drukuj    zapisz    Powrót do listy

6460 Znaki towarowe, Własność przemysłowa, Urząd Patentowy RP, Oddalono skargę kasacyjną, II GSK 2323/11 - Wyrok NSA z 2013-03-07, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II GSK 2323/11 - Wyrok NSA

Data orzeczenia
2013-03-07 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2011-12-02
Sąd
Naczelny Sąd Administracyjny
Sędziowie
Janusz Drachal /przewodniczący sprawozdawca/
Janusz Zajda
Piotr Pietrasz
Symbol z opisem
6460 Znaki towarowe
Hasła tematyczne
Własność przemysłowa
Sygn. powiązane
VI SA/Wa 867/11 - Wyrok WSA w Warszawie z 2011-07-06
Skarżony organ
Urząd Patentowy RP
Treść wyniku
Oddalono skargę kasacyjną
Powołane przepisy
Dz.U. 2012 poz 270 art. 141 § 4
Ustawa z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi - tekst jednolity.
Dz.U. 2003 nr 119 poz 1117 art. 132 ust. 2 pkt 2 i 3
Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej
Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący Sędzia NSA Janusz Drachal (spr.) Sędzia NSA Janusz Zajda Sędzia del. WSA Piotr Pietrasz Protokolant Patrycja Czubała po rozpoznaniu w dniu 7 marca 2013 r. na rozprawie w Izbie Gospodarczej skargi kasacyjnej M. A. - Firma Handlowa A od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 6 lipca 2011 r. sygn. akt VI SA/Wa 867/11 w sprawie ze skargi M. A. - Firma Handlowa A na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...]września 2009 r. nr [...] w przedmiocie unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy oddala skargę kasacyjną

Uzasadnienie

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 6 lipca 2011 r. sygn. akt VI SA/Wa 867/11 oddalił skargę M.A. na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...] września 2009 r. nr [...] w przedmiocie unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy CHATIER ROSS R-190192.

W uzasadnieniu wyroku Sądu pierwszej instancji powołane zostały następujące okoliczności faktyczne i prawne.

Decyzją z dnia [...] września 2009 r. nr Sp. 333/08 na podstawie art. 164 zw. z art. 132 ust. 2 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej - Dz. U. z 2003 r., Nr 119, poz. 1117 ze zm.(powoływana jako: p.w.p.) oraz art. 98 k.p.c. w zw. z art. 256 ust. 2 p.w.p. Urząd Patentowy RP unieważnił prawo ochronne na znak towarowy CHATIER ROSS pod numerem R-190192.

Organ wskazał, iż w dniu 5 czerwca 2008 r. do Urzędu Patentowego RP wpłynął wniosek C. I. N.V. siedzibą w C., [...] o unieważnienie prawa ochronnego na znak towarowy słowny CHATIER ROSS o numerze R-190192 zarejestrowany z pierwszeństwem od 12 maja 2005 r. na rzecz firmy handlowej A M. A. z siedzibą w K. Powołując się na art. 132 ust. 2 pkt 2 i 3 p.w.p. wnioskodawca podniósł, że rejestracja spornego znaku narusza jego prawa do znaku słowno-graficznego CARTIER o numerze R-59579 oraz znaku słownego CARTIER o numerze R-51277. Zarzucił, iż sporny znak jest podobny do przysługujących mu znaków w sposób mogący powodować mylne ich skojarzenie i wprowadzenie nabywców w błąd co do pochodzenia towarów. Wraz z wnioskiem przedstawione zostały dowody na okoliczność renomy znaków CARTIER.

Uprawniony ze spornego prawa ochronnego wniósł o oddalenie wniosku. Przyznał, że przeciwstawione znaki towarowe przeznaczone są do oznaczania towarów podobnych, zakwestionował natomiast podobieństwo znaków. Zdaniem uprawnionego, przedstawione przez wnioskodawcę dokumenty nie świadczą o renomie znaków CARTIER, a ryzyko wprowadzenia nabywców w błąd co do pochodzenia towarów eliminują dodatkowo różnice cenowe towarów oznaczanych przeciwstawionymi znakami.

W piśmie z dnia 25 czerwca 2009 r. wnioskodawca rozszerzył podstawę prawną wniosku o art. 131 ust. 2 pkt 1 p.w.p. stwierdzając, że zgłoszenie spornego znaku nastąpiło w złej wierze, gdyż celem uprawnionego było czerpanie korzyści z renomy i silnie odróżniającego charakteru znaków CARTIER. Wnioskodawca podniósł, że uprawniony w nazwach swoich produktów konsekwentnie nawiązuje do znanych i cenionych marek perfum. Do pisma załączono kolejne dowody na okoliczność renomy znaków CARTIER.

Urząd Patentowy stwierdził, iż porównywane znaki przeznaczone są do oznaczania podobnych towarów w klasie 3: wyroby perfumeryjne (w tym: perfumy, wody toaletowe i inne). Wszystkie wskazane towary mają podobne przeznaczenie.

W ramach analizy podobieństwa przeciwstawionych znaków organ zauważył, że znak sporny CHATIER ROSS oraz znak CARTIER o numerze R-51277 są znakami słownymi, zaś znak CARTIER o numerze R-59579 jest znakiem słowno - graficznym, w którym elementem dominującym jest słowo "Carter", ponieważ jego szata graficzna jest bardzo skromna - polega na użyciu stylizowanych liter. W znaku spornym głównym elementem jest słowo "Chatier", które ma charakter pierwszoplanowy w stosunku do umieszczonego za nim słowa "ross". Przeciętny odbiorca patrząc na produkt ze spornym znakiem skupi się przede wszystkim na słowie "Chatier".

Kolegium Orzekające UP RP stwierdziło, że porównywane znaki towarowe są podobne na płaszczyźnie wizualnej. Zawierają bowiem podobne słowa "chatier" i "cartier", które zostały zapisane w bardzo zbliżony sposób. W słowach tych występuje sześć tych samych liter z zachowaniem identycznego początku i zakończenia. Słowa mają taką samą długość. Różnica pomiędzy nimi polega jedynie na wykorzystaniu innej litery w pierwszej sylabie wyrazów (odpowiednio "h" i "r") i przestawieniu wspólnej litery "a".

