Centralna Baza Orzeczeń Sądów Administracyjnych
|
drukuj zapisz |
6192 Funkcjonariusze Policji, , Komendant Policji, Oddalono skargę, II SA/Ol 864/05 - Wyrok WSA w Olsztynie z 2006-03-29, Centralna Baza Orzeczeń Naczelnego (NSA) i Wojewódzkich (WSA) Sądów Administracyjnych, Orzecznictwo NSA i WSA
II SA/Ol 864/05 - Wyrok WSA w Olsztynie
|
|
|||
|
2005-10-31 | |||
|
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie | |||
|
A. Beata Jezielska A. Irena Szczepkowska Adam Matuszak /przewodniczący sprawozdawca/ |
|||
|
6192 Funkcjonariusze Policji | |||
|
I OSK 994/06 - Wyrok NSA z 2007-04-18 | |||
|
Komendant Policji | |||
|
Oddalono skargę | |||
Sentencja
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Asesor WSA Asesor WSA Protokolant Adam Matuszak (Spr.) Irena Szczepkowska Beata Jezielska Grażyna Wojtyszek po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 29 marca 2006 r. sprawy ze skargi B. S. na orzeczenie Komendanta Wojewódzkiego Policji z dnia "[...]" Nr "[...]" w przedmiocie wydalenia ze służby - oddala skargę. |
||||
Uzasadnienie
Komendant Miejski Policji orzeczeniem nr "[...]" z dnia "[...]" uznał st. sierżanta B. S., obwinionego o to, że w dniu l lipca 2005 r. realizując zadania służbowe dyżurnego Komisariatu Policji, pomimo trzykrotnego zgłoszenia interwencji w miejscowości W. gm. S., nie dopełnił obowiązków i nie skierował tam patrolu policji, tj. o czyn z art. 132 ust. 3 pkt 2 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 2002 r. Nr 7, póz. 58, z późn. zm.), winnym zarzucanego mu czynu i wymierzył mu stosownie do art. 134 pkt 6 ustawy o Policji karę dyscyplinarną wydalenia ze służby. W uzasadnieniu organ pierwszej instancji podał, że do st. sierż. B. S., pełniącego w dniu l lipca 2005 r., w godz. 8:00 - 20:00, służbę dyżurnego Komisariatu Policji, o godz. 17:05 E. K., mieszkanka wsi W., telefonicznie zgłosiła, że po wsi chodzi pijany J. C. z ostrym narzędziem w ręku i grozi ludziom. Dodała, że ugodził on w rękę T. W. Obwiniony poinformował zgłaszającą, że nie ma w dyspozycji wolnego radiowozu i że w D. odbywa się festyn, w związku z czym ma dużo zgłoszeń interwencji oraz pouczył ją, że w przypadku ponownego pojawienia się J. C. we wsi może zadzwonić ponownie i w razie potrzeby podjęcia interwencji -wyśle radiowóz. Niespełna godzinę później J. R., również mieszkanka W., zgłosiła, że J. C. ugodził człowieka nożem i uciekł, ona zaś obawia się o swoje życie. Obwiniony polecił jej zamknąć drzwi i okna i czekać na przyjazd policjantów. Trzecie zgłoszenie dotyczące J. C. obwiniony przyjął od T. i M. W. z W., którzy zgłosili się prawie w tym samym czasie do Komisariatu Policji. Powiadomili, że pijany C. zranił T. W. ostrym narzędziem oraz o jego groźbach, których spełnienia obawiają się. W związku z powyższym prosili Policję o przyjazd do W. i zatrzymanie C. Wówczas st. sierżant B. S. polecił im udać się do lekarza w celu opatrzenia rany i uzyskania zaświadczenia lekarskiego. Po powrocie do Komisariatu obwiniony skierował T. i M. W. do pracownika operacyjnego. Z zeznań złożonych przez te osoby wynika, że dyżurny Komisariatu Policji zlekceważył złożone zgłoszenie i zbagatelizował sprawę, wygłaszając niepotrzebne komentarze. Ponadto M. W. zeznała, że to na jej prośbę dzwoniła na Policję E. K. prosząc o przyjazd radiowozu do W. i nikt nie odwoływał tego zgłoszenia. E. K. oświadczyła, że nie odwoływała zgłoszenia, którego charakter nie był informacyjny, jak to odnotował st. sierż. B. S. w rejestrze zgłoszonych interwencji. Z zapisów o zgłoszeniach w rejestrze interwencji KP w