drukuj    zapisz    Powrót do listy

6176 Syndycy upadłości, Uprawnienia do wykonywania zawodu, Minister Sprawiedliwości, Uchylono zaskarżoną decyzję i poprzedzającą ją decyzję, VI SA/Wa 455/12 - Wyrok WSA w Warszawie z 2012-05-09, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

VI SA/Wa 455/12 - Wyrok WSA w Warszawie

Data orzeczenia
2012-05-09 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2012-02-27
Sąd
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie
Sędziowie
Danuta Szydłowska /sprawozdawca/
Ewa Frąckiewicz
Piotr Borowiecki /przewodniczący/
Symbol z opisem
6176 Syndycy upadłości
Hasła tematyczne
Uprawnienia do wykonywania zawodu
Skarżony organ
Minister Sprawiedliwości
Treść wyniku
Uchylono zaskarżoną decyzję i poprzedzającą ją decyzję
Powołane przepisy
Dz.U. 2007 nr 123 poz 850 art. 3 ust. 1 pkt 6, art. 15
Ustawa z dnia 15 czerwca 2007 r. o licencji syndyka
Dz.U. 2002 nr 153 poz 1270 art. 145 par. 1 pkt 1 lit. c) , art. 152, art. 200
Ustawa z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.
Dz.U. 2000 nr 98 poz 1071 art. 7, art. 77, art. 107 par. 3
Ustawa z dnia 14 czerwca 1960 r.- Kodeks postępowania administracyjnego - tekst jednolity
Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Piotr Borowiecki Sędziowie Sędzia WSA Ewa Frąckiewicz Sędzia WSA Danuta Szydłowska (spr.) Protokolant st. sekr. sąd. Agnieszka Gajewiak po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 9 maja 2012 r. sprawy ze skargi D. C. na decyzję Ministra Sprawiedliwości z dnia [...] grudnia 2011 r. nr [...] w przedmiocie odmowy przyznania licencji syndyka 1. uchyla zaskarżoną decyzję oraz poprzedzającą ją decyzję Ministra Sprawiedliwości z dnia [...] października 2011 r.; 2. stwierdza, że uchylone decyzje nie podlegają wykonaniu; 3. zasądza od Ministra Sprawiedliwości na rzecz skarżącego D. V. kwotę 200 (dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Uzasadnienie

Zaskarżoną decyzją z dnia [...] grudnia 2011 r. Minister Sprawiedliwości, na podstawie art. 127 § 3 k.p.a. w zw. z art. 138 § 1 pkt 1 k.p.a. po rozpatrzeniu wniosku D. C. o ponowne rozpatrzenie sprawy, utrzymał w mocy decyzję własną z dnia [...] października 2011 roku o odmowie przyznania wnioskodawcy licencji syndyka.

W uzasadnieniu swojego stanowiska Minister Sprawiedliwości wyjaśnił, iż stosownie do treści art. 3 ust. 1 pkt 6 ustawy o licencji syndyka - licencję syndyka może otrzymać osoba fizyczna, która w okresie 15 lat przed złożeniem wniosku o licencję syndyka, przez co najmniej 3 lata zarządzała majątkiem upadłego, przedsiębiorstwem lub jego wyodrębnioną częścią w Rzeczypospolitej Polskiej lub państwie, o którym mowa w pkt 1 cytowanego ustępu. Przez pojęcie zarządu rozumieć należy całość czynności faktycznych i prawnych związanych z prowadzeniem przedsiębiorstwa, w tym zarówno planowanie, podejmowanie decyzji strategicznych i dotyczących bieżącej działalności przedsiębiorstwa oraz jego organizacji, a także reprezentację przedsiębiorstwa.

W ocenie Ministra dokumenty przedstawione przez zainteresowanego nie potwierdzają w sposób dostateczny faktu sprawowania przez niego zarządu przedsiębiorstwem "V. N. I. V." przez wymagany okres.

Decydujące znaczenie dla powyższej oceny ma treść umowy menedżerskiej, zawartej między wnioskodawcą a I. V. w dniu [...] września 2008 r. według której powierzono formalnie wnioskodawcy prawo do zarządu przedsiębiorstwem, jednak analiza poszczególnych postanowień umowy wskazuje na wyłączenie z jego kompetencji szeregu uprawnień, składających się na pojęcie zarządzania.

Przede wszystkim wyłączono prawo wnioskodawcy do samodzielnego podejmowania decyzji przekraczających zwykły zarząd przedsiębiorstwem. Ponadto, zobowiązano wprawdzie wnioskodawcę do prowadzenia ogółu spraw "V.N.", wyłączając jednak wszystkie sprawy, w których osobiście działa przedsiębiorca, pozbawiono prawa do samodzielnego podejmowania decyzji personalnych, ograniczając jego rolę wyłącznie do podejmowania technicznych czynności w zakresie nawiązywania i rozwiązywania umów o pracę lub cywilnoprawnych. Wprowadzono wymóg uzgadniania z przedsiębiorcą zakresu działalności reklamowej i wielkości środków na nią przeznaczonych. Wyłącznej decyzji przedsiębiorcy pozostawiono decyzje w przedmiocie zmiany zakresu działalności, sprzedaży, wydzierżawienia i zakończenia działalności przedsiębiorstwa. Upoważniono wnioskodawcę do reprezentacji przedsiębiorstwa przed sądami i organami administracji publicznej, wprowadzono jednak obowiązek uzyskania zgody na dokonanie czynności materialnoprawnych: zawarcie ugody, cofnięcie pozwu ze zrzeczeniem się roszczenia i innych.