Według organu, porównywane znaki stworzone zostały na podstawie wyrazów fantazyjnych, co powoduje, że możliwość ewentualnego ich zniekształcenia na płaszczyźnie wizualnej lub fonetycznej jest większa. Wskutek takiego zniekształcenia dystans istniejący między znakami towarowymi może ulec zmniejszeniu lub całkowitemu zatarciu, zwłaszcza, gdy użyte wyrazy mają obce brzmienie, są tej samej długości i wykorzystują niemal identyczne litery. Podkreślono przy tym, iż w znakach dłuższych istotna jest nie tylko powtarzalność liter i sylab, ale także podobieństwo strukturalne wyrazów, wynikające z nagromadzenia podobnych spółgłosek i samogłosek, umieszczenia ich w określonym miejscu, które może stwarzać wrażenie upodobnienia się jednego znaku do drugiego, a przez to prowadzić do pomyłek.

Zdaniem organu, podobieństwa pomiędzy znakami nie eliminuje użycie w spornym znaku słowa "ross", które ma drugoplanowe znaczenie w stosunku do wyróżniającego się słowa "Chatier". Organ zaznaczył, iż w przypadku istnienia znaków towarowych zarejestrowanych z wcześniejszym pierwszeństwem pojawienie się na rynku podobnego oznaczenia zawierającego podobne elementy słowne może spowodować, że pomimo istnienia w znaku późniejszym dodatkowych elementów, odbiorcy mogą stwierdzić, iż oznaczenie to jest zmodyfikowaną wersją znaków wcześniejszych i pochodzi z jednej grupy znaków tego samego przedsiębiorcy.

Uznając podobieństwo przeciwstawionych znaków również na płaszczyźnie fonetycznej Urząd Patentowy kierował się tym, że sposób odczytywania słowa "chatier" przez odbiorców nie znających zasad wymowy obowiązujących w języku angielskim lub francuskim może być zbieżny z wymową słowa "Cartier".

Organ przyjął, iż podnoszone podobieństwo ma charakter dominujący względem dostrzegalnych różnic, czego konsekwencją jest ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd. Zaznaczył, że dla oceny podobieństwa oraz ryzyka wprowadzenia odbiorców w błąd bez znaczenia pozostaje okoliczność stosowania znaków towarowych do oznaczania towarów różniących się znacznie ceną.

Oceniając niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd odbiorców organ przyjął standard zachowania odbiorcy przeciętnego, który świadomie poszukuje właściwego towaru i świadomie wybiera pomiędzy dostępnymi na rynku markami. Przyjęto, że przeciętny konsument to osoba właściwie poinformowana, wystarczająco uważna i ostrożna. Jednocześnie zaznaczono, iż poziom uwagi przeciętnego odbiorcy może się różnić w zależności od kategorii nabywanych towarów. W przypadku artykułów perfumeryjnych i kosmetycznych, które są towarami powszechnego użytku, kupowanymi często na skutek impulsywnie podejmowanych decyzji, przeciętny odbiorca przy wyborze nie kieruje się tak wysoką ostrożnością i uwagą, jak przy zakupie towarów wymagających podwyższonego poziomu uwagi. Produkty te są często nabywane w sprzedaży samoobsługowej, co oznacza ich dostępność na tych samych półkach, co towary innych producentów. Nabywca towarów szybko zbywalnych nie analizuje szczegółowo oznaczeń na opakowaniach produktów. Zdaniem organu, istnieje znaczne niebezpieczeństwo, że tak pojmowany przeciętny odbiorca może pomylić przedmiotowe znaki towarowe i błędnie uznać sporny znak za odmianę któregoś z wcześniej zarejestrowanych oznaczeń, pochodzącą od tego samego producenta lub też mylnie przyjąć, że istnieją związki organizacyjno - prawne łączące odrębne przedsiębiorstwa.

W ocenie Urzędu Patentowego zasadny okazał się również zarzut naruszenia art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p. Analizując przedstawione przez wnioskodawcę dowody na okoliczność renomy znaków CARTIER organ wziął pod uwagę przede wszystkim materiały prasowe dotyczące pozycji tej marki na rynku oraz postrzegania jej przez konsumentów, z których wynika, że marka "Cartier" jest również w Polsce uważana za jedną z najbardziej prestiżowych w kategorii perfum luksusowych i biżuterii. W ocenie Urzędu Patentowego wnioskodawca wykazał, iż znak CARTIER na charakter renomowany, a uzyskanie przez uprawnionego ochrony na sporny znak może być szkodliwe dla renomy znaków CARTIER i prowadzić do jej pasożytniczego wykorzystania.

Organ zaznaczył, iż unieważnienie prawa ochronnego na podstawie art. 132 ust. 2 pkt 2 i 3 p.w.p. powoduje, że bez znaczenia pozostaje zasadność pozostałych zarzutów sformułowanych przez sprzeciwiającego na podstawie art. 131 ust. 2 pkt 1 p.w.p.

W skardze na powyższą decyzję M. A. zarzucił naruszenie przez Urząd Patentowy RP art. 7 i 77 § 1, art. 80 i 107 §3 k.p.a. w odniesieniu do oceny podobieństwa przeciwstawionych znaków. Zdaniem strony, organ nie wziął pod uwagę istotnych dla sprawy okoliczności świadczących o braku możliwości wprowadzenia odbiorców w błąd co do pochodzenia towarów, nie wyjaśnił stanu faktycznego w zakresie renomy przeciwstawionego znaku towarowego i nie wykazał zaistnienia przesłanek ochrony renomowanego znaku towarowego. Skarżący wskazał ponadto na naruszenie art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. w zw. z art. 4 ust. 1 lit. b Dyrektywy 2008/95/WE poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że przy ocenie podobieństwa znaków towarowych i ryzyka wprowadzenia odbiorcy w błąd, co do pochodzenia towarów można skoncentrować się na jednym elemencie znaku bez całościowego porównania z uwzględnieniem wszystkich elementów oraz poprzestać na ocenie struktury literowej znaków, bez porównania znaków na wszystkich płaszczyznach: wizualnej, fonetycznej i znaczeniowej, a w konsekwencji ogólnego wrażenia, jakie wywołują przeciwstawione znaki. Według skarżącego organ dopuścił się również naruszenia art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p. w zw. art. 4 ust. 4 lit. a) Dyrektywy 2008/95/WE poprzez błędną wykładnię polegającą na nieuwzględnieniu, że rozszerzona ochrona renomowanego znaku towarowego jest uzależniona od stopnia powtarzalności tego znaku oraz prawdopodobieństwa skojarzenia pomiędzy tym znakiem oraz znakiem przeciwstawionym, a także nieuwzględnienie, że nawet w sytuacji ewentualnego potwierdzenia takiego związku, podmiot dochodzący ochrony musi wykazać prawdopodobieństwo szkody dla swojego znaku, która byłaby wynikiem rejestracji znaku przeciwstawionego.

