drukuj    zapisz    Powrót do listy

6460 Znaki towarowe, Własność przemysłowa, Urząd Patentowy RP, Oddalono skargę kasacyjną, II GSK 258/07 - Wyrok NSA z 2007-12-20, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II GSK 258/07 - Wyrok NSA

Data orzeczenia
2007-12-20 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2007-07-03
Sąd
Naczelny Sąd Administracyjny
Sędziowie
Andrzej Kuba
Jan Bała /przewodniczący sprawozdawca/
Małgorzata Korycińska
Symbol z opisem
6460 Znaki towarowe
Hasła tematyczne
Własność przemysłowa
Sygn. powiązane
VI SA/Wa 2048/06 - Wyrok WSA w Warszawie z 2007-02-23
Skarżony organ
Urząd Patentowy RP
Treść wyniku
Oddalono skargę kasacyjną
Powołane przepisy
Dz.U. 2003 nr 119 poz 1117 art. 132 ust. 2 pkt 2
Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej
Dz.U. 2002 nr 153 poz 1270 art. 62 pkt 1, art. 106 par. 4,art. 141 par. 4
Ustawa z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.
Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący Sędzia NSA Jan Bała (spr.) Sędziowie NSA Małgorzata Korycińska Andrzej Kuba Protokolant Magdalena Rosik po rozpoznaniu w dniu 18 grudnia 2007 r. na rozprawie w Izbie Gospodarczej skargi kasacyjnej A.C. z siedzibą w M. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W. z dnia 23 lutego 2007 r. sygn. akt VI SA/Wa 2048/06 w sprawie ze skargi A.C. z siedzibą w M. na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...] czerwca 2006 r. nr [...] w przedmiocie sprzeciwu od decyzji dotyczącej udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy oddala skargę kasacyjną.

Uzasadnienie

A.C. z siedzibą w S.Z.A.P. w dniu [...] kwietnia 2005 r. wniosła sprzeciw od decyzji Urzędu Patentowego RP z dnia [...] maja 2004 r. o udzieleniu na rzecz I.M.B. P Sp. z o.o. z siedzibą w S.O. prawa ochronnego na znak towarowy 'avea' [...], przeznaczony do oznaczania towarów w klasie 3, tj. płynów do kąpieli, szamponów, mydeł, środków sanitarnych i kosmetycznych do pielęgnacji i higieny.

Zdaniem wnoszącej sprzeciw prawo ochronne na znak towarowy 'avea' [...] zostało udzielone z naruszeniem art. 132 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. − Prawo własności przemysłowej (Dz. U. z 2003 r. Nr 119, poz. 1117 ze zm.), dalej: p.w.p. Znak towarowy 'avea' [...] jest podobny w stopniu stwarzającym niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów do zarejestrowanego na jej rzecz z pierwszeństwem od dnia [...] lipca 1998 r. renomowanego znaku towarowego 'AVEDA' [...], przeznaczonego do oznaczania towarów w klasie 3, tj. środków wybielających i innych substancji stosowanych w praniu, środków czyszczących, polerujących i ścierających, mydeł, środków perfumeryjnych, wody kolońskiej, kosmetyków, środków toaletowych, płynów do pielęgnacji włosów, środków do czyszczenia zębów. Niebezpieczeństwo wprowadzenia odbiorców w błąd spowodowane jest identycznością towarów objętych ochroną wcześniejszym znakiem 'AVEDA' [...] z towarami objętymi ochroną późniejszym znakiem 'avea' [...] oraz bardzo dużym podobieństwem znaków.

Uprawniona ze spornego prawa ochronnego (I.M.B.P. Sp. z o.o.) wniosła o uznanie sprzeciwu za bezzasadny, ponieważ nie ma on potwierdzenia w faktach oraz zinterpretowano w nim błędnie przepis art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p., a zwłaszcza zbyt swobodnie określono podobieństwo znaków. Podniosła, że pomiędzy porównywanymi znakami brak jest podobieństwa, które stwarzałoby ryzyko wprowadzenia w błąd odbiorców co do źródła pochodzenia towarów. Uprawniona podniosła także zarzut nieużywania znaku towarowy 'AVEDA' [...] na rynku polskim i poinformowała Urząd Patentowy o wystąpieniu z wnioskiem o stwierdzenie wygaśnięcia prawa ochronnego na znak towarowy 'AVEDA' [...] z powodu nieużywania (nr sprawy spornej [...]). Uprawniona zakwestionowała także renomę znaku towarowego 'AVEDA’, podnosząc, że znak ten nie jest znany w Polsce, jak również, że na terenie Europy są tylko dwa salony, w których dostępne są towary ‘AVEDA’, tj. w Niemczech i Francji.

Decyzją z dnia [...] czerwca 2006 r., nr [...] Urząd Patentowy RP oddalił sprzeciw A.C..

Organ wskazał, że bezsporne jest, iż porównywane znaki towarowe przeznaczone są do oznaczania identycznych i podobnych towarów, tj. w ogólności produktów kosmetycznych zawartych w klasie 3.

W ocenie Urzędu, choć kosmetyki są produktami codziennego użytku ich zakupowi konsumenci poświęcają z reguły więcej czasu i uwagi, zapoznając się zazwyczaj z ich właściwościami, działaniem, a także testując je często przed zakupem, aby wybrać towar najbardziej odpowiedni dla ich indywidualnych potrzeb.

Znak towarowy 'avea' [...] jest znakiem słowno-graficznym chronionym w określonej formie. Składa się z elementu w postaci dwóch linii symbolizujących fale, pomiędzy którymi znajduje się napis avea wykonany małymi, drukowanymi i pogrubionymi literami w kolorze białym, przy czym całość kompozycji umieszczona jest na tle w kolorze zielononiebieskim (morskim). Natomiast znak towarowy 'AVEDA' [...] jest znakiem słownym chronionym w formie: 'AVEDA'.

