drukuj    zapisz    Powrót do listy

6460 Znaki towarowe, Własność przemysłowa, Urząd Patentowy RP, Oddalono skargę kasacyjną, II GSK 883/11 - Wyrok NSA z 2012-05-09, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II GSK 883/11 - Wyrok NSA

Data orzeczenia
2012-05-09 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2011-05-04
Sąd
Naczelny Sąd Administracyjny
Sędziowie
Andrzej Kuba
Cezary Pryca
Janusz Drachal /przewodniczący sprawozdawca/
Symbol z opisem
6460 Znaki towarowe
Hasła tematyczne
Własność przemysłowa
Sygn. powiązane
VI SA/Wa 828/10 - Wyrok WSA w Warszawie z 2010-10-29
Skarżony organ
Urząd Patentowy RP
Treść wyniku
Oddalono skargę kasacyjną
Powołane przepisy
Dz.U. 2003 nr 119 poz 1117 art. 161 ust. 1, art. 165 ust. 2, art. 315 ust. 2
Ustawa z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej
Dz.U. 1985 nr 5 poz 17 art. 8 pkt. 1
Ustawa z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych.
Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący Sędzia NSA Janusz Drachal (spr.) Sędziowie Andrzej Kuba NSA Cezary Pryca Protokolant Kacper Tybuszewski po rozpoznaniu w dniu 9 maja 2012 r. na rozprawie w Izbie Gospodarczej skargi kasacyjnej [A] Spółki z o.o. w [...] od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 29 października 2010 r. sygn. akt VI SA/Wa 828/10 w sprawie ze skargi [A] Spółki z o.o. w [...] na decyzję Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 16 października 2009 r. nr Sp. 449/05 w przedmiocie unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy oddala skargę kasacyjną

Uzasadnienie

Wnioskiem z dnia z dnia 24 października 2005 r. (data wpływu), [B], z siedzibą w [...], Republika Czeska (dalej: wnioskodawca lub B) wniosła o unieważnienie prawa ochronnego na znak towarowy TEMPO R-104245, udzielonego na rzecz [A] Sp. z o.o. z siedzibą w [...] (uprawniony). [B] podniosła, iż jej interes prawny do wystąpienia z wnioskiem wynika z wymaganej przepisami prawa należytej staranności w prowadzeniu działalności gospodarczej. Wprowadzając produkty do obrotu gospodarczego na rynku polskim wnioskodawca naruszyłby prawo rejestracyjne swojego byłego przedstawiciela - [A] (któremu przysługuje prawo ochronne objęte wnioskiem o unieważnienie). Ponadto fakt istnienia ważnych rejestracji znaków towarowych TEMPO, uniemożliwia wnioskodawcy dochodzenie względem uprawnionego roszczeń o bezprawne wykorzystywanie jego własności intelektualnej, w tym znaków towarowych.

Wnioskodawca wskazał, iż jest wyłącznym uprawnionym do posługiwania się znakiem TEMPO, służącym do oznaczania produktów do konserwacji samochodów, m.in. past polerskich do lakierów samochodowych na terytorium Republiki Czech. Stwierdził także, iż uprawniony był całkowicie świadom tego, że zgłasza na swoją rzecz cudzy znak towarowy oraz zataił ten fakt przed wnioskodawcą. Uprawniony z prawa ochronnego do spornego znaku towarowego był bowiem wieloletnim przedstawicielem handlowym wnioskodawcy w Polsce i w tym okresie zgłosił na swoją rzecz i uzyskał ochronę w Polsce na znak towarowy TEMPO. Wnioskodawca w dniu 22 grudnia 1993 r. zawarł z [A] Sp. z o.o. umowę wyłącznej sprzedaży wyrobów, między innymi oznaczonych znakiem towarowym TEMPO. Współpraca pomiędzy wnioskodawcą a spółką [A] trwała do dnia 28 grudnia 2004 r. W międzyczasie strony postępowania zawarły kolejną umowę o wyłączności sprzedaży wyrobów wnioskodawcy przez spółkę [A] na terytorium Polski. Obie wymienione umowy nie zawierały upoważnienia do zarejestrowania na rzecz uprawnionego jakiegokolwiek znaku towarowego należącego do wnioskodawcy. Uprawniony dokonał zatem zgłoszenia do ochrony spornego znaku towarowego w złej wierze planując przejęcie i wykorzystanie renomy jaką na polskim rynku cieszą się wyroby kosmetyki samochodowej oznaczone znakiem TEMPO.

Uprawniony wniósł o oddalenie wniosku o unieważnienie prawa ochronnego na znak towarowy TEMPO R-104245. Stwierdził, że wnioskodawca nie wykazał interesu prawnego, który uzasadniałby złożenie wniosku o unieważnienie prawa ochronnego na sporny znak towarowy. Podniósł także, iż powołane przez wnioskodawcę przepisy art. 161 ust. 1 oraz art. 131 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (tekst jedn. Dz. U. z 2003 r., Nr 119, poz. 1117, ze zm. - dalej jako p.w.p.), nie znajdują zastosowania w niniejszej sprawie. Jego zdaniem wnioskodawca nie wykazał, że służy mu w Czechach prawo do znaku towarowego będącego przedmiotem wniosku o unieważnienie. Wnioskodawca nie przedstawił żadnych dowodów potwierdzających, że przysługiwało mu na terytorium Czech prawo do słowno-graficznego znaku towarowego TEMPO, który w dniu 27 września 1999 r. został zgłoszony do rejestracji przez [A]. Wnioskodawca powołał się jedynie na czeską rejestrację znaku towarowego TEMPO, która nastąpiła dopiero w 2002 r. oraz na powszechną znajomość bliżej nieokreślonego znaku TEMPO nie przedstawiając jednak żadnych dowodów na to, że przysługiwało mu prawo wyłączne do powyższego oznaczenia przed datą zgłoszenia znaku przez polskiego przedsiębiorcę. Uprawniony podniósł, iż nigdy nie był agentem ani przedstawicielem wnioskodawcy w zakresie wprowadzania na polski rynek pasty do polerowania TEMPO. Współpracował z wnioskodawcą w zakresie produkcji pasty TEMPO, jednakże cały proces produkcji był wykonywany na podstawie jego wytycznych i wskazań. Na potwierdzenie powyższego przedłożył do akt sprawy pismo kierownika Działu Rozwoju i Normalizacji w [B] z dnia 17 października 1999 r. - [...]. Ponadto podniósł, iż z załączonych przez wnioskodawcę do akt sprawy umów wynika, iż [A] brał na siebie obciążenia finansowe związane z wprowadzaniem produktów na rynek, jak również zobowiązał się do przeprowadzenia promocji sprzedawanego towaru na własny koszt, co każe zdecydowanie sprzeciwić się możliwości zakwalifikowania relacji wiążących obydwa podmioty jako stosunku agencyjnego, czy też przedstawicielskiego, a tym samym nie był on zobligowany do uzyskania jakiejkolwiek zgody ze strony [B] na rejestrację przedmiotowego znaku towarowego. Stwierdził także, iż znak towarowy, o unieważnienie którego wnosi [B], jest znakiem stworzonym i stosowanym przez niego do wyróżniania własnych towarów. Argumentował, że receptura pasty TEMPO została opracowana przez [...] i jest efektem szeregu eksperymentów przeprowadzonych przez niego w okresie studenckim. Pasta TEMPO uzyskała w dniu 19 lipca 1991 r. pozytywną ocenę higieniczną od Państwowego Zakładu Higieny. Projekt graficzny opakowania pasty TEMPO został stworzony przez [...] w pierwszej połowie 1991 r., zaś od roku 1991 [...] produkuje opakowania do pasty TEMPO w postaci tub aluminiowych według projektów [A]. Na potwierdzenie powyższego uprawniony ze znaku przedłożył do akt sprawy stosowne dowody (rachunki, oceny higieniczne, oświadczenia).

