Centralna Baza Orzeczeń Sądów Administracyjnych
|
drukuj zapisz |
647 Sprawy związane z ochroną danych osobowych, Ochrona danych osobowych, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, Oddalono skargę, II SA/Wa 1488/09 - Wyrok WSA w Warszawie z 2010-04-08, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA
II SA/Wa 1488/09 - Wyrok WSA w Warszawie
|
|
|||
|
2009-09-09 | |||
|
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie | |||
|
Andrzej Kołodziej /przewodniczący/ Eugeniusz Wasilewski Ewa Pisula-Dąbrowska /sprawozdawca/ |
|||
|
647 Sprawy związane z ochroną danych osobowych | |||
|
Ochrona danych osobowych | |||
|
I OSK 1217/10 - Wyrok NSA z 2011-06-28 | |||
|
Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych | |||
|
Oddalono skargę | |||
|
Dz.U. 1997 nr 133 poz 883 art. 3a ust. 2, art. 29 Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych. |
|||
Sentencja
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Andrzej Kołodziej Sędziowie WSA Ewa Pisula-Dąbrowska (spr.) WSA Eugeniusz Wasilewski Protokolant Dorota Kwiatkowska po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 8 kwietnia 2010 r. sprawy ze skargi [...] Sp. z o.o. z siedzibą w W. na decyzję Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych z dnia [...] lipca 2009 r. nr [...] w przedmiocie nakazu udostępnienia danych osobowych oddala skargę |
||||
Uzasadnienie
Decyzją z dnia [...] lipca 2009 r. nr [...], wydaną na podstawie art. 138 § 1 pkt 1 kpa oraz art. 12 pkt 2, art. 22, art. 18 ust. 1 pkt 2 w zw. z art. 29 ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926 ze zm.), Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych utrzymał w mocy swoją poprzednią decyzję z dnia [...] kwietnia 2009 r. nr [...], którą to decyzją w punkcie 1 nakazał [...] Sp. z o.o. z siedzibą w W. - wydawcy gazety "[...]" - udostępnienie pełnomocnikowi R. K. danych osobowych dziennikarzy ww. gazety: A. M., W. C., G. R., w zakresie ich adresów zamieszkania. W punkcie 2 tej decyzji organ orzekł o umorzeniu postępowania w pozostałym zakresie. W uzasadnieniu decyzji organ podał, że do Biura Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, zwanego dalej GIODO, wpłynął wniosek pełnomocnika R. K., który zawierał żądanie wydania przez GIODO decyzji nakazującej wydawcy gazety "[...]" udostępnienie adresów zamieszkania redaktora naczelnego gazety "[...]" R. K. oraz dziennikarzy gazety "[...]", którzy na łamach tej gazety opublikowali artykuły naruszające dobra osobiste wnioskodawcy. Organ wskazał, że w uzasadnieniu tego wniosku podano, iż dane te są niezbędne do pozwania przed sądem redaktora i autorów artykułów. Organ ustalił i wskazał, że wydawca gazety pismem z 25 września 2008 r. odmówił wnioskodawcy udzielenia informacji o adresach zamieszkania dziennikarzy, powołując się na art. 15 i 16 Prawa prasowego. Uzasadniając nakaz udostępnienia adresów dziennikarzy organ wskazał, że w gazecie "[...]" zostały opublikowane następujące artykuły : – [...]. Organ podał, że wydawca gazety "[...]" w wyjaśnieniach złożonych w toku postępowania przed Generalnym Inspektorem wskazał, iż wniosek o udostępnienie adresów zamieszkania dziennikarzy nie może być uznany za uzasadniony zarówno w świetle art. 23 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych, zwanej dalej uoodo, art. 15 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm.) oraz art. 51 Konstytucji i art. 3a uoodo, albowiem brak adresów zamieszkania dziennikarzy nie pozbawia wnioskodawcy możliwości dochodzenia swoich praw przed sądem. Twierdził, że istnieje możliwość doręczenia dziennikarzom korespondencji sądowej w miejscu pracy. Na podstawie powyższych ustaleń Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych wydał decyzję nakazującą wydawcy udostępnienie danych osobowych dziennikarzy autorów publikacji, w zakresie ich adresów zamieszkania. Uzasadniając swoją decyzję, organ podał, że ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych określa zasady postępowania przy przetwarzaniu danych osobowych oraz prawa osób fizycznych, których dane osobowe są lub mogą być przetwarzane w zbiorach danych (art. 2 ust. 1). W świetle przepisów tej ustawy wydawca gazety "[...]" – spółka z o.o. [...] jest administratorem danych osobowych dziennikarzy, bowiem decyduje o celach i środkach przetwarzania danych osobowych, które przetwarza z tytułu zatrudnienia tych dziennikarzy. Stwierdził też, że redaktor naczelny gazety "[...]" nie jest administratorem danych