drukuj    zapisz    Powrót do listy

6460 Znaki towarowe, Własność przemysłowa, Urząd Patentowy RP, Oddalono skargę, VI SA/Wa 1033/09 - Wyrok WSA w Warszawie z 2009-10-09, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

VI SA/Wa 1033/09 - Wyrok WSA w Warszawie

Data orzeczenia
2009-10-09 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2009-06-01
Sąd
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie
Sędziowie
Dorota Wdowiak /przewodniczący sprawozdawca/
Symbol z opisem
6460 Znaki towarowe
Hasła tematyczne
Własność przemysłowa
Skarżony organ
Urząd Patentowy RP
Treść wyniku
Oddalono skargę
Powołane przepisy
Dz.U. 2003 nr 119 poz 1117 art. 246; art. 247 ust. 2, art. 131 ust. 1 pkt 1; art. 131 ust. 2 pkt 1; art. 131 ust. 1 pkt 3; art. 132 ust. 2 pkt 2;
Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej
Dz.U. 1964 nr 43 poz 296 art. 98 w zw. z
Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego.
Dz.U. 2003 nr 119 poz 1117 art. 256 ust. 2;
Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej
Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Dorota Wdowiak (spr.) Sędziowie Sędzia WSA Halina Emilia Święcicka Sędzia WSA Ewa Marcinkowska Protokolant Jan Czarnacki po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 25 września 2009 r. sprawy ze skargi E. Sp. z o.o. z siedzibą w K. na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...] grudnia 2008 r. nr Sp. [...] w przedmiocie oddalenia sprzeciwu wobec udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy oddala skargę

Uzasadnienie

Decyzją z [...] grudnia 2008 r. nr Sp. [...] Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej, po rozpoznaniu sprawy o unieważnienie prawa ochronnego na znak towarowy SI [...] udzielonego na rzecz P. Sp. z o.o. z siedzibą w P. na skutek sprzeciwu wniesionego przez E. Sp. z o.o. z siedzibą w K., na podstawie art. 246, art. 247 ust. 2 oraz art. 131 ust. 1 pkt 1, art. 131 ust. 2 pkt 1, art. 131 ust. 1 pkt 3 oraz art. 132 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (tekst jednolity Dz. U. z 2003 r., Nr 119, poz. 1117 ze zm.) – dalej jako p.w.p. oraz art. 98 kpc w związku z art. 256 ust. 2 ustawy Prawo własności przemysłowej:

1. sprzeciw oddalił;

2. przyznał P. Sp. z o.o. z siedzibą w P. od E. Sp. z o.o. z siedzibą w K. kwotę 1600.00 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania w sprawie.

Do wydania decyzji doszło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i wywody prawne:

W dniu [...] sierpnia 2007 r. do Urzędu Patentowego RP wpłynął wniosek E. Sp. z o.o. z siedzibą w K. wobec decyzji Urzędu Patentowego z dnia [...] stycznia 2007 r. o udzieleniu prawa ochronnego na znak towarowy SI [...] na rzecz P. Sp. z o.o. z siedzibą w P.

Zdaniem wnoszącej sprzeciw, prawo ochronne na znak towarowy SI [...] zostało udzielone z naruszeniem art. 131 ust. 1 pkt 1, art. 131 ust. 2 pkt 1, art. 131 ust. 1 pkt 3 oraz art. 132 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej. Naruszenie wskazanych przepisów uzasadniła w następujący sposób:

Spółka E. w pierwszej kolejności podniosła, że przez rejestrację spornego znaku towarowego naruszone zostało jej prawo majątkowe (art. 131 ust. 1 pkt 1 p.w.p.) wynikające z prawa ochronnego do znaku towarowego A sio ! [...], udzielonego z wcześniejszym pierwszeństwem. Używanie i wprowadzenie do obrotu towarów oznaczonych spornym znakiem powoduje, że jest pozbawiona części swoich zysków, a także istnieje możliwość naruszenia jej pozycji rynkowej.

Zgłoszenie spornego znaku towarowego nastąpiło w złej wierze (art. 131 ust. 2 pkt 1 p.w.p.), albowiem uprawniony nie tylko wiedział o wcześniejszym zgłoszeniu jej znaku towarowego A sio !, gdyż wnosząca sprzeciw wielokrotnie wzywała go do zaprzestania naruszeń jej znaku towarowego A sio !, ale dodatkowo zgłaszając swój znak opisał go w taki sposób, że znak ten jest zarejestrowany jako znak SI, natomiast grafika została ułożona w taki sposób, że przekreślony komar znajduje się w literze O. Zdaniem wnoszącej sprzeciw oczywistym jest, że uprawniony posługując się elementami graficznymi chciał swój znak jak najbardziej uprawdopodobnić do jej znaku, aby móc korzystać z nakładów finansowych oraz z wysiłku poczynionej przez nią pracy, a także w celu wprowadzenia w błąd przeciętnego odbiorcy co do pochodzenia towarów.