W trakcie postępowania przed Urzędem Patentowym Rzeczypospolitej Polskiej, w tym w ramach prowadzonych rozpraw, strony podtrzymywały swoje stanowiska, przedkładając szereg dowodów (szczegółowo wymienionych w wyroku Sądu pierwszej instancji), mających świadczyć o zasadności ich twierdzeń.

Decyzją z dnia 16 października 2009 r., nr Sp. 449/05, Urząd Patentowy RP, unieważnił prawo ochronne na znak towarowy TEMPO R-104245, udzielone na rzecz [A] Sp. z o.o. Organ orzekł w sprawie na podstawie art. 8 pkt 1 ustawy z dnia 31 stycznia 1985 r. o znakach towarowych (Dz. U. Nr 5, poz. 17 z późn. zm.; dalej: u.z.t.) w związku z art. 315 ust. 3 p.w.p.

Odnosząc się w decyzji do kwestii interesu prawnego zauważono, iż wnioskodawca wskazał, iż ubiega się o uzyskanie prawa ochronnego na znak towarowy zgłoszony pod numerem Z-304294, któremu Urząd Patentowy RP przeciwstawił, m.in. znak towarowy TEMPO R-104245. Tym samym wnioskodawca ma interes prawny w domaganiu się unieważnienia prawa ochronnego na wskazany znak towarowy (TEMPO R-104245).

W uzasadnieniu decyzji podniesiono także, iż znak towarowy TEMPO R-104245 został zgłoszony do rejestracji w dniu 27 września 1995 r., a zarejestrowany w dniu 3 sierpnia 1998 r., tj. pod rządami ustawy o znakach towarowych. Wniosek o unieważnienie prawa ochronnego na ten znak wpłynął do Urzędu Patentowego RP w dniu 24 października 2005 r., tj. pod rządami p.w.p.

Zdaniem organu do praw pozostających w mocy przed wejściem w życie p.w.p. stosuje się przepisy ustawy o znakach towarowych, jednakże zasada wyrażona w przepisie art. 315 ust. 1 zdanie 2 p.w.p. nie może być rozumiana w ten sposób, że do praw z rejestracji istniejących w dniu wejścia w życie p.w.p. nadal mają zastosowanie przepisy ustawy o znakach towarowych niezależnie od rodzaju wchodzących w grę przepisów i niezależnie od tego kiedy nastąpiło zdarzenie prawne wywołujące określone skutki prawne. W związku z tym, w ocenie organu, przepis art. 31 u.z.t. stanowiący, iż z wnioskiem o unieważnienie prawa z rejestracji znaku towarowego można wystąpić w okresie pięciu lat od daty rejestracji, miałby zastosowanie w rozpatrywanej sprawie w przypadku, kiedy zdarzenie prawne, o którym mowa w tym przepisie, tj. upływ pięciu lat od daty rejestracji znaku towarowego i jego skutek, tj. niedopuszczalność żądania unieważnienia prawa z rejestracji znaku towarowego, poza szczególną sytuacją o której mowa w art. 31 zd. 2 u.z.t., nastąpiłyby przed wejściem w życie ustawy p.w.p., tj. pod rządami ustawy o znakach towarowych. W rozpatrywanej sprawie upływ pięciu lat od daty rejestracji nastąpił po wejściu w życie p.w.p., bowiem znak towarowy TEMPO R-104245 został zarejestrowany w dniu 3 sierpnia 1998 r., a tym samym pięcioletni termin upłynął w dniu 3 sierpnia 2003 r., tj. już pod rządami p.w.p. Ustawa prawo własności przemysłowej nie przewiduje natomiast żadnych ograniczeń czasowych do wystąpienia z żądaniem unieważnienia prawa z rejestracji znaku towarowego w sytuacji, gdy znak towarowy został zgłoszony do ochrony w złej wierze. Wobec powyższego, Urząd Patentowy RP uznał, że wniosek o unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy TEMPO R-104245, pomimo tego, iż od udzielenia prawa ochronnego na ten znak upłynęło więcej niż pięć lat, jest dopuszczalny.

Jak wskazano w uzasadnieniu decyzji, wnioskodawca podniósł zarzut udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy TEMPO R-104245 z naruszeniem art. 8 pkt 1 u.z.t. oraz art. 6 septies Konwencji Paryskiej o ochronie własności przemysłowej (Dz. U. z 1975 r., Nr 9, poz. 51 ze zm.).

Podstawą unieważnienia prawa ochronnego na podstawie art. 8 pkt 1 u.z.t. mogą być nie tylko cechy samego znaku towarowego, ale także naganne zachowanie zgłaszającego (działanie w złej wierze). Z punktu widzenia oceny zgodności rejestracji znaku towarowego z art. 8 pkt 1 u.z.t. miarodajny jest dzień zgłoszenia znaku towarowego do ochrony w Urzędzie Patentowym RP. Według tej daty należy zatem oceniać zagadnienia związane z kwestiami podmiotowymi i przedmiotowymi wiążącymi się z prawem zgłoszonym do ochrony, a w szczególności, czy zgłaszającemu w ogóle przysługuje prawo do zgłoszonego znaku.

W niniejszej sprawie znak towarowy TEMPO R-104245 został zgłoszony do ochrony w dniu 27 września 1995 r. przez [...], [...], [...], [...] prowadzących działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej pod nazwą [A] s.c. w [...]. Natomiast z przedłożonych przez wnioskodawcę materiałów, tj. normy zakładowej PN 26 z dnia 7 listopada 1984 r., dwóch atestów higienicznych: z listopada 1984 r. dla Czeskiej Republiki Socjalistycznej oraz z grudnia 1984 r. dla Słowackiej Republiki Ludowej, aprobaty normy zakładowej PN 26 z dnia 9 stycznia 1985 r. wynika, iż [B] już w latach 80-tych, a więc na długo przed zgłoszeniem do ochrony spornego znaku towarowego, a także nawiązaniem kontaktów handlowych zarówno z [A] s.c. jak i [A] Sp. z o.o., posiadała normę techniczną wraz z aprobatą dla pasty do czyszczenia i polerowania karoserii samochodowej pod nazwą TEMPO, która uzyskała atesty higieniczne zarówno w Czeskiej Republice Socjalistycznej, jak i Słowackiej Republice Socjalistycznej.

Z innych dowodów przedłożonych przez wnioskodawcę wynika - zdaniem Urzędu Patentowego RP - że pasta do czyszczenia i polerowania karoserii TEMPO znajdowała się w ofercie [B], była przedmiotem reklamy w Czechach, jak również była eksportowana do Polski od 1991 r., a więc przed datą zgłoszenia do ochrony spornego znaku towarowego zarówno przez [A] s.c., jak i [A] Sp. z o.o.

W kontekście powyższego Urząd Patentowy RP uznał za zasadny zarzut wnioskodawcy, iż zgłoszenie do ochrony spornego znaku towarowego zostało dokonane w złej wierze. Przekonanie to wywiedziono z faktu kontaktów handlowych [A] s.c. i [A] Sp. z o.o. z [B] przed datą zgłoszenia do ochrony spornego znaku towarowego. Z uwagi na prowadzoną współpracę gospodarczą zgłaszający znak do ochrony w Polsce posiadali informacje o wnioskodawcy oraz o sposobie oznaczania przez niego towarów. Zgłaszając więc do ochrony sporny znak towarowy, zbieżny ze znakiem towarowym wnioskodawcy i bez jego zgody oraz wiedzy, działali w złej wierze. Fakt, iż znak towarowy stosowany przez [B] nie był zarejestrowany przed datą zgłoszenia do ochrony spornego znaku towarowego nie ma w sprawie znaczenia.

Ze względu na fakt, iż zgłoszenia znaku towarowego dokonano w złej wierze, co stanowi samodzielną i wystarczającą podstawę do unieważnienia prawa ochronnego na ten znak udzielonego, w ocenie organu zbędne było ustalanie, czy spełniona została także inna przesłanka uzasadniające unieważnienie prawa ochronnego, tj. sprzeczność z obowiązującym prawem, a także przesłanki uzasadniające unieważnienia prawa ochronnego na podstawie art. 6 bis Konwencji Paryskiej.

