drukuj    zapisz    Powrót do listy

6135 Odpady, Ochrona środowiska Odpady, Inspektor Ochrony Środowiska, Oddalono skargę kasacyjną, II OSK 2576/13 - Wyrok NSA z 2015-05-19, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA

II OSK 2576/13 - Wyrok NSA

Data orzeczenia
2015-05-19 orzeczenie prawomocne
Data wpływu
2013-10-02
Sąd
Naczelny Sąd Administracyjny
Sędziowie
Agnieszka Wilczewska - Rzepecka
Jerzy Stelmasiak /przewodniczący sprawozdawca/
Małgorzata Masternak - Kubiak
Symbol z opisem
6135 Odpady
Hasła tematyczne
Ochrona środowiska
Odpady
Sygn. powiązane
IV SA/Wa 387/13 - Wyrok WSA w Warszawie z 2013-06-21
Skarżony organ
Inspektor Ochrony Środowiska
Treść wyniku
Oddalono skargę kasacyjną
Powołane przepisy
Dz.U. 2007 nr 124 poz 859 art. 32 ust 1
Ustawa z dnia 29 czerwca 2007 r. o międzynarodowym przemieszczaniu odpadów.
Sentencja

Dnia 19 maja 2015 roku Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący: sędzia NSA Jerzy Stelmasiak /spr./ sędzia NSA Małgorzata Masternak-Kubiak sędzia del. WSA Agnieszka Wilczewska-Rzepecka Protokolant sekretarz sądowy Agnieszka Chustecka po rozpoznaniu w dniu 19 maja 2015 roku na rozprawie w Izbie Ogólnoadministracyjnej sprawy ze skargi kasacyjnej G.R. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 21 czerwca 2013 r. sygn. akt IV SA/Wa 387/13 w sprawie ze skargi G.R. na decyzję Głównego Inspektora Ochrony Środowiska z dnia [...] grudnia 2012 r. nr [...] w przedmiocie nałożenia administracyjnej kary pieniężnej oddala skargę kasacyjną

Uzasadnienie

Wyrokiem z 21 czerwca 2013 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę G.R. (dalej jako "skarżący") na decyzję Głównego Inspektora Ochrony Środowiska z [...] grudnia 2012 r. w przedmiocie nałożenia administracyjnej kary pieniężnej.

W uzasadnieniu Sąd I instancji wskazał, że 29, 30 lipca oraz 11 sierpnia 2009 r. Śląski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska przeprowadził kontrolę w miejscu prowadzenia przez skarżącego działalności gospodarczej pod nazwą [...]. Z kontroli sporządzono protokół. Ponadto organ przeprowadził rozprawę administracyjną, z której sporządził protokół.

Następnie decyzją z [...] stycznia 2011 r. Śląski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska nałożył na skarżącego, prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą [...], karę pieniężną w wysokości 170.000 zł za międzynarodowe przemieszczanie w okresie od 8 stycznia 2008 r. do 27 czerwca 2008 r. z Wielkiej Brytanii do Polski odpadów w postaci 29 sztuk pojazdów, przeznaczonych do demontażu, bez dokonania zgłoszenia Głównemu Inspektorowi Ochrony Środowiska.

Skarżący wniósł odwołanie od powyższej decyzji.

Zaskarżoną decyzją z [...] grudnia 2012 r. Główny Inspektor Ochrony Środowiska uchylił decyzję Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska z [...] stycznia 2011 r. i nałożył na skarżącego karę pieniężną w wysokości 90.000 zł, jako na odbiorcę odpadów w postaci 29 sztuk pojazdów, przywiezionych nielegalnie z Wielkiej Brytanii do Polski.

Skarżący wniósł skargę na powyższą decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie w części, w jakiej decyzja nakłada karę pieniężną w wysokości 90.000 zł.

