drukuj    zapisz    Powrót do listy

6010 Pozwolenie na budowę, użytkowanie obiektu lub jego części,  wykonywanie robót budowlanych innych niż budowa obiektu, prz, Budowlane prawo, Wojewoda, Uchylono zaskarżoną decyzję, II SA/Gd 200/21 - Wyrok WSA w Gdańsku z 2021-10-13, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II SA/Gd 200/21 - Wyrok WSA w Gdańsku

Data orzeczenia
2021-10-13 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2021-03-30
Sąd
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku
Sędziowie
Dariusz Kurkiewicz /przewodniczący/
Diana Trzcińska /sprawozdawca/
Marek Kraus
Symbol z opisem
6010 Pozwolenie na budowę, użytkowanie obiektu lub jego części,  wykonywanie robót budowlanych innych niż budowa obiektu, prz
Hasła tematyczne
Budowlane prawo
Skarżony organ
Wojewoda
Treść wyniku
Uchylono zaskarżoną decyzję
Powołane przepisy
Dz.U. 2020 poz 1333 art. 35 ust. 1 pkt 1 lit. a, art. 3 pkt 2
Ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane - t.j.
Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Dariusz Kurkiewicz Sędziowie: Sędzia WSA Marek Kraus Sędzia WSA Diana Trzcińska (spr.) Protokolant Asystent sędziego Krzysztof Pobojewski po rozpoznaniu w dniu 13 października 2021 r. w Gdańsku na rozprawie sprawy ze skargi Wspólnoty w G. na decyzję Wojewody z dnia 2 lutego 2021 r. nr [...] w przedmiocie zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę 1. uchyla zaskarżoną decyzję, 2. zasądza od Wojewody na rzecz skarżącej Wspólnoty w G. kwotę 980 (dziewięćset osiemdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Uzasadnienie

Wspólnota Mieszkaniowa wniosła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku skargę na decyzję Wojewody, którą utrzymano w mocy decyzję Prezydenta Miasta zatwierdzającą projekt budowlany i udzielającą pozwolenia na budowę.

Zaskarżona decyzja została wydana w następujących okolicznościach faktycznych i prawnych sprawy:

Wnioskiem z 19 sierpnia 2019 r. A. (dalej także jako inwestor) wystąpiła o zatwierdzenie projektu budowlanego i udzielenie pozwolenia na budowę dla inwestycji polegającej na budowie budynku mieszkalnego jednorodzinnego z dwoma lokalami mieszkalnymi wraz z infrastrukturą techniczną przy ul. B. w G., dz. nr [..], obręb [..].

Postanowieniem z 29 sierpnia 2019 r. Prezydent Miasta nałożył na inwestora obowiązek uzupełnienia projektu do 14 października 2019 r.

Pismem z 9 października 2019 r. inwestor złożył wniosek o zawieszenie postępowania. Postanowieniem z 11 października 2019 r. organ zawiesił postępowanie. Na wniosek inwestora z 21 października 2019 r. postępowanie zostało podjęte w dniu 30 października 2019 r.

Strona postępowania - Wspólnota Mieszkaniowa, reprezentowana przez Członków Zarządu Wspólnoty, wniosła uwagi di inwestycji - pismem z 19 listopada 2019 r., natomiast reprezentowana przez pełnomocnika – pismem z 21 listopada 2019 r. W uwagach wskazano, że teren planowanej inwestycji jest objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego - uchwałą nr XXXI/732/05 Rady Miasta z dnia 25 maja 2005 r. w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części dzielnic: [..] i znajduje się w jednostce 21MN1. Zdaniem strony, zgodnie z miejscowym planem na terenach sklasyfikowanych jako MN1 dopuszczalna jest zabudowa jednorodzinna wolnostojąca, niedopuszczalna jest zaś zabudowa jednorodzinna bliźniacza. Podkreślono, że miejscowy plan wyraźnie rozróżnia zabudowę jednorodzinną wolnostojącą oraz zabudowę jednorodzinną bliźniaczą, na co wskazuje szereg postanowień planu, w tym zwłaszcza definicja legalna terenu sklasyfikowanego jako MN2, gdzie dopuszcza się zabudowę jednorodzinną wolnostojącą lub bliźniaczą. Następnie, powołując się na przepisy Prawa budowlanego, orzecznictwo i doktrynę wskazano różnice pomiędzy tymi dwoma typami zabudowy. W ocenie strony, inwestor opisał przedmiotową inwestycję jako budynek mieszkalny jednorodzinny z dwoma lokalami mieszkalnymi oraz infrastrukturą techniczną całkowicie pomijając, że ów budynek zbudowany jest w budownictwie bliźniaczym. Jeżeliby uznać, że przedmiotowa inwestycja nie polega na wybudowaniu tzw. "bliźniaka", to w takim przypadku mamy do czynienia z dwoma odrębnymi domami, gdyż przedmiotowej inwestycji jako zabudowy jednorodzinnej wolnostojącej, wobec jej kubatury i innych właściwości, po prostu sklasyfikować nie można.

Dalej wskazując na rozbieżności pomiędzy projektem a miejscowym planem wskazano, że również kubatura projektowanego garażu (garażów), jak też łączników pomiędzy częścią mieszkalną a garażem (garażami) nie odpowiadają postanowieniom miejscowego planu, ponieważ dla garażu (garażów) oraz łączników pomiędzy częścią mieszkalną a garażem (garażami) zaprojektowano dachy płaskie. Tymczasem w miejscowym planem w strefie MN1 wskazano jako rodzaj dachu "stromy, nachylenie połaci dachowych - od 35° do 45°" nie czyniąc żadnych wyjątków dla garażu oraz łączników.

Następnie odniesiono się do tego, że inwestycja ma mieć czarne ściany zewnętrzne, które nie występują nigdzie w okolicy. Poza złamaniem obowiązującej w okolicy jasnej kolorystyki ścian zewnętrznych trzeba mieć również na uwadze, że takie zabarwienie ścian spowoduje istotne zaciemnienie nieruchomości przyległych (w tym znajdujących się w środku mieszkań), w tym nieruchomości strony. Z niższych pięter nieruchomości będzie widok na ścianę elewacyjną (czarny mur) bez dostępu światła słonecznego.

W ocenie strony, planowana inwestycja nie spełnia § 28 ust. 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki oraz ich usytuowanie, gdyż wysokość posadowienia projektowanej inwestycji będzie powodować zalewanie nieruchomości sąsiednich. Brak muru oporowego oddzielającego drogę gminną (położoną wyżej) od zjazdu do hali garażowej pod budynkiem nr [..], będzie prowadził do zalewania hali garażowej. W związku z tym że droga dojazdowa do planowanych przez inwestora garaży będzie betonowa, to cała woda opadowa będzie spływać do odpływów strony. Wobec tego strona wniosła o dopuszczenie oraz przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu gospodarki wodami opadowymi.

Następnie podniesiono, że projekt zakłada dom o wysokości 7 metrów + podsypanie terenu o wysokości 2 metrów, czyli razem 9 metrów od obecnej sytuacji na działce. Taka wysokość projektowanej inwestycja oraz jej bliskość w stosunku budynków strony spowoduje całkowite zacienienie strony południowo zachodniej budynków strony, co doprowadzi do naruszenia zapisów § 60 ust. 1 ww. rozporządzenia. Wobec tego strona wniosła o dopuszczenie oraz przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa (zacienienia). Ponadto, zastrzeżenia strony budzi określona w projekcie maksymalna długość linii elewacji, która jest podana w wielkości ponad 13 metrów, gdy tymczasem cała długość projektowanej budowli, czyli długości obu budynków wraz z halą garażową to łącznie około 42 metry.

W dniu 13 grudnia 2019 r. do organu wpłynęło pismo strony, w którym poinformowała o nielegalnym rozpoczęciu robót budowlanych, wnosząc o przeprowadzenie dowodu z załączonych fotografii oraz wykonanie oględzin dz. nr [..] na okoliczność rozpoczęcia przez inwestora robót budowlanych.