D. wynika, że od godz. 17:00 do 18:20 obwiniony przyjął sześć zgłoszeń, w tym trzy dotyczące J. C. Pozostałe trzy interwencje obsługiwali dwaj policjanci służby patrolowej, którzy oświadczyli, że dyżurny zlecając im podejmowanie kolejnych interwencji, nie przekazywał polecenia wyjazdu do W. i nie wiedzieli, że z tej miejscowości były zgłoszenia. W toku prowadzonych czynności ustalono również, że o godz. 19:30 służbę dyżurnego przejął st. asp. S. Z., który oświadczył, że wprawdzie obwiniony informował go o konieczności obsłużenia zaległych interwencji w K. i W., jednak nie precyzował, która interwencja jest pilniejsza. W związku z powyższym, po wcześniejszej konsultacji z Komendantem Komisariatu Policji, skierował na interwencję patrol przewidziany do zabezpieczenia imprezy, odbywającej się w tym czasie w D. Komendant oświadczył, że obwiniony nie informował go o potrzebie skierowania patrolu do W. i zgłoszonych od mieszkańców wsi interwencjach. Dopiero po powrocie do Komisariatu o godz. 19:30 dowiedział się, że było zgłoszonych dużo interwencji domowych, w związku z czym polecił zmienić zadania patrolowi przewidzianemu do zabezpieczenia imprezy i skierować go do obsługi zaległych interwencji. W trakcie przesłuchania obwiniony nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że wszystko co ma do powiedzenia w sprawie zostało już opisane w notatce z rozpytania go w dniu 4 lipca 2005 r. Dodał, że na stanowisku kierowania KP w D. nie ma rejestratora rozmów telefonicznych i identyfikatora numerów telefonów komórkowych dzwoniących na numer 997 i 112, a tylko identyfikator numerów telefonów stacjonarnych. Z jego relacji z dnia 4 lipca 2005 r. wynika, że pierwsze zgłoszenie ze wsi W. było tylko informacyjne i zostało odwołane przez zgłaszającą je kobietę. Odnośnie do drugiego zgłoszenia uznał, że zgłaszająca mówiła o groźbach w czasie przeszłym. W przypadku trzeciego zgłoszenia, pochodzącego od T. W., wywnioskował, że jedynie został on zraniony przez J. C., bez opisu szczegółów zdarzenia. W celu ustalenia dokładnego przebiegu zdarzenia skierował pokrzywdzonego do pracownika operacyjnego. Przyznał, że nie informował swojego przełożonego o przedmiotowych zgłoszeniach. W ocenie organu pierwszej instancji obwiniony nie podjął czynności służbowych w celu wysłania patrolu zmotoryzowanego do W., co w konsekwencji doprowadziło do zdarzenia, w wyniku którego śmierć poniósł J. C. Oceniając jego dalsze działania, stwierdził, że obwiniony miał możliwość w przypadku nagłych zdarzeń powiadomić dyżurnego KMP w O., w celu udzielenia mu pomocy, czego jednak nie zrobił. Nie powiadomił również o zgłoszonych interwencjach dotyczących J. C. swojego bezpośredniego przełożonego. Organ podniósł ponadto, że w przeszłości były zastrzeżenia co do sposobu i rzetelności wykonywania ciążących na obwinionym obowiązków służbowych wynikających z zakresu czynności na zajmowanym przez niego stanowisku. Biorąc pod uwagę takie przesłanki, jak stopień zawinienia, jego skutki, postawę obwinionego oraz charakter i powagą sprawy, a także oddźwięk społeczny i medialny przedmiotowego zdarzenia, uznał, że kara wydalenia ze służby jest adekwatna do zarzucanego mu rodzaju naruszenia dyscypliny służbowej. W złożonym odwołaniu B. S. wniósł o anulowanie nałożonej na niego kary. Zarzucił, że w prowadzonym postępowaniu dyscyplinarnym jednoznacznie uznano jego wyjaśnienia za niezasługujące na uwzględnienie i niewiarygodne, podczas gdy bezkrytycznie przyjęto wersję zgłoszenia podaną przez E. K., T. W. i J. R. W zgłoszeniach nie wskazywali oni na groźby