drukuj    zapisz    Powrót do listy

6460 Znaki towarowe, , Urząd Patentowy RP, Oddalono skargę kasacyjną, II GSK 156/11 - Wyrok NSA z 2012-03-07, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II GSK 156/11 - Wyrok NSA

Data orzeczenia
2012-03-07 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2011-01-28
Sąd
Naczelny Sąd Administracyjny
Sędziowie
Andrzej Kuba /sprawozdawca/
Cezary Pryca
Hanna Kamińska /przewodniczący/
Symbol z opisem
6460 Znaki towarowe
Sygn. powiązane
VI SA/Wa 180/10 - Wyrok WSA w Warszawie z 2010-06-29
Skarżony organ
Urząd Patentowy RP
Treść wyniku
Oddalono skargę kasacyjną
Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący Sędzia NSA Hanna Kamińska Sędziowie NSA Andrzej Kuba (spr.) Cezary Pryca Protokolant Monika Tutak – Rutkowska po rozpoznaniu w dniu 7 marca 2012 r. na rozprawie w Izbie Gospodarczej skargi kasacyjnej "R." S.A. w W. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W. z dnia 29 czerwca 2010 r. sygn. akt VI SA/Wa 180/10 w sprawie ze skargi "R." S.A. w W. na decyzję Urządu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...] listopada 2009 r. nr [...] w przedmiocie odmowy udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy oddala skargę kasacyjną.

Uzasadnienie

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 16 czerwca 2010 r. sygn. akt VI SA/Wa 180/10 Wojewódzki Sąd Administracyjny w W. oddalił skargę R. S.A. z siedzibą w W. na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...] listopada 2009 r. nr [...] w przedmiocie częściowej odmowy udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy "[...]" nr [...].

Sąd I instancji przyjął za podstawę rozstrzygnięcia następujące ustalenia.

W dniu [...] października 2007 r. skarżąca spółka R. S.A., z siedzibą w W., zgłosiła za numerem [...], znak towarowy słowny "[...]", przeznaczony do oznaczania towarów i usług w klasach 09, 16, 18, 21, 29, 30, 32, 33, 34, 41, 43. W tym w klasach 41 i 43 przeznaczonego do oznaczania następujących usług: nauczanie, kształcenie, rozrywka, usługi w dziedzinie sportu i kultury, usługi zaopatrzenia w żywność i napoje, tymczasowe zakwaterowanie.

Urząd Patentowy RP, po przeprowadzeniu badania, w piśmie z dnia [...] stycznia 2009 r. zawiadomił skarżącą spółkę, iż ww. zgłoszony znak towarowy jest podobny w rozumieniu art. 132 ust. 2 pkt 2 ustawy - Prawo własności przemysłowej do zarejestrowanego z pierwszeństwem od dnia [...] grudnia 2005., na rzecz P. I. S.A., znaku towarowego słowno-graficznego "[...]" nr [...], przeznaczonego do oznaczania następujących usług w klasach 41 i 43: edukacja, kształcenie, rozrywka, usługi w dziedzinie sportu i kultury, usługi restauracyjne (posiłki), zakwaterowanie tymczasowe.

W wyniku rozpatrzenia sprawy Urząd Patentowy RP decyzją z dnia [...] maja 2009 r., powołując się na przepisy art. 132 ust. 2 pkt 2 w związku z art. 145 ust. 3 p.w.p., odmówił skarżącej spółce udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy [...] w części dotyczącej: klasa 41 – "nauczanie, kształcenie, rozrywka, usługi w dziedzinie sportu i kultury" oraz klasa 43 – "usługi zaopatrzenia w żywność i napoje, tymczasowe zakwaterowanie".

W wyniku rozpoznania wniosku o ponowne rozpatrzenia sprawy Urząd Patentowy RP decyzją z dnia [...] listopada 2009 r., nr [...], utrzymał w mocy ww. decyzję z dnia [...] maja 2009 r. o odmowie w części udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy "[...]".

