drukuj    zapisz    Powrót do listy

6037 Transport drogowy i przewozy, Kara administracyjna, Inspektor Transportu Drogowego, Uchylono zaskarżony wyrok i oddalono skargę, II GSK 1324/21 - Wyrok NSA z 2024-12-11, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II GSK 1324/21 - Wyrok NSA

Data orzeczenia
2024-12-11 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2021-06-28
Sąd
Naczelny Sąd Administracyjny
Sędziowie
Cezary Pryca
Wojciech Kręcisz /przewodniczący sprawozdawca/
Wojciech Sawczuk
Symbol z opisem
6037 Transport drogowy i przewozy
Hasła tematyczne
Kara administracyjna
Sygn. powiązane
III SA/Kr 617/20 - Wyrok WSA w Krakowie z 2020-12-15
Skarżony organ
Inspektor Transportu Drogowego
Treść wyniku
Uchylono zaskarżony wyrok i oddalono skargę
Powołane przepisy
Dz.U. 2024 poz 935 art. 141 § 4
Ustawa z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t. j.)
Dz.U. 2024 poz 728 art. 92c ust. 1 pkt 1, art. 92a ust. 1, art. 1 ust. 2 pkt 2 lit. c), art. 7c
Ustawa z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (t. j.)
Dz.U.UE.L 2009 nr 300 poz 51 art. 2 pkt 1, art. 4 ust. 3
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) NR 1071/2009 z dnia 21 pażdziernika 2009 r. ustanawiające wspólne zasady dotyczące warunków wykonywania zawodu przewoźnika drogowego i uchylające dyrektywę Rady 96/26/WE (Tekst mający znaczenie dla EOG)
Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący Sędzia NSA Wojciech Kręcisz (spr.) Sędzia NSA Cezary Pryca Sędzia del. WSA Wojciech Sawczuk Protokolant asystent sędziego Paweł Cholewski po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2024 r. na rozprawie w Izbie Gospodarczej skargi kasacyjnej Głównego Inspektora Transportu Drogowego od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z dnia 15 grudnia 2020 r. sygn. akt III SA/Kr 617/20 w sprawie ze skargi J. P. na decyzję Głównego Inspektora Transportu Drogowego z dnia 20 marca 2020 r. nr BP.501.2057.2019.1200.KA12.2964 w przedmiocie kary pieniężnej za naruszenie przepisów o transporcie drogowym 1. uchyla zaskarżony wyrok w całości, 2. oddala skargę, 3. zasądza od J. P. na rzecz Głównego Inspektora Transportu Drogowego 340 (trzysta czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Wyrokiem z dnia 15 grudnia 2020 r., sygn. akt III SA/Kr 617/20, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, w wyniku rozpoznania skargi J. P., na decyzję Głównego Inspektora Transportu Drogowego, z dnia 20 marca 2020 r. nr BP.501.2057.2019.1200.KA12.2964, w przedmiocie kary pieniężnej za naruszenie przepisów o transporcie drogowym uchylił zaskarżoną decyzję oraz poprzedzającą ją decyzję organu I instancji oraz zasądził na rzecz J. P. od Głównego Inspektora Transportu Drogowego 100 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd I instancji orzekał w następującym stanie faktycznym i prawnym:

W dniu 26 lipca 2019 r. inspektorzy Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Drogowego przeprowadzili kontrolę pojazdu marki Opel o nr rejestracyjnym [...], którym kierował Ł. G. Kierowca wykonywał krajowy transport drogowy w zakresie przewozu osób samochodem osobowym w imieniu i na rzecz E. Sp. z o.o. W czasie kontroli kierowca nie posiadał i nie okazał oryginału wypisu z licencji na wykonywanie krajowego transportu drogowego w zakresie przewozu osób samochodem osobowy, ani innego dokumentu potwierdzającego nabycie uprawnień przewozowych w zakresie przewozu osób samochodem osobowym.

W toku postępowania administracyjnego przed Śląskim Wojewódzkim Inspektorem Drogowego ustalono – na podstawie informacji uzyskanych ze Starostwa Powiatowego we Wrocławiu – że zarządzającym transportem w E. Sp. z o.o. jest J. P.

