drukuj    zapisz    Powrót do listy

6037 Transport drogowy i przewozy, Transport, Inspektor Transportu Drogowego, Oddalono skargę, II SA/Ke 486/18 - Wyrok WSA w Kielcach z 2018-09-13, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II SA/Ke 486/18 - Wyrok WSA w Kielcach

Data orzeczenia
2018-09-13 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2018-07-24
Sąd
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach
Sędziowie
Agnieszka Banach
Beata Ziomek /sprawozdawca/
Jacek Kuza /przewodniczący/
Symbol z opisem
6037 Transport drogowy i przewozy
Hasła tematyczne
Transport
Sygn. powiązane
II GSK 2061/18 - Wyrok NSA z 2022-05-10
Skarżony organ
Inspektor Transportu Drogowego
Treść wyniku
Oddalono skargę
Powołane przepisy
Dz.U. 2017 poz 2200 art. 92a ust. 1, art. 92c ust. 1 pkt 1
Ustawa z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym
Dz.U. 2018 poz 1302 art. 151
Ustawa z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi - tekst jednolity
Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Jacek Kuza, Sędziowie Sędzia WSA Beata Ziomek (spr.), Asesor WSA Agnieszka Banach, Protokolant Starszy inspektor sądowy Katarzyna Tuz-Stando, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 13 września 2018r. sprawy ze skargi K. K., T. K. prowadzących działalność gospodarczą pod firmą "E. S.C." K. K., T. K. na decyzję Głównego Inspektora Transportu Drogowego z dnia 30 kwietnia 2018r. znak: [...] w przedmiocie kary pieniężnej za naruszenie przepisów o transporcie drogowym oddala skargę.

Uzasadnienie

Decyzją z dnia 30 kwietnia 2018 r. znak: [...], Główny Inspektor Transportu Drogowego (GITD) utrzymał w mocy decyzję Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego (WITD) z dnia 19 marca 2018 r., znak: [...] o nałożeniu na K. K. i T. K., prowadzących działalność gospodarczą pod firmą: ZHU "E." s.c. , kary pieniężnej w wysokości 5000 zł za nierejestrowanie za pomocą urządzenia rejestrującego lub cyfrowego urządzenia rejestrującego na wykresówce lub karcie kierowcy wskazań w zakresie prędkości pojazdu, aktywności kierowcy i przebytej drogi.

W uzasadnieniu organ II instancji przedstawił następujący stan faktyczny i prawny sprawy.

W dniu 6 lutego 2018 r. w L. na ul. Z. funkcjonariusze Wydziału Drogowego Komendy Miejskiej Policji w L. poddali kontroli samochód ciężarowy m-ki MAN, nr rej. [...], wraz z naczepą m-ki Schmitz Cargobull, nr rej. [...], którym kierował A. M. wykonujący krajowy transport drogowy rzeczy w imieniu ww. przedsiębiorców. Przebieg kontroli utrwalono w protokole nr [...]. Stwierdzone wówczas naruszenie poskutkowało wydaniem przez organ I instancji opisanej na wstępie decyzji z dnia 19 marca 2018 r.

W odwołaniu przewoźnicy stwierdzili, że za ujawnione naruszenie wyłączną odpowiedzialność ponosi kierowca, który miał wystarczająco dużo czasu na wykonanie zadania transportowego. Zarzucili organowi naruszenie art. 7 Kpa i niezastosowanie art. 92c ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym ("utd"),

Organ odwoławczy, po przywołaniu treści art. 92a ust. 1, 2 i 6, art. 92c ust. 1 i art. 4 pkt 22 lit. a i h utd, art. 189a § 2 Kpa, art. 32 ust. 3 i art. 34 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 165/2014 z dnia 4 lutego 2014 r. w sprawie tachografów stosowanych w transporcie drogowym (...), a nadto lp. 6.2.1 załącznika nr 3 do utd, ustalił, że A. M., wykonując w dniu 6 lutego 2018 r. przewóz drogowy nie rejestrował swojej aktywności, prędkości pojazdu i przebytej drogi. Kierowca w obecności kontrolujących policjantów zdjął magnes przymocowany do czujnika ruchu. Organ wyjaśnił, że magnes przyłożony do impulsatora skrzyni biegów powoduje, iż czujnik wysyła nieprawidłowy sygnał, a tachograf nie rejestruje prędkości pojazdu, przebytej drogi i aktywności kierowcy. Podkreślono, że protokół kontroli drogowej w niniejszej sprawie został podpisany bez zastrzeżeń.