sprawcy użycia niebezpiecznego narzędzia. Z tego powodu potraktował je jak zwykłe interwencje domowe. Podniósł, że w czasie przyjmowania zgłoszeń od tych osób, interwencje podejmowane były w innych miejscowościach, gdyż dysponował tylko jednym patrolem zmotoryzowanym na teren miasta i dwóch gmin. Analizując zaistniałą sytuację, zdecydował o podjęciu interwencji w J. Nie było żadnych podstaw do stwierdzenia, że interwencja we W. ma charakter priorytetowy i należy zająć się nią w pierwszej kolejności. Podniósł ponadto, że na stanowisko dyżurnego został skierowany rozkazem Komendanta Miejskiego Policji w O., mimo wcześniejszych zarzutów niepodjęcia interwencji. Komendant Wojewódzki Policji orzeczeniem Nr "[...]" z dnia "[...]" utrzymał w mocy zaskarżone orzeczenie. W uzasadnieniu wskazał, że z uwagi na wymierzą obwinionemu karę dyscyplinarną wydalenia ze służby, Komendant Wojewódzki Policji decyzją nr "[...]" z dnia "[...]", powołał komisję do zbadania zaskarżonego orzeczenia o ukaraniu st. sierż. B. S. Komisja stwierdziła, że zebrane dowody w pełni potwierdzają stawiany policjantowi zarzut, ponadto nie stwierdziła wad czy uchybień proceduralnych, powodujących konieczność zmiany lub uchylenia wydanego orzeczenia dyscyplinarnego. Zdaniem organu odwoławczego przełożony dyscyplinarny prawidłowo ocenił czyn popełniony przez st. sierż. B. S. jako przewinienie dyscyplinarne i trafnie uznał, że jego wina w tym zakresie nie budzi wątpliwości. Zgodził się również z argumentacją, że charakter i okoliczności zarzucanego czynu oraz dotychczasowy przebieg służby obwinionego pozwala na wymierzenie kary dyscyplinarnej wydalenia ze służby. W ocenie organu odwoławczego obwiniony nie podjął czynności służbowych w celu wysłania patrolu zmotoryzowanego do W., co w konsekwencji doprowadziło do śmierci J. C. Odwołujący się od godz. 17.00 do 18.20 przyjął sześć zgłoszeń interwencji, w tym trzy dotyczyły J. C. Ponadto, jak sam wyjaśnił, o godz. 18.00 dysponował patrolem zmotoryzowanym, który zgłosił zakończenie bieżącej interwencji. Organ nie podzielił oceny wagi zgłoszeń i stwierdził, że obwiniony powinien niezwłoczne skierować patrol policji na opisaną interwencję. Przemawiała za tym pora dnia, ilość zgłoszeń w jednej miejscowości, ilość osób zagrożonych agresywnym zachowaniem sprawcy, tożsamość wskazanego sprawcy, który był nietrzeźwy, miał przy sobie niebezpieczne narzędzie oraz potwierdzone spowodowanie tym narzędziem obrażeń ciała. Oceniając dalsze działania obwinionego stwierdził, że miał on możliwość powiadomienia dyżurnego KMP w O. w przypadku nagłych zdarzeń, lecz nie skorzystał z tej możliwości. Komendant Wojewódzki Policji uznał, że zebrany materiał dowodowy bezspornie i w sposób oczywisty wskazuje na zaistnienie przewinienia dyscyplinarnego oraz winę st. sierż. B. S. Stwierdził, że tak wysoka kara dyscyplinarna ma uzasadnienie faktyczne i jest poparta materiałem dowodowym zgromadzonym w toku postępowania dyscyplinarnego. Organ pierwszej instancji przedstawił okoliczności wpływające na wymierzenie tej kary. Okolicznością wpływającą na zaostrzenie wymiaru kary jest w szczególności zaniechanie przez obwinionego wykonania elementarnych obowiązków służbowych z racji zajmowanego stanowiska dyżurnego. W postępowaniu respektowano prawo do obrony obwinionego i zachowano zasady prowadzenia postępowania dyscyplinarnego wynikające z art. 135 ust. l i 2 ustawy o Policji. Komendant wskazał również, że stopień szkodliwości przewinień dyscyplinarnych jest znaczny i powodowało to naruszenie dobrego imienia Policji, co skutkowało