drukuj    zapisz    Powrót do listy

6460 Znaki towarowe, Własność przemysłowa, Urząd Patentowy RP, Oddalono skargę kasacyjną, II GSK 746/10 - Wyrok NSA z 2011-07-12, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II GSK 746/10 - Wyrok NSA

Data orzeczenia
2011-07-12 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2010-06-22
Sąd
Naczelny Sąd Administracyjny
Sędziowie
Hanna Kamińska /przewodniczący/
Małgorzata Korycińska /sprawozdawca/
Stanisław Gronowski
Symbol z opisem
6460 Znaki towarowe
Hasła tematyczne
Własność przemysłowa
Sygn. powiązane
VI SA/Wa 1988/09 - Wyrok WSA w Warszawie z 2010-02-11
Skarżony organ
Urząd Patentowy RP
Treść wyniku
Oddalono skargę kasacyjną
Powołane przepisy
Dz.U. 1985 nr 5 poz 17 art. 8 pkt 1, art. 9 ust. 1 i ust. 2
Ustawa z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych.
Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący Sędzia NSA Hanna Kamińska Sędzia NSA Stanisław Gronowski Sędzia NSA Małgorzata Korycińska (spr.) Protokolant Anna Tomaka-Magdoń po rozpoznaniu w dniu 12 lipca 2011 r. na rozprawie w Izbie Gospodarczej skargi kasacyjnej K. F. P. S.A. w W. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W. z dnia 11 lutego 2010 r. sygn. akt VI SA/Wa 1988/09 w sprawie ze skargi K. F. P. S.A. w W. na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...] kwietnia 2009 r. nr Sp.[...] w przedmiocie oddalenia sprzeciwu w sprawie unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy oddala skargę kasacyjną

Uzasadnienie

I

Wyrokiem objętym skargą kasacyjną Wojewódzki Sąd Administracyjny w W. oddalił skargę K. F. P. Sp. z o.o. z siedzibą w W. na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...] kwietnia 2009 r., w przedmiocie oddalenia sprzeciwu w sprawie udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy.

Sąd I instancji orzekał w następującym stanie faktycznym sprawy:

Decyzją z dnia [...] maja 2006 r. Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej udzielił prawa ochronnego na znak towarowy słowny marco polo, przeznaczony do oznaczenia towarów w klasie 30, na rzecz Z. P. C. M. S.A. z siedzibą w R.. Wobec prawomocnej decyzji o udzieleniu prawa ochronnego sprzeciw wniosła spółka K. F. P. twierdząc, że istnieje ryzyko konfuzji pomiędzy spornym znakiem, a znakami towarowymi skarżącej, w tym znakiem towarowym słownym PRINCE POLO i słowno - graficznym PRINCE POLO CLASSIC, które jest efektem podobieństwa porównywanych oznaczeń oraz podobieństwa towarów. Po skorygowaniu pierwotnej powołanej podstawy prawnej sprzeciwu skarżąca oparła żądanie unieważnienia prawa ochronnego na art. 9 ust.1 pkt 1 i 2 oraz art. 8 pkt 1 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych (Dz.U. Nr 5 poz.17) zwanej dalej ustawą o znakach towarowych lub u.z.t.

Decyzją z dnia [...] kwietnia 2009 r. Urząd Patentowy RP oddalił sprzeciw. Organ stwierdził, że towary porównywanych oznaczeń należą do grupy towarów spożywczych często i powszechnie nabywanych przez odbiorców, a surowce używane do produkcji tych towarów są podobne lub identyczne, takie same są warunki ich produkcji, przechowywania i zbytu, oferowane są one w tych samych placówkach.

Pierwsze człony porównywalnych oznaczeń MARCO i PRINCE są całkowicie inne. W znaku PRINCE POLO CLASSIC ta odmienność spotęgowana jest jeszcze przez trzeci człon CLASSIC. Chociaż w porównywanych znakach występuje wspólny człon POLO, to jednak znaki te są diametralnie odmienne w warstwie znaczeniowej. Istotne jest to, że w spornym znaku na pierwszym miejscu występuje odmienny element MARCO, na który przede wszystkim odbiorca zwraca uwagę. Ponadto MARCO POLO jest imieniem i nazwiskiem słynnego weneckiego kupca i podróżnika, który jako jeden z pierwszych przedstawicieli Zachodu dotarł do Chin. W tym kontekście pierwotne znaczenie elementu POLO zostało zatarte poprzez niebudzące wątpliwości skojarzenie ze słynnym podróżnikiem. Dlatego też słowo POLO w spornym znaku nie jest elementem dominującym. Obie jego części wzajemnie się uzupełniają, a znak MARCO POLO jako całość ma konkretne i jasne znaczenie, którego przeciętny odbiorca nie może z niczym pomylić. Z kolei oznaczenie PRINCE POLO złożone jest ze słowa POLO oraz ze słowa PRINCE, które w języku angielskim oznacza księcia. Znak ten, jako całość nie wywołuje tak jednoznacznego skojarzenia jak sporny znak towarowy. Według skarżącego oznacza on Księcia Polo, natomiast według uczestnika postępowania księcia gry w polo. Różnica w znaczeniu jest ogromna, a skojarzenie, które jako pierwsze nasunie się przeciętnemu odbiorcy, będzie zależne od jego wiedzy i doświadczenia. Na pewno jednak nie skojarzy mu się ze słynnym włoskim podróżnikiem. W ocenie organu, to diametralnie odmienne znaczenie, które wyklucza możliwość wprowadzenia odbiorców w błąd, co do pochodzenia towarów, jest jeszcze bardziej podkreślone w znaku PRINCE POLO CLASSIC, który oprócz tego, że posiada trzeci człon CLASSIC (ang. klasyk, klasyka) jest oznaczeniem słowno-graficznym.