Powyższa decyzja została w całości zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie przez uprawnionego, wraz z wnioskiem o jej uchylenie i przekazanie sprawy organowi do ponownego rozpoznania.

Decyzji zarzucono naruszenie:

1. art. 7, art. 77 § 1 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (tekst jedn. Dz. U. z 2000 r., Nr 98, poz. 1071 ze zm. - dalej jako k.p.a.) przez niewyjaśnienie wszystkich okoliczności istotnych w sprawie,

2. art. 78 § 1 i 2 k.p.a. poprzez bezzasadne nieuwzględnienie wniosków dowodowych skarżącego,

3. art. 80 k.p.a. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów,

które to naruszenia doprowadziły organ do powzięcia błędnego ustalenia, że:

- więź łącząca uprawnionego z [B] miała charakter relacji producent-dystrybutor,

- pasta TEMPO wprowadzana do obrotu w Polsce przez uprawnionego stanowiła produkt [B], a nie produkt [A] Sp. z o.o.,

- [B] wprowadzała na rynek polski i czeski produkty opatrzone sporną grafiką,

4. naruszenie art. 107 § 3 k.p.a. poprzez brak wskazania w uzasadnieniu decyzji motywów oddalenia wniosków dowodowych skarżącej,

5. naruszenie art. 8 pkt. 1 u.z.t. polegające na przyjęciu, że norma w nim wskazana znajduje zastosowanie w niniejszej sprawie, co jest konsekwencją wadliwego ustalenia stanu faktycznego sprawy.

W odpowiedzi na skargę Urząd Patentowy RP wniósł o jej oddalenie.

Wyrokiem z dnia 29 października 2010 r., sygn. akt VI SA/Wa 828/10 Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę. Wyrok został sprostowany postanowieniem z dnia 5 listopada 2010 r. (o tej samej sygnaturze), w zakresie siedziby skarżącego.

W uzasadnieniu rozstrzygnięcia Sąd pierwszej instancji stwierdził, iż organ zasadnie przyjął, że wnioskodawca miał interes prawny uzasadniający żądanie unieważnienia spornego znaku towarowego. Wskazano, iż świadczy o tym, m.in. chęć rozpoczęcia samodzielnej i prowadzonej na własny rachunek działalności gospodarczej w Polsce, a także ubieganie się o uzyskanie prawa ochronnego na znak towarowy, zgłoszony pod numerem Z-304294, któremu przeciwstawiono w szczególności znak towarowy TEMPO R-104245.

WSA w Warszawie podkreślił także, iż istota sporu tkwi w krańcowo różnych wersjach stanu faktycznego sprawy, zwłaszcza jeżeli chodzi o wzajemne relacje pomiędzy wnioskodawcą a uprawnionym.

Jak wskazał WSA, wnioskodawca już w latach 80-tych XX wieku produkował, według własnej, zaaprobowanej normy technicznej, pastę do czyszczenia i polerowania karoserii samochodowej pod nazwą TEMPO, która uzyskała atesty higieniczne zarówno w Czeskiej Republice Socjalistycznej jak i Słowackiej Republice Socjalistycznej. Działania te podejmowane były zanim zarejestrowano sporny znak towarowy oraz zanim pozostające w sporze podmioty nawiązały współpracę gospodarczą. Uprawniony był wieloletnim przedstawicielem handlowym wnioskodawcy w Polsce.

Według uprawnionej natomiast, znak towarowy objęty wnioskiem o unieważnienie, jest znakiem stworzonym i stosowanym przez nią do wyróżniania własnych towarów. Receptura pasty TEMPO została opracowana przez [...] i jest efektem szeregu eksperymentów przeprowadzonych przez niego w okresie studenckim. Uprawniona, z powodu braku odpowiedniej mocy produkcyjnej, jedynie zlecała firmie czeskiej produkcję pasty według uzgodnionych właściwości i parametrów jakościowych. Jest to praktyka stosowana w firmie uprawnionej, o czym świadczą m.in. dokumenty dotyczące współpracy z firmą z [...] B.V. Wynika z nich, że jedną z metod działania skarżącej było i jest zlecanie firmom zagranicznym i polskim wytwarzania produktów według receptur opracowanych przez uprawnionego (umowy handlowe o charakterze produkcyjnym). Uprawniona podkreślała, iż nigdy nie była agentem ani przedstawicielem wnioskodawcy w zakresie wprowadzania na polski rynek pasty do polerowania TEMPO. Współpracowała z wnioskodawcą w zakresie produkcji tej pasty, jednakże cały proces był wykonywany na podstawie jej wytycznych i wskazań.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, podstawowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy ma pojęcie "złej wiary", a także to jaki znak w okresie współpracy ze skarżącą wykorzystywał wnioskodawca (B). Mniejsze znaczenie, zwłaszcza wobec ewidentnego podobieństwa towarów, ma natomiast receptura, według której pasta oznaczona kwestionowanym znakiem towarowym była produkowana.

W odniesieniu do pojęcia złej wiary WSA zauważył, iż występuje ona wówczas, gdy zgłoszono znak towarowy pomimo wiedzy lub niewiedzy (będącej następstwem braku staranności o istnieniu cudzego prawa lub interesu godnego ochrony, które mogą być przez to zagrożone) i z zamiarem szkodzenia tym interesom. Dla oceny złej wiary zgłaszającego istotne znaczenie ma zamiar, naganny z punktu widzenia zasad uczciwości. Działa w złej wierze ten, kto zgłasza znak należący do innego przedsiębiorcy w tym tylko celu, by przeszkodzić mu w uzyskaniu ochrony w Polsce, lub w celu uzyskania korzyści z rozporządzania nabytym prawem. Zdaniem WSA taka sytuacja miała miejsce w sprawie niniejszej.

Sąd pierwszej instancji podzielił stanowisko Urzędu Patentowego RP, w którym przyjęto, iż:

- dla oceny zgodności udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy miarodajny jest dzień zgłoszenia znaku towarowego do ochrony w Urzędzie Patentowym RP;

- niedopuszczalna rejestracja znaku towarowego na podstawie art. 8 pkt 1 u.z.t. nie jest w żaden sposób powiązana z ochroną tylko znaków zarejestrowanych i to korzystających z ochrony w danym państwie; w rozpatrywanej sprawie nie miało zatem znaczenia, że znak stosowany przez [B] nie był zarejestrowany przed datą zgłoszenia do ochrony spornego znaku towarowego, podobnie jak nie ma znaczenia, że obecnie znak słowny TEMPO został zarejestrowany na terytorium Republiki Czeskiej dla preparatów do czyszczenia i polerowania;

- produkcja towarów na eksport jest także używaniem znaku w świetle obowiązujących przepisów;

- dla przypisania złej wiary zgłaszającemu nie jest konieczne, aby jego kontrahent handlowy posługiwał się tożsamym znakiem towarowy w okresie współpracy handlowej; wystarczające jest aby w okresie współpracy kontrahent ten posługiwał się znakiem bardzo podobnym do znaku towarowego objętego wnioskiem o unieważnienie.

WSA w Warszawie uznał za wiarygodny stan faktyczny przedstawiony przez wnioskodawcę, odmawiając jednocześnie wiary stanowisku skarżącej.

Urząd Patentowy RP prawidłowo - w ocenie WSA - ustalił, że [B] produkowała według własnej, zaaprobowanej normy technicznej, już w latach 80-tych XX wieku, pastę do czyszczenia i polerowania karoserii samochodowej pod nazwą TEMPO.

Z przedłożonych przez wnioskodawcę do akt sprawy materiałów dowodowych wynika bezsprzecznie, iż pasta do czyszczenia i polerowania karoserii TEMPO znajdowała się w ofercie [B], była przedmiotem reklamy w Czechach, jak również była eksportowana do Polski od 1991 r.