wymierzeniem policjantowi najsurowszej kary. W złożonej na powyższe orzeczenie skardze pełnomocnik B. S. zarzucił naruszenie prawa, tj. art. 132 ust. 2 i ust. 3 pkt 2, art. 132a pkt 2, art. 134 pkt 6, art. 134h ust. l, ust. 2 pkt l- 4 i ust. 3 pkt l, art. 135c ust. 2, art. 135f ust. 7 pkt l i 2, art. 135g ust. l i 2 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji. Wniósł o uchylenie tego orzeczenia wraz z poprzedzającym je orzeczeniem Komendanta Miejskiego Policji, włączenie do akt niniejszej sprawy, akt sprawy prowadzonej przez Prokuraturę Okręgową o sygn. "[...]" oraz zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych. W uzasadnieniu skargi pełnomocnik wywiódł, że Komendant Wojewódzki Policji powinien podlegać wyłączeniu przy rozstrzyganiu niniejszej sprawy, gdyż już po dwóch dniach od wszczęcia postępowania dyscyplinarnego publicznie orzekł o winie skarżącego twierdząc, że sprawa jest ewidentna i nie budzi zastrzeżeń. Jako dowód wskazał artykuł z gazety ""[...]"" z dnia "[...]". Ustalenie winy skarżącego przez wyższego przełożonego służbowego przed przeprowadzeniem postępowania dyscyplinarnego, rodzi poważne wątpliwości co do jego obiektywizmu. W konsekwencji naruszona została zasada domniemania niewinności, wyrażona w art. 135g ust. 2 ustawy o Policji. Komendant Wojewódzki Policji, po dokonaniu jednoznacznej oceny zachowania podległych mu policjantów przed wyjaśnieniem sprawy, powinien zostać wyłączony z postępowania, na podstawie art. 135c ust. 2 ustawy o Policji. Zarzucono również, że pomimo rozbieżnych wyjaśnień obwinionego i świadków, w uzasadnieniach zaskarżonych orzeczeń dyscyplinarnych kwestia popełnienia wykroczenia dyscyplinarnego została stwierdzona jednoznacznie. Całkowicie pominięto fakt, że świadkowie mieli interes w składaniu nieprawdziwe zeznań obciążających policjantów, gdyż stawiało to w lepszym świetle ich bliskich, tymczasowo aresztowanych w związku z popełnieniem linczu i zarzutami zabójstwa. W tej sytuacji niezrozumiałym jest oddalenie wniosków dowodowych wnoszącego skargę, które w jego ocenie mogły podważyć wiarygodność świadków. Powyższe uzasadnia wniosek o wystąpienie do Prokuratury Okręgowej o dostarczenie Sądowi akt sprawy o sygn. "[...]" na okoliczność ustalenia rzeczywistego przebiegu zdarzenia. Zdaniem skarżącego w tamtej sprawie świadkowie zeznają odmiennie niż wynika to z ustaleń postępowania dyscyplinarnego. Powyższe również wskazuje na złamanie zasady domniemania niewinności i konieczności interpretacji wątpliwości na korzyść obwinionego. Za tą tezą przemawia brak w Komisariacie Policji w D. rejestratora rozmów, który wykluczyłby wszelkie wątpliwości co do przebiegu rozmów skarżącego z mieszkańcami W. Z treści zaskarżonego orzeczenia nie wynika ponadto, aby niedające się usunąć wątpliwości rozstrzygnięto na korzyść skarżącego, co stwierdzono w tym orzeczeniu. W ocenie skarżącego orzeczenie to jest wadliwe nawet gdyby przyjąć, że wina wnoszącego skargę została udowodniona. W sprawie brak jest podstaw do zastosowania tak surowej kary wydalenia ze służby, a argumenty przedstawione w orzeczeniu nie przemawiaj ą za jej wymierzeniem. Ponadto naruszono zasady wymierzania kary, gdyż pominięto stopień zawinienia, o jakim mowa w art. 132a ustawy o Policji. W przypadku wnoszącego skargę można jedynie przyjąć winę nieumyślną, określoną w pkt 2. Tak surowa kara, jak wymierzona skarżącemu, powinna być stosowana do przypadków winy umyślnej. Orzeczenie zaś pomija tę kwestię, co stanowi naruszenie art. 134h ust. l ustawy o Policji. Nieumyślność popełnienia