Organ nie dał wiary wyjaśnieniom przewoźników, że kierowca niedozwolonym magnesem posłużył się bez ich zgody. Stwierdził, że gdyby faktycznie przewóz był zorganizowany prawidłowo, to kierowca nie musiałby ukrywać za pomocą magnesu wykonywanej jazdy ponad dopuszczalne normy o czasie pracy kierowców. W szczególności przewoźnicy nie wykazali, w jakim celu kierowca posługiwał się magnesem, skoro organizacja pracy była prawidłowa. Stąd nie jest wiarygodne oświadczenie kierowcy, że magnesem posłużył się po raz pierwszy. Kara za przedmiotowe naruszenie nakładana jest zresztą niezależnie, czy kierowca nie rejestruje swej aktywności pierwszy, czy też kolejny raz z rzędu.

Dodatkowo organ wskazał, że stosowanie magnesu przez kierowcę stanowi poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, ponieważ komputer samochodowy na skutek braku prawidłowego sygnału uważa, że pojazd nie porusza się, co oznacza, że wszystkie systemy odpowiedziane za bezpieczeństwo pojazdu nie działają.

W odniesieniu do przesłanki egzoneracyjnej z art. 92b utd, organ wyjaśnił, że przepis ten znajduje zastosowanie tylko do sytuacji, gdy podczas kontroli stwierdzone zostaną naruszenia dotyczące czasu pracy kierowców, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Jeśli zaś chodzi o przesłankę egzoneracyjną z art. 92c utd, organ wskazał, że przepis ten dotyczy sytuacji nadzwyczajnych, niemożliwych do przewidzenia. Jazda pojazdem z magnesem przyłożonym do impulsatora skrzyni biegów takim zdarzeniem nie jest. W niniejszej sprawie kierowca świadomie złamał przepisy, co nie może być traktowane jako okoliczność, na którą przedsiębiorca nie miał wpływu. Kierowca nie zakłócałby bowiem pracy tachografu nie wiedząc, że takie postępowanie jest tolerowane w przedsiębiorstwie.

Dodatkowo organ wskazał, że to przedsiębiorca powinien udowodnić okoliczności, które stanowiłby podstawę do zastosowania art. 92c utd, ponieważ to on wywodzi skutki prawne wynikające z tego przepisu. W niniejszej sprawie przewoźnicy nie przedstawili w toku postepowania żadnych dowodów na powstanie zaistnienia takich okoliczności.

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach K. K. i T. K. zarzucili powyższemu rozstrzygnięciu naruszenie prawa materialnego, tj. art. 92c utd poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie braku podstaw do jego zastosowania, a nadto naruszenie przepisów postępowania, tj.: art. 7, art. 11, art. 75, art. 77 i art. 80 Kpa poprzez niewyjaśnienie, dlaczego organ przyjął brak przesłanek egzoneracyjnych z art. 92c utd, a także poprzez niezachowanie podstawowych zasad postępowania administracyjnego.

W oparciu o powyższe zarzuty skarżący wnieśli o uchylenie decyzji organów obu instancji, dopuszczenie dowodu z dokumentów stanowiących załączniki nr 4-8 (umowa o pracę z A. M., jego pismo z dnia 5 marca 2018 r., świadectwo pracy z dnia 9 marca 2018 r., protokoły kontroli pojazdów należących do skarżących, wykres jazd samochodów skarżących za okres 5-7 lutego 2018 r.) na okoliczność zaistnienia podstaw do zastosowania art. 92c ust. 1 pkt 1 utd oraz o zasądzenie kosztów.