Pismem z 16 grudnia 2019 r. inwestor ustosunkował się do zarzutów strony wskazując, że wbrew jej zarzutom, planowana inwestycja nie polega na budowie dwóch budynków mieszkalnych jednorodzinnych w zabudowie bliźniaczej, na poparcie czego powołano orzecznictwo. Ponadto, zauważono, że w przedłożonej w toku postępowania uzupełnionej dokumentacji projektowej dach części garażowej został zaprojektowany jako dach stromy, a nie płaski, co jest zgodne z miejscowym planem, a zatem sformułowany w tym zakresie zarzut jest nieaktualny. Dalej podniesiono, że żadne przepisy prawa, w tym zapisy planistyczne, nie narzucają kolorystyki elewacji planowanego budynku, a zwłaszcza nie zakazują wykonania elewacji w kolorze ciemnym. W odniesieniu do wód opadowych inwestor wyjaśnił, że przy istniejących korzystnych warunkach geologicznych w obszarze działki projektowej i znacznej powierzchni działki, zaprojektowano takie ukształtowanie terenu poprzez rzędne terenowe (w tym skarpy), które umożliwi odprowadzenie wód opadowych z dachów dalej od budynku i nawierzchni utwardzonych na tereny zieleni w granicach działki projektowej. Wody opadowe wsiąkną w grunt. W projekcie rozwiązanie to poparto szczegółowymi obliczeniami ilości dla deszczu miarodajnego i nawalnego. Dodatkowo wskazano, że podobne rozwiązanie na granicy działki dotyczy również odprowadzania wód deszczowych z nieruchomości strony - wody opadowe ze skarp ogródków odprowadzone są w stronę granicy z działką projektową. Co więcej, planowana inwestycja spełnia wymogi rozporządzenia dotyczące oświetlenia i nasłonecznienia (tzw. "linijka słońca") a do projektu załączono rysunki przedstawiają okres oświetlenia i nasłonecznienia sąsiednich budynków. Planowana inwestycja spełnia też zapisy miejscowego planu dotyczące szerokości elewacji frontowej, czyli od strony wjazdu z drogi (do 15 m), gdyż szerokość tej elewacji wynosi 13,42 m. Jednocześnie inwestor stwierdził, że nie ma również potrzeby uzupełniania materiału dowodowego w sprawie o opinie biegłych, gdyż zastosowane rozwiązania techniczne w zakresie odprowadzania wody deszczowej, jak i warunków nasłonecznienia budynków sąsiednich, jednoznacznie wskazują na zgodność przyjętych rozwiązań projektowych z warunkami technicznymi.

Decyzją z 19 grudnia 2019 r. Prezydent Miasta zatwierdził projekt budowlany i udzielił pozwolenia na budowę wnioskowanej inwestycji. W odniesieniu do wniosku strony o dopuszczenie oraz przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych Prezydent Miasta wyjaśnił, że nieokreślona bliżej droga gminna nie jest przedmiotem rozpatrywania danej sprawy, a kwestia odprowadzenia wód opadowych z powierzchni utwardzonych dz. nr [..] oraz ewentualne przesłanianie i zacienie (załączono graficzną analizę przesłaniania i zacienienia) są przedmiotem opracowania w dołączonym do wniosku projekcie budowlanym sporządzonym przez uprawnionych projektantów. Organu ocenił, że zebrany materiał dowodowy jest dostateczny do rozstrzygnięcia wniosku o pozwolenie na budowę ww. inwestycji. Natomiast w związku z pismem strony informującym o nielegalnym rozpoczęciu prac na działce nr [..] organ przeprowadził 19 grudnia 2019 r. wizję lokalną, podczas której nie stwierdził rozpoczęcia robót budowlanych objętych przedmiotowym postępowaniem. Roboty budowlane polegające na budowie sieci wod.- kan., na dz. nr [.].-[..] wraz z przyłączami do dz. nr [..] oraz nr [..], obręb [..] w G. przy ul. B., objęte były odrębnym opracowaniem (przyjęte zgłoszenie nr [..] z 17 kwietnia 2019 r.).

Po rozpatrzeniu odwołania strony decyzją z 6 kwietnia 2020 r. Wojewoda uchylił zaskarżoną decyzję w całości i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi I instancji. Organ odwoławczy nakazał doprowadzenie projektu budowlanego do zgodności z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w zakresie formy dachu, a ponadto do zgodności z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, w tym § 28 i 29 dotyczących ochrony nieruchomości sąsiednich przed zalewaniem wodami opadowymi.

Pismem z 8 czerwca 2020 r. Prezydent Miasta zawiadomił strony o przystąpieniu do ponownego rozpatrzenia wniosku o wydanie pozwolenia na budowę w sprawie. Po otrzymaniu zawiadomienia strony nie wniosły uwag ani zastrzeżeń co do zebranych dowodów i materiałów.

Postanowieniem z 12 czerwca 2020 r. nałożono na inwestora obowiązek uzupełnienia projektu budowlanego do 4 listopada 2020 r. o punkty zawarte w decyzji kasacyjnej Wojewody. Inwestor ostatecznie uzupełnił dokumentację projektową 17 września 2020 r.

Pismem z 23 września 2020 r. organ zawiadomił strony o możliwości zapoznania się z całością akt postępowania. W dniu 2 października 2020 r. do organu wpłynęło pismo strony w całości podtrzymuje jej stanowisko w sprawie. Strona wniosła o wydanie decyzji odmawiającej wydania pozwolenia na budowę inwestorowi wskazując, że stanowisko swe opiera na argumentacji już wcześniej w sprawie prezentowanej, w szczególności na argumentacji (zarzutach) zawartych w odwołaniu od decyzji Prezydenta Miasta z 19 grudnia 2019 r. Ponadto wskazano, że w decyzji Wojewoda wskazał na okoliczności, które winny być wyjaśnione w niniejszej sprawie. Tymczasem okoliczności te nie zostały wyjaśnione na korzyść inwestora, a przedłożony projekt nie spełnia wymogów stawianych przez Wojewodę.

Decyzją z 8 października 2020 r. Prezydent Miasta zatwierdził projekt budowlany i udzielił pozwolenia na budowę wnioskowanej inwestycji. Organ wskazał, że projekt budowlany został wykonany przez osoby uprawnione zgodnie z założeniami obowiązującego na tym terenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a projektanci dołączyli do projektu budowlanego oświadczenia o sporządzeniu projektu budowlanego zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz zasadami wiedzy technicznej.

Po rozpatrzeniu odwołania strony decyzją z 2 lutego 2021 r. Wojewoda utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję Prezydenta Miasta. Organ odwoławczy przypomniał, że jak wynika z opisu technicznego projektu zagospodarowania, zakres inwestycji obejmuje realizację budynku parterowego mieszkalnego jednorodzinnego z dwoma lokalami mieszkalnymi z wbudowanymi garażami dwustanowiskowymi oraz instalacje wewnętrzne i zewnętrzne. Działka nr [..] od północnego wschodu sąsiaduje z osiedlem [..], zaś z pozostałych stron otaczają ją tereny zielone. Działka inwestycyjna jest niezabudowana, ze spadkiem w kierunku południowym, zaś rzędne terenu wahają się od ok. 159,9 do 163 m. Ze względu na zróżnicowany poziom terenu zaplanowano zmianę ukształtowania terenu poprzez nasypanie gruntu i uformowanie skarp. Skarpy mają zostać obsiane trawą i obsadzone zielenią.

W projekcie znajduje się uzgodnienie z Zarządu Dróg i Zieleni na obsługę komunikacyjną - dostęp pośredni do drogi publicznej - ul. C. poprzez drogę wewnętrzną, będącą własnością gminy miasta G. ul. B. oraz przez działki nr [..], [..], do których inwestor ma ustanowioną odpłatną służebność gruntową. Ponadto decyzją z 16 maja 2019 r. Prezydent Miasta zatwierdził projekt budowlany i udzielił inwestorowi pozwolenia na budowę drogi dojazdowej do dz. nr [..] i [..]. Inwestor posiada również zaświadczenie Prezydenta Miasta z 16 maja 2019 r. o nie wniesieniu przed upływem terminu sprzeciwu wobec zgłoszenia zamiaru wykonania robót budowlanych polegających na budowie sieci wod.-kan., dz. [..]-[..] wraz z przyłączami do budynku mieszkalnego jednorodzinnego dwulokalowego na dz. nr [..] oraz budynku mieszkalnego jednorodzinnego wolnostojącego na dz. nr [..] w G. W projekcie budowlanym znajduje się także kopia uzgodnienia projektu budowlanego przyłącza gazowego dla budynku jednorodzinnego dwulokalowego przy ul. B. w G., dz. nr [..] i [..].

Odnosząc się do zarzutu Wspólnoty Mieszkaniowej, jakoby projektowany budynek był budynkiem jednorodzinnym w zabudowie bliźniaczej, a nie jak określono we wniosku o pozwolenie na budowę - budynkiem mieszkalnym jednorodzinnym wolnostojącym, organ odwoławczy podtrzymał swoje stanowisko, że zarzut ten jest bezzasadny. W art. 3 pkt 2a ustawy Prawo budowlane zawarto definicję legalną budynku mieszkalnego jednorodzinnego. Kluczowy jest wymóg, by budynek stanowił konstrukcyjnie samodzielną całość oraz nie miał więcej niż dwa lokale mieszkalne. Ustawa nie określa wprawdzie definicji "konstrukcyjnie samodzielnej całości", ale z całą pewnością logiczne jest przyjęcie, że chodzi tu o pewną odrębność, oddzielenie od czegoś. Dla sprecyzowania tego pojęcia możliwe jest posłużenie się przepisami rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 lutego 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Przepis § 210 przywołanego rozporządzenia stanowi, że części budynku wydzielone ścianami oddzielenia przeciwpożarowego w pionie - od fundamentu do przekrycia dachu - mogą być traktowane jako odrębne budynki. Pomocne w tym zakresie mogą okazać się także przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 grudnia 1999 r. w sprawie Polskiej Klasyfikacji Obiektów Budowlanych (PKOB). Powyższe rozporządzenie w dziale 1 pkt 2 Pojęcia podstawowe stanowi, że w przypadku budynków połączonych między sobą (np. domy bliźniacze lub szeregowe) budynek jest budynkiem samodzielnym, jeśli jest oddzielony od innych jednostek ścianą przeciwpożarową od fundamentu po dach. Tym samym nie można stwierdzić, aby projektowany obiekt składał się z dwóch budynków. Przedmiotowy budynek złożony jest z trzech połączonych ze sobą części: dwóch lokali mieszkalnych oraz części garażowej, przy czym wszystkie te części przykryte są wspólnym dachem oraz posiadają wspólne fundamenty, a oddzielone są jedynie pojedynczymi ścianami, należy więc uznać przedmiotowy obiekt za konstrukcyjną całość. Nie ma zatem podstaw do kwestionowania określenia przedmiotu inwestycji jako budynku mieszkalnego jednorodzinnego.