Pasta TEMPO była eksportowana do Polski w opakowaniach oznaczonych znakiem słowno-graficznym TEMPO, którego grafika jest bardzo podobna do grafiki spornego znaku towarowego. Na opakowaniach tych, podobnie jak w spornym znaku towarowym, umieszczony jest wykonany dużymi pogrubionymi literami napis TEMPO, po prawej stronie którego znajduje się szereg równoległych biało-czerwono-czarnych kresek, na tle których umieszczony jest wizerunek samochodu. Na opakowaniach tych oprócz znaku słowno-graficznego TEMPO umieszczone było także logo [B] oraz jej norma zakładowa (PN 26), natomiast [A] wskazany jest jako wyłączny dystrybutor, co oznacza, iż towar ten został wyprodukowany przez [B] według jej normy zakładowej.

Z przedłożonych przez stronę skarżącą do akt rejestrowych znaku TEMPO R-104245 opakowań wynika nadto, iż pasta TEMPO była eksportowana do Polski w opakowaniach oznaczonych znakiem słowno-graficznym TEMPO, którego grafika jest bardzo podobna do grafiki spornego znaku towarowego. Bliskie podobieństwo znaków (tożsame w warstwie słownej) potwierdza analiza dokonana przez Urząd Patentowy RP.

Sąd pierwszej instancji zauważył, iż wieloletnia współpraca wnioskodawcy i skarżącej doprowadziła do tego, że ten ostatni posiadał informacje o wnioskodawcy i o sposobie oznaczania przez niego towarów. Z tych względów zgłaszając do ochrony sporny znak towarowy bardzo podobny do znaku towarowego stosowanego przez wnioskodawcę bez jego zgody i wiedzy działał w złej wierze.

Zdaniem WSA w Warszawie, Urząd Patentowy RP prawidłowo ustalił, iż zarówno osoby fizyczne będące wspólnikami spółki cywilnej [A] s.c., jak też [A] Sp. z o.o., łączyły kontakty handlowe z wnioskodawcą przed datą zgłoszenia do rejestracji spornego znaku towarowego. Relacje te polegały na tym, że zarówno spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, jak też osoby fizyczne działające w ramach spółki cywilnej, eksportowały do Polski produkowaną przez [B] pastę TEMPO w opakowaniach o grafice zbieżnej z grafiką unieważnionego znaku towarowego. Z uwagi na współpracę handlową skarżąca posiadała informacje - jakie znaki towarowe są wykorzystywane przez [B], a zgłaszając do rejestracji sporny znak towarowy skarżąca działała nie w celu indywidualizacji na rynku swoich produktów, ale w celu zablokowania uczestnikowi dostępu do rynku polskiego, co jednoznacznie przekonuje, że działała w złej wierze.

WSA w pełni zaakceptował wywody Urzędu Patentowego RP w zakresie postawionych przez skarżącą zarzutów naruszenia procedury.

Powyższy wyrok został w całości zaskarżony skargą kasacyjną wywiedzioną przez [A] Sp. z o.o.

Na podstawie art. 174 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270 ze zm.; aktualnie tekst jedn. Dz. U. z 2012 r. poz. 270 - dalej jako p.p.s.a.), rozstrzygnięciu temu zarzucono:

I. naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na wynik sprawy, tj.:

1. art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) p.p.s.a. poprzez naruszenie art. 134 § 1 p.p.s.a. w wyniku niestwierdzenia naruszenia przez Urząd Patentowy RP art. 255 ust. 4 p.w.p. polegającego na niezastosowaniu, a nawet zaniechaniu rozważenia zastosowania w niniejszej sprawie art. 161 ust. 2 p.w.p., w zw. z art. 6 septies Konwencji Paryskiej, podczas gdy te dwa przepisy były wskazane jako podstawa prawna wniosku w sprawie i były przedmiotem przeciwstawnych stanowisk stron sporu, co zobowiązywało Urząd Patentowy RP do oceny zastosowania wymienionych przepisów w sprawie, a tym samym mieściło się w granicach tej sprawy i zobowiązywało WSA do oceny ich zastosowania przez organ;

2. art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) p.p.s.a. poprzez niestwierdzenie naruszenia przez Urząd Patentowy RP art. 7, 77 § 1 i 80 k.p.a. w wyniku pominięcia w ustaleniach stanu faktycznego oraz w ocenie materiału dowodowego niniejszej sprawy twierdzeń i dowodów, dotyczących prowadzenia samodzielnie (poza, a nawet wbrew, umowie z wnoszącą skargę kasacyjną) przez [B] działalności w Polsce po 1999 r., w zakresie sprzedaży pasty TEMPO za pośrednictwem innych dystrybutorów, oraz w wyniku swobodnej oceny tych dowodów, wynikającej z braku ich wnikliwego i wszechstronnego zbadania, podczas gdy [B] za podstawę prawną swojego wniosku uznała art. 161 p.w.p. w zw. z art. 6 septies Konwencji Paryskiej i wobec tej podstawy prawnej wnosząca skargę kasacyjną podniosła też zarzut upływu okresu 5 lat na złożenie wniosku;

3. art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) p.p.s.a. poprzez niestwierdzenie naruszenia przez Urząd Patentowy RP art. 80 k.p.a. w wyniku wykroczenia poza granicę swobody oceny dowodów polegającego na przyjęciu domniemania co do wiedzy wnoszącej skargę kasacyjną o oznaczeniach posiadanych i wykorzystywanych przez [B] dla jego towarów, które to domniemanie wywiódł z "wieloletniej współpracy" między stronami sporu, ale zarazem braku przyjęcia takiego samego domniemania co do wiedzy [B], w szczególności o oznaczeniach posiadanych i używanych przez wnoszącą skargę kasacyjną dla jej towarów, podczas gdy tego rodzaju domniemanie powinno być przyjęte i stanowić podstawę do stwierdzenia spełnienia przesłanki z art. 161 ust. 2 p.w.p. dotyczącej świadomości [B] o używaniu w Polsce, przez co najmniej 5 lat, spornego znaku towarowego przez wnoszącą skargę kasacyjną;

4. art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) p.p.s.a. poprzez brak stwierdzenia naruszenia przez Urząd Patentowy RP art. 107 § 3 k.p.a. w wyniku braku uzasadnienia w zaskarżonej decyzji, powodów dla których organ nie uznał zarzutu przedawnienia wniosku w świetle art. 161 ust. 2 p.w.p. w zw. z art. 6 septies Konwencji Paryskiej, jak i w ogóle w wyniku braku odniesienia się w tej decyzji do przesłanek zastosowania powołanych przepisów, w szczególności upływu okresu 5 lat określonego w art. 161 ust. 2 p.w.p., podczas gdy takie uzasadnienie było konieczne w świetle relacji między art. 161 ust. 2 p.w.p. i art. 8 pkt 1 u.z.t., zwłaszcza, że te przepisy stanowiły podstawę wniosku, a fakt upływu wskazanego wyżej okresu był podnoszony w pismach wnoszącej skargę kasacyjną;

II. naruszenie prawa materialnego przez jego błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, tj.:

1. art. 145 § 1 pkt 1 lit. a) p.p.s.a. poprzez niestwierdzenie naruszenia przez Urząd Patentowy RP art. 8 pkt 1 u.z.t. w wyniku jego błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania, polegających na przyjęciu, że samo ustalenie w niniejszej sprawie, że do zgłoszenia spornego znaku towarowego, tj. zgłoszenia dokonanego przez wnoszącą skargę kasacyjną jako wyłącznego dystrybutora [B], doszło w złej wierze, wyłącza potrzebę badania w tej sprawie przesłanek innych przepisów dotyczących unieważnienia prawa ochronnego na ten znak, w tym przesłanek unieważnienia na podstawie przepisów Konwencji Paryskiej, podczas gdy mimo powyższego ustalenia zachodzi konieczność zbadania, czy w takiej sytuacji nie doszło do spełnienia przesłanek art. 161 p.w.p. w zw. z art. 6 septies Konwencji Paryskiej, które mogłoby skutkować stwierdzeniem przedawnienia żądania dotyczącego unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy zarejestrowany i używany przez dystrybutora;

2. art. 145 § 1 pkt 1 lit. a) p.p.s.a. poprzez niestwierdzenie naruszenia przez Urząd Patentowy RP art. 161 ust. 2 p.w.p. w zw. z art. 315 ust. 2 p.w.p. w wyniku niewłaściwego zastosowania art. 161 ust. 2 p.w.p. polegającego na niezastosowaniu tego przepisu (w zw. z art. 6 septies Konwencji Paryskiej) do oceny zarzutu wniosku, opartego na tym przepisie, a następnie na art. 8 pkt 1 u.z.t. w zw. z art. 6 septies Konwencji Paryskiej, podczas gdy doszło do akceptacji stanowiska Urzędu Patentowego RP w kwestii uznania zgłaszającego sporny znak towarowy, tj. wnoszącą skargę kasacyjną, za wyłącznego dystrybutora [B], a zarazem nastąpiło spełnienie w niniejszej sprawie pozostałych przesłanek art. 161 ust. 2 p.w.p., które powinny skutkować zastosowaniem tego przepisu w niniejszej sprawie.