przestępstwa powinna być przesłanką łagodzącą karę, braną pod uwagę z urzędu. Pominięto też okoliczność łagodzącą, tj. fakt braku dostatecznej liczby partoli policji. Natomiast okoliczności wpływające na zaostrzenie kary są pozbawione podstaw i nieuzasadnione. W odpowiedzi na skargę Komendant Wojewódzki Policji wniósł ojej oddalenie. W uzasadnieniu stwierdził, że na gruncie art. 25 kpa brak jest podstaw do wyłączenia tego organu, zaś wywody skarżącego m.in. "o działaniu pod presją własnego stanowiska zajętego wcześniej" uznał za chybione i nie znajdujące oparcia na gruncie obowiązujących przepisów. Podobnie, wywodzenie naruszenia zasady domniemania niewinności z niewyłączenia organu, nie zasługuje na uwzględnienie, pozostając dowolnym, nie opartym na prawie poglądem skarżącego. Komendant podkreślił, że zgodnie z art. 132 ust. 4 ustawy o Policji policjanci podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej niezależnie od odpowiedzialności karnej. W każdym z tych postępowań prowadzone jest samodzielne postępowanie dowodowe przez właściwe organy, a zebrany materiał dowodowy podlega swobodnej ocenie każdego z tych organów. Zatem rozważania skarżącego o braku wiarygodności dowodów w postępowaniu dyscyplinarnym przy jednoczesnej wiarygodności tych samych dowodów w karnym postępowaniu przygotowawczym są pozbawione doniosłości, zaś ocena co do wiarygodności i mocy dowodowej zgromadzonych dowodów należy do organów orzekających. Wbrew twierdzeniom skarżącego organy obu instancji rozważyły wszystkie okoliczności dotyczące jego winy, jak i zmiarkowały wysokość kary, biorąc pod uwagę zarówno stopień zawinienia /zaniechania/, jak i ciężar naruszenia obowiązków służbowych, który doprowadził do śmierci człowieka. Dopiero ten skutek zaniedbań skarżącego znalazł swoje szerokie komentarze społeczne i odzwierciedlenie w mediach o zasięgu ogólnopolskim, godząc w efekcie w wiarygodność i dobre imię Policji, zarówno garnizonu "[...]", jak też Policji w ogólności. W ocenie organu sam ciężar naruszenia obowiązków służbowych w zakresie wskazanym w art. 134 h ust. l i ust. 2 pkt 3 ustawy o Policji w pełni uzasadnia wymierzenie kary dyscyplinarnej w orzeczonej wysokości, co wykazane zostało w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie zważył, co następuje: Zgodnie z art. l § 2 ustawy z dnia 25 lipca 2002 r. Prawo o ustroju sądów administracyjnych (Dz. U. Nr 153, poz. 1269, z późn. zm.), sąd administracyjny kontroluje zaskarżone decyzje pod względem ich zgodności z prawem, przy czym nie jest związany zarzutami i wnioskami skargi. Wzruszenie decyzji następuje w razie, gdy kontrola wykaże, że decyzja narusza przepisy prawa materialnego lub postępowania w stopniu mającym wpływ na wynik sprawy (art. 3 § l w zw. z art. 145 § l ustawy z dnia 30 sierpnia Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi). Wobec powyższego rola Sądu sprowadza się do oceny, czy zastosowanie wobec skarżącego kary dyscyplinarnej nie narusza obowiązującego prawa, tj. przepisów ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 2002 r. Nr 7, póz. 58, z późn. zm.). W niniejszej sprawie Sąd nie stwierdził wymienionych naruszeń prawa, co prowadziło do uznania, że skarga jest nieuzasadniona. Sąd nie uznał za konieczne włączenia do akt przedmiotowej sprawy, akt sprawy postępowania przygotowawczego prowadzonego przez Prokuratora Okręgowego ("[...]"), o co wnosił pełnomocnik skarżącego. Zgodnie bowiem z dyspozycją art. 106 § 3 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, sąd może z urzędu lub na wniosek strony przeprowadzić dowody