroku WSA w Gdańsku z dnia 19 października 2006r., sygn. akt II SA/Gd 342/06, i ponadto podniesiono, że z uwagi na prawomocny wyrok Sądu nie było możliwości cofnięcia uprawnień diagnosty. Na koniec przypomniano o obowiązku realizacji przez organy administracji obowiązków wynikających z art. 6 i art. 7 Konstytucji RP oraz art. 8 K.p.a. oraz podkreślono, że żaden organ nie jest władny dokonać zmiany wyroku skazującego, w tym zmiany okresu, na jaki orzeczono środek karny.

W trakcie rozprawy sądowej pełnomocnik skarżącego podtrzymał stanowisko procesowe i argumentację zawarte w skardze i w piśmie procesowym z dnia 15 grudnia 2009r. Przede wszystkim uważa, że decyzja jest bezprzedmiotowa, bowiem organ orzekał w sytuacji gdy skarżący nie posiadał uprawnień diagnosty. Zarzucił, że organy nie potrafiły rozpoznać przedmiotu sprawy i w sposób nieuprawniony próbowały zastępować sąd. Podkreślił, że w postępowaniu administracyjnym nie istniał żaden dowód w sprawie, a organy działały wbrew zasadzie "dobrej administracji".

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu zważył, co następuje:

Skarga nie zasługuje na uwzględnienie. Zgodnie z przepisem art. 1 § 2 ustawy z dnia 25 lipca 2002r. Prawo o ustroju sądów administracyjnych (Dz. U. Nr 153, poz. 1269 ze zm.), sądy administracyjne kontrolują działalność administracji publicznej pod względem zgodności z prawem. Oznacza to, iż w postępowaniu sądowym nie mogą być brane pod uwagę argumenty natury słusznościowej czy celowościowej. Badana jest wyłącznie legalność aktu administracyjnego, czyli prawidłowość zastosowania przepisów prawa do zaistniałego stanu faktycznego, trafność ich wykładni oraz prawidłowość przyjętej procedury. Ponadto, stosownie do art. 134 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270 ze zm.) – zwanej dalej P.p.s.a., Sąd wydaje rozstrzygnięcie w granicach danej sprawy, nie będąc związany zarzutami i wnioskami skargi oraz powołaną podstawą prawną. Oznacza to, iż Sąd bierze z urzędu pod uwagę wszelkie naruszenia prawa proceduralnego i materialnego niezależnie od treści podnoszonych w skardze zarzutów, jednakże w zakresie oceny legalności nie może wykraczać poza sprawę, która była lub winna być przedmiotem postępowania przed organami administracji publicznej i której dotyczy zaskarżone rozstrzygnięcie. W przypadku, gdy skarga nie ma uzasadnionych podstaw podlega oddaleniu na podstawie art. 151 P.p.s.a.

Rozważania Sądu w niniejszej sprawie należy poprzedzić przypomnieniem, że zaskarżona decyzja, jak i decyzja ją poprzedzająca opierały się na materialnoprawnych regulacjach ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005r. Nr 108, poz. 908 ze zm.), zwanej w skrócie ustawą. Organy decyzyjne obu instancji stwierdziły, że w okolicznościach rozpatrywanej sprawy zaktualizowały się przesłanki, o jakich mowa w art. 84 ust. 3 pkt 2 ustawy, zatem orzekły o cofnięciu diagnoście K. K. uprawnienia do wykonywania badań technicznych, i ze stanowiskiem tym należy się zgodzić.