[A] Sp. z o.o. wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, a także zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego,

ewentualnie,

o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i rozpoznanie skargi na podstawie stanu faktycznego przyjętego w wyroku WSA oraz zasądzenie kosztów postępowania.

W odniesieniu do zarzutu I.1. skargi kasacyjnej wskazano, iż zgodnie z art. 255 ust. 4 p.w.p., Urząd Patentowy RP rozstrzyga sprawy w trybie postępowania spornego w granicach wniosku i jest związany podstawą prawną wskazaną przez wnioskodawcę. Zgodnie zaś z art. 134 § 1 p.p.s.a. sąd rozstrzyga w granicach danej sprawy nie będąc jednak związany zarzutami i wnioskami skargi oraz powołaną podstawą prawną. Przepis art. 161 ust. 2 p.w.p. dotyczy przedawnienia wniosku, w szczególności o unieważnienie prawa ochronnego na znak towarowy, które zostało uzyskane przez agenta (przedstawiciela) uprawnionego do znaku.

Wnoszący skargę kasacyjną stwierdził, że art. 161 p.w.p., a następnie art. 6 septies Konwencji Paryskiej, stanowiły w niniejszej sprawie podstawę prawną wniosku [B] i jej żądania unieważnienia prawa do spornego znaku towarowego. Powołana we wniosku podstawa prawna przesądza więc, iż w świetle art. 255 ust. 4 p.w.p. Urząd Patentowy RP był nią związany. Nie mógł zatem nie tylko rozszerzyć, lecz także zawęzić podstawy prawnej żądania unieważnienia prawa do znaku towarowego TEMPO R-104245. Organ musiał więc rozważyć przyczyny unieważnienia powyższego prawa także na podstawie przesłanek określonych w art. 6 septies Konwencji Paryskiej, a tym samym o przesłanki przewidziane w art. 161 p.w.p. w zw. z przepisami intertemporalnymi art. 315 p.w.p. W sprawie organ ograniczył ocenę wyłącznie do przesłanek określonych w art. 8 pkt 1 u.z.t., czym naruszył art. 255 ust. 4 p.w.p.

Zdaniem wnoszącej skargę kasacyjną, Sąd pierwszej instancji, mając na względzie określoną przez wnioskodawcę podstawę prawną, powinien był uznać, że wyznacza ona w rzeczywistości granice sprawy. W konsekwencji, powinien był zweryfikować decyzję Urzędu Patentowego RP przez pryzmat zastosowania i oceny podstawy prawnej, wskazanej we wniosku, czego jednak nie uczynił.

Odnośnie do zarzutu określonego w punkcie I.2. skargi kasacyjnej wskazano, iż [A] w trakcie postępowania podnosił fakt, iż [B], poza umową z nim zawartą, a nawet wbrew tej umowie - podjął samodzielną działalność w Polsce, która polegała na sprzedaży produktów o nazwie "TEMPO", w tym pasty czyszczącej do samochodów, na co przedłożono stosowne dokumenty oraz zgłoszono wnioski o przeprowadzenie dodatkowych dowodów. Działanie to było podyktowane względami związanymi z podstawą prawną wniosku w sprawie oraz potrzebą wykazania, że brak było podstaw do unieważnienia praw do spornego znaku towarowego ze względu na wiedzę uczestnika postępowania o rejestracji i używaniu tego znaku (wnioskodawca przez ponad 5 lat nie podejmował żadnych działań prawnych, akceptując taki stan rzeczy). WSA oraz organ zaniechały jednak analizy materiału dowodowego mającego przemawiać za tym faktem, czym w sposób istotny naruszyły przepisy prawa procesowego.

Odnośnie do zarzutu I.3. skargi kasacyjnej podniesiono, iż WSA oraz Urząd Patentowy RP ustaliły, że skarżący miał pełną wiedzę o sytuacji prawnej [B] w zakresie posiadanych i wykorzystywanych przez ten podmiot oznaczeń oferowanych produktów. Ustalenie to zostało dokonane na podstawie domniemania wywiedzionego z faktu współpracy handlowej obu podmiotów.

Jednakże Urząd Patentowy RP oraz Sąd pierwszej instancji nie zastosowały analogicznego domniemania względem [B]. Nie przyjęły, że ze względu na wieloletnią współpracę wnioskodawca miał pełną wiedzę o sytuacji prawnej wnoszącego skargę kasacyjną w odniesieniu do używanych przez niego znaków towarowych.

Urząd Patentowy RP naruszył tym samym zasadę swobodnej oceny dowodów, wynikającą z art. 80 k.p.a., zaś WSA nie dostrzegł tego uchybienia.

Odnośnie do zarzutu I.4. skargi kasacyjnej wskazano, iż w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji całkowicie zabrakło wyjaśnień dotyczących zastosowania w sprawie art. 161 ust. 2 p.w.p. (w zw. z art. 6 septies Konwencji Paryskiej). Uzasadnienie nie zawiera jakichkolwiek wyjaśnień dotyczących relacji między tymi przepisami, a art. 8 pkt 1 u.z.t. W ocenie wnoszącego skargę kasacyjną, wytłumaczeniem takiego działania nie może być stwierdzenie o wystarczalności spełnienia przesłanek z art. 8 pkt 1 u.z.t. dla unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy, bez potrzeby analizowania realizacji przesłanek unieważnienia z innych przepisów. Urząd Patentowy RP dopiero w odpowiedzi na skargę odniósł się do stanowiska wnoszącego skargę kasacyjną, co jest działaniem niedopuszczalnym.

Brak odniesienia się Urzędu Patentowego RP do podstaw prawnych wniosku i wynikający stąd brak analizy przesłanek zastosowania art. 161 ust. 2 p.w.p. (w zw. z art. 6 septies Konwencji Paryskiej) stanowił naruszenie art. 107 § 3 k.p.a. - w szczególności wobec relacji między tymi przepisami art. 8 pkt 1 u.z.t. jako relacji na zasadzie lex specialis-lex generalis. Naruszenie to pozostało niedostrzeżone przez WSA

W nawiązaniu do zarzutu II.1. skargi kasacyjnej wskazano, iż Urząd Patentowy, a za nim WSA wadliwie przyjęły, że przepisy p.w.p. nie przewidują żadnych ograniczeń czasowych dla wystąpienia z żądaniem unieważnienia prawa z rejestracji znaku towarowego w sytuacji, gdy znak towarowy został zgłoszony w złej wierze. Zgłoszenie znaku towarowego w złej wierze wyczerpuje natomiast przesłanki art. 8 pkt 1 u.z.t. i stanowi samodzielną oraz wystarczającą podstawę do unieważnienia prawa ochronnego, powodując jednocześnie zbędnym ustalanie, czy spełnione zostały także inne przesłanki uzasadniające takie unieważnienie, w tym przesłanki uzasadniającej unieważnienie na podstawie art. 6 setpies Konwencji paryskiej.