Oddalając skargę Sąd I instancji wskazał, że zakup pojazdów przez skarżącego został potwierdzony zgromadzonymi w sprawie fakturami, w których skarżący wskazany jest jako nabywca. W ocenie Sądu I instancji, na ich podstawie organ prawidłowo ustalił, że skarżący nabył 29 sztuk pojazdów, których przeznaczenie zostało określone jako "demontaż w celu pozyskania części zamiennych". Zdaniem Sądu I instancji, wystarczające dla udowodnienia treści faktur jest przetłumaczenie jedenastu z nich, ponieważ wszystkie mają taką samą treść.

Zdaniem Sądu I instancji, nie budzi wątpliwości, że przedmioty objęte postępowaniem stanowią odpady w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy z 27 kwietnia 2001 r. o odpadach (tekst jedn. Dz.U. 2010 Nr 185, poz. 1243 ze zm. – dalej jako "ustawa o odpadach"). Organ odwoławczy w uzasadnieniu odniósł się również do wszystkich zarzutów i wniosków, złożonych przez skarżącego w toku postępowania odwoławczego. Zdaniem Sądu I instancji, organ w niebudzący wątpliwości sposób wykazał, że przedmiotowe pojazdy były źródłem części zamiennych, tj. przeznaczono je do demontażu w celu pozyskania części zamiennych. Powyższe organ trafnie wywiódł z treści faktur, na każdej z nich figuruje tytuł "faktury na części zamienne", zawarty jest w nich opis przedmiotu transakcji, informacja o marce pojazdu, numerze identyfikacyjnym nadwozia tego pojazdu, brytyjskim numerze rejestracji pojazdu oraz o kategorii pojazdu według kategorii Stowarzyszenia Ubezpieczycieli Brytyjskich. Każda faktura zawiera adnotację: "Sprzedaż części zamiennych: Niniejszy pojazd zostaje sprzedany w celu rozłożenia go na części zamienne, a po usunięciu wszystkich przydatnych części, pozostałości mają zostać zniszczone/zmiażdżone. Nabywca jest odpowiedzialny za zgłoszenie zaświadczenia o złomowaniu dla niniejszego pojazdu do DVLA". W każdej z tych faktur skarżący został wskazany jako nabywca pojazdów.

Odnosząc się do zarzutów skargi dotyczących pojęcia "pozbycia się", w ocenie Sądu I instancji, organy wywiodły prawidłowy wniosek, że treść każdej z faktur, zgodnie z którą "Niniejszy pojazd jest sprzedawany w celu rozmontowania na części zamienne i po usunięciu wszystkich użytecznych części pozostałe elementy pojazdu muszą zostać zniszczone...", w sposób jednoznaczny wskazuje na wolę poprzedniego posiadacza przedmiotowych pojazdów przeznaczenia pojazdów do demontażu w celu pozyskania części zamiennych. Dowodzi to, że poprzedni właściciel zbył na rzecz skarżącego przedmioty, które były pojazdami, lecz przestały być pojazdami i stały się źródłem części zamiennych na skutek wskazania takiego przeznaczenia przez poprzedniego posiadacza.

W ocenie Sądu I instancji, oznacza to, że sporne pojazdy nie mogły być wykorzystywane w sposób zgodny z ich pierwotnym przeznaczeniem. Organ Il instancji wykazał w swojej decyzji, że na podstawie faktur skarżący mógł wykazać się jedynie tytułem własności do części zamiennych pochodzących z pojazdów, ponieważ pojazdy te zostały sprzedane skarżącemu jako źródło części zamiennych. Zdaniem Sądu I instancji, analiza faktur wskazuje, że skarżący nie dysponuje dowodem własności pojazdów, lecz odpadów z pojazdów. Przedmiotowe pojazdy zostały wycofane z eksploatacji na terytorium Wielkiej Brytanii i jako pojazdy wycofane z eksploatacji zostały wprowadzone na terytorium Polski. Stosownie do art. 5 ustawy z 20 stycznia 2005 r. o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji (Dz.U. z 2005 r. Nr 25, poz. 202, obecnie tekst jedn. Dz.U. 2015, poz. 140), zbieranie pojazdów wycofanych z eksploatacji mogą prowadzić wyłącznie przedsiębiorcy prowadzący punkty zbierania pojazdów i przedsiębiorcy prowadzący stacje demontażu, przy czym, demontaż pojazdów wycofanych z eksploatacji może być prowadzony wyłącznie w stacjach demontażu. Skarżący nie był przedsiębiorcą prowadzącym punkt zbierania pojazdów, ani też stację demontażu, w związku z czym nie posiadał stosownych zezwoleń właściwych organów do działania w takim zakresie. W konsekwencji skarżący stał się odbiorcą pojazdów wycofanych z eksploatacji przeznaczonych do demontażu, pomimo niezapewnienia minimalnych wymagań przewidzianych dla stacji demontażu, które zapewniłyby bezpieczne dla środowiska i zdrowia ludzi przetwarzanie pojazdów wycofanych z eksploatacji i powstających z nich odpadów.