Stosownie do treści wskazanego powyżej art. 84 ust. 3 pkt 2 ustawy, starosta cofa diagnoście uprawnienie do wykonywania badań technicznych, jeżeli w wyniku przeprowadzonej kontroli, o której mowa w art. 83 ust. 6, stwierdzono wydanie przez diagnostę zaświadczenia albo dokonanie wpisu do dowodu rejestracyjnego pojazdu niezgodnie ze stanem faktycznym lub przepisami. Dokonując analizy przytoczonego przepisu należy zauważyć, że decyzja podjęta na jego podstawie nie jest oparta o uznanie administracyjne, a więc organ ją wydający nie ma prawa wyboru jednego z dopuszczonych prawem wariantów rozstrzygnięcia. Wręcz przeciwnie, decyzja ta ma charakter decyzji związanej, gdyż w przypadku zaktualizowania się określonych w przedmiotowym przepisie przesłanek cofnięcie uprawnień diagnoście jest obowiązkiem właściwego starosty. Innymi słowy, komentowana regulacja nie daje uprawnionemu do orzekania organowi prawa do odstąpienia od określonej przepisem sankcji, jak również do miarkowania konsekwencji bezprawnego zachowania, np. z uwagi na ilość popełnionych naruszeń prawa. Stąd, za niezasadne należy uznać zarzuty skarżącego dotyczące podjęcia decyzji z naruszeniem reguł uznania administracyjnego i przepisów o przesłankach fakultatywnego cofania uprawnień, a także zarzuty dotyczące orzeczenia nieproporcjonalnej sankcji, chociażby z uwagi na brak możliwości wyboru spośród kilku przewidzianych przepisami środków.

W rozpatrywanej sprawie stan faktyczny ustalono nie tylko na podstawie treści prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w Raciborzu z dnia [...], jak to podnoszono w skardze, lecz także w oparciu o wyniki kontroli przeprowadzonej w dniu 9 kwietnia 2009r. przez Starostę Raciborskiego w siedzibie pracodawcy K. K., i bez znaczenia pozostaje fakt, że kontrola ta została przeprowadzona dopiero po wydaniu wyroku, skoro potwierdziła dokonanie przez diagnostę nieprawdziwych wpisów w dowodach rejestracyjnych. Z treści wyroku wynika, że K. K. został uznany winnym czynów polegających na tym, że w okresie od lipca do września 2006r., będąc zatrudniony w charakterze diagnosty na Stacji Kontroli Pojazdów A s.c. w R., kilkakrotnie przyjął korzyść majątkową w zamian za dopuszczenie do ruchu lub przedłużenie okresu dopuszczenia do ruchu kilku samochodów osobowych, bez przeprowadzenia wymaganych ustawowo badań technicznych, a ponadto w dowodach rejestracyjnych pojazdów poświadczał fakt przeprowadzenia badań technicznych, które w rzeczywistości nie miały miejsca. Z kolei, z treści załącznika nr 1 do protokołu kontroli z dnia 9 kwietnia 2009r. wynika, że w dniach 23 i 25 września 2006r. K. K. nie przeprowadził badań technicznych dwóch pojazdów o numerach rejestracyjnych odpowiednio: [...] oraz [...], i ustalenia te są zgodne z opisem czynów ujętych w pkt 5 i 6 wyroku. W tych okolicznościach słusznie organ odwoławczy wywodził, że poczynione w oparciu o dwa niezależne dowody ustalenia, których zresztą nie kwestionował sam skarżący, mieszczą się w hipotezie art. 84 ust. 3 pkt 2 ustawy, co skutkować musiało cofnięciem uprawnień diagnosty. Dlatego też Sąd nie podzielił zarzutu skargi o nieprawidłowym zastosowaniu normy materialnego prawa administracyjnego do ustalonego stanu faktycznego (błąd subsumcji). Oceny tej nie może zmienić szeroko eksponowana przez skarżącego argumentacja o bezprzedmiotowości niniejszego postępowania, bowiem z żadnego przepisu prawa nie wynika, by zastosowanie art. 84 ust. 3 pkt 2 ustawy ulegało wyłączeniu w przypadku skazania diagnosty za przestępstwo z art. 271 K.k., czy z art. 228 K.k., w tym także w przypadku orzeczenia przez sąd środka karnego w postaci zakazu zajmowania stanowiska diagnosty na określony w wyroku czas. Podkreślenia również wymaga, że postępowanie administracyjne prowadzone w trybie art. 84 ust. 3 pkt 2 ustawy jest postępowaniem niezależnym od postępowania karnego, jeśli takowe toczy się przeciwko temu samemu diagnoście, i może zakończyć się pozbawieniem, tzn. cofnięciem uprawnienia do wykonywania badań technicznych, a nie orzeczeniem zakazu zajmowania przez określony czas stanowiska diagnosty. Choć faktyczne następstwa zastosowania obu sankcji są poniekąd podobne, to warto jednak pamiętać, że wykazują też dość zasadnicze różnice, gdyż po upływie okresu, na który orzeczono zakaz zajmowania stanowiska skazany odzyskuje prawo wykonywania zawodu z mocy prawa, natomiast o ponowne przyznanie uprawnień można ubiegać się dopiero po upływie pięciu lat od dnia, w którym decyzja stała się ostateczna (ust. 4 art. 84 ustawy). Poza tym, wskazywane sankcje zapadają w dwóch odrębnych postępowaniach, zaś o odmienności i niezależności od siebie tych postępowań, a nie ich konkurencyjności względem siebie, świadczy również to, że postępowanie karne i administracyjne mogą toczyć się jednocześnie, przy czym starosta nie jest zobowiązany, choć może, oczekiwać na wydanie prawomocnego wyroku w sprawie przeciwko diagnoście. Tych różnic zdaje się nie dostrzegać skarżący, formułując nieuprawniony - w ocenie Sądu - zarzut "podwójnego ukarania" skarżącego oraz zarzut niewłaściwego zastosowania "przepisów o cofnięciu uprawnień, w okresie, gdy uprawnienia te zostały cofnięte wyrokiem" sądowym, czy twierdząc, że "przedmiotowa sprawa została już osądzona", co nie jest zgodne z prawdą, a także podkreślając, że żaden organ nie jest władny dokonać zmiany wyroku skazującego, w tym zmiany okresu, na jaki orzeczono środek karny. Podobnie ocenić należy odwołanie się do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2006r. o sygn. akt I KZP 8/06, która odnosi się do zupełnie odmiennej kwestii, dotyczącej relacji postępowania dyscyplinarnego i karnego oraz "odpowiedniego" stosowania norm prawnych w postępowaniu dyscyplinarnym. Z kolei, powołanie się w niniejszej sprawie na wywody zawarte w wyroku WSA w Gdańsku z dnia 19 października 2006r., sygn. akt II SA/Gd 342/06, jest o tyle nieuzasadnione, że zostały wyrażone na tle odmiennego od obecnie rozpoznawanego stanu faktycznego, bo w sytuacji gdy starosta nie przeprowadził kontroli, o jakiej mowa w przepisach ustawy. W tym miejscu marginalnie już tylko zauważyć można, że w dotychczasowym orzecznictwie zaprezentowano także odmienne poglądy niż ujawnione w cyt. wyroku, natomiast w doktrynie prawa wyrażone zostało zasługujące na uwagę stanowisko, wedle którego cofnięcie uprawnień diagnoście niekoniecznie musi zostać oparte wyłącznie na ustaleniach wynikających z przeprowadzonej kontroli, wykonywanej z racji nadzoru nad stacjami kontroli pojazdów (por. komentarz R. A. Stefańskiego do art. 84 ustawy Prawo o ruchu drogowym - LEX 2008).