Porównywane znaki towarowe 'avea' i 'AVEDA' w warstwie słownej składają się odpowiednio z czterech i pięciu liter, przy czym trzy pierwsze litery "a, v, e" oraz ostatnia litera "a" są zbieżne. W znaku 'AVEDA' występuje ponadto litera "d". Występująca w znaku wnoszącej sprzeciw litera "d" jest wyraźnie widoczna i słyszalna w brzmieniu słowa 'AVEDA', jako że jest to spółgłoska przedniojęzykowa − zębowa, twarda, zwarta i dźwięczna. Ponieważ znak 'AVEDA' podobnie jak znak 'avea' jest krótki, to litera "d" bez trudu zostanie dostrzeżona i usłyszana przez odbiorcę w wymowie słowa 'AVEDA'. Zdaniem Urzędu Patentowego, litera "d" w znaku wnoszącej sprzeciw wpływa na odmienne postrzeganie znaków 'avea' i 'AVEDA' w warstwie wizualnej i fonetycznej.

Znak towarowy 'avea' posiada dodatkowo grafikę, która stanowi jego integralną część, determinuje aspekt wizualny, który jest szczególnie istotny w przypadku takich towarów jak kosmetyki, które nabywane są zwykle po wzrokowym zapoznaniu się z nimi przez klientów.

Urząd Patentowy uznał, że pomiędzy porównywanymi znakami towarowymi nie istnieje taki stopień podobieństwa, który stwarzałby realne niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów, zwłaszcza że punktem odniesienia w rozpatrywanej sprawie jest konsument − właściwie poinformowany, dostatecznie uważny i rozsądny.

Wobec niewykazania przez wnoszącą sprzeciw (A.C.) by znak towarowy 'AVEDA' cieszył się w Polsce ustaloną renomą, w ocenie Urzędu Patentowego brak było podstaw do uznania, że znak ten cieszył się większą niż zwykła zdolnością odróżniającą i korzystał z większego zakresu ochrony.

W toku postępowania uprawniona z prawa ochronnego na znak towarowy 'avea' [...] podniosła zarzut nieużywania wcześniejszego znaku towarowego 'AVEDA' [...], jednakże decyzją z dnia [...] kwietnia 2006 r. Urząd Patentowy działający w trybie postępowania spornego oddalił wniosek uprawnionej z prawa ochronnego na znak towarowy avea [...] w sprawie o stwierdzenie wygaśnięcia prawa ochronnego na znak towarowy AVEDA [...] (nr [...]), uznając, że wniosek ten jest przedwczesny, jako że od daty udzielenia prawa ochronnego na ten znak nie upłynęło pięć lat. Wobec powyższego Urząd Patentowy uznał, że nie było przeszkód do rozpatrzenia sprawy o unieważnienie prawa ochronnego na znak towarowy avea [...].

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego A.C. zarzuciła decyzji Urzędu Patentowego z dnia [...] czerwca 2006 r. rażące i istotne naruszenie przepisów prawa materialnego i procesowego, które miało wpływ na wynik sprawy, a w szczególności: błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie prawa materialnego, a zwłaszcza błędne zastosowanie prawa wspólnotowego - art. 4 ust. 1 pkt b), art. 5 ust. 1 pkt b) Pierwszej Dyrektywy Rady Nr 89/104/EWG z dnia 21 grudnia 1988 r. o harmonizacji przepisów prawa Państw Członkowskich o znakach towarowych (Dz. Urz. UE Nr L 40, 11/02/1989), głównie poprzez ich nieuwzględnienie; naruszenie prawa procesowego - art. 7, art. 77 § 1, art. 80 k.p.a., poprzez brak całościowej oceny okoliczności ryzyka wprowadzenia w błąd, a także niewłaściwe rozpatrzenie dowodów w postaci powołanych decyzji Urzędu Harmonizacji Rynku Wewnętrznego (OHIM) na okoliczność ryzyka wprowadzenia w błąd, gdy porównywane znaki różniły się jedną lub kilkoma literami; błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. poprzez nieuwzględnienie prawodawstwa oraz orzecznictwa wspólnotowego w zakresie oceny wprowadzenia w błąd oraz ryzyka skojarzenia pomiędzy znakami.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w W. wyrokiem z dnia [...] lutego 2007 r., sygn. akt VI SA/Wa 2048/06 oddalił skargę A.C. na decyzję Urzędu Patentowego w przedmiocie oddalenia sprzeciwu od decyzji o udzieleniu prawa ochronnego na znak towarowy.

Odnosząc się do zarzutów skarżącej, Sąd stwierdził ich nieproporcjonalność w stosunku do żądania skargi. Skarżąca zarzucała decyzji rażące naruszenie prawa, stanowiące przesłankę stwierdzenia nieważności decyzji (art. 156 § 1 pkt 2 k.p.a.), a jednocześnie wnosiła o zastosowanie art. 145 § 1 pkt a) i c) ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. − Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270, ze zm.), dalej: p.p.s.a., a więc o uchylenie decyzji z powodu naruszenia prawa materialnego, które miało wpływ na wynik sprawy oraz inne naruszenie przepisów postępowania, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na wynik sprawy.

W ocenie Sądu art. 132 ust. 2 p.w.p. zawiera zasady przyjęte w przywołanych przepisach Pierwszej Dyrektywy Rady.

Odnosząc się do zarzutu nieuwzględnienia przez Urząd Patentowy pro-wspólnotowej wykładni, w szczególności pominięcia interpretacji przyjętej w decyzjach Urzędu Harmonizacji Rynku Wewnętrznego (OHIM) na okoliczność oceny wprowadzenia w błąd oraz ryzyka skojarzenia pomiędzy znakami, Sąd podzielił stanowisko organu, że powyższe decyzje nie mogą mieć decydującego znaczenia przesądzającego wynik konkretnej sprawy, ponieważ nie wiążą Urzędu Patentowego i nie zwalniają z dokonania własnej oceny w okolicznościach konkretnej sprawy.