Następnie Wojewoda ocenił zgodności projektu budowlanego z ustaleniami z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – uchwałą Rady Miasta Nr XXXI/732/05 z dnia 25 maja 2005 r. w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części dzielnic: [..] (Dz. Urz. Woj. Nr 78, poz. 1561 z dnia 16 sierpnia 2005 r.). Planowana inwestycja znajduje się na obszarze oznaczonym symbolem "21MN" - zabudowa jednorodzinna wolnostojąca. Organ stwierdził spełnienie w projekcie budowlanym następujących warunków planu:

- dopuszczalne wydzielenie w budynkach nie więcej niż dwóch lokali mieszkalnych albo jednego lokalu mieszkalnego i lokalu użytkowego o powierzchni całkowitej nieprzekraczającej 30% powierzchni całkowitej budynku; w projekcie: budynek mieszkalny jednorodzinny z dwoma lokalami mieszkalnymi,

- intensywność zabudowy - do 0,35; w projekcie: 0,23,

- gabaryty budynków: wysokość zabudowy - do 9 m i do 1 kondygnacji nadziemnej + 1 kondygnacja w poddaszu użytkowym; w projekcie: wysokość budynku od poziomu projektowanego do kalenicy - 6,9 m, budynek jednokondygnacyjny parterowy; szerokość elewacji frontowej do 15 m; w projekcie: 13,42 m; rodzaj dachu - stromy, nachylenie połaci dachowych - od 35° do 45°; w projekcie: dach dwuspadowy o nachyleniu 35°,

- nieprzekraczalne linie zabudowy - 6,0 m od linii rozgraniczających ulic 73 KD-D, 75 KD-D; w projekcie: powyżej 6,0 m od linii rozgraniczającej ulicę,

- powierzchnia biologicznie czynna - min. 50% powierzchni działki budowlanej; w projekcie: 58,3%,

- powierzchnia zabudowy - do 0,25 powierzchni działki budowlanej; w projekcie: 0,23;

-wskaźnik parkingowy: dla budynków jednorodzinnych – min. 1,5 miejsca postojowego na 1 mieszkanie, lecz nie mniej niż 2 miejsca na 1 dom jednorodzinny; w projekcie: 4 miejsca postojowe dla dwóch lokali mieszkalnych.

W ocenie Wojewody, projekt budowlany spełnia zasady obsługi infrastruktury technicznej określone w § 10 ust. 2 planu miejscowego, w tym dotyczące zaopatrzenia w wodę, odprowadzenia ścieków, zaopatrzenia w energię i w ciepło. Odnośnie odprowadzenia wód opadowych, w pkt 3b podano, że "na terenach, gdzie projektowany sposób zagospodarowania oraz wielkość działek pozwalają na to, wody opadowe należy w maksymalnym stopniu odprowadzić na tereny zieleni (przy korzystnych warunkach geologicznych) lub do zbiorników retencyjnych w granicach własnych działek; z terenów potencjalnie narażonych na osuwanie się mas ziemnych (oznaczonych na rysunku planu) dopuszcza się odprowadzenie wód deszczowych do gruntu po udokumentowaniu, że warunki gruntowo-wodne pozwalają na takie rozwiązanie i że odprowadzenie wód nie naruszy interesów osób trzecich lub stateczności skarp". Z projektu zagospodarowania terenu wynika, że zarówno przy wschodniej, zachodniej, jak i południowej granicy działki zaprojektowano skarpy ze spadkiem w kierunku działek sąsiednich. Projektowany budynek zaś ma zostać posadowiony na nasypie o wysokości od ok. 0,6 m do ok. 2 m. Od strony drogi i wjazdu teren działki inwestycyjnej jest właściwie na tym samym poziomie, co otaczający, natomiast od strony dz. nr [..]-[..] zaprojektowano rowy o głębokości ok. 0,9 m. Zaprojektowano w nich odwodnienie terenowe - koryto betonowe. Tym samym, zdaniem organu odwoławczego, zaprojektowany sposób odprowadzenia wód opadowych jest zgodny z zasadami planu miejscowego, a także z warunkami rozporządzenia, w tym § 28 ust. 1 i 2. Wobec przedstawionych rozwiązań projektowych i obliczeń, Wojewoda uznał, że sąsiednie nieruchomości będą zabezpieczone przed zalewaniem wodami opadowymi z terenu działki inwestycyjnej. W związku z tym, również nie ma podstaw do stwierdzenia naruszenia art. 234 ust. 1 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. Prawo wodne.

Organ zaznaczył również, że pod opracowaniem podpisał się projektant posiadający uprawnienia budowlane do projektowania bez ograniczeń w specjalności: instalacyjnej w zakresie sieci, instalacji i urządzeń cieplnych, wentylacyjnych, gazowych, wodociągowych i kanalizacyjnych. Ponadto, podpisał się on także na projekcie zagospodarowania terenu biorąc odpowiedzialność za przedstawione rozwiązania i sporządzenie projektu zgodnie z obowiązującymi przepisami i zasadami wiedzy technicznej. Nie ma zatem podstaw do kwestionowania przyjętych rozwiązań projektowych.

W odniesieniu do zarzutu niezgodnego z prawem przesłaniania i zacieniania nieruchomości należących do strony Wojewoda uznał go za bezzasadny. W projekcie budowlanym na str. 57 znajduje się analiza zacieniania i przesłaniania w postaci graficznej. Wynika z niej, że przesłanianie budynków sąsiednich nie będzie miało miejsca, bowiem odległość projektowanego budynku od nich jest większa niż odległość od parapetu okna przesłanianego obiektu do okapu przesłaniającego. Natomiast na podstawie obrysu cieni rzucanych przez projektowany budynek dla kolejnych godzin stwierdzić należy, że o godz. 13 zacznie być zacieniana działka strony, natomiast dopiero od godz. 15 projektowany budynek będzie rzucał cień na jeden z budynków osiedla [..], zaś w godz. 16-17 oba budynki sąsiednie będą zacienione. W związku z powyższym, nieruchomości należące do Wspólnoty Mieszkaniowej będą miały zapewnione wymagane przepisami minimum 3 godz. nasłonecznienia w ciągu dnia, w sumie będzie to nawet 8 godzin.

Uwzględniając powyżej omówione kwestie i dokonane ustalenia Wojewoda stwierdził, że projekt budowlany został poprawiony i uzupełniony zgodnie ze wskazaniami Wojewody z decyzji z 6 kwietnia 2020 r. i spełnia wymogi określone w przepisach. Nie ma zatem podstaw do odmowy udzielenia pozwolenia na budowę.

Odnośnie do wniosku strony dotyczącego przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu gospodarki wodami opadowymi oraz opinii biegłego z zakresu budownictwa (zacieniania) na okoliczność spełnienia warunków określonych w rozporządzeniu, organ odwoławczy uznał, że nie ma podstaw do powołania biegłych z tych dziedzin, bowiem dane przedstawione w projekcie budowlanym są jednoznaczne i nie budzą wątpliwości organu. Podobnie, żądanie wystąpienia do Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej o udzielenie informacji na temat występujących opadów w ciągu ostatnich 10 lat kalendarzowych nie znajduje uzasadnienia, bowiem obliczenia w projekcie budowlanym przeprowadzono na podstawie stosowanej powszechnie metody Błaszczyka i według obliczeń zostanie spełniony warunek ochrony działek sąsiednich przez zalewaniem.

Odnosząc się do treści odwołania Wojewoda wskazał również, że decyzja organu I instancji, mimo mało przekonywującego uzasadnienia, odpowiada prawu. Organ nie wyjaśnił co prawda, w jaki sposób inwestor spełnił nałożone na niego postanowieniem z 12 czerwca 2020 r. obowiązki wynikające z decyzji Wojewody z 6 kwietnia 2020 r., ani nie opisał wprowadzonych w projekcie budowlanym zmian. Nie przeanalizował szczegółowo spełnienia poszczególnych warunków planu miejscowego ograniczając się jedynie do stwierdzenia, że projekt jest zgodny z założeniami obowiązującego na tym terenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Jednak decyzja Prezydenta Miasta, mimo niedostatków związanych z argumentacją, stanowiących o naruszeniu art. 107 § 3 k.p.a., jest zgodna z prawem, a stwierdzone uchybienia nie mogą skutkować jej uchyleniem. W konsekwencji, należało utrzymać ją w mocy.

Skargę na powyższą decyzję wniosła Wspólnota Mieszkaniowa zarzucając:

I. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.