uzupełniające z dokumentów, jeżeli jest to niezbędne do wyjaśnienia istotnych wątpliwości i nie spowoduje nadmiernego przedłużenia postępowania. Generalną zaś zasadą postępowania przed sądem administracyjnym jest to, że sąd wydaje wyrok po zamknięciu rozprawy na podstawie akt sprawy, chyba że organ nie wykonał obowiązku, o którym mowa w art. 54 § 2 powołanej ustawy, tj. nie przekazał akt sprawy, której skarga dotyczy (art. 133 § l ustawy). W ocenie Sądu w niniejszej sprawie nie zachodziła potrzeba przeprowadzania dowodów uzupełniających z dokumentów wskazanych przez skarżącego, gdyż sprawa została dostatecznie wyjaśniona na etapie postępowania dyscyplinarnego i Sąd mógł wydać wyrok na podstawie akt tego postępowania, przekazanych przez organ. Stanowisko to jest tym bardziej zasadne, że skarżący twierdząc, iż w postępowaniu karnym prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową świadkowie zeznają odmiennie niż to wynika z ustaleń postępowania dyscyplinarnego, czyni to w sposób bardzo ogólnikowy i nie wskazuje, o zeznania których konkretnie świadków chodzi i co z nich odmiennego wynika. Podniesiony na etapie postępowania sądowoadministracyjnego zarzut zmierzający do wykazania, że Komendant Wojewódzki Policji powinien zostać wyłączony z orzekania w niniejszej sprawie dyscyplinarnej, nie może odnieść zamierzonego skutku. Skarżący nie wskazuje bowiem na żadną z przesłanek wymienionych w art. 135c ust. l pkt 1-4 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji, których zaistnienie musiałoby skutkować wyłączenie Komendanta Wojewódzkiego Policji z mocy ustawy (z urzędu) i jednocześnie obligowałoby Sąd do uchylenia zaskarżonego orzeczenia dyscyplinarnego. Jako podstawę wyłączenia skarżący podaje natomiast art. 135c ust. 2 ustawy o Policji, który stanowi, że przełożonego dyscyplinarnego można wyłączyć od udziału w postępowaniu dyscyplinarnym także z innych uzasadnionych przyczyn, przy czym wyłączenie może nastąpić również na wniosek obwinionego lub jego obrońcy (art. 135c ust. 4 ustawy). Z użytego w tym przepisie sformułowania "można wyłączyć" wynika, że wskazane w nim okoliczności mają być przedmiotem oceny wyższego przełożonego dyscyplinarnego. Jednak, jak wynika z przedłożonych Sądowi akt dyscyplinarnych, w toku postępowania dyscyplinarnego skarżący takiego wniosku nie złożył, wobec czego poczynione dopiero na etapie postępowania sądowego próby zakwestionowania bezstronności Komendanta Wojewódzkiego Policji, Sąd uznał za spóźnione. Należy również podnieść, że Komendant Wojewódzki Policji decyzją Nr "[...]" z dnia "[...]" powołał komisję do zbadania zaskarżonego orzeczenia organu pierwszej instancji. W swoim sprawozdaniu Komisja stwierdziła, że zebrane dowody w pełni potwierdzają stawiany policjantowi zarzut. Ponadto nie stwierdziła wad bądź uchybień proceduralnych, które powodowałyby konieczność zmiany lub uchylenia wydanego orzeczenia dyscyplinarnego. W ocenie Komisji oczywistym jest popełnienie przez skarżącego przewinienia dyscyplinarnego oraz jego wina. Kwestia winy skarżącego została więc oceniona tak samo, zarówno przez ograny orzekające w sprawie, jak i Komisję powołaną do zbadania zaskarżonego orzeczenia. Wobec powyższego zarzut braku obiektywizmu organu drugiej instancji nie jest zasadny. Przechodząc do merytorycznej oceny zaskarżonego orzeczenia oraz poprzedzającego je orzeczenia organu pierwszej instancji pod względem ich zgodności z przepisami prawa materialnego i przepisami postępowania należy stwierdzić, że nie naruszają one prawa w stopniu mającym wpływ na wynik