W uzasadnieniu wskazano na brak ustaleń organu, czy, a jeżeli tak to w jaki sposób, przedsiębiorcy mieli możliwość ustalenia, czy ich kierowca używał magnesu do tachografu. Zdaniem skarżących możliwość ujawnienia przez przedsiębiorcę zachowania polegającego na podłączeniu do tachografu cyfrowego niedozwolonego urządzenia, jakim jest magnes, wobec łatwości jego montażu i demontażu, jest praktycznie żadna. Tymczasem organ nie uzasadnił szczegółowo, dlaczego przyjął brak przesłanek egzoneracyjnych z art. 92c utd. W ocenie skarżących, nawet bierność strony nie zwalnia organu od rzetelnej oceny zebranego materiału dowodowego i właściwego uzasadnienia decyzji.

Zdaniem skarżących, dowody w postaci protokołu kontroli, wydruków z tachografu i wyjaśnień przedsiębiorcy nie są wystarczające do prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy. Nie został przeprowadzony dowód z zeznań świadka, A. M., który jako kierowca posiadał wiedzę co do przyczyn i okoliczności czynu, za który został ukarany oraz co do przesłanek z art. 92c utd. Okoliczności tych nie wyjaśnia protokół kontroli, a oświadczenie kierowcy i wyjaśnienia przewoźnika nie mogą być dowodem w świetle art. 75 Kpa. Zdaniem skarżących zasadne byłoby również przesłuchanie innych kierowców zatrudnionych w ich przedsiębiorstwie, przeprowadzenie dowodów z dokumentów w siedzibie przedsiębiorców. Wskazano, że żadna z dotychczas przeprowadzonych kontroli nie wykryła nieprawidłowości w organizowaniu pracy kierowców. Firma posiada program komputerowy do rozliczania czasu pracy kierowców, do którego obsługi zatrudniony jest pracownik zajmujący się wyłącznie rozliczaniem czasu pracy kierowców. Z dniem 9 marca 2018 r. skarżący rozwiązali umowę o pracę z A. M..

W ocenie skarżących organ powinien zastosować zasadę in dubio pro reo z art. 81a Kpc, a nadto przeprowadzić rozprawę stosownie do art. 89 § 2 Kpa.

W odpowiedzi na skargę GITD wniósł o jej oddalenie podtrzymując stanowisko wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Wojewódzki Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Skarga nie zasługuje na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 3 § 1 oraz art. 145 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. z 2018 r., poz. 1302), zwanej dalej "Ppsa", wojewódzkie sądy administracyjne sprawują kontrolę działalności administracji publicznej pod względem zgodności z prawem, co oznacza, że w zakresie dokonywanej kontroli sąd zobowiązany jest zbadać, czy organy administracji w toku postępowania nie naruszyły przepisów prawa materialnego i przepisów postępowania w sposób, który miał lub mógł mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Sądowa kontrola legalności zaskarżonych orzeczeń administracyjnych sprawowana jest przy tym w granicach sprawy, a sąd nie jest związany zarzutami, wnioskami skargi, czy też powołaną w niej podstawą prawną (art. 134 § 1 Ppsa).

Dokonując tak rozumianej oceny zaskarżonego rozstrzygnięcia, Wojewódzki Sąd Administracyjny nie dopatrzył się w nim naruszeń prawa skutkujących koniecznością jego uchylenia lub stwierdzenia nieważności (art. 145 § 1 i 2 Ppsa).