W ocenie Sądu I instancji, organ trafnie ustalił, że proces demontażu pojazdów, w wyniku którego pozyskuje się części nadające się do powtórnego użycia w innym pojeździe jako część zamienną, stanowi rodzaj odzysku (R-14 - Inne działania polegające na wykorzystaniu odpadów w całości lub w części), wymieniony w załączniku nr 5 do ustawy o odpadach. Trafna jest zatem ocena Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, że poprzedni właściciel przedmiotowych pojazdów przekazał je, jako wycofane z eksploatacji, do odzysku, polegającego na demontażu w celu pozyskania części nadających się do powtórnego użycia, jako części zamienne, w innych pojazdach. Pojazdy te przez poprzedniego właściciela zostały przekazane do odzysku, którego dokonać miał skarżący, a który na mocy przyjętych faktur, zobowiązał się do dokonania zgłoszenia złomowania pojazdów do brytyjskiego organu odpowiedzialnego za prawa jazdy i dokumenty rejestracyjne. Zdaniem Sądu I instancji oznacza to, że trafnie organy uznały, że w niniejszej sprawie wystąpiła przesłanka "pozbycia się" w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy o odpadach.

Ponadto Sąd I instancji podkreślił, że stan pojazdów został określony jednoznacznie przez zbywającego w fakturach "na części zamienne". Skarżący nie posiadał dokumentów w postaci dowodów rejestracyjnych spornych pojazdów (lub ich odpowiedników), a także nie posiadał dowodów własności pojazdów, a jedynie wraków pojazdów przeznaczonych do złomowania, których świadectwa zniszczenia był zobowiązany przedstawić właściwemu organowi na terytorium Wielkiej Brytanii. Użytkowanie pojazdów na terenie Polski w sposób zgodny z ich dotychczasowym przeznaczeniem było więc niemożliwe.

W ocenie Sądu I instancji, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia, że hipotetycznie istnieje możliwość wykorzystania spornych pojazdów jako źródła części zamiennych. Skarżący był odbiorcą pojazdów wycofanych z eksploatacji przeznaczonych do demontażu, a nie pojedynczych części zamiennych wymontowanych z pojazdów wycofanych z eksploatacji. Pojazdy stanowiły odpady w postaci pojazdów wycofanych z eksploatacji przeznaczonych do demontażu, co całkowicie uprawnia do sklasyfikowania tych odpadów pod kodem 160106 – zużyte lub nienadające się do użytkowania pojazdy, niezawierające cieczy i innych niebezpiecznych elementów – według załącznika do rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie katalogu odpadów, a także pod kodem B1250 – odpady z pojazdów mechanicznych wycofanych z eksploatacji, niezawierające ani cieczy ani związków niebezpiecznych, według klasyfikacji przyjętej w załączniku III w rozporządzeniu (WE) Nr 1013/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie przemieszczania odpadów (Dz.U. UE L 190 z 12 lipca 2006). Międzynarodowe przemieszczenie odpadów w postaci przedmiotowych pojazdów z Wielkiej Brytanii do Polski powinno odbyć się z zastosowaniem procedury uprzedniego pisemnego zgłoszenia i zgody właściwych zainteresowanych organów, zgodnie z art. 63 ust. 2 rozporządzenia (WE) Nr 1013/2006. Stosownie do art. 2 pkt 35 lit. (a) rozporządzenia, przemieszczanie odpadów bez zgłoszenia go wszystkim zainteresowanym właściwym organom stanowi przemieszczanie nielegalne. W ocenie Sądu I instancji, organy obu instancji trafnie wykazały, że przemieszczenie przedmiotowych odpadów z Wielkiej Brytanii do Polski odbyło się bez zastosowania opisanej wyżej procedury, zatem miało charakter nielegalny.