W uzasadnieniu decyzji Urząd Patentowy RP, podtrzymując swoje dotychczasowe stanowisko - wskazał, iż bezsporny jest fakt jednorodzajowości usług, do oznaczania których przeznaczone są porównywane znaki. Organ stwierdził, iż o jednorodzajowości usług decyduje to, czy nabywcy mogą sądzić, że usługi świadczone są przez to samo przedsiębiorstwo. Jednym z istotnych kryteriów określania przynależności usług do jednego rodzaju są również warunki świadczenia usług. Zdaniem organu usługi, do oznaczania których przeznaczone są porównywane znaki towarowe, adresowane są do tych samych nabywców i zaspokajają te same potrzeby potencjalnych konsumentów. Urząd Patentowy wskazał w uzasadnieniu, iż sporny znak towarowy bez wątpienia przeznaczony został do oznaczania takich samych oraz jednorodzajowych usług, co zarejestrowany, a przeciętny ich odbiorca w każdym przypadku i w każdej płaszczyźnie percepcji powinien mieć możliwość jednoznacznego stwierdzenia ich źródła pochodzenia. Odnosząc się z kolei do oceny podobieństwa przeciwstawionych znaków towarowych, Urząd Patentowy RP stwierdził, że omawiane znaki towarowe w warstwie znaczeniowej i fonetycznej są identyczne. Organ stwierdził, że jedyną różnicę stanowi fakt, iż znak towarowy "[...]" jest znakiem słowno-graficznym. Organ zauważył jednak, iż w znakach słowno-graficznych większą siłę oddziaływania mają elementy słowne znaku i to one przede wszystkim pozostają w pamięci przeciętnego odbiorcy. Według organu w przedmiotowej sprawie warstwa słowna, z której składają się obydwa znaki - jest ich cechą bardzo silną. Organ podniósł, że sporny znak towarowy słowny "[...]" zawiera w sobie w całości, zarejestrowany z wcześniejszym pierwszeństwem znak towarowy "[...]", co – zdaniem Urzędu – pozwala na stwierdzenie, że znaki te są do siebie podobne w taki sposób, że zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, które obejmuje w szczególności ryzyko skojarzenia znaku towarowego zgłoszonego ze znakiem towarowym zarejestrowanym z wcześniejszym pierwszeństwem.

W konsekwencji Urząd stwierdził, że w przedmiotowej sprawie elementy wpływające na podobieństwo oznaczeń są tak istotne, że przeciętny odbiorca będzie kojarzyć przeciwstawione oznaczenia, spowoduje to wprowadzenie w błąd odnośnie pochodzenia usług, gdyż nabywca może być zasugerowany, że pochodzą one od tego samego przedsiębiorcy lub że istnieją związki organizacyjno-prawne łączące oba podmioty.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w W. oddalając skargę wskazał, że w myśl art. 132 ust. 2 pkt 2 ustawy - Prawo własności przemysłowej, mającego zastosowanie w niniejszej sprawie z uwagi na datę zgłoszenia słownego znaku towarowego "[...]" nr [...], nie udziela się prawa ochronnego na znak towarowy identyczny lub podobny do znaku towarowego, na który udzielono prawa ochronnego lub zgłoszonego w celu uzyskania prawa ochronnego (o ile na znak taki zostanie udzielone prawo ochronne) z wcześniejszym pierwszeństwem na rzecz innej osoby dla towarów identycznych lub podobnych, jeżeli zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, które obejmuje w szczególności ryzyko skojarzenia znaku ze znakiem wcześniejszym.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji, organ prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy, należycie ocenił zgromadzony materiał dowodowy, dokonał jego analizy i odmówił rejestracji spornego znaku towarowego.

Sąd wywiódł, że w świetle przytoczonego wyżej art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. niedopuszczalna jest rejestracja znaku towarowego, gdyby w jej wyniku powstało prawo, którego zakres pokrywałby się chociaż częściowo z zakresem prawa z rejestracji z wcześniejszym pierwszeństwem.

Sąd wskazał, że o tym, czy w konkretnym przypadku mogłoby dojść do kolizji praw z rejestracji rozstrzyga się na podstawie kryterium niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd odbiorców, co do pochodzenia towarów. Przy czym Sąd podkreślił, że ryzyko skojarzenia ze znakiem wcześniejszym jest kategorią błędu a nie samodzielną przeszkodą w rejestracji oderwaną od funkcji oznaczenia pochodzenia.

Prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd zakłada jednoczesne istnienie identyczności lub podobieństwa pomiędzy znakiem zgłaszanym a znakiem wcześniejszym oraz identyczność lub podobieństwo pomiędzy towarami i usługami, dla których dokonuje się zgłoszenia, a tymi, dla których zarejestrowany został wcześniejszy znak towarowy. Przesłanki te powinny być spełnione kumulatywnie.