Decyzją z dnia 20 marca 2020 r. Główny Inspektor Transportu Drogowego utrzymał w mocy decyzję Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Drogowego z dnia 3 września 2019 r. nakładającą na J. P. karę pieniężną w wysokości 500 zł w związku ze stwierdzeniem naruszenia, o którym mowa w lp. 1.2. załącznika nr 4 do ustawy z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie kontrolując legalność zaskarżonej decyzji stwierdził, że nie jest ona zgodna z prawem, co uzasadniało uchylenie tej decyzji oraz utrzymanej nią w mocy decyzji Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Drogowego, na podstawie art. 145 § 1 pkt 1 lit. a) i c) p.p.s.a.

Przyczyną niezgodności z prawem zaskarżonych decyzji było zdaniem Sądu I instancji niewykazanie przez organy administracji, że skarżący w ogóle wiedział o tym, że skontrolowany samochód marki Opel o nr rejestracyjnym [...] podlegał jego zarządowi, jako zarządzającego transportem.

W świetle treści przepisu art. 92c ust. 1 u.t.d. Sąd I instancji doszedł do przekonania, że jeżeli osoba zarządzająca transportem uprawdopodobni, że poza jej wiedzą firma transportowa zawarła umowę na przewóz z kierowcą samochodu, to nie można obciążyć jej odpowiedzialnością za naruszenia sankcjonowane przedmiotową karą pieniężną.

Analizując akta sprawy Sąd I instancji stwierdził, że kierowca skontrolowanego samochodu dysponował jedynie zdjęciem licencji na wykonywanie transportu drogowego w zakresie przewozu osób samochodem osobowym udzielonej E. Sp. z o.o., a także okazał kontrolującym umowę zlecenie, którą zawarł z nim Prezes Zarządu. Sąd podkreślił, że na żadnej z umów nie było ani danych, ani podpisu skarżącego jako osoby zarządzającej transportem, a z żadnego dokumentu nie wynikało, aby skarżący w ogóle posiadał wiedzę o ww. skontrolowanym samochodzie.

Sąd I instancji przyznał rację skarżącemu, że ani organ I instancji, ani organ odwoławczy nie wykazały, ani też nie uprawdopodobniły, że to skarżący ponosi odpowiedzialność za naruszenia obowiązków wynikających z ustawy o transporcie drogowym, skoro z żadnego dokumentu nie wynikało, aby skarżący w ogóle wiedział o samochodzie i kierowcy, którzy mieliby pozostawać w jego zarządzie. Zdaniem Sądu, organ samodzielnie oraz poza wiedzą skarżącego ustalił, że był odpowiedzialny za zarządzanie transportem, lecz nawet nie uprawdopodobnił, że wiedział lub powinien wiedzieć o praktyce zawierania umów zleceń z właścicielami samochodów nie objętych licencjami przewozowymi. Uzasadniając powyższe Sąd podkreślił, że z akt sprawy nie wynika, aby organy wzywały skarżącego i przesłuchiwały go na okoliczność wiedzy o nadzorowanych samochodach, systemie rejestracji kierowców i ich rozliczaniu, co nie pozostawało bez wpływu na wniosek, że tego rodzaju zaniechania w zakresie odnoszącym się do postępowania dowodowego stanowią naruszenie art. 75 i art. 80 k.p.a. Skoro skarżący konsekwentnie utrzymywał, że w ogóle nie wiedział o umowie zawartej z kierowcą skontrolowanego samochodu, to tego typu tłumaczenia należało – zdaniem Sądu I instancji – potraktować jako wykazanie okoliczności, o których mowa w art. 92c ust. 1 pkt 1 u.t.d., tj. uprawdopodobnienie, że skarżący nie miał wpływu na powstanie naruszenia, a naruszenie nastąpiło wskutek zdarzeń i okoliczności, których nie mógł przewidzieć

Ze skargą kasacyjną od powyższego wyroku wystąpił Główny Inspektor Transportu Drogowego, zaskarżając ten wyrok w całości oraz wnosząc o jego uchylenie i oddalenie skargi, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w Krakowie. Organ administracji wniósł również o zasądzenie od strony przeciwnej na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:

1. art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) w zw. z art. 135 p.p.s.a. w zw. art. 7, art. 75 k.p.a., art. 77 § 1 k.p.a. i art. 80 k.p.a. poprzez błędne przyjęcie, że organy I i II instancji nie wyjaśniły dlaczego właśnie skarżącego uznały za ponoszącego odpowiedzialność za stwierdzone naruszenie, podczas gdy organy ponad wszelką wątpliwość ustaliły – co znajduje swoje odzwierciedlenie w materiale dowodowym – że to właśnie skarżący pełnił w spółce E. sp. z o.o. funkcję zarządzającego transportem,

