drukuj    zapisz    Powrót do listy

6460 Znaki towarowe, Własność przemysłowa, Urząd Patentowy RP, Oddalono skargę kasacyjną, II GSK 1309/12 - Wyrok NSA z 2013-12-03, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II GSK 1309/12 - Wyrok NSA

Data orzeczenia
2013-12-03 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2012-07-30
Sąd
Naczelny Sąd Administracyjny
Sędziowie
Czesława Socha
Gabriela Jyż /sprawozdawca/
Małgorzata Korycińska /przewodniczący/
Symbol z opisem
6460 Znaki towarowe
Hasła tematyczne
Własność przemysłowa
Sygn. powiązane
VI SA/Wa 2458/11 - Wyrok WSA w Warszawie z 2012-02-27
Skarżony organ
Urząd Patentowy RP
Treść wyniku
Oddalono skargę kasacyjną
Powołane przepisy
Dz.U. 2003 nr 119 poz 1117 art. 132 ust. 2 pkt 2 i 3, art. 131 ust. 1 pkt 1, art. 296 ust. 2 pkt 3.
Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej
Dz.U. 1960 nr 30 poz 168 art. 7, art. 77 par. 1, art. 80, art. 107 par. 3.
Ustawa z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego
Dz.U.UE.L 1989 nr 40 poz 1 art. 4 ust. 3 i 4 lit. a, art. 5 ust. 2.
Pierwsza Dyrektywa Rady z dnia 21 grudnia 1988 r. mająca na celu zbliżenie ustawodawstw Państw Członkowskich odnoszących się do znaków towarowych (89/104/EWG)
Dz.U. 1932 nr 2 poz 8 art. 6 bis.
Konwencja związkowa paryska z dnia 20 marca 1883 roku o ochronie własności przemysłowej
Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący Sędzia NSA Małgorzata Korycińska Sędziowie NSA Czesława Socha Gabriela Jyż (spr.) Protokolant Konrad Piasecki po rozpoznaniu w dniu 3 grudnia 2013 r. na rozprawie w Izbie Gospodarczej skargi kasacyjnej M K O w L, S od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W z dnia 27 lutego 2012 r. sygn. akt VI SA/Wa 2458/11 w sprawie ze skargi M K O w L, S na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...] grudnia 2010 r. nr [...] w przedmiocie unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy oddala skargę kasacyjną

Uzasadnienie

Zaskarżonym skargą kasacyjną wyrokiem Wojewódzki Sąd Administracyjny w W. oddalił skargę M. K. O. z siedzibą w L. na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...] grudnia 2010 r. nr w przedmiocie oddalenia sprzeciwu w sprawie o unieważnienie prawa ochronnego na znak towarowy.

Relacjonując przebieg postępowania Sąd I instancji podał, że w dniu 22 grudnia 2008 r. M. K. O. z siedzibą w Ch. de V., w L. wniósł do Urzędu Patentowego RP sprzeciw wobec decyzji tego organu z dnia [...] września 2007 r. o udzieleniu prawa ochronnego na rzecz B. Spółka Akcyjna z siedzibą w K. na słowny znak towarowy "p. o." ([...]), udzielony, który jest przeznaczony do oznaczania towarów ujętych w klasie 19 tj.: materiały konstrukcyjne niemetalowe, materiały wykładzinowe drewniane, deski podłogowe klejone i nieklejone, tarcica podłogowa, drewno piłowane, heblowane i obrobione, drewno budowlane, drewno konstrukcyjne, panele podłogowe. Sprzeciw dotyczył wszystkich wymienionych towarów.

W uzasadnieniu sprzeciwu MKOL wskazał, że od 1894 r. używa nazwy I. O. C., a udzielenie ochrony na sporny znak powoduje naruszenie praw majątkowych i osobistych, w szczególności prawa do jej nazwy (firmy). Zdaniem strony wnoszącej sprzeciw, sporny znak "p. o." jest podobny do znaku towarowego wnioskodawcy "t. o." CTM nr [...], zarejestrowanego z wcześniejszym pierwszeństwem. Zdaniem skarżącej, ze względu na to, że drugi człon znaku spornego "p. o." ma identyczne znaczenie, co znak "t. o.", który jest w opinii strony znakiem renomowanym, zachodzi przesłanka stanowiąca przeszkodę rejestracji znaku spornego, zawarta w art. 132 ust. 2 pkt 3 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (tekst jednolity: Dz. U. z 2003 r. Nr 119, poz. 1117 ze zm.) dalej: p.w.p.

W ocenie MKOL występuje niebezpieczeństwo konfuzji polegające w szczególności na ryzyku skojarzenia znaków ze względu na ich podobieństwo.