Wobec powyższego organ uznał, że w rozpoznawanej sprawie różnice w warstwie znaczeniowej mają wymiar elementarny, eliminujący znaczenie podobieństwa znaków w warstwie wizualnej i fonetycznej. W konsekwencji stwierdzona identyczność członu POLO jest drugorzędna, a zatem nie może być źródłem konfuzji w obrocie.

Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalając skargę na powyższą decyzję uznał za niezasadny zarzut skarżącej, iż w sprawie doszło do naruszenia art. 7, 77 § 1 i 107 § 3 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (tekst jednolity: Dz. U. z 2000 r., Nr 98, poz. 1071 ze zm.), dalej powoływanej, jako k.p.a., w stopniu mogącym mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Urząd Patentowy RP badając, czy w sprawie występuje przesłanka z art. 9 ust. 1 pkt 1 ustawy o znakach towarowych, dokonał pogłębionej analizy podobieństwa towarów i podobieństwa oznaczeń między spornym znakiem towarowym, a znakami towarowymi wnoszącego sprzeciw. W ocenie Sądu I instancji zasadny jest pogląd Urzędu, iż występujący w przeciwstawionych sobie znakach ten sam element POLO nie przesądza o podobieństwie oznaczeń, albowiem istniejące różnice w warstwie znaczeniowej wykluczają niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd odbiorcy, co do pochodzenia towarów. Wbrew twierdzeniom skarżącej, oznaczenie MARCO POLO będzie przede wszystkim kojarzyć się nabywcom towarów z osobą sławnego podróżnika, gdyż stanowi jego imię i nazwisko. Natomiast oznaczenie PRINCE POLO bez względu na to, jak może być tłumaczone (Książę Polo czy Książę gry w polo) nie służy do identyfikacji konkretnej osoby i nie stanowi nazwy własnej. Mimo rozpoznawalności rynkowej znaków skarżącej, przeciętny odbiorca skojarzy sobie znak MARCO POLO w pierwszym rzędzie z osobą podróżnika, a nie jak twierdzi skarżąca z należącym do niej znakiem PRINCE POLO.

Skoro Urząd Patentowy RP wykazał brak podobieństwa przeciwstawionych sobie znaków to tym samym, zdaniem Sądu I instancji, odpadła konieczność badania możliwości wprowadzenia w błąd odbiorcy, co do pochodzenia towarów w zwykłych warunkach obrotu gospodarczego.

Sąd zaaprobował stanowisko Urzędu, że skoro znaki nie są podobne to wszelkie rozważania o korzystaniu z cudzej renomy nie znajdują uzasadnienia. Niepodobne znaki nie mogą wywoływać skojarzeń u klienteli, zatem nie może być mowy o naśladownictwie i świadomym czerpaniu korzyści z cudzej renomy.

II

K. F. P. Sp. z o.o. zaskarżając wyrok w całości domagała się jego uchylenia i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenia kosztów postępowania. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

I. Na podstawie art. 174 pkt 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. Nr 153, poz.1270 ze zm.), dalej powoływanej jako p.p.s.a., naruszenie przepisów postępowania w sposób mogący mieć istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:

1. art. 133 § 1 p.p.s.a. poprzez brak oparcia rozstrzygnięcia o akta sprawy polegające na przesądzeniu sposobu skojarzeń wywoływanych wśród odbiorców przez oznaczenie MARCO POLO wyłącznie do osoby podróżnika w sytuacji braku występowania w aktach sprawy jakichkolwiek dowodów mogących o tym świadczyć, przy jednoczesnym pominięciu zgromadzonych dowodów dotyczących renomy i powszechnej znajomości znaku towarowego PRINCE POLO, mogących mieć istotny wpływ na skojarzenia spornego znaku ze znakiem PRINCE POLO;

2. art. 145 § 1 ust. 1 lit. c p.p.s.a. polegające na nieuchyleniu wyroku WSA w sytuacji podstaw do stwierdzenia naruszenia przez Urząd Patentowy RP art. 7 i 77 § 1 k.p.a. przy wydawaniu decyzji z uwagi na wadliwe ustalenie, że pomiędzy znakami towarowymi PRINCE POLO i MARCO POLO nie istnieje podobieństwo;

3. art. 145 § 1 ust. 1 lit. c p.p.s.a. polegające na nieuchyleniu wyroku WSA w sytuacji podstaw do stwierdzenia naruszenia przez Urząd Patentowy RP art. 7, 77 § 1, 80 i 107 § 3 k.p.a. przy wydawaniu decyzji z uwagi na nieuwzględnienie wpływu powszechnej znajomości i renomy znaku towarowego PRINCE POLO na możliwość unieważnienia prawa ochronnego na sporny znak towarowy;