Powyższe ograniczenia powodują, mimo ogólnikowego stwierdzenia o powierzeniu panu D. C. "usług (...) polegających na zarządzie przedsiębiorstwem", że zakres uprawnień wnioskodawcy sprowadzono w istocie do czynności o charakterze pomocniczym i związanych z reprezentacją przedsiębiorstwa.

Organ stwierdził, iż dokonanej oceny nie zmieniają dokumenty załączone do wniosku o ponowne rozpoznanie sprawy albowiem zarówno treść prokury, jak i pełnomocnictwa ogólnego z dnia 1 września 2008 r. nie może być rozpatrywana w oderwaniu od postanowień umowy menedżerskiej, w wykonaniu której zostały udzielone. Umowa ta określa rzeczywisty zakres uprawnień i odpowiedzialności wnioskodawcy, stanowiąc tym samym podstawę do określenia jego pozycji w przedsiębiorstwie. Jej treść, jak wyżej wskazano, przewiduje daleko idące ograniczenia w dokonywaniu przez wnioskodawcę czynności faktycznych, prawnych i sądowych.

Natomiast bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy pozostają dokumenty, świadczące o reprezentowaniu przez zainteresowanego firmy "V. N." w kontaktach z bankami, kontrahentami czy przed sądami, albowiem fakt ten nie przesądza o sprawowaniu zarządu przedsiębiorstwem. Także oświadczenie I. V. nie może być - świetle postanowień umowy menedżerskiej - uznane za dowód przesądzający o sprawowaniu przez wnioskodawcę faktycznego zarządu przedsiębiorstwem.

Za nietrafny Minister uznał pogląd, że zakres uprawnień wnioskodawcy jest szerszy niż członków zarządu spółek kapitałowych. Stwierdził, iż kodeks spółek handlowych przewiduje wyraźny podział kompetencji między zarządem, organami nadzoru (rada nadzorcza) i organami uchwałodawczymi (zgromadzenie wspólników bądź akcjonariuszy) w spółkach kapitałowych. Zarządowi powierzono wyłączność do prowadzenia spraw spółki i jej reprezentacji (art. 201 § 1 oraz art. 368 § 1 Ksh). Prawo członka zarządu do reprezentowania spółki dotyczy wszystkich czynności sądowych i pozasądowych, nie może być też ograniczone ze skutkiem prawnym wobec osób trzecich (art. 204 i 372 Ksh). Wprawdzie przepisy Kodeksu przewidują wymóg uzyskania zgody zgromadzenia wspólników (akcjonariuszy) na niektóre czynności, np. zbycie lub wydzierżawienie przedsiębiorstwa (art. 228 i 393 Ksh), czy też możliwość wprowadzenia do umowy bądź statutu spółki wymogu uzyskania na niektóre czynności zgody rady nadzorczej, regulacje te mają jednak charakter wyjątkowy. Rada nadzorcza czy wspólnicy (akcjonariusze) mogą w ten sposób oddziaływać na kierunki funkcjonowania spółki, uprawnienie to nie może się jednak przerodzić w uczestnictwo w prowadzeniu bieżących spraw spółki. Wyrazem tego rozgraniczenia są przepisy art. 219 § 2 i 3751 Ksh, zabraniające wydawania przez radę nadzorczą i walne zgromadzenie akcjonariuszy zarządowi wiążących poleceń dotyczących prowadzenia spraw spółki.

Odnosząc powyższe rozważania do zakresu uprawnień wnioskodawcy, Minister stwierdził, że o ile w spółkach kapitałowych zasadą jest powierzenie prowadzenia spraw i reprezentacji członkom zarządu, o tyle z zakresu uprawnień wnioskodawcy, jak wynika z przedstawionej umowy menedżerskiej, wyłączono szereg spraw nierozerwalnie związanych z bieżącym funkcjonowaniem przedsiębiorstwa. Dotyczy to wszystkich spraw przekraczających zakres zwykłego zarządu, spraw, w których osobiście działa sam przedsiębiorca, decyzji personalnych czy też dotyczących zakresu działalności reklamowej i wielkości środków na nią przeznaczonych. Ponadto, wskazana umowa pozwala przedsiębiorcy na ograniczenie prawa wnioskodawcy do dokonywania czynności sądowych przez wyłączenie z zakresu umocowania czynności o charakterze materialnoprawnym. Brak jest jednocześnie postanowień umowy, uniemożliwiających przedsiębiorcy bezpośrednią ingerencję w bieżące funkcjonowanie przedsiębiorstwa i prowadzenie jego spraw.

W konsekwencji Minister uznał, że osobą faktycznie zarządzającą przedsiębiorstwem "V. N. I. V." jest sam przedsiębiorca. Fakt korzystania w tym zakresie z pomocy syna, nie stanowi wystarczającej podstawy do przyjęcia, że wnioskodawca zarządzał przedsiębiorstwem.

Minister Sprawiedliwości podkreślił, iż przesłanki przyznania licencji syndyka można uznać za spełnione, jeżeli znajduje to potwierdzenie w dokumentach przedstawionych przez osobę ubiegającą się o przyznanie licencji syndyka. Fakt istnienia bliskiego pokrewieństwa między zainteresowanym a przedsiębiorcą nie przesądza o sprawowaniu przez wnioskodawcę zarządu przedsiębiorstwem, skoro przeciwko takiemu ustaleniu przemawia treść załączników do wniosku, w szczególności umowy menedżerskiej zawartej w dniu [...] września 2008 r.