2. art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) w zw. z art. 135 p.p.s.a. w zw. art. 7, art. 75 k.p.a., art. 77 § 1 k.p.a. i art. 80 k.p.a. poprzez błędne przyjęcie, że organ samodzielnie poza wiedzą skarżącego ustalił, że to skarżący był odpowiedzialny za zarządzanie transportem, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia żadnych wątpliwości kto pełnił w spółce E. sp. z o.o. funkcję zarządzającego transportem i ustalenia te trudno uznać za będące poza wiedzą skarżącego,

3. art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) w zw. z art. 135 p.p.s.a. w zw. z art. 7, art. 75 k.p.a., art. 77 § 1 k.p.a. i art. 80 k.p.a. poprzez błędne przyjęcie przez Sąd I instancji, że organ powinien przyjąć, że brak podpisu skarżącego jako zarządzającego transportem na umowie zlecenie z kierowcą (czy też niewskazanie jego danych w tejże umowie), oznacza, że skarżący mógł nie wiedzieć o tym pojeździe, podczas gdy umowa z kierowcą została zawarta 7 kwietnia 2017 r., a umowa ze skarżącym o zarządzanie transportem ponad roku później, tj. 27 czerwca 2018 r., co czyni niemożliwym, aby podpis czy dane skarżącego widniały na umowie z kierowcą zawartą ponad rok przed zatrudnieniem samego skarżącego,

4. art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) w zw. z art. 135 p.p.s.a. w zw. z art. 75 k.p.a. i art. 80 k.p.a. poprzez błędne przyjęcie, że organ powinien przeprowadzić dodatkowe dowody (np. z przesłuchania skarżącego) na okoliczność posiadanej wiedzy o nadzorowanych samochodach, rejestracji kierowców czy ich rozliczaniu, podczas gdy okoliczności te nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia z uwagi na charakter funkcji zarządzającego transportem, która z samej swojej natury nie dopuszcza możliwości, że zarządzający może nie wiedzieć o kierowcach i pojazdach wykonujących przewozy dla przedsiębiorcy, a ewentualne błędy organizacyjne w zakresie współpracy pomiędzy przedsiębiorcą o zarządzającym nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia i nie mogą stanowić usprawiedliwiania dla ujawnionych naruszeń dotyczących obowiązków zarządzającego transportem,

5. art. 141 § 1 poprzez brak możliwości jednoznacznego ustalenia przesłanek jakimi kierował się Sąd I instancji uchylając zaskarżaną decyzję i decyzję organu I instancji poprzez brak wyjaśnienia:

a. dlaczego Sąd I instancji uznał za istotną okoliczność brak podpisu skarżącego (jako zarządzającego transportem) na umowie zlecenie z kierowcą oraz brak danych skarżącego na tejże umowie i na niej oparł swoje rozstrzygnięcie w sytuacji, gdy umowa z kierowcą została podpisana 7 kwietnia 2017 r., a umowa ze skarżącym o zarządzanie transportem ponad rok później, tj. 27 czerwca 2018 r., co z oczywistych względów czyni niemożliwym złożenie podpisu (czy wskazanie danych skarżącego) na umowie zawartej ponad rok przez zatrudnieniem skarżącego,

b. na podstawie jakich okoliczności Sąd I instancji uznał, że organ samodzielnie ustalił sobie poza wiedzą skarżącego, że to skarżący był odpowiedzialny za zarządzanie transportem, podczas gdy nawet skarżący nie zaprzeczał, że pełni tę funkcję, a potwierdza to zgromadzony materiał dowodowy,

c. w jaki sposób z uchybienia przez spółkę obowiązkowi zgłoszenia pojazdu marki Opel należy wyprowadzać wniosek, że zarządzający transportem nie wiedział o tym, że kierowca wykonuje w imieniu spółki usługi przewozu od ponad roku przed zatrudnieniem skarżącego i przez ponad rok od zatrudnienia skarżącego do daty kontroli,

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono także naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