W rozpoznawanej sprawie bezsporne jest, że przed zatrzymaniem do kontroli w dniu 6 lutego 2018 r. kierowca A. M., wykonujący przewóz na rzecz skarżących, nie rejestrował za pomocą urządzenia rejestrującego wskazań w zakresie prędkości pojazdu, aktywności kierowcy i przebytej drogi. Z niekwestionowanych ustaleń zawartych w protokole kontroli wynika, że kierowca, posługując się magnesem przyłożonym do czujnika ruchu, uniemożliwiał rejestrację przez tachograf prędkości pojazdu, przebytej drogi i swojej aktywności. Opisane naruszenie wymienione jest pod poz. Lp. 6.2.1 załącznika nr 3 do ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (Dz.U. z 2017 r., poz. 2200 ze zm.), dalej "utd", i zagrożone karą pieniężną w wysokości 5000 zł, w zw. z art. 92a utd.

Osią sporu jest natomiast kwestia podstaw faktycznych i prawnych zastosowania art. 92c utd, przewidującego możliwość uwolnienia się od odpowiedzialności administracyjnej za stwierdzone naruszenie. W przedmiotowej sprawie kara nałożona została za "nierejestrowanie za pomocą urządzenia rejestrującego lub cyfrowego urządzenia rejestrującego na wykresówce lub karcie kierowcy wskazań w zakresie prędkości pojazdu, aktywności kierowcy i przebytej drogi". Przypadki związane z niewłaściwym użytkowaniem tachografu, wszelkie ingerencje w jego działanie, w tym również niezarejestrowanie za pomocą urządzenia rejestrującego lub cyfrowego urządzenia rejestrującego na wykresówce lub karcie kierowcy wskazań w zakresie prędkości pojazdu, aktywności kierowcy i przebytej drogi nie mieszczą się w zakresie norm wynikających z przepisów art. 92b ust. 1 utd, który dotyczy naruszeń przepisów o czasie prowadzenia pojazdów, wymaganych przerwach i okresach odpoczynku. W przypadku naruszenia stwierdzonego w niniejszej sprawie, przedsiębiorca (o ile nie zachodzą przypadki z pkt 2 i 3 ust. 1 art. 92c) może więc zwolnić się od odpowiedzialności jedynie w wyniku wykazania przesłanek z art. 92c ust. 1 pkt 1 (por. wyrok NSA z dnia 25 września 2014 r., sygn. II GSK 1027/13).

Zgodnie z art. 92c ust. 1 pkt 1 utd nie wszczyna się postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej, o której mowa w art. 92a ust. 1, na podmiot wykonujący przewóz drogowy lub inne czynności związane z tym przewozem, a postępowanie wszczęte w tej sprawie umarza się, jeżeli okoliczności sprawy i dowody wskazują, że podmiot wykonujący przewozy lub inne czynności związane z przewozem nie miał wpływu na powstanie naruszenia, a naruszenie nastąpiło wskutek zdarzeń i okoliczności, których podmiot nie mógł przewidzieć. W kontekście ww. regulacji wyjaśnić należy, że zebranie dowodów w sprawie, której przedmiotem jest naruszenie przepisów utd oraz odpowiednich przepisów unijnych, jest obowiązkiem organu dokonującego kontroli. Natomiast wykazanie okoliczności objętych hipotezami art. 92c utd, a więc okoliczności pozwalających na wyłączenie odpowiedzialności przedsiębiorcy za ujawnione naruszenia, a tym samym uniknięcie obowiązku zapłaty kary pieniężnej, obciąża przedsiębiorcę. Obowiązkiem organu jako gospodarza postępowania administracyjnego jest natomiast przeprowadzenie dowodów zawnioskowanych przez stronę, których celem jest zdaniem strony wykazanie istotnych okoliczności dla zwolnienia się z odpowiedzialności administracyjnoprawnej (por. wyrok NSA z dnia 16 czerwca 2016 r., sygn. II GSK 133/15).