Za nietrafny organ uznał zarzut nieuwzględnienia przy dokonywaniu wykładni przesłanki określonej w art. 3 ust. 1 pkt 6 ustawy o licencji syndyka, celu wskazanej normy oraz zakresu obowiązków syndyka, określonego w Prawie upadłościowym i naprawczym.

Minister podkreślił, iż jego zadaniem jest wyłącznie analiza wniosku pod kątem spełnienia przez osobę ubiegającą się o licencję przesłanek określonych w ustawie o licencji syndyka, nie zaś dokonywanie swobodnej oceny, czy wykształcenie, kwalifikacje i doświadczenie zawodowe kandydata gwarantują należyte wykonywanie przez niego obowiązków syndyka. Minister Sprawiedliwości nie jest więc uprawniony do przyznania licencji syndyka osobie nie spełniającej wymogu określonego w art. 3 ust. 1 pkt 6 ustawy, nawet jeżeli uzna, że kandydat posiada wystarczające kwalifikacje do pełnienia tej funkcji.

Za nieuzasadniony organ uznał także zarzut dyskryminacji wnioskodawcy ze względu na wiek, albowiem jedyną przyczyną odmowy przyznania licencji syndyka jest niespełnienie przesłanki zarządzania majątkiem upadłego, przedsiębiorstwem lub jego wyodrębnioną częścią przez co najmniej 3 lata, w okresie 15 lat przed złożeniem wniosku o licencję syndyka (art. 3 ust. 1 pkt 6 ustawy o licencji syndyka), nie zaś fakt, że wnioskodawca w momencie złożenia wniosku ukończył dopiero 24 lata.

Ponadto, zdaniem Ministra, nie zasługuje na uwzględnienie zarzut sprzeczności decyzji z art. 7, 22 i 65 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Przepis art. 7 Konstytucji nakłada na organy władzy publicznej obowiązek działania na podstawie i w granicach prawa. Decyzja z dnia [...] października 2011 r. znajduje oparcie zarówno w przepisach k.p.a., jak i ustawy o licencji syndyka, mieści się w kompetencjach Ministra Sprawiedliwości, określonych w art. 12 ustawy o licencji syndyka i nie nosi znamion dowolności.

Skarżona decyzja nie narusza również konstytucyjnych zasad wolności działalności gospodarczej i wolności wyboru zawodu, statuowanych w art. 22 i 65 ust. 1 Konstytucji, które to zasady nie mają charakteru absolutnego, a wyjątki od nich mogą wynikać z ustawy. Ustawą przewidującą ograniczenie w dostępie do zawodu syndyka jest ustawa o licencji syndyka, która określa zasady uzyskiwania i tryb przyznawania licencji syndyka, odmowy jej przyznania, cofania i zawieszania praw wynikających z licencji (art. 1 ustawy).

W skardze wniesionej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, D. C., zwany dalej skarżącym, wniósł o uchylenie zaskarżonej decyzji oraz zasądzenie kosztów postępowania.

Skarżący podniósł zarzut wydania decyzji na skutek postępowania przeprowadzonego z naruszeniem przepisów k.p.a., w szczególności przepisów regulujących postępowanie dowodowe oraz oparcie jej na błędnej wykładni przepisów ustawy o licencji syndyka oraz błędnej wykładni przepisów innych, niżej wymienionych.

Zdaniem skarżącego rozstrzygnięcie Ministra Sprawiedliwości opiera się na błędnym przyjęciu, że nie spełnia on wymogu przewidzianego normą artykułu 3 ust. 1 punkt 6 ustawy o licencji syndyka, tj. nie zarządzał przedsiębiorstwem przez prawem wymagany okres.

To rozstrzygnięcie zaś organu wynika z :

1. błędnej wykładni samego pojęcia zarządu użytego w powołanym przepisie, co spowodowało, że w ustalonym przez organ kształcie stanu faktycznego nie stwierdził on znamion zarządu;

2. przeprowadzenia postępowania poprzedzającego wydanie decyzji w sposób sprzeczny w szczególności z art. 7 k.p.a. w związku z art. 77 § 1 k.p.a. w związku z artykułem 80 k.p.a. oraz sprzecznej z normą artykułu 65 § 2 kodeksu cywilnego wykładni umowy o zarząd przedsiębiorstwem.

Skarżący podniósł, iż pojęcie zarządu nie posiada legalnej definicji. W rezultacie konieczna jest jego wykładnia, tak literalna, jak celowościowa i systemowa, przy czym wykładnia ta nie powinna odbiegać od znaczenia przypisywanego terminowi w języku potocznym. Organ administracji publicznej pojęcie zarządu definiował w sposób różny w pierwszej i drugiej decyzji w sprawie. Organ nie odniósł się w uzasadnieniu skarżonej decyzji do wywodów zawartych we wniosku o ponowne rozpoznanie sprawy. Skarżący zauważył, iż zarząd przedsiębiorstwem jest zbiorem czynności o charakterze faktycznym, prawnym, czynności intelektualnych, organizacyjnych i innych. Przedmiotem rozbieżności w rozumieniu pojęcia jest ocena zakresu dokonywanych czynności (lub w ocenie organu umocowania do ich dokonania) by ich zespół uznać za zarząd.