Za uzasadniony Sąd uznał zarzut odnoszący się do metody dokonywania całościowej oceny ryzyka wprowadzenia w błąd. Brak jasnego określenia przez Urząd na wstępie zaskarżonej decyzji metody postępowania doprowadził m.in. do tego, że dopiero na rozprawie uczestnik postępowania (uprawniony ze znaku 'avea' − I.M.B.P. Sp. z o.o.) stwierdził, że towary oznaczone znakiem 'avea' są towarami popularnymi i masowymi, sprzedawanymi również w supermarketach, natomiast kosmetyki ‘AVEDA' są wyższej jakości i są towarem skierowanym do innej grupy odbiorców. Zdaniem Sądu, Urząd Patentowy dokonał, co prawda w sposób mniej uporządkowany niż żądała strona skarżąca, kolejnych ocen umożliwiających zajęcie uzasadnionego stanowiska w sprawie. Dokonywanie ocen bez wstępnego określenia podstaw metodycznych nie miało istotnego znaczenia na wynik sprawy.

Sąd podzielił stanowisko Urzędu Patentowego, że do uznania podobieństwa znaków 'avea' i 'AVEDA' w warstwie fonetycznej i wizualnej nie wystarczy stwierdzenie, że składają się one z takich samych liter na początku i na końcu znaku towarowego, ponieważ zgodnie z wypracowanymi zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie zasadami oceny podobieństwa znaków o podobieństwie znaków decyduje ogólne wrażenie jakie wywierają one w ich całokształcie na odbiorcy. Prawidłowo zatem Urząd Patentowy ocenił, że możliwość samego skojarzenia znaków ze względu na to, że posiadają wspólny człon "ale-" nie jest sama w sobie wystarczająca do stwierdzenia istnienia niebezpieczeństwa wprowadzenia odbiorców w błąd. Za zasadny Sąd uznał również pogląd o znaczącej funkcji grafiki znaku 'avea', która stanowi integralną część spornego znaku towarowego i determinuje jego aspekt wizualny, który jest szczególnie istotny w przypadku takich towarów jak kosmetyki.

Sąd nie podzielił jednak zarzutu o wewnętrznej sprzeczności uznania − z jednej strony − że towary oznaczone znakiem 'avea', należące do grupy kosmetyków, mają charakter towarów powszechnego, codziennego użytku, szybko zbywalnych − z drugiej zaś − że z reguły decyzje o ich zakupie zapadają po zastanowieniu i wyborze ważnych dla kupującego atrybutów danego kosmetyku. Sąd zwrócił ponadto uwagę, że zakup określonych kosmetyków odzwierciedla nie tylko osobiste gusty i preferencje nabywcy, lecz również jest traktowany jako wyraz określonej pozycji społecznej. W związku z tym Sąd uznał za prawidłowe, że odbiorca dostatecznie uważny i poinformowany kupując przedmiotowe towary będzie w stanie odróżnić oba kolizyjne znaki i nie będzie postrzegał kolizyjnych znaków jako należących do tego samego właściciela.

W skardze kasacyjnej A.C. wniosła o uchylenie powyższego wyroku w całości i rozpoznanie skargi na podstawie art. 188 p.p.s.a. poprzez uchylenie w całości decyzji Urzędu Patentowego z dnia [...] czerwca 2006 r., ewentualnie o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania WSA w W. oraz o zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.

Wnosząca skargę kasacyjną zarzuciła naruszenie prawa materialnego oraz prawa procesowego w sposób istotny, co stanowi podstawę kasacyjną z art. 174 pkt 1 oraz pkt 2 p.p.s.a.:

1) rażące naruszenie zasad postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy (art. 174 ust. 2 p.p.s.a.),

– poprzez brak dogłębnej i wszechstronnej analizy stanu faktycznego i stanu prawnego wniesionej do Sądu sprawy, jak i brak ustosunkowania się do i rozpatrzenia większości dowodów i argumentów powołanych przez Skarżącą w skardze, a zwłaszcza tych z zakresu prawa wspólnotowego, mającego zastosowanie w sprawie, a tym samym naruszenie art. 141 § 4 p.p.s.a.;

– poprzez samodzielne i niezgodne ze stanem faktycznym znajdującym odzwierciedlenie w materiałach sprawy przyjęcie przez Sąd, pomimo braku jakichkolwiek twierdzeń stron lub dowodów na daną okoliczność, że zakup kosmetyków traktowany jest przez konsumentów jako wyraz określonej pozycji społecznej, i w związku z tym wykazują oni podwyższoną uwagę przy ich zakupie, a tym samym samodzielne dokonanie przez WSA ustaleń faktycznych, a tym samym naruszenie art. 62 § 1, art. 106 § 4 oraz 133 § 1 p.p.s.a.;

– poprzez niedostrzeżenie przez Sąd naruszenia przez Urząd Patentowy RP stosowanych przez ten organ przepisów postępowania administracyjnego dotyczących postępowania dowodowego, a tym samym brak uchylenia przez WSA zaskarżonej decyzji mimo naruszenia przez Urząd Patentowy RP przepisów postępowania, a mianowicie art. 7, art. 77 § 1, art. 80 i art. 107 § 3 k.p.a., a tym samym naruszenie art. 133 § 1 oraz art. 134 § 1 p.p.s.a.

