Centralna Baza Orzeczeń Sądów Administracyjnych
|
drukuj zapisz |
6136 Ochrona przyrody, Kara administracyjna Ochrona przyrody, Samorządowe Kolegium Odwoławcze, Oddalono skargę kasacyjną, III OSK 816/21 - Wyrok NSA z 2022-01-11, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA
III OSK 816/21 - Wyrok NSA
|
|
|||
|
2021-01-04 | |||
|
Naczelny Sąd Administracyjny | |||
|
Jerzy Stelmasiak /przewodniczący/ Kazimierz Bandarzewski Teresa Zyglewska /sprawozdawca/ |
|||
|
6136 Ochrona przyrody | |||
|
Kara administracyjna Ochrona przyrody |
|||
|
II SA/Bk 412/18 - Wyrok WSA w Białymstoku z 2018-10-11 | |||
|
Samorządowe Kolegium Odwoławcze | |||
|
Oddalono skargę kasacyjną | |||
|
Dz.U. 2020 poz 55 art. 88 ust. 1pkt 1 i 2 w zw. z art. 88 ust. 2 i 3 w zw. z art. 89 ust. 1 i 4 Ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody. |
|||
Sentencja
Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący: Sędzia NSA Jerzy Stelmasiak Sędzia NSA Teresa Zyglewska (spr.) Sędzia del. WSA Kazimierz Bandarzewski po rozpoznaniu w dniu 11 stycznia 2022 r. na posiedzeniu niejawnym w Izbie Ogólnoadministracyjnej skargi kasacyjnej E.L. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku z dnia 11 października 2018 r., sygn. akt II SA/Bk 412/18 w sprawie ze skargi E.L. na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w [...] z dnia [...] kwietnia 2018 r. nr [...] w przedmiocie wymierzenia administracyjnej kary pieniężnej za usunięcie drzew bez wymaganego zezwolenia oraz bez zgody posiadacza nieruchomości oddala skargę kasacyjną. |
||||
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 11 października 2018 r., sygn. akt II SA/Bk 412/18 Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku oddalił skargę E.L. (skarżąca) na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w [...] z dnia [...] kwietnia 2018 r. nr [...] utrzymującej w mocy decyzję Dyrektora Parku Krajobrazowego Puszczy [...], działającego z upoważnienia Marszałka Województwa Podlaskiego z dnia [...] marca 2018 r., znak: [...], wymierzającą skarżącej administracyjną karę pieniężną w wysokości 15.570 zł za usunięcie, bez wymaganego zezwolenia oraz bez zgody posiadacza nieruchomości, dwóch sztuk drzew, tj.: klonu zwyczajnego o obwodzie pnia na wysokości 5 cm wynoszącym 232 cm, średnicy pnia na wysokości 5 cm wynoszącej 68 cm i promieniu drzewa na wysokości 5 cm wynoszącym 34 cm oraz kasztanowca zwyczajnego o obwodzie pnia na wysokości 5 cm wynoszącym 197 cm, średnicy pnia na wysokości 5 cm wynoszącej 48 cm i promieniu drzewa na wysokości 5 cm wynoszącym 24 cm, które rosły na granicy dwóch nieruchomości – stanowiącej własność Gminy [...], oznaczonej nr geod. [...], obręb [...] miasta [...] oraz działki skarżącej, oznaczonej nr geod. [...], obręb [...] miasta [...]. Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodziła się skarżąca i w skardze kasacyjnej zarzuciła mu naruszenie: - przepisów postępowania: 1. art. 145 § 1 pkt 1 lit. c ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, dalej "p.p.s.a.", w zw. z art. 151 p.p.s.a. w zw. z art. 7, 77 § 1 i 80 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego, dalej: "k.p.a." poprzez: a) oddalenie skargi zamiast uwzględnienia na skutek błędnego przyjęcia, że w przedmiotowej sprawie organ II instancji prawidłowo ocenił materiał dowodowy, w sytuacji gdy organ II instancji ocenił materiał dowodowy w sposób dowolny, wybiórczy, z pominięciem tak zasad logicznego rozumowania, jak i doświadczenia życiowego, skutkujący błędnym uznaniem przez organ II instancji, że: - skarżąca zleciła wycięcie drzew, które miałyby rosnąć w części na nieruchomości sąsiedniej oraz wyraziła zgodę na wycięcie takich drzew, - pracownicy na wyraźne polecenie skarżącej usunęli drzewa z nieruchomości bez