Zdaniem Ministra Sprawiedliwości zarządem jest możność dokonywania wszelkich czynności prawnych i faktycznych względem przedsiębiorstwa. Ma ona być nieskrępowana koniecznością uzyskiwania zgody kogokolwiek /strona 4 decyzji z dnia [...] października 2011 roku/. W decyzji z dnia [...] grudnia organ unikając tak wyrazistego zwrotu podtrzymuje jednak swoje stanowisko, co wynika z treści uzasadnienia.

Stanowisko to, w żaden sposób nieuzasadnione przez organ pozostaje w sprzeczności zarówno z potocznym rozumieniem słowa zarząd, rozumieniem naukowym oraz z wykładnią tak systemową jak i celowościową. Skarżący podkreślił przy tym, że przedmiotowe postępowanie pozostaje w związku z przedsiębiorstwem rodzinnym będącym formalnie własnością osoby fizycznej, co nie pozostaje bez wpływu na charakter sprawowanego zarządu.

Pojęcie zarządu w artykule 3 ustępie 1 punkt 3 odnosi się zarówno do przedsiębiorstwa, jak i do majątku upadłego oraz wyodrębnionej części przedsiębiorstwa.

Brak jest podstaw do różnicowania znaczenia zarządu w poszczególnych przypadkach, bowiem absurdem byłoby, gdyby zarządca poszczególnych przedmiotów miał wypełniać inny zakres czynności, by móc zostać uznanym za zarządzającego. Tymczasem ani zarządzający majątkiem upadłego, ani zarządzający wyodrębnioną częścią przedsiębiorstwa nie ma z natury swojej uprawnień dość szerokich by spełnić wskazane przez Ministra Sprawiedliwości wymogi.

Zarząd wyodrębnioną częścią przedsiębiorstwa z natury swojej jest ograniczony. W praktyce gospodarczej wyodrębnioną część przedsiębiorstwa stanowi oddział przedsiębiorstwa usługowego, bądź zakład przedsiębiorstwa produkcyjnego. Osoby zarządzające tymi jednostkami sprowadzeni są w zasadzie do administratorów majątku. W obecnej rzeczywistości gospodarczej pozbawione są wpływu na kształtowanie sposobu pracy oddziału, która to dziedzina regulowana jest szeroko pojętymi regulaminami pracy przedsiębiorstw wieloodziałowych, a będącym elementem szeroko rozumianego know-how. Kompetencje więc osób, które stoją na najwyższym stanowisku w oddziale przedsiębiorstwa (czyli wyodrębnionej części) w zasadzie ograniczone są do kontroli pracy pracowników i drobnych czynności prawnych. W ocenie skarżącego przyjęcie pojęcia zarządu zaproponowanego przez Ministra w stosunku do zarządzających wyodrębnioną częścią przedsiębiorstwa wyłącza w praktyce stosowania tej normy możliwość uzyskania przez nie licencji syndyka, co stoi w sprzeczności z treścią wykładanego artykułu.

W myśl ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze osoby sprawujące funkcję syndyka, zarządcy i nadzorcy sądowego również nie posiadają kompetencji, które uzasadniałyby przyjęcie, że zarządzały one przedsiębiorstwem w rozumieniu jakie nadaje temu pojęciu Minister Sprawiedliwości. Ogólna analiza przepisów Ustawy wskazuje, że w kompetencji syndyka czy zarządcy nie jest decydowanie o kierunku toczącego się postępowania. W kognicji sądu, nie syndyka jest to czy postępowanie upadłościowe będzie prowadzone w celu likwidacji majątku, czy w celu zawarcia układu /art. 51 ust. 1 pkt. 2 Ustawy Prawo Upadłościowe i Naprawcze i inne/. W decyzji tej sąd posiłkować się może opinią podmiotów trzecich, co nie pozbawia jednak mocy decyzyjnej sądu. Biegiem postępowania kieruje sędzia komisarz /art. 152 u.pr.u.n./. Ustawa uzależnia od woli wierzycieli odstąpienie od zbycia przedsiębiorstwa /art. 316 u.pr.u.n. w zw. z art. 216 u. pr.u.n./, jednocześnie tworząc nakaz jego zbycia w całości bądź w zorganizowanej części. Od decyzji sędziego - komisarza zależy zakres czynności prawnych, których dokonać może syndyk w ramach postanowień rozdziału 2 działu II u.pr.u.n. Skarżący stwierdził, iż w postępowaniu upadłościowym podstawowym zadaniem syndyka nie jest budowanie przedsiębiorstwa, lecz jego likwidacja, ewentualnie utrzymanie do czasu zawarcia układu. Niezaprzeczalnym jest, że syndyk i zarządca masy upadłościowej decydują o procesach przebiegających w przedsiębiorstwie. Może, a nawet winien jest prowadzić działalność racjonalizatorską. W podejmowaniu swych działań nie są jednak nieskrępowani, a kluczowe decyzje koncepcyjne podejmowane są przez podmioty trzecie.

W ocenie skarżącego posługując się wykładnią pojęcia zaproponowaną przez Ministra należałoby uznać, że osoby, które przed wejściem w życie ustawy o licencji syndyka, a po wejściu w życie ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze sprawowały funkcję syndyka nie sprawowały zarządu.