Przedmiotowy znak, nawet zakładając, że uprawniony rzeczywiście rozumiał zgłoszony znak towarowy jako SI, znak ten może wprowadzać w błąd odbiorców, co do składu towaru oznaczonego tym znakiem (art. 131 ust. 2 pkt 3 p.w.p.), ponieważ SI jest oznaczeniem krzemu według Międzynarodowej Unii Chemii Czystej i Stosowanej i oznaczenie to jest powszechnie obowiązujące również w Polsce.

Wnosząca sprzeciw podniosła także, że sporny znak SIØ jest podobny do znaku towarowego A sio ! w takim stopniu, że u przeciętnego odbiorcy nie tylko wystąpi skojarzenie spornego znaku ze znakiem wnoszącej sprzeciw, ale także przeciętny, modelowy, czyli dostatecznie zorientowany konsument uzna go za odmianę znaku zarejestrowanego i dlatego może zostać wprowadzony w błąd, co do pochodzenia towarów, które w przypadku obu tych znaków są identyczne (art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p.). Sporny znak służy bowiem do sygnowania takich towarów w klasie 5 jak: żele po ukąszeniach, środki do odstraszania owadów, zaś znak A sio ! służy do sygnowania takich towarów w klasie 5 jak: produkty farmaceutyczne, weterynaryjne i higieniczne oraz repelenty przeciwko owadom.

Uprawniony z prawa ochronnego do znaku towarowego SI [...] wniósł o oddalenie sprzeciwu jako bezzasadnego. Podniósł, iż prawo do stosowania oznaczenia, które następnie zostało zgłoszone jako znak towarowy słowno-graficzny pod nr [...] powstało przed zgłoszeniem znaku towarowego przez E. Sp. z o.o. i było przez P. faktycznie stosowane od lipca 2001 r., kiedy to P. rozpoczął produkcję preparatu oznaczonego zgodnie ze świadectwem dopuszczenia do obrotu, wydanym przez Państwowy Zakład Higieny.

Uprawniony stwierdził także, że trudno sobie wyobrazić, aby sporny znak, który jest znakiem słowno-graficznym, ze swej istoty fantazyjnym, składającym się z dwóch liter i znaku oznaczającego w powszechnej symbolice zakaz, w tym przypadku oznaczający zakaz dla owadów, można by skojarzyć z symbolem chemicznym krzemu.

Zdaniem uprawnionego, pomiędzy porównywanymi znakami zachodzą istotne różnice, zarówno w warstwie fonetycznej jak i wizualnej, a tym samym nie występuje tu prawdopodobieństwo wprowadzenia odbiorców w błąd, co do pochodzenia towarów. Uprawniony argumentował, że znak A sio ! jest zwrotem zaczerpniętym wprost z języka polskiego, natomiast sporny znak jest znakiem słowno-graficznym fantazyjnym. Ponadto preparaty oznaczone spornym znakiem występowały na rynku dużo wcześniej niż pojawiły się preparaty oznaczone znakiem A sio !. Na każdym z opakowań, na którym występuje znak towarowy słowno-graficzny [...] wyeksponowana jest nazwa firmy P., która dla potencjalnych klientów jest wskazówką, co do pochodzenia towarów i świadczy o tym, że P. w żadnym przypadku nie próbuje zawłaszczyć sobie rynku.

Kolegium Orzekające oddalając sprzeciw uznało za niezasadne zarzuty udzielenia prawa ochronnego na sporny znak towarowy z naruszeniem art. 131 ust. 1 pkt 1, art. 131 ust. 2 pkt 1, art. 131 ust. 1 pkt 3 oraz art. 132 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej.

W pierwszej kolejności Kolegium podkreśliło, że znak towarowy SI [...] został zgłoszony do ochrony w dniu [...] lutego 2004 r., tj. pod rządami ustawy z 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej, a zatem przepisy tej ustawy, zgodnie z art. 315 ust. 3, mają zastosowanie w rozpatrywanej sprawie w zakresie oceny ustawowych warunków wymaganych do uzyskania prawa ochronnego na ten znak towarowy.

Odnosząc się do poszczególnych zarzutów kolegium zważyło co następuje:

Kolegium za niezasadny uznało zarzut udzielenia prawa ochronnego na sporny znak towarowy z naruszeniem art. 131 ust. 1 pkt 1 p.w.p. Zgodnie z treścią tego przepisu, wyłączone są z ochrony te znaki towarowe, których używanie stanowiłoby akt naruszenia praw osobistych lub majątkowych osoby trzeciej.

