drukuj    zapisz    Powrót do listy

, Akta stanu cywilnego Zabezpieczenie społeczne Administracyjne postępowanie,  ,  , II SA 635/83 - Wyrok NSA z 1983-07-07, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II SA 635/83 - Wyrok NSA

Data orzeczenia
1983-07-07 orzeczenie prawomocne
Sąd
NSA w Warszawie (przed reformą)
Sędziowie
Starczewski Henryk /przewodniczący sprawozdawca/
Góraj Ignacy
Janusz Wiesław
Hasła tematyczne
Akta stanu cywilnego
Zabezpieczenie społeczne
Administracyjne postępowanie
Powołane przepisy
Dz.U. 1955 nr 25 poz. 151 art. 36
Dekret z dnia 8 czerwca 1955 r. Prawo o aktach stanu cywilnego.
Dz.U. 1980 nr 9 poz. 26 art. 79, art. 84
Obwieszczenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 17 marca 1980 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego.
Publikacja w u.z.o.
ONSA 1983 2 poz. 52
Tezy

Do biegłego stosuje się przepisy dotyczące świadków /art. 84 par. 2 Kpa in fine/, toteż organ prowadzący postępowanie, który zasięgnął opinii biegłych, jest obowiązany postąpić w myśl art. 79 Kpa i dać stronie możliwość ustosunkowania się do takiej opinii.

Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny uznał zasadność skargi Jerzego J. na decyzję Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy z dnia 21 grudnia 1982 r. w przedmiocie odmowy wpisania imienia do aktu urodzenia dziecka i na podstawie art. 207 par. 2 pkt 1 i 3 uchylił zaskarżoną decyzję, a także - zgodnie z art. 208 Kpa - zasądził od Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy kwotę złotych sześćset tytułem zwrotu kosztów postępowania na rzecz skarżącego.

Uzasadnienie

Decyzją z dnia 21 grudnia 1982 r. nr SA-II-6234/c/6/82, wydaną z upoważnienia Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy, utrzymana została w mocy decyzja Naczelnika Dzielnicy w Warszawie z dnia 11 listopada 1982 r. nr USC.6229/U/138/82, na mocy której odmownie został załatwiony wniosek Jerzego J. o wpisanie do aktu urodzenia dziecka drugiego imienia w pisowni i brzmieniu "Solidariusz".

W uzasadnieniu decyzji organu odwoławczego stwierdzono, że ponieważ imię Solidariusz nie figuruje w spisie imion polskich, organ I instancji zasięgnął opinii Komisji Kultury Języka Polskiego Polskiej Akademii Nauk, która w piśmie z dnia 26 października 1982 r. wyraziła opinię negatywną, twierdząc, że "imię "Solidariusz" jest utworzone w sposób sztuczny i nie może być imieniem". Wobec takiego orzeczenia Komisji, organ I instancji wydał decyzję odmowną. Organ odwoławczy nie uwzględnił argumentów odwołującego się, że opinia Komisji Kultury Języka Polskiego powinna mieć jedynie charakter doradczy i nie przesądzać o sposobie załatwienia sprawy. Każde stosowane obecnie imię, zarówno w Polsce jak i za granicą, miało kiedyś swój początek, np. imię "Wilen", nadawane w ZSRR po Rewolucji Październikowej. Organ uznał, że argumenty te nie są przekonywujące na tyle, aby nadać dziecku imię Solidariusz, albowiem "warunkiem nadania imienia dziecku przez rodziców jest fakt, aby imię to nie raziło sztucznością i odpowiadało duchowi języka polskiego. Ponadto wymyślone przez rodziców imię, które pragną nadać dziecku, musi posiadać warunki do spełnienia funkcji imienia i by w przyszłości nie mogło doprowadzić do wyrządzenia uszczerbku moralnego dziecku".

Decyzję tę Jerzy J. zaskarżył do Naczelnego Sądu Administracyjnego, zarzucając, że narusza ona art. 36 dekretu - prawo o aktach stanu cywilnego, a także art. 84 Kpa i wniósł o uchylenie lub stwierdzenie nieważności zaskarżonej decyzji oraz utrzymanej przez nią w mocy decyzji organu I instancji, a także - o dopuszczenie "dowodu z opinii biegłego językoznawcy - polonisty". W uzasadnieniu skargi twierdził, że art. 36 prawa o aktach stanu cywilnego nie zezwala na nadawanie imion ośmieszających lub nieprzyzwoitych, gdy tymczasem imię Solidariusz nie ma żadnej z tych cech. Skoro więc w świetle art. 36 prawa o aktach stanu cywilnego nie ma przeszkód do uwzględnienia wniosku, to zaskarżone decyzje należy uznać za wydane bez podstawy prawnej. Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy - jak twierdzi skarżący - nie ustosunkował się do zarzutu, że odmowna decyzja organu I instancji narusza art. 36 prawa o aktach stanu cywilnego, lecz wyraził "troskę o moralny uszczerbek, jaki może odnieść dziecko na skutek nadania mu proponowanego imienia", co skarżący uważa za bezprzedmiotowe i ubliżające. Jerzy J. zarzucał dalej, że opinia Komisji, która zresztą nie została mu doręczona, jest "bardziej niż lakoniczna i nie wyjaśnia, dlaczego wyraz "Solidariusz" nie może być imieniem". Z tego też względu opinia ta nie może być uznana za dowód w sprawie, tym bardziej, że z jej treścią mogła zapoznać się tylko pośrednio, gdyż została mu ona jedynie odczytana przez pracownika Urzędu Stanu Cywilnego. W związku z tym skarżący wnosił o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego polonisty w celu ustalenia:

- czy proponowane imię "Solidariusz" nie odpowiada duchowi języka polskiego,

- czy razi sztucznością, mimo że fonetycznie jest bardzo zbliżone do stosowanego powszechnie w Polsce imienia Dariusz,

- czy są istotne przeszkody natury językowej, dla których jego syn nie mógłby mieć na imię "Solidariusz",

- czy brzmi ono w języku polskim ośmieszająco lub nieprzyzwoicie.

Podkreślając, że przysługuje mu, jako ojcu, prawo wyboru imienia, wnosił, aby Sąd "nie pozbawiał go tego prawa".

Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy nie skorzystał z określonego w art. 200 Kpa uprawnienia do uchylenia lub zmiany zaskarżonej decyzji, lecz w odpowiedzi na skargę wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od skarżącego na rzecz organu administracji kosztów postępowania według norm przepisanych. Stwierdził przy tym, że zarzut naruszenia art. 36 prawa o aktach stanu cywilnego "nie jest słuszny". Interpretacja tego przepisu, zastosowana przez organy administracji, jest zbieżna "z Komentarzem J. Litwina do prawa o aktach stanu cywilnego", w którym stwierdza się m.in., że nie licują z godnością człowieka wyrazy zaczerpnięte z rozmaitych słowników, natomiast wyrazy, które z istoty swej nie mają charakteru imienia, należy traktować jako ośmieszające, rażące sztucznością". Organ ten uznał za nieuzasadniony zarzut naruszenia art. 84 Kpa, przepis ten bowiem nie zawiera warunków, jakim powinna odpowiadać opinia biegłych. Komisja Kultury Języka Polskiego PAN wydała opinię "w sposób i w formie stosowanej uprzednio". Opinia ta, mimo jej zwięzłości, zdaniem organu "formułuje pogląd Komisji w sposób jasny i rzeczowy i nie budzi zastrzeżeń pod względem formalnym i prawnym".

Na rozprawie przed Naczelnym Sądem Administracyjnym pełnomocnik skarżącego przedstawił Sądowi 2-stronicowe pismo zatytułowane "Opinia o projekcie nadania dziecku płci męskiej imienia "Solidariusz", sporządzone przez wiceprzewodniczącego i 2 członków Prezydium Komitetu Językoznawstwa Polskiej Akademii Nauk, stwierdzające w konkluzji, że "projekt Ob. J. powinien zostać uhonorowany przez organa terenowe". Nie zachodzą bowiem przewidziane w prawie przeszkody do nadania imienia, które "jest pod względem stosunku do norm językowych całkowicie neutralne i naturalne, w granicach kategorii neologizmów". Ponadto Jerzy J. oświadczył, że wybór imienia Solidariusz został uzgodniony między rodzicami dziecka.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Przepis art. 36 ust. 1 dekretu z dnia 8 czerwca 1955 r. Prawo o aktach stanu cywilnego /Dz.U. nr 25 poz. 151 ze zm./ zawiera zakaz wpisywania do aktu urodzenia imienia ośmieszającego lub nieprzyzwoitego, żadne inne względy nie uprawniają więc organu administracji do ingerencji w sferę uprawnień rodziców do nadania dziecku imienia, gdyż jest to atrybut władzy rodzicielskiej. Decyzja odmawiająca przyjęcia i zarejestrowania deklaracji rodziców o nadaniu dziecku imienia znajduje więc uzasadnienie prawne tylko wówczas, gdy organ administracji udowodni, że rodzice zgłaszają do zarejestrowania imię ośmieszające lub nieprzyzwoite. Poza zakazem zawartym w art. 36 ust. 1 prawa o aktach stanu cywilnego nie istnieje żaden zakaz, w szczególności zakaz tworzenia "neologizmów imiennych", toteż kierownik Urzędu Stanu Cywilnego nie może odmówić przyjęcia zgłoszonego imienia tylko na tej podstawie, że jest to imię niespotykane w życiu /J. Litwin: Prawo o aktach stanu cywilnego, Warszawa 1961 str. 359/.

