drukuj    zapisz    Powrót do listy

6460 Znaki towarowe, , Urząd Patentowy RP, Oddalono skargę, VI SA/Wa 223/07 - Wyrok WSA w Warszawie z 2007-06-12, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

VI SA/Wa 223/07 - Wyrok WSA w Warszawie

Data orzeczenia
2007-06-12 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2007-02-06
Sąd
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie
Sędziowie
Grażyna Śliwińska /sprawozdawca/
Jolanta Królikowska-Przewłoka
Zbigniew Rudnicki /przewodniczący/
Symbol z opisem
6460 Znaki towarowe
Sygn. powiązane
II GSK 251/08 - Wyrok NSA z 2008-06-24
Skarżony organ
Urząd Patentowy RP
Treść wyniku
Oddalono skargę
Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Zbigniew Rudnicki Sędziowie Sędzia WSA Grażyna Śliwińska (spr.) Sędzia WSA Jolanta Królikowska-Przewłoka Protokolant Jan Czarnacki po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 29 maja 2007 r. sprawy ze skargi "M." K. S., M. S. Spółka jawna z siedzibą w C. na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia [...] września 2006 r. nr Sp. [...] w przedmiocie unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy oddala skargę

Uzasadnienie

Zaskarżoną decyzją z dnia [...] września 2006 roku nr Sp. [...] Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej uwzględnił wniosek K. z siedzibą w Z., Szwajcaria i w części unieważnił prawo ochronne na znak towarowy słowno-graficzny MIKLA [...], dotyczące towarów w klasie 30: "słodycze, pieczywo cukiernicze" udzielone na rzecz M. K. S., M. S. Sp. jawna z siedzibą w C.

Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia organ wskazał art. 246 i 247 ust. 2 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (tekst jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 119, poz. 1117 z póź. zm. – zwanej dalej p.w.p.) oraz art. 8 pkt 1, art. 9 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych (Dz. U. nr 5, poz. 17 z późn. zm.) w związku z art. 315 ust. 3 p.w.p.

Podstawę faktyczną decyzji stanowiły następujące okoliczności:

Decyzją z dnia [...] listopada 2003 r. Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej udzielił na rzecz "M." K. S., M. S. Sp. jawna z siedzibą w C. prawa ochronnego na znak towarowy słowno-graficzny "MIKLA" [...], w części dotyczącej towarów: "słodycze, pieczywo cukiernicze" w klasie 30 oraz "samochody osobowe" w klasie 12.

W dniu [...] listopada 2004 r., do Urzędu Patentowego RP wpłynął sprzeciw firmy K. z siedzibą w Z., S. wobec powyższej decyzji Urzędu Patentowego RP o udzieleniu prawa ochronnego w części dotyczącej towarów ujętych w klasie 30. W uzasadnieniu sprzeciwu wskazano na fakt, iż K. z siedzibą w Z. posiada wyłączne prawa do używania w obrocie na terenie Polski oznaczenia MILKA, wynikające z zarejestrowania przez Urząd Patentowy RP słownego znaku towarowego MILKA nr [...] z pierwszeństwem od [...] grudnia 1921 r. Wnoszący sprzeciw zaznaczył, iż korzysta również z szeregu innych rejestracji w trybie krajowym i międzynarodowym, w szczególności MILKA nr [...], MILKA nr [...] oraz MILKA nr [...], które przeznaczone zostały do oznaczenia czekolady, wyrobów czekoladowych i innych wyrobów cukierniczych w klasie 30. Zachodzi zatem tożsamość towarów. Sprzeciwiający się wskazał, że znak towarowy MIKLA jest podobny do zarejestrowanego na jego rzecz słownego znaku towarowego MILKA nr [...] w stopniu wywołującym ryzyko konfuzji i w związku tym nie powinien uzyskać prawa ochronnego z uwagi na treść art. 9 ust. 1 pkt 1 ustawy o znakach towarowych. Stwierdził, że znaki MILKA i MIKLA mają identyczną liczbę liter, zaś różnica sprowadza się do zamiany kolejności środkowych liter L na K, co jednak nie wpływa na odbiór całości i nie usuwa łudzącego podobieństwa między tymi oznaczeniami.

Wnoszący sprzeciw podniósł, iż co prawda sporny znak jest znakiem słowno- graficznym, niemniej głównym jego elementem, przyciągającym uwagę odbiorcy jest słowo MIKLA. Ze względu na identyczność towarów i łudzące podobieństwo przeciwstawionych oznaczeń istnieje realne niebezpieczeństwo, że przeciętny odbiorca będzie mylnie traktował towary opatrywane znakiem MIKLA jako nowy produkt wnoszącego sprzeciw, bądź uważał, że między nim a uprawnionym istnieją powiązania, zaś towar produkowany jest w oparciu o licencję K. Jako istotną kwestię podniósł, iż towary przeznaczone do oznaczenia przeciwstawnymi znakami zaliczane są do tzw. "fast-moving consumer goods", czyli szybko zbywalnych artykułów konsumpcyjnych. W przypadku słodyczy, które charakteryzują się niską ceną i kupowane są dość często przy okazji innych zakupów szczególne znaczenie ma okoliczność, że są one tzw. produktem impulsowym. Tak więc przy zakupie tego rodzaju towarów odbiorca najczęściej nie przykłada szczególnej uwagi do analizy znaku, lecz kieruje się jedynie pewnymi charakterystycznymi, najczęściej wizualnymi cechami danego oznaczenia, przez co stosunkowo łatwo może być wprowadzony w błąd.

Obok podobieństwa porównywanych znaków towarowych, o którym mowa w art. 9 ust 1 pkt 1 u.z.t. sprzeciwiający się podnosił także prawa wynikające z art. 9 ust. 1 pkt 2 oraz art. 8 pkt 1 u.z.t. podkreślając, że obecność wyrobów cukierniczych MILKA na polskim rynku, nieustannie wspierana kampaniami reklamowymi i akcjami promocyjnymi sprawiły, że czekolady oznaczone znakiem towarowym MILKA stały się powszechnie znane szerokiej rzeszy odbiorców. Tym samym zarejestrowanie podobnego znaku towarowego na rzecz innego podmiotu gospodarczego narusza przepis art. 9 ust 1 pkt 2 u.z.t. ustanawiający szczególną ochronę znaków powszechnie znanych, znajdujących także ochronę w art. 6 bis Konwencji Paryskiej.

W jego ocenie znak towarowy MILKA to także znak towarowy cieszący się renomą i uznaniem wśród odbiorców. Dzięki nieprzerwanej dbałości producenta o jakość produktu i jego atrakcyjną prezentację MILKA budzi skojarzenia z produktem wartym wyboru, o czym świadczą wskazane wyniki sprzedaży plasujące ją wśród liderów czekoladowego rynku. Naraża to jednak znak renomowany na próby wykorzystania przez inne przedsiębiorstwa siły jego atrakcyjności i zdolności przyciągania klientów.

W odpowiedzi na sprzeciw uprawniony do znaku M. K. S., M. S. Spółka Jawna z C. podniósł, iż znak towarowy MIKLA, na którego rzecz zostało udzielone mu prawo ochronne nr [...] jest znakiem towarowym zawierającym oznaczenie firmy w myśl art. 14 ust. 1 ustawy o znakach towarowych, a tym samym jest oznaczeniem przedsiębiorstwa identyfikującym to przedsiębiorstwo w obrocie gospodarczym i nie służy do celów wyróżniania towarów.