Ewentualne naruszenie prawa wnoszącej sprzeciw do znaku towarowego A SIO ! [...] nie mieści się w dyspozycji art. 131 ust. 1 pkt 1 p.w.p. Przepis ten zapobiega bowiem niezgodnemu z prawem wykorzystaniu cudzych dóbr osobistych i majątkowych takich jak m. in. prawo do nazwiska, wizerunku, pseudonimu artystycznego, czci, a także osobiste i majątkowe prawa autorskie, prawa na innych dobrach niematerialnych, zwłaszcza do firmy przedsiębiorstw w rozumieniu art. 432 kc lub nazw osób prawnych, w charakterze znaku towarowego. Przepis ten nie wyłącza natomiast z ochrony tych znaków towarowych, na które prawo ochronne zostało udzielone z naruszeniem cudzego prawa do znaku towarowego legitymującego się wcześniejszym pierwszeństwem, na co powołuje się wnosząca sprzeciw. W takiej sytuacji mają zastosowanie inne przepisy ustawy o znakach towarowych, których celem jest objęcie ochroną znaków towarowych legitymujących się wcześniejszym pierwszeństwem, tj. w szczególności art. 132 ust. 2 p.w.p.

Za niezasadny jest także, w ocenie Kolegium, zarzut udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy z naruszeniem art. 131 ust. 1 pkt 3 p.w.p. Przepis ten wyłącza z rejestracji te oznaczenia, które ze względu na swoją treść mogłyby wprowadzić w błąd przeciętnego nabywcę, co do cech towarów, do sygnowania których jest przeznaczony.

Oznaczenie SI ma wiele różnych znaczeń. Oznacza nie tylko symbol pierwiastka chemicznego krzemu, ale również symbol międzynarodowego układu jednostek miar oraz sylabową nazwę dźwięku h w muzyce. Nie można więc temu znaczeniu, zdaniem Kolegium, przypisać wyłącznie wybranego znaczenia jak to czyni wnosząca sprzeciw twierdząc, że oznaczenie to w zestawieniu z towarami, do oznaczenia których jest przeznaczone, wprowadza w błąd, co do cech tych towarów. Niezależnie od tego, oznaczenie to zostało użyte w spornym znaku w sposób fantazyjny, albowiem umieszczone jest obok elementu graficznego w postaci przekreślonego okręgu ze stylizowanym insektem tak, iż całość może być odczytywana przez przeciętnego odbiorcę jako słowo SIO, które jako takie nie przekazuje mylących informacji o cechach towarów, do sygnowania których przeznaczony jest sporny znak towarowy, a wręcz przeciwnie stanowi aluzję do właściwości tych towarów, a konkretnie ich przeznaczenia.

W okolicznościach sprawy niniejszej, brak jest podstaw, zdaniem Kolegium, do uznania, aby sporny znak towarowy został zgłoszony do ochrony z naruszeniem art. 131 ust. 2 pkt 1 p.w.p. przepis ten wyłącza możliwość udzielenia prawa ochronnego na oznaczenie, jeżeli zostało zgłoszone w złej wierze do Urzędu Patentowego w celu uzyskania ochrony.

Przyjmuje się, że zła wiara zachodzi u tego kto ma świadomość niezgodności danego stanu rzeczy z rzeczywistym stanem prawnym, albo w skutek niedbalstwa nie zna rzeczywistego stanu prawnego. Dobra lub zła wiara jest więc kwestią faktów. Jej istnienie powinno być oceniane na tle całokształtu okoliczności faktycznych występujących w danej sprawie.

Z całokształtu okoliczności faktycznych występujących w sprawie wynika, że P. Sp. z o.o. z siedzibą w P. używa spornego znaku towarowego od 2001 r. i od tego czasu ponosi nakłady związane z produkcją, a także reklama produktów opatrzonych spornym znakiem towarowym. Potwierdzają to następujące materiały dowodowe zgromadzone w sprawie:

- pismo P. Sp. z o.o. z siedzibą w P. z dnia [...] kwietnia 2001 r. do Państwowego Zakładu Higieny o zgłoszenie preparatu przeciwko insektom SIØ wraz z projektem ulotki informacyjnej;

– świadectwo Państwowego Zakładu Higieny z dnia [...] maja 2001 r. o dopuszczenie do obrotu preparatu przeciwko insektom SIO;

– trzy faktury: [...] raporty firmy P. Sp. z o.o. o rozchodzie za 2001r. i 2002 r.;

– zdjęcia opakowań preparatu przeciwko insektom SIØ firmy P. Sp. z o.o.;

– zestawienie kosztów poniesionych przez firmę P. Sp. z o.o. na promocję i reklamę preparatów SIØ.

W tym stanie rzeczy, zdaniem Kolegium, za niezasadne należy uznać twierdzenie strony wnoszącej sprzeciw, aby uprawniony dokonując zgłoszenia do ochrony spornego znaku towarowego działał w złej wierze chcąc upodobnić swój znak do znaku wnoszącego sprzeciw, który został zgłoszony do ochrony w 2003 r. w celu korzystania z nakładów finansowych oraz jego pracy.

