drukuj    zapisz    Powrót do listy

6460 Znaki towarowe, Własność przemysłowa, Urząd Patentowy RP, Oddalono skargę, VI SA/Wa 439/08 - Wyrok WSA w Warszawie z 2008-06-20, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

VI SA/Wa 439/08 - Wyrok WSA w Warszawie

Data orzeczenia
2008-06-20 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2008-03-05
Sąd
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie
Sędziowie
Andrzej Wieczorek /przewodniczący/
Izabela Głowacka-Klimas
Jolanta Królikowska-Przewłoka /sprawozdawca/
Symbol z opisem
6460 Znaki towarowe
Hasła tematyczne
Własność przemysłowa
Skarżony organ
Urząd Patentowy RP
Treść wyniku
Oddalono skargę
Powołane przepisy
Dz.U. 1985 nr 5 poz 17 art.9 ust. 1 pkt 1
Ustawa z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych.
Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Andrzej Wieczorek Sędziowie Sędzia WSA Jolanta Królikowska-Przewłoka (spr.) Sędzia WSA Izabela Głowacka-Klimas Protokolant Monika Staniszewska po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 czerwca 2008 r. sprawy ze skargi A. S.A. z siedzibą w . na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...] grudnia 2007 r. nr [...] w przedmiocie odmowy udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy DZIECKO PRÓSZYŃSKI I SPÓŁKA oddala skargę

Uzasadnienie

W dniu [...] marca 1999 r. P. S.A. wniósł o rejestrację znaku towarowego DZIECKO PRÓSZYŃSKI i S-KA, w którym wg opisu zawartego w podaniu na tle prostokąta jest napis "dziecko Prószyński i s-ka" pisany fantazyjnym krojem liter, słowo "dziecko" jest u góry prostokąta i ma prosty blokowy krój liter, a słowo "prószyński i s-ka" jest u dołu prostokąta i jest pisane zbliżonym do odręcznego liternictwem; litery "d" i "s" na początku słów są duże.

Znak przeznaczony jest do oznaczania: wzory pism, plany, podręczniki, prospekty, nuty, rysunki, śpiewniki, zakładki do książek, mapy, matryce drukarskie, obwoluty, wykroje do wykonywania odzieży, papier do pakowania, albumy, almanachy, broszury, czcionki drukarskie, czasopisma, folie z tworzyw sztucznych do pakowania, fotografie, gazety, kalendarze, karty pocztowe i do gry, książki, obrazy, opakowania kartonowe.

Postanowieniem z dnia [...] maja 2002 r. Urząd Patentowy RP dokonał zmiany ubiegającego się o udzielenie prawa ochronnego na ww. znak na A. S.A. w W..

Decyzją z dnia [...] lipca 2007 r. nr [...] Urząd Patentowy RP odmówił udzielenia prawa ochronnego na ww. znak na podstawie art. 9 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych (Dz. U. Nr 5, poz. 17 ze zm.) w zw. z art. 315 ust. 3 i art. 145 ust. 1 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. (Dz. U. 2003 r. Nr 119, poz. 1117 ze zm.).

Urząd Patentowy RP uznał, iż ww. znak jest w rozumieniu art. 9 ust. 1 pkt 1 p.w.p. podobny do zarejestrowanego na rzecz E. S.A. w W z pierwszeństwem od 21 września 1990 r. znaku towarowego znaku towarowego TWOJE DZIECKO przeznaczonego do oznaczania: druki, dzienniki, czasopisma, książki, fotografie, reklama i prowadzenie interesów; (klm. 16,35) – nr R70170.

Zdaniem Urzędu Patentowego RP ww. znaki są do siebie bardzo podobne.

Zgłoszony znak jest znakiem słowno-graficznym, a jego grafika polega jedynie na ukazaniu wyrazów różnymi wielkościami czcionek. Nie ma w tym oznaczeniu żadnego charakterystycznego elementu graficznego. Wszystkie elementy znaku są jedynie literkami tworzącymi konkretne wyrazy czy wyrażenia. Płaszczyzna wizualna, która w rzeczywistości będzie oddziaływała na potencjalnego klienta jest zatem niedookreślona i trudno na tej podstawie przesądzać o podobieństwie przeciwstawionych znaków. Ilość cech indywidualizujących znak słowny jest zdecydowanie mniejsza od znaku słowno-graficznego z wyróżniającymi elementami graficznymi. Decyzja zgłaszającego o wyłączeniu (rezygnacji) grafiki, która w sposób najbardziej bezpośredni i stosunkowo prosty pozwala nadać oznaczeniu indywidualny charakter, pociąga za sobą wymóg znacznie większej dbałości o nowość i oryginalność. Zarejestrowany znak towarowy jest znakiem słownym i w praktyce do oceny podobieństwa pozostają płaszczyzny: fonetyczna i znaczeniowa elementów słownych "twoje dziecko" z jednej strony i "dziecko prószyński i s-ka" z drugiej.