Odpowiedzialność przedsiębiorcy wynikająca z art. 92a utd ma charakter administracyjny, nie jest oparta na zasadzie winy, a do jej powstania wystarczające jest, co do zasady, stwierdzenie naruszenia przepisów ww. ustawy, nawet jeżeli doszło do niego w sposób niezawiniony. W świetle regulacji zawartej w przepisie art. 10 ust. 2 rozporządzenia (WE) nr 561/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 marca 2006 r. w sprawie harmonizacji niektórych przepisów socjalnych odnoszących się do transportu drogowego oraz zmieniające rozporządzenie Rady (EWG) nr 3821/85 i (WE) 2135/98, jak również uchylające rozporządzenie Rady (EWG) nr 3820 (DZ.U. UE. L.2006.102.1) przedsiębiorstwo transportowe organizuje pracę kierowców, o których mowa w ust. 1 w taki sposób, aby kierowcy ci mogli przestrzegać przepisów rozporządzenia (EWG) nr 3281/85. Przepis art. 92a utd ustanawia więc domniemanie odpowiedzialności przedsiębiorcy. Ustawodawca umożliwił jednak obalenie tego domniemania w sytuacja spełnienia przesłanek z art. 92b ust. 1 i art. 92c ust. 1 utd – jako stanowiących wyjątek od generalnej zasady odpowiedzialności podmiotu wykonującego przewóz.

Biorąc pod uwagę rodzaj stwierdzonego naruszenia, w ocenie Sądu organy prawidłowo uznały, że w sprawie nie zostały wykazane okoliczności egzoneracyjne z art. 92c ust. 1 pkt 1 utd. Odpowiedzialność przewoźnika, jak już wskazano, ma generalnie charakter odpowiedzialności niezależnej od winy, ponoszonej na zasadzie ryzyka, niejako za sam skutek określonego naruszenia. W orzecznictwie wyrażone zostało stanowisko, że sens egzoneracji przewidzianej w art. 92c utd polega na wyłączeniu karania tylko w nadzwyczajnych, nietypowych sytuacjach, mieszczących się nawet poza granicami tych zdarzeń przypadkowych, ale pozostających w zakresie doświadczenia życiowego (przewidywania). Chodzi np. o wystąpienie sił wyższych, klęsk żywiołowych, katastrof różnego typu, wprowadzenia stanów wyjątkowych na określonym obszarze (por. wyroki WSA w Krakowie z dnia 29 lipca 2014 r., sygn. III SA/Kr 276/14; z dnia 5 czerwca 2014 r., sygn. III SA/Kr 1237/13). Funkcjonowanie wewnętrznej organizacji pracy, stosunki panujące w przedsiębiorstwie, jak również przeszkolenie kierowców w zakresie właściwego używania urządzenia rejestrującego nie są, co do zasady, przesłankami egzoneracyjnymi w rozumieniu art. 92c ust. 1 pkt 1 itd i obciążają przedsiębiorcę (por. wyrok NSA z dnia 6 lipca 2011 r., sygn. II GSK 716/10).

Innymi słowy, przesłanki egzoneracyjne określone w tym przepisie nie odnoszą się do zachowania przedsiębiorcy, jego działania lub działań osób, którymi się posługuje przy prowadzeniu działalności, jak i organizacji pracy przedsiębiorstwa, lecz do sytuacji wyjątkowych, których profesjonalny podmiot wykonujący przewóz drogowy przy zachowaniu należytej staranności i przezorności nie był w stanie racjonalnie przewidzieć.