dokładnych wytycznych określających, które drzewa miały zostać usunięte, - nie było w sprawie kwestionowane, że przedmiotowe drzewa rosły na granicy nieruchomości skarżącej i Gminy [...], - nie było w sprawie możliwe sprecyzowanie zakresu prac powierzonych przez skarżącą osobom trzecim, w sytuacji gdy z materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie wypływają wnioski przeciwne (vide: zeznania Pana A.H. oraz wyjaśnienia skarżącej E.L.), co w konsekwencji doprowadziło do wydania skarżonego rozstrzygnięcia; b) oddalenie skargi zamiast uwzględnienia na skutek błędnego przyjęcia, że w przedmiotowej sprawie organ II instancji ustalił wszelkie istotne okoliczności mające znaczenie dla jej rozstrzygnięcia w oparciu o wyczerpujący materiał dowodowy, w sytuacji gdy materiał dowodowy zgromadzony w sprawie był niekompletny, a organ II instancji pominął wnioski dowodowe zgłoszone przez skarżącą celem wyjaśnienia zaistniałych w odniesieniu do stanu faktycznego wątpliwości, co skutkowało ich rozstrzygnięciem na niekorzyść skarżącej poprzez błędne uznanie przez organ II instancji, że Skarżąca wyraziła zgodę na wycięcie drzew leżących poza jej nieruchomością, a nadto, że geodeta Pan L.K. miał nie wyznaczać punktów granicznych określających granice działki, co w konsekwencji doprowadziło do wydania skarżonego rozstrzygnięcia 2. art. 141 § 4 p.p.s.a. poprzez nie odniesienie się przez Sąd do wszystkich zarzutów skargi skierowanej do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, w szczególności brak odniesienia się do zarzutu skarżącej dotyczącego różnic pomiędzy wynikami pomiarów granicy nieruchomości, co miało wpływ na wynik sprawy, bowiem doprowadziło do utrzymania w mocy decyzji organu II instancji, wydanej pomimo istnienia wątpliwości co do tego, czy i które drzewa spośród wyciętych, rosły na nieruchomości nienależącej do skarżącej, co w konsekwencji uniemożliwia instancyjną kontrolę skarżonego rozstrzygnięcia w powyższym zakresie; - przepisów prawa materialnego: 3. art. 88 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (dalej: "u.o.p.") w zw. z art. 88 ust. 2 i 3 u.o.p. w zw. z art. 89 ust. 1 i 4 u.o.p. poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że nie może być uznana za okoliczność egzoneracyjną wyłączającą odpowiedzialność właściciela nieruchomości za bezprawną wycinkę drzew sytuacja, w której do wycięcia drzew dochodzi na skutek przekroczenia przez osoby trzeciej umowy zawartej z właścicielem nieruchomości, bowiem nie dochodzi wówczas do działania bez zgody i wiedzy właściciela nieruchomości, co w konsekwencji doprowadziło do wydania skarżonego wyroku pomimo tego, że skarżąca, jako zlecająca wycinkę, wyraźnie wskazała, że nie wyraża zgody na wycięcie drzew leżących poza jej nieruchomością, a ostateczne wskazanie drzew do wycięcia dokonane zostało przez geodetę, po przeprowadzeniu przez niego stosownych pomiarów geodezyjnych. W oparciu o przytoczone zarzuty wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, zasądzenie zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Ponadto wniosła o rozpoznanie sprawy na rozprawie. W uzasadnieniu skargi kasacyjnej skarżąca podniosła, że Sąd winien był uznać, iż organ wadliwie pominął fakt, że w sprawie istnieje czytelny związek przyczynowi pomiędzy bezprawnym wycięciem drzew a działaniem geodety L.K., zaś brak jest takiego związku przyczynowego między wycięciem drzew a działaniem czy zaniechaniem skarżącej. Wskazała, iż w toku postępowania aktywnie wskazywała dowody na poparcie swoich twierdzeń, zaś organ pomimo wątpliwości co do istotnych okoliczności stanu faktycznego, nie przychylił się do wniosków dowodowych. W ocenie skarżącej błędne jest również uznanie, że nie ma znaczenia dla przedmiotowej sprawy okoliczność, czy skarżąca była osobistą sprawczynią deliktu czy też posłużyła się osobami trzecimi. Zauważyła, iż niesłusznie Sąd przypisał jej odpowiedzialność administracyjną za bezprawną wycinkę drzew bez pochylania się nad zagadnieniem przekroczenia granic umowy przez jej wykonawcę geodetę L.K.. Nietrafne było również uznanie, że w sprawie nie zachodziła konieczność dokładnego zbadania treści umowy ustnej zawartej przez skarżącą z geodetą. Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje: Stosownie do treści art. 183 § 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. z 2019 r., poz. 2325 ze zm.), dalej "p.p.s.a.", Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznaje sprawę w granicach skargi kasacyjnej, bierze jednak z urzędu pod rozwagę nieważność postępowania, której przesłanki enumeratywnie wymienione w art. 183 § 2 p.p.s.a. w niniejszej sprawie nie występują. Oznacza to, że przytoczone w skardze kasacyjnej przyczyny wadliwości prawnej zaskarżonego wyroku determinują zakres kontroli dokonywanej przez sąd drugiej instancji, który w odróżnieniu od sądu pierwszej instancji nie bada całokształtu sprawy, lecz tylko weryfikuje zasadność zarzutów podniesionych w skardze kasacyjnej. Skarga kasacyjna nie jest zasadna i nie zasługuje na uwzględnienie. W pierwszej kolejności wskazać należy, że sformułowany w skardze kasacyjnej zarzut dotyczący naruszenia przepisów prawa materialnego oraz zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego, tj. art. 145 § 1 pkt 1 lit. c w zw. z art. 151 p.p.s.a. w zw. z art. 7, 77 § 1 i 80 k.p.a. ze względu na ich konstrukcję należało ocenić łącznie. Przechodząc do merytorycznej oceny zarzutu dotyczącego naruszenia art. 88 ust. 1 pkt 1 i 2 u.o.p. w zw. z art. 88 ust. 2 i 3 u.o.p. w zw. z art. 89 ust. 1 i 4 u.o.p., którego to naruszenia skarżąca upatruje w przyjęciu, że okolicznością wyłączającą odpowiedzialność właściciela nieruchomości za bezprawną wycinkę drzew nie jest sytuacja, w której do wycięcia drzew dochodzi na skutek przekroczenia przez osoby trzeciej umowy zawartej z właścicielem nieruchomości. Stosownie do treści art. 88 ust. 1 Wójt, burmistrz albo prezydent miasta wymierza administracyjną karę pieniężną za usunięcie drzewa lub krzewu bez wymaganego zezwolenia (pkt 1) oraz usunięcie drzewa lub krzewu bez zgody posiadacza nieruchomości (pkt 2) u.o.p. Po myśli natomiast art. 88 ust. 2 u.o.p. - kara, o której mowa w ust. 1, jest nakładana na posiadacza nieruchomości, albo właściciela urządzeń, o których mowa w art. 49 § 1 Kodeksu cywilnego, albo na inny podmiot, jeżeli działał bez zgody posiadacza nieruchomości. Wskazać należy, że z akt administracyjnych wynika, iż w dniu [...] marca 2017 r. na działce należącej do skarżącej (nr ewid. [...]) dokonano wycinki drzew oraz dwóch drzew rosnących na granicy tej nieruchomości oraz nieruchomości o nr geod. [...]. Powyższych ustaleń dokonano w ramach oględzin przeprowadzonych przez pracowników Parku Krajobrazowego Puszczy [...][...] marca 2017 r., z których sporządzono protokół oraz wykonano dokumentację fotograficzną. Następnie organy ustaliły, że właścicielem działki nr [...] jest Gmina [...] oraz że wycinki drzew posadowionych na granicy działki dokonano bez zgody właściciela sąsiedniej nieruchomości oraz bez wymaganego zezwolenia. Po ustaleniu właściciela działki [...] organ zwrócił się do skarżącej pismem z [...] maja 2017 r. o złożenie wyjaśnień odnośnie do dokonanej wycinki drzew oraz złożenie stosownej dokumentacji. Skarżąca w piśmie z [...] maja 2017 r. oświadczyła, że wycinki dokonano [...] marca 2017 r. i nie była dla niej wymagana zgoda, bowiem dokonała ona jej we własnym zakresie przy pomocy znajomych, zaś objęte nią zostały jedynie drzewa z działki [...], która stanowi jej własność i nie jest