Uprawniony wskazywał, że nazwa firmy M. została utworzona w 1991 roku z pierwszych dwóch liter M. i trzech liter K. imion właścicieli spółki najpierw cywilnej, później spółki jawnej: M. i K. Pod tą nazwą została wpisana w 1991 r. do ewidencji działalności gospodarczej i miało to miejsce w okresie, gdy oznaczenie MILKA było bardzo mało znane, a słodycze - zwłaszcza czekolady ze znakiem towarowym MILKA - faktycznie były dostępne w Polsce tylko w wytypowanych sklepach prowadzących sprzedaż wyrobów spożywczych z krajów zachodnich i to w niewielkich ilościach. Ponadto, mimo użycia tych samych liter w przeciwstawionych sobie oznaczeniach ich różne zestawienie powoduje, iż wyraźnie się różnią między sobą.

W ocenie uprawnionego przeciwko unieważnieniu prawa ochronnego na znak towarowy MIKLA przemawia też fakt, iż zajmuje się on wyłącznie dystrybucją towarów, sporny znak nie jest nanoszony na towary przeznaczone do sprzedaży.

W zwykłych warunkach obrotu gospodarczego znak towarowy MIKLA nr [...] nie może jego zdaniem wprowadzać odbiorców w błąd co do pochodzenia towarów, gdyż znak ten nie występuje na słodyczach i pieczywie cukierniczym. Tym samym bezzasadny jest zarzut w świetle art. 8 pkt. 1 ustawy o znakach towarowych jakoby firma M. K. S. M. S. Spółka Jawna z C. zgłaszając do ochrony znak towarowy MIKLA, chciała wykorzystać renomę oznaczenia MILKA w celu wypromowania swoich towarów.

Urząd Patentowy RP uznając zasadność sprzeciwu, decyzją z dnia [...] września 2006 roku nr [...] unieważnił prawo ochronne na znak towarowy słowno-graficzny "MIKLA" [...] w zakwestionowanej części dotyczącej towarów: "słodycze, pieczywo cukiernicze" ujętych w klasie 30 udzielone na rzecz "M." K. S., M. S. Sp. jawna z siedzibą w C.

Na wstępie ustalił wyraźne podobieństwo pomiędzy znakiem słownym MILKA zarejestrowanym za nr [...] na rzecz wnoszącego sprzeciw, a kwestionowanym znakiem słowno-graficznym MIKLA [...] stwierdzając, że wyrażenia te są brzmieniowo bardzo podobne. Różnica sprowadza się do zmiany kolejności dwóch liter ("K" i "L") umiejscowionych w środku przeciwstawionych wyrażeń, która jest bardzo nieznaczna i nie wyklucza ryzyka pomyłki potencjalnych odbiorców. Za przyjętą w doktrynie i orzecznictwie praktyką podkreślił, że w przypadku znaków słowno-graficznych dominujące znaczenie mają zazwyczaj elementy słowne i to one są w pierwszej chwili postrzegane i zapamiętywane. Sporne oznaczenie ma ubogą grafikę sprowadzając się do falującego słowa MIKLA przedstawionego na brązowym owalu ze złotą obwódką na białym tle. Elementy graficzne nie nadają całości cech charakterystycznych, które spowodowałyby zniwelowanie podobieństwa oznaczeń MIKLA i MILKA. Oznaczenie przeciwstawione mające charakter słowny nie jest natomiast ograniczone grafiką i w obrocie może być używane w różnych postaciach.

Biorąc pod uwagę hipotetyczną grupę nabywców towarów objętych ochroną przez przeciwstawne znaki: w przypadku znaku MIKLA "słodycze, pieczywo cukiernicze", a w ramach znaku MILKA "czekolada, kakao, wyroby cukiernicze" organ uznał, iż są to towary tego samego rodzaju. O jednorodzajowości porównywanych towarów świadczy nie tylko fakt, że podlegają zamieszczeniu w tej samej klasie, ale i to, że służą do tych samych celów konsumpcyjnych, skierowane są do tej samej grupy odbiorców, mogą być produkowane z tych samych surowców i dostępne w tych samych punktach sprzedaży. Podkreślił, iż "wyroby cukiernicze" znajdujące się w wykazie towarów znaku przeciwstawionego są pojęciem bardzo szerokim i znaczeniowo obejmują zarówno "słodycze" jak i "pieczywo cukiernicze", a przynajmniej pozostają w bardzo bliskim związku z tymi określeniami. Możliwość pomylenia znaków zwiększa fakt, że towary opatrzone porównywanymi znakami należą do kategorii szybko zbywalnych artykułów konsumpcyjnych nabywanych masowo, pod wpływem impulsu, przy wyborze których potencjalny nabywca nie przykłada wagi do analizy znaku, lecz kieruje się pewnymi skojarzeniami, przez co może być wprowadzony w błąd.

Urząd Patentowy dokonując oceny podobieństwa z punktu widzenia przeciętnego odbiorcy uznał, że nie można oczekiwać od niego, by kojarzył pochodzenie znaku MIKLA od inicjałów czy skrótów. Nie ma także znaczenia fakt, iż znak MIKLA jest obecnie używany jedynie w działalności usługowej (dystrybucji towarów), a nie do oznaczania towarów pochodzących od uczestnika. Organ zauważył, że w zakresie aktualnie prowadzonej działalności dystrybucyjnej firma MIKLA rozprowadza także towary opatrzone znakiem MIILKA. Dokonał oceny znaku pod kątem towarów w postaci zarejestrowanej ("słodyczy" i "pieczywa cukierniczego"), a nie w zakresie usług dla których znak jest faktycznie używany, mimo nie wskazania usług w wykazie towarów spornego znaku. Podkreślił, że skoro uprawniona podnosiła dynamiczny rozwój swojej firmy, to nie można wykluczyć rozszerzenia działalności o produkcję towarów w branży cukierniczej w oparciu o sporne prawo wyłączne.

Odnosząc się do kwestii oznaczenia firmy uczestnika nazwą MIKLA, organ uznał, że stwierdzony wysoki stopień podobieństwa porównywanych oznaczeń nie oznacza braku kolizji pomiędzy znakami - w zakwestionowanym zakresie.

Organ wskazał, iż nie bez znaczenia dla oceny naruszenia art. 9 ust.1 pkt 1 ustawy o znakach towarowych jest uznanie znaku towarowego MILKA za oznaczenie renomowane, cieszące się dobrą opinią wśród odbiorców. Znak korzystający z takiego przymiotu przyciąga uwagę kupujących, sprzyja szybkiemu kojarzeniu oznaczeń z nim podobnych. Znak taki jest szczególnie chroniony, w związku z tym potrzebny jest niższy stopień podobieństwa dla stwierdzenia naruszenia praw do takiego znaku w rozumieniu cyt. wyżej przepisu. Powołując się na złożone przez sprzeciwiającego dowody, w szczególności materiały prasowe z lat 1993, 1994, 1995 i 1996 uznał, że już w dacie zgłoszenia spornego oznaczenia MIKLA tj. w dniu [...] kwietnia 2000 r. towary opatrzone znakiem MILKA cieszyły się ugruntowaną, dobrą opinią wśród odbiorców, co przełożyło się m.in. na znaczny udział w sprzedaży w polskim rynku cukierniczym. Towary opatrzone znakiem MILKA - zgodnie z twierdzeniem sprzeciwiającego i złożonymi przez niego materiałami dowodowymi - pojawiły się w powszechnej sprzedaży w Polsce w 1993 r. i na tle oznaczeń przeznaczonych dla towarów tego samego rodzaju, pochodzących od innych przedsiębiorców, znak jest postrzegany pozytywnie, utożsamiany z towarami o wysokiej jakości, cieszącymi się dużą popularnością. Mają one od lat stałych nabywców, dla których także sam znak stał się symbolem dobrej jakości i gwarantem walorów smakowych.