1. art. 145 § 1 pkt 1 lit. a) p.p.s.a. w zw. z art. 92c ust. 1 pkt 1-3 u.t.d. w zw. z lp. 1.2. załącznika nr 4 do u.t.d. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie objawiające się w błędnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że w przedmiotowej sprawie skarżący wykazał istnienie przesłanek zwalniających go z odpowiedzialności wskazując na swoją niewiedzę, podczas gdy z materiału dowodowego i okoliczności przedmiotowej sprawy nie wynika, aby dochował należytej staranności i wykazał zaistnienie przesłanek określonych w art. 92c ust. 1 u.t.d., natomiast niewiedza zarządzającego transportem świadczy jedynie o braku staranności przy wykonywaniu swoich obowiązków i trudno dać wiarę, że skarżący mógł nie wiedzieć o kierowcy wykonującym usługi w imieniu i na rzecz zarządzającego przez niego przedsiębiorstwa od ponad roku przed zatrudnieniem skarżącego i ponad rok od zatrudnienia skarżącego do dnia kontroli.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Skarga kasacyjna jest zasadna i zasługuje na uwzględnienie, jakkolwiek nie wszystkie jej zarzuty zostały oparte na usprawiedliwionych podstawach.

Na wstępie przypomnienia wymaga, że zgodnie z art. 183 § 1 p.p.s.a., Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznaje sprawę w granicach skargi kasacyjnej, biorąc jednak z urzędu pod rozwagę nieważność postępowania, a mianowicie sytuacje enumeratywnie wymienione w § 2 tego przepisu. Skargę kasacyjną, w granicach której operuje Naczelny Sąd Administracyjny, zgodnie z art. 174 p.p.s.a., można oprzeć na podstawie naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie oraz na podstawie naruszenia przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Zmiana lub rozszerzenie podstaw kasacyjnych ograniczone jest natomiast, określonym w art. 177 § 1 p.p.s.a. terminem do wniesienia skargi kasacyjnej. Rozwiązaniu temu towarzyszy równolegle uprawnienie strony postępowania do przytoczenia nowego uzasadnienia podstaw kasacyjnych sformułowanych w skardze. Wywołane skargą kasacyjną postępowanie przed Naczelnym Sądem Administracyjnym podlega więc zasadzie dyspozycyjności i nie polega na ponownym rozpoznaniu sprawy w jej całokształcie, lecz ogranicza się do rozpatrzenia poszczególnych zarzutów przedstawionych w skardze kasacyjnej w ramach wskazanych podstaw kasacyjnych. Istotą tego postępowania jest bowiem weryfikacja zgodności z prawem orzeczenia wojewódzkiego sądu administracyjnego oraz postępowania, które doprowadziło do jego wydania.

Z zarzutów skargi kasacyjnej wynika, że spór prawny w rozpatrywanej sprawie dotyczy oceny prawidłowości stanowiska Sądu I instancji, który kontrolując zgodność z prawem decyzji Głównego Inspektora Transportu Drogowego w przedmiocie nałożenia kary pieniężnej za naruszenie przepisów ustawy o transporcie drogowym w zakresie odnoszącym się do niewyposażenia kierowcy wykonującego przewóz drogowy w wypis z licencji (lp. 1.2. załącznika nr 4 do ustawy o transporcie drogowym) stwierdził, że decyzja ta oraz utrzymana nią w mocy decyzja organu I instancji nie są zgodne z prawem, co uzasadniało ich uchylenie na podstawie art. 145 § 1 pkt 1 lit. a) i lit. c) p.p.s.a. Zdaniem Sądu I instancji, o braku zgodności z prawem tych decyzji należało wnioskować na tej podstawie, że skoro z przeprowadzonych w sprawie ustaleń faktycznych wynika, że na okazanej podczas kontroli drogowej przez kierowcę umowie zlecenia zawartej z E. sp. z o.o. – na podstawie której kierujący kontrolowanym pojazdem, jako zleceniobiorca, zobowiązał się do samodzielnego przewozu osób lub towarów – ani na żadnej innej umowie nie było danych, ani też podpisu skarżącego, jako zarządzającego transportem w tym przedsiębiorstwie, zaś organy administracji nawet nie uprawdopodobniły, że skarżący wiedział lub powinien był wiedzieć o praktyce zawierania takich umów zleceń z właścicielami samochodów nie wpisanych do licencji przewozowej udzielonej wymienionej spółce, to wobec oświadczenia skarżącego o braku wiedzy o zawarciu umowy zlecenia z kierującym kontrolowanym pojazdem należało przyjąć, że stanowisko organu administracji o braku zaktualizowania się przesłanek stosowania w rozpatrywanej sprawie art. 92c ust. 1 pkt 1 ustawy o transporcie drogowym nie jest prawidłowe, albowiem "[...] tego typu tłumaczenia należało potraktować jako uprawdopodobnienie, że skarżący nie miał wpływu na powstanie naruszenia, a naruszenie nastąpiło wskutek zdarzeń i okoliczności, których podmiot nie mógł przewidzieć".