osobowych dziennikarzy. "[...]" jest bowiem jednym z tytułów prasowych wydawnictwa [...] (art. 7 pkt 4 ustawy). Organ wskazał też, że w sprawie winien mieć zastosowanie art. 29 ustawy o ochronie danych osobowych, a nie art. 23 ust. 1 pkt 5 tej ustawy, albowiem żądanie wnioskodawcy wypełnia dyspozycję art. 29 ust. 2 tej ustawy. Stwierdził też, że wnioskodawca wiarygodnie uzasadnił potrzebę pozyskania danych adresowych dziennikarzy wskazując, że są mu one niezbędne w celu zainicjowania sprawy przed sądem powszechnym, w przedmiocie ochrony dóbr osobistych, naruszonych przez dziennikarzy "[...]" w ww. artykułach dotyczących [...] (wnioskodawcy). Organ uznał, że pozyskane dane osobowe wykorzystane zostaną zgodnie z przeznaczeniem, dla którego zostały udostępnione (art. 29 ust. 4 uoodo). Ponadto stwierdził, że odmowa udostępnienia żądanych przez wnioskodawcę danych osobowych mogłaby w konsekwencji uniemożliwić realizację konstytucyjnie przysługujących mu praw do dochodzenia przed sądami naruszonych praw. Powyższe prawo (prawo do sądu) jest nie tylko gwarantowane przez Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej, ale również przez ratyfikowane konwencje międzynarodowe: Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich. Organ uznał, że udostępnienie danych adresowych dziennikarzy jest niezbędne do wniesienie pozwu, który spełniać winien warunki, określone w art. 187 § 1 kpc. Zgodnie z tym przepisem pozew winien czynić zadość warunkom pisma procesowego. Natomiast, stosownie do art. 126 § 2 kpc, gdy pismo procesowe jest pierwszym pismem w sprawie, powinno zawierać oznaczenie miejsca zamieszkania lub siedziby stron, ich przedstawicieli ustawowych i pełnomocników oraz przedmiot sporu, zaś pisma dalsze – sygnaturę akt. Organ uznał zatem, że niezbędnym elementem każdego pozwu, (w tym również o naruszenie dóbr osobistych), jest wskazanie (oznaczenie) miejsca zamieszkania osób, przeciwko którym jest skierowane żądanie, określone w pozwie. Wyjaśnił, że brak wskazania w pozwie adresu pozwanych jest brakiem formalnym, uzasadniającym zwrot pozwu na podstawie art. 130 kpc. Uzasadniając swoje stanowisko, organ stwierdził też, że posiadany przez wnioskodawcę zakres danych dziennikarzy, ograniczający się do nazwiska i imienia, uniemożliwiłby wnioskodawcy uzyskanie danych, co do miejsca ich zamieszkania od Centralnego Biura Adresowego (CBA). Organ uznał też za bezzasadne argumenty skarżącej Spółki, odnoszące się do przepisów kpc, normujących zagadnienie doręczania pism procesowych, wskazując, że meritum nie dotyczyło doręczenia pism, ale właściwego oznaczenia strony pozwanej w pierwszym piśmie procesowym – w pozwie. W dalszych motywach uzasadnienia organ stwierdził, że udostępnienie danych adresowych dziennikarzy nie narusza art. 15 Prawa prasowego. Wyjaśnił, że tajemnica dziennikarska, o której mowa w tym przepisie, nie obejmuje swym zasięgiem samego dziennikarza, lecz osobę, która przekazuje temu dziennikarzowi informacje, podlegające następnie publikacji. Stwierdził, że dziennikarze mają prawo do zachowania w tajemnicy swojego nazwiska, ale w rozpoznawanej sprawie wszyscy dziennikarze artykuły podpisali swoim imieniem i nazwiskiem, a zatem decyzja, która nakazuje udostępnienie ich adresów (w celu dochodzenia od nich ewentualnych roszczeń przed sądem), nie może być traktowana, jako ujawnienie danych osobowych, demaskujących autorów tekstu. W konsekwencji organ uznał, że wydawca odmawiając wskazania adresów dziennikarzy dopuścił się naruszenia art. 29 ust. 2 ustawy o ochronie danych osobowych. Decyzja ta stała się przedmiotem skargi [...] sp. z o.o. z siedzibą w W. do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Skarżąca spółka wniosła o uchylenie zaskarżonej decyzji oraz decyzji ją poprzedzającej w części 1 decyzji oraz o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Zaskarżonej decyzji skarżąca zarzuciła naruszenie przepisów prawa materialnego: – art. 3a ust. 2 ustawy o ochronie danych osobowych w związku z art. 51 Konstytucji, poprzez ich niezastosowanie, – art. 18 ust. 1 pkt 2 w zw. z art. 29 ust. 2 ustawy w sytuacji, gdy art. 29 ust. 2 ustawy nie znajduje zastosowania z uwagi na wyłączenie z art. 3a ust. 2 uoodo, – art. 18 w zw. z art. 126 kpc i art. 27 § 2 kpc w zw. z art. 25 kc, – art. 15 ustawy – Prawo prasowe, art. 23 kc, art. 54 Konstytucji RP oraz art. 10 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, – naruszenie przepisów postępowania