Przechodząc do omówienia dalszych zarzutów skarżącego, zdaniem Sądu chybione jest zgłoszenie uwagi pod adresem organów decyzyjnych, iż nie dostrzegły, że przedmiotowa sprawa została już osądzona, albowiem Sąd w Raciborzu nie rozstrzygał, i nie miał takich kompetencji, w przedmiocie cofnięcia uprawnień diagnoście. Podobnie pozbawione racji jest twierdzenie, iż uwadze organów obu instancji uszło, że czyn popełniony przez skarżącego stanowi przestępstwo, skoro w obu wydanych orzeczeniach mówi się o tym bardzo wyraźnie. Podkreślenia raz jeszcze wymaga, że cofnięcie uprawnień, o jakich mowa w art. 84 ust. 3 pkt 2 ustawy, jest kolejną - poza przewidzianymi w Kodeksie karnym - sankcją za nierzetelne i sprzeczne z prawem działania diagnosty, i że skazanie K. K. za popełnienie przestępstwa nie zamykało właściwemu organowi drogi do cofnięcia mu uprawnienia do wykonywania badań technicznych. Pamiętać także trzeba, że to z woli ustawodawcy organy administracji podejmują działania w omawianym zakresie, i że zgodnie z przywołanym także przez stronę skarżącą przepisem art. 7 Konstytucji RP, stanowiącym, iż organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa, niedopuszczalne jest zrezygnowanie z podjęcia decyzji, jeśli wiążące normy prawne nakładają taki obowiązek, a z takim właśnie przypadkiem mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Zważywszy na powyższe, nie może być mowy o podnoszonym w postępowaniu sądowym naruszeniu tego przepisu, czy też łamaniu innych norm konstytucyjnych wskazanych w skardze, a to zasady sprawiedliwości społecznej, zasady proporcjonalności sankcji, zakazu dyskryminacji, zakazu zmuszania do czynienia tego, czego prawo nie nakazuje, czy w końcu, naruszeniu nakazu przestrzegania praw obywatelskich. Zaakcentowania wymaga, że zgłaszając powyższe zarzuty, działający w sprawie fachowy pełnomocnik nie rozwinął szerzej tego zagadnienia, co uniemożliwia Sądowi przeprowadzenie bardziej szczegółowych wywodów. Przede wszystkim nie podał, na czym konkretnie - jego zdaniem - polegało naruszenie art. 2 Konstytucji RP stanowiącego, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, tzn. w czym przejawiało się naruszenie wyprowadzanych z tego przepisu zasad ogólnych i jak w kontekście niniejszej sprawy rozumie zasady sprawiedliwości społecznej, do których w teorii prawa konstytucyjnego zaliczono, jedynie przykładowo, równość wszystkich obywateli i ochronę słabszych ekonomicznie jednostek i grup ludności, dążenie do zachowania równowagi w stosunkach społecznych, kreowanie nieusprawiedliwionych przywilejów dla wybranych grup społecznych. Podobnie, nie podał pełnomocnik, w czym upatruje naruszenia określonego w art. 31 ust. 2 Konstytucji RP zakazu zmuszania do czynienia tego, czego prawo nie nakazuje, oraz nie wskazał, w korzystaniu z których wolności i praw konstytucyjnych skarżący został ograniczony. Szersze uzasadnienie tych zarzutów, zważywszy na przedmiot zaskarżonej decyzji, było - zdaniem Sądu - konieczne dla wykazania jakiegokolwiek związku z niniejszą sprawą. Natomiast jeśli chodzi o zarzucane naruszenie art. 32 Konstytucji RP, to stwierdzić trzeba, że z dyskryminacją, rozumianą jako nierówne traktowanie podmiotów znajdujących się w tej samej sytuacji, najczęściej spotkać się można gdy organy administracji publicznej działają w ramach tzw. luzów decyzyjnych, a - jak wyjaśniono wcześniej - z takim przypadkiem nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Zarzut w tej mierze jest nieczytelny, i niczego nie wyjaśnia jego lakoniczne uzasadnienie sprowadzające się do stwierdzenia, że dyskryminacją jest rozumienie wyroku w taki sposób jaki podały organy administracji. Argument o złamaniu zasady równości w stosowaniu prawa został użyty także w powiązaniu z art. 134 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską (Dz. U. z 2004r. Nr 90, poz. 864/2 ze zm.), co z racji braku związku z niniejszą sprawą zawartych w nim regulacji poświeconych wspólnej polityce handlowej państw członkowskich, jest raczej lapsusem.