4. art. 145 § 1 ust. 1 lit. c p.p.s.a. polegające na nieuchyleniu wyroku WSA w sytuacji podstaw do stwierdzenia naruszenia przez Urząd Patentowy RP art. 7, 77 § 1, 80 i 107 § 3 k.p.a. przy wydawaniu decyzji z uwagi na brak przeprowadzenia przez organ wyczerpującej analizy podobieństwa towarów i oznaczeń, pominięcie zbadania zwykłych warunków obrotu, modelu przeciętnego odbiorcy spornych towarów oraz sposobu postrzegania przez niego porównywanych oznaczeń na towarach spożywczych;

5. art. 145 § 1 ust. 1 lit. c p.p.s.a. polegające na nieuchyleniu wyroku WSA w sytuacji podstaw do stwierdzenia naruszenia przez Urząd Patentowy RP art. 7, 77 § 1 i 80 i 107 § 3 k.p.a. przy wydawaniu decyzji z uwagi na brak uwzględnienia sposobu postrzegania przez odbiorców znaków towarowych służących do identyfikacji osób tj. znaków skomponowanych z imion i nazwisk, a także nieuwzględnienia, iż w świetle orzecznictwa europejskiego w tak skomponowanych oznaczeniach elementem dominującym jest drugi człon oznaczenia pełniący funkcję nazwiska;

6. art. 151 p.p.s.a. poprzez oddalenie skargi przy braku przesłanek pozwalających stwierdzić legalność decyzji Urzędu Patentowego RP;

II. Na podstawie art. 174 pkt 1 p.p.s.a., naruszenie przepisów prawa materialnego, mające wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:

1. błędną wykładnię art. 9 ust. 1 pkt 1 ustawy o znakach towarowych, poprzez wadliwe rozumienie kryterium konfuzyjnego podobieństwa znaków towarowych, badanie oznaczeń przez pryzmat elementów je różniących, pominięcie wpływu na ryzyko konfuzji zwykłych warunków obrotu oraz sposobu postrzegania znaków przez odbiorców, sprowadzenie ustalenia braku podobieństwa oznaczeń do różnic występujących na jednej płaszczyźnie znaczeniowej bez uwzględnienia wpływu podobieństwa wynikającego z płaszczyzny wizualnej i fonetycznej, pominięcie sposobu postrzegania przez odbiorców znaków towarowych służących do identyfikacji osób tj. znaków skomponowanych z imion i nazwisk, a także nieuwzględnienie, iż w tak skomponowanych oznaczeniach elementem dominującym jest drugi człon oznaczenia pełniący funkcję nazwiska, a także brak uwzględnienia wpływu stopnia odróżnialności znaku towarowego na ryzyko konfuzji;

2. błędną wykładnię art. 9 ust. 1 pkt 2 u.z.t. poprzez wadliwe uznanie, że fakt rejestracji znaku towarowego pozbawia możliwości domagania się ochrony tego znaku w ramach legitymowania się statusem znaku powszechnie znanego, a także brak uwzględnienia wpływu statusu powszechnej znajomości znaku towarowego na ryzyko konfuzji;

3. błędną wykładnię art. 8 pkt 1 u.z.t., polegającą na wadliwym przyjęciu, że przesłanką wykorzystania cudzej renomy w ramach naruszenia zasad współżycia społecznego jest podobieństwo pomiędzy znakami towarowymi w stopniu rodzącym ryzyko konfuzji;

4. niewłaściwe zastosowanie art. 9 ust. 1 pkt 1 i 2 u.z.t. oraz art. 8 pkt 1 u.z.t., polegające na ich niezastosowaniu w stanie sprawy.

W obszernym uzasadnieni skargi kasacyjnej jej autor podniósł, że WSA nie dostrzegł, iż organ nie dokonał jakiejkolwiek analizy towarów pod kątem ich specyfiki, a mianowicie ich przynależności do grupy artykułów spożywczych i słodyczy, a także nie ustalił wpływu charakteru tejże specyfiki na ocenę niebezpieczeństwa konfuzji.

W zaskarżonej decyzji nie znalazły się ustalenia odnośnie zwykłych warunków obrotu, ani specyfiki badanych towarów, ani modelu przeciętnego odbiorcy towarów i sposobu jego postrzegania badanych oznaczeń, co świadczy nie tylko o braku pełnego przeanalizowania zagadnień istotnych dla wyniku sprawy, ale także o pominięciu przez organ przesłanki wynikającej wprost z art. 9 ust. 1 pkt 1 u.z.t., tj. badania niebezpieczeństwa konfuzji w zwykłych warunkach obrotu.

Zdaniem kasatora twierdzenie Sądu, że oznaczenie MARCO POLO będzie się przede wszystkim kojarzyć nabywcom towarów z osobą sławnego podróżnika, nie znajduje oparcia w materiale dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy, zaś Sąd nie wskazał w świetle, jakich badań, danych źródłowych, czy innych uzyskanych informacji, poczynił powyższe ustalenia, przesądzając tym samym o sposobie postrzegania spornego znaku. Znak towarowy PRINCE POLO zajmuje szczególną pozycję na polskim rynku - zarówno organ jak i Sąd przyznały, że jest to znak o wykazanym statusie renomy i powszechnej znajomości. Sąd jednak nie uznał za właściwe nawet rozważyć, czy okoliczności te mogłyby mieć jakikolwiek, nawet potencjalny, wpływ na sposób postrzegania oznaczenia MARCO POLO, jako budzącego skojarzenia właśnie z oznaczeniem PRINCE POLO.