wykorzystywana na działalność gospodarczą. Podniosła również, iż przed wycinką granicę działki wyznaczył geodeta L.K. Następnie pismem z [...] grudnia 2017 r. oświadczyła, iż wskazanie granic pomiędzy działką stanowiącą jej własność, a działką [...] dokonane przez geodetę nastąpiło jedynie na potrzeby wycinki drzew w związku z czym nie dysponuje żadnymi dokumentami. Następnie organ zwrócił się o wyjaśnienia do wskazanego przez skarżącą geodety, który wskazał, że czynności na działce [...] dokonywał [...] marca 2017 r. oraz że w ich ramach nie wyznaczał żadnych punktów granicznych określających granice działek [...] i [...]. Nie oceniał również prawidłowości usytuowania zastanych palików, a jedynie przetoczył (zagęścił) linię prostą pomiędzy dwoma oznaczonymi i zastanymi w terenie palikami, markując tą linie prostą palikami drewnianymi. Z kolei w protokole przesłuchania z [...] stycznia 2018 r. geodeta L.K. podtrzymując swoje pisemne wyjaśnia wskazał, że usługę zagęszczenia linii pomiędzy zastanymi palikami wykonywał w ramach ustnego zlecenia, za które wystawił paragon. Nie dysponował on wiedzą, czy zlecenie to pochodziło od pracowników dokonujących wycinki, czy też od właściciela działki. Nieznany był mu również cel wycinki oraz że w momencie zagęszczania linii drzewa nie były ścięte. Geodeta dysponował jedynie numerem telefonu, z którego dzwoniła osoba zlecająca wykonanie usługi. Ponadto wskazał, iż przy dokonywanej czynności nie było konieczne sporządzanie żadnej dokumentacji. Organ przesłuchał również pracownika, który był obecny przy interwencji Straży Miejskiej w dniu wycinki. W protokole przesłuchania L.B. wskazał, że na miejscu wycinki pojawił się jedynie w celu uprzątnięcia gałęzi i nie posiadał kontaktu z pilarzami, zaś drzewa w momencie jego przyjazdu były już ścięte. Oświadczył, iż uprzątnięcia dokonał w ramach przysługi koleżeńskiej. Dalej organ przesłuchał również właścicielkę działki, która oświadczyła, iż celem wycinki było przygotowanie działki do późniejszych inwestycji na prywatny użytek. Wskazała również, że nie była obecna na miejscu zdarzenia. Wycinki drzew dokonali znajomi, którzy przed wykonaniem jej poprosili geodetę, który dokonał pomiaru działki i wskazał, które drzewa są jej własnością. Zeznała również, iż nie miała kontaktu z geodetą i "nie widziała go na oczy". Obecny przy interwencji Straży Miejskiej syn właścicielki odmówił natomiast składania wyjaśnień. [...] lutego 2018 r. przesłuchano również A.H., który oświadczył, że przed rozpoczęciem prac przy wycince drzew skontaktował się z geodetą, z którym ustalił, że przyjedzie on dzień przed wycinką i ustali gdzie znajdują się punkty graniczne pomiędzy działkami [...]. Geodeta wyznaczył linię graniczną, następnie wycięto drzewa znajdujące się na działce [...]. Za wykonaną usługę świadek rozliczył się z geodetą. W odpowiedzi na zawiadomienie o zebraniu materiału dowodowego skarżąca zakwestionowała oględziny działki wskazując, że zostały przeprowadzone bez jej udziału, zaś zawiadomienie o nich zostało wyznaczone w terminie, który uniemożliwił jej uczestnictwo w wizji lokalnej. Wskazała, że urząd nie uwzględnił rozbieżności w pomiarach geodety z ustaleniami dokonanymi w wyniku czynności urzędu, które mogą powstać ze względów technicznych. Ponadto z dokumentacji [...] marca 2017 r. wynika, że pnie drzew znajdują się na jej działce, a jeżeli wchodzą na działkę sąsiednią to tylko w niewielkim fragmencie. Wyjaśniła również, że usuwanie drzew nie było jej intencją. W jej ocenie prawidłowe zweryfikowanie przebiegu granicy działki pozwoliłoby na ustalenie czy wycięte zostały drzewa leżały na granicy działki, zaś wówczas należy uwzględnić, w jakim stopniu zachodzą one na działkę sąsiednią. Wskazała, że "Nawet ze zgromadzonej