Badając dalej zaskarżoną decyzję Sąd stwierdził, że jest ona prawidłowa pod względem formalnym, bowiem zawiera - wbrew twierdzeniu skarżącego - wszystkie elementy, które określa art. 107 K.p.a. Wyczerpująco przedstawia stan faktyczny sprawy, posiada uzasadnienie prawne wyjaśniające w sposób dostateczny zastosowane unormowanie, a ponadto ustosunkowuje się również do argumentacji zawartej w odwołaniu, co wynika z treści końcowej uzasadnienia decyzji. Sąd nie dopatrzył się również zarzucanej sprzeczności sentencji decyzji z treścią uzasadnienia. Chybiony jest też zarzut dotyczący naruszenia przepisów Rozdziału 4 K.p.a. i nieprzeprowadzenia postępowania dowodowego w całości, zwłaszcza, że w skardze nie podano, o jakie dowody należałoby jeszcze uzupełnić prowadzone z urzędu postępowanie, a do organów decyzyjnych nie wpłynęły żadne wnioski skarżącego w tym zakresie. Ponadto, nie znajduje potwierdzenia w materiale dokumentacyjnym stanowisko o niedopuszczeniu skarżącego do udziału w postępowaniu administracyjnym i pozbawieniu go możliwości wypowiedzenia się przed wydaniem decyzji, bowiem K. K. został zawiadomiony o wszczęciu przedmiotowego postępowania, organy nie przeprowadzały żadnych czynności dowodowych wymagających jego udziału, a pismem z dnia 28 kwietnia 2009r. poinformowano skarżącego o skompletowaniu potrzebnych do wydania decyzji dokumentów, prosząc jednocześnie o zapoznanie się z nimi i zajęcie stanowiska w sprawie. Z kolei, Samorządowe Kolegium Odwoławcze rozpoznało odwołanie i przesłało skarżącemu rozstrzygnięcie przed upływem dwóch miesięcy, przy czym poinformowało skarżącego o przyczynach braku możliwości załatwienia sprawy w terminie miesięcznym. Natomiast w toku postępowania odwoławczego nie zostały zgromadzone nowe dowody, z którymi skarżący winien być zapoznany. Podsumowując ten fragment wywodów, za całkowicie bezpodstawne należy uznać stanowisko, że kwestionowana decyzja i prowadzone w sprawie postępowanie nie mieszczą się w standardach procedury administracyjnej, gdyż łamią zasady ogólne postępowania administracyjnego oraz świadczą o naruszeniu prawa wspólnotowego, w tym - określonego w art. 41 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, ogłoszonej w Nicei w dniu 7 grudnia 2000r. - prawa do dobrej administracji. Wskazany przez skarżącego przepis Karty stanowi niewątpliwie pewien wzorzec postępowania, czyli rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie, w sposób bezstronny i rzetelny, z zapewnieniem dostępu do dokumentów i możliwości wypowiedzenia się przed rozstrzygnięciem, lecz - co jest istotne - nie jest źródłem prawa. W tym miejscu zaznaczyć także trzeba, że kolejny – niczym nie poparty – zarzut skargi, dotyczący naruszenia zasady poszanowania uzasadnionych oczekiwań, należy uznać za wyłącznie werbalny. Zauważyć przyjdzie, że zwykle tego rodzaju zarzut stawiany jest w związku z naruszeniem zasady pewności prawa, natomiast w skardze został on podniesiony przy okazji kwestionowania trafności wywodów zawartych w uzasadnieniu spornej decyzji i wobec braku szerszego umotywowania trudno jest dociekać, w jakim znaczeniu został użyty przez skarżącego.