Zarówno organ jak i Sąd potwierdziły, że oznaczenie MARCO POLO stanowi imię i nazwisko, nie uwzględniły jednak orzecznictwa europejskiego, zgodnie, z którym w znakach dwuczłonowych, służących do identyfikacji osób, to człon drugi pełniący zwykle w kulturze europejskiej funkcję nazwiska, będzie postrzegany jako dominujący.

Zdaniem autora skargi kasacyjnej organ porównując dwa oznaczenia, skomponowane analogicznie z dwóch członów, przy identycznym drugim elemencie POLO i podobnym pod względem struktury (tożsama ilość sylab i podobna ilość liter) elemencie pierwszym, skupił się wyłącznie na rzekomej różnicy w płaszczyźnie znaczeniowej, uznając przy tym, że eliminuje ona podobieństwo oznaczeń w płaszczyźnie wizualnej i fonetycznej.

Sąd nie dostrzegł błędów organu odnośnie ustalania szeregu znaczeń elementu POLO, a w szczególności tezy, że człon ten używany samodzielnie oznacza grę sportową bądź bawełnianą bluzkę, koszulkę z kołnierzykiem. Taki sposób analizy sprawy świadczy o nieprawidłowym rozumieniu poprzez organ zasad oceny znaków towarowych, ponieważ ustalanie kontekstu znaczeniowego pojedynczego elementu POLO nie ma żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, skoro człon ten w żadnym ze znaków nie występuje samodzielnie.

Kasator nie zgodził się z twierdzeniem, iż wykazanie powszechnej znajomości znaku nie ma znaczenia w sytuacji, kiedy określonemu podmiotowi służy ochrona z art. 9 ust. 1 pkt u.z.t. Wyjaśnił, że fakt rejestracji nie pozbawia znaku powszechnie znanego tego przymiotu. Żaden z przepisów ustawy o znakach towarowych nie wskazuje, że uprawniony do powszechnie znanego znaku towarowego będącego jednocześnie znakiem zarejestrowanym nie może żądać unieważnienia znaku do niego podobnego na podstawie art. 9 ust.1 pkt 2 u.z.t.

Status powszechnej znajomości jest także okolicznością, która ma bezpośredni wpływ na ustalenie jednej przesłanek art. 9 ust. 1 pkt 2 u.z.t., a mianowicie ryzyka konfuzji. Skoro uznano, że art. 9 ust. 1 pkt 1 u.z.t. nie może znaleźć zastosowania, należało, w ocenie skarżącego, rozważyć możliwość zastosowania art. 9 ust. 1 pkt 2 u.z.t.

Kasator nie zgodził się ze stanowiskiem, że z uwagi na brak podobieństwa oznaczeń wyklucza się możliwość unieważnienia znaku spornego na podstawie renomy. Nie należy bowiem zrównywać podobieństwa, o którym mowa w art. 9 ust. 1 pkt 1 u.z.t. do podobieństwa, które może być przesłanką zastosowania przepisu chroniącego przed wykorzystaniem cudzej renomy. Organ ograniczył się w tym zakresie wyłącznie do powołania się na wykazywany wcześniej brak podobieństwa oznaczeń i "różnice" pomiędzy znakami, które omawiał przy okazji rozważania przesłanki braku niebezpieczeństwa konfuzji.

Oprócz braku właściwego rozpatrzenia sprawy i uzasadnienia decyzji organ dokonał nieprawidłowej wykładni art. 9 ust. 1 pkt 2 u.z.t., ponieważ podobieństwo znaków towarowych w stopniu wprowadzającym w błąd odbiorców, co do pochodzenia towarów nigdy nie było i nie jest przesłanką ochrony renomy znaku towarowego. Tezę tę potwierdza obowiązująca linia orzecznictwa polskiego i europejskiego, w świetle której znak renomowany, cieszący się silnie wyróżniającym charakterem, korzystać powinien z szerszej ochrony i tym samym pomiędzy znakami nie musi zachodzić taki stopień podobieństwa, który rodzi niebezpieczeństwo konfuzji, aby znak renomowany podlegał ochronie przed ryzykiem "rozwodnienia" czerpania korzyści z jego renomy. Dla ochrony znaku renomowanego wystarczy zatem, obok stwierdzenia siły odróżniającej, fakt podobieństwa badanych oznaczeń.

W odpowiedzi na skargę kasacyjną Z. P. C. M. S.A. z siedzibą w W. wniósł o jej oddalenie.

III

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Kontroli instancyjnej sprawowanej w granicach skargi kasacyjnej poddany został wyrok Sądu I instancji oddalający skargę na decyzję administracyjną. W ocenie Sądu I instancji zaskarżona skargą decyzja nie naruszała ani przepisów postępowania ani też przepisów prawa materialnego mających w sprawie zastosowanie. Wskazać przy tym należy, że zaskarżona decyzja zapadła w postępowaniu spornym, co oznacza, iż materialnoprawne granice rozpoznania sprawy zostały wyznaczone podstawami wskazanymi przez sprzeciwiającego się.