Skarżący wskazał, iż w toku postępowania przedstawił analizę przepisów kodeksu spółek handlowych co do realizacji znamion zarządu przez osoby powołane w skład organów - zarządu spółki z o.o. oraz spółki akcyjnej. Powtórzył, że również organy zarządcze spółek kapitałowych nie mają nieskrępowanej swobody decydowania w przedmiocie przedsiębiorstwa. Do szeregu czynności konieczne jest uzyskanie przez nie zgody organów właścicielskich, a to zgromadzenia wspólników czy zgromadzenia akcjonariuszy. K.s.h. nie pozostawia również wątpliwości, że osoby sprawujące funkcję członków tych organów mogą być przez umowę (statut) spółki ograniczone w zakresie posiadanego władztwa. Jakkolwiek czynności dokonane w takich przypadkach bez zgody zgromadzenia są ważne, na członkach ciąży odpowiedzialność odszkodowawcza wobec spółki. Siłą rzeczy nie można by więc in casu również im przypisać sprawowania zarządu w rozumieniu zaproponowanym przez Ministra. Idąc dalej przedsiębiorstwem nie zarządzaliby również wspólnicy spółki jawnej i wspólnicy innych spółek osobowych. W zakresie czynności przekraczających zwykły zarząd konieczne jest bowiem podjęcie uchwały wszystkich wspólników /art. 43 k.s.h./.

Z powyższej analizy zdaniem skarżącego wynika, iż Minister w nieuzasadniony wykładnią systemową sposób zawęził rozumienie pojęcia zarządu, a tym samym ograniczył możliwość spełnienia przesłanek jego sprawowania do osób piastujących funkcję członków zarządu spółek kapitałowych i właścicieli przedsiębiorstw w formie innej niż spółki kapitałowe. Organ odmawia zatem możliwości zlecenia zarządu przedsiębiorstwem i jego częścią podmiotom innym niż spółki kapitałowe. Założenie, że przedsiębiorstwem osoby fizycznej nie można zarządzać wynika jasno ze stwierdzenia "Brak jest jednocześnie postanowień umowy uniemożliwiających przedsiębiorcy bezpośrednią ingerencję w bieżące funkcjonowanie przedsiębiorstwa i prowadzenie jego spraw". Oczekiwane przez organ postanowienie umowy byłoby zresztą wiążące wyłącznie w stosunkach między stronami umowy o zarząd przedsiębiorstwem. W polskim systemie prawnym brak jest rozwiązań, które mogłyby w stosunku do osoby fizycznej osiągnąć oczekiwane przez Ministra skutki prawne.

Skarżący podkreślił, że sprawowanie zarządu w każdej sytuacji obejmuje różny zbiór czynności. Przyjęcie przez organ skrajnego rozumienia tego pojęcia w braku legalnej jego definicji nie posiada żadnego uzasadnienia. W świetle wyrażonej w artykule 65 ust. 1 Konstytucji zasady swobody wyboru zawodu i możliwości ograniczenia jej wyłącznie w drodze ustawy takie zawężenie definicji zarządu wydaje się pozostawać sprzeczne z Konstytucją, która dla organów administracji publicznej również jest aktem wiążącym.

W ocenie skarżącego Minister Sprawiedliwości poprzez dokonaną wykładnię przepisów dąży do zawężenia kręgu osób mogących uzyskać licencję syndyka co może wynikać z założenia, że o przygotowaniu merytorycznym osób ubiegających się o nadanie licencji syndyka decyduje sprawowanie funkcji członka zarządu spółek kapitałowych

Skarżący podniósł także, iż organ dopuścił się uchybień natury procesowej skutkujących niewłaściwym ustaleniem stanu faktycznego.

Uchybienia te dotyczą przede wszystkim norm regulujących prowadzenie postępowania dowodowego. W jego trakcie bowiem organ działał raczej w kierunku uargumentowania przyjętego uprzednio założenia o niemożności zarządu przedsiębiorstwem w podanym stanie faktycznym niż wszechstronnym jego wyjaśnieniem.

Z jednej strony organ w sposób błędny dokonał wykładni umowy menadżerskiej zawartej między wnioskodawcą, a I.V. Z drugiej strony w trakcie ustalenia stanu faktycznego oparł się na niektórych tylko dokumentach, bezpodstawnie nie dając wiary pozostałym. Istnienie zaś niektórych pomijając w ogóle.

W przedmiocie wykładni umowy menadżerskiej organ uchybił normie artykułu 65 § 2 kodeksu cywilnego gdyż, wbrew nakazowi odczytania zamiaru stron w oparciu o całość okoliczności jej zawarcia oraz konieczności wykładni jej jako całości, wybrał na potrzeby uzasadnienia wyrywkowe zdania tworząc na ich podstawie kontrfaktyczne twierdzenia co do stanu faktycznego.

Dla wykładni umowy kluczowy jest fakt stosunków rodzinnych między wnioskodawcą, a przedsiębiorcą. Fakt pokrewieństwa w linii prostej i tworzenia wspólnego gospodarstwa domowego decyduje o sposobie prowadzenia działalności gospodarczej. Przedsiębiorstwo zaś jest przedsiębiorstwem rodzinnym działającym zresztą w sektorze usług wymagających dużego nakładu pracy. To zaś decyduje o tym, że I.V. nie byłaby, gdyby nawet chciała w stanie jednocześnie wykonywać zawód pośrednika w obrocie nieruchomościami i zarządzać przedsiębiorstwem. Irracjonalne byłoby, gdyby nie wykonywał tego skarżący posiadający do tego stosowne przygotowanie merytoryczne.