1) art. 28, art. 33 ust. 1, art. 34 ust. 4 oraz art. 36 Prawa budowlanego poprzez bezpodstawnie zatwierdzenie projektu budowlanego i bezpodstawne udzielenia pozwolenia na budowę dla A. obejmującego budynek mieszkalny jednorodzinny z dwoma lokalami mieszkalnymi wraz z infrastrukturą techniczną przy ul. B. w G., dz. Nr [..], obręb [..],

2) art. 3 pkt 2a Prawa budowlanego poprzez bezpodstawne uznanie, że inwestycja stanowi budynek mieszkalny jednorodzinny wolnostojący z dwoma lokalami, podczas gdy tak naprawdę stanowi ona budynek jednorodzinny w zabudowie bliźniaczej,

3) przepisów uchwały nr XXXl/732/05 Rady Miasta z dnia 25 maja 2005 r. w sprawie: uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części dzielnic: [..], a konkretnie § 2 uchwalonego uchwałą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego poprzez wydanie decyzji zatwierdzającej projekt budowlany i udzielającej pozwolenia na budowę budynku, który zgodnie z zapisami planu nie może być w tym miejscu wybudowany, tj. budynku jednorodzinnego w zabudowie bliźniaczej,

4) § 28 ust. 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki oraz ich usytuowanie poprzez jego niezastosowanie i zatwierdzenie projektu budowlanego oraz udzielenie pozwolenia na budowę dla inwestycji, która powoduje naruszenie stosunków wodnych w okolicy i w sposób znaczny zwiększa prawdopodobieństwo zalania nieruchomości skarżącej,

5) § 29 ww. rozporządzenia poprzez jego niezastosowanie i zakłócenie naturalnego spływu wód opadowych, co w konsekwencji powodować będzie skierowanie wód opadowych na działki sąsiednie, w tym na działkę skarżącej, gdyż działka, na której ma powstać inwestycja, wedle zatwierdzonego projektu ma przybrać kształt trapezu, powodującego spływ wód na działki sąsiednie, w tym na działkę skarżącej,

6) art. 234 ust. 1 ustawy Prawo wodne poprzez zatwierdzenie projektu budowlanego oraz udzielenie pozwolenia na budowę dla inwestycji, która powoduje naruszenie stosunków wodnych w okolicy i w sposób znaczny zwiększa prawdopodobieństwo zalania nieruchomości skarżącej, oraz poprzez zakłócenie naturalnego spływu wód opadowych i skierowanie ich na działki sąsiednie, w tym na działkę skarżącej, gdyż działka, na której ma powstać inwestycja, wedle zatwierdzonego projektu ma przybrać kształt trapezu, powodującego spływ wód na działki sąsiednie, w tym na działkę skarżącej, przy czym sytuacja taka występować będzie już w trakcie wykonywania robót budowlanych,

7) § 60 ust. 1 ww. rozporządzenia poprzez jego niezastosowanie i zatwierdzenie projektu budowlanego oraz udzielenie pozwolenia na budowę dla inwestycji, która powoduje nasłonecznienie sąsiednich do inwestycji budynków mieszkalnych przez czas krótszy niż wskazany w § 60 ust. 1 ww. rozporządzenia,

II. naruszenie przepisów postępowania, tj.

8) art. 84 § 1 k.p.a. poprzez niezwrócenie się do biegłego, w sytuacji gdy w sprawie wymagane były wiadomości specjalne odnośnie ograniczenia nasłonecznienia budynków skarżącej wskutek planowanej realizacji inwestycji oraz odnośnie gospodarki wodnej na działce strony i oparcie się w tym zakresie na dokumentach prywatnych złożonych przez inwestora, a niemających waloru opinii biegłego,

9) art. 107 § 3 k.p.a. poprzez:

- niesporządzenie uzasadnienia prawnego decyzji oraz sporządzenie uzasadnienia faktycznego decyzji, które w ok. 90% opiera się na zasadzie "kopiuj-wklej" z pism złożonych w toku postępowania przez skarżącą oraz przez inwestora,

- niewyjaśnienie czemu złożony projekt odpowiada warunkom postawionym przez Wojewodę w decyzji z 6 kwietnia 2020 r.,

10) art. 7 k.p.a. poprzez nierozpoznanie sprawy w całości i nierozpoznanie tego czy inwestycja ma charakter budynku jednorodzinnego w zabudowie bliźniaczej,

11) art. 80 k.p.a. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów i uznanie, że z zebranego materiału dowodowego da się wysnuć wniosek, że:

a) inwestycja nie narusza stosunków wodnoprawnych,

b) inwestycja nie jest domem w zabudowie bliźniaczej,

c) inwestycja nie powoduje nasłonecznienia sąsiednich do inwestycji budynków mieszkalnych przez czas krótszy niż wskazany w § 60 ust. 1 ww. rozporządzenia.

Skarżąca wniosła o uchylenie w całości zaskarżonej decyzji Wojewody oraz o zasądzenie kosztów postępowania.

W uzasadnieniu wskazano, że według złożonego do akt projektu inwestycja polega na zbudowaniu domu jednorodzinnego w zabudowie bliźniaczej, co jest sprzeczne z miejscowym planem. Skarżąca podkreśliła, że zarówno miejscowy plan, jak i ustawodawca rozróżniają zabudowę jednorodzinną wolnostojącą oraz zabudowę jednorodzinną bliźniaczą. Następnie wskazano, że inwestor sam de facto stwierdza w przedłożonym przez siebie projekcie, że mamy do czynienia z domem w zabudowie bliźniaczej, gdyż wskazuje on, że "Dwie części mieszkalne posiadają taką samą formę, ale różnią się tym, że są względem siebie odwrócone." (Punkt 5 projektu Forma architektoniczna i funkcja obiektu). Jeżeli obie części mieszkalne mają taką samą formę, taką samą formę mają oba garaże, to zdaniem skarżącej mamy do czynienia z zabudową bliźniaczą. Ponadto, skarżąca obszernie odniosła się do orzecznictwa w kwestii rozróżnienia dwóch ww. rodzajów zabudowy wskazując, że nazywane w projekcie przez inwestora "lokale" mogą stanowić odrębną całość. Jeden ów "lokal" obyłby się bez drugiego. Budynek mieszkalny jednorodzinny z dwoma lokalami mieszkalnymi to w zdecydowanej większość wypadków budynek, w którym na parterze znajduje się jeden lokal, zaś na piętrze drugi lokal, względnie budynek, gdzie oba lokale dzielą jedno piętro, zaś drugie zajęte jest tylko pod jeden lokal. Dodatkowo, skarżąca podniosła, że na terenie sklasyfikowanym jako MN1, na jednej działce budowlanej dopuszcza się jeden budynek mieszkalny jednorodzinny (karta terenu dla zabudowy rodzinnej wolnostojącej jednorodzinnej, pkt 6 lit. f na str. 9). Podkreślono, że na terenach objętych przedmiotowym planem, wszędzie gdzie obowiązująca jest klasyfikacja MN1 znajduje się zabudowa jednorodzinna wolnostojąca, nigdzie bliźniacza. Zdaniem skarżącej, nie ma jakichkolwiek podstaw prawnych czy też faktycznych ku temu by dla przedmiotowej inwestycji czynić wyłom. Dodano również, że przedmiotowa inwestycja dla obu w jej ramach rzekomo odrębnych lokali nie wyznacza żadnych części wspólnych. Każdy z owych dwóch lokali od początku do końca stanowi samodzielną całość. A gdyby nawet uznać, że przedmiotowa inwestycja nie polega na wybudowaniu tzw. "bliźniaka", to stwierdzić należy, że w takim przypadku mamy tu do czynienia z dwoma odrębnymi domami, gdyż przedmiotowej inwestycji jako zabudowy jednorodzinnej wolnostojącej, wobec jej kubatury i innych właściwości, po prostu sklasyfikować nie można.

Następnie skarżąca wskazała na rozbieżności pomiędzy projektem a miejscowym planem, gdyż kubatura projektowanego garażu (garażów), jak też łączników pomiędzy częścią mieszkalną a garażem (garażami) nie odpowiadają zapisom miejscowego planu. Ponadto, w przypadku garażu (garażów) jak i łączników pomiędzy częścią mieszkalna a garażem (garażami) mamy do czynienia z dachem płaskim, choć zgodnie z miejscowym planem powinien być stromy. Co więcej, skarżąca przypomniała, że inwestycja ma mieć czarne ściany zewnętrzne, które nie występują nigdzie w okolicy.

W dalszej kolejności skarżąca zarzuciła, że inwestycja nie spełnia § 28 i 29 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jak również art. 234 ust. 1 Prawa wodnego. Zdaniem skarżącej, zaprojektowane rozwiązania są niewystarczające do zatrzymania deszczu na działce objętej inwestycją, a tym samym powodować będą zalewanie nieruchomości skarżącej. Wskazano, że planowana przez inwestora infrastruktura podziemna nie pomieści deszczów w razie ich większej ilości. Wysokość posadowienia projektowanej inwestycji powodować będzie zalewanie nieruchomości sąsiednich. Brak muru oporowego oddzielającego drogę gminną (położoną wyżej) od zjazdu do hali garażowej pod budynkiem nr [..], będzie prowadził do zalewania hali garażowej. W związku z tym że droga dojazdowa do planowanych przez inwestora garaży będzie betonowa, to cała woda opadowa będzie spływać do odpływów strony, a czasem nawet do hali garażowej. Skarżąca powołała się także na to, że Prezydent Miasta na swojej stronie internetowej informuje, że z powodu zmian klimatycznych obowiązują obostrzenia co do gospodarowania wodami opadowymi na działkach budowlanych. Ogrodnik Miejski, działający w imieniu Prezydenta Miasta, wypowiada się na ten temat i wskazuje, że w związku z występującymi obecnie nawalnymi i nagłymi, a mimo to zazwyczaj długotrwałymi opadami, konieczne jest dostosowanie do tego odpływów w inwestycjach. Przedmiotowy projekt tego nie uwzględnia i sporządzony jest tak, jakby opady były takie jak kiedyś - nienagłe i równomierne. Tym samym projekt nie uwzględnia tego, że nieruchomości skarżącej, zwłaszcza parking podziemny, zostaną zalane z nieruchomości, na której ma być inwestycja.