Zdaniem [A], stanowisko zaprezentowane przez organ i WSA (wyrażane także w innych orzeczeniach sądów administracyjnych), zostało poddane jednolitej krytyce w piśmiennictwie. Zwraca się przede wszystkim uwagę na wadliwe utożsamianie przesłanek dotyczących unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy zgłoszony w złej wierze z przesłankami takiego unieważnienia dotyczącego znaku należącego do nielojalnego agenta. Wprawdzie znak uzyskany przez nielojalnego agenta ma cechy zgłoszenia w złej wierze, ale podlega osobnej regulacji, która przewiduje możliwość utrzymania prawa ochronnego.

Zdaniem skarżącej nawet w razie stwierdzenia, że z uwagi na łączące strony sporu relacje handlowe (agencji, dystrybucji lub innego przedstawicielstwa handlowego) doszło do zgłoszenia danego znaku towarowego w warunkach złej wiary, nie można poprzestać na stwierdzeniu takiego faktu i uznać wystąpienie wystarczających przesłanek do unieważnienia prawa na taki znak. Konieczne jest zbadanie, czy w świetle art. 161 p.w.p. w zw. z art. 6 septies Konwencji Paryskiej nie zaszły przesłanki do oddalenia wniosku o unieważnienie z uwagi na okoliczności, przemawiające za zachowaniem przez nielojalnego agenta prawa do znaku towarowego (w wyniku przyzwolenia uprawnionego do używania znaku, jako zarejestrowanego przez co najmniej okres 5 lat).

Odmienne stanowisko powodowałoby, że art. 161 p.w.p. (w zw. z art. 6 septies Konwencji Paryskiej), jak i nawet sam art. 6 septies Konwencji Paryskiej byłby pozbawiony mocy prawnej i stałby się przepisem martwym.

Odmienne stanowisko oznaczałoby także naruszenie prawa wspólnotowego, tj. związku, jaki zachodzi między regulacją dyrektywy Nr 2008/95/WE (dawniej nr 89/104/EWG) o harmonizacji przepisów prawnych państw członkowskich UE o znakach towarowych i regulacją Konwencji Paryskiej, a poprzez nią z regulacją wewnętrzną państw członkowskich UE. Ustawodawstwo państwa członkowskiego, musi respektować postanowienia art. 6 septies Konwencji Paryskiej oraz zapewniać pełne stosowanie tego przepisu. Skoro więc w art. 161 p.w.p. na podstawie art. 6 septies Konwencji Paryskiej, przewidziano 5-letni termin na dochodzenie stwierdzenia nieważności prawa do znaku towarowego dla nielojalnego agenta (dystrybutora czy przedstawiciela), to upływ tego terminu, przy zrealizowaniu pozostałych przesłanek z tego przepisu, musi - w ocenie skarżącej - stać na przeszkodzie unieważnieniu praw do takiego znaku. Żaden inny przepis p.w.p., w tym także przepis o zgłoszeniu znaku w złej wierze, nie może doprowadzić do unieważnienia prawa na znak towarowy (z naruszeniem art. 6 septies Konwencji Paryskiej).

Zdaniem wnoszącego skargę kasacyjną, uzyskanie prawa do znaku przez nielojalnego agenta (dystrybutora czy przedstawiciela) stanowi formę zgłoszenia znaku w złej wierze. Zgłoszenie to podlega jednak specjalnej, właściwej sobie, regulacji i przewidzianym w niej szczególnym zasadom oceny, pozwalającym na zachowanie prawa do znaku.

Powołując wyrok NSA z dnia 23 września 2010 r., sygn. akt II GSK 779/09, skarżąca wskazała, iż między art. 161 ust. 2 p.w.p., a art. 8 pkt 1 u.z.t. zachodzi relacja wyłączająca pod względem przesłanek materialnoprawnych. Relacja ta zakłada, iż nie może być mowy o tym, by w stosunkach pomiędzy kontrahentami handlowymi, z których jeden zgłasza znak towarowy drugiego (będącego uprawnionym do tego znaku zagranicą) i używa tego znaku jako zarejestrowanego przez dłuższy czas przy braku sprzeciwu, art. 8 pkt 1 u.z.t. podlegał samodzielnemu zastosowaniu, bez uprzedniego zbadania, czy nie zaszły przesłanki z art. 161 ust. 2 p.w.p.

Odnośnie do zarzutu II.2. skargi kasacyjnej zwrócono uwagę, iż w stanie faktycznym niniejszej sprawy, w dacie wydania zaskarżonej decyzji, spełnione były wszelkie przesłanki zastosowania art. 161 p.w.p. Niezastosowanie tego przepisu stanowi więc jego naruszenie, a przy tym naruszenie art. 315 ust. 2 p.w.p.

Jak wskazano, Urząd Patentowy RP w zaskarżonej decyzji ustalił, że sporny znak został zarejestrowany w dniu 3 sierpnia 1998 r., zaś wniosek o jego unieważnienie wpłynął w dniu 24 października 2005 r. Termin pięciu lat od daty rejestracji znaku towarowego upłynął więc w dniu 3 sierpnia 2003 r.

Pierwsze działanie formalne, podjęte przez [B] wobec [A] w sporze o znak towarowy TEMPO (R- 104245), miało miejsce w lipcu 2005 r., kiedy skierowano do wnoszącego skargę kasacyjną pismo z żądaniem przekazania praw do tego znaku. Termin pięcioletni, w trakcie którego [B] nie sprzeciwiała się używaniu spornego znaku towarowego, zaczął biec w czasie obowiązywania przepisów u.z.t., ale skończył się już w trakcie obowiązywania przepisów p.w.p. Spełniona została zatem przesłanka zastosowania art. 161 ust. 2 p.w.p., która wynika z regulacji intertemporalnej art. 315 ust. 2 p.w.p. W ocenie skarżącej przemawia za tym również utrwalona linia orzecznicza w tym zakresie.

Wnoszący skargę kasacyjną podniósł również, iż [B] miała pełną wiedzę o istnieniu ważnej rejestracji znaku na rzecz [A] i to w czasie, gdy sama posiadała zarejestrowany w Czechach analogiczny znak towarowy. Należy przy tym uznać, że już w 1999 r. wnioskodawca dowiedział się o rejestracji spornego znaku na rzecz skarżącej, co oznacza, że zgodnie z art. 161 ust. 2 p.w.p. termin na złożenie wniosku o unieważnienie minął w 2004 r., a tym samym, że wniosek powinien zostać oddalony jako niespełniający wymogów formalnych.

Podsumowując, skarżąca zauważyła, iż zaszły wszelkie przesłanki zastosowania art. 161 ust. 2 p.w.p. Spełnienie przesłanek określonych w tym przepisie powinno skutkować stwierdzeniem, że z powodu upływu terminu 5 lat istnienia i używania przez [A] spornego znaku towarowego oraz wiedzy [B] o tym fakcie oraz ze względu na łączącą te strony ścisłą współpracę związaną z zawarciem przez nie umowy wyłącznej sprzedaży, wniosek o unieważnienie rejestracji znaku towarowego powinien zostać oddalony.

Pismem z dnia 25 kwietnia 2012 r. [B] wniosła o oddalenie skargi kasacyjnej. Przedstawiła argumenty przemawiające w jej ocenie za bezzasadnością twierdzeń skarżącej spółki.

Pismem z dnia 30 kwietnia 2012 r. spółka [A] dokonała podsumowania i uzupełnienia uzasadnienia zarzutów sformułowanych w skardze kasacyjnej.

Na rozprawie w dniu 9 maja 2012 r. strony podtrzymały swoje stanowiska.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Na wstępie należy wskazać, iż na podstawie art. 183 § 1 p.p.s.a. Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznaje konkretną sprawę w granicach zarzutów skargi kasacyjnej, biorąc z urzędu pod rozwagę nieważność postępowania, której przesłanki zostały w sposób enumeratywny wymienione w § 2 powołanego artykułu. W niniejszej sprawie - w ocenie NSA - nie występuje żadna z okoliczności stanowiących o nieważności postępowania sądowego przeprowadzonego w pierwszej instancji przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.