administracyjnego, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 6, art. 7, art. 77 § 1 oraz art. 80 kpa. Skarżąca wniosła też o zbadanie z urzędu, czy w sprawie nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia nieważności, bowiem decyzję skierowano do osoby nie będącej stroną. W uzasadnieniu skargi podniesiono, że stosownie do art. 3a ust. 2 ustawy o ochronie danych osobowych ustawa ta nie ma zastosowania w rozpoznawanej sprawie. Spółka wywodziła, że organ dokonał zawężającej wykładni tego przepisu i że prawidłowa wykładnia sprowadza się do tezy, iż podmioty prowadzące działalność prasową, na podstawie art. 3 a ust 2 uoodo, są wyłączone spod oceny ustawy, z wyjątkiem przepisów art. 14-19 tej ustawy. Twierdziła, że z uwagi na to, iż skarżąca spółka prowadzi działalność prasową winna być wyłączona spod stosowania ustawy o ochronie danych osobowych. Skarżąca stwierdziła też, że skoro w sprawie nie miał zastosowania przepis art. 3a uoodo, to brak było podstaw do wydania decyzji w oparciu o art. 29 ust. 2 tej ustawy. Prezentowała pogląd, że uzyskanie danych adresowych dziennikarzy jest możliwie tylko w trybie przewidzianym kodeksem karnym, a nie w trybie uoodo. Spółka podniosła, że odmowa udostępnienia danych adresowych dziennikarzy znajduje uzasadnienie w art. 15 Prawa prasowego, albowiem autorowi artykułu przysługuje prawo do zachowania tajemnicy nazwiska. Skarga prezentowała też pogląd, że wprowadzenie do uoodo art. 3a ust. 2 tzw. klauzuli prasowej – spowodowało prymat Prawa prasowego nad przepisami ustawy o ochronie danych osobowych. Przywołując fragmenty uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2006 r., wydanego w sprawie o sygn. akt V KK 243/06, skarżąca wskazała, że SN ww. wyrokiem rozstrzygnął o prymacie Prawa prasowego, a więc o prymacie tajemnicy dziennikarskiej nad ustawą o ochronie danych osobowych. Odnosząc się do art. 18 ust. 1 pkt 2 uoodo, wskazała, że przepis ten nie może stanowić podstawy zaskarżonej decyzji z uwagi na jego ustrojowy charakter. Pełnomocnik skarżącej wskazał ponadto, że wykładnia art. 15 Prawa prasowego, dokonana przez organ, jest bezzasadna, albowiem skoro – zgodnie z tym przepisem – dziennikarz ma prawo do zachowania w tajemnicy swojego imienia i nazwiska, to tym bardziej ma prawo do zachowania w tajemnicy innych danych, w tym adresu swojego zamieszkania. W skardze odniesiono się również do niezbędności pozyskania danych dziennikarzy i wskazano, że, skarżąca spółka winna zostać zobowiązana jedynie do udostępnienia miejscowości, w której mieszkają dziennikarze i wynika to z art. 25 kc. Natomiast zobowiązanie do wskazania pełnego adresu stoi w sprzeczności z art. 126, art. 27 i art. 25 kpc. Uzasadniając zarzut skierowania decyzji do osoby niebędącej stroną, skarżącą podniosła, że decyzja GIODO zobowiązała skarżącą do udostępnienia adresów dziennikarzy pełnomocnikowi R. K. Wywodziła, że pełnomocnik nie jest stroną tego postępowania. W odpowiedzi na skargę organ wniósł o jej oddalenie. Odnosząc się do zarzutu nieważności postępowania, organ stwierdził, że adresatem decyzji jest wydawca gazety "[...] – [...], a nie pełnomocnik wnioskodawcy. Uczestnik postępowania przyłączył się do stanowiska organu i wniósł o oddalenie skargi. W piśmie procesowym z dnia 16 marca 2010 r. skarżąca rozwinęła uzasadnienie podniesionych wcześniej zarzutów. Jako novum wskazała społeczne konsekwencje decyzji GIODO, podkreślając, iż powszechnie znaną okolicznością są pobicia dziennikarzy, próby ich zastraszenia. Twierdziła też, że udostępnienie danych osobowych dziennikarzy może prowadzić do ograniczenia praw i wolności dziennikarzy, którzy w obawie o życie i zdrowie zaprzestaną pisania o sprawach "niewygodnych". Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zważył, co następuje: Dokonując kontroli zgodności z prawem zaskarżonej decyzji, stwierdzić należy, że skarga nie zasługuje na uwzględnienie, albowiem zaskarżona decyzja odpowiada prawu. Podstawę materialnoprawną zaskarżonej decyzji stanowi art. 29 ust. 