Powyższe ustalenia są zgodne z ustaleniami Sądu Okręgowego w P., w sprawie [...], potwierdzonymi argumentacją Sądu Apelacyjnego w P. zawartą w wyroku z dnia [...] kwietnia 2008 r. w sprawie [...]. Wynika z niej, że P. Sp. z o.o. z siedzibą w P. korzysta z prawa pierwszeństwa wynikającego z wcześniejszego wprowadzenia na rynek repelentu o nazwie SIØ.

Zdaniem Kolegium Orzekającego, w rozpatrywanej sprawie niezasadny jest także zarzut udzielenia prawa ochronnego na sporny znak towarowy z naruszeniem art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. Przepis ten stanowi, że nie udziela się prawa ochronnego na znak towarowy identyczny lub podobny do znaku towarowego zarejestrowanego lub zgłoszonego do rejestracji z wcześniejszym pierwszeństwem na rzecz innej osoby dla identycznych lub podobnych towarów, jeżeli jego używanie spowodować może wśród części odbiorców błąd polegający w szczególności na skojarzeniu między znakami.

Z zestawienia zakresów ochrony kolizyjnych znaków towarowych wynika, że są one przeznaczone do sygnowania identycznych znaków towarowych tj. w ogólności preparatów przeciwko owadom.

Kolegium podkreśliło, iż w świetle ugruntowanego orzecznictwa wspólnotowego, przy porównywaniu znaków towarowych należy dokonać całościowej oceny podobieństwa znaków w warstwie wizualnej, fonetycznej i znaczeniowej. Ta ocena musi być oparta na ogólnym wrażeniu wywieranym przez znaki, przy uwzględnieniu, w szczególności, ich odróżniających i dominujących elementów (wyrok ETS z 11 listopada 1997 r. w sprawie C-251/95-Sabel).

Sporny znak towarowy jest znakiem słowno-graficznym chronionym w postaci SIQ, natomiast znak towarowy wnoszącej sprzeciw jest znakiem słownym chronionym w postaci A sio !.

Wizualnie, znak towarowy wnoszącej sprzeciw składa się z trzech elementów tj. litery A, wyrazu sio oraz wykrzyknika !, zaś sporny znak towarowy składa się z dwóch dużych liter SI napisanych stylizowaną czcionką w kolorze czerwonym oraz elementu graficznego w postaci czerwonego okręgu z zaznaczoną wewnątrz czerwoną średnicą dzielącą ten okręg na dwie części - od góry białą, a od dołu pomarańczową, na której umieszczony jest stylizowany insekt w kolorze czarnym.

Fonetycznie, znak towarowy wnoszącej sprzeciw będzie wymawiany zgodnie z jego zapisem tj. SI lub SIO, albowiem ze względu na swój kształt zbliżony do litery O, taką samą wielkość jak litery SI oraz usytuowanie po prawej stronie obok liter SI element graficzny spornego znaku, może być odczytywany jako litera O.

Znaczeniowo, znak towarowy wnoszącej sprzeciw A sio ! będzie rozumiany przez odbiorców jako zawołanie skierowane do fruwającego stworzenia by usunęło się z danego miejsca lub przestało ruszać, natomiast sporny znak towarowy, w zależności od tego jak zostanie odczytany przez przeciętnego odbiorcę: SI lub SIO, może być rozumiany różnorako.

W sytuacji, gdy znak ten zostanie odczytany przez odbiorców jako SI, może być potraktowany przez odbiorców jako oznaczenie fantazyjne lub jako symbol pierwiastka chemicznego krzemu, ale również symbol międzynarodowego układu jednostek miar oraz sylabowa nazwa dźwięku h w muzyce.

W sytuacji zaś, gdy zostanie odczytany jako słowo SIO będzie rozumiany jako zawołanie skierowane do fruwającego stworzenia by usunęło się z danego miejsca lub przestało ruszać.

Mając powyższe na uwadze Kolegium stwierdziło, iż sposób postrzegania kolizyjnych znaków towarowych pod względem fonetycznym i koncepcyjnym będzie się różnił w zależności od sposobu odczytania spornego znaku towarowego przez odbiorcę. Dla odbiorcy, który odczyta sporny znak towarowy jako SI będą istniały różnice między kolizyjnymi znakami w warstwie fonetycznej i znaczeniowej, natomiast dla odbiorców, którzy odczytają sporny znak jako SIO, znaki te, ze względu na element SIO będą postrzegane jako podobne w warstwie fonetycznej i znaczeniowej.