Zauważyć także należy, iż wniesiony środek odwoławczy zarzuca wyrokowi Sądu pierwszej instancji zarówno naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, jak również naruszenie przepisów prawa materialnego (art. 174 pkt 1 i 2 p.p.s.a.). Powyższe, co do zasady, implikuje potrzebę zbadania i odniesienia się w pierwszej kolejności do zarzutów natury procesowej, co wynika z celowościowej wykładni art. 188 p.p.s.a. W niniejszej sprawie granica podziałów na zarzuty procesowe i materialne, choć zostały one wyraźnie wyodrębnione przez stronę wnoszącą skargę kasacyjną, jest jednak płynna. Wynika to z faktu ich sformułowania na podstawie przyjętych przez [A] założeń o relacji łączącej tę spółkę jako agenta z reprezentowanym przedsiębiorcą zagranicznym, czyli wnioskodawcą.

W konsekwencji zarzuty środka odwoławczego oraz uwagi je doprecyzowujące (wyrażone w piśmie procesowym z dnia 30 kwietnia 2012 r.) można i należy sprowadzić do czterech spornych zagadnień:

1. interesu prawnego wnioskodawcy, dla domagania się unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy, a ściślej braku posiadania przez [B] zarejestrowanego zagranicą znaku towarowego TEMPO w dacie rejestracji prawa ochronnego na znak towarowy udzielonego uprawnionemu w Polsce;

2. nieodniesienia się do możliwości zastosowania w sprawie art. 161 ust. 2 p.w.p., w zw. z art. 6 septies Konwencji Paryskiej, w tym nieodniesienia się do kwestii przedawnienia możliwości złożenia skutecznego żądania unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy w myśl przepisu art. 161 ust. 2 p.w.p., tj. upływu okresu 5 kolejnych lat od daty powzięcia przez wnioskodawcę wiedzy o zarejestrowaniu spornego oznaczenia w Polsce;

3. niedozwolonego "uprzywilejowania" wnioskodawcy poprzez brak zrównania sytuacji stron pomimo przyjęcia, iż pomiędzy nimi trwała "wieloletnia współpraca", z której - w ocenie strony wnoszącej skargę kasacyjną - oba podmioty powinny czerpać wiedzę o oznaczeniach przez siebie posiadanych i wykorzystywanych w obrocie gospodarczym;

4. wadliwego przyjęcia, iż ustalenie przesłanki rejestracji znaku w złej wierze wyłącza możliwość badania pozostałych przesłanek, w tym negatywnej przesłanki unieważnienia jaką jest upływ 5 lat używania znaku towarowego przez agenta, za wiedzą właściciela; zagadnienie to dotyczy w istocie głębokości orzekania przez sąd administracyjny w sytuacji nakładających się na siebie podstaw unieważnienia znaku towarowego.

Mając powyższe na uwadze, w pierwszej kolejności należy odnieść się do kwestii koncentrującej się wokół posiadania przez wnioskodawcę interesu prawnego, widzianego przez pryzmat obowiązku legitymowania się przez niego prawem ochronnym do zagranicznego znaku towarowego co najmniej w dacie rejestracji spornego znaku towarowego. W ocenie [A], jedynie spełnienie tego warunku (posiadanie wcześniejszej rejestracji znaku towarowego) dawałoby podstawę do ubiegania się o unieważnienie udzielonego w Polsce prawa ochronnego na znak towarowy.

NSA w niniejszym składzie stoi na stanowisku, iż uprawnienie do żądania unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy z powodu zgłoszenia go do rejestracji w złej wierze nie jest związane z przesłanką posiadania przez wnioskodawcę prawa do znaku zarejestrowanego (wcześniej). Wystarczające jest w takiej sytuacji legitymowanie się przez wnioskodawcę prawem własności znaku, niezależnie od tego, czy jest on formalnie zarejestrowany.

Na tle niniejszej sprawy odmienny pogląd, prezentowany przez stronę wnoszącą skargę kasacyjną, mógłby prowadzić do sytuacji, w której właściciel znaku (niezarejestrowanego), miałby ograniczone możliwości wszczęcia skutecznego postępowania w celu unieważnienia spornego znaku, pomimo tego, iż znak ten został zarejestrowany przez inny podmiot w złej wierze, np. w wyniku jego przywłaszczenia. Już zatem sama możliwość zaistnienia powyższej sytuacji przemawia za tym, by na potrzeby postępowania o unieważnienie znaku towarowego wnioskodawca wykazał przysługujące mu prawo własności znaku, bez względu na to, czy znak ten został formalnie zarejestrowany. Taka sytuacja występuje w niniejszej sprawie.

Druga kwestia odnosi się w istocie do sposobu przedstawiania przez stronę skarżącą stanu faktycznego sprawy, a ściślej relacji handlowych łączących obie strony sporu. NSA zauważa w związku z tym, że w ramach postępowania przed Urzędem Patentowym oraz przed WSA uprawniony wskazywał i udowadniał, iż więź gospodarcza łącząca go z wnioskodawcą w żadnym razie nie miała charakteru przedstawicielstwa (nie był agentem B). Skarżący podkreślał, iż jedynie zlecał wnioskodawcy produkcję pasty TEMPO (według własnej receptury) z uwagi na niewystarczające moce produkcyjne po jego stronie.

W ramach postępowania kasacyjnego strona dokonuje jednak całkowitego zwrotu wskazując, że jednak była agentem wnioskodawcy oraz że nabyła, poprzez upływ 5 lat używania za jego wiedzą, prawo do znaku TEMPO. W związku z tym znaku tego nie można aktualnie unieważnić.

Oczywiście strona postępowania sądowoadministracyjnego może swobodnie dysponować własną sytuacją procesową, o ile nie jest to działanie sprzeczne z zasadami procedury sądowoadministracyjnej (por. art. 60 p.p.s.a.). Nie wyłącza to również możliwości zmiany sposobu obrony swoich racji i eksponowania innych okoliczności, które w jej ocenie przemawiają za słusznością danego stanowiska.

Powyższe uprawnienie nie oznacza jednak, iż strona zmieniająca swoje stanowisko na etapie postępowania kasacyjnego, może zawsze w sposób skuteczny zarzucić wyrokowi sądu pierwszej instancji naruszenie art. 134 § 1 p.p.s.a., twierdząc, iż sąd ten, nie będąc związany zarzutami i wnioskami skargi, a także powołaną podstawą prawną, nie dostrzegł bądź nie wypowiedział się w kwestii wcześniej przez stronę w ogóle nie podnoszonej (bądź co najmniej przez nią marginalizowanej).

Bez wątpienia sąd pierwszej instancji ma co do zasady obowiązek rozpatrzyć sprawę zakończoną zaskarżoną decyzją z punktu widzenia zgodności z prawem całego postępowania administracyjnego, zaś norma z art. 134 § 1 p.p.s.a. ma w tym przypadku charakter gwarancyjny. Przepis ten nie wiąże zatem sądu pierwszej instancji w rozstrzyganiu sprawy wyłącznie tym, co powołuje, twierdzi bądź czego żąda strona w złożonej skardze. Możliwe jest więc wyjście przez WSA poza to co wynika ze stanowiska strony skarżącej, jeżeli sąd dostrzega okoliczności działanie takie uzasadniające, np. możliwe jest stwierdzenie nieważności decyzji pomimo żądania strony tylko jej uchylenia. Sąd ma prawo, a w niektórych sytuacjach nawet obowiązek, dokonać oceny zgodności zaskarżonego aktu administracyjnego z prawem, bez względu na to, czy zarzut określonego rodzaju został podniesiony w skardze.