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926 ze zm.). Wskazać należy, że przepis art. 29 ust. 1 i ust. 2 ustawy stanowi podstawę do żądania udostępnienia danych osobowych przez osoby trzecie w celach innych niż włączenie ich do zbioru. I tak zgodnie z ust. 1 tego przepisu w przypadku udostępniania danych osobowych w celu innym niż włączenie do zbioru, administrator danych udostępnia posiadane w zbiorze dane osobom lub podmiotom uprawnionym do ich otrzymania, na mocy przepisów prawa. Zgodnie zaś z ust. 2 dane osobowe, z wyłączeniem danych, o których mowa w art. 27 ust. 1 ustawy mogą być także udostępniane w celach innych niż włączenie do zbioru, innym osobom i podmiotom niż wymienione w ust. 1, jeżeli w sposób wiarygodny uzasadnią potrzebę posiadania tych danych, a ich udostępnienie nie naruszy praw i wolności osób, których dane dotyczą. Dane osobowe udostępnia się na pisemny wniosek, chyba że przepis ustawy stanowi inaczej. Wniosek powinien zawierać informacje umożliwiające wyszukanie w zbiorze żądanych danych osobowych oraz wskazywać ich zakres i przeznaczenie (ust. 3). Udostępnione dane osobowe można wykorzystać wyłącznie zgodnie z przeznaczeniem, dla którego zostały udostępnione (ust. 4). Wykładnia przepisu art. 29 ust. 2 nie budzi wątpliwości. Z treści tego przepisu jednoznacznie wynika, że udostępnienie danych osobowych, w trybie tego przepisu, uzależnione jest od spełnienia łącznie dwóch przesłanek. Pierwszą z nich jest uzasadnienie potrzeby posiadania tych danych, zaś drugą przesłankę stanowi okoliczność, aby fakt udostępnienia tych danych nie naruszył praw i wolności osób, których dane dotyczą. W ocenie Sądu, w rozpatrywanej sprawie obie z tych przesłanek zaistniały, co w pełni uzasadniało decyzję GIODO, którą nakazano udostępnienie danych adresowych dziennikarzy. W sprawie bezsporne jest, że dane, dotyczące adresów zamieszkania dziennikarzy, są niezbędne do wytoczenia powództwa o ochronę dóbr osobistych w związku z ukazaniem się artykułów w gazecie "[...]", których autorami byli dziennikarze tej gazety. Okoliczność powyższą potwierdza fakt, iż wnioskodawca wniósł taki pozew do Sądu Okręgowego w Warszawie II Wydział Cywilny, który z uwagi na braki formalne – brak adresów dziennikarzy - został zarządzeniem z dnia 5 września 2008 r. zwrócony powodowi (k-166). Z zestawienia dat wniesienia pozwu oraz wniosku do GIODO jednoznacznie wynika, że dopiero po wydaniu zrządzenia z dnia 5 września 2008 r. o zwrocie pozwu, wystąpił on z wnioskiem z dnia 29 września 2008 r. do GIODO o nakazanie udostępnienia adresów dziennikarzy. Skutek, jaki wywołał brak adresów dziennikarzy w sprawie o ochronę dóbr osobistych, tj. w postaci zarządzenia z dnia 5 września 2008 r. o zwrocie pozwu, powoduje, że wszelkie dywagacje na temat, czy posiadanie tych adresów zostało wiarygodnie uzasadnione w kontekście art. 29 ust. 2 uoodo, wydaje się zbędnym. Oczywistym jest bowiem, że brak adresów zamieszkania dziennikarzy spowodował zwrot pozwu, który de facto zamknął drogę do dochodzenia roszczeń. Stosownie do art. 126, 127 kpc pismo procesowe, w tym pozew, winien określać i wskazywać adresy stron. Brak wskazania adresów pozwanych dziennikarzy wywołał skutek w postaci zastosowania przez Sąd art. 130 kpc, tj. zwrotu pozwu. W praktyce oznacza to, że w rozpatrywanej sprawie brak adresów zamieszkania dziennikarzy spowodował, że od dwóch lat pozew taki nie może zostać skutecznie wniesiony do sądu. Powyższy pogląd znajduje odbicie w doktrynie i orzecznictwie – vide A. Drozd, Ustawa o ochronie danych osobowych. Komentarz. Wzory pism i przepisy, Wydawnictwo prawnicze Lewis Nexis, Warszawa 2004, s. 185 oraz np. wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie: z dnia 30 listopada 2007 r., sygn. akt II SA/Wa 71/07; z dnia 5 października 2007 r., sygn. akt II SA/Wa 975/07 – w LEX-ie ten ostatni wyrok figuruje pod nieprawidłową sygn. akt II SA/Wa 1225/07; wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy z dnia 5 marca 2008 r., sygn. akt II SA/Bd 67/08. Odnośnie zaistnienia drugiej przesłanki z art. 29 ust. 2 uoodo, dotyczącej naruszenia praw i wolności osób, których dane dotyczą, to podkreślić należy, iż skarżący wydawca nawet nie twierdzi, że udostępnianie adresów zamieszkania dziennikarzy narusza ich prawa. Przypomnieć należy również, że zgodnie z art. 7 pkt 2 uoodo, pod pojęciem przetwarzania danych rozumieć należy jakiekolwiek operacje wykonywane na danych osobowych, takie jak zbieranie, utrwalanie, przechowywanie, opracowywanie, zmienianie, udostępnianie i usuwanie, a zwłaszcza te, które wykonuje się w systemach informatycznych. Ustawa traktuje zatem udostępnianie danych jako jeden z przejawów "przetwarzania danych". Odnosząc się do zarzutu, że przepis art. 29 ust. 2 ustawy o ochronie danych osobowych nie mógł mieć zastosowania w sprawie z uwagi na brzmienie art. 3a ust. 2 powołanej ustawy, Sąd zważył, co następuje. Ustawodawca w celu zapewnienia zgodności przepisów ustawy o ochronie