W odpowiedzi na skargę organ wniósł o jej oddalenie.

Na rozprawie przed WSA w dniu 6 lipca 2011 r. pełnomocnik uczestnika postępowania C.I. AG (poprzednio C. I. N.V.) wniósł o oddalenie skargi. Stanowisko uczestnika przedstawione zostało w piśmie z dnia 30 czerwca 2011 r.

Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, iż Urząd Patentowy w sposób prawidłowy dokonał oceny podobieństwa znaków w płaszczyźnie wizualnej, fonetycznej i znaczeniowej z punktu widzenia przeciętnego konsumenta, zachowującego w pamięci jedynie ogólny zarys oznaczenia, którego poszukuje, ze szczególnym uwzględnieniem podobieństw i pominięciem rozbieżności.

Sąd ten podzielił stanowisko organu, że całościowe wrażenie, jakie wywołują znaki przeciwstawione pozwala na przyjęcie, że istnieje podobieństwo wizualne oraz fonetyczne porównywanych znaków.

Dokonując kontroli zaskarżonej decyzji w aspekcie art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p. Sąd pierwszej instancji stwierdził, że wnioskodawca wykazał, iż przeciwstawiony znak spełnia przesłanki do uznania go za renomowany na rynku polskim. Sąd ten zauważył, iż materiał dowodowy przedłożony przez wnioskodawcę dotyczący czasowego i terytorialnego zasięgu działalności siły atrakcyjnej, a także szczególnej jakości znaków i działalności marketingowej, został prawidłowo oceniony przez Urząd Patentowy, jako świadczący o renomie znaków CARTIER. Według WSA, pozycja marki na rynku, fakt reklamy oraz poniesienia nakładów na reklamę uprawniał organ do stwierdzenia, że znaki CARTIER są renomowane.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji w rozpatrywanej sprawie organ prawidłowo ocenił, że rejestracja spornego znaku może powodować, iż przeciętny odbiorca towarów opatrzonych tym znakiem uzna, że ma do czynienia jeśli nie z identycznym, to co najmniej zbliżonym jakościowo produktem renomowanym, gwarantującym odpowiednią jakość. Przedmiotowa rejestracja może być przez to szkodliwa dla renomy znaków CARTIER oraz może prowadzić do jej wykorzystania w celu uzyskania nienależnych korzyści majątkowych ze sprzedaży towarów opatrzonych spornym znakiem.

Wojewódzki Sąd Administracyjny zwrócił ponadto uwagę na okoliczność powołaną przez uczestnika postępowania w piśmie z dnia 30 czerwca 2011 r., która nie była znana organowi na etapie rozpoznania niniejszej sprawy administracyjnej, a która potwierdza słuszność stanowiska Kolegium Orzekającego, mianowicie wyrok z dnia 22 lutego 2011 r. sygn. akt V ACa 507/10, w którym Sąd Apelacyjny w Katowicach stwierdził, że fakt używania przez pozwanego (skarżącego w sprawie niniejszej) znaku niemal identycznego ze znakiem renomowanym powódki (chodzi o znak skarżącego CHATIER) oraz oferowanie produktów oznaczonych tym znakiem po cenie wielokrotnie niższej niż produkt oryginalny zmniejsza ekskluzywność i zmierza do rozwodnienia siły zdolności odróżniającej marki renomowanej, co jest szkodliwe dla tej ostatniej.

W odniesieniu do zarzutu skargi dotyczącego naruszenia art. 2558 ust. 2 p.w.p. Sąd pierwszej instancji stwierdził, że termin przewidziany w tym przepisie ma charakter instrukcyjny. Skarżący nie wykazał, że przekroczenie powyższego terminu mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, co mogłoby ewentualnie stanowić podstawę do uchylenia zaskarżonej decyzji.

Wnoszący skargę kasacyjną M. A. - reprezentowany przez rzecznika patentowego - zaskarżył powyższy wyrok w całości, wniósł o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji oraz o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Na podstawie art. 174 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (powoływana jako: p.p.s.a.) zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

I. naruszenie przepisów postępowania w sposób mogący mieć istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:

1) art. 141 §4 p.p.s.a. w zw. z art. 134 §1 p.p.s.a. w zw. z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP poprzez ograniczenie części dyspozytywnej uzasadnienia kwestionowanego wyroku w zasadzie do powtórzenia wybranych fragmentów uzasadnienia decyzji Urzędu Patentowego RP z dnia 10 września 2009 r. nr Sp. 33 3/08, podczas gdy obowiązkiem Sądu jest szczegółowe i precyzyjne wskazanie, jakie ustalenia zasługują na akceptację, a jakie nie i dlaczego, jak również, dlaczego argumenty podnoszone przez skarżącego nie zasługują na uwzględnienie;

2) art. 145 §1 pkt 1 lit. c w zw. z art. 3 §1 p.p.s.a. poprzez błędną ocenę stanu faktycznego sprawy ustalonego przez UP, w szczególności niezakwestionowanie ustaleń faktycznych poczynionych przez UP, co do podobieństwa spornych znaków towarowych w rozumieniu art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p., nieprzeprowadzenia całościowej oceny ich podobieństwa i oddalenie skargi mimo istnienia okoliczności świadczących o braku podobieństwa spornych znaków towarowych w stopniu mogącym wprowadzić w błąd odbiorców, co do pochodzenia towarów, przemawiających za uwzględnieniem skargi;

3) art. 145 §1 pkt 1 lit. c) w zw. z art. 3 §1 p.p.s.a. poprzez nieuwzględnienie zarzutów skarżącego dotyczących naruszenia przez UP art. 7, 77 §1, 107 §3 k.p.a., polegającego na dokonaniu oceny podobieństwa znaków towarowych w sprzeczności z ogólnie przyjętymi zasadami i stanem faktycznym sprawy, co skutkowało oddaleniem skargi;