2) rażące naruszenie prawa materialnego przez błędną jego wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie (art. 174 ust. 1 p.p.s.a.), to jest w szczególności:

– poprzez wydanie rozstrzygnięcia arbitralnego z powodu nieuwzględnienia zasad prawnych ustalonych orzecznictwem ETS co do właściwej interpretacji art. 4 ust. 1 pkt b) Dyrektywy, a zwłaszcza obowiązującej metodyki oceny okoliczności ryzyka wprowadzenia w błąd oraz ryzyka skojarzenia pomiędzy znakami towarowymi, co skutkowało błędną wykładnią i błędnym zastosowaniem art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. do okoliczności w sprawie;

– poprzez z jednej strony dostrzeżenie przez Sąd naruszenia przez Urząd Patentowy stosowanych przez ten organ przepisów postępowania materialnego dotyczących obowiązującej metodyki oceny okoliczności ryzyka wprowadzenia w błąd oraz ryzyka skojarzenia pomiędzy znakami towarowymi, co skutkowało błędną wykładnią i błędnym zastosowaniem art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. do okoliczności w sprawie, lecz z drugiej strony uznanie, iż błąd ten nie miał istotnego wpływu na wynik sprawy, i to pomimo iż kwestia ryzyka wprowadzenia w błąd oraz ryzyka skojarzenia pomiędzy znakami towarowymi AVEDA i AVEA jest kwestią kluczową w sprawie, a tym samym naruszenie art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p.;

– poprzez niedostrzeżenie przez Sąd naruszenia przez Urząd Patentowy RP stosowanych przez ten organ przepisów postępowania materialnego poprzez brak oceny, wymaganej art. 4 ust. 1 pkt b Dyrektywy i art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p., czy istnieje w sprawie prawdopodobieństwo skojarzenia z wcześniejszym znakiem, jako że prawdopodobieństwo skojarzenia z wcześniejszym znakiem jest szczególnym przypadkiem szerszego pojęcia ryzyka wprowadzenia w błąd, a tym samym naruszenie art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. oraz art. 4 ust. 1 pkt b Dyrektywy;

– poprzez uznanie, iż przesłanka stosowania spornych znaków w obrocie gospodarczym jest przesłanką istotną do rozstrzygnięcia sprawy sprzeciwu, i to pomimo iż jak ustaliły sądy wspólnotowe, faktyczne okoliczności rynkowe nie mogą być brane pod uwagę przez sądy i urzędy patentowe w ocenie kwestii, czy znak później zgłoszony jest na tyle podobny do znaku wcześniejszego, iż istnieje ryzyko wprowadzenia w błąd, a tym samym naruszenie art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. oraz art. 4 ust. 1 pkt b Dyrektywy.

Wnosząca skargę kasacyjną na podstawie art. 187 § 1 p.p.s.a. w związku z art. 106 ust 2 p.p.s.a., wniosła o przedstawienie składowi siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego do rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego w związku z wyłonieniem się w skardze kasacyjnej zagadnienia prawnego, polegającego na tym, iż obowiązujący na podstawie orzecznictwa wspólnotowego test oceny ryzyka wprowadzenia w błąd oraz ryzyka skojarzenia pomiędzy znakami towarowymi na podstawie art. 4 ust. 1 pkt b, art. 5 ust. 1 pkt b Dyrektywy nadal budzi wątpliwości, czego skutkiem są rozległe rozbieżności w orzecznictwie sądowym i w rozstrzygnięciach Urzędu Patentowego.

Wnosząca skargę kasacyjną zawarła także na podstawie art. 234 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską (dalej "TWE") w związku z art. 106 ust 2 p.p.s.a., wniosek o wystąpienie przez NSA z pytaniem prawnym do ETS i wniosek o wydanie orzeczenia i dokonanie interpretacji prawa wspólnotowego w związku z wyłonieniem się w skardze kasacyjnej zagadnienia wspólnotowego budzącego wątpliwości interpretacyjne, jako że kwestia ta jest niezbędna do wydania wyroku, a mianowicie przedstawienia odpowiedzi przez Trybunał na następujące zapytania:

1. Czy, na gruncie art. 4 ust. 1 pkt b oraz art. 5 ust. 1 pkt b Dyrektywy, w odniesieniu do towarów powszechnego użytku, można przyjąć podwyższony poziom uwagi przeciętnego odbiorcy?

2. A jeśli odpowiedź na poprzednie pytanie jest twierdząca, w jakich okolicznościach można przyjąć podwyższony poziom uwagi przeciętnego odbiorcy w odniesieniu do towarów powszechnego użytku?

W uzasadnieniu wnosząca skargę kasacyjną podniosła, że Sąd I instancji lakonicznie i ogólnikowo odniósł się do zarzutów skargi, zlekceważył wiele merytorycznych jej elementów. Przy rozpatrywaniu sprawy Sąd pominął orzecznictwo wspólnotowe, które strona powoływała w skardze. Tymczasem w opinii wnoszącej skargę kasacyjną Sąd powinien był poddać gruntownej analizie wszystkie te aspekty sprawy, w których są wątpliwości, oraz te, które mają odniesienie wspólnotowe i w których ustalenia bądź stanowisko organu są odmienne od wniosków i twierdzeń Skarżącej i orzeczeń sądów wspólnotowych w zakresie ryzyka wprowadzenia w błąd. Z treści uzasadnienia wyroku powinno w opinii Skarżącej wynikać, że Sąd przeanalizował wszystkie zarzuty zamieszczone w skardze, zwłaszcza pod kątem prawa wspólnotowego, które w zakresie art. 4 ust. 1 pkt b Dyrektywy jest nadrzędne w stosunku do krajowego, konfrontując je z ustaleniami organu i materiałem dowodowym sprawy. Sąd nie powinien bezkrytycznie przyjmować ustaleń i stanowiska organu w tym zakresie, szczególnie jeśli Skarżąca je podważała, cytując na poparcie szereg wyroków ETS oraz Sądu Pierwszej Instancji ("SPI"). Skarżąca powołała się, ze szczegółowym wskazaniem istotnych elementów, na 5 orzeczeń Trybunału, które Trybunał wydał na podstawie art. 234 TWE, tym samym ustalając obowiązujące zasady interpretacji Dyrektywy. Ponadto, Skarżąca powołała się na 7 orzeczeń SPI i 8 decyzji Izby Odwoławczej OHIM. Sąd I instancji jednak nie poddał analizie żadnego z powołanych orzeczeń sądów wspólnotowych, pozostawiając je poza sferą orzekania.