Skarżący stwierdził, iż kształt samej umowy odpowiadać miał w możliwie największym stopniu realiom gospodarczym. Organ nie może bowiem oczekiwać, że osoba fizyczna będzie w ogóle wyłączona od rozporządzania swoim majątkiem. Absurdem byłoby zawieranie pomiędzy synem i jego mamą umowy w której zawarte jest postanowienie o pełnym władztwie tego pierwszego. W praktyce to na skarżącego spadł ciężar podejmowania samodzielnie wszystkich decyzji, co wynikało z rosnącej ilości obowiązków zawodowych I. V., oraz z pogarszającego się stanu Jej zdrowia.

Skarżący, dokonując analizy treści dokumentu podniósł, że nazwa umowy oraz stwierdzenie, że dotyczy ona zarządu przedsiębiorstwem nie jest samym formalnym określeniem. Jest to określenie jej celu, a przez to odgrywa istotne znaczenie dla jej wykładni. Sama umowa zresztą jest umową menadżerską różnie postrzeganą w literaturze. Nie jest w żadnym wypadku umową o pracę, a taki charakter wysnuwa pośrednio organ twierdząc, że działalność skarżącego była działalnością pomocniczą wykonywaną na polecenie przedsiębiorcy i zgodnie z takowymi. Dla twierdzeń takich brak jest jakichkolwiek podstaw, a dodatkowo są one całkowicie oderwane od realiów społecznych, w tym realiów prowadzenia działalności gospodarczej.

Zupełnie chybione jest twierdzenie organu jakoby o charakterze umowy menadżerskiej decydować miała możliwość likwidacji przedsiębiorstwa, czy zmiany jego profilu. Osoba zarządzająca nie jest władna do decydowania o tym w żadnych okolicznościach.

Przewidziane przez strony ograniczenia w przedmiocie rozporządzania roszczeniem zabezpieczyć miały interesy przedsiębiorstwa. W chwili zawierania umowy w 2008 roku skarżący rozpoczynał bowiem praktykę w zakresie postępowań przed sądami cywilnymi. Trudno ponadto byłoby wykazać przed sądem cywilnym bez odwoływania się do stosunku pokrewieństwa posiadania uprawnień do rozporządzania roszczeniem. To zaś ze względu na różne nazwiska pociągało za sobą konieczność dalszych wyjaśnień. Zatrudnienie pracowników w przedsiębiorstwie do roku 2008 było następstwem zgody w tej materii zarówno skarżącego jak i przedsiębiorcy. Do pozostałej części materiału dowodowego organ odniósł się w sposób chaotyczny i wybiórczy. Dotyczy to zwłaszcza postępowania prowadzonego na skutek wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy. Dokumenty przeczące twierdzeniom organu zawarte przez skarżącego umowy o pracę i o dzieło zostały w uzasadnieniu w ogóle pominięte. Dokumentom prywatnym - oświadczeniom I. V. zaprzeczono zaś nie podając ku temu jakichkolwiek podstaw. Istnienie pozostałych dokumentów zostało zaś w uzasadnieniu co najwyżej wspomniane. Organ z naruszeniem artykułu 1091 k.c. i następne ocenił znaczenie udzielonej prokury stanowiącej najszersze pełnomocnictwo, którym osoba fizyczna wobec przedsiębiorcy może się legitymować. Minister pominął posiadaną przez skarżącego swobodę w dysponowaniu środkami finansowymi zgromadzonymi na rachunku bankowym przedsiębiorstwa. Fakt zawierania i rozwiązywania umów z osobami zatrudnionymi w przedsiębiorstwie również został pominięty.

Przeprowadzenie postępowania dowodowego zgodnie z zasadami k.p.a.- w szczególności swobodna, a nie dowolna ocena dowodów pozwoliłyby na ustalenie, że skarżący, sprawując zarząd wykraczał poza uprawnienia, które strony treścią umowy przewidziały. Ta zresztą wyłożona została przez organ z obrazą artykułu 65 k.c., co doprowadziło do przyjęcia węższego jej zakresu niż wynika z jej treści.

Skarżący podkreślił, iż nie jest w stanie przedstawić na okoliczność sprawowania zarządu przedsiębiorstwem osoby fizycznej innych dokumentów. Brak jest urzędowego rejestru, który umożliwiałby ujawnienie takiego faktu. Nie jest więc możliwe, tak jak ma to miejsce w przypadku członków zarządu spółek kapitałowych przyjęcie domniemania zarządu przedsiębiorstwem na podstawie wypisu z Krajowego Rejestru Sądowego. Nadto organ w ocenie spełnienia przesłanki zarządu przedsiębiorstwem sprowadza swój wywód do samego posiadania możności dokonywania określonego zakresu czynności nie biorąc pod uwagę, czy zarząd faktycznie sprawowany był, czy też nie. W szczególności dowody na tą okoliczność pomija. Zarząd jest zaś pewnym działaniem, zespołem czynności, nie zaś jak wywodzi organ potencjalną możnością dokonywania czynności.

W ocenie skarżącego oczywistym jest, że zakres wykonywanych przez niego czynności i posiadanych uprawnień był dalece szerszy od tego, który wynika z treści umowy menadżerskiej. Analiza przedstawionych dokumentów wskazuje, że miał pełną możność dysponowania środkami finansowymi I. V., zawierał i rozwiązywał umowy o pracę, prowadził negocjacje, których rezultatem było dokonanie określonych czynności prawnych.