W ocenie Kolegium podobieństwo to jest neutralizowane przez występujący w spornym znaku element graficzny w postaci czerwonego okręgu z zaznaczoną wewnątrz czerwoną średnicą dzielącą ten okręg na dwie części - od góry białą, a od dołu pomarańczową, na której umieszczony jest stylizowany insekt w kolorze czarnym. Element ten zajmuje równorzędne miejsce z elementem słownym SI i odgrywa ważną rolę w sposobie wizualnego postrzegania spornego znaku pozwalając na jego odróżnienie od wcześniejszego znaku także wtedy, gdy odbiorca odczyta sporny znak jako SIO.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem wspólnotowym, a także orzecznictwem krajowym, ryzyko wprowadzenia w błąd należy oceniać całościowo, zgodnie ze sposobem, w jaki, właściwy krąg odbiorców postrzega dane towary i biorąc pod uwagę wszystkie istotne czynniki występujące w sprawie, w szczególności zaś podobieństwo znaków i podobieństwo towarów oraz siłę oddziaływania znaku towarowego na odbiorcę.

Użycie przez wnoszącą sprzeciw, do oznaczenia takich towarów jak preparaty przeciwko owadom, łatwo kojarzącymi się z tymi towarami, określenia A sio !, które stanowi zawołanie do fruwającego stworzenia, sprawia, że siła odróżniająca tego znaku towarowego, oparta na samym znaczeniu tego określenia jest słaba.

Towary, do oznaczenia których przeznaczone są kolizyjne znaki towarowe, dostępne są w sklepach ogólnobranżowych, sklepach ogrodniczych, drogeriach, a jeśli chodzi o preparaty przeciwko owadom do celów osobistych także w aptekach.

Krąg odbiorców jest w zasadzie nieograniczony i obejmuje ogół polskich konsumentów. Odbiorcy ci, zdaniem Kolegium, wykazują silne przywiązanie do znaków towarowych, wybierając zazwyczaj produkty przeciwko owadom oznaczone znanym znakiem towarowym, a tym samym przejawiają wysoki poziom uwagi przy zakupie tych towarów.

Mając na uwadze słabą siłę odróżniającą wcześniejszego znaku oraz występujące pomiędzy kolizyjnym znakami istotne różnice wizualne oraz ewentualne różnice fonetyczne i znaczeniowe kolegium uznało, iż pomimo identyczności towarów, do oznaczenia których znaki są przeznaczone, nie zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, co do źródła pochodzenia towarów, jeśli zważyć, że odbiorcy tych towarów wykazują silne przywiązanie do znaków towarowych wybierając zazwyczaj produkty oznaczone znanym im znakiem towarowym, a tym samym przejawiają wysoki poziom uwagi przy zakupie tych towarów.

Ocena podobieństwa kolizyjnych znaków towarowych była także przedmiotem analizy Sądów: Okręgowego i Apelacyjnego w P., które nie stwierdziły podobieństwa kolizyjnych znaków towarowych w stopniu stwarzającym niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd odbiorców.

Skargę na decyzję Urzędu Patentowego RP z [...] grudnia 2008 r. złożyła E. Sp. z o.o. z siedzibą w K. wnosząc o uchylenie zaskarżonej decyzji i zasądzenie kosztów postępowania.

Zaskarżonej decyzji zarzuciła;

I. naruszenie prawa materialnego:

1. art. 131 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (p.w.p.) przez jego błędną wykładnię prowadzącą do odmowy jego zastosowania, polegającą na przyjęciu, że rejestracja znaku słowno-graficznego SIØ [...] nie narusza praw majątkowych E. Sp. z o.o., na którego rzecz został zarejestrowany znak towarowy A sio ! [...] i który posługiwał się tym oznaczeniem jako nazwą handlową przed zgłoszeniem do ochrony przez P. Sp. z o.o. oznaczenia SIØ [...];

2. art. 131 ust. 1 pkt 3 p.w.p. poprzez jego niezastosowanie wobec błędnego uznania, że oznaczenie SIØ [...] nie może wprowadzać w błąd co do pochodzenia towaru, a w konsekwencji także co do jego właściwości;

3. art. 131 ust. 2 pkt 1 p.w.p. poprzez jego niewłaściwą wykładnię prowadzącą do odmowy jego zastosowania i uznanie, że zgłoszenie do rejestracji znaku towarowego SIØ [...] nie nastąpiło w złej wierze;

4. art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. poprzez jego błędną wykładnię prowadzącą do odmowy jego zastosowania i przyjęcie, że oznaczenie SIØ [...] nie jest podobne do wcześniej zgłoszonego znaku towarowego A sio ! [...];

II. naruszenie przepisów postępowania:

1. art. 7, art. 77 § 1, art. 80 oraz 107 § 3 kpa poprzez nierozpoznanie sprawy w sposób wszechstronny i wyczerpujący, co skutkowało naruszeniem ww. przepisów w stopniu mającym istotny wpływ na wynik sprawy.

Uzasadnienie skargi powtarza argumentację sprzeciwu.

W odpowiedzi na skargę Urząd Patentowy wnosił o jej oddalenie przywołując argumentację zawartą w odpowiedzi na skargę.