Na przewoźniku ciąży obowiązek systematycznej kontroli kierowców, którymi się posługuje przy wykonywaniu przewozów. Wpływ przedsiębiorcy na pracę, realizujących przewóz w jego imieniu i na jego rzecz, kierowców polega bowiem nie tylko na prowadzeniu szkoleń czy odbieraniu od nich oświadczeń o zobowiązaniu do przestrzegania przepisów itp., lecz przede wszystkim na doborze kadry w taki sposób, aby do naruszeń nie dochodziło. Przesłanki egzoneracyjne z art. 92c ust.1 pkt 1 utd odnoszą się do okoliczności o charakterze obiektywnym, a więc takich, których przy najdalej idących staraniach przedsiębiorca nie mógł i nie był w stanie przewidzieć. Nie można więc skutecznie powoływać się na treść tego przepisu w sytuacji, gdy działający w imieniu i na rzecz przedsiębiorcy kierowca, działający w ramach powierzonych mu zadań dopuszcza się działań, za które ustawa przewiduje nałożenie kary. Obowiązek nadzoru przedsiębiorcy nie jest ograniczony do przypadków, kiedy fizycznie możliwe jest sprawowanie bezpośredniej kontroli nad kierowcą. Takie rozumienie wspomnianego obowiązku oznaczałoby bowiem, że przewoźnik w każdej sytuacji naruszenia przepisów przez kierowcę, mógłby wskazywać "brak wpływu", czy "okoliczności, których nie mógł przewidzieć". To zaś czyniłoby całą regulację dotyczącą odpowiedzialności przedsiębiorcy martwą. Wykonywanie przewozu przez kierowcę z reguły odbywa się z wyłączeniem możliwości sprawowania bezpośredniej kontroli przez przedsiębiorcę. Rzeczą przedsiębiorcy jest więc właściwy dobór współpracowników.

Mając na uwadze obiektywną odpowiedzialność przewoźnika za naruszenie sankcjonowanych karą pieniężną przepisów utd, wbrew wywodom zawartym w skardze należy uznać, że przedsiębiorca ma wpływ na to, czy zatrudniani przez niego kierowcy dopuszczają się naruszeń, nawet jeśli są to naruszenia umyślnie przez nich zawinione. Wpływ ten polega, m.in. na prowadzeniu odpowiednich szkoleń, dokonywaniu kontroli lub doborze kadry w taki sposób, aby do naruszeń nie dochodziło. Skoro możliwość wpływania przedsiębiorcy, wskazanymi środkami i metodami, na postępowanie kierowcy istnieje, to okoliczności podnoszone przez skarżących, jako mające uwalniać ich od odpowiedzialności za niedopełnienie obowiązku rejestrowania za pomocą urządzenia rejestrującego wskazań w zakresie prędkości pojazdu, aktywności kierowcy i przebytej drogi (brak stwierdzonych naruszeń podczas innych kontroli drogowych, podpisanie przez kierowcę winnego naruszenia informacji o czasie pracy kierowców, rozwiązanie z tym kierowcą stosunku pracy, sprawdzanie czasu pracy, ustalanie realnych zadań przewozowych) nie mogą być oceniane w kategoriach "braku wpływu" w rozumieniu tego pojęcia wynikającym z art. 92c ust. 1 pkt 1 utd.

W świetle powyższego przedsiębiorcę obciążają negatywne konsekwencje zaniedbań, zaniechań lub świadomych działań osób (kierowców) którymi się posługuje. Skoro działalność gospodarcza polegająca na świadczeniu usług transportowych, podlega ustawowej limitacji i poddana jest surowym rygorom, na co wskazuje m.in. art. 5 utd, przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w tym zakresie powinien być świadomy odpowiedzialności z nią związanej i wprowadzać takie rozwiązania organizacyjne, które pozwolą skutecznie wywiązać się z nałożonych przez ustawodawcę zobowiązań w tym w zakresie i zasad bezpieczeństwa świadczenia tego rodzaju usług. W rozpoznawanej sprawie, ani skarżący, ani kierowca nie potrafili racjonalnie wyjaśnić, dlaczego kierowca posługiwał się magnesem, zakłócając w ten sposób pracę tachografu. W świetle doświadczenia życiowego brak jest racjonalnych przesłanek do przyjęcia, że pracownik świadomie narusza polecenia pracodawcy i jednocześnie przepisy ustawy bez jakiejkolwiek korzyści dla siebie. Twierdzenia skarżących jako sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, nie zasługują więc na aprobatę.