danych osobowych z przepisami Dyrektywy 95/46 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 24 października 1995 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych oraz swobodnego przepływu tych danych, wprowadził do ustawy art. 3a ust. 2, który stanowi odpowiednik art. 9 Dyrektywy 95/46 WE. Zgodnie z tym przepisem (z wyjątkiem art. 14-19 i art. 36 ust. 1) ustawy nie stosuje się do prasowej działalności dziennikarskiej, w rozumieniu ustawy Prawo prasowe oraz do działalności literackiej lub artystycznej, chyba że wolność wyrażania swoich poglądów i rozpowszechniania informacji istotnie narusza prawa i wolności osoby, której dane dotyczą. Sąd rozpoznający niniejszą skargę, nie kwestionuje faktu, że przepisy ustawy nie mają zastosowania do prasowej działalności dziennikarskiej, choć i to wyłączenie nie ma charakteru absolutnego, ponieważ ustawa określa wyjątki, tj. art. 14-19 i art. 36 ust. 1 uoodo. Istota sporu sprowadza się do oceny prawnej, czy Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, nakazując skarżącej Spółce ujawnienie danych osobowych dziennikarzy, naruszył zakaz wynikający z art. 3a ust. 2 ustawy i czy w sprawie miał zastosowanie przepis art. 29 ust. 2 ustawy. Zdaniem Sądu organ nie naruszył przepisu art. 3a ust. 2 ustawy i prawidłowo zastosował art. 29 ust. 2 ustawy. Nie budzi bowiem wątpliwości, że powołana ustawa określa zasady postępowania przy przetwarzaniu danych osobowych oraz prawa osób fizycznych, których dane osobowe są lub mogą być przetwarzane w zbiorach danych (art. 2 ust. 1). W świetle tych przepisów [...] Sp. z o.o. jest administratorem danych osobowych dziennikarzy, bowiem decyduje o celach i środkach przetwarzania danych osobowych dziennikarzy, które przetwarza z tytułu ich zatrudnienia w gazecie "[...]", będącym jednym z tytułów prasowych wydawnictwa (art. 7 pkt 4 ustawy). Zgodzić się zatem należy z GIODO, że wnioskodawca, żądając udostępnienia danych osobowych dziennikarzy, żądał tych danych w celu innym niż włączenie ich do zbioru, a mianowicie w celu wniesienia pozwu. A skoro tak, to w sprawie winien mieć zastosowanie art. 29 powołanej ustawy. Wskazać też należy, że zgodnie z art. 7 ust. 2 pkt 4 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz. U. z 1984 r. Nr 5, poz. 24 ze zm.), materiałem prasowym jest każdy opublikowany lub przekazany do opublikowania w prasie tekst albo obraz o charakterze informacyjnym, publicystycznym, dokumentalnym lub innym, niezależnie od środków przekazu, rodzaju, formy, przeznaczenia czy autorstwa. Zgodnie z poglądami doktryny uznaje się, że ustawy o ochronie danych osobowych nie stosuje się do zbierania, opracowywania i przygotowywania, a także publikacji materiałów w prasie (J. Barta, P. Fajgielski, R. Markiewicz, Ochrona Danych Osobowych. Komentarz. Wydanie III, Zakamycze 2004, s. 358). W rozpoznawanej sprawie organ, nakazując skarżącej Spółce udostępnienie danych w zakresie adresów dziennikarzy gazety "[...]", nie ingerował w zakres prowadzonej przez dziennikarzy prasowej działalności dziennikarskiej (art. 3a ust. 2), a jedynie nakazał udostępnienie danych dziennikarzy, przetwarzanych przez skarżącą Spółkę w związku z wykonywaną przez nich pracą. Zdaniem Sądu, dokonując wykładni art. 3a ust. 2 uoodo odróżnić należy dwie różne sfery. Sferę dziennikarską, literacką w rozumieniu Prawa prasowego, bo tylko ta sfera podlega wyłączeniu z uoodo, od sfery, kiedy ta działalność narusza prawa i wolności osoby, której dane dotyczą. Reasumując, GIODO był uprawniony, na mocy art. 29 ustawy o ochronie danych osobowych, do wydania decyzji nakazującej pracodawcy udostępnienie danych osobowych dziennikarzy, których zatrudnia. Był też, w ocenie Sądu, uprawniony do oceny zachowania dziennikarzy w kontekście art. 3a ust. 2 ustawy, w zakresie naruszenia praw i wolności R. K., w związku z ukazaniem się przedmiotowych artykułów. Tym prawem wnioskodawcy jest konstytucyjnie chronione prawo do sądu. Brak danych adresowych dziennikarzy de facto to prawo eliminuje, gdyż powoduje, że pozew na skutek braku adresów pozwanych nie może zostać skutecznie wniesiony. Odmienna wykładnia art. 3a ust. 2 uoodo prowadziłaby de facto do zaakceptowania poglądu, iż dziennikarze mogą bezkarnie, bez obawy pociągnięcia do odpowiedzialności cywilnej, publikować nierzetelne informacje, sygnując je własnym nazwiskiem, zasłaniając się klauzulą prasową, określoną w art. 3a ust. 2 uoodo. Oczywistym jest, że nie jest intencją ustawodawcy wyłączenie tej