w niniejszej sprawie dokumentacji wynika, iż jest to stopień znikomy i w każdym wypadku większość drzew leżała na mojej działce". W tych okolicznościach przyjąć należało, że zarówno stanowisko organów, jak i Sądu I instancji jest słuszne. Ze zgromadzonego materiału dowodowego nie wynika bowiem, aby wycinka drzew na jej działce odbyła się poza wiedzą i wolą skarżącej. Przeciwnie wprost wskazuje ona, że wycinka drzew na nieruchomości została przez nią zlecona. Jednocześnie zauważyć należy, iż w trakcie postępowania skarżąca nie przedłożyła na wezwanie organu, żadnych dokumentów, z których wynikałoby, wycinkę, których konkretnie drzew zleciła. Brak zgody na usunięcie drzew położonych w granicy działki skarżąca opiera jedynie na oświadczeniu, iż nie wyrażała ona zgody na usunięcie drzew leżących poza jej nieruchomością. Odpowiedzialność za nieprawidłowe wskazanie drzew do wycinki, w ocenie skarżącej, ponosi geodeta, który nieprawidłowo ustalił granicę działki. Twierdzenia te jednak pozostają w rozbieżności z wyjaśnieniami złożonymi przez geodetę w trakcie postępowania. Zarówno w pisemnych wyjaśnieniach, jak i w protokole wskazał on bowiem, iż nie dokonywał żadnych pomiarów działki oraz nie wyznaczał punktów granicznych a jedynie ustalał przebieg linii prostej pomiędzy istniejącymi na gruncie znakami granicznymi, dokonanie których to czynności nie wymagało sporządzania żadnej dokumentacji pisemnej. Dodatkowo zwrócić trzeba uwagę, iż skarżąca zarzuca Sądowi błędne przyjęcie, że w niniejszej sprawie nie zachodziła konieczność dokładnego zbadania ustnej umowy zawartej pomiędzy nią a geodetą, jednak z protokołów przesłuchań świadków (A.H. i skarżącej) wynika, że w istocie wszelkich ustaleń ustnych z geodetą dokonywał A.H., a nie właścicielka działki. Ponadto skarżąca nie dysponuje również żadną dokumentacją, która pozwala na przyjęcie, że zleceniobiorcy dokonali wycinki niezgodnie z jej wolą, bowiem według zgodnych oświadczeń skarżącej i A.H. nie zawierali oni żadnej pisemnej umowy. Jak wynika z akt sprawy skarżąca nie była obecna w trakcie usuwania drzew, zaś to na niej jako właścicielu nieruchomości, spoczywał obowiązek takiej organizacji zleconego zadania, która uchroni ją przed ponoszeniem odpowiedzialności za ewentualne błędy zleceniobiorcy. W tych okolicznościach nie sposób przyjąć zatem, że w przedmiotowej sprawie zaszły okoliczności wyłączające odpowiedzialność skarżącej za bezprawną wycinkę drzew. Odnosząc się do zarzucanego naruszenia art. 89 ust. 1 i 4 u.o.p. zauważyć trzeba, iż zarzut w tej części nie został uzasadniony w skardze kasacyjnej, co czyni niemożliwą jego merytoryczną ocenę. Nie mniej wskazać jednak należy, iż administracyjna kara pieniężna definiowana jest w orzecznictwie jako dolegliwość stosowana przez organ administracji publicznej za naruszenie normy prawa administracyjnego. Powstanie odpowiedzialności administracyjnej związane jest wyłącznie z zaistnieniem zdarzenia, które kwalifikowane jest ustawą jako naruszenie obowiązujących norm prawnych. Przypisanie odpowiedzialności sprowadza się zatem wyłącznie do ustalenia, czy konkretne zdarzenie wyczerpuje znamiona oznaczone w ustawie i pozostaje w związku przyczynowym z zachowaniem konkretnego podmiotu (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 19 września 2014 r., sygn. akt II OSK 612/13). Wskazuje się, iż odpowiedzialność administracyjna ma charakter obiektywny i pełni w szczególności funkcję prewencyjną, zaś sankcja administracyjna jest wymierzana za naruszenie obowiązku wynikającego z przepisów prawa administracyjnego. Omawiany środek ma na celu mobilizowanie podmiotów do terminowego i prawidłowego wykonywania obowiązków wynikających z prawa. Drugą jej funkcja wyraża się natomiast w tym, iż ma ona zniechęcać