Skarżąca wskazała także na podobieństwo towarów w klasie 19, które wchodzą w zakres ochrony znaków, i które są towarami jednorodzajowymi. Ponadto podkreśliła ogromną renomę, uzyskaną przez wcześniejszy znak "t. o.".

W ocenie skarżącej, używanie przez uprawnionego znaku towarowego "p. o." będzie wywoływało skojarzenia nie tylko ze znakiem "t. o.", ale również duchem całego ruchu olimpijskiego, jego tradycją i wartościami.

Decyzją z dnia [...] grudnia 2010 r. Urząd Patentowy RP oddalił sprzeciw, podając w uzasadnieniu, że w następstwie porównania przeciwstawionych towarów, uznano za podobne tylko część z nich, tj.: materiały budowlane niemetalowe (znak wspólnotowy) oraz materiały konstrukcyjne niemetalowe (znak sporny). Tym samym przychyliło się twierdzeń strony wnoszącej sprzeciw, że materiały wykładzinowe drewniane, tarcica podłogowa, drewno piłowane, heblowane i obrobione, drewno budowlane, drewno konstrukcyjne (znak sporny) są materiałami budowlanym niemetalowymi (znak wspólnotowy). Natomiast deski podłogowe klejone i nieklejone oraz panele podłogowe (znak sporny) pomimo, że uznać je należy za materiały wykończeniowe a nie budowlane, są w opinii Kolegium, towarami jednorodzajowymi w stosunku do towarów chronionych na rzecz strony wnoszącej sprzeciw, tj. materiałów budowlanych niemetalowych.

Pozostałą część towarów z kl. 19 występujących w wykazie towarów strony wnoszącej sprzeciw, Kolegium uznało za towary niepodobne do towarów objętych ochroną znaku spornego.

Biorąc pod uwagę rodzaj towarów oraz krąg ich odbiorców uznał analizowaną grupę towarów za towary o przeznaczeniu produkcyjno-technicznym. Kolegium Orzekające uznało, że odbiorcą towarów objętych żądaniem należy uznać specjalistę w branży budowlanej.

Organ wskazał, że znaki "t. o." i "p. o." składają się z dwóch wyrazów, przy czym wyrazy znajdujące się na pierwszym miejscu są diametralnie od siebie różne, pod względem wizualnym i fonetycznym, natomiast znajdujące się na drugiej pozycji wykazują znaczne podobieństwo.

Pierwszy wyraz w znaku wspólnotowym jest rodzajnikiem określonym języka angielskiego i składa się z 3 liter, natomiast pierwszy wyraz w znaku spornym składa się z 7 liter. Wizualnie wyrazy te są niepodobne, chociaż posiadają wspólne litery "E" i "T", ale pozycja liter oraz długość wyrazów przesądzają o tym, że należy uznać je za niepodobne w warstwie wizualnej. Wymowa i brzmienie wyrazów stojących na pierwszej pozycji są także zupełnie różne. Wyrazy znajdujące się na drugiej pozycji w porównywanych znakach różnią się tylko dwoma literami "Y" i "I", oraz ostatnią literą "S". Wymowa ich jest bardzo podobna. Wyrazy “o." i “o." są do siebie podobne, jednakże nie przesądza to o podobieństwie znaków.

Kolegium uznało znak "p. o." za fantazyjny, nie niosący ze sobą żadnej konkretnej treści jako całość. Znak przeciwstawiony "t. o." będzie zaś, zdaniem Kolegium, kojarzony przez przeciętnego odbiorcę zgodnie z jego znaczeniem (przetłumaczonym z j. angielskiego) tj. z olimpiadą sportową. Znak ma zatem jednoznaczną treść.

Organ stwierdził, że odbiorcami towarów będą specjaliści w branży budowlanej, zaopatrujący się w albo w specjalistycznych sklepach, czy hurtowniach albo bezpośrednio u producentów, będą to ludzie zwracający szczególną uwagę, jako fachowcy, na towar, który nabywają. Profesjonalni klienci będą się dobrze orientować w jakości, nazwach i parametrach produktów, którymi są zainteresowani oraz szczególną rolę będą przykładać do tego, kto jest producentem danego artykułu. Biorąc pod uwagę, że odbiorcami części analizowanych towarów będą także osoby nieprofesjonalne, to charakter towarów, które bez wątpienia należy uznać za specjalistyczne powoduje, że kupujący będzie musiał "przygotować się" do ich nabycia, dokonując wcześniej właściwego rozeznania. Sam charakter produktu, wymaga specjalistycznej wiedzy na jego temat, co jest czynnikiem niwelującym ryzyko pomyłki.