Zwalczając pogląd wyrażony w objętym skargą kasacyjnym wyroku, strona skarżąca twierdzi, że Sąd I instancji powinien uchylić kontrolowaną decyzję, z uwagi na naruszenie zarówno przepisów postępowania jak i na naruszenie przepisów prawa materialnego. Konstrukcja zarzutów skargi kasacyjnej postawionych w oparciu o obydwie podstawy kasacyjne, o których mowa w art.174 p.p.s.a. sprawia, że dla ustalenia, czy doszło do naruszenia przepisów postępowania niezbędne jest dokonanie najpierw oceny prawidłowości wykładni przepisów prawa materialnego dokonanej przez Urząd Patentowy, a zaaprobowanej przez Sąd I instancji. Przesądzenie tej kwestii pozwoli bowiem na następcze ustalenie, czy w postępowaniu spornym należało podjąć jeszcze inne czynności niezbędne do dokładnego wyjaśnienia sprawy.

Strona skarżąca u podstaw sprzeciwu (po ich skorygowaniu na rozprawie przeprowadzonej w toku postępowania spornego) powołała art. 9 ust.1 pkt 1 i 2 oraz art. 8 pkt 1 ustawy o znakach towarowych. Pierwszy z tych przepisów stanowi, że niedopuszczalna jest rejestracja znaku dla towarów tego samego rodzaju, jeżeli jest podobny w takim stopniu do znaku towarowego zarejestrowanego na rzecz innego przedsiębiorstwa, że w zwykłych warunkach obrotu gospodarczego mógłby wprowadzić w błąd odbiorców, co do pochodzenia towarów. Zacytowany przepis, jasny w swej treści, określa materialnoprawne przesłanki niedopuszczalności rejestracji znaku – jednorodzajowość towarów, podobieństwo oznaczeń oraz stopień tego podobieństwa rozumiany, jako prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd odbiorców, co do pochodzenia towaru. Pamiętać przy tym należy, że prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd, o którym mowa w analizowanym przepisie zakłada jednoczesne istnienie identyczności lub podobieństwa pomiędzy przeciwstawnymi znakami oraz identyczność lub podobieństwo (jednorodzajowość) pomiędzy towarami. Przesłanki te powinny być spełnione kumulatywnie (por.wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z dnia 12 października 2004 r. w sprawie C-106/03 P, Vedial v. OHIM, Rec. s. I-9573, pkt 51).

Nie powinno budzić również wątpliwości to, że omawiany przepis determinuje kolejność badawczą niedopuszczalności rejestracji nakazując wpierw ustalić czy występuje jednorodzajowość towarów, następnie zbadać, czy zachodzi podobieństwo oznaczeń. Pozytywne ustalenia występowania tych przesłanek otwiera dopiero drogę do oceny ustalenia istnienia prawdopodobieństwa ryzyka konfuzji. Natomiast przy braku jednej z przesłanek, niezbędnych do zastosowania art. 9 ust. 1 pkt 1 ustawy o znakach towarowych, nie może występować prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd.

Wykładając omawiany przepis Urząd Patentowy wskazał, że "sama identyczność towarów, przy braku podobieństwa oznaczeń nie może spowodować wśród części odbiorców błędu, co do pochodzenia towarów". Naczelny Sąd Administracyjny z powodów powyżej podanych w pełni podziela zaprezentowaną przez organ, a zaaprobowaną przez Sąd I instancji, wykładnię art. 9 ust. 1 pkt 1 ustawy o znakach towarowych i stwierdza, że zarzut naruszenia tego przepisu w formie wskazanej w pkt II. 1. petitum skargi kasacyjnej jest niezasadny.

Powołany u podstaw żądania unieważnienia prawa ochronnego przepis art. 9 ust.1 pkt 2 ustawy o znakach towarowych określa takie same przesłanki niedopuszczalności rejestracji znaku jak omówiony już przepis art. 9 ust.1 pkt 1 tej ustawy (jednorodzajowość towarów, podobieństwo oznaczeń). Różnica pomiędzy omawianymi przepisami polega na tym, że art. 9 ust.1 pkt 2 ustawy o znakach towarowych odnosi się do znaku towarowego powszechnie znanego w Polsce, gdy tymczasem w art. 9 ust.1 pkt 1 mowa jest o znaku towarowym zarejestrowanym na rzecz innego przedsiębiorstwa. Pomijając różnice pomiędzy analizowanymi przepisami stwierdzić należy, że prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd odbiorców, co do pochodzenia towarów, o którym mowa w art. 9 ust.1 pkt 2 ustawy o znakach towarowych (tak jak i w art. 9 ust.1 pkt 1 tej ustawy) zakłada jednoczesne istnienie identyczności lub podobieństwa pomiędzy przeciwstawnymi znakami oraz identyczność lub podobieństwo (jednorodzajowość) pomiędzy towarami. Brak jednej z tych przesłanek wyklucza ryzyko konfuzji i czyni zbędnym dokonywanie ocen istnienia takiego ryzyka. Tej konstatacji nie zmienia fakt, iż przeciwstawny znak jest znakiem powszechnie znanym, czy też renomowanym. Jak trafnie wywiódł Urząd Patentowy w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji "renoma czy powszechna znajomość znaku nie może być wystarczającym argumentem do unieważnienia prawa ochronnego na znak słowny, przy braku podobieństwa oznaczeń". Naczelny Sąd Administracyjny w pełni ten pogląd podziela.