Urząd Patentowy ustalił, że zgłoszenie znaku towarowego MILKA nastąpiło ze znacznie wcześniejszym pierwszeństwem – w dniu [...] grudnia 1921 r., a sam uczestnik w piśmie z dnia [...] stycznia 2005 r. przyznał, że towary opatrzone tym znakiem były obecne na polskim rynku jeszcze przed 1993 r. w wytypowanych sklepach prowadzących sprzedaż wyrobów spożywczych z krajów zachodnich. Stwierdził, że nie można przyjąć do oceny zdolności rejestrowej spornego znaku daty jego wpisu do ewidencji działalności gospodarczej w 1991 r., bowiem datą tą jest dzień zgłoszenia znaku towarowego MIKLA w Urzędzie Patentowym, [...] kwietnia 2000 r.

Urząd Patentowy ustalił, że renomą cieszy się znak przeciwstawiony MILKA w jego postaci słowno - graficznej z charakterystycznym wizerunkiem krowy i fioletową kolorystyką. Jednocześnie zaznaczył, że jego podstawowym elementem jest słowo MILKA, które wielokrotnie pojawia się samodzielnie np. w publikacjach, w reklamach radiowych, dlatego powinno podlegać szczególnej ochronie.

Podzielił zatem zarzuty wnoszącego sprzeciw i przyjął, że utrzymywanie ochrony kwestionowanego oznaczenia MIKLA grozi rozcieńczeniem zdolności odróżniającej znaku MILKA. Może również szkodzić renomie tego oznaczenia, podważając zaufanie klientów do jakości towaru gwarantowanej dotąd przez znak od niego pochodzący.

Organ przyjął także, że znak towarowy MILKA był w chwili rejestracji znaku spornego powszechnie znany. Wskazał, że spełnia następujące cechy, którymi charakteryzuje się znak powszechnie znany:

- jest znany na większości terytorium Polski (przy czym może być to wynikiem np. reklamy radiowo-telewizyjnej),

- jest kojarzony do określonego wyrobu przez krajowych potencjalnych odbiorców,

- jest znany powszechnie wśród potencjalnych nabywców, a zatem więcej niż połowie osób z tej grupy,

- zazwyczaj istnieje wyobrażenie (choć nie jest wymagane) o szczególnie wysokiej jakości towarów oznaczonych tym znakiem.

W ocenie Urzędu Patentowego potwierdził to złożony materiał dowodowy, w szczególności wysokonakładowe publikacje prasowe o zasięgu ogólnokrajowym, potwierdzające popularność tej marki np. poprzez promocję znaku w środkach masowego przekazu. Ocenił także, iż nie można utożsamiać kwestii sprzedaży towaru ze znajomością znaku, ponieważ zasadą jest, że sprzedaż towaru jest niższa niż znajomość znaku pod którym wyrób jest oferowany na rynku. Zwrócił uwagę, że wiele artykułów prasowych sporządzonych w oparciu o badania opinii publicznej wprost wskazuje, że oznaczenie MILKA należy do marek znanych niemal wszystkim w Polsce. W szczególności już w 1993 r. "Gazeta Wyborcza" w publikacji "Co sprzedaje się w Europie Środkowej..." stwierdziła m.in., iż "... 41% Polaków zna nazwę Sony, a niemal wszyscy wiedzą co to jest Marlboro, MILKA i Mercedes". Organ przyjął, iż fakt rejestracji nie wyklucza możliwości ochrony na podstawie art. 9 ust.1 pkt 2 ustawy o znakach towarowych, o czym świadczy także stanowisko zajmowane w orzecznictwie. Wzmocnionej ochrony znaku powszechnie znanego nie zmienia w ocenie organu także fakt, że znak MILKA jest najbardziej znany w postaci słowno graficznej, przy czym odwołał się do argumentacji wskazanej przy omawianiu ochrony znaku renomowanego.

Nie uwzględnił zarzutu opartego na art. 6 bis Konwencji paryskiej, zapewniającego ochronę znaku powszechnie znanego w sytuacji stwierdzenia naruszenia art. 9 ust.1 pkt 2 ustawy o znakach towarowych, który realizuje ten sam zakres ochrony.

Urząd Patentowy uznał za nieistotne dla niniejszej sprawy twierdzenia uprawnionego, iż firma oznaczona nazwą M. cieszy się renomą i popularnością, bowiem przedmiotem analizy jest znak towarowy, a nie firma. Z tego względu ocenił, że materiał dowodowy przedłożony przez uprawnionego na te okoliczności (wyróżnienia, dyplomy dla firmy), nie mógł przesądzać o prawidłowości udzielonego prawa ochronnego. Nie ma zastosowania w postępowaniu spornym przywołany przez uprawnionego art. 14 ust. 1 u.z.t., zgodnie z którym ochrona znaku towarowego dla określonych towarów nie wyłącza możliwości rejestracji lub używania podobnego znaku dla towarów tego samego rodzaju przez inne przedsiębiorstwo, gdy znak ten zawiera oznaczenie firmy, nazwę, godło lub nazwisko właściciela tego przedsiębiorstwa, o ile nie zachodzi niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów. Między znakiem MIKLA, a oznaczeniem MILKA [...] występuje bowiem wyraźne podobieństwo, przy czym jednocześnie zachodzi niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd potencjalnych odbiorców co do pochodzenia towarów.

Urząd Patentowy nie znalazł podstaw dla zastosowania art. 158 ust. 1 p.w.p., w myśl którego uprawniony z prawa ochronnego na znak towarowy nie może zakazać posługiwania się przez inną osobę nazwą, pod którą prowadzi ona działalność gospodarczą, jeżeli nazwa ta nie jest używana w charakterze oznaczenia towarów będących przedmiotem tej działalności i nie zachodzi możliwość wprowadzenia odbiorców błąd co do pochodzenia towarów, w szczególności ze względu na różny profil działalności lub lokalny zasięg używania tej nazwy. Wskazał, iż powyższy przepis dotyczy kwestii używania znaku, a nie unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy.

W zakresie stanowiska uprawnionego co do prawidłowości udzielonego prawa na sporny znak w świetle przepisów art. 23 i 24 kodeksu cywilnego organ uznał, ze nie zostały poparte żadną argumentacją. Natomiast w zakresie podnoszonego art. 5 ustawy o nieuczciwej konkurencji stwierdził, że przepis ten nie ma zastosowania w sprawie o unieważnienie prawa ochronnego.

W skardze na powyższą decyzję "M." K. S., M. S Sp. jawna z siedzibą w C. zarzuciła sprzeczność istotnych ustaleń Urzędu Patentowego RP z treścią zebranych w sprawie materiałów poprzez uznanie, że znak towarowy słowny MILKA był znakiem powszechnie znanym i renomowanym na rynku polskim w dacie zgłoszenia znaku towarowego MIKLA nr [...] tj. w dniu [...] kwietnia 2000 r., jak również niewyjaśnienie wszystkich okoliczności w sprawie istotnych dla rozstrzygnięcia w sprawie poprzez nie zweryfikowanie materiałów dowodowych przedstawionych przez wnioskodawcę. W ocenie strony skarżącej organ naruszył tym samym przepisy postępowania tj. art. 7, art. 77 § 1, art. 80 i art. 107 § 3 k.p.a.

