drukuj    zapisz    Powrót do listy

6460 Znaki towarowe, Własność przemysłowa, Urząd Patentowy RP, Uchylono zaskarżony wyrok i przekazano sprawę do ponownego rozpoznania przez Wojewódzki Sąd Administracyjny, II GSK 1091/11 - Wyrok NSA z 2012-09-04, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II GSK 1091/11 - Wyrok NSA

Data orzeczenia
2012-09-04 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2011-05-30
Sąd
Naczelny Sąd Administracyjny
Sędziowie
Gabriela Jyż /sprawozdawca/
Krystyna Anna Stec /przewodniczący/
Maria Jagielska
Symbol z opisem
6460 Znaki towarowe
Hasła tematyczne
Własność przemysłowa
Sygn. powiązane
VI SA/Wa 1122/10 - Wyrok WSA w Warszawie z 2010-10-25
Skarżony organ
Urząd Patentowy RP
Treść wyniku
Uchylono zaskarżony wyrok i przekazano sprawę do ponownego rozpoznania przez Wojewódzki Sąd Administracyjny
Powołane przepisy
Dz.U. 2012 poz 270 art. 145 § 1 pkt 1 lit. c)
Ustawa z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi - tekst jednolity.
Dz.U. 2000 nr 98 poz 1071 art. 77 § 1 k.p.a., art. 78 § 1 k.p.a., art. 80 k.p.a. i art. 107 § 3 k.p.a.
Ustawa z dnia 14 czerwca 1960 r.- Kodeks postępowania administracyjnego - tekst jednolity
Dz.U. 2003 nr 119 poz 1117 art. 132 ust. 2 pkt 2, w zw. z art. 252
Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej
Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący Sędzia NSA Krystyna Anna Stec Sędzia NSA Maria Jagielska Sędzia NSA Gabriela Jyż (spr.) Protokolant Monika Majak po rozpoznaniu w dniu 4 września 2012 r. na rozprawie w Izbie Gospodarczej skargi kasacyjnej J. S., M. S. - wspólników spółki cywilnej "A. U. W. & S." w O. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W. z dnia 25 października 2010 r. sygn. akt VI SA/Wa 1122/10 w sprawie ze skargi J. S., M. S. - wspólników spółki cywilnej "A. U. W. & S." w O. na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...] marca 2010 r. nr [...] w przedmiocie odmowy udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy 1. uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w W. do ponownego rozpoznania; 2. zasądza od Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej na rzecz J. S., M. S. - wspólników spółki cywilnej "A. U. W. & S." w O. 1067 (tysiąc sześćdziesiąt siedem) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 25 października 2010 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w W. oddalił skargę J. S. i M. S. na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 25 marca 2010 r. w przedmiocie odmowy udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy.

Relacjonując przebieg postępowania Sąd I instancji podał, że decyzją z dnia 21 stycznia 2009 r. Urząd Patentowy odmówił skarżącym udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy słowno-graficzny "Ambasada Urody WELLNESS & SPA" przeznaczony do oznaczania towarów i usług w klasach: 41, 43 i 44.

W uzasadnieniu decyzji organ podał, że znak zgłoszony przez skarżące jest podobny do znaków towarowych przeciwstawionych, zarejestrowanych z wcześniejszym pierwszeństwem ("AMBASADA URODY. THE EMBASSY OF BEAUTY. AMBASACIATA DI BELEZZA" , nr R – 177872, "A AMBASADA URODY" - nr R-196224 oraz wspólnotowego znaku "Ambasada Urody. Ambasaciata di Belezza. The Embassy of Beauty" - nr CTM-004630034) w taki sposób, że zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, które obejmuje w szczególności ryzyko skojarzenia spornego znaku towarowego, zgłoszonego przez stronę skarżącą ze znakami towarowym zarejestrowanymi z wcześniejszym pierwszeństwem.

Decyzją z dnia 25 marca 2010 r., wyniku ponownego rozpatrzenia sprawy, Urząd Patentowy RP:

- utrzymał w mocy decyzję z dnia 21 stycznia 2009 r. w części dotyczącej następujących usług z klasy 44: "aromaterapia, chiropraktyka, fizjoterapia, fryzjerstwo, implantacja włosów, łaźnie tureckie i kabinowe, manicure, masaż, hydromasaż, salony piękności, salony kosmetyczne, pedicure, krioterapia";

- uchylił decyzję z dnia 21 stycznia 2009 r. w części dotyczącej następujących usług z klasy 41: "doradztwo zawodowe, gimnastyka, usługi poprawiania kondycji, nauczanie i kształcenie praktyczne", oraz klasy 43: "usługi barowe, kawiarnie";

- udzielił prawa ochronnego na znak towarowy "Ambasada Urody WELLNESS & SPA, nr Z-301571 przeznaczony do oznaczania usług w klasie 41 i 43, wymienionych w załączniku (klasyfikacja wiedeńska: 2.3.1 , 27.5.1 , 29.1.6) w kolorach szary, biały.