4) art. 145 §1 pkt 1 lit. a) w zw. z art. 3 §1 p.p.s.a. polegające na nieprawidłowym przeprowadzeniu kontroli zaskarżonej decyzji Urzędu Patentowego RP i oddalenie skargi, pomimo przyjęcia przez organ błędnej wykładni art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p., a w konsekwencji błędnego zastosowania art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p., które powinno prowadzić do uchylenia decyzji tj. do uwzględnienia skargi;

5) art. 145 §1 pkt 1 lit. c) w zw. z art. 3 §1 p.p.s.a. poprzez błędną ocenę stanu faktycznego sprawy ustalonego przez UP, w szczególności niezakwestionowanie ustaleń faktycznych UP RP, co do renomy przeciwstawionych znaków w rozumieniu art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p., w szczególności w zakresie ustalenia wszystkich niezbędnych, wypracowanych w orzecznictwie, przesłanek ochrony renomowanego znaku towarowego oraz dowodów ich dotyczących;

6) art. 151 p.p.s.a. polegające na oddaleniu skargi przy braku przesłanek pozwalających stwierdzić legalność decyzji Urzędu Patentowego RP.

II. Naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:

1) art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. w zw. z art. 4 ust. 1 lit. b Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/95/WE z dnia 22 października 2008 r. mającej na celu zbliżenie ustawodawstw państw członkowskich odnoszących się do znaków towarowych (Dz. U. UE Nr L 299 z dnia 8 listopada 2008 r., s. 25, dalej: Dyrektywa 2008/95/WE), poprzez niewłaściwą wykładnię polegającą na błędnym przyjęciu, że:

- przy ocenie podobieństwa znaków towarowych i ryzyka wprowadzenia odbiorcy w błąd, co do pochodzenia towarów można się skupić na jednym elemencie obu znaków, gdy prawidłowa wykładnia wskazanych przepisów polega na przyjęciu, że konieczne jest dokonanie całościowego porównania znaków, z uwzględnieniem wszystkich ich elementów,

- przy ocenie podobieństwa znaków towarowych i ryzyka wprowadzenia odbiorcy w błąd, co do pochodzenia towarów można poprzestać na ocenie struktury literowej znaków, gdy prawidłowa wykładnia wskazanych przepisów polega na przyjęciu, że konieczne jest dokonanie całościowego porównania znaków na wszystkich płaszczyznach: wizualnej, fonetycznej i znaczeniowej, w konsekwencji ogólnego wrażenia, jakie wywołują przeciwstawione znaki,

- samo ustalenie możliwości skojarzenia obu znaków jest wystarczającą przeszkodą rejestracji, gdy prawidłowa wykładnia wskazanych przepisów polega na przyjęciu, że stwierdzenie możliwości skojarzenia obu znaków nie oznacza jeszcze, że zachodzi ryzyko wprowadzania ostrożnego, rozważanego i dobrze poinformowanego konsumenta w błąd, co do pochodzenia towarów;

2) art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. w zw. z art. 4 ust. 1 lit. b Dyrektywy 2008/95/WE poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na błędnym przyjęciu, że słowny znak towarowy CHATIER ROSS o numerze R-190192 jest podobny do przeciwstawionych znaków towarowych w takim stopniu, że zachodzi ryzyko wprowadzenia ostrożnego, rozważnego i dobrze poinformowanego konsumenta w błąd, co do pochodzenia towarów;

3) art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. w zw. z art. 4 ust. 1 lit. b Dyrektywy 2008/95/WE poprzez niewłaściwe zastosowanie, polegające na pominięciu trzeciej ustawowej przesłanki do zastosowania tego przepisu, tj. zwykłych warunków obrotu, w jakich funkcjonują przeciwstawione znaki;

4) art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p. w zw. art. 4 ust. 4 lit. a) Dyrektywy 2008/95/WE poprzez zastosowanie tego przepisu, w sytuacji, kiedy renoma przeciwstawionych znaków nie została wykazana w Polsce;

5) art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p. w zw. art. 4 ust. 4 lit. a) Dyrektywy 2008/95/WE poprzez błędną wykładnię, polegającą na pominięciu okoliczności, że rozszerzona ochrona renomowanego znaku towarowego jest uzależniona od stopnia powtarzalności tego znaku oraz prawdopodobieństwa skojarzenia ("związku" w umyśle odbiorców) pomiędzy tym znakiem oraz znakiem przeciwstawionym, a także na pominięciu okoliczności, że nawet w sytuacji ewentualnego potwierdzenia takiego związku, podmiot dochodzący ochrony musi wykazać prawdopodobieństwo szkody dla swojego znaku, która byłaby wynikiem rejestracji znaku przeciwstawionego.

W uzasadnieniu powyższych zarzutów autor skargi kasacyjnej argumentował, iż w rozpatrywanej sprawie spełniona została tylko jedna przesłanka wynikająca z art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. - podobieństwo towarów sygnowanych przeciwstawionymi znakami. Pozostałe dwie przesłanki nie zostały spełnione.

Zdaniem strony, WSA błędnie zaakceptował ocenę podobieństwa dokonaną przez Urząd Patentowy wyłącznie na podstawie analitycznego zestawienia układu poszczególnych liter i sylab przeciwstawionych znaków z jednym, wybranym elementem "CHATIER" w złożonym znaku CHATIER ROSS.

O dystynktywnym charakterze elementu "ROSS" świadczy - według strony - liczba zarejestrowanych znaków ROSS oraz znaków dwuczłonowych, z tym elementem, w tym 42 znaki wspólnotowe, znaki zarejestrowane w trybie Porozumienia Madryckiego oraz znaki zarejestrowane w trybie krajowym.

W odniesieniu do elementu "Chatier" wskazano natomiast, iż w przypadku stosunkowo krótkich oznaczeń elementy znajdujące się w środku oznaczenia są tak samo ważne jak te znajdujące się na jego początku i końcu. Strona argumentowała, iż występowanie w porównywanych znakach członu "tier", nie przesądza o ich konfuzyjnym podobieństwie w warstwie wizualnej. Końcówka taka występuje bowiem w wielu znakach wspólnotowych, a także międzynarodowych i nie jest szczególnym wyróżnikiem. W opinii kasatora, funkcjonowanie licznych oznaczeń składających się z liter "CHAT" i końcówki "TIER", "TER", w tym dziesięciu wspólnotowych znaków CHANTIER oraz znaku CHANTIER BLEU, zarejestrowanych na rzecz różnych podmiotów, wskazuje, że zastosowanie elementu "Chatier" w spornym znaku nie miało na celu upodobnienia do znaków Cartier.