W ocenie skarżącej, skoro zgodnie z przedłożonym projektem inwestycja posadowiona będzie na działce, która będzie miała kształt trapezu ze ścianami bocznymi (skarpami) transportującymi wodę na działki sąsiednie, to w sposób oczywisty spowoduje to spływ wody na działki sąsiednie, w tym działkę skarżącej, a tym samym woda nie będzie zagospodarowana przez inwestora na jego działce. Zdaniem skarżącej, w niczym nie zmienia tej sytuacji usadowienie na granicy działki korytek. Już sam inwestor w załączonej do projektu opinii geotechnicznej dokonuje obliczeń dla tylko pewnych niewysokich ilości opadów. Tymczasem w opinii tej całkowicie pominięte jest to, że opady o charakterze nawalnym występują obecnie coraz częściej i trwają coraz dłużej, co jest powszechnie wiadome. W przedmiotowej opinii geotechnicznej przyjęto przy obliczeniach dla deszczu miarodajnego jako czas jego trwania tylko 15 minut, zaś w przypadku deszczu nawalnego tylko 5 minut. Z doświadczenia życiowego wiadomo, że deszcze, zarówno miarodajne, jak i nawalne, trwają dłużej. Obliczenia zawarte w opinii natomiast nie wskazują czy zastosowane przez inwestora rozwiązania odnośnie gospodarki wodami opadowymi będą skuteczne również w przypadku dłuższych opadów. Skarżąca przytoczyła wyrok Sądu Najwyższego, który stwierdził, że "nawet nasilone i ponadnormatywne opady deszczu w miesiącu lipcu nie można uznać za siłę wyższą. Tego rodzaju zjawiska atmosferyczne, trwające nawet kilka dni, są wręcz normalne w miesiącach letnich i można uznać ich występowanie na terenie Polski za przewidywalne." Co więcej, zdaniem skarżącej, to na inwestorzy spoczywa odpowiedzialność za prawidłowe funkcjonowanie kanalizacji na jego terenie. Tymczasem rozwiązania zaprojektowane przez inwestora, co wynika wprost z ich treści, uwzględniają jedynie kilkanasto minutowy nasilony deszcz, a więc nie została wzięta w ogóle pod uwagę jakakolwiek ochrona nieruchomości sąsiednich (w tym nieruchomości skarżącej) przed zalaniem w przypadku dłuższego i nasilonego deszczu.

Powołując się na publikację PANu skarżąca wskazała, że zastosowany przez inwestora Model Błaszczyka jest modelem starym (z 1954 r.), który znacznie obniża wyniki obliczeń strumieni deszczy. Zdaniem skarżącej, inwestor, by udowodnić, że przyjęte przez niego rozwiązania rzeczywiście zapewniają zagospodarowanie przez niego wód opadowych na jego działce, winien posłużyć się nie tylko jedną z dwóch najkorzystniejszych metod obliczeń, ale i tymi bardziej rygorystycznymi. Dodano, że przedłożone przez inwestora opracowanie dotyczące zagospodarowania opadów nie ma charakteru opinii biegłego. Wobec co najmniej wątpliwości co do jakości tego opracowania, w tym przyjętej tam przestarzałej opinii Błaszczyka, w ocenie skarżącej, organ winien co najmniej zlecić przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność prawidłowości przedstawionych przez inwestora obliczeń.

Następnie, skarżąca podniosła, że wysokość projektowanej inwestycji oraz jej bliskość w stosunku budynków skarżącej spowoduje całkowite zacienienie strony południowo – zachodniej budynków strony, co doprowadzi do naruszenia zapisów § 60 ust. 1 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych. Ponadto, kolejne zastrzeżenia budzi określona w projekcie maksymalna długość linii elewacji, która jest podana w wielkości ponad 13 metrów, gdy tymczasem cała długość projektowanej budowli, czyli długości obu budynków wraz z halą garażową to łącznie około 42 metry.

Skarżąca zarzuciła organowi naruszenie art. 10 k.p.a. wskazując, że przed poinformowaniem jej o możliwości wypowiedzenia się odnośnie zebranego w sprawie materiału w trybie art. 10 k.p.a (skutkiem czego złożyła pismo z 18 listopada 2019 r.) w ogóle nie była informowana o tym, że postępowanie w sprawie inwestycji się toczy. Również po złożeniu ww. pisma z 18 listopada 2019 r. inwestorowi umożliwiono ustosunkowanie się do niego, poinformowano go o tym złożeniu i przesłano mu kopię pisma. Analogicznego działania organu względem strony organ po złożeniu pisma przez inwestora nie podjął. Organ w tym zakresie nie powiadomił nawet o tym, że inwestor pismo złożył. O faktycznym złożeniu pisma strona dowiedziała się dopiero z treści uzasadnienia zaskarżonej decyzji.

Ponadto, zdaniem skarżącej, Prezydent Miasta naruszył również art. 84 § 1 k.p.a. poprzez niezwrócenie się do biegłego, w sytuacji gdy w sprawie wymagane były wiadomości specjalne odnośnie do ograniczenia nasłonecznienia budynków Wspólnoty wskutek planowanej realizacji inwestycji oraz odnośnie gospodarki wodnej na działce strony i oparcie się w tym zakresie na dokumentach prywatnych złożonych przez inwestora, a niemających waloru opinii biegłego. Organ nie zaprzecza, że kwestie odprowadzania wód opadowych oraz przesłaniania i zacienienia są kwestiami, które winny być opracowane (opiniowane) przez osoby o wiedzy specjalnej, jednakże twierdzi, że załączone przez inwestora dokumenty prywatne kwestie te dostatecznie wyjaśniają. W ocenie skarżącej, jest to sprzeczne z art. 84 § 1 k.p.a.

Skarżąca podniosła również, że zaskarżona decyzja narusza również art. 107 § 3 k.p.a. poprzez niesporządzenie uzasadnienia prawnego decyzji oraz sporządzenie uzasadnienia faktycznego decyzji, które w ok. 90 % opiera się na zasadzie "kopiuj-wklej" z pism złożonych w toku postępowania przez stronę oraz przez inwestora i nieodniesienie się w uzasadnieniu decyzji do twierdzeń w tych pismach zawartych. Organ I instancji nie odniósł się do tego czy inwestycja stanowi dom jednorodzinny w zabudowie bliźniaczej, cały ciężar w tym zakresie przerzucając niejako na Wojewodę. Organ nie odniósł się także do niespełnienia (bądź spełnienia) przez inwestycję wymogów z § 28 oraz 60 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych.

Co więcej, Prezydent Miasta, w związku z pismem strony z 18 listopada 2019 r., doskonale znał stanowisko w sprawie strony, a pomimo tego nie podjął z nim jakiejkolwiek polemiki. Takie działanie organu jest w świetle orzecznictwa niedopuszczalne, zaś sporządzone uzasadnienie zaskarżonej decyzji pozwala stwierdzić, że doszło również do naruszenia art. 7 k.p.a. poprzez nierozpoznanie sprawy w całości, nierozpoznanie istoty sprawy, a tym samym naruszenie zasady prawdy obiektywnej (materialnej).

W odpowiedzi na skargę Wojewoda wniósł o jej oddalenie, podtrzymując argumentację zawartą w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Pismem z 31 maja 2021 r. inwestor wniósł o oddalenie skargi.

W piśmie z 5 października 2021 r., które wpłynęło do sądu 8 października 2021 r. pełnomocnik inwestora podtrzymał dotychczasową argumentację wyrażoną w sprawie oraz złożył wniosek dowodowy. W postanowieniu sądu z 13 października 2021 r. wniosek ten został oddalony.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku zważył, co następuje:

Skargę należało uwzględnić, choć nie wszystkie jej zarzuty są zasadne.

Kontroli sądowej poddano w niniejszej sprawie decyzję Wojewody z 2 lutego 2021 r. wydaną w sprawie pozwolenia na budowę dla inwestycji polegającej na budowie budynku mieszkalnego jednorodzinnego z dwoma lokalami mieszkalnymi wraz z infrastrukturą techniczną przy ul. B. w G., na działce nr [..], obręb [..]. Organ odwoławczy zaakceptował ustalenia Prezydenta Miasta i jego ocenę, że inwestycja spełnia wymogi stawiane prawem, a przedłożony projekt budowlany zawiera wszystkie konieczne do jego zatwierdzenia elementy. Z poglądem tym nie zgadza się skarżąca Wspólnota Mieszkaniowa, która zasadniczo kwestionuje zarówno samą kwalifikacje budowy jako budynku mieszkalnego jednorodzinnego, jak i spełnienie wymagań w zakresie niezakłócania naturalnego spływu wód opadowych oraz zapewnienia sąsiednim nieruchomościom dostępu do światła dziennego.