Istotą sporu jest kwestia, czy w chwili gdy towary objęte wykazem dwóch spornych znaków są identyczne, a są to towary powszechnego i masowego użytku (kosmetyki), różnica w jednej literce w środku znaku z jednoczesnym przejęciem całego początku i końca znaku w jego elemencie słownym, może wystarczyć do przyjęcia, iż brak jest w sprawie nie tylko ryzyka wprowadzenia w błąd, ale także ryzyka skojarzenia pomiędzy znakami. Zdaniem wnoszącej skargę kasacyjną, w świetle orzecznictwa wspólnotowego i ustalonego przez Trybunał testu oceny ryzyka wprowadzenia w błąd, nie można nie przyjąć takiego ryzyka w niniejszej sprawie, a odmienna ocena wskazuje na całkowitą arbitralność decyzji.

Strona wnosząca skargę kasacyjną podniosła, że zastosowanie prawidłowej metodyki postępowania i wyjaśnienie stronom procesu dedukcyjnego, który doprowadził do ostatecznych wniosków, jest szczególnie istotne w sprawach, w których rozstrzygane zagadnienie jest wysoce ocenne. Do kategorii takich spraw należą bez wątpienia kwestie ryzyka konfuzji pomiędzy znakami. Brak zastosowania stosownego testu konfuzji wskazuje, iż rozstrzygnięcia zapadające przed UP RP oraz WSA są − w ocenie strony − dowolne. W rezultacie skarżąca została pozbawiona możliwości skontrolowania prawidłowości dojścia do ostatecznej konkluzji braku ryzyka wprowadzenia w błąd i ryzyka skojarzenia pomiędzy znakami przez organ administracyjny i sąd, a rozstrzygnięcie UP RP i Sądu I instancji w meritum sprawy jest dla niej niezrozumiałe.

Strona wnosząca skargę kasacyjną stoi na stanowisku, iż poprzez samodzielne i niezgodne ze stanem faktycznym znajdującym odzwierciedlenie w materiałach sprawy przyjęcie przez Sąd I instancji, że zakup kosmetyków traktowany jest przez konsumentów jako wyraz określonej pozycji społecznej i w związku z tym wykazują oni podwyższoną uwagę przy ich zakupie, i to pomimo braku jakichkolwiek twierdzeń stron lub dowodów na daną okoliczność w sprawie, WSA dokonał samodzielnie ustaleń faktycznych lub też wziął pod uwagę fakty, które nie można uznać za powszechnie znane. Ponadto, stanowisko wyrażone przez WSA jest błędne, jako że jak ustaliły sądy wspólnotowe, kosmetyki należy uznać za towary powszechnego użytku, których docelowy krąg odbiorców składa się z przeciętnych konsumentów.

Jak podała skarżąca, Sąd nie podzielił jej zarzutu odnoszącego się do wewnętrznej sprzeczności uznania z jednej strony przez UP RP, że towary oznaczone znakiem 'AVEA', należące do grupy kosmetyków, mają charakter towarów powszechnego, codziennego użytku, szybko zbywalnych − z drugiej zaś strony − że z reguły decyzje o ich zakupie zapadają po zastanowieniu i wyborze ważnych dla kupującego atrybutów danego kosmetyku. Sąd I instancji uznał więc za prawidłowe ustalenia Urzędu, że odbiorca kosmetyków jest szczególnie uważnym konsumentem, dokonującym często badania kosmetyku przed jego zakupem. Jednocześnie spostrzeżenie Sądu dotyczy kwestii faktycznej, która nigdy nie była przedmiotem postępowania dowodowego. Tym samym, Sąd I instancji dokonał w wyroku ustaleń faktycznych, a zgodnie z art. 133 § 1 p.p.s.a., sąd orzeka na podstawie akt sprawy. Sąd administracyjny ocenia, czy zebrany w postępowaniu administracyjnym materiał dowodowy jest pełny, został prawidłowo zebrany i jest wystarczający do ustalenia stanu faktycznego. Także w rzeczywistości nie ma jakichkolwiek przesłanek do przyjęcia, iż zwyczajny odbiorca kosmetyków charakteryzuje się ponadprzeciętnym stopniem uwagi, gdyż kupno kosmetyków traktuje jako akt podkreślenia swojej pozycji społecznej.

W odpowiedzi na skargę kasacyjną I.M.B.P. Sp. z o.o. z siedzibą w S. O. wniosła o jej oddalenie.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Skarga kasacyjna nie zasługuje na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 183 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. p.p.s.a. Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznaje sprawę w granicach skargi kasacyjnej, biorąc pod rozwagę z urzędu jedynie nieważność postępowania. Oznacza to, że z wyjątkiem nieważności postępowania, która w rozpoznawanej sprawie nie zachodzi, Sąd jest związany podstawami skargi kasacyjnej. Przepisy o kontroli kasacyjnej są bowiem tak skonstruowane, że wola strony składającej skargę kasacyjną (reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika) decyduje o zakresie kontroli sądu kasacyjnego.