Zarzucając w pkt II.2. petitum skargi kasacyjnej błędną wykładnię art. 9 ust.1 pkt 2 ustawy o znakach towarowych, strona skarżąca naruszenie tego przepisu upatruje w wadliwym uznaniu, że fakt rejestracji znaku towarowego pozbawia go możliwości domagania się ochrony tego znaku w ramach legitymowania się statusem znaku powszechnie znanego oraz w nieuwzględnieniu wpływu statusu powszechnej znajomości znaku towarowego na ryzyko konfuzji

Odnosząc się najpierw do wytkniętego zaniechania powiązania ryzyka konfuzji z powszechną znajomością znaku towarowego Naczelny Sąd Administracyjny stwierdza, że wspólną przesłanką dla zastosowania art. 9 ust. 1 pkt 1 i pkt 2 ustawy o znakach towarowych jest podobieństwo znaków towarowych. Z brzmienia powołanych przepisów, ani też z orzecznictwa nie wynika, że podobieństwo pomiędzy przeciwstawnymi oznaczeniami należy oceniać w różny sposób w zależności od tego, czy jest dokonywane w odniesieniu do jednego czy drugiego z wymienionych przepisów. Renoma czy powszechna znajomość znaku nie ma znaczenia dla oceny podobieństwa oznaczeń. W wyroku z dnia 27 listopada 2008 r. w sprawie C- 252/07 w sprawie Intel Corporation Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że "renoma i charakter odróżniający wcześniejszego znaku towarowego stanowią czynniki mające znaczenie dla oceny nie podobieństwa kolidujących ze sobą znaków towarowych, ale istnienia związku między nimi w odczuciu danego kręgu odbiorców". Natomiast w wyroku z dnia 24 marca 2011 r. w sprawie C- 552/09 P Ferraro przeciwko OHIM TSUE wywiódł, że "wobec braku jakiegokolwiek podobieństwa między wcześniejszym a zakwestionowanym znakiem towarowym powszechna znajomość lub renoma wcześniejszego znaku towarowego, jak też identyczność lub podobieństwo danych towarów lub usług nie są wystarczające dla ustalenia prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd w przypadku kolidujących ze sobą znaków towarowych lub związku między nimi w odczuciu danego kręgu odbiorców" (pkt 65 wyroku).

Powszechna znajomość znaku, o której mowa w art. 9 ust.1 pkt 2 ustawy o znakach towarowych jest istotną okolicznością mającą wpływ na ocenę prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd odbiorców, co do pochodzenia towarów tylko w sytuacji istnienia podobieństwa pomiędzy znakami. Natomiast nie ma wpływu na ocenę podobieństwa oznaczeń. Wynika to zarówno z treści omawianego przepisu jak i z przytoczonego orzecznictwa. Z zacytowanego uprzednio fragmentu uzasadnienia decyzji Urzędu Patentowego wynika wprost, że wykładnia art. 9 ust. 1 pkt 2 ustawy o znakach towarowych dokonana przez organ jest prawidłowa.

W omawianym zarzucie strona skarżąca naruszenia art. 9 ust.1 pkt 2 ustawy o znakach towarowych upatruje także w tym, że w wyroku przyjęto, iż "fakt rejestracji znaku towarowego pozbawia możliwość domagania się ochrony tego znaku w ramach legitymowania się statusem znaku powszechnie znanego". Zarzut ten byłby usprawiedliwiony wówczas, gdyby organ lub Sąd w zaskarżonym wyroku wyraził taki pogląd. Tymczasem w uzasadnieniu, przy wykładni art. 9 ust.1 pkt 2 ustawy o znakach towarowych, organ posłużył się jedynie argumentacją w pełni zacytowaną powyżej. Natomiast Sąd I instancji stwierdził, że wbrew twierdzeniom skarżącej nie było potrzeby rozważania, czy w sprawie zachodzi podstawa do unieważnienia, przewidziana w art. 9 ust.1 pkt 2 ustawy o znakach towarowych, albowiem "wykazanie powszechnej znajomości znaku nie ma znaczenia w sytuacji, gdy określonemu podmiotowi służy ochrona z art. 9 ust.1 pkt 1 ustawy o znakach towarowych" (patrz wyrok NSA z dnia 20 czerwca 2007 r. sygn. akt II GSK 341/06. Ani analiza tego fragmentu uzasadnienia zaskarżonego wyroku ani tym bardziej, nawet pobieżna lektura uzasadnienia powołanego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego nie uprawniają do przyjęcia tezy, że Sąd I instancji wykluczył stosowanie art. 9 ust.1 pkt 2 ustawy o znakach towarowych w stosunku do zarejestrowanych znaków mających status znaków powszechnie znanych.