rozstrzygnięcia. Z akt dyscyplinarnych wynika, iż Komendant Miejski Policji wszczął postępowanie dyscyplinarne w terminie przewidzianym w art. 135 ust. 3 ustawy o Policji, tj. przed upływem 90 dni od dnia powzięcia wiadomości o popełnieniu przewinienia dyscyplinarnego. Postępowanie dyscyplinarne przeprowadzono zgodnie z zasadami uregulowanymi w rozdziale 10 wskazanej ustawy. Wszystkie wydane w toku postępowania postanowienia zawierały niezbędne elementy przewidziane powołanymi przepisami dyscyplinarnymi. Wprawdzie rzecznik dyscyplinarny nie uwzględnił w całości wniosku B. S. o przesłuchanie w charakterze świadka J. R. na okoliczność, z kim rozmawiała w dniu l lipca 2005 r. po godzinie 20:00 i ustalenia treści tej rozmowy, jednak w postanowieniu z dnia 15 lipca 2005 r. (k. "[...]" akt dyscyplinarnych) uzasadnił swoje stanowisko stwierdzając, że drugie połączenie telefoniczne J. R. z Komisariatem Policji w D. dotyczyło powiadomienia policjantów o pobiciu J. C. Ponadto z uwagi na wątpliwość J. R. co do osoby funkcjonariusza, z którym rozmawiała, nie można było przypisać skarżącemu braku reakcji na to zgłoszenie. Ewentualne przeprowadzenie tej czynności nie byłoby więc przydatne do rozstrzygnięcia kwestii winy B. S., co skutkowało nieuwzględnieniem wniosku dowodowego w tym zakresie. Podnieść też należy, że mimo prawidłowego pouczenia o przysługującym obwinionemu środku zaskarżenia w postaci zażalenia, B. S. nie skorzystał z tego uprawnienia, wobec czego stało się ono ostateczne. Z tych względów podnoszony w skardze zarzut nieuwzględnienia wskazanego wniosku, należało uznać za pozbawiony podstaw. W toku postępowania dyscyplinarnego przeprowadzono postępowanie dowodowe niezbędne w celu ustalenia, czy stawiany skarżącemu zarzut popełnienia przewinienia dyscyplinarnego wymienionego w art. 132 ust. 3 pkt 2 cytowanej ustawy, a polegającego na niedopełnieniu obowiązków służbowych, znajduje potwierdzenie. Organy dyscyplinarne po uprzednim przeanalizowaniu zgromadzonego materiału dowodowego oraz uwzględnieniu oświadczeń E. K., J. R., M. W. i policjantów pełniących służbę w dniu zdarzenia, a także zeznań T. W., doszły do słusznego przekonania, że skarżący zaniechał wykonania czynności służbowych dyżurnego jednostki Policji w związku ze zgłoszonymi przestępstwami i nie podjął czynności w kierunku zatrzymania wskazanego sprawcy. Skarżący w dniu l lipca 2005 r. od godziny 17:00 do 18:20 odebrał aż trzy zgłoszenia mieszkańców W., w których informowali oni skarżącego funkcjonariusza Policji o tym, że nietrzeźwy, agresywnie zachowujący się i uzbrojony w ostre narzędzie J. C. chodzi po wsi i grozi mieszkańcom, a jednego z nich zranił. W tych okolicznościach obowiązkiem skarżącego było podjęcie czynności służbowych mających na celu zatrzymanie wskazanego sprawcy, a tym samym zapobieżenia eskalacji dalszych zdarzeń, które doprowadziły do tragicznego skutku w postaci śmierci J. C. Skarżący natomiast błędnie uznał, że zgłoszone interwencje nie wymagaj ą natychmiastowego działania i nie przekazał polecenia wyjazdu patrolu Policji do W. Ponadto o potrzebie skierowania patrolu do W. nie poinformował Komendanta Komisariatu Policji w D. oraz nie skorzystał z posiadanej w przypadku nagłych zdarzeń, możliwości powiadomienia dyżurnego KMP. Podkreślić w tym miejscu należy, że przepis art.!35j ust. l ustawy o Policji, na podstawie którego wydano orzeczenie o ukaraniu skarżącego, nie wyznacza organowi dyscyplinarnemu merytorycznych reguł oceny wyników postępowania dowodowego, co prowadzi do wniosku, że przepis ten statuuje zasadę swobodnej