Według wnoszącego skargę kasacyjną, nie zachodzi również podobieństwo przeciwstawionych znaków pod względem fonetycznym. Znak CARTIER może być wypowiadany według jego pisowni przez literę "c", albo przez literę "k"(z języka angielskiego). W znaku tym w pierwszym członie "CAR" występuje litera "r", która będzie zawsze zaakcentowana i dobrze słyszalna. Litera "r" jest głoską drżącą dziąsłową i jest uznana za jeden z trudniejszych dźwięków mowy, co wyróżnia ją spośród innych liter. Natomiast element "Chatier" w spornym znaku, nie mając litery "e" w swojej części środkowej, wypowiadany przez "h", czyli "hatior", czy przez "sz" jako "szatier" (z języka francuskiego, tak jak np. Chanel), posiada inną, miękką, szumiącą melodykę, będzie zatem słyszalny łagodnie i płynnie. Wnoszący skargę kasacyjną zaznaczył ponadto, że w pierwszym elemencie spornego znaku początkowa spółgłoska "ch" czytana jako "h" lub "sz" brzmi całkiem odmiennie od pierwszej litery znaków przeciwstawionych, czyli litery "c" czytanej jako "c" lub "k". Różnica nawet pierwszych liter - w ocenie kasatora - jest wystarczająca do wyeliminowania podobieństwa konfuzyjnego. Autor skargi kasacyjnej podkreślił dodatkowo, że sporny znak składa się z dwóch elementów słownych i wymawiany jest CHATIER ROSS, gdzie drugi element "ross" jest wyraźnie słyszalny, ponieważ zaczyna się od litery "r", która jest mocno zaakcentowana w wymowie, a kończy dwiema literami "ss", które również są dobrze słyszalne.

Odnośnie do podobieństwa koncepcyjnego przeciwstawionych znaków wnoszący skargę kasacyjną twierdził, iż Urząd Patentowy RP nie dokonał oceny w tym zakresie, uznał jedynie, że oba znaki zostały stworzone na podstawie wyrazów, które dla przeciętnego polskiego odbiorcy pozostają fantazyjne. Tymczasem znak CARTIER to nazwisko Louisa-Francois Cartier jubilera, twórcy tej marki dla zegarków. Wyrazy użyte w spornym znaku też mają swoje znaczenie. Słowo "chatier" w języku francuskim oznacza "karać". Słowo "ross" nie ma bezpośredniego znaczenia, może jednak nasuwać skojarzenie ze słowem "rose", co znaczy "róża", czy słowem "różowy". Słowo "ross" wykorzystano w wielu znakach, występuje także w postaci nazwiska zarówno w Polsce, jak i za granicą, jest słowem dobrze postrzeganym tak wizualnie, jak i fonetycznie. Jeśli nawet uznać, że przeciwstawione znaki nie mają znaczenia dla polskich odbiorców, to, w ocenie wnoszącego skargę kasacyjną, kiedy odbiorcy widzą, czy słyszą znak sporny, dostrzegają, że składa się on z dwóch elementów słownych tworzących inną jakość, niż jednoelementowe znaki CARTIER.

Powołując się na wyrok z dnia 12 grudnia 2002 r. w sprawie T-1 10/0 1 Vedial przeciwko OHIM - France Distribution (HUBERT), strona wskazała, iż aby sprawdzić, czy istnieje podobieństwo koncepcyjne między spornymi znakami towarowymi, wystarczy stwierdzić, czy docelowy krąg odbiorców dokona rozróżnienia między wyobrażeniami wywoływanymi przez każde z tych oznaczeń. Kasator zauważył, iż w orzeczeniu z dnia 22 czerwca 1999 r., C-342/97 Lloyd/Klijsen, jak również w orzeczeniu z dnia 16 lipca 1998 r., C-210/96 Gut Springeuheide i Tusky przyjęto, że dla celów całościowej oceny niebezpieczeństwa konfuzji przeciętny konsument określonego rodzaju dóbr jest postrzegany, jako osoba dobrze poinformowana, należycie uważna i ostrożna, przy czym poziom spostrzegawczości przeciętnego konsumenta może się różnić w zależności od rodzaju towarów lub usług.

Zdaniem wnoszącego skargę kasacyjną, w przedmiotowej sprawie - wbrew stanowisku organu - rodzaj towarów nie należy do grupy "produktów impulsywnych". Kosmetyki, wyroby perfumeryjne, perfumy, czy wody toaletowe, nie są towarami nabywanymi codziennie, a każdorazowy zakup poprzedzony jest choćby chwilową analizą. Według strony, przeważającą część odbiorców stanowią konsumenci bardzo uważni i zorientowani, którzy przywiązują uwagę do zapachu, ale również do ceny i do producenta. Powołano się przy tym na orzecznictwo, zgodnie z którym model przeciętnego konsumenta – również w odniesieniu do produktów kosmetycznych - to wzorzec konsumenta świadomego (wyrok z dnia z 4 lutego 2008 r., sygn. akt VI SA/Wa 1791/07).

Według strony tak rozumiany, przeciętny odbiorca nie może pomylić towarów sygnowanych przeciwstawionymi znakami również z tego względu, że towary sygnowane marką Cartier są dla niego niedostępne cenowo. Stanowisko to potwierdza wyrok z dnia z 30 sierpnia 2010 r. sygn. akt. VI SA/Wa 807/10, w którym WSA w Warszawie stwierdził, iż w przypadku produktów ekskluzywnych, kierowanych do określonej grupy odbiorców, a nie do przeciętnego klienta, zmniejsza się możliwość pomyłek wśród nabywców.

Według wnoszącej skargę kasacyjną, nawet jeśli marka Cartier będzie kojarzyć się przeciętnemu odbiorcy w Polsce z jakimś towarem, to będą to zegarki, a nie perfumy. Większość przeciętnych konsumentów nie potrafi opisać jak wygląda znak firmowy Cartier, ponieważ nie zna tego znaku i nie ma kontaktu z tą marką. Dostęp do kosmetyków, perfum tej firmy możliwy jest głównie przez Internet.