Oczywiście wątpliwości może budzić celowość powoływania poglądów zawartych w innych orzeczeniach w sytuacji, gdy nie mają one znaczenia dla rozstrzygnięcia danej sprawy. W tej sprawie Urząd Patentowy przyjął istnienie renomy i powszechnej znajomości znaku PRINCE POLO. Powoływanie się zatem w uzasadnieniu kontrolowanego wyroku na orzeczenie zapadłe w sprawie, w której strona nie wykazała powszechnej znajomości znaku, a Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że "znak powszechnie znany poprzez fakt rejestracji nie traci przymiotu znaku powszechnie znanego, ale nie musi z tego przymiotu korzystać ani go udowadniać dla uzyskania ochrony prawnej, gdyż korzysta z łatwiejszej do uzyskania ochrony znaku zarejestrowanego" (uzasadnienie wyroku w sprawie II GSK 341/06), było zbędne.

W ramach podstawy kasacyjnej, o której mowa w art. 174 pkt 1 p.p.s.a. strona skarżąca zarzuciła rozstrzygnięciu także błędną wykładnię art. 8 pkt 1 ustawy o znakach towarowych polegającą na przyjęciu, że przesłanką wykorzystania cudzej renomy w ramach naruszenia zasad współżycia społecznego jest podobieństwo pomiędzy znakami towarowymi w stopniu rodzącym ryzyko konfuzji. Zarzut ten jest również niezasadny. Podobnie, bowiem jak przy wykładni przepisów art. 9 ust.1 pkt 1 i 2 ustawy o znakach towarowych, dla przyjęcia, że rejestracja znaku jest sprzeczna z zasadami współżycia, gdyż zgłaszający chce wykorzystać renomę cudzego znaku konieczne jest spełnienie przesłanki podobieństwa znaku zgłoszonego do rejestracji do znaku renomowanego. Nie można bowiem zarzucić zgłaszającemu znak towarowy, że chce czerpać z cudzej renomy, w sytuacji gdy objęty zgłoszeniem znak nie jest podobny do znaku renomowanego. Dokonując wykładni art. 8 pkt 1 ustawy o znakach towarowych Sąd I instancji stwierdził, że "skoro znaki nie są podobne to wszelkie rozważania o korzystaniu z cudzej renomy (art.8 ust.1 ustawy o znakach towarowych) nie znajdują uzasadnienia". Naczelny Sąd Administracyjny pogląd ten podziela.

Z dotychczasowych rozważań wynika, iż podobieństwo przeciwstawnych znaków jest warunkiem koniecznym do zastosowania art. 9 ust.1 pkt 1 i 2 ustawy o znakach towarowych oraz art. 8 pkt 1 tej ustawy (przy powiązaniu naruszenia zasad współżycia społecznego z chęcią wykorzystania renomy znaku). W konsekwencji przepisy te nie będą miały zastosowania, jeśli w toku postępowania wykluczone zostanie podobieństwo pomiędzy kolidującymi ze sobą znakami.

Ustalenie podobieństwa oznaczeń ma więc decydujące znaczenie dla zastosowania przepisów powołanych u podstaw sprzeciwu strony skarżącej. Urząd Patentowy w zaskarżonej do Sądu I instancji decyzji wykluczył podobieństwo fonetyczne pomiędzy znakami Marco Polo a przeciwstawnymi znakami PRINCE POLO i PRINCE POLO CLASSIC. Przyjął, że przeciwstawne znaki są "diametralnie odmienne w warstwie znaczeniowej" i, że kolidujące ze sobą oznaczenia "są odmienne pod względem wizualnym". Podsumowując wywody obejmujące całościową ocenę podobieństwa przeciwstawnych znaków organ stwierdził, że "różnice w warstwie znaczeniowej mają wymiar elementarny [...]"

Tezę tę zwalcza strona skarżąca w zarzucie obejmującym naruszenie art. 9 ust.1 pkt 1 i 2 oraz art. 8 pkt 1 ustawy o znakach towarowych poprzez ich niezastosowanie (zarzut II.4) oraz w wszystkich zarzutach postawionych w obrębie podstawy kasacyjnej, o której mowa w art. 174 pkt 2 p.p.s.a.

W pierwszym zarzucie postawionym w oparciu o art.174 pkt 2 p.p.s.a. strona skarżąca zarzuca Sądowi I instancji naruszenie art.133 § 1 p.p.s.a. Według autora skargi kasacyjnej do naruszenia tego przepisu, w części obejmującej wydanie wyroku na podstawie akt sprawy, doszło poprzez przesądzenie sposobu skojarzenia wśród odbiorców oznaczenia MARCO POLO do osoby podróżnika i pominięciu dowodów renomy i powszechnej znajomości znaku PRINCE POLO, mogących mieć istotny wpływ na skojarzenie spornego znaku. Z zarzutem tym nie sposób się zgodzić. Nie ulega żadnej wątpliwości i nie wymaga przeprowadzenia dowodu fakt, że oznaczenie MARCO POLO to imię i nazwisko jednego z najsłynniejszych podróżników. Na szczególne podkreślenie zasługuje to, że podróżnik ten jest znany od kilkuset lat, jego postać została utrwalona w literaturze i sztuce.