Urząd Patentowy RP podniósł, że zgodnie z orzecznictwem wspólnotowym przy ocenie ryzyka wprowadzenia w błąd należy ustalić, jakie są odróżniające i dominujące elementy znaków. Potrzeba ustalenia elementu dominującego w znaku uzasadniona jest powszechnie przyjętym faktem, iż przy postrzeganiu znaków składających się z więcej niż jednego elementu nabywca zwraca uwagę na element dominujący w znaku, który najłatwiej mu zapada w pamięci i stanowi o właściwościach odróżniających znaku. W tym kontekście fraza słowna "Prószyński i S-ka" jako element, zdaniem organu, ogólnoinformacyjny jest elementem niedystynktywnym. Elementem dystynktywnym dominującym w porównywanych znakach jest wyraz "dziecko".

Wyrazy "dziecko" tak w zapisie jak i wymowie oraz co do ilości liter czy sylab są identyczne. To wierne naśladownictwo przez zgłaszającego głównego i jedynego słownego elementu dystynktywnego w znaku zarejestrowanym sprawia, że niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd polegające na skojarzeniu między znakami jest nieuchronne i zachodzi podobieństwo zgodne z powołanym przepisem. Potencjalny nabywca może mieć przeświadczenie o wspólnym źródle pochodzenia towarów. Dodatkowo Urząd Patentowy RP podniósł, że zgłaszający umieścił w swym oznaczeniu nazwę firmy P. i S-ka. W chwili zgłoszenia element ten był prawdziwy w odniesieniu do zgłaszającego. Jednakże na dzień dzisiejszy zgłaszającym jest inna firma, która przejęła na drodze sprzedaży firmę pierwotną. Niezależnie od powyższego Urząd Patentowy zauważył, że dopisanie do znaku towaru zarejestrowanego nazwy firmy czy nazwiska nie powoduje nowości znaku, o który mógłby się ubiegać inny podmiot gospodarczy.

A. S.A. złożyła wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy żądając uchylenia powyższej decyzji i udzielenia prawa ochronnego na zgłoszony w podaniu z dnia 12 marca 1999 r. znak. Strona zarzuciła naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 9 ust. 1 pkt 1 u.z.t. co jest skutkiem błędnych ustaleń stanu faktycznego tj. przyjęcia, że człon "Prószyński i S-ka" jest elementem ogólnoinformacyjnym, a elementem dystynktywnym jest w porównywanych znakach wyraz "dziecko" i w konsekwencji bez porównania całościowego znaków i bez uwzględnienia wszystkich okoliczności zw. z oznaczaniem spornym znakiem towarów i usług w obrocie – uznania, że ww. znaki są do siebie podobne ze względu na identyczny człon dziecko. Zgodnie z orzecznictwem unijnym percepcja podobieństwa znaków towarowych winna być, zdaniem strony, określana całościowo w odniesieniu do przeciętnego konsumenta, który jest należycie poinformowany, uważny i racjonalny. Strona podniosła nadto, iż w zw. z art. 130 i art. 416 ust. 4 p.w.p. w sprawie winien mieć zastosowanie art. 132 ust. 3 i ust. 4 tej ustawy.

Decyzją z dnia [...] grudnia 2007 r. nr [...] Urząd Patentowy RP utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję.

W uzasadnieniu decyzji podniesiono, że organ zebrał cały materiał dowodowy konieczny do rozstrzygnięcia. Obowiązek poszukiwania dowodów ciąży przede wszystkim na stronie postępowania, która powinna wykazać dbałość o przedstawienie środków dowodowych tym bardziej, że była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika rzecznika patentowego. W sprawie nie może mieć przy tym zastosowania art. 130 p.w.p., bo dotyczy on wyłącznie oceny dostatecznych znamion odróżniających czyli oceny, czy dane oznaczenie może być uznane za znak towarowy, a w żadnym przypadku nie odnosić się do oceny podobieństwa.

Wprowadzenie w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów jest wypadkową podobieństwa towarów i podobieństwa oznaczeń. Fakt jednorodzajowości towarów i usług do oznaczania, których przeznaczone są porównywane znaki jest, zdaniem Urzędu, bezsporny. Wręcz zachodzi tożsamość tych towarów i usług. Zarejestrowany znak towarowy TWOJE DZIECKO i zgłoszony znak DZIECKO – PRÓSZYŃSKI i S-KA są też do siebie bardzo podobne.