Zarzuty skargi kasacyjnej wyznaczające, zgodnie z zasadą dyspozycyjności, granice kontroli zgodności z prawem zaskarżonego wyroku uzasadniają twierdzenie, że rezultat tej kontroli powinien wyrazić się w krytycznej ocenie tego wyroku, której konsekwencją powinno być jego uchylenie, jakkolwiek – jak podniesiono na wstępie – nie wszystkie spośród nich zostały oparte na usprawiedliwionych podstawach.

Zgodności z prawem zaskarżonego wyroku nie podważa bowiem zarzut naruszenia art. 141 § 4 p.p.s.a. (pkt 5 petitum skargi kasacyjnej w zakresie odnoszącym się do podstawy z pkt 2 art. 174 p.p.s.a.).

Wadliwość uzasadnienia wyroku może stanowić bowiem przedmiot skutecznego zarzutu naruszenia art. 141 § 4 p.p.s.a. zasadniczo wówczas, gdy uzasadnienie orzeczenia wojewódzkiego sądu administracyjnego nie zawiera stanowiska co do stanu faktycznego przyjętego za podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia (zob. uchwała składu 7 sędziów NSA z dnia 15 lutego 2010 r., sygn. akt II FPS 8/09) lub sporządzone jest w taki sposób, że nie jest możliwa kontrola instancyjna zaskarżonego wyroku, albowiem funkcja uzasadnienia wyroku wyraża się i w tym, że jego adresatem, oprócz stron, jest także Naczelny Sąd Administracyjny, co tworzy po stronie wojewódzkiego sądu administracyjnego obowiązek wyjaśnienia motywów podjętego rozstrzygnięcia w taki sposób, który umożliwi przeprowadzenie kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia w sytuacji, gdy strona postępowania zażąda jego kontroli, poprzez wniesienie skargi kasacyjnej.

Zupełnie inną kwestią jest natomiast – co trzeba podkreślić wobec konstrukcji omawianego zarzutu kasacyjnego – siła przekonywania argumentów zawartych w uzasadnieniu orzeczenia. Brak przekonania skarżącego kasacyjnie organu o trafności rozstrzygnięcia sprawy, w tym do przyjętego kierunku wykładni i zastosowania prawa – którego prawidłowość, aby mogła być oceniona wymaga postawienia innych zarzutów kasacyjnych – czy też odnośnie do oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, której rezultat nie koresponduje z oczekiwaniami wnoszącego skargę kasacyjną, nie oznacza wadliwości uzasadnienia wyroku, i to w stopniu mogącym mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Fakt więc, że stanowisko zajęte przez sąd administracyjny I instancji jest odmienne od prezentowanego przez wnoszącego skargę kasacyjną nie oznacza, iż uzasadnienie wyroku zawiera wady konstrukcyjne czy też, że jest wadliwe w stopniu uzasadniającym uchylenie wydanego w sprawie rozstrzygnięcia.

Dlatego – co należy podkreślić – polemika z merytorycznym stanowiskiem sądu administracyjnego I instancji nie może sprowadzać się do zarzutu naruszenia art. 141 § 4 p.p.s.a. Poprzez zarzut jego naruszenia nie można bowiem skutecznie zwalczać, ani prawidłowości przyjętego za podstawę orzekania stanu faktycznego, ani stanowiska sądu co do wykładni bądź zastosowania prawa (por. np. wyroki NSA z dnia: 26 listopada 2014 r., sygn. akt II OSK 1131/13; 20 stycznia 2015 r., sygn. akt I FSK 2081/13; 12 marca 2015 r., sygn. akt I OSK 2338/13; 18 marca 2015 r., sygn. akt I GSK 1779/13).