Argumentowano ponadto, że strona zgłosiła do ochrony 22 znaki z wyrazem "Chatier" i na 13 z tych znaków ochrona została udzielona. Pierwszy z nich uzyskał ochronę od 2002 r. w kl. 03. wyroby perfumeryjne w tym: perfumy, wody toaletowe, woda lawendowa, woda kolońska, dezodoranty do użytku osobistego i został zarejestrowany decyzją UP z dnia 3 lutego 2005 r. W okresie dziesięciu lat nie było reakcji firmy C.I. N.V.

W odniesieniu do zarzutu naruszenia art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p. kasator podał, że artykuły zamieszczone w specjalistycznej prasie i luksusowych magazynach nie mogły zapewnić znajomości znaków Cartier wśród znaczącej części klientów w Polsce, w szczególności przed rokiem 2002 r. W konsekwencji znacząca część klientów nie znając tej marki nie może przenosić jej atrakcyjności na inne znaki nawet, gdyby były do niej konfuzyjne podobne. Podkreślono, że nie można mówić o naruszeniu lub wykorzystaniu renomy cudzego znaku towarowego, jeżeli sama renoma budzi istotne wątpliwości. Strona powołała się ponadto na wyrok z dnia 27 listopada 2008 r. w sprawie C-252/07 Intel Corporation, w którym ETS stwierdził, że uprawniony z rejestracji renomowanego (rozpoznawalnego lub znanego) znaku towarowego powinien przeprowadzić dowód, że używanie znaku późniejszego zachwieje pozycją rynkową jego znaku lub też spowoduje wzrost znaczenia rynkowego znaku późniejszego.

W uzasadnieniu skargi kasacyjnej wskazano również na inne, zgłoszone w skardze, naruszenia procedury w postępowaniu prowadzonym przez Urząd Patentowy, w tym dołączenie do akt sprawy po zamknięciu rozprawy załączników do protokołu rozprawy w postaci obcojęzycznych dokumentów nie przetłumaczonych na język polski oraz naruszenie określonego w art. 2558 §2 p.w.p. terminu sporządzenia uzasadnienia decyzji.

W odniesieniu do powołanego przez Sąd pierwszej instancji wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 22 lutego 2011 r. w sprawie V ACa 507/10 strona wnosząca skargę kasacyjna wskazała, iż nie ma on wpływu, ani znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, ponieważ ocena dotycząca podobieństwa znaków w rozumieniu art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. należy do kognicji Urzędu Patentowego RP, a nie do sądu powszechnego.

W odpowiedzi na skargę kasacyjną spółka C. I. wniosła o oddalenie tej skargi wskazując na niezasadność powołanych zarzutów.

Spółka podniosła, że uprawniony ze spornego znaku dysponuje tzw. rodziną znaków zgłoszonych w oparciu o ten sam pomysł biznesowy, to jest świadome i celowe nawiązywanie do renomowanych znaków towarowych innych producentów wyrobów perfumeryjnych. Przykładowo, skarżący w miejsce oznaczenia "CARTIER" stosuje oznaczenie "CHATIER" w miejsce "LACOSTE" używa "LACROSSE", zaś zamiast "FAHRENHEIT" posługuje się oznaczeniem "FAHNENEID". Niekiedy skarżący dokonuje połączenia dwóch renomowanych oznaczeń, a nawet wykorzystuje kolorystykę i kształty opakowań renomowanych producentów.

Naczelny Sąd Administracyjny zauważył, co następuje:

Skarga kasacyjna, nie zasługiwała na uwzględnienie ze względu na brak usprawiedliwionych podstaw.

Zaznaczyć na wstępie należy, że zgodnie z art. 183 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi - tekst jedn. Dz.U. z dnia 14 marca 2012 r., poz. 270 ze zm. (dalej: p.p.s.a.), Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznaje konkretną sprawę w granicach zarzutów skargi kasacyjnej, biorąc z urzędu pod rozwagę nieważność postępowania, której przesłanki w sposób enumeratywny zostały wymienione w § 2 powołanego artykułu. W niniejszej sprawie nie występuje żadna z okoliczności, mogących świadczyć o nieważności postępowania sądowego prowadzonego przez WSA w Warszawie, która nakazywałaby zakończenie sprawy już na tym etapie postępowania kasacyjnego.

Wniesiona skarga kasacyjna powołuje obydwie podstawy kasacyjne przewidziane w art. 174 p.p.s.a. Zarzuca się w niej Sądowi pierwszej instancji zarówno naruszenie prawa materialnego (pkt 1), jak i naruszenie przepisów prawa procesowego, które - w ocenie strony - miało istotny wpływ na wynik sprawy (pkt 2).

W pierwszej kolejności oceną Naczelnego Sądu Administracyjnego objęty został zarzut naruszenia art. 141 § 4 p.p.s.a. - jego zasadność wykluczałaby bowiem możliwość merytorycznego odniesienia się do pozostałych, objętych zarzutami skargi kasacyjnej nieprawidłowości. Zarzut ten okazał się chybiony.

Podkreślenia wymaga, iż wadliwość uzasadnienia wyroku może stanowić przedmiot skutecznego zarzutu kasacyjnego wtedy, gdy uzasadnienie sporządzone zostało w sposób, który uniemożliwia dokonanie kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku. Wtedy bowiem wadliwość uzasadnienia wyroku może być uznana za naruszenie przepisów postępowania mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy. W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera wszystkie elementy konstrukcyjne przewidziane w art. 141 §4 p.p.s.a. Sąd przedstawił w nim bowiem opis tego, co działo się w sprawie w postępowaniu przed organem oraz przedstawił stan faktyczny przyjęty za podstawę wyroku, wskazując z jakich przyczyn i na podstawie jakich przepisów zarzuty skargi nie zasługują na uwzględnienie, co umożliwia przeprowadzenie kontroli instancyjnej ustaleń Sądu w kwestionowanym zakresie.