W uzasadnieniu decyzji Urząd Patentowy RP stwierdził, że w omawianych znakach występuje identyczne pod względem wizualnym, fonetycznym i znaczeniowym słowo "AMBASADA URODY". Fakt, iż znaki towarowe zarejestrowane z wcześniejszym pierwszeństwem, tj. znaki nr R-177872 oraz nr CTM-004630034, są znakami bez konkretnych elementów graficznych, a znak zgłoszony jest znakiem słowno-graficznym posiadającym takie elementy nie może przesądzić o braku podobieństwa pomiędzy porównywanymi oznaczeniami, polegającego na możliwości wprowadzenia odbiorców w błąd co do źródła pochodzenia usług. W znakach słownych, jak i słowno-graficznych większą siłę oddziaływania mają elementy słowne znaku i to one przede wszystkim pozostają w pamięci przeciętnego odbiorcy. Zdaniem organu potencjalni konsumenci często nie mają możliwości zapoznania się z zapisem graficznym znaku towarowego np. przy przekazie słownym, lub reklamie radiowej. Koncentrują się zatem na warstwie słownej. Organ uznał, że w przedmiotowej sprawie warstwa słowna, z której składają się omawiane znaki, jest ich cechą bardzo silną. Występujące w omawianych znakach wspólne słowo "AMBASADA URODY", nie jest słowem powszechnym, często występującym w obrocie. Zdaniem organu słowo to ma cechy dystynktywne, jest abstrakcyjnym oznaczeniem, w szczególności do wskazanego zakresu ochrony we wszystkich omawianych znakach. Element graficzny zgłoszonego znaku towarowego, nie oddziałuje dostatecznie mocno na odbiorcę, aby utrwalić się w pamięci konsumenta silniej, niż element słowny "AMBASADA URODY". Organ podniósł, że w niektórych przypadkach jeden z elementów nabiera pozycji dominującej w wyobrażeniu tego znaku zachowanym w pamięci osób należących do właściwego kręgu odbiorców. W takim przypadku porównanie podobieństwa powinno nastąpić między oznaczeniem przeciwstawionym, a tym dominującym elementem znaku zgłoszonego. Taka sytuacja zachodzi w niniejszej sprawie, ponieważ wskazane wyżej elementy łączy wprost identyczny, i co ważne, całkowicie fantazyjny i jedyny element "AMBASADA URODY". Tym samym istnieje realne ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd. Występujące w przedmiotowych znakach towarowych różnice, nie czynią ich jednak na tyle odmiennymi, aby zostało wykluczone ryzyko ich pomyłki w zwykłych warunkach obrotu.

Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalając skargę na powyższą decyzję stwierdził, że Urząd Patentowy prawidłowo przesądził o jednorodzajowości usług zgłoszonych w klasie 44 dla spornego znaku oraz oznaczeń przeciwstawionych, tak więc zasadnym było rozważanie w niniejszej sprawie podobieństwa omawianych oznaczeń.

Sporny znak zgłoszono w klasie 44 dla następujących usług: aromaterapia, chiropraktyka, fizjoterapia, fryzjerstwo, implantacja włosów, łaźnie tureckie i kabinowe, manicure, masaż, hydromasaż, salony piękności, salony kosmetyczne, pedicure, krioterapia. Niewątpliwie wskazane wyżej usługi oraz usługi zarejestrowane w klasie 44: "salon piękności (kosmetyka), salony fryzjerskie", objęte ochroną przeciwstawionych znaków towarowych "AMBASADA URODY. THE EMBASSY OF BEAUTY. AMBASACIATA DI BELEZZA" – nr R-177842, "A AMBASADA URODY" - nr R-196224, oraz "Ambasada Urody. Ambasada di Belezza. The Embassy of Beauty - nr CTM-004630034, zarejestrowanych z uprzednim pierwszeństwem na rzecz spółki NODO (sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie), są jednorodzajowe.