Sporny znak jest znakiem słowno-graficznym lecz jego grafika polega jedynie na ukazaniu wyrazów różną wielkością czcionek. Nie ma w tym oznaczeniu charakterystycznego elementu graficznego. Wszystkie elementy są jedynie literkami tworzącymi konkretne wyrazy czy wyrażenia. Jego płaszczyzna wizualna jest zatem niedookreślona i trudno na tej podstawie przesądzać o podobieństwie przeciwstawionych znaków. Zarejestrowany znak jest znakiem słownym. Do oceny podobieństwa pozostaje więc płaszczyzna fonetyczna i znaczeniowa elementów słownych TWOJE DZIECKO i DZIECKO PRÓSZYŃSKI i S-KA.

Ww. znaki są do siebie podobne. Podobieństwo elementów słownych, szczególnie elementu DZIECKO w przeciwstawionym znaku ma zasadnicze znaczenie i jest wystarczającą przesłanką do tego, aby uznać, że znaki te są podobne w stopniu mogącym wprowadzać odbiorców w błąd.

Zgodnie z orzecznictwem wspólnotowym przy ocenie ryzyka wprowadzenia w błąd trzeba, zdaniem Urzędu, w szczególności ustalić, jakie są odróżniające i dominujące elementy znaków. Fraza słowna PRÓSZYŃSKI i S-KA jako element ogólnoinformacyjny wskazujący docelową grupę odbiorców jest elementem niedystynktywnym (powyższego oznaczenia zgłaszający na okładce swojego czasopisma nie używa). Elementem dystynktywnym, dominującym w porównywanych znakach jest wyraz "dziecko" (stoi ono na głównym miejscu czasopisma i jest pisane dużymi pogrubionymi literami). Są one identyczne tak w zapisie jak i wymowie oraz co do ilości liter i sylab. To wierne naśladownictwo przez Zgłaszającego głównego i jedynego słownego elementu dystynktywnego w znaku zarejestrowanym sprawia, że niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd polegające na skojarzeniu między znakami jest nieuchronne. Potencjalny nabywca może mieć przeświadczenie o wspólnym źródle pochodzenia towarów. Kompozycja znaku przesądza, zdaniem organu o tym, że przeciętny konsument odczyta zgłoszony znak jako wersję przeciwstawionego znaku firmy E. S.A. i oceni, że pochodzi od tego samego producenta lub, że istnieją związki prawnoorganizacyjne łączące odrębne firmy.

Świadome zbliżenie Zgłaszającego swojego znaku do znaku przeciwstawionego stanowi okoliczność potwierdzającą istnienie niebezpieczeństwa konfuzji.

Podobieństwo znaków ocenia się wg cech wspólnych, a nie wg występujących różnic. Istnienie różnic nie wyklucza podobieństwa. To raczej podobieństwa w znakach niż ich różnice zapadają w pamięci odbiorcom. Skoro przedsiębiorca produkujący towar tego samego rodzaju mając do wyboru wiele różnych oznaczeń wybiera oznaczenie podobne do znaku towarowego z wcześniejszym pierwszeństwem, którego możliwość użycia jest dyskusyjna, działa na własne ryzyko i wątpliwości winny być rozstrzygane na jego niekorzyść.

Urząd, co podniósł w uzasadnieniu decyzji, analizuje znaki z punktu widzenia przeciętnego nabywcy. Elementy wpływające na podobieństwo porównywanych oznaczeń są, zdaniem Urzędu Patentowego tak istotne, że przeciętny odbiorca będzie kojarzyć oba oznaczenia co spowoduje wprowadzenie w błąd co do pochodzenia towarów i usług.

Urząd Patentowy RP odpowiadając na zarzut naruszenia art. 132 ust. 3 i 4 p.w.p. podniósł nadto, że realne niebezpieczeństwo wprowadzenia odbiorców w błąd widać szczególnie w przypadku używania oznaczenia DZIECKO PRÓSZYŃSKI i S-KA w charakterze tytułu prasowego, które jednoznacznie pokazuje, że wyraz "dziecko" pełni rolę oznaczenia mającego przyciągnąć uwagę konsumenta i zadecydować o wyborze towaru.