W tych warunkach szczegółowego rozważenia wymagały pozostałe zarzuty skargi kasacyjnej, które, niezależnie od powołanej podstawy - formalno, czy materialnoprawnej - w swej istocie koncentrują się na zaakceptowaniu przez Sąd pierwszej instancji dokonanego przez organ naruszenia art. 132 ust. 2 pkt 2 i 3 p.w.p. Zarzucane naruszenie art. art. 7, 77 §1, 107 §3 k.p.a. w zakresie oceny podobieństwa znaków związane jest w sposób bezpośredni z dokonaną wykładnią powołanych przepisów prawa materialnego, co uzasadnia łączne rozpatrzenie tych zarzutów.

Zgodnie z art. 132 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia z dnia 30 czerwca 2000 r. - Prawo własności przemysłowej - Dz. U. z 2003 r., Nr 119, poz. 1117 ze zm. (p.w.p.) nie udziela się prawa ochronnego na znak towarowy identyczny lub podobny do znaku towarowego, na który udzielono prawa ochronnego lub zgłoszonego w celu uzyskania prawa ochronnego z wcześniejszym pierwszeństwem na rzecz innej osoby dla towarów identycznych lub podobnych, jeżeli zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, które obejmuje w szczególności ryzyko skojarzenia znaku ze znakiem wcześniejszym. W sprawie będącej przedmiotem rozpatrzenia kwestionowane są ustalenia i ukształtowane na ich podstawie stanowisko organu zaaprobowane przez Sąd pierwszej instancji dotyczące wynikającej z powyższego przepisu przesłanki podobieństwa znaków towarowych oraz przesłanki ryzyka wprowadzenia odbiorców w błąd.

W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego analiza podobieństwa znaków towarowych z perspektywy art.132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. dokonana została w sposób prawidłowy. Jak trafnie zauważył Wojewódzki Sąd Administracyjny, Urząd Patentowy uwzględnił w swych rozważaniach nie tylko analityczne zestawienie układu poszczególnych liter i sylab, ale też ogólny kontekst, brzmienie i wizualną postać całości porównywanych oznaczeń. Znalazło to swój wyraz w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji. Z uzasadnienia tego wynika w szczególności, że organ dokonał oceny porównawczej znaków towarowych z uwzględnieniem różnych płaszczyzn postrzegania – tak wizualnej, fonetycznej, jak i konceptualnej (znaczeniowej). Miał przy tym na względzie całościowe wrażenie wywoływane przez porównywane znaki, z uwzględnieniem ich elementów o dystynktywnym i dominującym charakterze. To raczej argumentacja strony skarżącej, która koncentruje się na porównawczej analizie poszczególnych liter, członów wyrazów i elementów znaków, która sama w sobie, w oderwaniu od całościowego postrzegania porównywanych znaków w okolicznościach konkretnej sprawy, prowadzić może do fałszywych wniosków.

Podkreślenia wymaga, że podobieństwo znaków ocenia się według cech wspólnych, a nie według występujących w nich różnic. Zatem różnice nie wykluczają podobieństwa znaków. Gdy różnice są dominujące - ryzyko pomyłki jest mało prawdopodobne, a zatem podobieństwo w rozumieniu ustawy nie zachodzi. Gdy natomiast dominują cechy wspólne, to choć różnice istnieją, kupujący może być wprowadzony w błąd. Sprawdzenie podobieństwa powinno więc prowadzić do obiektywnego bilansu podobieństw i różnic, a ich sumę należy odnieść do przeciętnej uwagi rozsądnego kupującego (por. U. Promińska – Naruszenia praw w dobrach niematerialnych, PIRzP, 2001 r., s. 95 i literatura tam przytoczona).

Wbrew twierdzeniom kasatora, w sprawie będącej przedmiotem rozpatrzenia organ, a za nim Sąd, nie pominęły w swych rozważaniach okoliczności wskazujących na brak podobieństwa między porównywanymi znakami. Z wyjaśnionych względów przyjęto natomiast, iż podnoszone podobieństwo ma charakter dominujący względem dostrzegalnych różnic. W uzasadnieniu objętej kontrolą sądową decyzji organ wskazał między innymi na okoliczność, że sporny znak CHATIER ROSS ma charakter złożony i obejmuje dwa elementy, wyjaśniając przy tym z jakich powodów element "ross" nie eliminuje podobieństwa porównywanych znaków. Wskazał, iż klienci z reguły postrzegają i zachowują pamięci ogólny zarys poszukiwanego oznaczenia, kierując się przy wyborze głównie jego dominującymi elementami. Porównywane znaki zawierają podobne słowa "chatier" i "cartier". Przeprowadzona przez organ szczegółowa analiza przeciwstawionych znaków według ich cech wspólnych dowodzi, że cechy te mogą prowadzić do pomylenia oznaczeń, gdyż postrzegane jako całość wywołują wrażenie podobieństwa. Organ zwrócił ponadto uwagę, iż w przypadku istnienia znaków towarowych zarejestrowanych z wcześniejszym pierwszeństwem pojawienie się na rynku podobnego oznaczenia zawierającego podobne elementy słowne może spowodować, że pomimo istnienia w znaku późniejszym dodatkowych elementów, odbiorcy mogą uznać, iż oznaczenie to jest zmodyfikowaną wersją znaków wcześniejszych i pochodzi z jednej grupy znaków tego samego przedsiębiorcy. Z tych też względów stanowisko Sądu pierwszej instancji akceptujące stwierdzenie, że całościowe wrażenie, jakie wywołują porównywane znaki pozwala na przyjęcie, że istnienie między nimi podobieństwo zarówno wizualne, jak i fonetyczne jest w pełni zasadne.

W odniesieniu do koncepcyjnej płaszczyzny postrzegania porównywanych znaków rację miał Wojewódzki Sąd Administracyjny przyjmując stanowisko organu, iż w odbiorze przeciętnego nabywcy w Polsce znaki te mają charakter fantazyjny. Można bowiem przyjąć, że przeciętny nabywca nie zna genezy powstania marki Cartier, nie zna również języka francuskiego w stopniu umożliwiającym postrzeganie słowa "chatier" przez pryzmat jego znaczenia w tym języku, szczególnie, że słowo to jest w Polsce rzadko spotykane, a w tłumaczeniu przypisuje się mu szereg różnych znaczeń (ukarać, karać, wygładzać, wydoskonalić). Zgodzić trzeba się zatem ze stwierdzeniem organu, iż na gruncie rozpatrywanej sprawy, możliwość ewentualnego zniekształcenia porównywanych znaków na płaszczyźnie wizualnej lub fonetycznej jest większa i prowadzi do przekonania, że elementy podobieństwa są na tyle silne, że eliminują postrzeganie różnic.

Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, dokonana przez organ ocena podobieństwa znaków uwzględnia właściwy stopień uwagi przeciętnego konsumenta. Stosownie do standardów wynikających z orzecznictwa, organ przyjął, że jest to świadomy, należycie uważny i ostrożny odbiorca, przy czym poziom uwagi przeciętnego odbiorcy wyznaczony został nie in abstracto, ale w odniesieniu do konkretnej kategorii nabywanych towarów. Stanowisko organu, iż w przypadku wyrobów perfumeryjnych, które stanowią łatwo zbywalne produkty codziennego użytku, przeciętny odbiorca przy wyborze nie kieruje się tak wysoką ostrożnością i uwagą, jak przy zakupie towarów wymagających podwyższonego poziomu uwagi, zostało w sposób logiczny uzasadnione.

W okolicznościach rozpatrywanej sprawy, odpowiedni poziom uwagi nabywcy, nie wyklucza jednak ryzyka wprowadzenia go w błąd ze względu na stopień podobieństwa znaków, przy jednoczesnym podobieństwie towarów i możliwości ich występowania na półkach zwykłych sklepów samoobsługowych, jak również w sklepach internetowych. W sprawie tej, wobec niekwestionowanego podobieństwa towarów, wynikającego z podobnego ich przeznaczenia, stopień podobieństwa znaków uzasadnia nie tylko przyjęcie, że znaki mogą być ze sobą skojarzone, ale też twierdzenie, że zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd co do pochodzenia towarów, poprzez mylne wrażenie, że produkty pochodzą od tego samego producenta, lub że produkt opatrzony spornym znakiem jest związany z rodziną produktów Cartier. Stanowisko organu w omówionym zakresie zaakceptowane przez Sąd pierwszej instancji w pełni odpowiada art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p., który ujmuje ryzyko skojarzenia ze znakiem wcześniejszym jako kategorię błędu, nie zaś jako "samodzielną" przeszkodę w rejestracji, oderwaną od ochrony funkcji oznaczenia pochodzenia.

Naczelny Sąd Administracyjny w obecnym składzie podzielił również stanowisko Sądu pierwszej instancji dotyczące dokonanej przez Urząd Patentowy oceny przesłanek negatywnych ochrony znaku towarowego wynikających z art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p. Wbrew bowiem twierdzeniom kasatora, renoma znaków CARTIER została w rozpatrywanej sprawie prawidłowo wykazana. Ocena organu w tym zakresie znajduje potwierdzenie w obszernym materiale dowodowym, obejmującym liczne reklamy i publikacje w polskiej prasie, które nie tylko wskazują na rozpoznawalność marki Cartier – również na rynku polskim, ale też na jej wysoką pozycję wśród najbardziej wartościowych marek na świecie na przestrzeni lat.

Zgodzić trzeba się również z Wojewódzkim Sądem Administracyjnym, iż przypadku znaku renomowanego, wystarczające dla stwierdzenia podobieństwa jest samo niebezpieczeństwo, że inny znak może być z nim skojarzony. Niebezpieczeństwo to, jak wcześniej wykazano, w okolicznościach rozpatrywanej sprawy, istnieje.

Za udowodnione uznać należy również ryzyko osiągnięcia przez zgłaszającego nienależnej korzyści oraz szkody dla odróżniającego charakteru bądź renomy znaku wcześniejszego wynikające z faktu rejestracji znaku spornego. W sposób logiczny i przekonywujący argumentował organ w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji, iż podobieństwo spornego znaku do znaków przeciwstawionych pozwala uprawnionemu korzystać z popularności i renomy tych znaków poprzez spowodowanie pozytywnego skojarzenia z nimi. Skojarzenie to prowadzić może nabywców do przekonania, że towary są jakościowo podobne, a w konsekwencji może to być szkodliwe dla renomy znaków CARTIER, może bowiem prowadzić do wykorzystania tej renomy w celu uzyskania nienależnych korzyści majątkowych ze sprzedaży towarów opatrzonych znakiem spornym. Trafnie zatem na argumentację tę powołał się również Sąd pierwszej instancji uzasadniając swoje stanowisko w sprawie.

Zasadnie również uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny, iż na uwzględnienie w przy ocenie ustaleń organu w zakresie przewidzianej w art. 132 pkt 2 ust. 3 p.w.p. przesłanki możliwości powstania nienależnej korzyści lub szkody dla odróżniającego charakteru, bądź renomy znaku wcześniejszego, w rozpatrywanej sprawie zasługuje również okoliczność stwierdzenia wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 22 lutego 2011 r. sygn. akt V ACa 507/10, iż używanie spornego znaku oraz oferowanie produktów opatrzonych tym znakiem po cenie wielokrotnie niższej niż produkt oryginalny, zmniejsza ekskluzywność i zmierza do rozwodnienia siły zdolności odróżniającej marki renomowanej, co jest szkodliwe dla tej ostatniej. Powołany wyrok, jak słusznie zauważa strona wnosząca skargę kasacyjną, nie determinuje rozstrzygnięcia organu, ani też sądu w sprawie, której przedmiotem jest unieważnienie prawa ochronnego. Ponieważ jednak jest to orzeczenie prawomocne, które przedstawia dokonaną przez właściwy sąd autorytatywną ocenę prawną co do okoliczności sprawy, które mają wpływ na jej wynik, nie powinien on zostać - i słusznie nie został - w tej sprawie pominięty.

W odniesieniu do kwestii niedoręczenia decyzji w ustawowym terminie i dołączenia do akt dokumentów w języku obcym bez tłumaczenia, które zostały podniesione poza petitum skargi kasacyjnej – w jej uzasadnieniu, zauważyć należy, iż stanowisko Sądu pierwszej instancji w tym zakresie nie zostało skutecznie zakwestionowane. Sposób sformułowania tych zarzutów nie odpowiada art. 174 pkt 2 p.p.s.a. strona wnosząca skargę kasacyjną nie powołała bowiem żadnych argumentów, które wskazywałyby, że wspomniane uchybienia o charakterze procesowym, mogły mieć istotny wpływ na wynik sprawy.

Z uwagi na powyższe, na podstawie art. 184 ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, jak w sentencji.

-----------------------

13

12



Powered by SoftProdukt