Sąd I instancji zwrócił uwagę, że w przypadku jednorodzajowości usług powinno stosować się zaostrzone kryterium odnośnie zachowania dystansu pomiędzy poszczególnymi oznaczeniami, ponieważ im bardziej podobne są towary, tym większa możliwość uznania znaków za podobne.

W ocenie Sądu omawiane znaki są podobne, ponieważ występuje w nich identyczne pod względem wizualnym, fonetycznym i znaczeniowym słowo "AMBASADA URODY". Fakt, iż znaki towarowe zarejestrowane z wcześniejszym pierwszeństwem, tj. znaki nr R [...] oraz nr CTM- [...] , są znakami bez konkretnych elementów graficznych, a znak sporny jest znakiem słowno-graficznym posiadającym takie elementy nie może przesądzić o braku podobieństwa pomiędzy porównywanymi oznaczeniami, polegającego na możliwości wprowadzenia odbiorców w błąd co do źródła pochodzenia usług.

W znakach słowno-graficznych większą siłę oddziaływania mają elementy słowne znaku i to one przede wszystkim pozostają w pamięci przeciętnego odbiorcy. W przedmiotowej sprawie warstwa słowna, z której składają się porównywane znaki jest ich cechą bardzo silną.

Przy dokonywaniu oceny podobieństwa znaków z punktu widzenia przeciętnego odbiorcy (dobrze poinformowanego, rozsądnego, spostrzegawczego i ostrożnego), którym na gruncie rozpatrywanej sprawy są przede wszystkim kobiety, należy zdaniem Sądu uwzględniać nie tylko to, że taka osoba rzadko ma możliwość bezpośredniego porównania znaków i zachowuje w pamięci jedynie ich niedoskonały obraz, co słusznie podkreśla organ w swojej decyzji, ale również to, że ocena dokonywana z punktu widzenia takiego odbiorcy, powinna uwzględniać stopień uwagi, jaki poświęca się poszczególnym kategoriom towarów lub usług. W niniejszej sprawie, z uwagi na rodzaj oferowanych usług, Sąd przyjął, że wprawdzie usługi, do oznaczania których przeznaczony jest sporny znak towarowy, nie są zwykłymi usługami masowej konsumpcji, niemniej nie sposób jednoczenie przyjąć, że poziom uwagi konsumentów (usługobiorców) przy ich wyborze i ocenie znaków jest na tyle wysoki, aby wykluczyć ryzyko wprowadzenia w błąd.

Wspólnym elementem dominującym w zgłoszonym znaku i przeciwstawionych znakach jest element słowny "Ambasada Urody", który zapamięta i odtworzy przeciętny usługobiorca. Okoliczność ta powoduje w konsekwencji, że istnieje możliwość skojarzenia - w rozumieniu art. 132 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (tekst jednolity: Dz.U. z 2003 r., Nr 119, poz. 1117 ze zm.), dalej powoływanej jako p.w.p. - znaku zgłoszonego z wcześniejszymi znakami zarejestrowanymi na rzecz firmy N. sp. z o.o.

Zdaniem Sądu, w obu spornych decyzjach brak jest jakichkolwiek istotnych uchybień formalnych, których Urząd Patentowy RP dopuściłby się w toku postępowania administracyjnego, a które uniemożliwiłyby Sądowi dokonanie prawidłowej oceny zarzutów skargi i wypowiedzenie się co do legalności (zasadności) podjętego rozstrzygnięcia pod względem materialnoprawnym. Uzasadnienia obu spornych decyzji, w zaskarżonej części, spełniają wymogi stawiane przez art. 107 § ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (tekst jednolity: Dz. U. z 2000 r., Nr 98, poz. 1071 ze zm.), dalej: k.p.a., gdyż w swych decyzjach Urząd Patentowy RP w dostatecznym stopniu, wyraźnie wskazał, dlaczego odmówił udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy "Ambasada Urody WELLNESS & SPA" nr Z-301571, w części dotyczącej usług w klasie 44.