grupy zawodowej od odpowiedzialności z tytułu naruszenia dóbr osobistych osób, których publikacje dotyczą. Odnosząc się do zarzutu, iż nie można domniemywać kompetencji GIODO w zakresie, czy dane zachowanie narusza prawa i wolności osób trzecich, przywołać należy pogląd Naczelny Sąd Administracyjny, zawarty w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 sierpnia 2008 r., sygn. akt I OSK 1091/07, w którym Sąd stwierdził: "Zwrócić też należy uwagę, że zadania Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych oraz przyznane mu kompetencje i uprawnienia zawarte są w art. 12 uoodo. Świadczy o tym użyty w tym przepisie zwrot "w szczególności". Zwrot ten wskazuje, że Generalnemu Inspektorowi przysługują również inne kompetencje – uprawnienia oprócz nałożonych zadań określonych w normach prawnych w ustawie o ochronie danych osobowych lub innych ustawach." Jeśli chodzi o podnoszony przez skarżącą Spółkę zarzut naruszenia art. 15 powołanej wyżej ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe, to również zarzut ten nie zasługuje na uwzględnienie. Zgodnie bowiem z art. 15 ust. 1 tej ustawy, autorowi materiału prasowego przysługuje prawo zachowania w tajemnicy swego nazwiska. Stosownie zaś do ust. 2 tego przepisu, dziennikarz ma obowiązek zachowania w tajemnicy: 1) danych umożliwiających identyfikację autora materiału prasowego, listu do redakcji lub innego materiału o tym charakterze, jak również innych osób udzielających informacji opublikowanych albo przekazanych do opublikowania, jeżeli osoby te zastrzegły nieujawnianie powyższych danych, 2) wszelkich informacji, których ujawnienie mogłoby naruszać chronione prawem interesy osób trzecich. Przywołany przepis reguluje trzy istotne zagadnienia. Po pierwsze, prawo autora materiału prasowego do zachowania w tajemnicy swojego nazwiska. Po drugie, określa zakres podmiotowy i przedmiotowy tajemnicy dziennikarskiej, wskazując na to, że dziennikarz ma obowiązek zachowania w tajemnicy danych umożliwiających identyfikację autora materiału prasowego, listu do redakcji lub innego materiału o tym charakterze, jak również innych osób udzielających informacji opublikowanych albo przekazanych do opublikowania, jeżeli osoby te zastrzegły nieujawnianie powyższych danych. Po trzecie, że dziennikarz ma obowiązek zachowania w tajemnicy wszelkich informacji, których ujawnienie mogłoby naruszać chronione prawem interesy osób trzecich. W zakresie dwóch ostatnich kwestii, instytucja tajemnicy dziennikarskiej jest uregulowana, podobnie jak instytucja tajemnicy autorskiej (art. 84 Prawa autorskiego), sprowadzając się w istocie do zachowania w tajemnicy źródeł informacji, wykorzystanych w danym utworze (publikacji) oraz nieujawniania związanych z tym dokumentów czy osób. Podkreślić należy, iż zawarte w treści art. 15 ust. 1 Prawa prasowego, prawo do zachowania w tajemnicy swojego nazwiska, jest prawem, które przysługuje nie tylko dziennikarzowi, lecz każdej osobie, która jest autorem materiału prasowego – i to niezależnie od tego, czy materiał ten zostanie zakwalifikowany do publikacji, czy też nie. Przyznanie autorowi materiału prasowego prawa do zachowania w tajemnicy swojego nazwiska rodzi po stronie dziennikarzy, zwłaszcza redaktorów i redaktorów naczelnych, obowiązek chronienia anonimowości takiej osoby, nieujawnienia jej nazwiska. Obowiązek ten z mocy art. 15 ust. 3 Prawa prasowego dotyczy nie tylko dziennikarzy, lecz wszelkich osób zatrudnionych w redakcjach, wydawnictwach prasowych i innych prasowych jednostkach organizacyjnych. Obowiązek taki spoczywa także na pracownikach technicznych, a nawet na pracownikach obsługi, w równym stopniu ciążąc na sekretarkach, archiwistach, informatykach, co na sprzątaczkach, gońcach, portierach i windziarzach (vide: Jacek Sobczak, Komentarz do Prawa prasowego, LEX, 2008). W sytuacji, gdy opublikowany materiał prasowy autorstwa dziennikarza, posługującego się pseudonimem narusza dobra osobiste osób trzecich, autor tego tekstu nie może zostać wskazany przez redakcję. W takim przypadku odpowiedzialność cywilną, na zasadach przewidzianych w art. 38 ust. 1 Prawa prasowego, ponosi redaktor naczelny, co nie wyłącza oczywiście odpowiedzialności wydawcy. Wskazać również należy, że wykładnia tego przepisu prowadzi też do wniosku, iż przepis ten wyłącza obowiązek ujawnienia danych osobowych dziennikarza – autora artykułu prasowego tylko w takiej sytuacji, gdy zastrzegł on anonimowość swojego nazwiska, kiedy posłużył się przy