Reasumując organ stwierdził, że w jego opinii, ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd nie zachodzi.

Przedłożone przez wnoszącego sprzeciw decyzje OHIM z 1 marca 2004 r. oraz z 25 stycznia 2000 r. nie zostały przez organ uznane za dowód na potwierdzenie renomy znaku "t. o." ze względu na to, że dotyczą innych znaków towarowych. Zdaniem organu to samo dotyczy dodatkowych materiałów złożonych przez MKOL, ponieważ w materiałach tych nie występuje znak "t. o.", którym sygnowane by były jakiekolwiek usługi, czy towary.

W ocenie organu, MKOL w załączonym do sprawy materiale dowodowym nie wykazał związku znak "t. o." z żadnym towarem, czy usługą. Brak jest także uzasadnienia w materiale dowodowym załączonym w sprawie dla twierdzeń strony wnoszącej sprzeciw, która utrzymuje, że znak towarowy wnioskodawcy "t. o." jest bez wątpienia znany i rozpoznawany przez odbiorców w Polsce. Z Igrzyskami Olimpijskimi jest kojarzonych wiele znaków towarowych zarejestrowanych na rzecz M. K. O., także symbole olimpijskie oraz oznaczenia.

Wobec braku wykazanej powszechnej znajomości oraz renomy znaku "t. o." także zarzuty naruszenia art. 6 bis Konwencji Paryskiej Kolegium uznało za bezpodstawne.

Na terenie RP zostały zarejestrowane liczne znaki towarowe z prefiksem "O." i "O.", co także świadczy o braku uznania renomy znaku "t. o." przez Urząd Patentowy, skoro udziela ochrony na takie znaki.

Po dokonaniu porównania spornego znaku "p. o." z firmą "International O. C." Kolegium stwierdziło, że oznaczenia te są niepodobne. Co prawda, sporny znak zawiera w swojej nazwie wyraz "o.", podobny do części firmy wnioskodawcy, jednakże nie jest to element wyróżniający w firmie wnioskodawcy. Jest jednym z trzech opisowych wyrazów składającym się na firmę wnioskodawcy (która jako całość jest nazwą opisową) w żaden sposób nie jest wyróżniony w nazwie - ani graficznie, ani znaczeniowo.

Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalając skargę na powyższą decyzję stwierdził, że organ dokonał prawidłowej kwalifikacji towarów oraz analizy relewantnego kręgu odbiorców. Towary objęte sprzeciwem, biorąc pod uwagę ich rodzaj, należą do grupy towarów specjalistycznych. Nabywcami tych towarów będą głównie specjaliści z branży budowlanej, którzy dokonują uprzedniej analizy danego wyrobu pod względem właściwości, jakości, konkretnych parametrów jakie musi spełnić. Oczywiście nabywcami mogą być także przeciętni konsumenci, jednak sposób wyboru towaru będzie wyglądał podobnie. Ryzyko pomyłki jest zatem niemal wyeliminowane, ze względu na charakter produktu, którego zakup wymaga uprzedniej analizy jego właściwości i parametrów.

Z załączonego przez wnioskodawcę do sprzeciwu materiału dowodowego wynika, że dla oznaczania igrzysk Olimpijskich używanych jest wiele oznaczeń i znaków towarowych. Natomiast nie przedstawiono dowodu, że w odniesieniu do Igrzysk Olimpijskich jest używany znak T. O.. Uprawniony ze znaku wspólnotowego nie wykazał też związku znaku T. O., z żadnym innym towarem. Znakowi towarowemu "T. O.", nie przysługuje renoma z tego tylko powodu, że w tłumaczeniu na j. polski oznacza on "olimpiadę sportową/igrzyska olimpijskie". Konieczne jest wykazanie związku znaku towarowego z danym towarem/usługą.

W ocenie Sądu I instancji organ słusznie ustalił, iż strona wnosząca sprzeciw nie wykazała renomy znaku wspólnotowego "T. O." w związku z czym odnoszenie się do pozostałych przesłanek wynikających z art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p. było zbędne.

Porównanie znaków na trzech płaszczyznach, przed badaniem ryzyka wprowadzenia w błąd doprowadziło organ do prawidłowego wniosku, że są one niepodobne. Organ słusznie uznał, że pomimo podobieństwa wyrazów znajdujących się na drugiej pozycji w obu znakach nie można stwierdzić, że przeciwstawione znaki są konfuzyjnie podobne.