M S. i J. S. zaskarżyły powyższy wyrok w całości wnosząc o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciły naruszenie:

1) art. 145 § 1 pkt 1 lit. c i 141 § 4 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (tekst jednolity: Dz.U. z 2012 r. poz. 270), dalej: p.p.s.a., w związku z art. 134 § 1 p.p.s.a. oraz art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p., poprzez:

a) nieodniesienie się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do zarzutów zawartych w skardze, a dotyczących opisowego charakteru zwrotu "Ambasada Urody" i jego siły oddziaływania, wskutek tego, że jest powszechnie używane na rynku usług kosmetycznych i służy podkreśleniu wysokiej jakości usług,

b) nieuwzględnienie różnic w całościowym ujęciu porównywanych znaków, pomimo stwierdzenia, że przy ocenie podobieństwa tak należy uczynić, i jednoczesnym uznaniu, że Urząd Patentowy zupełnie zmarginalizował płaszczyznę wizualną znaku zgłoszonego przez skarżące,

c) ograniczenie uzasadnienia skarżonego wyroku w zasadzie do powtórzenia, i do tego tylko niektórych, wybranych argumentów z uzasadnienia decyzji Urzędu Patentowego, gdy tymczasem obowiązkiem Sądu jest szczegółowe i precyzyjne wskazanie, które ustalenia zasługują na akceptację, a które nie i z jakiego powodu, jak również dlaczego argumenty podnoszone przez skarżącego nie zasługują na uwzględnienie, w tym Sąd nie odniósł się w ogóle do istotnej dla Urzędu Patentowego kwestii rzekomej fantazyjności zwrotu "Ambasada Urody",

2) art. 145 § 1 pkt 1 lit. c i art. 141 § 4 p.p.s.a. w związku z art. 133 § 1 zdanie pierwsze ustawy p.p.s.a., w związku z art. 132 ust. 2 pkt 2 i art. 252 p.w.p. w związku z art. 7, art. 8, art. 77 § 1, art. 78 § 1, art. 80 oraz art. 107 § 3 k.p.a., poprzez nieuwzględnienie skargi pomimo tego, że Urząd Patentowy RP:

a) nie dokonał całościowej i wnikliwej oceny zebranego materiału dowodowego, a w szczególności nie uwzględnił przedstawionego przez skarżące materiału dowodowego wskazującego na opisowy charakter zwrotu "Ambasada Urody",

b) uznał, że zwrot "Ambasada Urody" ma charakter fantazyjny, a także, że w/w zwrot nie jest powszechny, często występujący w obrocie, oraz że słowa te mają charakter dystynktywny, stanowiąc abstrakcyjne oznaczenie;

c) nie wykazał i nie uzasadnił w sposób logiczny i przekonywający, że pomiędzy znakiem towarowym skarżących a wskazanymi w decyzji Urzędu Patentowego RP znakami towarowymi "N." Spółki z o.o. zachodzi podobieństwo mogące wprowadzić ostrożnego, rozważnego i dobrze poinformowanego konsumenta w błąd co do pochodzenia towarów,

d) nie dokonał całościowej oceny podobieństwa znaków towarowych, a skoncentrował się tylko na współwystępowaniu zwrotu "Ambasada Urody", w tym pomijając wyeksponowanie w znaku skarżących tak warstwy graficznej, jak i zupełnie inne umiejscowienie w znaku w/w zwrotu oraz sposobu jego napisania, przy jednoczesnym stwierdzeniu, że pozostałe - poza zwrotem "Ambasada Urody" - elementy znaku skarżących Urząd Patentowy potraktował marginalnie.

UP RP i uczestnik postępowania – N. Spółka z o.o. nie skorzystali z prawa wniesienia odpowiedzi na skargę kasacyjną.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Skarga kasacyjna zasługuje na uwzględnienie.

Zgodnie z treścią art. 174 p.p.s.a. skargę kasacyjną można oprzeć na następujących podstawach: 1) naruszeniu prawa materialnego przez jego błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie; 2) naruszeniu przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Naczelny Sąd Administracyjny jest związany podstawami skargi kasacyjnej, bowiem stosownie do treści art. 183 § 1 p.p.s.a., rozpoznając sprawę w granicach skargi kasacyjnej, bierze pod rozwagę z urzędu jedynie nieważność postępowania, która zachodzi w przypadkach przewidzianych w § 2 tego artykułu. W niniejszej sprawie nie występują jednak żadne z wad wymienionych we wspomnianym przepisie, które powodowałyby nieważność postępowania prowadzonego przez Sąd I instancji.