Odnosząc się do tych zarzutów w pierwszej kolejności wskazać trzeba, że zgodnie z art. 35 ust. 1 pkt 1 lit. a) ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (t. j. Dz.U. z 2020 r., poz. 1333 ze zm.), dalej jako Prawo budowlane, przed wydaniem decyzji o pozwoleniu na budowę lub odrębnej decyzji o zatwierdzeniu projektu zagospodarowania działki lub terenu oraz projektu architektoniczno-budowlanego organ administracji architektoniczno-budowlanej sprawdza: zgodność projektu zagospodarowania działki lub terenu oraz projektu architektoniczno-budowlanego m.in. z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i innymi aktami prawa miejscowego albo decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu w przypadku braku miejscowego planu. W rozważanym wypadku teren inwestycji objęty jest postanowieniami uchwały Rady Miasta nr XXXI/732/05 z dnia 25 maja 2005 r. w sprawie: uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części dzielnic: [..], a dokładnie postanowieniami tej uchwały dla terenu 21MN1. Przeznaczenie tego terenu zostało określone jako zabudowa jednorodzinna wolnostojąca, natomiast inwestor zaprojektował dom jednorodzinny z dwoma lokalami mieszkalnymi, co zdaniem skarżącej w rzeczywistości stanowi niedopuszczalną planem zabudowę bliźniaczą. W ocenie sądu zarzut ten jest niezasadny.

Jak trafnie wskazuje zarówno Wojewoda, jak i skarżąca, budynkiem mieszkalnym jednorodzinnym jest budynek wolno stojący albo budynek w zabudowie bliźniaczej, szeregowej lub grupowej, służący zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych, stanowiący konstrukcyjnie samodzielną całość, w którym dopuszcza się wydzielenie nie więcej niż dwóch lokali mieszkalnych albo jednego lokalu mieszkalnego i lokalu użytkowego o powierzchni całkowitej nieprzekraczającej 30% powierzchni całkowitej budynku (art. 3 pkt 2a Prawa budowlanego). Także zgodnie z obowiązującym planem miejscowym na terenach MN1 zabudowy mieszkalnej jednorodzinnej dopuszcza się wydzielenie w budynkach nie więcej niż dwóch lokali mieszkalnych albo jednego lokalu mieszkalnego i lokalu użytkowego o powierzchni całkowitej nieprzekraczającej 30 % powierzchni całkowitej budynku. Z kolei na terenach MN2 uchwałodawca lokalny przewiduje zabudowę mieszkaniową jednorodzinną wolno stojącą lub bliźniaczą. Zgodzić się więc trzeba ze skarżącą, że plan osobno traktuje zabudowę jednorodzinną wolnostojącą od jednorodzinnej bliźniaczej i konieczne jest ustalenie, czy w rozważanym wypadku mamy do czynienia w co jednak nie oznacza, że w sytuacji gdy w budynku wydzielone zostają dwa lokale mieszkalne automatycznie mamy do czynienia z zabudową bliźniaczą, jak przyjmuje Wspólnota.

Należy jednocześnie zauważyć, że art. 3 pkt 2a Prawa budowalnego trzeba analizować łącznie z treścią art. 3 pkt 2 tej ustawy, który zawiera definicję budynku. Mianowicie, jest to obiekt budowlany, który jest trwale związany z gruntem, wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych, posiada fundamenty i dach. Cechą zabudowy bliźniaczej jest wydzielenie z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych dwóch budynków. Muszą to być obiekty konstrukcyjnie samodzielne, tak aby możliwa była rozbiórka jednego obiektu (wszystkich ścian) bez zagrożenia dla konstrukcji drugiego. Oba budynki muszą mieć zatem samodzielne przegrody budowlane, które jednak do siebie przylegają, gdyż są dobudowane. Nie jest przy tym wymagane istnienie przegrody dylatacyjnej. Chodzi jedynie o to, aby wykonano ściany w każdym z budynków. Jeżeli budynek ma odrębne wejścia, lecz wspólną ścianę, nie stanowi obiektu w zabudowie bliźniaczej. Zabudowa bliźniacza charakteryzuje się zatem tym, że dwa samodzielne konstrukcyjnie obiekty przylegają do siebie własnymi ścianami, a w świetle art. 3 pkt 2a Prawa budowlanego, w każdym z dwóch takich budynków dopuszczalne jest wydzielenie dwóch lokali mieszkalnych (zob. wyrok WSA w Gliwicach z 19 listopada 2020 r., sygn. akt II SA/Gl 570/20, dostępny w CBOSA). Kluczowe dla oceny czy mamy do czynienia z budynkiem jednorodzinnym wolno stojącym o dwóch mieszkaniach, czy też z odrębnymi budynkami jednorodzinnymi w zabudowie bliźniaczej, istotne znaczenie będzie miało, czy obie części obiektu mogą funkcjonować w sposób samodzielny i niezależny od siebie nawzajem, przy równoczesnym spełnianiu przez każdą z nich cech budynku z art. 3 pkt 2 ustawy.

W tym zakresie trafnie Wojewoda powołuje § 210 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 1065), który stanowi, że części budynku wydzielone ścianami oddzielenia przeciwpożarowego w pionie - od fundamentu do przekrycia dachu - mogą być traktowane jako odrębne budynki. Z powyższego organ błędnie jednak wywodzi, że wystarczy posiadanie wspólnego fundamentu lub dachu oraz wspólnej ściany łączącej obie części obiektu, aby zaprzeczyć samodzielności konstrukcyjnej każdej z tych części i wykluczyć, że tworzą one w rzeczywistości dwa osobne domy mieszkalne, czyli budynki jednorodzinne zrealizowane w formie zabudowy bliźniaczej. Należy bowiem zauważyć, że w Polskiej Kwalifikacji Obiektów Budowlanych (PKOB), stanowiącej załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 grudnia 1999 r. (Dz. U. Nr 112, poz. 1316 z późn. zm.), w objaśnieniach wstępnych do pojęć podstawowych wskazuje się, że w przypadku budynków połączonych między sobą (np. domy bliźniacze lub szeregowe), budynek jest budynkiem samodzielnym, jeżeli jest oddzielony od innych jednostek ścianą przeciwpożarową od fundamentu po dach. Gdy nie ma ściany przeciwpożarowej, budynki połączone między sobą uważane są za budynki odrębne, jeśli mają własne wejścia, są wyposażone w instalacje i są oddzielnie wykorzystywane. Według Klasyfikacji zatem nawet brak ściany przeciwpożarowej nie wyklucza uznania zabudowy jednorodzinnej za bliźniaczą, jeżeli tylko oba budynki zostały tak zaprojektowane, że mogą być odrębnie wykorzystywane. Z kolei w Wielkim Słowniku Języka Polskiego IJP PAN bliźniak definiuje się jako: "dom składający się z dwóch identycznych i symetrycznych części, mających oddzielne wejścia, ale połączonych jedną wspólną ścianą, zwykle zamieszkiwany przez dwie rodziny" (https://www.wsjp.pl/).

Wprawdzie ww. przepisy rozporządzenia z dnia 12 kwietnia 2002 r. regulują kwestie bezpieczeństwa pożarowego, a wskazania przyjęte w Klasyfikacji służą zasadniczo celom statystyki publicznej, to jednak przy uwzględnieniu wiedzy ogólnej w zakresie współczesnych metod budowy oraz doświadczenia życiowego, stanowić one mogą pomocną wskazówkę przy ustalaniu prawidłowego rozumienia pojęcia domu wolno stojącego oraz w zabudowie bliźniaczej. W świetle tego, o samodzielności budynków może świadczyć m.in. posiadanie osobnych wejść, klatek, instalacji, przyłączy, szamb, czy garaży. W każdym więc przypadku ocena danego projektu budynku jednorodzinnego pod kątem jego kwalifikacji jako domu wolno stojącego albo w zabudowie bliźniaczej powinna być indywidualna i dokonywana w oparciu nie tylko o kryterium samodzielności konstrukcyjnej, ale też samodzielności funkcjonalnej - sposobu wykorzystywania (por. wyrok NSA z 5 lutego 2020 r., sygn. akt II OSK 2953/18 i powołane tam orzecznictwo, dostępny w CBOSA).

Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy należy wskazać, że nie ma racji strona skarżąca, iż projektowany budynek jest sprzeczny z ustaleniami planu miejscowego w zakresie dopuszczalnego rodzaju zabudowy jednorodzinnej. Wprawdzie bowiem każdy lokal w budynku został wyposażony w osobne wejście z poziomu gruntu, osobny garaż z podjazdem, jednakże przyłącza niezbędne dla ich użytkowania są wspólne. Wynika to choćby z tabel sprawczości ogrzewania i wentylacji, przygotowania ciepłej wody oraz energii użytkowej, końcowej i pierwotnej (k. 29-30 projektu), gdzie wskazano jedno źródło ogrzewania i wentylacji oraz jedno źródło wytwarzania ciepłej wody. Także w pkt 7 opisu technicznego do projektu architektoniczno-budowlanego (k. 22 projektu) wskazano, że budynek będzie wyposażany w kocioł gazowy kondensacyjny dwufunkcyjny z koncentrycznym systemem powietrzno-spalinowym, centralne ogrzewanie będzie pochodzić z kotła gazowego kondensacyjnego dwufunkcyjnego z koncentrycznym systemem powietrzno-spalinowym, a kurek znajdować się będzie w szafce na granicy działki. Wreszcie, na mapie sytuacyjno-wysokościowej z inwentaryzacja urządzeń podziemnych wynika, że oba lokale mieszkalne posiadają jedno przyłącze instalacji gazu i instalacji Ks (k. 13 projektu budowlanego Tom II/3), a także jedno złącze kablowo-pomiarowe, na którym dokonuje się pomiaru części wspólnych (k. 32 projektu budowlanego baraży elektrycznej, tom II/4). Wskazane powyżej cechy projektowanych mieszkań (lokali), związane z wyposażeniem całego budynku w media świadczą o tym, że nie są one przewidziane do całkowicie samodzielnego i niezależnego funkcjonowania, co miałoby uzasadniać potraktowanie ich jako odrębne budynki - połówki bliźniaka. Oba lokale korzystają z tego samego zaworu gazowego i choć każdy lokal posiada własny kocioł gazowy kondensacyjny, to instalacja doprowadzająca to medium do obiektu i zawór są jedne, a zatem nie mogą funkcjonować odrębnie. Zakręcenie zaworu gazu pozbawia bowiem ciepła cały budynek, niezależnie do tego, że każdy z lokali ma własny kocioł, gdyż nie może on funkcjonować bez dostępu do medium. Dodatkowo, cały obiekt posiada wspólny fundament oraz dach, a obie części łączy jedna ściana murowana, bez dylatacji oraz bez podwyższonej izolacji akustycznej wskazującej na odrębność lokali. Wspólna jest też brama garażowa (k. 7 projektu budowlanego baraży elektrycznej, tom II/4).

Mając to wszystko na uwadze, zdaniem sądu, ostatecznie prawidłowo organy dokonały kwalifikacji obiektu jako budynku mieszkalnego jednorodzinnego z dwoma lokalami mieszkalnymi, nie zaś zabudowy bliźniaczej, jak domaga się tego skarżąca i w tym kontekście oceniły jego zgodność z prawem miejscowym, stwierdzając brak uchybień w tym zakresie. Podobnie, zdaniem sądu, analiza dokumentacji projektowej w zakresie wpływu inwestycji na dostęp do naturalnego oświetlenia pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi w nieruchomościach sąsiednich, w tym przedłożonych map obrazujących rzucane cienie projektowanego budynku w poszczególnych godzinach oraz wysokość przesłaniania, wskazuje że nie znajduje potwierdzenia zarzut skarżącej w zakresie naruszenia § 60 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych. Zdaniem sądu, ocena ustaleń organów administracji w tym zakresie, znajdująca odzwierciedlenie w szczególności w treści uzasadnienia zaskarżonej decyzji, jest prawidłowa i nie budzi wątpliwości, zaś zarzuty skargi – poza samą jej krytyką – nie wskazują na konkretne nieprawidłowości.

Zasadny okazał się natomiast zarzut dotyczący wpływu inwestycji na sąsiednie nieruchomości w kontekście gospodarki wodami opadowymi.

Jak wskazano, zgodnie z art. 35 ust. 1 Prawa budowanego, właściwy organ przed zatwierdzeniem projektu budowlanego i wydaniem pozwolenia na budowę dokonuje sprawdzenia dokumentacji projektowej, w tym także z przepisami, w tym techniczno-budowlanymi (pkt 2). Regulacje takie zawiera zaś powołane już rozporządzenie w sprawie warunków technicznych. Zgodnie natomiast z § 28 tego aktu działka budowlana, na której sytuowane są budynki, powinna być wyposażona w kanalizację umożliwiającą odprowadzenie wód opadowych do sieci kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej (ust. 1). W przypadku budynków niskich lub budynków, dla których nie ma możliwości przyłączenia do sieci kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej, dopuszcza się odprowadzenie wód opadowych na własny teren nieutwardzony, do dołów chłonnych lub do zbiorników retencyjnych (ust. 2). Co więcej, przepis § 29 rozporządzenia wprost zakazuje zmiany naturalnego spływu wód opadowych w celu kierowania ich na teren sąsiedniej nieruchomości.

Jak wynika z akt sprawy, działka inwestora posiada spadek w kierunku południowym, do działki nr [..], zaś rzędne terenu wahają się od 159,9 do 163 m. Przy wschodniej, zachodniej i południowej granicy zaprojektowano skarpy ze spadkiem w kierunku działek sąsiednich. Budynek ma zostać zaś posadowiony na nasypie o wysokości od około 0,60 m do ok 2 m. Od strony drogi i wjazdu, teren działki inwestycyjnej jest właściwie na tym samym poziomie, co otaczający, natomiast od strony działki nr [..]-[.] zaprojektowano rowy o głębokości ok. 0,9 m. Zaprojektowano w nich odwodnienie terenowe - koryto betonowe. Spadek koryt betonowych w kierunku najniższego punktu na działce od strony działki nr [..] pomiędzy rzędnymi 161,1 a 159,75 m n.p.m. wynosi

4,5%, a od strony działki nr [..] pomiędzy rzędnymi 162,1 a 161,1 m n.p.m. wynosi

2%. W projekcie stwierdzono, że ukształtowanie terenu poprzez rzędne terenowe (w tym skarpy) umożliwi odprowadzenie wód opadowych z dachów dalej od budynku i nawierzchni utwardzonych na tereny zieleni na działce. Wody opadowe wchłoną się w tereny zieleni, a ewentualny nadmiar spłynie korytami betonowymi przy granicy działki do najniżej położonego punktu na działce, do niecki. Zaproponowane rozwiązanie nie powoduje odprowadzania wód opadowych na działki sąsiednie i jest zgodne z postanowieniami planu miejscowego dla tego obszaru. Szczegółowe obliczenia ilości dla deszczu miarodajnego i nawalnego zawarto w projekcie branży sanitarnej.

W tym miejscu wskazać trzeba, że omawiany projekt był już przedmiotem rozważań organów administracji architektoniczno-budowlanej, jednakże Wojewoda decyzją z 6 kwietnia 2020 r. uchylił decyzję Prezydenta z 19 grudnia 2019 r. o pozwoleniu na budowę i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania temu organowi. Wątpliwości Wojewody wzbudziła bowiem kwestia odprowadzania wód opadowych. Jak wskazał, wprawdzie od strony działki nr [..] zaprojektowano rów o głębokości około 0,9 m, jednakże oprócz rowu nie zostały zaproponowane żadne rozwiązania pozwalające na szybsze odprowadzenie wody, nie wyróżniono żadnych warstw drenażowych. Także od strony działki nr [..] i budynków nr [..] i [.] zaprojektowano skarpę i rów o głębokości 0,9 m w stosunku do poziomu terenu działki sąsiedniej, jednak ze względu na wyższy o około 0,7 m poziom terenu nie można zagwarantować, że działka nie zostanie zalana przy intensywnych opadach deszczu. Zdaniem organu odwoławczego wykonane obliczenia wód opadowych, uwzględniając rodzaj podłoża, powierzchnię dachu i terenu utwardzonego oraz biologicznie czynną, nie uwzględniają natomiast ukształtowania terenu i nachylenia skarp. W przypadku, gdyby poziom terenu na działce inwestycyjnej i na sąsiednich był zbliżony, można byłoby uznać za spełniony warunek ochrony przed zalewaniem działek sąsiednich, jednakże na podstawie przedłożonego projektu w takim kształcie nie można jednoznacznie przyjąć, że ochrona przed zalewaniem została spełniona, a przyjęte rozwiązania gwarantują spełnienie przepisów rozporządzenia.

W związku z rozstrzygnięciem kasacyjnym, ponownie rozpoznając sprawę Prezydent postanowieniem z 12 czerwca 2020 r. wezwał inwestora do doprowadzenia projektu budowlanego do zgodności z przepisami § 28 i § 29 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych w zakresie odprowadzania wód opadowych.

W związku z tym, w tomie II, części 3 projektu budowlanego w pkt 5 zawarto obliczenia związane z zagospodarowaniem wód opadowych. Przy czym dla natężenia deszczu przyjęto metodę Błaszczyka dla deszczu dwuletniego i średniego opadu dla Polski (H-600 mm). Natężenie deszczu miarodajnego przyjęto dla czasu trwania deszczy 15 minut, co dało wynik 96,8 dm3/s/ha, zaś deszczu nawalnego - 5 minut z wynikiem 202,2 dm3/s/ha. W wyniku przeprowadzonych obliczeń stwierdzono, że cała woda z deszczu miarodajnego spłynie do niecki i również podczas deszczu nawalnego cała woda zostanie przejęta przez nieckę. Ilość wód po 5-minutowym deszczu nawalnym jest mniejsza niż podczas 15-minutowego deszczu miarodajnego. Tymczasem, jak trafnie zauważa skarżąca, powyższe wyliczenia oparte są na przestarzałej metodologii i nie uwzględniają aktualnych uwarunkowań klimatycznych związanych z deszczem. Pogląd ten podzielić.