Za uzasadnione należało natomiast uznać stawiane na podstawie z pkt 2 art. 174 p.p.s.a. zarzuty z pkt 1 – 4 petitum skargi kasacyjnej, na gruncie których – oraz w relacji do podnoszonego naruszenie przepisów postępowania (tj.: art. 145 § 1 pkt 1 lit. c) i art. 135 p.p.s.a. w powiązaniu z art. 7, art. 75, art. 77 § 1 i art. 80 k.p.a.) – skarżący kasacyjnie organ podważa zasadność tezy o wadliwym przeprowadzeniu oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w zakresie odnoszącym się do okoliczności istotnych z punktu widzenia wniosku o zaktualizowaniu się przesłanek stosowania instytucji wyłączenia odpowiedzialności strony za stwierdzone i przypisane jej naruszenie, a ponadto pozostający z nimi w funkcjonalnym związku zarzut naruszenia art. 92c ust. 1 pkt 1 – 3 ustawy o transporcie drogowym w związku z lp. 1.2. załącznika nr 4 do tej ustawy (stawiany na podstawie z pkt 1 art. 174 p.p.s.a. – zarzut z pkt 1. petitum skargi kasacyjnej).

Wobec znaczenia konsekwencji wynikających z art. 1 ust. 2 pkt 2 lit. c) i art. 7c ustawy o transporcie drogowym oraz z postanowień art. 2 pkt 1 i art. 4 ust. 3 rozporządzenia nr 1071/2009 r. – na gruncie których, co istotne, "zarządzający transportem" definiowany jest, jako osoba posiadająca wymagane kompetencje zawodowe oraz zatrudniona i wyznaczona przez przedsiębiorcę do zarządzania w sposób rzeczywisty i ciągły operacjami transportowymi przedsiębiorcy – trzeba stwierdzić, że skarżący kasacyjnie organ nie bez usprawiedliwionych podstaw podważa prawidłowość podejścia Sądu I instancji do istoty spornej w sprawie kwestii, które – jak nie bez racji również wskazuje (s. 7 skargi kasacyjnej) – prowadzi do wniosku o fasadowym wręcz charakterze istoty funkcji zarządzającego transportem. Tak zaś nie jest, albowiem wnioskowi tego rodzaju sprzeciwiają się treść oraz funkcje przywołanych przepisów prawa krajowego oraz prawa unijnego (zob. w tej mierze również pkt 8 – 9 i pkt 11 wprowadzenia do rozporządzenia nr 1071/2009).

Jeżeli istotą funkcji "zarządzającego transportem" jest zarządzanie operacjami transportowymi przedsiębiorcy w sposób – co szczególnie trzeba podkreślić – rzeczywisty i ciągły, to wbrew stanowisku Sądu I instancji – i abstrahując już nawet od tego, że tezy o wadliwości zaskarżonej decyzji nie uzasadnia, ani argument z daty podpisania przywołanej powyżej umowy zlecenia i braku na niej podpisu skarżącego, albowiem wobec daty jej podpisania (7 kwietnia 2018 r.) w relacji daty zawarcia ze skarżącym umowy o zarządzanie transportem (27 czerwca 2018 r.) jest on siłą rzeczy chybiony, ani też argument, że "[...] organ [...] samodzielnie ustalił sobie poza wiedzą skarżącego, że to skarżący był odpowiedzialny [...]", albowiem ustalenie tej okoliczności nastąpiło w związku z wszczęciem z urzędu postępowania w sprawie, co należy do kompetencji i obowiązku organu administracji, zaś skarżący ustalenia tego nie kwestionował, a wręcz je potwierdził (zob. pismo z dnia 19 sierpnia 2019 r.) – nie ma podstaw, aby o braku zgodności z prawem zaskarżonej decyzji wnioskować na tej wyłącznie podstawie, że skarżący, jako zarządzający transportem, nie wiedział o praktyce zawierania przez spółkę umów zleceń z właścicielami samochodów nie wpisanych do licencji przewozowej udzielonej tej spółce, a co za tym idzie, że nie wiedział o zawarciu przez spółkę umowy zlecenia z kierującym kontrolowanym pojazdem, ani też nie wiedział, że pojazd ten nie został wpisany do licencji przewozowej, co miałoby – zdaniem Sądu – prowadzić do wniosku, że samo oświadczenie skarżącego o braku wiedzy, o tego rodzaju okolicznościach "[...] należało potraktować jako uprawdopodobnienie, że skarżący nie miał wpływu na powstanie naruszenia, a naruszenie nastąpiło wskutek zdarzeń i okoliczności, których podmiot nie mógł przewidzieć".

Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, wobec istoty funkcji "zarządzającego transportem" zakładającej rzeczywiste i ciągłe zarządzanie operacjami transportowymi przedsiębiorcy, w opozycji do stanowiska Sądu I instancji należałoby jednak stwierdzić, że brak wiedzy skarżącego – jako zarządzającego transportem – o operacjach transportowych zatrudniającego go przedsiębiorcy, nie dość, że świadczy o braku rzeczywistego zarządzania tymi operacjami – sprowadzając te funkcję li tylko do fasady – to siłą rzeczy przekonuje o braku podstaw do przyjęcia, że miałby tym samym uprawdopodobniać brak wpływu na powstanie naruszenia, które miałoby zaistnieć wskutek zdarzeń i okoliczności, których skarżący nie mógł przewidzieć.

Zwłaszcza, gdy w tej mierze podkreślić, że z treści, logiki oraz funkcji rozwiązań prawnych przyjętych na gruncie art. 92c ust. 1 pkt 1 ustawy o transporcie drogowym – który stanowi, że nie wszczyna się postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej, o której mowa w art. 92a ust. 1, na podmiot wykonujący przewóz drogowy lub inne czynności związane z tym przewozem, a postępowanie wszczęte w tej sprawie umarza się, jeżeli okoliczności sprawy i dowody wskazują, że podmiot wykonujący przewozy lub inne czynności związane z przewozem nie miał wpływu na powstanie naruszenia, a naruszenie nastąpiło wskutek zdarzeń i okoliczności, których podmiot ten nie mógł przewidzieć – aż nadto jasno i wyraźnie wynika – zwłaszcza, gdy w tej mierze odwołać się do konwencji językowej, którą operuje ustawodawca – że przesłanki jego stosowania aktualizują się w sytuacji, gdy "okoliczności i dowody wskazują na braku wpływu na powstanie naruszenia", które nastąpiło "wskutek zdarzeń i okoliczności, których podmiot nie mógł przewidzieć". W świetle przywołanego przepisu prawa chodzi więc nie tylko o brak możliwości przewidzenia określonych zdarzeń i okoliczności – w odniesieniu do których przyjmuje się w orzecznictwie, że są to wyłącznie sytuacje ponadprzeciętne, odbiegające od standardowych stanów faktycznych, których doświadczony i profesjonalny podmiot nie był w stanie przewidzieć nawet przy zachowaniu najwyższej staranności i przezorności (zob. np. wyroki NSA z dnia: 5 września 2023 r., sygn. akt II GSK 647/20; 11 maja 2023 r., sygn. akt II GSK 364/20; 10 marca 2023 r., sygn. akt II GSK 76/20; 3 marca 2023 r., sygn. akt II GSK 1447/19; 12 stycznia 2023 r., sygn. akt II GSK 696/20; 3 listopada 2022 r., sygn. akt II GSK 1046/19) – ale również o brak wpływu na powstanie naruszenia.

Wobec operowania przez ustawodawcę funktorem koniunkcji – a mianowicie przeciwstawnym spójnikiem "a" – stosowanie przepisu art. 92c ust. 1 pkt 1 ustawy o transporcie drogowym wymaga więc łącznego zaktualizowania się tak określonych w nim przesłanek.

Co więcej, za uzasadniony należałoby uznać i ten wniosek, że w świetle treści przywołanego przepisu prawa, to na podmiocie o którym w nim mowa spoczywa w toku prowadzonego postępowania administracyjnego ciężar dowodu w zakresie odnoszącym się do wykazania, że rzeczywiście nie miał wpływu na powstanie naruszenia, a więc innymi słowy ciężar dowodu w zakresie odnoszącym się do wykazania, że uczynił wszystko zgodnie z prawem, że nie mógł zrobić nic więcej, zaś to zrobił, pozwalało mu pozostawać w usprawiedliwionym przekonaniu, że nie naruszy prawa (zob. w tej mierze np. wyroki NSA z dnia: 5 września 2023 r., sygn. akt II GSK 647/20; 23 lutego 2023 r., sygn. akt II GSK 22/22; 7 listopada 2019 r., sygn. akt II GSK 2723/17; zob. również np. wyroki NSA z dnia: 22 czerwca 2023 r., sygn. akt II GSK 203/20; 11 maja 2023 r., sygn. akt II GSK 364/20; 10 marca 2023 r., sygn. akt II GSK 76/20).