oceny dowodów. W konsekwencji sądowa kontrola oceny dowodów sprowadza się do sprawdzenia, czy ocena dokonana przez organy rozstrzygające nie wykazuje błędów natury faktycznej (niezgodności z treścią dowodu) lub logicznej (błędności rozumowania lub wnioskowania) albo czy nie jest sprzeczna z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy. Tego rodzaju naruszeń Sąd nie stwierdził w niniejszej sprawie. W sferze swobodnej oceny dowodów — zdaniem Sądu — Komendant Wojewódzki Policji właściwie ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy, skutkiem czego utrzymał w mocy orzeczenie Komendanta Miejskiego Policji. Sąd stwierdza zatem, iż nie dopatrzył się, aby dokonując oceny materiału dowodowego w niniejszej sprawie, organy dyscyplinarne naruszyły granice swobodnej oceny dowodów. Oceny tej nie podważyły także zarzuty skargi, nie mogły więc odnieść zamierzonego skutku. Nie można uwzględnić zarzutów skargi dotyczących "złamania zasady domniemania niewinności i konieczności interpretacji wątpliwości na korzyść obwinionego" opierających się na tezie, że w Komisariacie Policji w D. nie został zainstalowany rejestrator rozmów, i że gdyby Policja taki rejestrator zainstalowała nie byłoby żadnych wątpliwości co do przebiegu rozmów skarżącego z mieszkańcami W. Organy obu instancji orzekając w niniejszej sprawie dysponowały bowiem zeznaniami świadków, które układają się w logiczną całość i w sposób nie budzący wątpliwości potwierdzają przebieg zdarzeń. Sąd nie podzielił również stanowiska skarżącego w kwestii winy. Wprawdzie w zaskarżonej decyzji organ odwoławczy nie wypowiedział się wprost, o jaki rodzaj winy chodzi, jednak wskazał stopień zawinienia, skoro uznał, że skarżący dopuścił się rażącego naruszenia dyscypliny służbowej polegającego na zaniechaniu czynności służbowych dyżurnego jednostki Policji w związku ze zgłoszonymi przestępstwami i niepodjęciu czynności w kierunku zatrzymania wskazanego sprawcy. Zauważyć także należy, że ustawodawca, formułując w art. 134 ustawy o Policji katalog kar dyscyplinarnych, nie określił, jakiemu przewinieniu służbowemu odpowiada każda z nich, pozostawiając to uznaniu organów rozstrzygających. Oczywiście ta ustawowa uznaniowość nie może oznaczać dowolności. W ocenie Sądu organy dyscyplinarne zastosowały adekwatną karę dyscyplinarną do zaistniałego przewinienia dyscyplinarnego. Należy wskazać, że kara ta jest najdotkliwszą z kar wskazanych w tym katalogu, a organ w zaskarżonym orzeczeniu dyscyplinarnym wskazał w sposób przekonujący, z jakich przyczyn wymierzył karę dyscyplinarną wydalenia ze służby. Ocena wagi naruszenia obowiązku służbowego i dobór adekwatnej do niego kary należy do organów dyscyplinarnych. Sąd nie ma prawnych możliwości do ingerowania w kwestie wymiaru kary. W konkluzji stwierdzić należy, że służba w Policji ma szczególny charakter, jest służbą służącą społeczeństwu i przeznaczoną do ochrony bezpieczeństwa ludzi oraz do utrzymywania bezpieczeństwa i porządku publicznego (art. l ustawy o Policji). Z tego też powodu powołana ustawa formułuje wobec funkcjonariuszy Policji szereg wymogów niespotykanych w innych służbach państwowych. Na marginesie należy wskazać, iż w samodzielnym i niezależnym od niniejszego postępowania dyscyplinarnego - postępowaniu karnym, Sąd Rejonowy, nieprawomocnym wyrokiem uznał B. S. za winnego popełnienia nieumyślnego występku z art. 231 § 3 k. k. Z powyższych względów skargę, jako nieuzasadnioną, należało oddalić na podstawie art. 151 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153 poz. 1270, z późn. zm.). |