Odrębnego odnotowania wymaga, że błędem organu I instancji było niedoręczenie stronie postanowienia z dnia 28 czerwca 2007r. o zawieszeniu postępowania (w aktach brak jest dowodu doręczenia), jednak zdaniem Sądu błąd ten nie mógł wpłynąć na wynik sprawy, i słuszne jest w tej mierze stanowisko Kolegium, gdyż niewątpliwie zaistniały podstawy do cofnięcia skarżącemu uprawnienia do wykonywania badań technicznych. Sąd zważył przy tym, że w czasie wskazanego zawieszenia nie zmieniły się przepisy, które - przykładowo - mogłyby nakazywać w dniu podejmowania decyzji o cofnięciu uprawnienia surowsze potraktowanie skarżącego. Natomiast, odnosząc się do argumentów związanych z wydłużeniem - poprzez wydanie przedmiotowego postanowienia - o dwa lata okresu po jakim możliwe będzie ponowne ubieganie się o uprawnienia do wykonywania badań technicznych, podkreślić trzeba, że Sąd nie jest powołany do oceny legalności zaskarżonej decyzji poprzez pryzmat skutków, jakie decyzja ta wywołuje w zestawieniu z orzeczonym w wyroku środkiem karnym. Dodatkowo, tylko ubocznie zauważyć można, że skarżący posiadał wiedzę o toczącym się postępowaniu, lecz zachowywał się biernie. Wprawdzie w skardze stwierdził, że szybkie załatwienie niniejszej sprawy leżało w jego interesie, jednak nie skarżył bezczynności organu.