Wojewódzki Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 1 § 1 ustawy z dnia 25 lipca 2002 r. – Prawo o ustroju sądów administracyjnych (Dz. U. z 2002 r., Nr 153, poz. 1269), sądy administracyjne sprawują wymiar sprawiedliwości przez kontrolę działalności administracji publicznej, przy czym w świetle paragrafu drugiego powołanego wyżej artykułu kontrola ta sprawowana jest pod względem zgodności z prawem, jeżeli ustawy nie stanowią inaczej. Innymi słowy, wchodzi tutaj w grę kontrola aktów lub czynności z zakresu administracji publicznej dokonywana pod względem ich zgodności z prawem materialnym i przepisami procesowymi, nie zaś według kryteriów odnoszących się do słuszności rozstrzygnięcia.

Ponadto, co wymaga podkreślenia, Sąd rozstrzyga w granicach danej sprawy nie będąc jednak związany zarzutami i wnioskami skargi oraz powołaną podstawą prawną (art. 134 § 1 ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi).

Rozpoznając skargę w świetle powołanych wyżej kryteriów należy uznać, że nie zasługuje ona na uwzględnienie. W ocenie sądu, organ nie naruszył przepisów prawa, tak przepisów postępowania jak i prawa materialnego. Tym samym zaskarżona decyzja Urzędu Patentowego RP, oddalająca sprzeciw wniesiony przez E. Sp. z o.o. z siedzibą w K. o udzieleniu prawa ochronnego na znak towarowy słowno-graficzny SIØ [...] na rzecz P. Sp. z o.o. z siedzibą w P., nie narusza prawa.

Dokonując oceny zasadności wniesionej przez E. Sp. z o.o. z siedzibą w K. skargi na decyzję Urzędu Patentowego z [...] grudnia 2008 r. Sąd doszedł do przekonania, że skarga nie znajduje usprawiedliwionych podstaw. Rozstrzygnięcie dokonane przez Urząd Patentowy jest prawidłowe i nie narusza obowiązującego w tym zakresie prawa ani metodologii porównywania znaków towarowych, uznanych w nauce prawa i praktyce, a argumenty zawarte w skardze, zasadności tego rozstrzygnięcia nie podważają.

Skarżąca zarzuciła zaskarżonej decyzji naruszenie szeregu przepisów prawa materialnego. Wśród nich podstawowym zdaje się być, zarzut naruszenia przepisu art. 132 ust. 2 ust. 2 p.w.p. On bowiem implikuje pozostałe zarzuty, zwłaszcza zarzut 2 i 3.

Zdaniem Sądu, niezasadny jest zarzut błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania przepisu art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p.

Zgodnie z jego treścią, nie udziela się prawa ochronnego na znak towarowy:

identyczny lub podobny do znaku towarowego, na który udzielono prawa ochronnego lub zgłoszonego w celu uzyskania prawa ochronnego (o ile na znak taki zostanie udzielone prawo ochronne) z wcześniejszym pierwszeństwem na rzecz innej osoby dla towarów identycznych lub podobnych, jeżeli zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, które obejmuje w szczególności ryzyko skojarzenia znaku ze znakiem wcześniejszym.

W zaskarżonej decyzji, wbrew twierdzeniom skarżącego, Urząd Patentowy dokonał wszechstronnej analizy podobieństwa kolizyjnych oznaczeń. Kolizyjne znaki towarowe zostały porównane pod względem wizualnym, fonetycznym i znaczeniowym. Przy ocenie podobieństwa kolizyjnych znaków Urząd Patentowy uwzględnił ogólne wrażenie jakie znaki te wywołują u odbiorcy i uznał, że oba znaki są na tyle zróżnicowane, że wywierają odmienne wrażenie na odbiorcach.

Nie sposób zgodzić się ze skarżącą, że kolizyjne znaki towarowe różnią się tylko literą "A" na początku znaku skarżącej, natomiast główna warstwa słowna jest identyczna. Znak towarowy skarżącej jest znakiem słownym składającym się z litery A i wyrazu sio !. Sporny znak jest znakiem słowno-graficznym składającym się z dwóch liter SI zapisanych fantazyjną czcionką oraz elementu graficznego w postaci czerwonego okręgu z zaznaczoną wewnątrz czerwoną średnicą dzielącą ten okręg na dwie części – od góry białą, od dołu pomarańczową, na której umieszczony jest stylizowany insekt w kolorze czarnym. Ten element graficzny nie musi być odczytany jako litera "O" oraz jako integralna część warstwy słownej tego znaku. Urząd zauważył, iż nawet gdyby ten element graficzny został odczytany jako "O", to jest on na tyle charakterystyczny, że ogólne wrażenie wywołane przez każdy z tych znaków jest inne. Przeciętny odbiorca mając dostęp do towarów oznaczonych kolizyjnymi znakami zawsze dostrzeże występujące różnice.