Zdaniem Sądu, na gruncie niniejszej sprawy ma zastosowanie zasada, która przyznaje elementom znajdującym się na pierwszym miejscu w przeciwstawionych znakach szczególną wagę, ponieważ przyciąga uwagę odbiorców raczej początek znaku niż jego koniec. Początek spornego i przeciwstawionego znaku są wyrazami skrajnie się różniącymi zarówno pod względem wizualnym, jak i przy czytaniu oraz słyszeniu, a także ze względu na wykazane przez organ różnice znaczeniowe przeciwstawionych oznaczeń uzasadnia to przyjęcie, że w globalnej (całościowej ocenie) obydwa znaki różnią się na tyle, że wyeliminowana jest konfuzja pomiędzy nimi.

Materiały przedstawione przez skarżącego nie dowodzą renomy przeciwstawionego znaku towarowego. Dowody zaprezentowane przez skarżącego we wniosku zawartym w skardze mają świadczyć o tym, że znak towarowy MKOL-u był powszechnie znany przez polskich konsumentów. Jednak "Oświadczenie" dotyczy wydatków na reklamę od 2006 do 2008 r., a wskazywane przez stronę badanie konsumenckie zostało przeprowadzone w czerwcu 2011 r., a więc po wydaniu zaskarżonej decyzji, a zatem nie daje podstaw do przyjęcia, że obejmowało znajomość znaku w okresie relewantnym dla potrzeb niniejszej sprawy. Nie jest dopuszczalne przeprowadzenie przez Sąd dowodu ww. dokumentów, bowiem postulowane dowody miałyby służyć ustaleniu stanu faktycznego sprawy.

M. K. O. z siedzibą w L. zaskarżając wyrok w całości domagał się jego uchylenia i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz zasądzenia kosztów postępowania kasacyjnego. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

I. naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:

1/ art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na nieuzasadnionym zawężeniu kręgu odbiorców do profesjonalnych klientów oraz nieuzasadnione przyjęcie, iż w niniejszej sprawie pierwszy człon znaku ma decydujące znaczenie dla odbiorców, co miało wpływ na ocenę ryzyka wprowadzenia odbiorców w błąd;

2/ art. 6 bis Konwencji Paryskiej poprzez jego niezastosowanie, podczas, gdy znak towarowy T. O. jest znakiem powszechnie znanym i korzysta z ochrony także w warstwie tłumaczenia na język polski, co skutkowało błędnym uznaniem, iż skarżący nie wykazał używania znaku T. O. dla jakichkolwiek towarów lub usług;

II. naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na wynik sprawy, tj.:

1/ art. 145 § 1 ust. 1 pkt. a) i art. 151 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (tekst jednolity: Dz.U. z 2012 r. poz. 270 ze zm.), dalej: p.p.s.a., poprzez oddalenie skargi, mimo że zaskarżona decyzja Urzędu Patentowego RP naruszyła przepisy prawa materialnego w sposób mający wpływ na wynik sprawy - tj. Urząd Patentowy RP rażąco naruszył prawo materialne, tj. art. 132 ust. 2 pkt 2 PWP poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na nieuzasadnionym zawężeniu kręgu odbiorców do profesjonalnych klientów oraz nieuzasadnione przyjęcie, iż w niniejszej sprawie pierwszy człon znaku ma decydujące znaczenie dla odbiorców, co miało wpływ na ocenę ryzyka wprowadzenia odbiorców w błąd;

2/ naruszenie przepisu art. 145 § 1 ust. 1 pkt. a) i art. 151 p.p.s.a. poprzez oddalenie skargi, mimo, że zaskarżona decyzja Urzędu Patentowego RP naruszyła przepisy prawa materialnego w sposób mający wpływ na wynik sprawy - Urząd Patentowy RP rażąco naruszył prawo materialne, tj. art. 6 bis Konwencji Paryskiej poprzez jego niezastosowanie, podczas, gdy znak towarowy T. O. jest znakiem powszechnie znanym i korzysta z ochrony także w warstwie tłumaczenia na język polski, co skutkowało błędnym uznaniem, iż skarżący nie wykazał używania znaku T. O. dla jakichkolwiek towarów lub usług;

3/ naruszenie przepisu art. 141 § 4 p.p.s.a. poprzez brak szczegółowego odniesienia się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do zarzutu rażącego naruszenia art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p. poprzez jego niezastosowanie;

4/ naruszenie przepisu art. 145 § 1 ust. 1 lit c) p.p.s.a. poprzez oddalenie skargi, mimo, że w toku postępowania przed Urzędem Patentowym doszło do naruszenie przepisów kodeksu postępowania administracyjnego tj. art. 7, 77 § 1, 80 oraz 107 § 3 kodeksu postępowania administracyjnego poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na nieprzeprowadzeniu badania w zakresie rejestracji znaków towarowych zawierających element słowny O., O. oraz dowolne przyjęcie powszechności takich rejestracji, które w ocenie Urzędu Patentowego RP potwierdzają, iż znak skarżącego nie jest znakiem renomowanym oraz błędne uznanie, iż materiały dowodowe przedstawione przez skarżącego nie dotyczą znaku towarowego T. O., co skutkowało dowolnym przyjęciem, iż znak towarowy T. O. nie jest znakiem powszechnie znanym.