Gdy w skardze kasacyjnej zarzuca się zarówno naruszenie przepisów prawa materialnego, jak i przepisów postępowania, to w pierwszej kolejności należy rozpoznać ten drugi z zarzutów, ponieważ dopiero po przesądzeniu, że stan faktyczny przyjęty przez sąd w zaskarżonym wyroku jest prawidłowy albo nie został dostatecznie podważony, można przejść do skontrolowania procesu subsumcji danego stanu faktycznego pod zastosowany przez sąd pierwszej instancji przepis prawa materialnego (por. wyrok NSA z 9 marca 2005 t., FSK 618/04, ONSAiWSA 2005, nr 6, poz. 120; zob. szerzej J. P. Tarno, Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Komentarz, Warszawa 2010, s. 419). Należy także podkreślić, iż z art. 174 pkt 2 p.p.s.a. wynika, że o ich skuteczności nie decyduje każde naruszenie przez wojewódzki sąd administracyjny przepisów procesowych, ale jedynie takie, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy sądowoadministracyjnej.

Na wstępie ustosunkowując się do zarzutów naruszenia przepisów postępowania, a te jedynie zostały wyartykułowane w analizowanej skardze kasacyjnej, Naczelny Sąd Administracyjny uznał je za zasadne. W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego zarzut naruszenia przez WSA art.. 145 § 1 pkt 1 lit. c) p.p.s.a. i art.141 § 4 p.p.s.a. należy uznać za trafny. Wskazany przepis art. 141 § 4 p.p.s.a. ma charakter formalny i określa niezbędne elementy, jakie powinno zawierać uzasadnienie wyroku. Są nimi: zwięzłe przedstawienie stanu sprawy, zarzutów podniesionych w skardze, stanowisk pozostałych stron, podstawę prawna rozstrzygnięcia oraz jej wyjaśnienie, a jeżeli w wyniku uwzględnienia skargi sprawa ma być ponownie rozpatrzona przez organ administracji, uzasadnienie powinno ponadto zawierać wskazania co do dalszego postępowania. Wadliwość uzasadnienia wyroku może stanowić przedmiot skutecznego zarzutu kasacyjnego z art. 141 § 4 p.p.s.a. jedynie wówczas, gdy uzasadnienie sporządzone jest w taki sposób, że niemożliwa jest kontrola instancyjna zaskarżonego wyroku, a w szczególności jeżeli nie zawiera stanowiska odnośnie stanu faktycznego przyjętego jako podstawa zaskarżonego rozstrzygnięcia. Funkcja uzasadnienia wyroku wyraża się bowiem i w tym, że jego adresatem, oprócz stron, jest także Naczelny Sąd Administracyjny. Tworzy to więc po stronie wojewódzkiego sądu administracyjnego obowiązek wyjaśnienia motywów podjętego rozstrzygnięcia w sposób, który umożliwi przeprowadzenie kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia w sytuacji, gdy strona postępowania zażąda, poprzez wniesienie skargi kasacyjnej, jego kontroli (por. wyrok NSA z dnia 12 października 2010 r., sygn. akt II OSK 1620/10; wyrok NSA z dnia 12 stycznia 2012 r., sygn. akt II GSK 1399/10). Okoliczność zaś, że w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie analizowano merytorycznie wszystkich zarzutów podniesionych w skardze, może stanowić naruszenie art. 141 § 4 p.p.s.a., ale tylko w sytuacji wykazania wpływu tego uchybienia na wynik sprawy (por. wyrok NSA z dnia 27 października 2010 r., sygn. akt I GSK 1172/09). Jak słusznie podkreśla się w orzecznictwie sądów administracyjnych poprzez zarzut naruszenia art. 141 § 4 p.p.s.a. nie można skutecznie zwalczać stanowiska sądu co do wykładni bądź zastosowania prawa materialnego. Podstawę prawną rozstrzygnięcia podważać bowiem można poprzez zarzut naruszenia prawa materialnego (tj. w ramach podstawy wskazanej w art. 174 pkt 1 p.p.s.a.), zaś ustalenia stanu faktycznego poprzez zarzut naruszenia art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) p.p.s.a. w powiązaniu z odpowiednimi przepisami postępowania administracyjnego (por. wyrok NSA z dnia 16 listopada 2010 r. sygn. akt I GSK 249/09).