We wszystkich sprawach, w których powstaje problem podobieństwa przeciwstawionych znaków towarowych, jest on wypadkową dwóch - ściśle ze sobą powiązanych - elementów: po pierwsze - podobieństwa oznaczeń, a po drugie - podobieństwa (jednorodzajowości) towarów/usług, dla których znaki są zgłaszane, zarejestrowane lub używane. Oba te czynniki wyznaczają zakres ochrony znaku towarowego.

Zdaniem Sądu, Urząd Patentowy prawidłowo przesądził o jednorodzajowości usług zgłoszonych w klasie 41 i 43 znaku zgłoszonego oraz oznaczenia przeciwstawionego, tak więc zasadnym było rozważanie w niniejszej sprawie podobieństwa omawianych oznaczeń.

Jeśli chodzi o podobieństwo lub identyczność usług Sąd zauważył, iż jak wynika z wniosku o zarejestrowanie, sporny znak zgłoszono dla usług: nauczanie, kształcenie, rozrywka, usługi w dziedzinie sportu i kultury (klasa 41) oraz usługi zaopatrzenia w żywność i napoje, tymczasowe zakwaterowanie (klasa 43).

Niewątpliwie wskazane wyżej usługi oraz usługi "edukacja, kształcenie, rozrywka, usługi w dziedzinie sportu i kultury" (klasa 41) i "usługi restauracyjne (posiłki), zakwaterowanie tymczasowe" (klasa 43) objęte ochroną przeciwstawionego znaku słowno-graficznego "[...]" nr [...], zarejestrowanego z uprzednim pierwszeństwem na rzecz spółki P. I. S.A. - są jednorodzajowe.

Według Sądu pierwszej instancji można wręcz mówić o tożsamości tych usług.

Sąd podzielił stanowisko organu, iż o jednorodzajowości usług decyduje również to, czy nabywcy mogą sądzić, że usługi świadczone są przez to samo przedsiębiorstwo. Jednym z istotnych kryteriów określania przynależności usług do jednego rodzaju są również warunki świadczenia usług. Usługi, do oznaczania których przeznaczone są porównywane znaki towarowe, adresowane są do tych samych nabywców i zaspokajają te same potrzeby potencjalnych konsumentów.

Niewątpliwie sporny znak towarowy "[...]" służy do sygnowania tego samego rodzaju usług co znak przeciwstawiony "[...]".

Dokonując kontroli prawidłowości decyzji w zakresie oceny podobieństwa oznaczeń Sąd pierwszej instancji wskazał, iż w przypadku jednorodzajowości usług, a z taką sytuacją mamy do czynienia w rozpatrywanej sprawie, powinno stosować się zaostrzone kryterium odnośnie zachowania dystansu pomiędzy poszczególnymi oznaczeniami, ponieważ im bardziej podobne są towary, tym większa możliwość uznania znaków za podobne.

Niewątpliwie przedmiotem oceny na podstawie art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. jest określony znak jako integralna całość, co jest uzasadnione percepcją przeciętnego konsumenta, który zwykle postrzega znak towarowy jako całość i nie bada jego różnych elementów. Przy czym powyższe założenie nie oznacza zakazu dokonywania oceny poszczególnych elementów tego znaku.

Sąd podkreślił, że w orzecznictwie wspólnotowym wskazuje się, że w toku oceny podobieństwa szczególne znaczenie mają te ich elementy, które są jednocześnie odróżniające i dominujące. Zakodowany w pamięci przeciętnego konsumenta całościowy obraz znaku jest bowiem niedoskonały i stanowi odbicie tych elementów znaku, które zostały przez niego zapamiętane. Łatwiej zapamiętywane przez konsumentów – często nieświadomie – są właśnie elementy dominujące i odróżniające znaku Rozpatrując prawidłowość dokonanej przez organ oceny podobieństwa znaków towarowych, zgłoszonego znaku towarowego słownego "[...]" i przeciwstawionego zarejestrowanego z wcześniejszym pierwszeństwem znaku towarowego słowno-graficznego "[...]" ([...]), Sąd przyznał rację Urzędowi Patentowemu RP, że omawiane znaki towarowe w warstwie znaczeniowej i fonetycznej są identyczne. W omawianych znakach towarowych występują identyczne pod względem fonetycznym i znaczeniowym wyrazy, które jednocześnie stanowią jedyny element słowny omawianych znaków towarowych: w znaku towarowym zgłoszonym "[...]" i w znaku towarowym zarejestrowanym "[...]". Jedyną różnicę stanowi fakt, iż znak towarowy zarejestrowany jest znakiem słowno-graficznym.