Dla uwolnienia się od odpowiedzialności nie jest więc wystarczające wykazanie braku winy – w tym, poprzez eksponowanie tak, jak w rozpatrywanej sprawie, braku wiedzy zarządzającego transportem o praktyce zawierania przez spółkę umów zleceń z właścicielami samochodów nie wpisanych do licencji przewozowej udzielonej tej spółce, a co za tym idzie o nieprawidłowościach w tym zakresie (zob. dla porównania również np. wyroki NSA z dnia: 10 lutego 2023 r., sygn. akt II GSK 1303/19; 30 listopada 2022 r. sygn. akt II GSK 968/19 i II GSK 1063/19; 3 listopada 2022 r., sygn. akt II GSK 1147/19 i II GSK 1199/19; zob. również wyrok NSA z dnia 25 września 2014 r., sygn. akt II GSK 904/13) – czy też ograniczanie się, tak jak w rozpatrywanej sprawie, do eksponowania podejmowania działań, które mają standardowy i rutynowy charakter. Zwłaszcza, gdy podkreślić, że istota funkcji zarządzającego transportem sprzeciwia się kwalifikowaniu nieprawidłowości (nawet intencjonalnych) w zakresie odnoszącym się do zawierania przez przedsiębiorcę umów zleceń z właścicielami samochodów nie wpisanych do licencji przewozowej, jako nadzwyczajnych, nieprzewidywalnych i niezależnych od niego okoliczności (por. w tej mierze również wyrok NSA z dnia 14 marca 2024 r., sygn. akt II GSK 1839/22).

Uwzględniając powyższe oraz podkreślając, że w toku prowadzonego postępowania wyjaśniającego strona skarżąca nie wykazała zaktualizowania się przesłanek stosowania art. 92c ust. 1 pkt 1 ustawy o transporcie drogowym – a wykazaniu zaistnienia tych przesłanek nie może również służyć, załączona przez stronę do pisma z dnia 14 października 2020 r., decyzja o umorzeniu postępowania administracyjnego z dnia 14 września 2020 r., o czym trzeba wnioskować na podstawie zawartych w jej uzasadnieniu motywów – za uzasadniony trzeba więc uznać wniosek, że źródłem i bezpośrednią przyczyną zaistnienia stwierdzonego naruszenia było zachowanie samej strony skarżącej, której staranność działania była – jak należałoby przyjąć – daleka od oczekiwanej, albowiem strona nie zarządzała operacjami transportowymi zatrudniającego ją przedsiębiorcy, tak jak należałoby tego oczekiwać, a mianowicie w sposób rzeczywisty i ciągły. Powstaniu zaś tego naruszenia – przy zachowaniu standardu należytej staranności działania – strona z pewnością mogła zapobiec. Jeżeli zaś tego nie uczyniła – a "podejmowane przez nią działania" nie przeciwdziałały powstaniu przypisanego jej naruszenia – to w świetle przedstawionego powyżej rozumienia art. 92c ust 1 pkt 1 ustawy o transporcie drogowym omawiane zarzuty kasacyjne należało uznać za uzasadnione.

Stwierdzając w związku z powyższym, że kontrolowany wyrok nie odpowiada prawu i powinien podlegać uchyleniu, wobec dostatecznego wyjaśnienia istoty sprawy oraz spornej w niej kwestii, korzystając na podstawie art. 188 p.p.s.a. z kompetencji do rozpoznania skargi strony na decyzję Głównego Inspektora Transportu Drogowego w przedmiocie nałożenia kary pieniężnej, Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że w świetle przedstawionych argumentów skarga ta nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

W związku z powyższym, Naczelny Sąd Administracyjny na podstawie art. 188 w związku z art. 151 p.p.s.a. oraz art. 203 pkt 2 i art. 205 § 2 p.p.s.a. orzekł, jak w sentencji wyroku.



Powered by SoftProdukt