Na tle niniejszej sprawy zwrócić jednak trzeba uwagę, iż dla zasadności powyższego twierdzenia nie bez znaczenia jest charakter rozpoznawanej sprawy. Oceniane postępowanie dotyczy bowiem materii z zakresu własności przemysłowej i było prowadzone przez Urząd Patentowy RP w trybie spornym, za wynik którego de facto odpowiadają strony o przeciwstawnych interesach. NSA zwraca uwagę, iż aby możliwe było - w realiach tej sprawy - postawienie wyrokowi WSA zarzutu naruszenia art. 134 § 1 p.p.s.a., niezbędne jest by z całokształtu istotnych okoliczności, podnoszonych przez stronę chociażby pośrednio, wynikało, iż obejmowała ona je zakresem zaskarżenia. Inaczej mówiąc, strona wnosząca skargę kasacyjną nie może zarzucić WSA w Warszawie, iż ten nie zastosował art. 161 ust. 2 p.w.p. w zw. z art. 6 septies Konwencji Paryskiej (nie uwzględnił relacji agent-przedsiębiorca, choć powoływał się na fakt współpracy stron), bowiem w trakcie całego postępowania strona okoliczności tej nie tyle nie podnosiła, co zwalczała (konsekwentnie twierdziła, iż nie była agentem wnioskodawcy). W sprawach takich jak niniejsza strona nie może na etapie skargi kasacyjnej skutecznie podnosić, iż Sąd pierwszej instancji nie wypowiedział się bądź inaczej ustalił stan faktyczny, w sytuacji kreowania i popierania takiego właśnie stanu faktycznego przez samą stronę. Jeszcze raz podkreślenia wymaga, iż pomiędzy [A] a [B] doszło do sporu, który rozstrzygano w trybie postępowania kontradyktoryjnego (spornego). Skarżąca zaś zwalczała twierdzenia drugiej strony, a później organu o tym, iż była agentem zagranicznego przedsiębiorstwa.

W tym stanie rzeczy zarzut skargi kasacyjnej oznaczony nr 1 jest chybiony.

Przechodząc dalej należy zauważyć, iż także pozostałe zarzuty środka odwoławczego są niezasadne, bazują bowiem na błędnych założeniach. Zarzuty te w istocie - co wynika również z opisu spornych zagadnień nr 2, 3 i 4 - przyjmują za swoją podstawę interpretację art. 161 ust. 2 p.w.p., zgodnie z którą przepis ten ma w rozpoznawanej sprawie szczególny charakter. W ocenie NSA, na tle niniejszej sprawy pomiędzy art. 161 ust 2 p.w.p., a art. 165 ust. 2 p.w.p. nie zachodzi jednak przypadek lex specialis derogat legi generali, na który wskazuje uprawniony.

NSA zauważa, iż dostrzega sens wywodów prawnych strony skarżącej, które można sprowadzić do twierdzenia o potrzebie zagwarantowania pewności obrotu w sytuacji, w której nielojalny agent przez długi czas korzysta ze znaku towarowego reprezentowanego przedsiębiorcy zagranicznego (świadomego tego faktu), nawet jeżeli znak ten zgłosił do rejestracji w złej wierze. Podkreślić jednak należy, że ochrona prawa własności przed działaniami podjętymi w złej wierze jest tak daleka, iż ma niewątpliwe pierwszeństwo przed względami pewności prawnej wynikającymi z długotrwałego używania danego oznaczenia. Zasady tej nie jest w stanie zmodyfikować powoływane przez skarżącą promowanie obcego znaku przez nielojalnego agenta i ponoszenie w związku z tym nakładów finansowych. Polski ustawodawca jako jedną z zasad naczelnych prawa własności przemysłowej przyjął zakaz rejestracji znaków zgłoszonych w złej wierze. W ten sposób wyeliminowano więc możliwość jakiejkolwiek legalizacji nieetycznych, i to w stopniu kwalifikowanym, bo nacechowanych złą wiarą, zachowań podmiotów profesjonalnego obrotu gospodarczego. Odesłać w tym miejscu należy do postanowień art. 6 bis ust. 3 Konwencji Paryskiej.

Reasumując, prawdziwe będzie stwierdzenie, iż z uwagi na zasadę pewności obrotu prawowity właściciel zagranicznego znaku nie będzie mógł się domagać stwierdzenia nieważności ani sprzeciwiać się używaniu znaku towarowego późniejszego w stosunku do jego własnego, w sytuacji, w której używanie tego późniejszego znaku świadomie tolerował przez określony czas (co najmniej 5 kolejnych lat), chyba że wniosek o rejestrację późniejszego znaku złożono w złej wierze. Jednocześnie dodać należy, iż rejestracja znaku zagranicznego kontrahenta przez jego nielojalnego agenta "bez zgody" nie stanowi zawsze działania w złej wierze, jak przekonuje skarga kasacyjna. Wprawdzie spektrum sytuacji, w których agent działający bez zezwolenia właściciela znaku nie będzie działał w złej wierze jest wąskie, to jednak sytuacje takie mogą mieć miejsce. Przepis art. 161 ust. 2 p.w.p. nie jest więc modyfikacją generalnej zasady określonej w art. 165 ust. 2 p.w.p.

NSA wskazuje także, iż zaakceptowanie twierdzeń [A] doprowadziłoby do sytuacji nierównego traktowania przedsiębiorców działających zagranicą w porównaniu do tych działających w Polsce. Skoro bowiem art. 161 p.w.p., który odnosi się wyłącznie do relacji agent-przedsiębiorca zagraniczny, dopuszczałby wyłom od zasady nieograniczonej czasem możliwości unieważnienia znaku zarejestrowanego w złej wierze (wygaśnięcie takiej możliwości po upływie 5 kolejnych lat używania znaku za wiedzą przedsiębiorcy zagranicznego), to już w sytuacji agent-przedsiębiorca działający w Polsce, takiego ograniczenia nie będzie. Przedsiębiorca działający w Polsce i pozostający w stosunku agencji z innym przedsiębiorcą (agentem) mógłby więc żądać unieważnienia oznaczeń zarejestrowanych przez tego ostatniego w złej wierze. Uprawnienia takiego niemiałby natomiast przedsiębiorca zagraniczny reprezentowany przez agenta.

Odnosząc się na marginesie niniejszej sprawy do sygnalizowanej w skardze kasacyjnej kwestii nierównego traktowania uprawnionego i wnioskodawcy na tle wiedzy jaką obydwa podmioty powinny czerpać z faktu ich "wieloletniej współpracy" (chodzi o wiedzę co do używanych oznaczeń) podkreślić należy, iż twierdzenia strony skarżącej nie są prawidłowe. W relacji agent-reprezentowany przedsiębiorca ten pierwszy, co do zasady, na podstawie wieloletniej współpracy i pośredniczenia w zawieraniu umów z kontrahentami na towary przedsiębiorcy, ma pełną wiedzę w zakresie używanych przez reprezentowany podmiot znaków towarowych. Wyjątki od tego mają charakter marginalny i wystąpić mogą np. w sytuacji przedsiębiorców o rozbudowanej strukturze organizacyjnej bądź prowadzących działalność gospodarczą na wielu polach (agent reprezentuje przedsiębiorcę jedynie na jednym z nich).

Powyższej relacji nie można jednak w prosty sposób odwrócić i zastosować w stosunku do przedsiębiorcy reprezentowanego przez agenta. Przedsiębiorca, w odróżnieniu od agenta, nie musi posiadać wiedzy o działalności tego ostatniego w zakresie innym niż wynikający z łączącego go stosunku prawnego agencji. Inaczej mówiąc, agent wie w sprzedaży jakich towarów przedsiębiorcy pośredniczy, zaś przedsiębiorca nie wie, jaką jeszcze inną działalność - poza stosunkiem agencji - prowadzi jego przedstawiciel.

NSA w niniejszym składzie stoi również na stanowisku, że ustalenie przesłanki zarejestrowania znaku w złej wierze, jako najdalej idącej przesłanki unieważnienia prawa z rejestracji znaku towarowego, czyni bezprzedmiotowym badanie innych okoliczności, a także poszukiwanie przesłanek egzoneracyjnych, wyłączających możliwość unieważnienia prawa do znaku z uwagi na odpowiedni upływ czasu.

Na tle powyższego Naczelny Sąd Administracyjny, na podstawie art. 184 p.p.s.a. orzekł jak w sentencji wyroku.



Powered by SoftProdukt