Strona skarżąca podniosła, iż organ faktycznie uznał powszechność i renomę znaku MILKA w postaci słowno-graficznej bez jego sprecyzowania, a nie znaku słownego MILKA, w świetle ochrony którego złożony został przez K. sprzeciw. W obrocie bowiem słowo MILKA występuje pod innym znakiem słowno-graficznym, o określonej stylistyce, kolorystyce i na określonym tle tj. fioletowym lub na fioletowej krowie, co wyłącza, w ocenie strony skarżącej, możliwość pomylenia towarów w warunkach obrotu gospodarczego. Błędne jest więc stanowisko organu, zgodnie z którym utrzymywanie ochrony spornego znaku grozi rozcieńczeniem zdolności odróżniającej znaku słownego MILKA, jak również może szkodzić renomie oznaczenia, które faktycznie nie zostało uznane za renomowane jako znak towarowy słowny.

Strona skarżąca podkreśla różnice znaczeniowe pomiędzy znakami przypominając, że znak MILKA został utworzony z nazwy mleka i kakao i kojarzy się przeciętnemu odbiorcy tylko z czekoladą mleczną w tabliczkach lub w postaci drobnych wyrobów w czekoladzie. Natomiast znak M. stanowi nazwę firmy i jest znakiem graficznym tak odmiennym w kolorystyce i grafice zapisu słowa MIKLA, że nawet jakby pojawił się na produktach grupy "słodycze, pieczywo cukiernicze", nie byłby kojarzony ze znakiem MILKA. Dodatkowo zapis słowa MIKLA w znaku słowno-graficznym jest zupełnie niepodobny do zapisu słowa MILKA występującego na wyrobach wnoszącego sprzeciw.

Skarżąca zarzuciła, że organ dokonując oceny podobieństwa znaków towarowych: słowno - graficznego MIKLA oraz słownego MILKA nie dokonał całościowej oceny tych znaków. Nie wyjaśnił bowiem, czy w zwykłych warunkach obrotu gospodarczego, gdy na towary wnoszącego sprzeciw są nakładane charakterystyczne pod względem pisowni, kolorystyki i grafiki inne znaki towarowe słowno-graficzne, sporny znak towarowy mógłby wprowadzać w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów.

Zakwestionowała także dokumenty mające świadczyć o powszechności i renomie znaku słownego MILKA, wskazując iż są to tylko artykuły z gazet, będące wyłącznie wywodami dziennikarzy bez wskazania dokumentów źródłowych.

Podniosła także sprzeczności ustaleń organu z treścią zebranych w sprawie materiałów poprzez uznanie naruszenia ustawowych warunków wymaganych do udzielenia ochrony w odniesieniu do daty zgłoszenia znaku towarowego MIKLA, lecz tego zarzutu nie uzasadniła.

W odpowiedzi na skargę Urząd Patentowy RP podkreślił, iż brak jest podstaw do stwierdzenia, że zaskarżoną decyzją naruszył normy prawa materialnego oraz przepisy postępowania w stopniu mającym istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy i wniósł o oddalenie skargi.

W odniesieniu do zarzutu dotyczącego błędnej wykładni art. 9 ust. 1 pkt 1 u.z.t. poprzez uznanie podobieństwa przeciwstawionych w postępowaniu spornym znaków w sytuacji, w której w zwykłych warunkach obrotu gospodarczego znak MILKA występuje w postaci słowno - graficznej organ wskazał, że oceny podobieństwa znaków towarowych należy dokonywać w postaci zarejestrowanej, a nie faktycznie stosowanej na rynku. Jeżeli więc znak MILKA zarejestrowany został w postaci słownej, niedopuszczalne jest przypisywanie mu postaci słowno- graficznej.

Organ podkreślił, iż nigdy nie twierdził, że znak MILKA korzystający zarówno z przymiotu renomy jak i notoryjności był oznaczeniem słownym zarejestrowanym za nr [...]. Wskazał w decyzji, iż renomą cieszy się znak w postaci słowno- graficznej z charakterystycznym wizerunkiem krowy i fioletową kolorystyką. Organ wywodzi, iż znak renomowany i powszechnie znany został wyraźnie określony, zaś wnoszący sprzeciw w postępowaniu administracyjnym podnosił, że jest uprawniony nie tylko ze znaku słownego [...], ale także wielu znaków ze słowem MILKA. Tym samym, zdaniem organu, skarżący błędnie założył, że skoro znak słowny MILKA został przeciwstawiony w ramach zarzutu opartego na treści art. 9 ust. 1 pkt 1 u.z.t, to automatycznie oznaczenie takie uznano za renomowane i powszechnie znane.

W zakresie zarzutu naruszenia przepisów postępowania poprzez uwzględnienie dokumentów przedłożonych przez wnoszącego sprzeciw na okoliczność renomy i powszechnej znajomości znaku MILKA, a zakwestionowanych przez skarżącego z uwagi na fakt, iż zawierają grafikę, organ podkreślił, że za prawidłowością zajętego stanowiska przemawia objęcie renomą znaku towarowego w postaci słowno - graficznej, a nie w postaci słownej.

Organ podtrzymał również wyrażone w kwestionowanej decyzji stanowisko, iż przesłanki zdolności rejestrowej znaku powinny być oceniane na dzień zgłoszenia znaku, a nie w innej dacie, np. podjęcia działalności przez skarżącego.

Wojewódzki Sąd Administracyjny zważył co następuje :

Zgodnie z art. 1 § 1 ustawy z dnia 25 lipca 2002 r. Prawo o ustroju sądów administracyjnych (Dz. U. Nr 153, poz. 1269 ze zm.), sądy administracyjne sprawują wymiar sprawiedliwości przez kontrolę działalności administracji publicznej, przy czym w świetle § 2 powołanego wyżej artykułu, kontrola ta sprawowana jest pod względem zgodności z prawem, jeżeli ustawy nie stanowią inaczej. Ponadto, co wymaga podkreślenia, Sąd rozstrzyga w granicach danej sprawy nie będąc jednak związany zarzutami i wnioskami skargi oraz powołaną podstawą prawną (art. 134 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi - Dz. U. Nr 153, poz. 1270 z późn. zm. zwanej dalej p.p.s.a.).

W ocenie Sądu analizowana pod tym kątem skarga nie zasługuje na uwzględnienie, albowiem zaskarżona decyzja Urzędu Patentowego RP z dnia [...] września 2006 roku nr [...], nie narusza przepisów prawa materialnego, jak również nie jest dotknięta istotnymi dla ostatecznego wyniku sprawy uchybieniami proceduralnymi, które uzasadniałyby jej uchylenie.