W tym miejscu podkreślić należy, że celem przepisów o transporcie drogowym jest poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego. Niemożliwe jest więc przyjęcie stanowiska, że przedsiębiorca transportowy nie może odpowiadać za naruszenia przepisów o transporcie drogowym z tego powodu, że to pracownik świadomie lub przez zaniedbanie dopuścił się naruszeń. Przewoźnik pozostaje odpowiedzialny za działania swojego pracownika i ponosi z tego tytułu ryzyko w ramach prowadzonej profesjonalnie działalności związanej z wykonywaniem przewozów. Współczesna technika pozwala na wprowadzenie rozwiązań zapewniających faktyczny nadzór nad kierowcami firm przewozowych. Jest to nie tylko telefon komórkowy, ale np. możliwość zamontowania GPS pozwalającego na bieżąco ustalić miejsce położenia samochodu i reagowanie, wyjaśnianie ewentualnego nierealizowania przez kierowcę opracowanego planu wykonania usługi transportowej. Aktualnie powszechnie znana jest praktyka zakłócania przez kierowców zapisów tachografów poprzez zamontowanie magnesu. Zadaniem przedsiębiorców jest więc wprowadzenie takich rozwiązań, które to zjawisko skutecznie eliminują z uwagi na niebezpieczeństwo dla ruchu drogowego. Nie zmienia w tym wypadku oceny nawet zastosowanie wobec kierowcy po ujawnieniu zdarzenia kary, np. nagany.

W niniejszej sprawie skarżący rozwiązali co prawda z kierowcą stosunek pracy, ale nastąpiło to na wniosek samego kierowcy, za porozumieniem stron (k. 13 akt sąd.). System kar faktycznie w takich okolicznościach stosowany w przedsiębiorstwie winien być taki, by wymuszał na kierowcach przestrzegania m. in. czasu prawy i nieingerowanie we wskazania tachografu. Bez zastosowania realnego, bieżącego nadzoru nad wykonywaniem przewozów, w ocenie Sądu nie sposób wykazać, że podmiot wykonujący przewozy nie miał wpływu na powstanie naruszenia, a naruszenie nastąpiło wskutek zdarzeń i okoliczności, których podmiot nie mógł przewidzieć. Zamontowania przez kierowcę magnesu nie można uznać za okoliczność, na którą podmiot wykonujący transport nie miał wpływu, a samo naruszenie, tzn. założenie magnesu, za zdarzenie którego nie mógł przewidzieć przy zachowaniu należytej staranności, jaką w strona powinna się wykazać przy zawodowym świadczeniu usług transportowych.

Podsumowując, organy poczyniły w sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne, wywiodły z nich prawidłowe wnioski, przytoczyły przepisy prawa znajdujące zastosowanie do ustalonego stanu faktycznego i omówiły ich treść. W toku przeprowadzonego przez organy postępowania administracyjnego Sąd nie dopatrzył się również naruszeń procedury, które miałyby istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Przesłuchanie w charakterze świadka kierowcy było zbędne, ponieważ miało na celu w istocie potwierdzenie, że do naruszenia doszło bez wiedzy skarżących. Jak już jednak wyżej wyjaśniono, brak takiej wiedzy nie wyłącza odpowiedzialności przewoźnika za stwierdzone naruszenie. W sprawie zostały zastosowane prawidłowe przepisy prawa materialnego, a uzasadnienie zaskarżonej decyzji spełnia wymogi wynikające z art. 107 § 3 Kpa. Organ nie musiał też wskazywać jakie jeszcze dowody na dopuszczalność zastosowania art. 92c ust. 1 utd strona powinna przedstawić. Jak już bowiem wyjaśniono, ciężar udowodnienia, że zachodzą przesłanki egzoneracyjne spoczywa na stronie. Organ jedynie ocenia, czy wskazane przez stronę okoliczności kwalifikują się do zastosowania ww. regulacji.

W tym stanie rzeczy, ponieważ podniesione w skardze zarzuty nie mogły odnieść zamierzonego skutku, a jednocześnie brak jest okoliczności, które z urzędu należałoby wziąć pod rozwagę - Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargę na podstawie art. 151 Ppsa.



Powered by SoftProdukt