do naruszania obowiązków i skłaniać do zapobieżenia dalszemu lub powtórnemu naruszaniu określonych obowiązków w przyszłości (por. wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego z: 20 listopada 2020 r., sygn. akt I OSK 3324/18; 6 lipca 2012 r., sygn. akt II OSK 451/11). Zwrócić ponadto trzeba uwagę na stanowisko wyrażone przez Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 21 października 2015 r., sygn. akt P 32/12. W uzasadnieniu wskazał on, że w doktrynie prawa administracyjnego wyróżnia się następujące typowe cechy administracyjnych kar pieniężnych: 1) nakłada się je za samo naruszenie obowiązku prawnego określonego w ustawie lub akcie administracyjnym, bez względu na winę sprawcy, 2) kary pieniężne nie są indywidualizowane – przepisy prawa określają ich wysokość proporcjonalnie do wartości dóbr chronionych, przy określeniu rozmiaru ich naruszenia, najczęściej tzw. stawek sztywnych, 3) podmiotami, na które nakłada się karę są nie tylko osoby fizyczne, lecz także jednostki administracyjne, 4) wymierzenie kar następuje w trybie postępowania administracyjnego, w formie decyzji administracyjnej, 5) sądowa kontrola wymierzenia kar administracyjnych jest sprawowana przez sądy administracyjne pod kątem legalności. Powyższe rozważania przesądzają o niezasadności zarzutu dotyczącego naruszenia art. 88 ust. 1 pkt 1 i 2 u.o.p. w zw. z art. 88 ust. 2 i 3 u.o.p. w zw. z art. 89 ust. 1 i 4 u.o.p. Wyżej poczynione wyjaśnienia niezasadnym czynią również zarzut dotyczący naruszenia art. 145 § 1 pkt 1 lit. c w zw. z art. 151 p.p.s.a. w zw. z art. 7, 77 § 1 i 80 k.p.a., którego to naruszenia skarżąca kasacyjnie upatruje w dowolnej, wybiórczej ocenie materiału dowodowego z pominięciem zasad logicznego rozumowania, jak i doświadczenia życiowego. W skutek tych naruszeń, zdaniem skarżącej kasacyjnie, organy błędnie przyjęły, że zleciła ona wycięcie drzew, które miały rosnąć w części na nieruchomości sąsiedniej oraz wyraziła zgodę na wycięcie takich drzew, a także że pracownicy usunęli drzewa na wyraźne polecenie skarżącej. Ponadto organ pominął fakt, że kwestionowała ona, iż ścięte drzewa rosły na granicy nieruchomości skarżącej i Gminy [...]. W jej ocenie możliwe było również sprecyzowanie zakresu prac powierzonych osobom trzecim. Powyższe kwestie możliwe były do ustalenia w oparciu o materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, bowiem przeciwne do przyjętych przez organ wnioski, w jej ocenie, płynął z zeznań skarżącej i A.H. Wskazała ponadto, że organy pominęły wnioski dowodowe zgłoszone celem wyjaśnienia zaistniałych w odniesieniu do stanu faktycznego wątpliwości. Nieuwzględnienie tych wniosków skutkowało przyjęciem, że skarżąca wyraziła zgodę na wycięcie drzew oraz że geodeta L.K. nie wyznaczył punktów granicznych określających granice działki. Jak już wyżej wskazano zasadnie Sąd I instancji uznał, iż organy prawidłowo zgromadziły i oceniły materiał dowodowy. Wbrew twierdzeniom skarżącej kasacyjnie analiza akt administracyjnych nie pozwala na przyjęcie, że wycinki drzew dokonano wbrew jej woli i bez jej zgody. Przeciwnie, ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że to skarżąca zleciła wycinkę drzew, przy której jednak nie była obecna, bowiem nadzór nad nią prowadził A.H. reprezentujący firmę, której została zlecona ta czynność. Zeznania A.H. i skarżącej w kwestii zawarcia umowy w formie ustnej również są spójne. Ponadto zeznający zgodnie stwierdzili, że w celu zweryfikowania, które drzewa znajdują się na działce skarżącej postanowili zwrócić się do geodety. Zgodne są również ich twierdzenia w zakresie tego, kto zwrócił się telefonicznie do geodety (A.H.) i zlecił mu zagęszczenie linii granicznej na działce. Natomiast na etapie postępowania sądowoadministracyjnego