sygnowaniu artykułu prasowego pseudonimem. W takiej sytuacji administrator danych powinien kategorycznie odmówić ujawnienia danych osobowych dziennikarza, wskazując, iż posługiwał się on pseudonimem. Odmowa taka będzie mieściła się w ramach art. 29 ust. 2 i 3 w związku z art. 5 ustawy o ochronie danych osobowych, albowiem art. 15 ust. 1 Prawa prasowego przyznaje dziennikarzowi prawo do anonimowości, zaś ustawa o ochronie danych osobowych nie może pozostawać w sprzeczności z innymi ustawami. Pozostałe regulacje tajemnicy dziennikarskiej, zawarte w przepisie art. 15 Prawa prasowego, dotyczą ochrony innych osób, a nie dziennikarza. Zatem dziennikarz – autor artykułu prasowego, ujawniający swoje imię i nazwisko, odpowiada wobec osób trzecich za naruszenie ich dóbr osobistych. Wskazać należy, że pogląd taki wyraził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie m.in. w wyroku o sygn. akt II SA/Wa 1570/08 z dnia 13 lutego 2009 r. W rozpoznawanej sprawie stwierdzić należy, że dziennikarze - autorzy artykułów, które ukazały się w gazecie "[...]" - ujawnili swoje nazwiska, podpisując poszczególne artykuły swoim imieniem i nazwiskiem. Nadto wydawca – skarżąca Spółka, nie udowodniła i nawet nie twierdziła podczas przebiegu postępowania administracyjnego, że podane pod artykułami nazwiska były pseudonimami autorów publikacji. Na tę okoliczność nie powołano się również w trakcie postępowania sądowego. Reasumując, stwierdzić należy, iż Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych prawidłowo ustalił i uznał, iż brak jest związku w rozpoznawanej sprawie, pomiędzy regulacją, zawartą w art. 15 Prawa prasowego, a treścią art. 29 ust. 2 uoodo. Wyżej przytoczone okoliczności faktyczne przesądzają o tym, że brak jest podstaw do oceny sprawy w zbiegu art. 15 Prawa prasowego z przepisami ustawy o ochronie danych osobowych, o której stanowi art. 5 ustawy. Z tych też względów zarzut, polegający na naruszeniu art. 15 Prawa prasowego uznać należało za chybiony. Nie dotyczy on bowiem stanu faktycznego, który miał miejsce w niniejszej sprawie. Nadto wyraźnie stwierdzić należy, iż autor skargi myli zasady ochrony tajemnicy dziennikarskiej wobec osób ujawniających dziennikarzowi określone informacje, z ochroną samego dziennikarza, która uzależniona jest od sposobu sygnowania publikacji. Odnosząc się zaś do zarzutów dotyczących wymogów pisma procesowego jakim jest pozew, to jednoznacznie stwierdzić należy, że pismo procesowe w sprawie cywilnej winno spełniać warunki, określone w art. 187 § 1 kpc. Zgodnie z tym przepisem, pozew powinien czynić zadość warunkom pisma procesowego, a nadto zawierać: dokładnie określone żądanie, a w sprawach o prawa majątkowe także oznaczenie wartości przedmiotu sporu, chyba że przedmiotem sprawy jest oznaczona kwota pieniężna; przytoczenie okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie, a w miarę potrzeby uzasadniających również właściwość sądu. Natomiast, w myśl art. 126 § 1 pkt 1 kpc, każde pismo procesowe powinno zawierać m.in. oznaczenie sądu, do którego jest skierowane, imię i nazwisko lub nazwę stron, ich przedstawicieli ustawowych i pełnomocników. W literaturze przedmiotu jednoznacznie wskazuje się, że każde pierwsze pismo procesowe w sprawie (np. pozew) powinno zawierać bliższe dane dotyczące stron (uczestników) postępowania i wskazywać dokładnie ich adresy, tak aby sąd mógł się zawsze z tymi osobami porozumieć (M. Jędrzejewska, T. Ereciński, J. Gudowski, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze. Część druga, Postępowanie zabezpieczające, Warszawa 2007, Wydawnictwo Prawnicze Lexis Nexis, wydanie II, s. 1897). Z doktryny i orzecznictwa jednoznacznie wynika też, iż niezbędnym, koniecznym elementem pozwu o naruszenie dóbr osobistych jest oznaczenie w nim osoby, przeciwko której pozew jest skierowany (tj. określenie przyszłej strony procesowej w sporze z tytułu naruszenia dóbr osobistych) w zakresie jej adresu zamieszkania. Dlatego też oczywistym jest, iż wnioskodawca, chcąc pozwać w sprawie o ochronę dóbr osobistych, autorów artykułów prasowych, musi dysponować nie tylko imieniem i nazwiskiem, ale również ich miejscem zamieszkania. Twierdzenie skarżącej, że pozew i pozostałe pisma procesowe mogą być doręczane dziennikarzowi w siedzibie wydawcy nie zasługuje na uwzględnienie. Prezentowany pogląd nie znajduje oparcia w przepisach prawa, nadto jego przyjęcie mogłoby doprowadzić do paraliżu postępowania. W sytuacji, gdy korespondencja sądowa doręczana