Przede wszystkim podkreślić należy, iż zdolność ochronną znaku towarowego MIKLA oceniać należy na podstawie przepisów ustawy z dnia 31 stycznia 1985 roku o znakach towarowych (dalej u.z.t.), która to ustawa straciła moc z chwilą wejścia w życie w dniu 22 sierpnia 2001 r. ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. - Prawo własności przemysłowej (tekst jedn. Dz. U. 2003 r. Nr 119, poz. 1117 - dalej p.w.p.). Zgodnie bowiem z art. 315 ust. 3 p.w.p. warunki wymagane do uzyskania prawa ochronnego na znak towarowy ocenia się według przepisów obowiązujących w dniu zgłoszenia tego znaku do ochrony. Znak towarowy MIKLA został zgłoszony do ochrony w dniu [...] kwietnia 2000r. tj. pod rządami u.z.t., zatem przepisy tej ustawy stanowią podstawę oceny ustawowych warunków wymaganych do uzyskania ochrony na ten znak.

Sąd podzielił stanowisko Urzędu Patentowego RP, iż prawo ochronne na sporny znak słowno – graficzny MIKLA w części dotyczącej towarów ujętych w klasie 30 (słodycze, pieczywo cukiernicze) udzielone zostało z naruszeniem art. 9 ust. 1 pkt 1 i 2 oraz art. 8 pkt 1 ustawy o znakach towarowych.

W myśl art. 9 ust 1 pkt 1 u.z.t. niedopuszczalna jest rejestracja znaku dla towarów tego samego rodzaju, jeżeli jest podobny w takim stopniu do znaku towarowego zarejestrowanego na rzecz innego przedsiębiorstwa, że w zwykłych warunkach obrotu gospodarczego mógłby wprowadzać w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów. Niebezpieczeństwo wprowadzenia w błąd polega na możliwości błędnego, nie odpowiadającego rzeczywistości, przypisania przez przeciętnego odbiorcę uprawnionemu z rejestracji danego towaru ze względu na nałożony na niego znak. Niebezpieczeństwo to jest rezultatem podobieństwa towarów i podobieństwa oznaczeń. Ustalanie, czy ono występuje, wymaga zatem badania zarówno podobieństwa towarów, jak i podobieństwa znaków przeznaczonych do oznaczania tych towarów. Problem jednorodzajowości towarów stanowi kwestię wstępną rozstrzyganą przed badaniem podobieństwa oznaczeń i dopiero stwierdzenie jednorodzajowości towarów uzasadnia rozpoczęcie badania podobieństwa oznaczeń (tak R. Skubisz, "Prawo znaków towarowych - Komentarz", Wydawnictwo Prawnicze sp. z o.o. 1997, s. 83-84).

Organ słusznie przyjął za oczywiste, że zarówno sporny znak MIKLA, zgłoszony w celu oznaczania produktów w klasie 30: słodyczy i pieczywa cukierniczego, jak i przeciwstawiony mu znak MILKA, obejmujący ochroną w tej samej klasie takie towary jak: czekolada, kakao, wyroby cukiernicze przeznaczone są do oznaczania towarów tego samego rodzaju. Prawidłowo wywiódł, iż świadczy o tym zarówno ich konsumpcyjne przeznaczenie, skierowane do tej samej grupy odbiorców, a co za tym idzie dostępność towarów w tych samych punktach sprzedaży jak i to, że mogą być produkowane z takich samym surowców.

Powyższe ustalenie determinuje kierunek dalszej analizy obu znaków towarowych w zakresie ich podobieństwa, ponieważ w przypadku stwierdzenia jednorodzajowości towarów, stosuje się zaostrzone kryterium odnośnie zachowania dystansu pomiędzy poszczególnymi oznaczeniami. Im bowiem bardziej podobne są towary, tym większa jest możliwość uznania znaków za podobne (vide: R. Skubisz, "Prawo znaków towarowych - Komentarz", Wydawnictwo Prawnicze sp. z o.o. 1997, s. 97).

Na gruncie przedmiotowej sprawy, na co organ zwrócił uwagę, mamy do czynienia nie tylko ze znakami przeznaczonymi do ochrony towarów o daleko idącym podobieństwie, lecz również skierowanych do bardzo szeroko zakreślonego kręgu odbiorców. Jest nim w zasadzie ogół klientów sklepów oferujących artykuły spożywcze. W świetle poglądu doktryny taki adresat najczęściej nie analizuje bliżej znaku i może być stosunkowo łatwo wprowadzony w błąd co do pochodzenia towarów. Z tego względu oceny podobieństwa przedmiotowych znaków należy dokonywać w kontekście ogólnego wrażenia, jakie te oznaczenia wywierają na odbiorcy, który z reguły spostrzega i zachowuje w pamięci jedynie ogólny zarys poszukiwanego oznaczenia (także R. Skubisz, "Prawo..., str. 85).

Zarówno w orzecznictwie jak i piśmiennictwie podkreśla się, że podobieństwo znaków towarowych ocenia się według ich cech wspólnych, a nie według występujących w nich różnic, wychodząc z założenia, że dla nabywcy decydujące znaczenie mają główne i zbieżne elementy obu oznaczeń. Przyjmuje się, iż w znakach słowno-graficznych na ogół elementy słowne mają dla odbiorców większą siłę oddziaływania niż elementy graficzne, bowiem tylko w niektórych przypadkach zdarza się, że grafika dominuje nad elementami słownymi (także SN w wyroku z dnia 1 lutego 2001r. I CKN 1128/98).

W spornym znaku słowno – graficznym sytuacja taka nie ma miejsca. Sąd podzielił ocenę organu, iż największą siłę oddziaływania w tym znaku posiada słowo MIKLA. Element graficzny ogranicza się jedynie do tła, na którym umieszczony jest napis, w postaci brązowego owalu z obwódką w kolorze żółtozłotym. Dominacja elementu słownego MIKLA nie pozostawia w tym znaku żadnych wątpliwości.

W przypadku porównywania oznaczeń słownych, podobieństwo należy oceniać na płaszczyźnie wizualnej, fonetycznej oraz znaczeniowej, a wystąpienie podobieństwa w stopniu mogącym wprowadzić w błąd odbiorców tylko na jednej z nich stanowi wystarczającą przesłankę stojącą na przeszkodzie rejestracji znaku towarowego. Porównując znaki MILKA i MIKLA na płaszczyźnie wizualnej, w kontekście przytoczonej wyżej charakterystyki produktów objętych ochroną i mając zarazem na względzie masowy wręcz krąg odbiorców, Urząd Patentowy prawidłowo ocenił, iż mamy do czynienia z ewidentnym graficznym podobieństwem obydwu znaków, wywierających na odbiorcy - z reguły spostrzegającego i zachowującego w pamięci jedynie ogólny zarys poszukiwanego oznaczenia - wrażenie, że towary nim oznaczone mogą pochodzić od tego samego przedsiębiorcy.

Organ trafnie bowiem podniósł, że słowa MILKA i MIKLA różnią się wyłącznie zamianą kolejności ustawienia dwóch liter w centralnej części wyrazu. W literaturze wskazuje się, iż podobieństwo wizualne wynika z użycia części tych samych liter dla budowy porównywanych oznaczeń, przy czym podkreśla się, że drobne odchylenia pomiędzy znakami nie powinny prowadzić do wniosku o braku podobieństwa oznaczeń. Chodzi o brak lub dodanie przedrostka lub przyrostka, jak również zmianę litery lub liter czy tez dokonanie błędów w pisowni słowa" (także j.w. R. Skubisz, "Prawo ..., s. 92 ).