Znak towarowy uprawnionego z racji słowno-graficznego charakteru, formy jego przedstawienia przez występujący w znaku element graficzny, użytych kolorów, sprawia, że ogólne wrażenie wywierane na przeciętnym odbiorcy jest inne aniżeli znak towarowy skarżącej. Przeciętny odbiorca to przecież osoba należycie poinformowana, uważna i ostrożna, świadomie dokonująca wyboru pomiędzy oferowanymi przez sprzedawców znakami. Zbadanie wizualne towarów opatrzonych kolizyjnymi znakami, a tak z reguły odbiorcy postrzegają preparaty przeciwko owadom, z racji występujących różnic, zawsze doprowadzi do rozróżnienia towarów opatrzonych określonymi znakami. Preparaty przeciwko owadom nie są nabywane codziennie, a każdorazowy ich zakup jest poprzedzony choćby chwilą namysłu, która pozwala rozróżnić kolizyjne znaki bez żadnej trudności.

W ocenie Sądu oba znaki, oceniane jako całość, są na tyle zróżnicowane, że wywierają odmienne wrażenie na odbiorcach. Nie zachodzi więc ryzyko wprowadzenia w błąd odbiorców, co do pochodzenia towarów. Brak też podstaw do skojarzenia obu znaków.

Uprawniony nie może też ponosić konsekwencji sposobem znaczenia towaru w sprzedaży przez sprzedawców na paragonie fiskalnym. Dochodzi do niego już po zakupie przez klienta, a więc po dokonanym wyborze, po zbadaniu wizualnym towaru opatrzonego znakiem towarowym. Na okoliczność reklamy przez nadawców radiowych skarżący nie przedstawił jakichkolwiek dowodów.

Nie sposób zgodzić się także z pozostałymi zarzutami.

Niezasadny jest, w okolicznościach sprawy niniejszej, zarzut naruszenia art. 131 ust. 1 pkt 1 p.w.p. przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie. Organ dokonał, zdaniem Sądu, prawidłowej wykładni przepisu art. 131 ust. 1 pkt 1 p.w.p. Nie stoi ona w sprzeczności z unormowaniami zawartymi w przepisie art. 8 Konwencji Paryskiej, który stanowi, że nazwa handlowa będzie chroniona we wszystkich Państwach będących członkami związku bez obowiązku zgłoszenia lub rejestracji, niezależnie od tego czy stanowi ona, czy nie stanowi części znaku towarowego. Z treści tego przepisu wynika, że nie chodzi w nim o znak towarowy, gdyż w tym przepisie nazwa handlowa jest przeciwstawiona znakowi towarowemu. Komentowany przepis przewiduje obowiązek ochrony nazwy handlowej niezależnie od tego, czy stanowi ona, czy też nie części znaku towarowego. Nazwą handlową na pewno nie jest znak towarowy lub usługowy z racji tego, że stanowi oznaczenie towarów lub usług. Pod pojęciem "nazwa handlowa" w rozumieniu art. 8 Konwencji Paryskiej rozumie się firmę wyróżniającą przedsiębiorcę w obrocie gospodarczym lub oznaczenie przedsiębiorstwa, które służy wyróżnianiu przedsiębiorstwa lub jego części w obrocie gospodarczym.

Skarżąca nie wykazywała, w toku postępowania, że przed zgłoszeniem do ochrony spornego znaku towarowego posługiwała się oznaczeniem A sio ! w firmie lub też jako oznaczeniem samego przedsiębiorstwa, a jedynie jako znakiem towarowym. Tym samym zarzut naruszenia art. 131 ust. 1 pkt 1 p.w.p. Sąd uznał za niezasadny.

Urząd Patentowy, wbrew twierdzeniom skarżącej, w okolicznościach sprawy, prawidłowo zastosował przepis art. 131 ust. 2 pkt 1 p.w.p.

Uprawniony ze spornego znaku jeszcze w 2001 r., a więc przed zgłoszeniem do ochrony znaku towarowego przez skarżącą, wprowadził na rynek preparat odstraszający owady oznaczony spornym znakiem i od tego czasu ponosi nakłady związane z produkcją, a także na reklamę produktów opatrzonych spornym znakiem. Nie sposób zatem uznać, że uprawniony ze spornego prawa, dokonując zgłoszenia swojego znaku towarowego do ochrony w Urzędzie Patentowym działał w złej wierze chcąc swój znak upodobnić do znaku skarżącej w celu korzystania z nakładów finansowych oraz z wysiłku pracy poczynionej przez skarżącą na znak towarowy A sio!, a także w celu wprowadzenia w błąd przeciętnego odbiorcę co do pochodzenia towarów.