Z akt sprawy nie wynika, jakie przesłanki sprawiły, że kierownik dzielnicowego Urzędu Stanu Cywilnego w Warszawie powziął podejrzenie, że imię Solidariusz może być uznane za ośmieszające lub nieprzyzwoite, i jakie wątpliwości zgłosił Komisji Kultury Języka Polskiego Komitetu Językoznawstwa Polskiej Akademii Nauk, brak jest bowiem w aktach organu I instancji kopii pisma z dnia 20 października 1982 r. nr USC.III-6239/U/126/82, na które Komisja ta odpowiedziała pismem z dnia 26 października 1982 r. /bez numeru/. Pismo to zostało w uzasadnieniu odmownej decyzji organu I instancji z dnia 11 listopada 1982 r. nr USC 6239/U/138/82 potraktowane jako "wiążąca opinia". Należy tu stwierdzić, że wprawdzie opinia ta została sformułowana w sposób bardzo kategoryczny /"Komisja Kultury Języka Komitetu Językoznawstwa PAN nie wyraża zgody na nadanie imienia "Solidariusz"/, to jednak jej jednozdaniowe uzasadnienie "Wyraz ten jest utworzony w sposób sztuczny i nie może być imieniem" odnosi się do innej kwestii niż uregulowana w art. 36 ust. 1 prawa o aktach stanu cywilnego. Opinia biegłych jest tylko jednym z dowodów, które organ orzekający w sprawie administracyjnej może w myśl art. 84 par. 1 Kpa przeprowadzić, "gdy w sprawie wymagane są wiadomości specjalne". Do biegłych stosuje się przepisy dotyczące świadków /art. 84 par. 2 Kpa in fine/, toteż organ prowadzący postępowanie, który zasięgnął opinii biegłych, obowiązany był postąpić w myśl art. 79 Kpa i dać stronie możliwość ustosunkowania się do takiej opinii. Natomiast na piśmie Komisji Kultury Języka z 26 października 1982 r. znajduje się podpisane nieczytelnie polecenie: "Proszę wezwać rodziców dziecka i poinformować o decyzji PAN". Tak więc zarzut skarżącego, dotyczący naruszenia przepisów o postępowaniu dowodowym przed organem I instancji, należy uznać za uzasadniony.

Z akt sprawy nie wynika, aby uchybienie w przeprowadzaniu dowodu z opinii biegłych zostało usunięte w postępowaniu przed organem odwoławczym. w uzasadnieniu decyzji wydanej z upoważnienia Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy streszczono odwołanie strony, nie ustosunkowując się jednak ani do zarzutu dotyczącego mocy wiążącej opinii biegłych złożonej w postępowaniu administracyjnym, ani też do zarzutu, że imię Solidariusz nie jest ani nieprzyzwoite, ani ośmieszające. Konkluzja uzasadnienia decyzji organu odwoławczego sprowadza się do stwierdzenia, że "Argumenty przedstawione przez stronę nie są jednak przekonywujące na tyle, aby uwzględnić jego prośbę o nadanie dziecku imienia "Solidariusz", bowiem warunkiem nadania imienia dziecku przez rodziców jest fakt, aby imię to nie raziło sztucznością i odpowiadało duchowi języka polskiego". Takie stanowisko organu odwoławczego nie znajduje uzasadnienia prawnego.

Rodzice dziecka nie mają obowiązku prosić o nadanie dziecku imienia, lecz zgłaszają je kierownikowi Urzędu Stanu Cywilnego, który może odmówić wpisu tego imienia tylko wtedy, gdy zachodzi okoliczność przewidziana w art. 36 prawa o aktach stanu cywilnego.

Za trafny więc należy uznać również zarzut skargi, że organ odwoławczy, utrzymując w mocy decyzję organu I instancji, kierował się motywami nie przewidzianymi w art. 36 prawa o aktach stanu cywilnego, naruszając tym samym przepisy prawa materialnego.

Z tych też względów skargę należało uwzględnić i zaskarżoną decyzję uchylić z przyczyn określonych w art. 207 par. 2 pkt 1 i 3 Kpa. Biorąc pod uwagę, że wskazane wyżej uchybienia mogą być usunięte przez organ II instancji, Sąd nie uchylił decyzji organu I instancji.

Przy ponownym rozpatrywaniu sprawy organ orzekający powinien również uwzględnić jako dowód opinię doręczoną przez skarżących, na rozprawie przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, pełnomocnikowi Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy.

O kosztach postępowania orzeczono stosownie do art. 208 Kpa.



Powered by SoftProdukt