W skardze kasacyjnej wniesionej przez pełnomocników skarżącej A.C. w ramach podstawy kasacyjnej dotyczącej naruszenia przepisów postępowania wskazano na naruszenie przez Sąd I instancji przepisów art. 141 § 4, 62 § 1 oraz art. 106 § 4 p.p.s.a. poprzez brak dogłębnej i wszechstronnej analizy stanu faktycznego i stanu prawnego wniesionej do Sądu sprawy oraz poprzez samodzielne i niezgodne ze stanem faktycznym znajdującym odzwierciedlenie w materiałach sprawy przyjęcie przez Sąd, pomimo braku jakichkolwiek twierdzeń stron lub dowodów na daną okoliczność, że zakup kosmetyków traktowany jest przez konsumentów jako wyraz określonej pozycji społecznej i w związku z tym wykazują oni podwyższoną uwagę przy ich zakupie.

Z kolei, jeżeli chodzi o zarzuty skargi kasacyjnej dotyczące naruszenia przez Sąd I instancji art. 133 § 1 i art. 134 p.p.s.a., to zarzuty te na rozprawie w dniu 18 grudnia 2007 r. zostały przez skarżącą cofnięte.

Wbrew zarzutom skargi kasacyjnej Wojewódzki Sąd Administracyjny nie naruszył art. 141 § 4 p.p.s.a., gdyż uzasadnienie zaskarżonego wyroku spełnia wymogi określone w tym przepisie. Zgodnie z tym przepisem uzasadnienie wyroku powinno zawierać zwięzłe przedstawienie stanu sprawy, zarzutów przedstawionych w skardze, stanowisk pozostałych stron oraz podstawę prawną rozstrzygnięcia oraz jej wyjaśnienie. Brak − zdaniem strony skarżącej − dogłębnej i wszechstronnej analizy stanu faktycznego i stanu prawnego wniesionej do Sądu sprawy niewątpliwie oznacza, iż uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie spełnia oczekiwań strony skarżącej.

Do uznania zaś, iż nastąpiło naruszenie art. 141 § 4 p.p.s.a. niezbędne jest wykazanie, iż przyjęty przez Sąd I instancji stan faktyczny sprawy w rzeczywistości był innych, bądź też został przez ten Sąd pominięty. Odnośnie zaś podstawy prawnej i jej wyjaśnienia niezbędne byłoby wykazanie, iż podstawa taka w uzasadnieniu wyroku nie została wskazana i wyjaśniona. Poza tym nawet gdyby uchybienia w tym zakresie miały miejsce, należałoby wykazać, iż uchybienia te mogły mieć istotny wpływ na wynik sprawy (art. 174 pkt 2 p.p.s.a.). Tych okoliczności strona skarżąca nie wykazała, a z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, iż Sąd I instancji przedstawił wynikający z akt sprawy stan faktyczny, dokonał jego oceny, wskazał podstawę prawną rozstrzygnięcia oraz jej wyjaśnienie.

Brak szczegółowego odniesienia się przez Sąd I instancji do każdego z zarzutów skargi oraz do przytoczonych decyzji Urzędu Harmonizacji Rynku Wewnętrznego (OHIM) czy też orzeczeń ETS nie miało wpływu na wynik sprawy, gdyż Sąd ten stwierdził, iż orzeczenia te nie zwalniają Urzędu Patentowego oraz Sądu od dokonania własnej oceny w okolicznościach konkretnej sprawy.

Odnośnie zarzutu dotyczącego naruszenia art. 62 § 1 p.p.s.a., to pomijając już, iż przepis ten nie składa się z takiej jednostki redakcyjnej (paragrafu), stronie skarżącej chodziło o naruszenie art. 62 pkt 1 p.p.s.a., to stwierdzić należy, że strona skarżąca nie wykazała w jaki sposób doszło do naruszenia tego przepisu.

Zgodnie z art. 62 pkt 1 p.p.s.a. przewodniczący wydziału lub wyznaczony sędzia zasądza skompletowanie akt niezbędnych do rozpoznania sprawy, a w razie potrzeby także innych dowodów. W przedmiotowej sprawie takie akta zostały skompletowane, gdyż Urząd Patentowy przesłał całość akt administracyjnych, a przewodniczący wydziału lub wyznaczony sędzia w okolicznościach niniejszej sprawy mógł uznać, że nie zachodzi potrzeba skompletowania innych dowodów. Poza tym strony w toku postępowania sądowego nie zgłaszały wniosków dowodowych. Zauważyć przy tym należy, że w postępowaniu przed Sądem I instancji postępowanie dowodowe jest ograniczone do dowodów uzupełniających z dokumentów (art. 106 § 2 p.p.s.a.). Takie postępowanie dowodowe może przy tym dotyczyć wyłącznie okoliczności faktycznych, a nie prawa, w tym znajomości orzecznictwa OHIM czy też ETS.

Z kolei jeżeli chodzi o zarzut naruszenia art. 106 § 4 p.p.s.a. poprzez uznanie przez Sąd I instancji za fakt powszechnie znany, iż zakup kosmetyków traktowany jest przez konsumentów jako wyraz określonej pozycji społecznej i w związku z tym wykazują oni podwyższoną uwagę przy ich zakupie, to nawet przy przyjęciu, iż nie jest to fakt powszechnie znany (choćby z uwagi na powołane odmienne orzecznictwo Urzędu Patentowego w sprawie CRYSTAL nr DT-Z-26336/MTJ czy też orzecznictwo sądów administracyjnych, np. w sprawie WSA w Warszawie z dnia 1 czerwca 2005 r. VI SA/Wa 2258/04), to okoliczność ta nie miała istotnego, czy też decydującego znaczenia w sprawie ryzyka wprowadzenia odbiorców w błąd w rozumieniu art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. O braku takiego ryzyka zadecydowało bowiem szereg innych okoliczności powołanych przez Sąd I instancji, a nadto dla oceny podobieństwa oznaczeń i w konsekwencji ryzyka wprowadzenia w błąd wystarczająca jest ocena dokonywana z punktu widzenia przeciętnego odbiorcy (konsumenta) towarów.

Naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie strona skarżąca upatruje w tym, iż Sąd I instancji wydał arbitralne rozstrzygnięcie z powodu nieuwzględnienia zasad prawnych ustalonych orzecznictwem ETS co do właściwej interpretacji art. 4 ust. 1 pkt b) Pierwszej Dyrektywy Rady Nr 89/104/EWG z dnia 21 grudnia 1988 r. o harmonizacji przepisów prawa Państw Członkowskich o znakach towarowych, a zwłaszcza obowiązującej metodyki oceny okoliczności ryzyka wprowadzenia w błąd oraz ryzyka skojarzenia pomiędzy znakami towarowymi, co skutkowało błędną wykładnią i błędnym zastosowaniem art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. do okoliczności w sprawie.

Zgodnie z art. 174 pkt 1 p.p.s.a. skargę kasacyjną można oprzeć na podstawie naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie. Naruszenie prawa materialnego przejawiające się w jego błędnej wykładni polega na mylnym zrozumieniu, a więc na wadliwej interpretacji treści normy prawnej wynikającej z przepisu objętego zarzutem naruszenia. Nieodzownym elementem uzasadnienia podstawy kasacyjnej, obejmującej zarzut błędnej wykładni prawa materialnego dokonanej przez sąd, jest więc wyraźne wskazanie na czym polega wadliwa interpretacji dokonana przez tenże sąd, a także wyjaśnienie, jak − zdaniem skarżącego − przepisy te powinny być rozumiane (por. wyrok SN z 22 listopada 2002 r., IV CKN 1527/00, Lex nr 77055). Z kolei naruszenie prawa przez niewłaściwe jego zastosowanie to kwestia prawidłowego odniesienia normy prawa materialnego do ustalonego stanu faktycznego.

Uzasadnieniem takiego zarzutu jest wyjaśnienie, dlaczego przyjęty za podstawę prawną zaskarżonego rozstrzygnięcia przepis nie ma związku z ustalonym stanem faktycznym i jaki inny przepis sąd powinien był zastosować. Z uzasadnienia skargi kasacyjnej wynika, że strona skarżąca naruszenia prawa materialnego poprzez błędne zastosowanie upatruje w wadliwych ustaleniach faktycznych oraz ocenie dowodów, na podstawie których został ustalony stan faktyczny. Zarzuty podane w tym zakresie sprowadzają się bowiem głównie do kwestionowania rzetelności oceny stanu faktycznego sprawy. Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego zarzut naruszenia prawa materialnego poprzez niewłaściwe zastosowanie nie może być skutecznie uzasadniony próbą zwalczania ustaleń faktycznych, bowiem próba taka mogłaby ewentualnie odnieść zamierzony skutek wyłącznie w ramach podstawy kasacyjnej wymienionej w art. 174 pkt 2 p.p.s.a., tj. naruszeniu przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy.

Należy podzielić prezentowany w skardze kasacyjnej pogląd, iż na ogół norm prawnych w zakresie prawa własności przemysłowej, w tym prawo znaków towarowych, składają się nie tylko normy prawa polskiego (zawarte w szczególności w ustawie z dnia 30 czerwca 2000 r. − Prawo własności przemysłowej − jedn. tekst Dz. U. z 2003 r. Nr 119, poz. 1117 ze zm., implementującej postanowienia Pierwszej Dyrektywy Rady z 21 grudnia 1988 r.), ale również wykładnia art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. uwzględniająca i odpowiadająca ustaleniom orzecznictwa Trybunału w zakresie stosowanych przepisów Dyrektywy, w tym mającym w sprawie zastosowanie art. 4 ust. 1 pkt b) Dyrektywy. Nie można natomiast podzielić zarzutu strony skarżącej, iż Sąd I instancji przy wykładni art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. naruszył zasady oceny ryzyka wprowadzenia w błąd odbiorców dotyczące znaku towarowego identycznego lub podobnego do znaku towarowego z wcześniejszym pierwszeństwem. Przede wszystkim stwierdzić należy, iż w orzecznictwie ETS (por. wyrok ETS z 22 czerwca 2000 r. w sprawie C-425/98 Marca Mode CV) podkreśla się, iż niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd musi być przedmiotem całościowej oceny, przy uwzględnieniu wszystkich istotnych czynników stanu faktycznego (wyrok w sprawie Sabel). Całościowa ocena niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd implikuje pewną zależność między uwzględnianymi czynnikami (wyrok w sprawie Canon). Poza tym Trybunał odsyłał do oceny dowodów, którą sąd krajowy musi przeprowadzić w każdej sprawie przed nim zawisłej. Trybunał nie zwolnił tego sądu z koniecznego pozytywnego stwierdzenia istnienia niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd, które stanowi okoliczność do udowodnienia (por. wyrok ETS w spawie C-425/98, Marca Mode CV).

W przedmiotowej sprawie Sąd I instancji nie stwierdził takiego niebezpieczeństwa wprowadzenia odbiorców w błąd, mimo iż znak słowny z wcześniejszym pierwszeństwem ‘AVEDA’ i przeciwstawiony mu znak słowno-graficzny ‘avea’ służą do oznaczenia identycznych lub podobnych towarów, a mianowicie produktów kosmetycznych zawartych w klasie 3.

Dokonując oceny podobieństwa pomiędzy tymi znakami, Sąd I instancji w ślad za ustalonym orzecznictwem ETS przyjął też całościową ocenę, podkreślając ogólne wrażenia jakie wywierają one na odbiorcy w ich całokształcie. W ramach tej oceny Sąd trafnie zwrócił uwagę na znaczącą funkcję grafiki znaku ‘avea’. Ten zaś element odróżniający znaki jest zaś w skardze kasacyjnej marginalizowany, a Sąd I instancji zasadnie uznał, iż grafika znaku determinuje jego aspekt wizualny, który jest szczególnie istotny w przypadku takich towarów jak kosmetyki.