skarżąca stwierdza, iż to ona zawarła umowę ustną z geodetą, co czyni nietrafnymi ustalenia organu, iż w sprawie nie zachodziła konieczność dokładnego zbadania treści umowy ustnej zawartej przez skarżącą z geodetą. Wskazać natomiast należy, iż z całego materiału dowodowego zgromadzonego przez organy na etapie postępowania administracyjnego jednoznacznie wynika, zarówno z zeznań skarżącej, wykonawcy wycinki, jak i geodety, iż do zawarcia umowy ustnej w zakresie wyznaczenia linii granicznej na gruncie doszło pomiędzy geodetą a pracownikiem firmy dokonującej wycinki. Tym samym nie można było uznać, że istotnie organy dokonały błędnej analizy zeznań materiału dowodowego w tym zakresie. Zwrócić należy uwagę, że wszelkie umowy zawarte w rozpoznawanej sprawie miały formę ustną. Nie ulega wątpliwości, że treść zawartych w ten sposób umów organy mogły zweryfikować jedynie w oparciu o zeznania świadków, którzy zostali przez organ przesłuchani. Okoliczność natomiast, iż oceniając te zeznania organy doszły do innych wniosków niż oczekiwałaby tego skarżąca nie stanowiła wystarczającego uzasadnienia dla odmówienia im wiarygodności, zwłaszcza, że zeznania te korespondują ze sobą tworząc logiczną całość. Co zaś tyczy się kwestionowania przez skarżącą faktu, iż ścięte drzewa rosły na granicy nieruchomości skarżącej i Gminy [...] zwrócić należy uwagę na treść odpowiedzi skarżącej na zawiadomienie o zebraniu materiału dowodowego. W piśmie tym stwierdziła ona, iż z dokumentacji z [...] marca 2017 r. "wynika, że pnie drzew znajdują się na jej działce, a jeżeli wchodzą na działkę sąsiednią to tylko w niewielkim fragmencie", a także wskazała w nim, że "Nawet ze zgromadzonej w niniejszej sprawie dokumentacji wynika, iż jest to stopień znikomy i w każdym wypadku większość drzew leżała na mojej działce". Tym samym w ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego należało przyjąć, iż organy i Sąd I Instancji, prawidłowo przyjęły, iż skarżąca miała świadomość, że drzewa leżą na granicy działki, bowiem, w jej ocenie, fakt, iż leżą na działce sąsiedniej jedynie w znikomej części powinien mieć wpływ na wysokość wymierzonej kary. Odnosząc się zaś do podniesionej kwestii pominięcia wniosków dowodowych zgłoszonych przez skarżącą wskazać należy, iż wnioski takie zostały złożone w odwołaniu od decyzji organu I instancji. Wniosek dowodowy dotyczyła zaś przeprowadzenia oględzin nieruchomości z udziałem świadka A.H. oraz przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka L.K. oraz dowodu z zeznań skarżącej kasacyjnie na okoliczność, że skarżąca nie wyraziła zgody na wycięcie drzew leżących poza jej nieruchomością, jak również że wskazanie drzew do wycinki nastąpiło przez geodetę. Zauważyć należy, że świadkowie ci byli już przesłuchiwani w sprawie. Dokonując oceny zeznań tych świadków organ wskazał, iż ponowne przesłuchanie wnioskowanych świadków jest zbyteczne, bowiem postępowanie przed organem I instancji zostało przeprowadzone prawidłowo, zaś jego stanowisko wnikliwie uzasadnione. Ponadto jak już wyżej wskazano wyjaśnienia i zeznania geodety są spójne. Konsekwentnie wskazuje on bowiem, że jego rola ograniczała się jedynie do zagęszczenia linii pomiędzy zastanymi na nieruchomości znakami granicznymi, która to czynność nie wymagała sporządzania dokumentacji pisemnej, bowiem polegała jedynie na umieszczeniu dodatkowych palików drewnianych na linii prostej wyznaczonej przez zastane na działkach punkty graniczne. Tym samym za słuszne należało uznać stanowisko organów, iż te dwa dokumenty (pisemne wyjaśnienia i zeznania) nie budzą wątpliwości, które uzasadniałyby ponowne przeprowadzenie dowodu z przesłuchania geodety. Z tych przyczyn zarzut naruszenia art. 7, 77 § 1 i 80 k.p.a. nie jest zasadny. Nie zasługuje