Sąd zaakcentował, iż w znakach słowno-graficznych większą siłę oddziaływania mają elementy słowne znaku i to one przede wszystkim pozostają w pamięci przeciętnego odbiorcy.

Również z orzecznictwa wspólnotowego wynika ogólna zasada, że słowne elementy znaku towarowego mają większe znaczenie przy jego całościowej percepcji, ponieważ odbiorcy mają tendencję do łatwiejszego przyjmowania i zapamiętywania znaku poprzez elementy.

Sąd wskazał, że w przedmiotowej sprawie warstwa słowna, z której składają się obydwa znaki, jest ich cechą bardzo silną.

Przy dokonywaniu oceny podobieństwa znaków z punktu widzenia przeciętnego odbiorcy (dobrze poinformowanego, rozsądnie spostrzegawczego i ostrożnego), którym na gruncie rozpatrywanej sprawy może być każdy konsument, należy uwzględniać nie tylko to, że taka osoba rzadko ma możliwość bezpośredniego porównania znaków i zachowuje w pamięci jedynie ich niedoskonały obraz, co słusznie podkreśla organ w swojej decyzji, ale również, że ocena dokonywana z punktu widzenia takiego odbiorcy, powinna uwzględniać stopień uwagi, jaki poświęca się poszczególnym kategoriom towarów lub usług. W niniejszej sprawie z uwagi na rodzaj oferowanych usług Sąd wskazał, że są one zwykłymi usługami masowej konsumpcji. Prowadzi to do konkluzji, iż poziom uwagi konsumentów (usługobiorców) przy wyborze usługi i ocenie znaków jest z obiektywnych przyczyn niski, co ma niewątpliwie wpływ na zwiększenie ryzyka wprowadzenia w błąd.

Zdaniem Sądu, Urząd Patentowy RP wyjaśnił w sposób dostateczny na tle rozpatrywanego przypadku, dlaczego w zestawieniu znaku spornego i przeciwstawionego oznaczenia słowno-graficznego uznał element słowny "[...]" za dominujący, jednocześnie zupełnie marginalizując płaszczyznę wizualną przeciwstawionego znaku.

W ocenie Sądu, wspólnym elementem dominującym w zgłoszonym znaku i przeciwstawionym znaku słowno-graficznym jest więc w istocie element słowny "[...]", który zapamięta i odtworzy przeciętny usługobiorca. Okoliczność ta powoduje w konsekwencji, że istnieje możliwość skojarzenia (w rozumieniu art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p.) znaku zgłoszonego z wcześniejszym znakiem zarejestrowanym na rzecz P. I. S.A.

Zdaniem Sądu, organ dokonał prawidłowej oceny podobieństwa w aspekcie elementów słownych znaku zgłoszonego oraz przeciwstawionego znaku słowno-graficznego.

Jeśli chodzi o zarzut naruszenia art. 134 p.w.p. – poprzez jego niezastosowanie w niniejszej sprawie, Sąd wskazał, iż przepis ten nie ma jakiegokolwiek znaczenia w niniejszej sprawie, albowiem dotyczy on problematyki dalszej rejestracji znaku towarowego przez ten sam podmiot uprawniony z wcześniejszych znaków (takich samych lub podobnych) do znaku, który przedsiębiorca ten chce zarejestrować w późniejszym okresie. Przepis ten stanowi wyłącznie o tym, że wówczas udzielenie wcześniejszej prawa ochronnego nie może wykluczać tej późniejszej rejestracji. W konsekwencji uznać trzeba, iż przepis ten nie ma zastosowania w sytuacji, o której mowa w art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p.

Sąd zaakcentował, że jeśli chodzi o okoliczność, iż skarżąca spółka, poza spornym znakiem [...], jest uprawniona w zakresie usług w klasach 41 i 43 z zarejestrowanych znaków towarowych: [...], [...] oraz [...], Sąd uznał, iż Urząd Patentowy RP prawidłowo stwierdził, iż każdy zgłoszony do Urzędu znak, ze względu na swój złożony charakter, rozpatruje się indywidualnie.