Wskazać bowiem trzeba, że przyjęta w projekcie metoda Błaszczyka pochodzi z roku 1954 i bazuje na obserwacjach opadów jedynie z obszaru Warszawy, głównie z okresu preindustrialnego. Model ten spełniał wymogi projektowania kanalizacji deszczowych w latach 60. i 70. zeszłego stulecia. W ówczesnych systemach dążono do jak najszybszego odprowadzania wód deszczowych, a czasy ich spływu nie przekraczały 3 godzin. Obecnie podejście do systemów odwodnienia diametralnie się zmieniło. Mają one nie tylko jak najszybciej zbierać i odprowadzać wody opadowe do odbiornika, ale dąży się przede wszystkim do rozwiązań opartych na retencji (nawet z opcją jej sterowania) i do wykorzystywania in situ wód opadowych jako alternatywnego zasobu wodnego. Celowe wydłużenie czasu odpływu w systemach odwodnienia, czy też specyfika napełniania zbiorników retencyjnych wód opadowych, powodują że inżynierowe muszą mieć dostęp do informacji o natężeniach deszczów miarodajnych o znacznie dłuższych czasach trwania. W związku z tym obecnie odchodzi się od stosowania modeli fizykalnych, czyli zależności matematycznych opisujących związek funkcyjny pomiędzy natężeniem deszczu a czasem jego trwania lub pomiędzy natężeniem deszczu a czasem trwania i częstością jego występowania, jak ma to miejsce w modelu Błaszczyka.

Dokonując zaś porównania wartości natężeń opadów dla charakterystycznego czasu 15 minut i prawdopodobieństw p = 10%, 20%, 50% i 100% z wartościami estymat z modeli opadowych Błaszczyka [1954] oraz Bogdanowicz i Stachýego [1998] dla stacji projektu PANDa (Polski Atlas Natężenia Deszczów), wykazano rozbieżności pomiędzy rzeczywistymi, aktualnie wyznaczonymi natężeniami opadów miarodajnych, a ich wartościami obliczonymi z historycznych modeli opadowych. Zaobserwowano brak skorelowania maksymalnych natężeń opadów ze średnioroczną wysokością opadów, co jest podstawowym założeniem modelu Błaszczyka. Stwierdzono, że model Błaszczyka zaniża wartości natężeń deszczów miarodajnych o około 33% w skali całego kraju. Aktualne badania, przeprowadzone przez Licznara i in. [2018a] w ramach realizacji projektu PANDa, wykazały nie tylko wyraźną tendencję formuły Błaszczyka do zaniżania natężeń deszczów miarodajnych, ale także podważyły ich silne skorelowanie ze średniorocznymi sumami opadów w potędze 3/2, kwestionując samą strukturę formuły Błaszczyka. W konsekwencji, dalsze stosowanie modelu Błaszczyka jako standardu wpływa na zmniejszenie bezpieczeństwa projektowanych i modernizowanych systemów odwodnienia w Polsce. Jest to nieuzasadnione ze względu na postęp w zakresie statystycznego opracowania danych opadowych oraz wdrożenie nowych automatycznych metod rejestracji opadów. Traktować go także należy jako nieaktualny w związku z obserwowanymi w ostatnich dekadach zmianami rozkładów w czasie i przestrzeni ilości opadów, wywołanymi globalnym ociepleniem klimatu (zob. opracowanie zbiorowe pod red. P. Licznara i J. Zaleskiego, Metodyka Opracowania Polskiego Atlasu Natężeń (PANDA), Seria Publikacji Naukowo-Badawczych IMGW-PIB, 2020, dostępna pod adresem https://www.imgw.pl/badania-nauka/publikacje-ksiazkowe/metodyka-opracowania-polskiego-atlasu-natezenia-deszczow-panda).

Ponadto, jak wynika z danych systemu pomiarów meteorologicznych i hydrologicznych [..] tylko w ubiegłym roku deszcze nawalne trwały nawet 30 minut, przeważnie 10 minut, w związku z czym przyjęty w projekcie czas deszczu nawalnego może być niemiarodajny dla kwestii zagospodarowania wód opadowych na terenie inwestycji i ustalenia, czy sąsiednie nieruchomości są należycie chronione przed zalewaniem. Przyjęte w projekcie założenia mogą być tym bardziej nieadekwatne, jeżeli uwzględni się postępujące zmiany klimatyczne, które powodują długie okresy suszy utwardzające glebę z następującymi silnymi deszczami, które nawet jeżeli trwają dłuższy czas nie są w stanie spenetrować przesuszonej ziemi i spływają po niej, zalewając inne tereny. W związku z tym metodologia zastosowana przez projektanta, oparta wyłącznie na czasie trwania deszczy, bez uwzględnienia ich częstotliwości i uksztaltowania terenu w powiązaniu charakterystyką zmian klimatycznych, do których doszło na przestrzeni ostatnich lat, może nie być wystarczająca dla stwierdzenia, że przedmiotowa inwestycja nie naruszy stosunków wodnych w okolicy i nie spowoduje skierowania wód opadowych w stronę działek sąsiednich, a więc, że będzie możliwe zagospodarowanie tych wód na działce inwestora.

Okoliczności te, mimo zawartych w odwołaniu zarzutów w zakresie możliwości zalewania sąsiednich nieruchomości nie rozważył należycie organ odwoławczy. Organy nie rozważyły też, wobec podnoszonych wątpliwości, czy w sprawie nie jest zasadne powołanie biegłego z zakresu gospodarki wodami opadowym, którego opinia pozwoliłaby ustalić, czy na skutek realizacji inwestycji może dojść do naruszenia stosunków wodnych w okolicy i czy zastosowana w projekcie metodologia, mimo jej przestarzałej formuły, jest miarodajna dla niniejszej sprawy. Brak jednoznacznych ustaleń w omawiany zakresie oznacza zaś, że procedowany projekt budowlany nie może być zatwierdzony, gdyż zgodnie z art. 35 ust. 1 pkt 2 Prawa budowlanego, wymagana jest zgodność tego projektu z przepisami prawa, w tym także Prawem wodnym, którego naruszenie w zakresie zagospodarowania wód opadowych może jednocześnie naruszać prawa osób trzecich, wbrew art. 5 ust. 1 pkt 9 Prawa budowlanego. W ocenie sądu, fakt sporządzenia dokumentacji projektowej przez specjalistę o odpowiedniej branży nie zwalnia organów orzekających w sprawie od krytycznej oceny podstaw (założeń), w oparciu o które przyjęto ustalenia istotne w sprawie. Nie przesądzając zatem na obecnym etapie o wadliwości wyliczeń, leżących u podstaw stwierdzenia prawidłowości rozwiązań projektowych w zakresie gospodarowania wodami opadowymi, podkreślić należy, że przedwcześnie i bezkrytycznie zostały one zaakceptowane przez orzekające w sprawie organy, mimo istotnych zarzutów kierowanych pod adresem przyjętej przez projektanta metodologii.

Mając to wszystko na uwadze sąd stwierdził, że uchybienia w zakresie zbadania zgodności inwestycji z przepisami prawa, w szczególności w zakresie zagospodarowania wód opadowych, miały wpływ na wynik sprawy i doprowadziły organy do przedwczesnego wniosku, że przedłożony projekt budowlanych zasługuje na uwzględnienie. Zasadne wobec tego stało się uchylenie kontrolowanej decyzji Wojewody, jako wydanej z naruszeniem art. 7, art. 77 § 1 i art. 80 k.p.a. oraz art. 35 Prawa budowlanego w zw. z § 28 i 29 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych. Ponownie rozpoznając sprawę organ winien jeszcze raz wnikliwie rozpatrzyć projekt w zakresie problematyki zagospodarowania wód opadowych i rozważyć, czy w kontekście stawianych zarzutów co do zastosowanej metody obliczeń, nie jest potrzebne przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, która pozwoli na wyjaśnienie powstałych wątpliwości. Co najmniej zaś – organ winien wezwać inwestora do uzupełnienia projektu w analizowanym zakresie o miarodajne dane, analizy i obliczenia, pozwalające na nie budzące wątpliwości ustalenie, że przedłożony projekt nie narusza przepisów prawa w zakresie zagospodarowania wód opadowych oraz ochrony w tym obszarze uzasadnionych interesów właścicieli sąsiednich nieruchomości.

Z tych względów Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku, działając na podstawie art. 145 § 1 pkt 1 lit. a i c ustawy z 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 2325 ze zm., dalej jako p.p.s.a.), orzekł jak w pkt 1 wyroku.

O kosztach postępowania sąd orzekł w pkt 2 na podstawie art. 200 i art. 205 § 2 p.p.s.a. w zw. z § 14 ust. 1 pkt 1 lit. c rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 265), zasadzając od Wojewody na rzecz strony skarżącej zwrot kwoty 980 zł, na którą składa się wpis od skargi 500 zł i wynagrodzenie pełnomocnika skarżącej.



Powered by SoftProdukt