Sąd I instancji podkreślił, że art. 32 ust. 1 ustawy z 29 czerwca 2007 r. o międzynarodowym przemieszczaniu odpadów (Dz.U. Nr 124 poz. 859 ze zm.) obliguje właściwego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska do nałożenia kary pieniężnej. Nie ma przy tym znaczenia, czy odbiorca odpadów przywiezionych nielegalnie działał w sposób umyślny czy też nieumyślny.

Sąd I instancji wyjaśnił także, że Główny Inspektor Ochrony Środowiska obniżył wysokość kary pieniężnej nałożonej przez Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, biorąc pod uwagę fakt, że przedmiotowe odpady uznane zostały za odpady inne niż niebezpieczne, a więc niestwarzające znaczącego zagrożenia dla ludzi i środowiska. Ponadto wziął pod uwagę brak uprzedniego naruszenia przez skarżącego przepisów dotyczących międzynarodowego przemieszczania odpadów. Kwota 90.000 zł mieści się w dolnej granicy ustawowego przedziału wysokości kary i nie jest nadmierna. Sąd I instancji całkowicie podzielił stanowisko organu w zakresie wysokości nałożonej kary.

Zdaniem Sądu I instancji, postępowanie dowodowe w niniejszej sprawie przeprowadzone zostało przez organy prawidłowo. Ustalony został stan faktyczny, a oceny organ dokonał na podstawie całokształtu materiału dowodowego. Główny Inspektor Ochrony Środowiska odniósł się do wszystkich wniosków i żądań, składanych przez skarżącego w toku postępowania odwoławczego.

Skargę kasacyjną od powyższego wyroku wniósł skarżący.

Zarzucił naruszenia przepisów prawa materialnego przez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie.

Po pierwsze, art. 3 ust. 1 ustawy o odpadach przez przyjęcie, że używane pojazdy mechaniczne, względnie części zamienne, stanowiące przedmiot zakupu dokonanego przez skarżącego w Wielkiej Brytanii, stanowią odpad w całości, pomimo że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy powyższych ustaleń nie potwierdza, w szczególności ze względu na to, że nie zostały spełnione przesłanki wskazane w tym przepisie.

Po drugie, art. 4, art. 32 ust. 1, art. 34 w związku z art. 2 ust. 1 pkt 4 i inne ustawy o międzynarodowym przemieszczaniu odpadów w związku z art. 3 ust. 1 ustawy o odpadach, przez przyjęcie, że w sprawie miało miejsce nielegalne międzynarodowe przemieszczenia odpadów bez wymaganego zezwolenia. W ocenie skarżącego, przywóz używanych samochodów osobowych bądź części zamiennych nie wymaga zezwolenia wskazywanego w tej ustawie. Ponadto należało uwzględnić, że działaniu skarżącego nie można było przypisać cech umyślności, a zakupione części nie stanowiły odpadów, co wobec treści tych przepisów nie uzasadniało nałożenia na skarżącego kary administracyjnej.