W związku z powyższym, konfrontując treść art. 141 § 4 p.p.s.a oraz wskazany kierunek jego wykładni z treścią uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sądu pierwszej instancji, w ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego są podstawy aby uznać, że uzasadnienie to nie spełnia określonych wskazanym przepisem wymogów konstrukcyjnej i merytorycznej poprawności, a w konsekwencji, że nie realizuje funkcji kontroli trafności wydanego rozstrzygnięcia. Ma rację wnoszący skargę kasacyjną, iż Sąd pierwszej instancji nie odniósł się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do zarzutów skargi dotyczących opisowego charakteru zwrotu "Ambasada Urody" i jego siły oddziaływania "wskutek tego, że jest powszechnie używane na rynku usług kosmetycznych i służy podkreśleniu wysokiej jakości usług". Okoliczność ta zaś jest istotna, jako że gdyby twierdzenia te odpowiadały rzeczywistemu stanowi rzeczy, Sąd I instancji nie miałby podstaw do przyjęcia, że Urząd Patentowy trafnie uznał, że zwrot "Ambasada Urody" jest elementem dominującym, który zapamięta i odtworzy usługobiorca, w konsekwencji powodując, że istnieje możliwość skojarzenia znaku zgłoszonego z wcześniejszymi znakami zarejestrowanymi na rzecz "N." Spółki z o.o. Wydaje się, że byłoby wówczas wręcz przeciwnie i Sąd musiałby uznać, że w/w zwrot ma słabą zdolność odróżniającą, będąc często używanym oznaczeniem dla zaznaczenia wyjątkowości towaru. Sąd jednak bez żadnego słowa komentarza pozostawił w swoim wyroku powyższy zarzut skarżących, a który jak powyżej wskazano mógł mieć istotny wpływ na rozstrzygnięcie. Sąd nie odniósł się do faktu, że tak w Polsce, jak w Europie (m.in. Rosja, Francja) zwrot "Ambasada Urody" był używany już na początku lat 2000 do oznaczania usług salonów i gabinetów kosmetycznych, a co w skardze zostało podniesione. WSA w W. pominął (...), że zwrot "Ambasada Urody" jest oznaczeniem gatunkowym oznaczającym nie konkretną placówkę (podmiot), ale oznaczenie rodzaju usług wysokiej jakości, co zwłaszcza podkreśla zwrot "Ambasada". Zwrot zaś "Uroda" nie ma charakteru dystynktywnego, i jako takie nie może w świadomości zorientowanego, a wręcz i jakiegokolwiek, odbiorcy, budzić świadomości konkretyzującej danego świadczeniodawcę. Stąd niezwykle istotne było ustalenie znaczenia w/w zwrotu, przy jednoczesnym zwróceniu uwagi, że zwrot ten nie ma charakteru fantazyjnego (...), a konkretne znaczenie (w sposób nie budzący wątpliwości kojarzy się z salonem kosmetycznym wysokiej rangi). Gdyby zaś do tego zważyć, na co wskazywały skarżące, że zwrot ten był i jest używany przez salony o wyższej niż zwykła renomie, Sąd nie mógłby dokonać rozstrzygnięcia jak to uczynił. (...) albowiem, dla stwierdzenia podobieństwa porównywanych oznaczeń może nie być obojętna siła oddziaływania przeciwstawionego znaku – moc odróżniania i należy liczyć się z tym, iż znak słaby musi często tolerować współistnienie znaków bliskich." (s. 3 uzasadnienia skargi kasacyjnej).