W skardze na tę decyzję A. S.A. zarzuciła naruszenie art. 9 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych (u.z.t.), art. 130 ustawy Prawo własności przemysłowej (p.w.p.) w zw. z art. 315 ust. 3, art. 316 ust. 4 tej ustawy, art. 6, 7, 8 k.p.a., art. 77 § 1 k.p.a. Podnosząc powyższe zarzuty wniosła o uchylenie obu ww. decyzji i zasądzenie na rzecz skarżącego kosztów postępowania.

Skarżąca podtrzymała swoje stanowisko co do konieczności zastosowania art. 130 p.w.p. podnosząc przy tym, że oba znaki są tytułami prasowymi co powoduje konieczność zastosowania również art. 132 ust. 3 i 4 p.w.p.

Zdaniem skarżącej słowo "dziecko" jest członem nie mającym zdolności odróżniającej i ten człon w myśl ww. przepisów powinien być pominięty przy ocenie podobieństwa znaków, a uwzględnić należy jedynie pozostałe elementy i ocenić tzw. ogólne wrażenie. Organ dokonał przy tym błędnej oceny stanu faktycznego pomijając siłę oddziaływania znaku na odbiorcę a tym samym nie rozważył w sposób wszechstronny całego materiału dowodowego. Odmowa udzielenia prawa ochronnego na zgłoszony znak ze względu na człon "dziecko", jest w ocenie spółki naruszeniem konstytucyjnej zasady swobody gospodarczej.

W odpowiedzi na skargę Urząd Patentowy RP wniósł o jej oddalenie.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 1 § 1 ustawy z dnia 25 lipca 2002 r. Prawo o ustroju sądów administracyjnych (Dz. U. Nr 153, poz. 1269) sądy administracyjne sprawują wymiar sprawiedliwości przez kontrolę działalności administracji publicznej przy czym stosownie do § 2 powołanego artykułu kontrola ta sprawowana jest pod względem zgodności z prawem, jeżeli ustawy nie stanowią inaczej.

Sąd rozstrzyga przy tym w granicach danej sprawy nie będąc związany zarzutami i wnioskami skargi oraz powołaną podstawą prawną (art. 134 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi – Dz. U. Nr 162, poz. 1692 ze zm.)

Badając skargę z uwzględnieniem powyższych kryteriów Sąd uznał, iż skarga nie zasługuje na uwzględnienie. Zaskarżona decyzja, jak i decyzja z dnia [...] lipca 2007 r. nie naruszają bowiem obowiązującego prawa.

Sporny znak został zgłoszony do Urzędu Patentowego z żądaniem udzielenia prawa ochronnego w dniu 12 marca 1999 r. Stosownie zatem do art. 315 ust. 3 p.w.p. ustawowe warunki wymagane do uzyskania ochrony na ww. znak ocenia się wg przepisów obowiązujących w dniu zgłoszenia wzoru, a więc w tym przypadku wg przepisów ustawy o znakach towarowych, a tylko postępowanie związane z przedmiotowym zgłoszeniem toczy się, zgodnie z art. 316 ust. 4 p.w.p. według przepisów ustawy prawo własności przemysłowej co oznacza, że w sprawie znajdują zastosowanie jedynie te przepisy p.w.p., które mają charakter proceduralny. Zakres i charakter regulacji z art. 130 i art. 132 ust. 3, 4 p.w.p., do której skarżący się odwołuje czyni wątpliwym możliwość jej stosowania w odniesieniu do znaku zgłoszonego przed wejściem w życie tej ustawy. Niemniej jednak podnieść należy, iż art. 130 p.w.p. w ogóle nie mógłby znaleźć w sprawie zastosowania bowiem dotyczy oceny znamion odróżniających tj. oceny, czy oznaczenie może być uznane za znak towarowy, a tego rodzaju zagadnienie w sprawie jednak nie występuje. Podstawę materialnoprawną decyzji stanowi art. 9 ust. 1 pkt 1 u.z.t., który stanowi, że niedopuszczalna jest rejestracja znaku dla towarów tego samego rodzaju, jeżeli jest podobny w takim stopniu do znaku zarejestrowanego na rzecz innego przedsiębiorstwa, że w zwykłych warunkach obrotu gospodarczego mógłby wprowadzać w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów. Urząd Patentowy RP uznał bowiem, że porównywane znaki są do siebie podobne w takim rozumieniu, w jakim określa to powołany przepis zaś art. 130 p.w.p. w żadnym zakresie nie odnosi się do oceny podobieństwa znaków.