Konkludując, w ocenie Sądu w obu spornych decyzjach brak jest jakichkolwiek istotnych uchybień formalnych, które Urząd Patentowy RP poczyniłby w toku postępowania administracyjnego, a które uniemożliwiłyby Sądowi dokonanie prawidłowej oceny zarzutów skargi i wypowiedzenie się co do legalności (zasadności) podjętego rozstrzygnięcia pod względem materialnoprawnym.

Sąd wskazał, że uzasadnienia obu decyzji spełniają wymogi stawiane przez art. 107 § 3 k.p.a., gdyż w swych decyzjach Urząd Patentowy RP w dostatecznym stopniu, wyraźnie wskazał, dlaczego odmówił udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy słowny [...] nr [...].

R. S.A. z siedzibą w W. złożyła skargę kasacyjną, w której zaskarżyła wyrok w całości, wnosząc o jego uchylenie w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w W. oraz o zasądzenie kosztów postępowania.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła:

1) naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, tj. 145 § 1 pkt 1 lit. c/ p.p.s.a. poprzez nieuwzględnienie skargi i jej oddalenie przez Wojewódzki Sąd Administracyjny, pomimo naruszenia przez Urząd Patentowy RP art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. oraz art. 7, 8, 77 § 1 i 107 § 1 k.p.a. mającego wpływ na wynik sprawy i uzasadniającego uchylenie decyzji Urzędu Patentowego przez ten Sąd. Kasator zarzuci, że Wojewódzki Sąd Administracyjny dokonał kontroli prawidłowości decyzji Urzędu Patentowego z dnia [...] listopada 2009 r. w sposób błędny i stwierdził, że decyzja odmawiająca udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy "[...]" [...] klasach 41 i 43 nie została wydana z naruszeniem prawa procesowego i materialnego, a w konsekwencji nie uchylił przedmiotowej decyzji, pomimo że decyzja ta nie odpowiada prawu i jest dotknięta wadami wskazanymi w skardze R. S.A. – a tym samym oddalił skargę, pomimo iż ta zasługiwała na uwzględnienie;

2) naruszenie przepisów prawa materialnego, które miało wpływ na wynik sprawy, tj. art. 132 ust. 2 pkt 2 ustawy p.w.p., poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, co przejawiło się w przyjęciu, że podobieństwo znaków towarowych, których przedmiotowa sprawa dotyczy, oraz podobieństwo towarów nimi oznaczonych jest tego rodzaju, że mogłoby wprowadzać odbiorców w błąd.

W uzasadnieniu skargi kasacyjnej wnoszący skargę zawarł argumenty na poparcie powyższych zarzutów.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Skarga kasacyjna nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż jest pozbawiona całkowicie usprawiedliwionych podstaw.

Skarżący podniósł w ramach podstawy kasacyjnej z art. 174 pkt 2 p.p.s.a. zarzuty naruszenia przepisów art. 145 § 1 pkt 1 lit. c/ p.p.s.a. w związku z art. 7, 8, 77 § 1 i 107 § 1 k.p.a. oraz art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p., podważając tym samym ustalenia faktyczne organu, stanowiące podstawę rozstrzygnięcia o podobieństwie znaków towarowych oraz podobieństwie towarów nimi oznaczonych, które mogłoby wprowadzić odbiorców w błąd.

Sąd I instancji w sposób bardzo wnikliwy, szczegółowy oraz wszechstronny odniósł się do wszystkich zarzutów procesowych skarżącego w tym zakresie, akceptując w pełni ustalony w toku postępowania przed Urzędem Patentowym stan faktyczny i okoliczności jemu towarzyszące. Sąd ten wykazał w ten sposób, że wystąpiły przesłanki z art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. uzasadniające odmowę udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy "[...]" [...]. Wskazane zostały również przeszkody rejestracji powyższego znaku towarowego, zgłoszonego przez skarżącego, a mianowicie zarejestrowanie wspólnotowego znaku towarowego "[...]" [...].

Należy podkreślić, że ustalenia faktyczne dokonane w tej sprawie przez Urząd Patentowy nie mogły wzbudzić wątpliwości przy rozstrzyganiu sprawy przez Sąd I instancji, gdyż w zasadniczej części są one tak oczywiste, że nie wymagały dodatkowych dowodów czy też argumentów. Podobieństwo znaków towarowych porównywanych w tej sprawie "[...]" z "[...]" jest uderzające, a podobieństwo usług w zasadzie niekwestionowane (zachodzi ich tożsamość) w części zgłoszenia.