Zdaniem skarżącej, Urząd Patentowy bezpodstawnie ustalił, że uprawniony ze spornego znaku, spółka P., rozpoczął używanie swojego znaku zanim skarżąca zaczęła używać swojego A sio !. To ustalenie zostało oparte wyłącznie na ustaleniach: Sądu Apelacyjnego w P., zawartych w wyroku z dnia [...] kwietnia 2008 r. oraz Sądu Okręgowego w P. przedstawionych w wyroku z dnia [...] stycznia 2008 r. Tymczasem skarżąca, na etapie postępowania apelacyjnego, przedstawiła dowody, na okoliczność tego, że wprowadziła na rynek produkty oznaczone znakiem A sio !. Sąd Apelacyjny wprawdzie nie uwzględnił tych dowodów, ale ten fakt nie był wynikiem negatywnej oceny ich wiarygodności, lecz prekluzji dowodowej. Obowiązkiem Urzędu Patentowego było więc podjąć wszelkie, niezbędne kroki do dokładnego wyjaśnienia sprawy.

Z uzasadnienia Sądu Apelacyjnego wynika, że skarżąca zgłosiła dowód, na etapie postępowania apelacyjnego, mający potwierdzić fakt zakupu przez nią, w marcu 2001 r. opakowań do preparatu A sio !. Tę okoliczność skarżąca poniosła także na rozprawie przed Urzędem Patentowym. Jednakże żadnych dowodów nie przedstawiła. Nie powołała się także na inne dowody mające świadczyć o wcześniejszym używaniu przez nią swojego znaku towarowego zanim skarżąca zaczęła używać swojego.

Trudno mówić o używaniu znaku towarowego w sytuacji zakupu opakowań z tym znakiem. Fakt zakupu opakowań nie dowodzi używania znaku.

Przykładowe sposoby używania znaku towarowego określa art. 153 p.w.p.

Używanie znaku towarowego w rozumieniu ustawy p.w.p. ma miejsce wtedy, gdy jest:

1. rzeczywiste, co oznacza, że znak jest używany do towarów i stosowany w obrocie gospodarczym w taki sposób, że umożliwia powstanie i trwanie asocjacji między nim a towarem,

2. niedwuznaczne, przez co należy rozumieć używanie znaku towarowego w jego przynajmniej podstawowej funkcji, tzn. odróżnienia towarów uprawnionego na podstawie ich pochodzenia oraz

3. zgodnie ze specjalizacją.

Cechy te musza być spełnione łącznie bez względu na ich postać, jaka przyjmuje używanie znaku. Ich suma wysuwa się przed nawias art. 154 p.w.p., zawierającego przykładowe wyliczenie sposobów używania znaku towarowego (Prawo własności przemysłowej, Wydanie II, Praca zbiorowa pod redakcją Urszuli Romińskiej).

Urząd Patentowy w postępowaniu spornym obowiązany jest z urzędu podejmować wszelkie kroki do dokładnego wyjaśnienia sprawy, tylko wtedy, gdy znane są mu dowody i okoliczności istotne dla sprawy. Z pewnością taką okolicznością nie był zakup opakowań do preparatu A sio !. Nie dowodzi on bowiem w żaden sposób używania znaku. Używanie musi być rzeczywiste, nie zaś potencjalne. Na tę rzeczywistość skarżąca nie wskazała żadnego dowodu. Urząd natomiast nie był zobligowany ich poszukiwać.

Także wyroki Sądów: Okręgowego i Apelacyjnego w P. dowodzą braku złej wiary u uprawnionego. Powództwo skarżącej o zakazanie P. Sp. z o.o. w P. używania oznaczenia graficznego "SIØ" zostało oddalone. Sądy uznały, że uprawniony nie dopuścił się czynu nieuczciwej konkurencji poprzez takie oznaczenie swojego znaku towarowego, które wprowadzałoby klientów w błąd, co do pochodzenia towarów.

Zdaniem Sądu, nietrafny jest także zarzut naruszenia art. 131 ust. 1 pkt 3 p.w.p. Urząd wskazał w zaskarżonej decyzji, że oznaczenie SI ma wiele znaczeń, tym samym nie można mu przypisać wyłącznie wybranego oznaczenia i twierdzić, że oznaczenie to w zestawieniu z towarami, do oznaczenia których jest przeznaczone wprowadza w błąd odbiorców, co do cech tych towarów.

Niezasadne są także zarzuty naruszenia przepisów postępowania.

Urząd Patentowy ustalił stan faktyczny w oparciu o całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego dokonując jego wszechstronnej oceny. Ta ocena nie budzi wątpliwości Sądu. Jest logiczna i przekonująca. W istocie skarżąca nie wskazuje i nie przytacza argumentów uzasadniających twierdzenie, by jakiekolwiek istotne dla sprawy środki dowodowe zostały przez organ pominięte lub ocenione wbrew regułom wynikającym z art. 80 kpa. Skarżąca nie wskazuje co jeszcze miałoby być w tej sprawie wyjaśnione.

Mając powyższe na uwadze, z braku uzasadnionych podstaw i na zasadzie art. 151 p.p.s.a. Sąd skargę oddalił.



Powered by SoftProdukt