Wobec odmowy udzielenia prawa ochronnego na sporny znak na podstawie w. cyt. przepisu u.z.t. Sąd dokonał oceny zaskarżonych decyzji z punktu wiedzenia tego przepisu tj. zawartej w nim przesłanki czyniącej niedopuszczalnym udzielenie wnioskowanej ochrony oraz przepisów procesowych, którymi Urząd Patentowy RP w tej sprawie był związany, w tym przepisów k.p.a., których naruszenie skarżący zarzuca. Na podstawie tak dokonanej oceny Sąd stwierdził, iż zarzuty skargi są bezzasadne i jako takie nie mogą skutkować uwzględnieniem skargi.

Urząd Patentowy RP zebrał w sposób prawidłowy i wyczerpujący materiał dowodowy i dokonał wszechstronnej jego oceny tyle, że skarżący z poczynionymi przez Urząd Patentowy ustaleniami i oceną w zakresie zaistnienia przesłanki z art. 9 ust. 1 pkt 1 u.z.t. się nie zgadza. Ta jednak okoliczność nie może jednak w zaistniałym stanie rzeczy stanowić o zasadności zarzutu naruszenia art. 77 § 1 k.p.a., art. 107 § 3 k.p.a. i wskazanych w skardze przepisów k.p.a. statuujących ogólne zasady postępowania administracyjnego.

Wbrew twierdzeniom skarżącej Urząd stosując w sprawie powołany przepis ustawy o znakach towarowych dokonał oceny podobieństwa zgłoszonego znaku ze znakiem przeciwstawionym zasadnie uznając, że określona w tym przepisie przesłanka zachodzi w sprawie i skutkuje odmową udzielenia prawa ochronnego na sporny znak. Z powołanego przepisu wynika, że przesłanką niedopuszczalności rejestracji jest przeznaczenie znaku zgłoszonego dla towarów tego samego rodzaju, jak znak zarejestrowany z wcześniejszym pierwszeństwem na rzecz innego przedsiębiorstwa i podobieństwo znaku do znaku zarejestrowanego na rzecz innego przedsiębiorstwa w takim stopniu, że może wprowadzić w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów przy czym nie chodzi tylko o możliwość uznania znaków za identyczne lub ich rozróżnienia przy stwierdzeniu, że dotyczą towarów tego samego przedsiębiorstwa ale także uznania, że informują o związkach łączących odrębne przedsiębiorstwa. Wprowadzenie w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów jest wypadkową podobieństwa towarów i oznaczeń. Im bardziej są podobne towary tym większa możliwość uznania znaków za podobne. Jednorodzajowość towarów nie budzi w rozpoznawanej sprawie wątpliwości. Oba znaki są bowiem przeznaczone do oznaczania towarów sklasyfikowanych w klasie 16 pokrywających się w zakresie wydawnictw.

Trafne również są ustalenia Urzędu co do podobieństwa oznaczeń objętych zgłoszonym znakiem i znakiem przeciwstawionym.

Wprawdzie zgłoszony znak, co podnosi skarżąca, jest znakiem słowno-graficznym, a znak z wcześniejszą rejestracją jest znakiem słownym, ale ta okoliczność nie czyni zasadnym zarzutu wadliwości dokonanej przez sąd oceny podobieństwa znaków. Grafika znaku DZIECKO PRÓSZYŃSKI i S-KA, co trafnie wskazał Urząd, polega jedynie na ukazaniu wyrazów różnymi wielkościami czcionek i w istocie nie ma w tym oznaczeniu żadnego charakterystycznego elementu graficznego. Tym samym jego płaszczyzna wizualna jest niedookreślona i w praktyce do oceny podobieństwa pozostaje płaszczyzna fonetyczna i znaczeniowa elementów słownych obu znaków i w takim zakresie, zgodnie z orzecznictwem wspólnotowym należy ustalić, które z nich są odróżniające i dominujące.

Urząd Patentowy trafnie uznał, iż w obu znakach dominującym elementem jest wyraz "dziecko" identyczny tak w zapisie, jak i wymowie, a "PRÓSZYŃSKI i S-KA" tylko elementem o charakterze ogólnoinformacyjnym. Wspólny człon "dziecko" przy niewyróżniające grafice wskazuje na podobieństwo oznaczeń w stopniu mogącym wprowadzać odbiorców w błąd co do pochodzenia towarów.

Organ trafnie zatem, w świetle art. 9 ust. 1 u.z.t. stanowiącego podstawę materialnoprawną decyzji, odmówił udzielenia prawa ochronnego na znak DZIECKO PRÓSZYŃSKI i S-KA.

W tym stanie rzeczy Sąd stosownie do art. 151 p.p.s.a. orzekł, jak w sentencji.



Powered by SoftProdukt