byłaby na adres wydawcy (który jest przecież podmiotem gospodarczym), zmiana siedziby firmy, zakończenie działalności gospodarczej wydawcy, wykreślenie z rejestru spółek (KRS), powoduje w praktyce niemożność prowadzenia postępowania z powodu braku adresu strony. A zatem prezentowany w tym zakresie pogląd, poza wszystkim, nie uwzględnia ewentualności zakończenia działalności gospodarczej wydawcy i niemożności kontynuowania postępowania o ochronę dóbr osobistych. Nadto pogląd ten pomija kwestie związane z postępowaniem egzekucyjnym. Nie zauważa się, że stroną w postępowaniu egzekucyjnym będzie dziennikarz (nie wydawca). Jak toczyć się ma ewentualne postępowanie egzekucyjne w stosunku do dziennikarza - skarżąca Spółka, prezentując ten pogląd - nie wskazuje. Zauważyć należy, że postępowanie egzekucyjne jest integralną częścią Kodeksu postępowania cywilnego. Dlatego też racjonalny ustawodawca już na etapie wstępnym (wniesienia pozwu) nakłada na powoda wymóg określenia i wskazania adresu strony pozwanej, pod rygorem zwrotu pozwu. W postępowaniu egzekucyjnym, jak powszechnie wiadomo, dochodzi do ustalenia stanu posiadania, własności osoby, w stosunku do której wszczęte zostało takie postępowanie. Oczywistym jest, że imię i nazwisko dziennikarza i adres wydawcy nie są wystarczające do skutecznego prowadzenia i zakończenia takiego postępowania. Odnośnie zaś zarzutu, że przetwarzanie (udostępnianie) danych dziennikarzy, wobec których wnioskodawca chce zainicjować postępowanie sądowe, miałoby zagrażać tym osobom, a zatem naruszać ich prawa i wolności, stwierdzić należy, że uwzględnienie tego zarzutu prowadziłoby do nieuzasadnionej jednostronnej ochrony praw dziennikarzy z pominięciem praw wnioskodawcy. Podkreślić należy, iż w demokratycznym i praworządnym państwie droga postępowania sądowego powinna być w pełni dostępnym środkiem dla wnioskodawcy, który zamierza dochodzić swoich praw w zakresie ochrony dóbr osobistych. Przypomnieć ponadto należy pogląd, jaki wyraził Sąd Najwyższy (Izba Cywilna i Administracyjna) w postanowieniu z dnia 10 października 1989 r. (sygn. akt II CZ 167/89, niepubl.), w którym Sąd stwierdził, że "w sprawie o ochronę dóbr osobistych i opublikowanie odpowiedzi stosownie do art. 31 pkt 2 i 39 ust. 1 Prawa prasowego, żądanie pozwu musi być skierowane przeciwko konkretnej osobie oznaczonej z imienia i nazwiska ze wskazaniem miejsca jej zamieszkania, a nie siedziby redakcji". Podkreślić należy, że pogląd ten jest cały czas aktualny i stosowany w praktyce sądów, pomimo faktu sformułowania go przed wejściem w życie przepisów ustawy o ochronie danych osobowych. Odnosząc się do zarzutu niedookreślenia strony w treści decyzji, Sąd zważył. Istotnie osnowa przedmiotowej decyzji zawiera sformułowanie "udostępnienie pełnomocnikowi R. K.". Ta redakcyjna formuła nie budzi jednak wątpliwości co do treści decyzji, iż wydawnictwo [...] zostało zobowiązane decyzją GIODO do udostępnienia wnioskodawcy danych adresowych dziennikarzy. Nazwisko uprawnionego do żądania wnioskodawcy zostało w osnowie decyzji prawidłowo określone tak jak i nazwa firmy, tj. podmiotu zobowiązanego do udostępnienia danych adresowych. To, że udostępnienie danych ma nastąpić do rąk pełnomocnika R. K. nie oznacza, wbrew twierdzeniom skargi, że R. K. przestał być stroną w toczącym się postępowaniu, a w jego miejsce - jako strona - wszedł pełnomocnik. R. K. w trakcie całego postępowania był reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika. Bez znaczenia dla oceny legalności decyzji pozostaje zatem, czy żądane adresy dziennikarzy zostaną udostępnione aktualnemu, czy przyszłemu pełnomocnikowi. W ocenie Sądu, zarzut w tym zakresie należy oceniać ewentualnie w kategorii przesłanek do sprostowania decyzji, w żadnym zaś razie w kategoriach uchybień, uzasadniających uchylenie, bądź stwierdzenie nieważności decyzji. Formalizm procesowy w tym zakresie jest, z punktu ekonomii procesowej, zbędny, a zawartego w decyzji sformułowania nie można, kierując się logiką, zakwalifikować, jako istotne lub rażące naruszenie prawa. Wątpliwości, jakie wysuwa skarga, nie powodują też, że decyzja jest niewykonalna. Oczywistym jest bowiem, że dane adresowe mają zostać udostępnione osobie legitymującej się pełnomocnictwem od R. K., bądź jemu samemu. Mając powyższe na uwadze, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, na podstawie art. 151 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270 z późn. zm.), orzekł, jak w sentencji. |