W odpowiedzi na skargę Minister Sprawiedliwości wnosząc o jej oddalenie podtrzymał dotychczasową argumentację zawartą w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Wojewódzki Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Skarga zasługuje na uwzględnienie albowiem zaskarżona decyzja oraz decyzja ją poprzedzając zostały wydane z naruszeniem przepisów prawa procesowego w stopniu mogącym mieć istotny wpływ na rozstrzygnięcie.

Wskazać należy, iż naczelną zasadą postępowania administracyjnego jest zasada prawdy obiektywnej. Została ona wyrażona w art. 7 k.p.a. Z zasady tej wynika obowiązek organu administracji publicznej wyczerpującego zbadania wszystkich okoliczności faktycznych dla prawidłowego ustalenia stanu faktycznego sprawy, co jest niezbędnym elementem właściwego zastosowania normy prawa materialnego. Tak, więc organy administracji mają obowiązek dokonać wszechstronnej oceny okoliczności konkretnej sprawy na podstawie analizy całego materiału dowodowego i swoje stanowisko wyrazić w uzasadnieniu podjętej decyzji (v. wyrok NSA z 17 października 2001 r., sygn. I SA 1110/01, Lex nr 75516). Realizację tej zasady zapewniają przede wszystkim przepisy regulujące postępowanie dowodowe. Zgodnie z art. 77 § 1 k.p.a. organ administracji publicznej jest obowiązany w sposób wyczerpujący zebrać materiał dowodowy, a więc podjąć ciąg czynności procesowych mających na celu zebranie całego materiału dowodowego i następnie go rozpatrzyć. Dokładne ustalenie stanu faktycznego możliwe jest tylko na podstawie wszystkich istotnych dowodów i poprzez wyjaśnienie wszystkich nasuwających się w sprawie wątpliwości. Ponadto, w ocenie Sądu, spełnienie normy wynikającej z przepisu art. 8 k.p.a. wymaga prowadzenia postępowania administracyjnego w taki sposób, aby w szczególności w uzasadnieniu decyzji przekonać stronę, że jej stanowisko zostało poważnie wzięte pod uwagę, a jeżeli zapadło inne rozstrzygnięcie, to przyczyną tego są istotne powody.

Możliwość dokonania oceny legalności decyzji warunkowana jest spełnieniem wymogów formalnych określonych w art. 107 § 1 k.p.a. Uzasadnienie decyzji ma, bowiem na celu wykazanie procesu myślowego, który doprowadził do ustalenia treści rozstrzygnięcia.

Pamiętać należy, że uzasadnienie (faktyczne i prawne) stanowi integralną część decyzji. A zatem ocenie Sądu nie podlega jedynie jej osnowa, ale decyzja jako całość, łącznie z uzasadnieniem. Tym samym, więc uzasadnienie, którego treść nie pozwala na poznanie motywów, którymi organ kierował się przy załatwianiu sprawy skutkuje wadliwością uzasadniającą uchylenie decyzji z tego powodu, że nie poddaje się kontroli i ocena jej legalności nie jest możliwa (por. wyrok NSA z 28 października 1998 r., sygn. akt I SA/Gd 1651/96; wyrok NSA z 14 grudnia 1998 r., sygn. akt II SA 1756/99).

Zdaniem Sądu rozstrzygnięcie Ministra Sprawiedliwości nie spełnia przedstawionych wyżej kryteriów.

Zasady uzyskiwania i tryb przyznawania licencji syndyka, odmowy jej przyznania, cofania i zawieszania praw wynikających z tej licencji uregulowane są w ustawie z 15 czerwca 2007 r. o licencji syndyka.

Zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 6 tej ustawy, stanowiącym podstawę rozstrzygnięcia Ministra Sprawiedliwości - licencję syndyka może otrzymać osoba fizyczna, która w okresie 15 lat przed złożeniem wniosku o licencję syndyka, przez co najmniej 3 lata zarządzała majątkiem upadłego, przedsiębiorstwem lub jego wyodrębnioną częścią w Rzeczypospolitej Polskiej lub państwie, o którym mowa w pkt 1 cytowanego ustępu.

Podkreślić przy tym należy, że postępowanie w sprawie przyznania licencji syndyka jest postępowaniem jednoinstancyjnym. Obie decyzje wydawane są przez ten sam organ, tj. Ministra Sprawiedliwości na podstawie art. 12 ustawy o licencji syndyka.

Ustawa o licencji syndyka nie definiuje pewnych pojęć i pojęcie "zarządu" ani w znaczeniu ogólnym, ani też pojęcie zwykłego zarządu, czy też czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu, nie są określone ustawowo. W nauce i orzecznictwie przyjmuje się, że termin "zarząd" obejmuje wszelkie czynności dotyczące zarządzanego mienia. Są to nie tylko czynności prawne, lecz również czynności faktyczne i czynności podjęte w postępowaniu zarówno sądowym, jak i administracyjnym (por. uch. 7 sędziów SN z dnia 10 kwietnia 1991 r., III CZP 76/90, OSNCP 1991, nr 10-12, poz. 117; S. Rudnicki (w:) Komentarz k.c. Część ogólna. Księga II, s. 197). Jak podnosi się w komentarzu do Prawa upadłościowego i naprawczego, w związku z regulacją prawną uprawnień syndyka, a zwłaszcza osobną regulacją czynności związanych z likwidacją majątku upadłego, termin "czynności zarządu syndyka" obejmuje czynności faktyczne i prawne oraz czynności postępowania związane z bieżącym utrzymywaniem majątku upadłego, jak również prowadzeniem jego przedsiębiorstwa (art. 312). Czynności te syndyk wykonuje w granicach swych uprawnień (por: Jakubecki Andrzej, Zedler Feliks Komentarz do art.173 ustawy - Prawo upadłościowe i naprawcze; LEX 2011).