W piśmie procesowym z 8 czerwca 2012 r. uczestnik postępowania wniósł o oddalenie skargi kasacyjnej oraz zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Skarga kasacyjna nie zasługuje na uwzględnienie, ponieważ nie ma usprawiedliwionych podstaw.

Zgodnie z art. 183 § 1 p.p.s.a. Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznaje sprawę w granicach skargi kasacyjnej, biorąc z urzędu pod rozwagę jedynie nieważność postępowania. Oznacza to związanie NSA zarzutami i wnioskami skargi kasacyjnej, które mogą dotyczyć wyłącznie ocenianego wyroku Sądu I instancji, a nie postępowania administracyjnego i wydanych w nim rozstrzygnięć.

Natomiast stosownie do treści art. 176 p.p.s.a. skarga kasacyjna powinna czynić zadość wymaganiom określonym dla pisma w postępowaniu sądowym oraz zawierać oznaczenie zaskarżonego orzeczenia ze wskazaniem, czy jest ono zaskarżone w całości czy w części, przytoczenie podstaw kasacyjnych i ich uzasadnienie, wniosek o uchylenie lub zmianę orzeczenia z oznaczeniem zakresu żądanego uchylenia lub zmiany.

Przepis art. 174 p.p.s.a stanowi z kolei, iż skargę kasacyjną można oprzeć na następujących podstawach: a) naruszenia prawa materialnego poprzez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie (art. 174 pkt 1 p.p.s.a.) lub b) naruszenia przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (art. 174 pkt 2 p.p.s.a.). W świetle cytowanych przepisów do autora skargi kasacyjnej należy wskazanie konkretnych przepisów prawa materialnego lub przepisów procesowych, które w jego ocenie naruszył Sąd I instancji i precyzyjne wyjaśnienie na czym polegało ich niewłaściwe zastosowanie lub błędna interpretacja - w stosunku do prawa materialnego, bądź wykazanie istotnego wpływu naruszenia prawa procesowego na rozstrzygnięcie sprawy przez Sąd I instancji – w odniesieniu do przepisów postępowania. A zatem Naczelny Sąd Administracyjny, z uwagi na ograniczenia wynikające ze wskazanych regulacji prawnych, nie może we własnym zakresie konkretyzować zarzutów skargi kasacyjnej, ani uściślać bądź w inny sposób ich korygować.

Gdy w skardze kasacyjnej zarzuca się zarówno naruszenie przepisów prawa materialnego, jak i przepisów postępowania, to w pierwszej kolejności należy rozpoznać ten drugi z zarzutów, ponieważ dopiero po przesądzeniu, że stan faktyczny przyjęty przez sąd w zaskarżonym wyroku jest prawidłowy albo nie został dostatecznie podważony, można przejść do skontrolowania procesu subsumcji danego stanu faktycznego pod zastosowany przez sąd pierwszej instancji przepis prawa materialnego (por. wyrok NSA z 9 marca 2005 t., FSK 618/04, ONSAiWSA 2005, nr 6, poz. 120; zob. szerzej J. P. Tarno, Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Komentarz, Warszawa 2010, s. 419).

Ustosunkowując się w pierwszej kolejności do zarzutów naruszenia przepisów postępowania, Naczelny Sąd Administracyjny stwierdza, że zarzut naruszenia tych przepisów jest nieuzasadniony. Należy zauważyć, iż w punkcie III.2., podpunktach 1 i 2 petitum skargi kasacyjnej obejmującym zarzuty naruszenia przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik tego postępowania wskazano art. 145 § 1 ust. 1 pkt a) p.p.s.a. i art. 151 p.p.s.a. poprzez oddalenie skargi przez Sąd pierwszej instancji, mimo że decyzja UP RP naruszyła prawo materialne w sposób mający wpływ na wynik sprawy, tj. art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. i art. 6 bis Konwencji Paryskiej poprzez ich niewłaściwe zastosowanie (art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p.) oraz ich niezastosowanie (art. 6 bis Konwencji Paryskiej). Tożsame zarzuty dotyczące tychże przepisów ustawy – Prawo własności przemysłowej i Konwencji Paryskiej - autorka skargi kasacyjnej sformułowała w ramach zarzutów obejmujących naruszenie prawa materialnego przez WSA w zaskarżonym wyroku. Uzasadnia to łączne rozpoznanie tych zarzutów przez Naczelny Sąd Administracyjny. Nadto należy zauważyć, iż zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez Naczelny Sąd Administracyjny w orzecznictwie tego Sądu: "kwestia podobieństwa bądź niepodobieństwa znaków towarowych nie należy do sfery prawa materialnego, lecz przepisów o postępowaniu administracyjnym, gdyż dotyczy stanu faktycznego, a nie prawa", czego konsekwencją procesową jest to, że dopiero zakwestionowanie ustaleń faktycznych umożliwi zasadne postawienie zarzutu błędnej oceny podobieństwa znaków (por. wyrok NSA z dnia 24 czerwca 2008 r., sygn. akt II GSK 261/08; opubl. http://orzeczenia.nsa.gov.pl). Nadto należy zwrócić uwagę, iż art. 145 § 1 p.p.s.a nie zawiera takiej jednostki redakcyjnej jak: "ust. 1 pkt a)", a jedynie zawiera "pkt 1) lit a)", co niewątpliwie jest uchybieniem w zakresie prawidłowego sformułowania podstaw skargi kasacyjnej.