W ocenie Sądu, podnoszony przez stronę skarżącą zarzut, iż porównywane znaki towarowe różnią się znaczeniowo, nie może wyeliminować niebezpieczeństwa ich konfuzji. Akceptując nawet podnoszone przez uprawnioną ze spornego znaku, odmienne pochodzenie obu wyrazów MILKA i MIKLA - przy ich znacznym stopniu podobieństwa wizualnego - nie sposób jest oczekiwać od relewantnego odbiorcy, by różnicował źródło pochodzenia towarów na podstawie analizy znaczenia części słów użytych w porównywanych znakach. Wszak pierwszoplanową funkcją znaku towarowego jest funkcja odróżniania pochodzenia towaru.

Na marginesie analizy przepisu art. 9 ust. 1 pkt 1 u.z.t. można dodatkowo wskazać, że dotychczasowe orzecznictwo wykształciło zasadę, że w wypadku kolizji dwóch znaków wszelkie wątpliwości należy rozstrzygać na rzecz uprawnionego do znaku towarowego z wcześniejszym pierwszeństwem. Powyższa zasada jest konsekwencją przekonania, że przedsiębiorca, który dla towarów tego samego rodzaju wybiera znak towarowy podobny do znaku z wcześniejszym pierwszeństwem – działa na własne ryzyko i wątpliwości winny być rozstrzygane na jego niekorzyść.

Należy także zwrócić uwagę, iż skarżący de facto przyznał, że MILKA kojarzy się przeciętnemu odbiorcy z czekoladą mleczną w tabliczkach lub w postaci drobnych wyrobów w czekoladzie. Oceniał wprawdzie, że w 1991 r. kiedy rejestrował działalność gospodarczą jako spółka cywilna, oznaczenie MILKA było mało znane, ale przyznał, że słodycze, zwłaszcza czekolady ze znakiem towarowym MILKA - faktycznie były dostępne w Polsce. Inaczej sytuacja znajomości tego znaku na rynku przedstawiała się w roku 2000 (co wykazał sprzeciwiający się publikacjami prasowymi z lat 90-tych o zasięgu ogólnopolskim), kiedy znak MILKA osiągnął dużą siłę odróżniającą. Innymi słowy, skarżący zgłosił w tej samej grupie towarów wniosek o rejestrację znaku MIKLA w sytuacji, gdy podobieństwo "graficzne" wynika z użycia tych samych liter na budowy obu porównywanych oznaczeń. Zamiana kolejności środkowych liter nie wpłynęła na odbiór ogólnego wrażenia podobieństwa jakie te znaki wywołują. Urząd Patentowy dokonał prawidłowej oceny w zakresie oceny elementów dominujących i odróżniających w obu znakach, wskazując na istniejące niebezpieczeństwo pomyłek dla odbiorców wskutek tego, że przeciętny konsument tego rodzaju towaru z reguły postrzega znak jako całość, nie zwracając uwagi na szczegóły, które je różnią.

Sąd podzielił zatem pogląd wyrażony w zaskarżonej decyzji, iż wobec istniejącej od 1921 r. ochrony znaku słownego MILKA dla oznaczania czekolady, wyrobów czekoladowych i innych wyrobów cukierniczych w klasie 30, dokonane w 2000 roku zgłoszenie do rejestracji podobnego znaku MIKLA dla tej samej klasy towarów (słodycze, pieczywo cukiernicze) może wprowadzać w błąd odbiorców co do źródła ich pochodzenia.

Nie ma także znaczenia fakt, że obecnie skarżący zajmuje się wyłącznie dystrybucją towarów (także oznaczonych znakiem MILKA). Zachowanie rejestracji umożliwia mu bowiem w każdej chwili wprowadzenie na rynek towarów w tej samej klasie oznaczonych spornym znakiem.

Należy podkreślić, że prawo znaków towarowych z 1985 r. chroni znaki jedynie w granicach podobieństwa towarów. Ten sam znak i znak doń podobny nie może być zarejestrowany na rzecz innej osoby jedynie dla podobnych rodzajowo towarów. Również zakaz używania zarejestrowanego powszechnie znanego znaku doń podobnego dotyczy używania dla podobnych rodzajowo towarów. Dopiero obowiązująca z dniem 22 sierpnia 2000 r. ustawa p.w.p. wprowadziła w tym zakresie istotną zmianę, bowiem znaki powszechnie znane i renomowane podlegają również ochronie poza granicami podobieństwa towarów.

Niezależnie od wskazanej wyżej niedopuszczalności rejestracji spornego znaku wynikającej z normy art. 9 ust. 1 pkt 1 u.z.t., organ wskazał na przynależną znakowi słownemu MILKA ochronę znaku powszechnie znanego, o którym mowa w art. 9 ust. 1 pkt 2 u.z.t. W myśl tego przepisu niedopuszczalna jest rejestracja znaku dla towarów tego samego rodzaju, jeżeli jest podobny w takim stopniu do znaku towarowego powszechnie znanego w Polsce jako znaku dla towarów pochodzących z innego przedsiębiorstwa, że w zwykłych warunkach obrotu gospodarczego mógłby wprowadzać w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów. Wskazać należy, że za znak powszechnie znany uważa się znak znany co najmniej połowie potencjalnych nabywców towarów lub klientów przedsiębiorcy, nie jest konieczna znajomość znaku w całym społeczeństwie.

Za spełniający kryterium znaku powszechnie znanego Urząd Patentowy uznał postać słowno - graficzną z charakterystycznym wizerunkiem krowy i fioletową kolorystyką, zwracając zasadniczą uwagę na fakt, że podstawowym elementem tej postaci jest chronione rejestracją słowo MILKA. Słowo to wielokrotnie pojawia się samodzielnie np. rozpowszechnione przez reklamę w publikacjach, w reklamach radiowych, dlatego powinno podlegać szczególnej ochronie.

Innymi słowy organ uznał, że wzmocniona ochrona wynikająca z powszechnej znajomości znaku słowno-graficznego przenosi się na jego dominujący element -słowo MILKA, które posiada własną, trwającą od 1921 roku ochronę z tytułu rejestracji tego znaku.

W ocenie Sądu takie rozumowanie nie jest pozbawione podstaw. Należy bowiem mieć na względzie, że status znaku powszechnie znanego zależy od faktu jego rozpowszechnienia wśród nabywców, bez względu na to, czy jest zarejestrowany. Należało zatem przyjąć za Urzędem Patentowym, że rejestracja znaku słownego MILKA stanowiącego dominujący element w znaku powszechnie znanym słowno – graficznym MILKA, ochronę taką jeszcze wzmacnia.

W literaturze i orzecznictwie przyjmuje się, że kryteriami znaku powszechnie znanego są zarówno znaczne rozpowszechnienie w świadomości nabywców w kraju, gdzie domagający się ochrony występuje z roszczeniami jak i kryterium ilościowe, w świetle którego znak powinien być znany ok. 50 % potencjalnych nabywców takich wyrobów. W ocenie Sądu Urząd Patentowy prawidłowo ocenił, że uprawniony wykazał okoliczności znacznej znajomości znaku MILKA wśród nabywców. Między innymi powołał się na informację prasową gazety o zasięgu ogólnopolskim ("Gazeta Wyborcza" w publikacji "Co sprzedaje się w Europie Środkowej...") z której wynikało, że w 1993 r. 41% Polaków zna nazwę Sony, a niemal wszyscy wiedzą co to jest Marlboro, MILKA i Mercedes. Zestawienie znaku MILKA na równi ze znanymi powszechnie i renomowanymi znakami Marlboro, Mercedes czy Sony świadczy niewątpliwie o sile oznaczenia MILKA w 1993 r., o zasięgu zarówno jego znajomości wśród "niemal wszystkich", ale i jednocześnie wśród znaków opatrujących towary znane z dobrej jakości.