Skarżący zarzucił także naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 1 § 1 i § 2 ustawy z 25 lipca 2002 r. – Prawo o ustroju sądów administracyjnych (Dz.U. z 2002 r. Nr 153, poz. 1269, zwane dalej "p.u.s.a."). w związku z art. 3 § 1 i § 2 pkt 1 oraz art. 134 § 1, art. 141 § 4, 145 § 1 pkt 1 lit. c/, art. 151 ustawy z 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (tekst jedn. Dz.U. z 2012 r., poz. 270 ze zm. – zwane dalej "p.p.s.a.") w związku z art. 7, art. 77 § 1, art. 78 § 1, art. 80 oraz art. 107 k.p.a. przez nieprawidłowe zebranie i błędne rozpatrzenie materiału dowodowego zebranego w sprawie i niepodjęcie wszelkich koniecznych kroków niezbędnych do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego sprawy.

Skarżący zarzucił całkowite pominięcie wniosków dowodowych dotyczących przesłuchania zbywcy przedmiotowych ruchomości, oględzin ruchomości oraz opinii biegłego na okoliczność ustalenia, czy przedmiotowe ruchomości odpowiadają wymaganiom jakościowym, a także czy przedmioty lub ich części nadają się do użytku i czy dla przedmiotowych ruchomości nie można wskazać żadnego zastosowania. Ponadto zarzucił błędną ocenę dowodu w postaci dokumentów deklaracji uproszczonych nabycia wewnątrzwspólnotowego AKC-U złożonych w Urzędzie Celnym w Katowicach. Zdaniem skarżącego, prawidłowa ocena tych dowodów prowadzić powinna do wniosku, że skarżący nie nabył odpadów. W ocenie skarżącego, zupełnie niezrozumiałe jest oparcie się przez organ na nieuprawnionym stwierdzeniu biegłej J.K., że "sprzedający może podjąć decyzję co do samochodu nieuszkodzonego, jeśli ma taką wolę" by "sprzedać go na części" i taka decyzja powoduje zmianę kwalifikacji takiego pojazdu z ruchomości niebędącej odpadem na odpad i w konsekwencji uznanie, że nawet najbardziej absurdalna decyzja zbywcy ruchomości, co do uznania go za odpad "wiąże" nabywcę. Ponadto skarżący za nieuzasadnione uznał ustalenie przez organ, że kwestia dopuszczenia pojazdów do ruchu drogowego w Polsce wynika z dokumentów księgowych jakimi są faktury. Skarżący zakwestionował oparcie wyroku na nieadekwatnym dowodzie w postaci faktur zakupu przedmiotowych ruchomości i ustaleniu na podstawie treści tych dokumentów, że nabyte przez skarżącego ruchomości stanowiły odpady. W ocenie skarżącego, błędnie także oparto wyrok na dowodzie w postaci nieprzetłumaczonych faktur w języku angielskim (przetłumaczono jedynie 11 spośród 29 faktur), podczas gdy zgodnie z obowiązującymi przepisami przetłumaczone powinny zostać wszystkie faktury stanowiące podstawę wydania zaskarżonego orzeczenia. Skarżący zarzucił także brak przeprowadzenia postępowania dowodowego w przedmiocie ustalenia jaka rzeczywiście była wola sprzedającego ruchomości, a także brak przedstawienia logicznej argumentacji przemawiającej za uznaniem ruchomości za odpad w rozumieniu ustawy, a w szczególności niepełne odniesienie się do okoliczności, że faktury nie wskazywały na sprzedaż odpadów, ale "części zamiennych". Skarżący wskazał, że Sąd I instancji wyrokował w sposób zupełnie dowolny w kwestii zakwalifikowania pojazdu mechanicznego bądź części zamiennych jako odpad oraz nie wykazał i zupełnie nie zbadał kwestii umyślności po stronie skarżącego, wymaganej obligatoryjnie przez art. 32 ust. 1 ustawy o międzynarodowym przemieszczaniu odpadów, na którym to przepisie opiera się zaskarżony wyrok. Ponadto Sąd I instancji błędnie zinterpretował stan faktyczny, co skutkowało uznaniem że skarżący nabył odpady (w tym odpady niebezpieczne). Nieprecyzyjne wskazał także, czy i które z przedmiotowych ruchomości zostały zakwalifikowane do kategorii Q2 lub Q6 (czy do obydwu kategorii) wymienionych w załączniku ustawy o odpadach bądź pod kodem 160106 według klasyfikacji przyjętej w załączniku III w rozporządzeniu (WE) Nr 1013/2006 w sprawie przemieszczania odpadów. W ocenie skarżącego, brak jest jakichkolwiek podstaw do dokonania takiej kwalifikacji. Ponadto Sąd I instancji przeprowadził nieprawidłową kontrolę przebiegu przeprowadzonego postępowania dowodowego, podczas którego zaniechano przeprowadzenia wnioskowanych przez skarżącego dowodów, w tym w szczególności kluczowego dowodu mającego na celu zbadanie przez biegłego ruchomości celem określenia czy mogą one zostać zarejestrowane jako pojazdy samochodowe w Polsce, względnie czy ruchomości te stanowią jedynie części zamienne. Błędnie również przyjął, że w postępowaniu dokonano wyczerpującego zebrania (uzupełnienia) materiału dowodowego, w szczególności, gdy zebrany materiał dowodowy nie stanowił wystarczającej podstawy do nałożenia na skarżącego kary administracyjnej. W ocenie skarżącego, Sąd I instancji błędnie przyjął, że w toku postępowania dowodowego dokonano wszechstronnego i wnikliwego rozważenia zebranego materiału dowodowego, prawidłowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego oraz nie przekroczono granic swobodnej oceny dowodów. Skarżący wskazał, że powyższe uchybienia doprowadziły do oddalenia skargi.

Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w Warszawie wraz z obowiązkiem orzeczenia o kosztach. Wniósł także o zasądzenie od strony przeciwnej na rzecz skarżącego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa w postępowaniu. Ponadto złożył wniosek o nieobciążanie skarżącego kosztami postępowania kasacyjnego, w przypadku oddalenia skargi kasacyjnej.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył co następuje:

W świetle art. 174 p.p.s.a. skargę kasacyjną można oprzeć na następujących podstawach:

1) naruszeniu prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie,

2) naruszeniu przepisów postępowania, jeżeli uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy.

Podkreślić przy tym trzeba, że Naczelny Sąd Administracyjny jest związany podstawami skargi kasacyjnej, ponieważ w świetle art. 183 § 1 p.p.s.a. rozpoznaje sprawę w granicach skargi kasacyjnej, biorąc z urzędu pod rozwagę jedynie nieważność postępowania. Jeżeli zatem nie wystąpiły przesłanki nieważności postępowania wymienione w art. 183 § 2 p.p.s.a. (a w rozpoznawanej sprawie przesłanek tych brak), to Sąd związany jest granicami skargi kasacyjnej. Oznacza to, że Sąd nie jest uprawniony do samodzielnego dokonywania konkretyzacji zarzutów skargi kasacyjnej, a upoważniony jest do oceny zaskarżonego orzeczenia wyłącznie w granicach przedstawionych we wniesionej skardze kasacyjnej.

Po pierwsze, należy zaznaczyć, że jeżeli podniesiono w skardze kasacyjnej zarówno zarzuty naruszenia prawa materialnego jak i prawa procesowego to w pierwszej kolejności trzeba rozpatrzyć te ostatnie zarzuty. Konieczne jest to w celu oceny czy w tym stanie faktycznym prawidłowo zastosowano określone przepisy prawa materialnego lub dokonano ich właściwej wykładni.