Trzeba przypomnieć, iż w tej sprawie swój sprzeciw wobec decyzji UP RP z dnia

6 grudnia 2010 r., udzielającej na rzecz B. Spółka Akcyjna z siedzibą w K., prawa ochronnego na słowny znak towarowy "p. o." [...], w klasie 19, skarżąca oparła o następujące podstawy prawne, tj. : art. 131 ust. 1 pkt 1 p.w.p., art. 132 ust. 2 pkt 2 i art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p. oraz art. 6 bis Konwencji Paryskiej.

Art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. stanowi, że nie udziela się prawa ochronnego na znak towarowy: "identyczny lub podobny do znaku towarowego, na który udzielono prawa ochronnego lub zgłoszonego w celu uzyskania prawa ochronnego (o ile na znak taki zostanie udzielone prawo ochronne) z wcześniejszym pierwszeństwem na rzecz innej osoby dla towarów identycznych lub podobnych, jeżeli zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, które obejmuje w szczególności ryzyko skojarzenia znaku ze znakiem wcześniejszym"

Natomiast art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p. stanowi, że nie udziela się prawa ochronnego na znak towarowy: "identyczny lub podobny do renomowanego znaku towarowego zarejestrowanego lub zgłoszonego z wcześniejszym pierwszeństwem do rejestracji (o ile znak taki zostanie zarejestrowany) na rzecz innej osoby dla jakichkolwiek towarów, jeżeli mogłoby to przynieść zgłaszającemu nienależną korzyść lub być szkodliwe dla odróżniającego charakteru bądź renomy znaku wcześniejszego. Przepis ten stosuje się odpowiednio do znaku powszechnie znanego." Należy podkreślić, iż dokonując wykładni przepisu art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p. można posłużyć się wykładnią art. 296 ust. 2 pkt 3 p.w.p. dotyczącego naruszenia renomowanego znaku towarowego, bowiem przepis ten posługuje się takimi samymi kryteriami naruszenia znaku towarowego jak art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p., co do istnienia względnych przesłanek odmowy rejestracji znaku towarowego. Stosownie do treści art. 296 ust. 2 pkt 3 p.w.p. naruszenie prawa ochronnego na znak towarowy polega na bezprawnym używaniu w obrocie gospodarczym znaku identycznego lub podobnego do renomowanego znaku towarowego, zarejestrowanego w odniesieniu do jakichkolwiek towarów, jeżeli takie używanie może przynieść używającemu nienależną korzyść lub być szkodliwe dla odróżniającego charakteru bądź renomy znaku wcześniejszego. Art. 132 ust.2 pkt 3 i art. 296 ust. 2 pkt 3 p.w.p. stanowią implementację odpowiednio art. 4 ust. 3 i ust. 4 lit a i art. 5 ust. 2 Pierwszej Dyrektywy WE nr 89/104/EWG z dnia 21 grudnia 1988 r. mającej na celu zbliżenie ustawodawstw państw członkowskich odnoszących się do znaków towarowych – Dz. Urz. WE z dnia 11 lutego 1989 r. Nr L 40, s. 1 z późn. zm.; polskie wydaniu specjalne – rozdział 1, t. 01, s. 92-98 (obecnie art. 4 ust. 4 lit. a oraz art. 5 ust. 2 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/95/WE z dnia 22 października 2008 r. mająca na celu zbliżenie ustawodawstw państw członkowskich odnoszących się do znaków towarowych – Dz. Urz. UE L 299 z 8 listopada 2008 r., s. 25).