Wbrew twierdzeniu skargi, poprzez fakt, że chronione rejestracją słowo MILKA występuje w obrocie nie tylko w postaci słowno-graficznej jako element dominujący tej postaci (na fioletowym tle lub na fioletowej krowie), ale i jako odrębne słowo – tym bardziej nie może być wyłączone od waloru powszechnej znajomości.

Przy ochronie znaku powszechnie znanego ogromną rolę odgrywa element ilościowy, czyli wysoki procent znajomości wśród nabywców. Dodatkowo przemawiają za tym inne czynniki, które w świetle literatury mogą także decydować o powszechnej znajomości znaku towarowego, a które były przedmiotem oceny organu:

- okres używania badanego znaku, który w dacie rejestracji spornego znaku trwał 79 lat,

- sposób sprzedaży wyrobu poprzez ogólnodostępną sieć sklepów powszechnie odwiedzanych przez klientów,

- oryginalność i atrakcyjność samego wyrażenia MILKA,

- przekonanie nabywców o wysokich walorach smakowych, jakościowych,

- zakres reklamy i jej skutki rynkowe (wartość znaku), ilość sprzedanych towarów, ich udział w rynku towarów danego rodzaju w Polsce, potwierdzona publikacjami prasowymi o zasięgu ogólnopolskim.

Należy podkreślić, że niezależnie od ochrony jaką daje znakowi towarowemu słownemu MILKA przepis art. 9 ust. 1 pkt 1 u.z.t. przyznanie mu ochrony z tytułu statusu powszechnej znajomości stanowi większe ułatwienie dla posiadającego znak zarejestrowany.

Sąd podzielił zatem pogląd organu, że przeciwstawiony spornemu znakowi MIKLA, chroniony od 1921 roku znak słowny MILKA stanowi dominujący element powszechnie znanego oznaczenia słowno-graficznego w postaci fioletowej krowy z napisem MILKA. Sprzeciwiający się w toku postępowania spornego udowodnił, że wartość reklamowa tego oznaczenia w postaci słowno-graficznej, o dominującym elemencie słownym MILKA - stanowi o sile atrakcyjności tego znaku, czyli o jego renomie.

Podkreślić jednak należy, że dopiero od 22 sierpnia 2001 r., (z dniem wejścia w życie p.w.p.) uprawnieni do znaków mogą powoływać się na renomę, jeśli posiadają znak zarejestrowany (wcześniej, była ona przedmiotem oceny m.in. w ramach naruszenia art. 8 pkt 1 u.z.p). Znajomość na rynku znaku renomowanego musi być znana segmentowi publiczności mniejszemu niż 50%, ale nie mniejszemu niż 10-20 % (kryterium ilościowe, ale poprzez znaczącą część nabywców danego wyrobu - tak orzeczenie ETS z 14 września 1999 r. C 375/97 General Motors Corp./Yplon S.A. w sprawie znaku CHEVY). Istotny jest także okres używania znaku, jego intensywność, zasięg geograficzny, formy reklamy i nakłady na reklamę. Wszystkie te elementy pozostawać muszą we wzajemnym związku.

W sytuacji znaku towarowego słownego MILKA Urząd Patentowy wskazywał, że wyroby nim oznaczone dostępne są na terytorium całego kraju. Wykazał, prawidłowo oceniając złożony materiał dowodowy, iż wartość tego znaku wykracza znacznie poza wartość wynikającą z samego faktu zdolności odróżniania pochodzenia towaru, która jest pierwszoplanową funkcją znaku towarowego. Wartość ta wykorzystywana jest dla reklamy i zwiększenia zbytu nawet innych towarów niż te, dla których znak był pierwotnie zarejestrowany (np. wykorzystanie wartości słowa MILKA na czapce niemieckiego skoczka narciarskiego M. S. – przedstawione w postępowaniu administracyjnym w złożonym materiale prasowym dotyczącym siły reklamy).

Wobec powyższego, należy przyznać, że im znak bardziej znany w obrocie, im bardziej korzystna jest jego ocena przez publiczność, tym łatwiej przyjąć – w stanie prawnym jaki obowiązywał przed 22 sierpnia 2001 roku, że powinien być silniej chroniony w granicach ochrony wyznaczonych dla tych samych lub podobnych towarów.

Zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy o znakach towarowych niedopuszczalna jest rejestracja znaku towarowego, który jest sprzeczny z obowiązującym prawem lub zasadami współżycia społecznego. Zarówno w literaturze jak i orzecznictwie przyjmuje się, że chodzi tu zarówno o sprzeczność z zasadami współżycia społecznego samego znaku jak i o sprzeczność z tymi zasadami działań zgłaszającego i ich skutku, które obejmują również naruszenie renomy znaku.

O ile skarżąca zaczęłaby korzystać ze spornego znaku, co mogła uczynić w każdej chwili, istnieje zagrożenie dla reputacji znaku MILKA (jakości), jej charakteru odróżniającego (ryzyko rozwodnienia), a także ryzyko czerpania korzyści z faktu podobieństwa wobec łatwiejszego wejścia na rynek bez wielkich nakładów dzięki podobieństwu znaków.

Z tych przyczyn Sąd podzielił pogląd organu w zakresie zarzutu naruszenia art. 8 pkt 1 u.z.t., poprzez przyjęcie, że zgłoszenie i rejestracja znaku spornego MIKLA [...] jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Znak towarowy MILKA posiadał już w 2000 roku dużą silę swojej atrakcyjności (renomę), na co wskazał Urząd Patentowy powołując się na informacje prasy o zasięgu ogólnopolskim z lat 90-tych i na tej podstawie przyjął, że znak przedstawiał ogromną wartość samą w sobie.

Oceny renomy znaku na tle art. 8 pkt 1 u.z.t. dokonał także tutejszy Sąd w wyroku z dnia 13 marca 2006 roku wskazując, że w świetle art. 8 ust. 1 ustawy o znakach towarowych nie chodzi wyłącznie o sprzeczność z zasadami współżycia społecznego samego znaku, lecz także o sprzeczność z tymi zasadami działań zgłaszającego i ich skutku, które obejmują również naruszenie renomy znaku. Renomowany znak towarowy to oznaczenie, które:

a) jest rozpoznawane przez potencjalnych odbiorców i służy w ich przekonaniu do oznaczenia towarów pochodzą z tego samego, konkretnego lub abstrakcyjne określonego źródła (wtórna zdolność wyróżniająca),

b) wywołuje pozytywne skojarzenia wśród potencjalnych klientów, zachęcając ich do nabywania oznaczonym nim towarów (posiada siłę atrakcyjną)".

Należy zauważyć, że szeroka ochrona znaku renomowanego wynikająca wprost z ustawy została zagwarantowana dopiero w prawie własności przemysłowej, które weszło w życie 22 sierpnia 2001 r., ale już na gruncie u.z.t. wykształcił się pogląd, iż ochrona renomowanych znaków towarowych może wystąpić poza granicami podobieństwa towarów. Przyjęte zostało, że znak towarowy stanowi wartość materialną sam w sobie i mimo braku podobieństwa towarów można żądać jego ochrony. Wskazano, że dobra sława, renoma, prestiż, zaufanie do znaku towarowego jest wartością samą w sobie, dlatego może być przedmiotem obrotu. Przede wszystkim wpływa na zwiększenie wartości towarów sygnowanych tym znakiem (także j.w. wyrok WSA w Warszawie VI SA/Wa 1626/05 LEX nr 197277).