na uwzględnianie także zarzut dotyczący naruszenia art. 141 § 4 p.p.s.a. Stosownie do treści tego przepisu uzasadnienie wyroku powinno zawierać zwięzłe przedstawienie stanu sprawy, zarzutów podniesionych w skardze, stanowisk pozostałych stron, podstawę prawną rozstrzygnięcia oraz jej wyjaśnienie. Wadliwość uzasadnienia wyroku może stanowić przedmiot skutecznego zarzutu kasacyjnego na podstawie art. 141 § 4 p.p.s.a. wówczas, gdy uzasadnienie sporządzone jest w taki sposób, że niemożliwa jest kontrola instancyjna zaskarżonego wyroku. Funkcja uzasadnienia wyroku wyraża się w tym, że jego adresatem, oprócz stron, jest także Naczelny Sąd Administracyjny. Tworzy to więc po stronie wojewódzkiego sądu administracyjnego obowiązek wyjaśnienia motywów podjętego rozstrzygnięcia w sposób, który umożliwi przeprowadzenie kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia w sytuacji, gdy strona postępowania zażąda, poprzez wniesienie skargi kasacyjnej, jego kontroli. Artykuł 141 § 4 p.p.s.a. może stanowić samodzielną podstawę kasacyjną w sytuacji, gdy uzasadnienie wyroku nie zawiera wszystkich elementów wymienionych w tym przepisie prawa i gdy w ramach przedstawiania stanu sprawy Sąd I instancji nie wskaże, jaki i dlaczego stan faktyczny przyjął za podstawę orzekania (por. uchwała składu siedmiu sędziów NSA z 15 lutego 2010 r., sygn. akt II FPS 8/09, wyrok NSA z 20 sierpnia 2009 r. sygn. akt II FSK 568/08). W kontekście powyższych rozważań, w ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego, uzasadnienie zaskarżonego wyroku spełnia wszystkie warunki przewidziane przez ustawodawcę w tym przepisie. Wojewódzki Sąd Administracyjny w sposób szczegółowy dokonał kontroli legalności zaskarżonej decyzji i dał temu wyraz w uzasadnieniu. Oceniane uzasadnianie pozwoliło na prześledzenie toku rozumowania Sądu I instancji, a zawarta w nim argumentacja w sposób logiczny i precyzyjny wyjaśniała przyczyny zapadłego rozstrzygnięcia. Jak wskazuje się w utrwalonym orzecznictwie sądów administracyjnych zarzut naruszenia art. 141 § 4 p.p.s.a. polegający na nieodniesieniu się w treści uzasadnienia do podniesionych w skardze zarzutów, mógłby odnieść skutek tylko wtedy, gdyby Sąd I instancji pominął istotne dla oceny sprawy argumenty skargi, bowiem z przepisu tego nie wynika obowiązek sądu do ustosunkowywania się do wszystkich zarzutów podniesionych w skardze (por. wyroki NSA z: 17 lutego 2010 r., II FSK 1511/08; 21 października 2021 r., II OSK 3233/18). W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego w rozpatrywanej sprawie Sąd I instancji nie pominął żadnych argumentów, które mogłyby wpłynąć na wynik sprawy, co czyni niezasadnym podniesiony zarzut naruszenia art. 141 § 4 p.p.s.a. Mając powyższe na uwadze na podstawie art. 184 p.p.s.a. orzeczono jak w sentencji wyroku Niniejsza sprawa skierowana została do rozpoznania na posiedzeniu niejawnym zarządzeniem Przewodniczącej Wydziału III Izby Ogólnoadministracyjnej. Podstawę tego zarządzenia stanowił art. 15zzs4 ust. 3 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. z 2020 r., poz. 374 ze zm.), dalej: "ustawa COVID-19". Jak wynika natomiast z wyżej poczynionych rozważań biorąc pod uwagę gwarancję prawa do obrony, strona musi mieć zapewnione prawo do przedstawienia swojego stanowiska, tym samym odstępstwo od zachowania formy posiedzenia jawnego powinno nastąpić z zachowaniem wymogów rzetelnego procesu sądowego. Biorąc zatem pod uwagę, że strony zostały powiadomione o skierowaniu sprawy na posiedzenie niejawne i miały możliwość zajęcia stanowiska w sprawie należało przyjąć, iż standardy ochrony praw stron i uczestników zostały zachowane. Powyższe zaś przesądziło o przyjęciu, iż rozpoznanie przedmiotowej sprawy na posiedzeniu niejawnym jest dopuszczalne. |