Art. 6 bis Konwencji Paryskiej stanowi, że: "1. Państwa będące członkami Związku zobowiązują się bądź z urzędu, jeżeli ustawodawstwo danego Państwa zezwala na to, bądź na wniosek zainteresowanego odmówić rejestracji lub unieważnić rejestrację oraz zakazać używania znaku towarowego, który stanowi odtworzenie, naśladownictwo lub tłumaczenie mogące spowodować jego pomylenie ze znakiem, który właściwy organ Państwa rejestracji lub używania uzna za powszechnie tam znany, jako znak należący już do osoby uprawnionej do korzystania z niniejszej Konwencji, i używany na tych samych lub podobnych produktach. To samo stosuje się, gdy istotna część znaku stanowi odtworzenie takiego znaku powszechnie znanego lub naśladownictwo mogące spowodować pomylenie z tym znakiem.

2. Na złożenie wniosku o wykreślenie takiego znaku powinien być przyznany termin co najmniej pięciu lat od daty rejestracji. Państwa będące członkami Związku mogą ustalić termin, w którym powinien być wniesiony wniosek w sprawie zakazu używania znaku.

3. Nie będzie ustalony termin do złożenia wniosku o wykreślenie lub zakaz używania znaków zarejestrowanych lub używanych w złej wierze."

Zgodnie z jednolitym stanowiskiem doktryny i judykatury sprawy sporne rozpatrywane są przez UP RP w granicach wniosku. Urząd jest związany granicami wniosku i podstawą prawną wskazana przez wnioskodawcę. Oznacza to, że z jednej strony to wnioskodawca określa zakres wniosku, a więc wskazuje przedmiot swego żądania, którego zasadność jest rozpatrywana w toku postępowania spornego. Zakres ten jest wiążący dla organu patentowego, przy czym nie zwalnia to tego organu od obowiązku wszechstronnego wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy. (por.: M. Rzążewska [w]: Prawo własności przemysłowej. Komentarz. Red. P. Kostański. Warszawa 2010, s. 1064 i wskazane tam orzecznictwo). W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego w niniejszej sprawie niezasadnym jest zarzut skargi kasacyjnej zaakceptowania przez Sąd pierwszej instancji pominięcia przez UP RP wnikliwego rozpatrzenia wniosku ze względu na wskazaną w nim podstawę prawną jaką jest art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p. W odniesieniu do tej podstawy prawnej wskazanej we wniosku skarżącego Sąd pierwszej instancji stwierdził słusznie, że: "Organ prawidłowo uznał, że z załączonego przez wnioskodawcę do sprzeciwu materiału dowodowego wynika, że dla oznaczania igrzysk Olimpijskich używanych jest wiele oznaczeń i znaków towarowych. Natomiast nie przedstawiono dowodu, że w odniesieniu do Igrzysk Olimpijskich jest używany znak T. O.. Uprawniony ze znaku wspólnotowego nie wykazał też związku znaku T. O., z żadnym innym towarem. Znakowi towarowemu "T. O.", nie przysługuje renoma z tego tylko powodu, że w tłumaczeniu na j. polski oznacza on "olimpiadę sportową/igrzyska olimpijskie". Konieczne jest wykazanie związku znaku towarowego z danym towarem/usługą. Słusznie ustalono, iż strona wnosząca sprzeciw nie wykazała renomy znaku wspólnotowego "T. O." w związku z czym odnoszenie się do pozostałych przesłanek wynikających z art. 132 ust. 2 pkt 3 pwp było zbędne." (s. 10-11 uzasadnienia zaskarżonego wyroku WSA). Zatem za niezasadny uznać należy także zarzut kasacyjny naruszenia przez Sąd I instancji w tej sprawie art. 6 bis Konwencji Paryskiej.

W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego orzekającego w tej sprawie również nie zasługuje na aprobatę zarzut kasacyjny naruszenia przez WSA art. 145 § 1 pkt 1 lit. a) p.p.s.a i art. 151 p.p.s.a. poprzez rażące naruszenie prawa materialnego, tj. art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na nieuzasadnionym zawężeniu kręgu odbiorców do profesjonalnych klientów oraz nieuzasadnione przyjęcie, iż w niniejszej sprawie pierwszy człon znaku ma decydujące znaczenie dla odbiorców. UP RP, co zaakceptował Sąd pierwszej instancji, dokonał w oparciu o art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p. oceny przeciwstawionych znaków w trzech płaszczyznach postrzegania, tj. fonetycznej, wizualnej i koncepcyjnej. Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, wnioski do jakich doszedł dzięki tej ocenie nie budzą wątpliwości. Sąd pierwszej instancji przyjął, iż rację ma UP RP uznając, że przeciwstawione znaki towarowe, pomimo podobnego elementu słownego występującego na drugiej pozycji "o. (znak sporny) i "o." (znak przeciwstawiony), postrzegane jako całość różnią się na wszystkich płaszczyznach tak, iż wywołują całkowicie odmienne wrażenie na właściwym kręgu odbiorców. Podkreślić należy, iż jak zgodnie przyjmuje się zarówno w doktrynie jak i w judykaturze - to pierwszy element znaku skupia uwagę konsumentów, a w tym przypadku jest on całkowicie odmienny w porównywanych znakach, co powoduje brak ryzyka konfuzji.