Po drugie, w tej sprawie Sąd I instancji wbrew wszystkim zarzutom kasacyjnym dokonał prawidłowej kontroli stanu faktycznego. Dlatego też brak jest przesłanek do stwierdzenia naruszenia przez Sąd I instancji art. 1 § 1 i § 2 p.u.s.a. w związku z art. 3 § 1 i § 2 pkt 1 oraz art. 134 § 1, art. 141 § 4, art. 145 § 1 pkt 1 lit. c/ i art. 151 p.p.s.a. w związku z art. 7, art. 77 § 1, art. 78 § 1 i art. 80 k.p.a. jak i art. 107 k.p.a. Sąd I instancji słusznie bowiem stwierdził, że w tej sprawie właściwe organy prawidłowo zebrały i rozpatrzyły cały materiał dowodowy zgodnie z obowiązującą zasadą swobodnej oceny dowodów w celu ustalenia prawdy obiektywnej. Nie budzi bowiem żadnej wątpliwości, że skarżący przedmiotowe pojazdy sprowadził z Wielkiej Brytanii w celu demontażu na części zamienne. Wynika to z tego, że w treści wszystkich 29 faktur w każdej z nich jest jednoznaczny tytuł "faktury na części zamienne". Ponadto jest w nich także ujęty opis przedmiotu transakcji. Obejmuje on informację o marce pojazdu, numerze identyfikacyjnym nadwozia każdego pojazdu, a także o brytyjskim numerze rejestracji danego pojazdu jak i jego kategorii w świetle przyjętej kategoryzacji przez stowarzyszenia ubezpieczycieli brytyjskich. Jednocześnie każda powyższe faktura zawiera także adnotację o treści "Sprzedaż części zamiennych: Niniejszy pojazd zostaje sprzedany w celu rozłożenia go na części zamienne, a po usunięciu wszystkich przydatnych części, pozostałości mają zostać zniszczone/zmiażdżone. Nabywca jest odpowiedzialny za zgłoszenie zaświadczenia o złomowaniu dla niniejszego pojazdu do DVLA". Należy także zaznaczyć, że w każdej z tych faktur G.R. jest wpisany jako nabywca tych pojazdów.

Po trzecie, Sąd I instancji także prawidłowo orzekł, że w tym stanie faktycznym skarżący nie posiada dowodu własności pojazdów, lecz odpadów z pojazdów, ponieważ powyższe pojazdy mogły być wykorzystane tylko jako źródło części zamiennych, zgodnie z wolą poprzedniego brytyjskiego podmiotu, czyli mogą być wykorzystane w sposób odmienny od pierwotnego. Ponadto zostały one wycofane z eksploatacji na terytorium Wielkiej Brytanii, a następnie jako pojazdy wycofane z eksploatacji zostały wprowadzone na terytorium RP.

Po czwarte, należy podkreślić, że na mocy art. 5 ustawy z dnia 20 stycznia 2005 r. o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji, zbieranie pojazdów wycofanych z eksploatacji może prowadzić tylko przedsiębiorca prowadzący punkty zbierania pojazdów i przedsiębiorca prowadzący stacje demontażu, ponieważ demontaż pojazdów wycofanych z eksploatacji może być prowadzony tylko w stacjach demontażu.

Powyższych wymagań skarżący nie spełnił, ponieważ nie jest oczywiście przedsiębiorcą, który prowadzi punkt zbierania pojazdów lub staję ich demontażu, stąd nie miał także wymaganych ustawowo odpowiednich zezwoleń wydanych przez właściwe organy. Dlatego też nie spełnił żadnych ustawowych wymagań dotyczących prowadzenia przedmiotowej stacji demontażu pojazdów w tym także dotyczących procesu ich przetwarzania, a następnie wytwarzania z nich odpadów, w sposób, który nie zagraża środowisku i zdrowiu ludzi.