W ocenie Sądu, wadliwe jest ponadto stanowisko organu odwoławczego dotyczące zaktualizowania się przesłanki stwierdzenia nieważności decyzji, wymienionej w art. 156 § 1 pkt 4 K.p.a. Zgodnie ze wskazaną regulacją, organ administracji publicznej stwierdza nieważność decyzji, która została skierowana do osoby nie będącej stroną w sprawie. Z treści decyzji z dnia 15 maja 2009r., w której orzeczono: "cofam K. K. (...) uprawnienie diagnosty do wykonywania badań technicznych pojazdów nr [...]", wynika, że Starosta Głubczycki rozstrzygnął wyłącznie o sytuacji prawnej skarżącego, który w niniejszej sprawie dysponuje interesem prawnym, o jakim mowa w art. 28 K.p.a. Zaważywszy na charakter tego rozstrzygnięcia, które dotyczy tylko praw osobistych K. K., oraz wobec braku ujawnienia w uzasadnieniu decyzji faktu, iż w prowadzonym postępowaniu brały udział inne podmioty, którym przyznano status strony, a także z uwagi na zawiadomienie o wszczęciu postępowania i wezwanie do zapoznania się z aktami przed wydaniem decyzji tylko skarżącego, nie może być najmniejszych wątpliwości, że organ pierwszej instancji nie potraktował i nie uznał ani Sądu Rejonowego w Raciborzu ani Starostwa Powiatowego w Raciborzu ani też Spółki A Z. Ś., R. W. za strony postępowania. W kontekście całej sprawy, biorąc pod uwagę obowiązki jakie spoczywają na organie orzekającym cofnięcie uprawnień diagnoście w zakresie realizacji decyzji i wyroku karnego, oczywistym wydaje się pogląd, że doręczenie przedmiotowej decyzji wskazanym organom i pracodawcy skarżącego miało wyłącznie informacyjny charakter. Słusznie wywodzi A. Matan w komentarzu odnoszącym się do pkt 4 § 1 art. 156 K.p.a., że "ze względu na istotę nieważności decyzji wiążącej się z nieprawidłowym ukształtowaniem stosunku prawnego" należy przyjąć, iż w przepisie tym chodzi wyłącznie "o skierowanie decyzji do osoby, co prawda niebędącej stroną, ale mylnie traktowanej jako strona postępowania" (por. G. Łaszczyca, Cz. Marzysz, A. Matan Kodeks postępowania administracyjnego. Komentarz. Tom II, Warszawa 2007, Wyd. Wolters Kluwer, s. 330). W konsekwencji należało uznać, że w rozważanym przypadku nastąpiło przesłanie decyzji wyłącznie "do wiadomości", stąd wadliwym było uchylenie przez Kolegium decyzji pierwszoinstancyjnej. Mimo stwierdzonego uchybienia Sąd miał na uwadze, podobnie jak w przypadku wcześniej omówionego błędu organu I instancji, że nie każde naruszenie przepisów postępowania administracyjnego uzasadnia uchylenie zaskarżonej decyzji, gdyż według art. 145 § 1 pkt 1 lit. c P.p.s.a., podstawą uchylenia decyzji może być tylko takie naruszenie procedury, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Zdaniem Sądu, opisane naruszenie przepisów postępowania nie wpływa na ocenę w przedmiocie zaistnienia podstaw prawnych do cofnięcia skarżącemu uprawnienia do badania technicznego pojazdów, zatem nie zachodziła przesłanka określona w ostatnio powołanym przepisie.

Z tych wszystkich przyczyn skargę należało oddalić, stąd na podstawie art. 151 P.p.s.a. orzeczono, jak w sentencji.

Końcowo wyjaśnić należy, że kierując się zasadą szybkości oraz sprawności postępowania sądowego, a także uwzględniając zasadę ekonomiki procesowej, Sąd nie rozpatrywał wniosku o wstrzymanie wykonania zaskarżonej decyzji z uwagi na nieodległy termin wyznaczonej rozprawy, natomiast - po myśli art. 61 § 6 P.p.s.a. - wstrzymanie wykonania decyzji upada w razie wydania przez sąd orzeczenia kończącego postępowanie w pierwszej instancji.



Powered by SoftProdukt