W dalszej kolejności słusznie skarżący wskazuje, iż Sąd pierwszej instancji stwierdzając, iż znaki "N. " Spółki z o.o. są znakami bez konkretnych elementów graficznych, a znak sporny znakiem słowno-graficznym posiadającym takie elementy, jednocześnie nie dokonał dostatecznie wnikliwej analizy elementów, które odróżniają znak skarżących od znaków "N. " Sp. z o.o. Sąd pierwszej instancji pominął, iż każdy z przeciwstawionych znaków "N. " Sp. z o.o. nie zawiera wyłącznie zwrotu "Ambasada Urody", ale towarzyszą im dodatkowe elementy, jak zwrot "Ambasada Urody’ w języku angielskim i włoskim, a w drugim znaku – charakterystyczna stylizowana litera "A". Zatem uprawniony jest zarzut skargi kasacyjnej, iż WSA zbagatelizował – i to z góry – pozostałe elementy przeciwstawionych znaków, wyłącznie skupiając się na tożsamości słów "Ambasada Urody". Wprawdzie zarówno doktryna jak i judykatura wypowiadają się o wyższości strony słownej nad graficzna w znaku towarowym, jednak nie przesadzają, iż w każdym przypadku tożsamości wyrazów użytych w znaku mamy do czynienia ze znakami podobnymi, a przynajmniej nie można tego stwierdzić jednoznacznie nie analizując wnikliwie innych elementów znaku, w tym elementów graficznych i ich układu. Rację ma skarżący skargą kasacyjną, iż wbrew temu co stwierdził Sąd pierwszej instancji, nie jest wystarczającym sam fakt występowania zbieżnych słów i należy brać pod uwagę także pozostałe elementy. W niniejszej sprawie elementy graficzne i ich układ we wszystkich znakach są zupełnie inne, a nadto nie można stwierdzić w sposób jednoznaczny, iż w znakach tych na pierwszy plan wysuwa się zwrot "Ambasada Urody". Bowiem w znaku skarżących na pierwszy plan wysuwa się kształt elipsy i głowa Kleopatry, a w znaku przeciwstawionym słowno-graficznym "N" Sp. z o.o. na pierwszy plan wychodzi stylizowana litera "A". Sąd pierwszej instancji stwierdzenia, iż większą siłę oddziaływania ma element słowny, nie poparł wnikliwą analizą porównawczą, nie wskazując dlaczego inne elementy nie są charakterystyczne, czy dominujące. Niewątpliwie należy zgodzić się z twierdzeniem skargi kasacyjnej, iż rejestrowany znak towarowy należy oceniać w całości, w tym kształt i układ liter, a takiej oceny WSA nie dokonał. Jak podkreślił Naczelny Sąd Administracyjny w uzasadnieniu wyroku z dnia 3 kwietnia 2012 r.(sygn. akt II GSK 303/11), iż z tego, że: "oznaczenie składa się jednocześnie z elementów graficznych i słownych, nie wynika automatycznie, że element słowny jest tym, który winien być zawsze uważany za dominujący. Dodać jeszcze należy, że element graficzny może zajmować równorzędne miejsce z elementem słownym. Z tego powodu nie do zaaprobowania jest teza, iż można, bez dostatecznego wykazania przyczyn "marginalizować płaszczyznę" graficzną znaku przy dokonywaniu oceny porównawczej znaku słownego ze znakiem słowno-graficznym." Zatem przedwczesne jest stwierdzenie Sądu pierwszej instancji w analizowanej sprawie, iż: "Trudno jest przyjąć, jak sugeruje strona skarżąca, że element graficzny zgłoszonego znaku towarowego, oddziałuje tak mocno na odbiorcę, aby utrwalić się w pamięci konsumenta silniej, niż element słowny – "AMBASADA URODY", skoro organ patentowy dokonując zestawienia znaku spornego i przeciwstawionych oznaczeń, jak przyznał Sąd pierwszej instancji, uznał element słowny "Ambasada Urody" za dominujący, jednocześnie zupełnie marginalizując płaszczyznę wizualna znaku strony skarżącej (s. 12 uzasadnienia zaskarżonego wyroku WSA). Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego ta wadliwie przeprowadzona ocena porównawcza oznaczeń, z pominięciem grafiki znaku słowno-graficznego, czyni przedwczesnym stanowisko Sądu pierwszej instancji w tej sprawie, iż to wspólny element słowny jako dominujący będzie zapamiętany i odtworzony przez przeciętnego konsumenta. Rację ma autor skargi kasacyjnej, nie zgadzając się z zaskarżonym orzeczeniem, iż Sąd pierwszej instancji, skupiając się na płaszczyźnie słownej przeciwstawionych znaków, wadliwie uznał za prawidłową ocenę organu, że znaki przeciwstawione są podobne, ponieważ łączy je podobny, silny element słowny o charakterze fantazyjnym. Tymczasem zasadą jest, że znaki towarowe porównuje się całościowo, tzn. biorąc pod uwagę wszystkie tworzące znak elementy łącznie. W znaku towarowym jest to określone słowo lub słowa, a w znaku słowno-graficznym wszystkie tworzące ten znak elementy, a więc słowo (jeżeli jest), grafika, kolor, kompozycja. Nie jest dopuszczalne badanie podobieństwa znaków według dowolnie wybranych elementów oznaczenia, bez wcześniejszej analizy całego znaku (tak NSA w uzasadnieniu wyroku z dnia 11 kwietnia 2012 r., sygn. akt II GSK 391/11; por. też: M. Kępiński: Niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd odbiorców co do źródła pochodzenia towarów w prawie znaków towarowych. ZN UJ, z. 28 Kraków 1982; R. Skubisz, M. Mazurek: Względne podstawy odmowy udzielenia praw ochronnego na znak towarowy. Studia Prawa Prywatnego Warszawa 2009, z. 3-4, s. 137 i nast. ).