Warstwa znaczeniowa oznaczenia MARCO POLO jest jednoznaczna i zgodnie z art.77 § 4 k.p.a. nie wymagała dowodu. Zgodzić się należy z organem, że występujące różnice znaczeniowe pomiędzy przeciwstawnymi znakami są "diametralne". Natomiast renoma czy powszechna znajomość znaku PRINCE POLO, według strony skarżącej pominięta przy ocenie dowodów, miałaby znaczenie wówczas, gdyby pomiędzy oznaczeniami było jakiekolwiek podobieństwo, a takie w tej sprawie nie występuje. Z tego też względu, również nieusprawiedliwiony jest zarzut postawiony w punkcie 1.3. skargi kasacyjnej dotyczący nieuwzględnienia wpływu powszechnej znajomości i renomy znaku towarowego PRINCE POLO na możliwość unieważnienia prawa ochronnego na sporny znak towarowy. Renoma znaku i jednorodzajowość towarów oznaczonych spornymi znakami – nawet jeśli można by je uwzględnić w ramach oceny prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd – nie są w stanie podważyć stwierdzonego braku podobieństwa znaków (por. pkt 55-57 wyroku TSUE z dnia 11 grudnia 2008 r. w sprawie C- 57/08 P Gateway przeciwko OHIM).

Naczelny Sąd Administracyjny zauważa eksponowanie przez stronę skarżącą słowa POLO występującego w obu oznaczeniach. Jednakże, jak trafnie wywiódł to organ, znaczenie tego słowa w oznaczeniach jest różne.

Dla wykazania, że nazwisko Polo w znaku MARCO POLO i słowo Polo w znaku PRINCE POLO świadczą o podobieństwie oznaczeń strona skarżąca odwołała się do orzecznictwa "europejskiego", stawiając Sądowi I instancji zarzut naruszenia art. 145 § 1 pkt 1 lit c p.p.s.a. w związku z art. 7, art. 77§ 1, art.80 i art.107 § 3 k.p.a. poprzez pominiecie tego, że przy oznaczeniach skomponowanych z imion i nazwisk elementem dominującym jest drugi człon oznaczania - nazwisko. Powołała dla wykazania zasadności zarzutu dwa wyroki – w sprawie ANTONIO FUSCO / ENZO FUSCO oraz w sprawie BECKER / BARBARA BECKER. Nie dostrzegła przy tym, że w stanie faktycznym w obydwu sprawach przeciwstawne znaki utworzone były z takich samych nazwisk, tymczasem w rozpoznawanej sprawie tak nie jest. Przeciwstawne znaki nie zawierają w sobie wspólnego elementu będącego tym samym nazwiskiem. Nietrafne jest zatem powoływanie się na te orzeczenia i twierdzenie, że należało się "pochylić nad analogiczną jak w cytowanych orzeczeniach wskazano możliwością uznania, przez odbiorców, że elementem dominującym w spornym znaku jest element POLO".

Wskazując na niedostrzeżone przez Sąd I instancji wady kontrolowanej decyzji strona skarżąca zarzuca, że przy wydawaniu decyzji nie przeprowadzono "wyczerpującej analizy podobieństwa towarów i oznaczeń" pominięto zbadanie zwykłych warunków obrotu, modelu przeciętnego odbiorcy spornych towarów oraz sposobu postrzegania przez niego porównywalnych oznaczeń. Temu też zagadnieniu poświęcona jest znaczna część uzasadnienia skargi kasacyjnej.

Naczelny Sąd Administracyjny omawiając kwestie związane z wykładnią przepisów ustawy o znakach towarowych mających w tej sprawie zastosowanie wskazał już kolejność badawczą istnienia przesłanek niedopuszczalności rejestracji znaku. Z treści zarówno art.9 ust.1 pkt 1 jak i art.9 ust.1 pkt 2 tej ustawy wynika, że pierwszym elementem, który należy ustalić jest jednorodzajowość towarów. Tak też postąpił Urząd Patentowy ustalając, że zachodzi podobieństwo, a w niektórych przypadkach identyczność towarów oraz, że "towary porównywalnych oznaczeń należą do grupy towarów spożywczych często i powszechnie nabywanych przez odbiorców [...] - oferowane są w tych samych placówkach czy też stoiskach handlowych". Pozytywne ustalenie w tym przedmiocie pozwoliło organowi na badanie drugiej przesłanki, a mianowicie podobieństwa oznaczeń. Trafne wykluczenie podobieństwa oznaczeń czyniło zbędnym badanie czynników składających się na ryzyko konfuzji takich jak wskazane w omawianych zarzutach skargi kasacyjnej, a więc zwykłe warunki obrotu, model przeciętnego odbiorcy i sposób postrzegania przez niego tych oznaczeń. Wyłącznie przy założeniu, że kolidujące ze sobą znaki towarowe wykazują pewne podobieństwo na organie ciążyłby obowiązek ustalania prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd odbiorców, co do pochodzenia towarów z uwzględnieniem zwykłych warunków obrotu gospodarczego. Tak sytuacja jednak w tej sprawie nie zachodziła.

Z przedstawionych powodów Naczelny Sąd Administracyjny uznał za niezasadne zarzuty postawione w obrębie podstawy kasacyjnej, o której mowa w art. 174 pkt 2 p.p.s.a., a to czyni nieusprawiedliwionym również zarzut naruszenia art. 9 ust.1 pkt 1 i 2 oraz art.8 pkt 1 ustawy o znakach towarowych poprzez ich niezastosowanie.

W tym stanie rzeczy Naczelny Sąd Administracyjny na podstawie art.184 p.p.s.a. orzekł jak w sentencji.



Powered by SoftProdukt