Rację ma Sąd I instancji, iż organ patentowy w tej sprawie dokonał prawidłowej kwalifikacji towarów oraz analizy relewantnego kręgu odbiorców. Wbrew twierdzeniom kasatora nie zawęził kręgu odbiorców tylko do "profesjonalistów kupujących artykuły budowlane w specjalistycznych sklepach", lecz uznając, iż: "Nabywcami tych towarów będą głownie specjaliści z branży budowlanej, którzy dokonują uprzedniej analizy danego wyrobu pod względem właściwości, jakości, konkretnych parametrów jakie musi spełnić itd." (s. 9 uzasadnienia zaskarżonego wyroku WSA), jednocześnie stwierdził, że: "Oczywiście nabywcami mogą być także przeciętni konsumenci, jednak sposób wyboru towaru będzie wyglądał podobnie. Ryzyko pomyłki jest zatem niemal wyeliminowane, ze względu na charakter produktu, którego zakup wymaga uprzedniej analizy jego właściwości i parametrów." (Tamże).

Za niezasadny należy uznać także zarzut naruszenia art. 141 § 4 p.p.s.a. poprzez brak szczegółowego odniesienia się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do zarzutu rażącego naruszenia art. 132 ust. 2 pkt 3 p.w.p. poprzez jego niezastosowanie. Jak wskazano wyżej kwestia ta została w wystarczającym stopniu ujęta w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Naczelny Sąd Administracyjny nie podzielił także zarzutu kasacyjnego naruszenia przez Sąd I instancji art. 145 § 1 pkt 1 lit c) p.p.s.a. poprzez oddalenie skargi, mimo iż w toku postępowania UP RP naruszył art. 7, 77 § 1, 80 oraz 107 § 3 kodeksu postępowania administracyjnego poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na nieprzeprowadzeniu badania w zakresie rejestracji znaków towarowych zawierających element słowny O., O. oraz dowolne przyjęcie powszechności takich rejestracji, które w ocenie Urzędu Patentowego RP potwierdzają, iż znak skarżącego nie jest znakiem renomowanym oraz błędne uznanie, iż materiały dowodowe przedstawione przez skarżącego nie dotyczą znaku towarowego T. O., co skutkowało dowolnym przyjęciem, iż znak towarowy T. O. nie jest znakiem powszechnie znanym. W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd I instancji prawidłowo wskazał, iż organ patentowy zasadnie uznał, że: "materiały zaoferowane przez skarżącego nie dowodzą renomy przeciwstawionego znaku towarowego. Uzasadnienie decyzji w tym zakresie jest drobiazgowe i nie nasuwa pod względem prawnym zastrzeżeń Sądu. Kolegium słusznie uznało, że charakterystykę znaku powszechnie znanego wyznaczają dwa elementy. Pierwszy z nich łączy się z funkcją jaką spełnia znak, tj. funkcją oznaczania pochodzenia (odróżniająca). Drugi z nich, nabycie ochrony, nie zależy od rejestracji, ale wymaga aby w wyniku używania znaku stał się on powszechnie znany. Kryteria oceny upowszechnienia znaku to m.in.: czas używania znaku jako wykładnik możliwości zapadnięcia znaku w świadomość kupujących, sytuacja towaru na rynku (jego ilość, dostępność, sposób i zasięg dystrybucji), kampanie reklamowe, czas ich trwania, i ekspansywność oraz siła odróżniająca znaku. Wszystkie wymienione kryteria powszechnej znajomości znaku wymagają istnienia substratu znaku, jego nośnika w postaci towarów, na które nakładany jest znak towarowy lub usług, które są oferowane lub świadczone pod tym znakiem. Brak dowodów w tym względzie powoduje, że zarzut strony skarżącej należy uznać za bezzasadny." (s. 10-11 uzasadnienia zaskarżonego wyroku WSA).

Mając powyższe na uwadze Naczelny Sąd Administracyjny, na podstawie art. 184 p.p.s.a., orzekł jak w sentencji.



Powered by SoftProdukt