Oceniając podobieństwo między znakami w warstwie fonetycznej i wizualnej, Sąd I instancji bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów mógł podzielić stanowisko Urzędu Patentowego, iż sama okoliczność, iż znaki posiadają wspólny człon "ave" nie może przesądzać o istnieniu niebezpieczeństwa wprowadzenia odbiorców w błąd, w sytuacji gdy litera "d" w środku znaku Aveda wpływa odmiennie na postrzeganie przeciwstawionych znaków. Zdaniem Urzędu Patentowego z uwagi na to, że znak ‘AVEDA’ podobnie jak znak ‘avea’ jest krótki, to litera "d" bez trudu zostanie dostrzeżona i usłyszana przez odbiorcę w wymowie słowa AVEDA. Litera "d" wpływa więc na odmienne postrzeganie znaków ‘avea’ i ‘AVEDA’ w warstwie wizualnej i fonetycznej.

Ta ocena nie koliduje z powołanym przez stronę skarżącą stanowiskiem OHIM, zgodnie z którym "całościowe wrażenie wynikające ze znaków słownych lub słowno-graficznych (w których elementem dominującym jest słowo) zależy w dużej mierze od liczby liter i struktury słowa. Jednakże zwykły konsument zwykle spostrzega znak w całości i nie ma zwyczaju analizować każdego szczegółu. Dlatego też małe różnice w liczbie liter często nie wystarczają, aby wykluczyć ryzyko podobieństwa wizualnego, zwłaszcza gdy znaki mają wspólną strukturę". W przedmiotowej zaś sprawie właśnie z uwagi na liczbę liter i strukturę słowa uznano, że bez analizy każdego szczegółu zwykły konsument dostrzeże różnice między przeciwstawionymi znakami.

W każdym razie okoliczność, że "małe różnice w liczbie liter często nie wystarczają, aby wykluczyć ryzyko podobieństwa towarów" nie pozwala na uogólnienie, iż dotyczy wszystkich przypadków oceny podobieństwa znaków, skoro to ryzyko jest uzależnione od całościowego wrażenia. Powyższa ocena dotyczy również powołanego w skardze kasacyjnej orzecznictwa Trybunału, zgodnie z którym "znaki towarowe różniące się jedną literą są na tyle podobne, iż nie można wykluczyć ryzyka wprowadzenia w błąd odbiorców".

W rozpoznawanej skardze kasacyjnej strona skarżąca zawarła wnioski o skierowanie zagadnienia prawnego składowi siedmiu sędziów NSA oraz o wystąpienie przez NSA z pytaniem prawnym do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS). Sformułowane przez stronę skarżącą zagadnienie prawne, które jej zdaniem powinien rozstrzygnąć skład powiększony NSA polega na tym, iż "(...) obowiązujący na podstawie orzecznictwa wspólnotowego test oceny ryzyka wprowadzenia w błąd oraz ryzyka skojarzenia między znakami towarowymi na podstawie art. 4 ust. 1 pkt b), art. 5 ust. 1 pkt 5 Dyrektywy nadal budzi wątpliwości, czego skutkiem są rozległe rozbieżności w orzecznictwie sądowym i w rozstrzygnięciach UP RP".

Tak sformułowane pytanie nie odpowiada wymogom określonym w art. 187 § 1 p.p.s.a., zgodnie z którym, jeżeli przy rozpoznawaniu skargi kasacyjnej wyłoni się zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości, NSA może odroczyć rozpoznanie sprawy i przedstawić to zagadnienie do rozstrzygnięcia składowi siedmiu sędziów tego Sądu. Z treści tego przepisu jednoznacznie wynika, iż budzące wątpliwości zagadnienie prawne musi dotyczyć konkretnej rozpoznawanej sprawy, a w niniejszej sprawie nie budziło wątpliwości, iż orzecznictwo wspólnotowe dotyczące ryzyka wprowadzenia w błąd oraz ryzyka skojarzenia między znakami ma znaczenie przy wykładni mających w sprawie zastosowanie przepisów prawa krajowego. Dał zresztą temu wyraz również Sąd I instancji stwierdzając, iż uznał za uzasadniony zarzut strony skarżącej dotyczący metody całościowej oceny ryzyka wprowadzenia w błąd. Zdaniem tego Sądu, brak jasnego określenia przez Urząd metody postępowania doprowadził do tego, że dopiero na rozprawie uprawniony do znaku ‘avea’ stwierdził, że towary oznaczone tym znakiem są towarami popularnymi i masowymi, sprzedawanymi również w supermarketach, natomiast kosmetyki ‘AVEDA’ są wyższej jakości i są towarem skierowanym do innej grupy odbiorców. Uchybienia w tym zakresie nie miały jednak istotnego wpływu na wynik sprawy.

Z kolei jeżeli chodzi o wniosek skarżącej dotyczący pytania prawnego do ETS, a mianowicie, czy "(...) w odniesieniu do towarów powszechnego użytku, można przyjąć podwyższony poziom uwagi przeciętnego odbiorcy", to stwierdzić należy, że ewentualna odpowiedź na to pytanie nie miałaby decydującego znaczenia w sprawie, gdyż − jak już to wcześniej podano w uzasadnieniu wyroku − nawet brak tego podwyższonego poziomu uwagi przeciętnego odbiorcy w przypadku kosmetyków nie wpływał na ocenę, iż w przedmiotowej sprawie przy ocenie przeciwstawionych znaków nie zachodziło ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, o jakim mowa w art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p.

Z przytoczonych powodów Naczelny Sąd Administracyjny orzekł jak w wyroku na mocy art. 184 p.p.s.a.



Powered by SoftProdukt