Zdaniem Sądu, przyjąć należy, że doświadczenie kandydata na syndyka w zakresie zarządzania przedsiębiorstwem lub jego wyodrębnioną częścią, w rozumieniu dyspozycji art. 3 ust. 1 pkt 6 ustawy, winno dotyczyć czynności faktycznych i prawnych związanych z bieżącym utrzymywaniem i prowadzeniem przedsiębiorstwa czy też "kierowaniem" przedsiębiorstwem.

Mając na uwadze, iż rozstrzygnięcie Ministra Sprawiedliwości zostało oparte na niedookreślonej przesłance, w ocenie Sądu w składzie rozpoznającym sprawę, należy przyjąć, iż, aby ustrzec się zarzutu dowolności, organ winień w sposób szczególnie staranny dokonać analizy wszelkich dokumentów przedłożonych przez skarżącego.

Jak wynika z uzasadnienia decyzji Minister Sprawiedliwości dokonał interpretacji pojęcia "zarząd", jednakże Sąd stanął na stanowisku, iż nie wykazał w sposób jednoznaczny dlaczego uważa, iż skarżący, zajmując się przedmiotowym przedsiębiorstwem na podstawie umowy menadżerskiej, nie spełnia wymogu określonego w art. 3 ust. 1 pkt 6 ustawy. Nie wyjaśnił także w sposób zadowalający dlaczego pewne wyłączenia określone w tej umowie powodują uznanie, iż skarżący nie sprawował pełnego zarządu. Skoro organ uznał, że wyłączenia skarżącego od pewnych czynności wyłączają sprawowanie zarządu, skutkujące odmową wydania licencji syndyka, winien w sposób jednoznacznie przekonywujący uzasadnić dlaczego tak uważa.

Nadto Minister Sprawiedliwości pominął w swojej analizie szereg dokumentów przedstawionych przez skarżącego- zawarte przez skarżącego umowy o pracę i o dzieło, oświadczeniom I. V. nie dal wiary uzasadniając zbyt lakonicznie dlaczego, nie odniósł się wystarczająco do udzielonej prokury, pominął znaczenie swobody skarżącego w dysponowaniu środkami finansowymi zgromadzonymi na rachunku bankowym przedsiębiorstwa oraz fakt zawierania i rozwiązywania umów z osobami zatrudnionymi w przedsiębiorstwie a także prowadzenie negocjacji. Nie odniósł się również do akcentowanej przez skarżącego okoliczności, iż przedsiębiorstwo jest przedsiębiorstwem rodzinnym, będącym formalnie własnością osoby fizycznej, co zdaniem strony nie pozostaje bez wpływu na charakter sprawowanego zarządu.

Należy podkreślić, iż aby zaskarżone rozstrzygnięcie ocenić w sposób prawidłowy, Sąd musi dysponować stanowiskiem organu zawierającym odniesienie do wszystkich zarzutów stawianych przez stronę skarżącą. Sąd administracyjny nie czyni bowiem własnych ustaleń w sprawie. Taka kontrola jest jednak możliwa tylko w warunkach wyczerpujących istotę zagadnień ustaleń faktycznych i prawnych dokonanych przez organ administracyjny rozstrzygający sprawę, których w niniejszej sprawie nie poczyniono. Tym samym stwierdzić należy, że uzasadnienie zaskarżonych decyzji nie spełnia wymogów stawianych przez normę zawartą w przepisie art. 107 § 3 k.p.a., zgodnie z którą uzasadnienie faktyczne decyzji powinno w szczególności zawierać wskazanie faktów, które organ uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, oraz przyczyn z powodu których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, zaś uzasadnienie prawne decyzji powinno zawierać wyjaśnienie podstawy prawnej decyzji, z przytoczeniem przepisów prawa.

Reasumując należy stwierdzić, iż Minister Sprawiedliwości nie rozpoznał sprawy w sposób wszechstronny i wyczerpujący, a tym samym naruszył art. 7, 8, 77 § 1 oraz art. 107 § 3 k.p.a. w stopniu mogącym mieć istotny wpływ na wynik sprawy.

Biorąc pod uwagę konieczność ponownego przeprowadzenia postępowania administracyjnego Sąd nie odniósł się do pozostałych zarzutów podniesionych w skardze uznając, iż zajmowanie stanowiska odnośnie trafności rozstrzygnięcia zawartego w uchylonych decyzjach jest przedwczesne. Rozpoznając ponownie sprawę organ przeprowadzi postępowanie administracyjne stosownie do zasad ogólnych zawartych w k.p.a., odniesie się do wszystkich okoliczności faktycznych, w szczególności do twierdzeń skarżącego oraz przedłożonych dokumentów i podejmie decyzję administracyjną prawidłowo uzasadnioną o przekonywującej treści.

Mając wszystkie powyższe względy na uwadze Sąd na zasadzie art. 145 § 1 pkt 1 lit. c ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270 ze zm.) orzekł, jak w sentencji orzeczenia.

Rozstrzygnięcie w kwestii wykonalności zostało wydane na zasadzie art. 152 p.p.s.a., zaś o zwrocie kosztów postępowania w oparciu o art. 200 p.p.s.a.



Powered by SoftProdukt