Ponadto uzasadnione wątpliwości budzić może także ocena dokonana przez organ, a zaakceptowana przez WSA w zaskarżonym wyroku, właściwego kręgu odbiorców. UP RP i Sąd pierwszej instancji co do zasady słusznie wskazują, iż są nimi przede wszystkim kobiety. Jednak co do kryterium dobrego poinformowania klienta, rozsądnego postrzegania i ostrożności organ patentowy i Sąd pierwszej instancji nie wzięli pod rozwagę, iż przeciwstawione znaki towarowe dotyczą usług, które nie są codziennymi usługami, zwykłymi i masowymi, a zatem ma rację autor skargi kasacyjnej, iż nie można nie przyjąć, że poziom uwagi konsumentów (a zwłaszcza konsumentek) przy ich wyborze i ocenie jest na tyle wysoki, aby wykluczyć ryzyko wprowadzenia w błąd. Kobiety, i tu wypada zgodzić się ze skarżącym skargą kasacyjną, w kwestii usług kosmetycznych są zdecydowanie specjalistkami, a uwaga i ostrożność z jakimi podchodzą do kwestii swojej urody i jej pielęgnacji jest na znacznie wyższym poziomie niż w przypadku zdecydowanej większości innych usług i towarów.

Należy podkreślić, iż zarówno w polskiej doktrynie i judykaturze, jak i w orzecznictwie ETS-u, postulat uwzględnienia w toku oceny zdolności odróżniającej znaków towarowych opinii właściwych kręgów odbiorców jest zawsze podnoszony. Niewątpliwie charakterystyka podmiotów postrzegających znak odgrywa istotną rolę w toku badania zdolności odróżniającej. Dla przykładu wskazać można chociażby stanowisko zajęte przez Izbę Odwoławczą UP RP z dnia 4 października 2002 r. w sprawie IO-Odw. 1827/00 (Love zone) (Rzecznik Patentowy 2003/3-4/158), w której stwierdzono, że przy rozstrzyganiu w przedmiocie podobieństwa znaków należy brać pod uwagę cechy charakterystyczne relewantnych kręgów odbiorców towarów oznaczonych znakiem. W tejże decyzji Izba Odwoławcza wykluczyła podobieństwo znaków "Love zone" i "Zone" przeznaczonych dla oznaczania wyrobów tytoniowych i przyborów dla palących, powołując się m.in. na specyfikę grupy odbiorców produktów tytoniowych. Izba trafnie zauważyła, że "potencjalni nabywcy tego rodzaju towarów zwracają uwagę na konkretną markę używanych przez siebie towarów ze względu na indywidualne upodobania i przyzwyczajenia, co w konsekwencji wyklucza możliwość konfuzji. (por. też P. Funka: Zdolność odróżniająca znaku towarowego w aspekcie prawno porównawczym. W: Zagadnienia własności przemysłowej. Red. A. Matlak. ZN UJ z. 95 Kraków 2006, s. 42 i nast. oraz wymienione tam orzecznictwo).

Nadto Sąd pierwszej instancji zaakceptował sytuację, iż UP RP nie przeprowadził jakichkolwiek ustaleń w kontekście warunków obrotu, w jakich sporne znaki funkcjonują i ewentualnego ich wpływu na konfuzję.

Z przedstawionych powodów Naczelny Sąd Administracyjny uznał za usprawiedliwiony zarzut naruszenia przez Sad pierwszej instancji art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) p.p.s.a. poprzez niedostrzeżenie naruszeń przez organ przepisów postępowania – art. 77 § 1 k.p.a., art. 78 § 1 k.p.a., art. 80 k.p.a. i art. 107 § 3 k.p.a., w zw. z art. 132 ust. 2 pkt 2 p.w.p., w zw. z art. 252 p.w.p., które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. A także wyżej wskazał na zasadność zarzutu naruszenia art. 141 § 4 p.p.s.a.

Naczelny Sąd Administracyjny za niezasadny uznał natomiast zarzut skargi kasacyjnej naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 133 § 1 zd. 1 p.p.s.a., który stanowi, iż: "Sąd wydaje wyrok po zamknięciu rozprawy na podstawie akt sprawy, chyba że organ nie wykonał obowiązku, o którym mowa jest w art. 54 § 2." W niniejszej sprawie wyrok pierwszoinstancyjny został wydany po zamknięciu rozprawy i w oparciu o akta sprawy, zarówno przesłane przez organ, jak i w oparciu o akta sądowe.

Ze wskazanych wyżej względów Naczelny Sąd Administracyjny w oparciu o art. 185 § 1 p.p.s.a. oraz art. 203 pkt 1 p.p.s.a. orzekł jak w sentencji.



Powered by SoftProdukt