Pogląd ten znajduje potwierdzenie w literaturze stanowiąc, iż renoma znaku oznacza nic innego jak jego siłę atrakcyjną, wartość reklamową, ogół pozytywnych wyobrażeń konsumentów o oznaczonych nim wyrobach (R. Skubisz, j.w. Prawo znaków towarowych, str. 6). Z kolei J. Piotrowska stwierdza, że renomowany znak towarowy to oznaczenie, które:

a) jest rozpoznawane przez potencjalnych odbiorców i służy w ich przekonaniu do oznaczenia towarów pochodzą z tego samego, konkretnego lub abstrakcyjne określonego źródła (wtórna zdolność wyróżniająca),

b) wywołuje pozytywne skojarzenia wśród potencjalnych klientów, zachęcając ich do nabywania oznaczonym nim towarów (posiada siłę atrakcyjną)" ( Renomowane znaki towarowe i ich ochrona, Wyd. C.H. Beck, str. 9).

Należy podkreślić, iż stanowisko powyższe zostało uwzględnione w obecnym stanie prawnym, w Prawie własności przemysłowej, gdzie ochrona renomowanych znaków towarowych może wystąpić poza granicami podobieństwa towarów.

Wbrew zarzutom skarżącej, Urząd Patentowy badając w postępowaniu spornym, czy sporna rejestracja została dokonana z naruszeniem art. 9 ust 1 pkt 1 i 2 oraz art. 8 pkt 1 u.z.t. dokonał prawidłowej oceny dowodów złożonych przez obie strony, spełniając w tym zakresie wymogi proceduralne określone w art. 7, 77 § 1, art. 80 i art. 107 § 3 k.p.a. Zarzut niewyjaśnienia wszystkich okoliczności w sprawie istotnych dla rozstrzygnięcia poprzez niezweryfikowanie materiałów dowodowych przedstawionych przez wnioskodawcę są gołosłowne, bowiem nie zostały ani przedłożone inne dowody, ani nie złożone wnioski dowodowe zmierzające do podważenia wiarygodności materiału dowodowego złożonego w toku postępowania, który Urząd miałby "weryfikować" z urzędu.

Należy podkreślić, że postępowanie o unieważnienie prawa z rejestracji znaku towarowego toczy się w trybie postępowania spornego (art. 255 ust. 1 ustawy - Prawo własności przemysłowej). Może być wszczęte tylko na wniosek i cechuje się kontradyktoryjnością stron. Urząd Patentowy orzekając w sprawie o unieważnienie prawa z rejestracji znaku towarowego związany był granicami wniosku i podstawą prawną wskazaną przez wnioskodawcę (art. 255 ust. 4 powyższej ustawy). To na wnioskodawcy, który żądał unieważnienia prawa z rejestracji znaku towarowego spoczywał ciężar dowodu z którego wywodził skutki prawne. Należy mieć na względzie, że wnosząca sprzeciw wobec rejestracji znaku towarowego słowno - graficznego MIKLA - firma K. z siedzibą w Z. podkreślała, że jest uprawniona z rejestracji nie tylko znaku słownego MILKA, ale również szeregu innych oznaczeń ze słowem MILKA (w tym znaków: "MILKA" [...], "MILKA" [...] oraz "MILKA" [...]), przedkładając dowody na potwierdzenie, iż oznaczenie MILKA cieszy się renomą i powszechną znajomością wśród konsumentów, niezależnie od ochrony wynikającej z rejestracji.

Urząd Patentowy, w oparciu o powołane w uzasadnieniu dowody ustalił, iż zarówno przymiot renomy jak też notoryjności odnosi się do zarejestrowanego na rzecz K. znaku w postaci słowno - graficznej z charakterystycznym wizerunkiem krowy i fioletową kolorystyką, ale podkreślił zarazem, że zasadniczym, podstawowym elementem jest słowo MILKA, które wielokrotnie pojawia się samodzielnie (np. w publikacjach, reklamach radiowych itp.), dlatego powinno ono podlegać szczególnej ochronie. Sąd podzielił ten pogląd.

Zarzuty skargi w zakresie naruszenia przez organ art. 7 i 77 § 1 i 80 k.p.a. oraz art. 107 § 3 k.p.a nie wskazują na czym konkretnie polegają zarzucane uchybienia procesowe, których w postępowaniu dowodowym dopuścił się Urząd Patentowy. Podnoszenie, że powołane przez organ w decyzji dokumenty są tylko artykułami z gazet stanowiącymi wywody dziennikarzy, a nie dowodami źródłowymi, nie mogły wywrzeć żadnych skutków co do odmiennej oceny tych dowodów, wobec – co wyżej podniesiono - nie złożenia żadnych kontrdowodów, ani nawet wniosków dowodowych zmierzających do obalenia informacji wskazywanych w publikacjach prasowych o zasięgu ogólnopolskim.

Podkreślenia wymaga, iż Urząd Patentowy działający w trybie postępowania spornego na podstawie art. 256 ust. 1 ustawy - Prawo własności przemysłowej jest związany rygorami procedury administracyjnej, określającej jego obowiązki w zakresie prowadzenia postępowania i orzekania. Do postępowania spornego przed Urzędem Patentowym w sprawach nieuregulowanych w ustawie stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego. Zgodnie natomiast z art. 75 § 1 Kpa jako dowód należy dopuścić wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy a nie jest sprzeczne z prawem. W ocenie Sądu postępowanie dowodowe przeprowadzone w trybie spornym, z udziałem obu stron pozwoliło na należyte wyjaśnienie sprawy i podjęcie decyzji a charakter składanych przez strony dowodów, wśród których dominowały materiały prasowe, determinuje specyfika postępowania, mającego na celu ustalenie między innymi skali znajomości znaku towarowego na rynku konsumenckim oraz przypisywanych mu cech. Sąd, mając na uwadze zarzuty skarżącej, jak i zasadę wynikającą z art. 134 p.p.s.a. nie dopatrzył się w tym postępowaniu uchybień, które mogłyby mieć istotny wpływ na wynik postępowania i uzasadniałyby wyeliminowanie zaskarżonej decyzji z obrotu prawnego.

Organ prawidłowo przyjął również datę, w odniesieniu do której dokonał badania powszechnej znajomości przeciwstawionego znaku towarowego, jako datę zgłoszenia do zarejestrowania znaku towarowego naruszającego prawo do znaku powszechnie znanego (tak między innymi w wyroku WSA w Warszawie z dnia 31 stycznia 2006 r. sygn. akt VI SA/Wa 1472/05, LEX nr 193396).

Sąd podzielił pogląd organu, iż nie ma zastosowania przywołany przez skarżącego art. 14 ust. 1 u.z.t., zgodnie z którym ochrona znaku towarowego dla określonych towarów nie wyłącza możliwości rejestracji lub używania podobnego znaku dla towarów tego samego rodzaju przez inne przedsiębiorstwo, gdy znak ten zawiera oznaczenie firmy - wobec ustalenia niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd odbiorców co do pochodzenia towarów.

Z przytoczonych wyżej powodów Wojewódzki Sąd Administracyjny na podstawie art. 151 p.p.s.a. orzekł o oddaleniu skargi.



Powered by SoftProdukt