Po piąte, Sąd I instancji także zasadnie orzekł, że przedmiotowy proces demontażu pojazdów wycofanych z eksploatacji jeżeli uzyskuje się z nich części zamienne, które nadają się do powtórnego użycia w innych pojazdach jako części zamienne jest to w istocie rodzaj odzysku – R-14, o którym stanowi załącznik nr 5 do cyt. ustawy o odpadach. Ponadto to właśnie skarżący na podstawie przyjętych faktur był zobowiązany do dokonania zgłoszenia ich złomowania do właściwego organu w Wielkiej Brytanii w sprawach prawa jazdy i dokumentów rejestracyjnych. Natomiast jeżeli to nie nastąpiło, to wystąpiła właśnie przesłanka ich "pozbycia się", o której stanowi przepis art. 3 ust. 1 cyt. ustawy o odpadach, ponieważ są to w istocie odpady w rozumieniu tego przepisu. Wynika to także z tego, co należy podkreślić, że skarżący był odbiorcą pojazdów które zostały wycofane z eksploatacji jako przeznaczone do demontażu a nie pojedynczych części zamiennych, które zostały wymontowane z tych pojazdów wycofanych z eksploatacji.

Po szóste, w tym stanie faktycznym są to więc odpady objęte kodem160106 czyli zużyte lub nienadające się do użytkowania pojazdy, które nie mają cieczy i innych niebezpiecznych elementów w świetle załącznika do rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie katalogu odpadów. Ponadto pod kodem B1250 są to odpady z pojazdów mechanicznych wycofanych z eksploatacji, które także nie mają cieczy jak i nie zawierają związków niebezpiecznych, według klasyfikacji przyjętej w załączniku III w rozporządzeniu (WE) Nr 1013/2006 w sprawie przemieszczania odpadów.

Po siódme, należy zaznaczyć, że jednoznacznie przepis art. 2 pkt 35 lit. a/ cyt. rozporządzenia (WE) Nr 1013/2006 stanowi, że każde przemieszczanie odpadów bez wymaganego zgłoszenia i przekazanego właściwym organom stanowi przemieszczanie nielegalne, stąd także w tej sprawie było to tego rodzaju przemieszczenie przedmiotowych odpadów z Wielkiej Brytanii do RP. Jest bowiem oczywiste, że takie międzynarodowe przemieszczanie przedmiotowych pojazdów jako odpadów z Wielkiej Brytanii do RP musi być zgodne z procedurą uprzedniego pisemnego zgłoszenia i zgody właściwych zainteresowanych organów, na podstawie art. 63 ust. 2 cyt. wyżej rozporządzenia (WE) Nr 1013/2006. Przepis ten stanowi, że do dnia 31 grudnia 2012 r. przemieszczenia wyszczególnionych w załączniku III odpadów przeznaczonych do odzysku, kierowane do RP, muszą być zgodne z procedurą uprzedniego pisemnego zgłoszenia i zgody, regulowaną przepisami cyt. rozporządzenia.

Po ósme, biorąc pod uwagę powyższe ustalenia faktyczne i prawne chybione są także wszystkie zarzuty kasacyjne dotyczące naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego z powodu błędnej ich wykładni i niewłaściwego zastosowania, przy czym należy podnieść, że nie może jednocześnie wystąpić ich błędne zastosowanie i błędna wykładnia. Nie budzi bowiem już wątpliwości, że w świetle art. 3 ust. 1 ustawy o odpadach przedmiotowe pojazdy sprowadzone przez skarżącego z Wielkiej Brytanii są to odpady w rozumieniu tego przepisu.

Ponadto brak jest z tej przyczyny przesłanek do stwierdzenia naruszenia przez Sąd I instancji przepisów art. 4, art. 32 ust. 1, art. 34 w związku z art. 2 ust. 1 pkt 4 i in. ustawy z dnia 29 czerwca 2007 r. o międzynarodowym przemieszczaniu odpadów oraz w związku z art. 3 ust. 1 ustawy o odpadach, ponieważ w tej sprawie wystąpiło nielegalne międzynarodowe przemieszczanie odpadów bez wymaganego zezwolenia. Ponadto należy przypomnieć, że tego rodzaju odpowiedzialność administracyjna jest o charakterze obiektywnym, stad nie zwalnia od tej odpowiedzialności np. brak cechy umyślności, co podnosi skarżący kasacyjnie.

Z tych względów i na podstawie art. 184 ustawy p.p.s.a. Naczelny Sąd Administracyjny orzekł jak w sentencji wyroku.



Powered by SoftProdukt