Urząd Patentowy był w pełni uprawniony do zastosowania przepisu prawa materialnego art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. do ustalonego przez siebie stanu faktycznego, a Wojewódzki Sąd Administracyjny nie miał żadnych podstaw do stwierdzenia naruszenia przepisów postępowania, w tym również zarzuconych w skardze art. 7, 8, 77 § 1 i 107 § 3 k.p.a. oraz przepisu prawa materialnego art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p.

W tych warunkach Sąd I instancji nie mógł uchylić zaskarżonej decyzji na podstawie art. 145 § 1 pkt 1 lit. c/ p.p.s.a. i w związku z tym oddalając skargę nie naruszył powyższego przepisu.

WSA przeprowadził analizę oceny podobieństwa znaków towarowych z punktu widzenia przeciętnego odbiorcy (dobrze poinformowanego, rozsądnie spostrzegawczego i ostrożnego) i wykazał na gruncie rozpatrywanej sprawy, że poziom uwagi konsumentów (usługobiorców) przy wyborze usługi i ocenie podobieństwa znaków jest z obiektywnych przyczyn niski, co ma niewątpliwie wpływ na zwiększenie ryzyka wprowadzenia w błąd.

Niewątpliwie dominujące znaczenie dla oceny podobieństwa znaków w niniejszej sprawie miał element słowny "[...]" a pozostałe elementy wizualne znaczenie marginalne.

Jeszcze raz należy podkreślić, że zarówno organ, jak i Sąd I instancji dokonały całościowego porównania znaków towarowych i rodzaju usług, dla których te znaki zostały przewidziane i dlatego nie można im zarzucić niewywiązania się z tego obowiązku poprzez naruszenie przepisów proceduralnych.

Zarzut skarżącego, że posiada on jeszcze inne znaki towarowe, podobne do spornego znaku z "[...]", które bez przeszkód zostały zarejestrowane, został również w sposób przekonywujący odparty przez Sąd I instancji. Każdy znak towarowy rozpatrywany jest indywidualnie, o ile inne znaki, na które powołuje się skarżący, posiadają bardzo bogatą grafikę i odmienną kolorystykę co odróżnia je od przedmiotowego znaku "[...]" nr [...]. Natomiast sporny znak jest znakiem słownym, a więc oznaczeniem, które mogłoby być używane w każdej formie graficznej podobnej do przeciwstawionego znaku towarowego.

Zatem należało przyjąć, że wbrew zarzutom skarżącego Sąd I instancji dokonał prawidłowej oceny podobieństwa znaków towarowych przeciwstawionych sobie w niniejszej sprawie, stwierdzając, że różnice graficzne zachodzące pomiędzy porównywanymi znakami (słownym i i słowno-graficznym) nie są istotne z punktu widzenia możliwości wywołania ryzyka konfuzji.

Skoro nie zostały przez skarżącego skutecznie zakwestionowane ustalenia faktyczne oraz wykładnia i zastosowanie przepisów prawa materialnego art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. stanowiącego podstawę zaskarżonego wyroku, to brak było uzasadnionych przyczyn do uwzględnienia skargi kasacyjnej.

Przepis art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. stanowi bowiem, że nie udziela się prawa ochronnego na znak towarowy identyczny lub podobny do znaku towarowego, na który udzielono prawa ochronnego z wcześniejszym pierwszeństwem na rzecz innej osoby dla towarów identycznych lub podobnych, jeżeli zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, które obejmuje w szczególności ryzyko skojarzenia ze znakiem wcześniejszym.

Należy w tym miejscu z całą mocą podkreślić, że istotą znaku towarowego jest jego zdolność odróżniania towarów lub usług jednego przedsiębiorcy od towarów i usług tego samego rodzaju innych przedsiębiorców.

Urząd Patentowy gwarantuje podmiotom gospodarczym, że nie udziela ochrony prawnej nie tylko na zgłoszony przez kogoś innego znak identyczny, ale również na znak podobny, jeżeli zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd.

Wprowadzenie w błąd odbiorców co do pochodzenia usług jest wypadkową podobieństwa usług i podobieństwa oznaczeń.

Reasumując powyższe rozważania w zakresie stosowania przepisu art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. należy stwierdzić, że w niniejszej sprawie zostały spełnione wszystkie przesłanki do jego zastosowania i dlatego zaskarżony wyrok odpowiada prawu.

Z tych wszystkich względów Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną na podstawie art. 185 p.p.s.a.



Powered by SoftProdukt